Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lidia Maria Concertina

Użytkownicy
  • Postów

    1 224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Lidia Maria Concertina

  1. @fregamo @fregamo Dobre. :)
  2. @Włodzimierz Leder Bardzo intrygujące. :)
  3. @Wiesława @Wiesława Pani Wiesławo, czy to na pewno Pani wiersz, czy może wyciągnięty mężowi gdzieś z kieszeni marynarki w chwili, kiedy brał prysznic po wyżej opisanych 'rozkosznych uniesień szczytach'? ;D Pozdrawiam :)
  4. Noc bez snu Nieupojna Zakrapiana deszczem Serce bije mi gdzieś o pośladki Wymierza - obojętne dreszcze Kamienica przy Plantach Staruszka z pierwszego piętra wącha lilie i róże Ta latarnia jakoś dziwnie zwiędła ... Nic tu po mnie. Nocny tramwaj - i podróże - z celem czy bez, niemal zawsze jednakowe To przewozi mnie zbity pies, święta krowa, lis w zbożu Piszą do mnie: ''słabe wersy, słabe rymy - musisz mocniej docisnąć pióro - nie kobieco, infantylnie, nie o wstążkach i gipiurach'' A dlaczego? Nie wystarczy, że morderstwa, cudzołóstwa i kradzieże popełniam na co dzień? W 'makdonaldsach,' drogeriach, na przyjęciach, na ... TOBIE?! Głowa pełna od dróg. Od zagubień bywa - pusty mózg i serce. Noc bez snu - mój największy wróg I tak myślę sobie: karimaty mi brakuje, no i smukłych, opalonych nóg I pieszczoty Z ludożercą.
  5. Na Placu Mariackim 1 zaglądam do listów - bez skrzynki, A senny lajkonik przeżuwa w tym czasie - musztardowe prażynki Kurkowe bractwo narzeka, tymczasem, na brak wody - by opłukać podgrzybki W Wierzynku ... zamarzły schody! W Chopinie ktoś pieści - stary fortepian ... z Chateuau Lafite szepczącym po ... klawiaturze, a ja - za ostatniego Aureusa nabyłam właśnie rzymianki i chyba są ... nieco za duże
  6. - Mówisz, że spędziłeś tam prawie cały weekend? Czyli to piękne miejsce Twoją głową się zowie, gdzie sączysz wodę z rajskich burz, a torty ze wzburzonych mórz słodyczą swoją piany kołyszą się zawsze w Tobie Kiedyś pojedziemy - wszędzie. Bo nigdzie - już zwiedziliśmy dogłębnie. Zmięty bilet bez ceny wsuniemy do kieszeni, bo raj jest za każdym rogiem, wszędzie - tylko ... czy o tym wiemy?
  7. Życie jest tylko złudną drzemką Przemknięciem i krótkim pacierzem Lub ciężkim snem Pyrrusa z ociężałym zbudzeniem Tak, ciężko jest zasypiać z sumieniem na kamieniu Nic z tego nie wyłupiesz - nawet zaślepionego oka - tyle się w życiu dzieje Bóg na nas spogląda z wysoka Nie ma co bać się śmierci - przed urodzeniem nas przecież nie było To forceps instynktu i miłość - wyciąga nas na ten świat siłą I szereg innych czynników ... stojących karnie ''na baczność'' Jednym rujnują życie, innym nie dają zasnąć Albatros zawsze przy szyi Kwili - nie te piosenki Znosimy problemy do domu, mięso bez kości, sukienki Grzechoczą rynny pustką Nie-boję się. Wstaję, lunatykuję Nad łóżkiem portret Plancka - zawsze mnie alienuje Zawsze wydziwiam i z dala odbieram telefony - od własnych lęków i furii Zawsze - coś jest 'zbyt źle, zbyt dobrze, zbyt' ... - zjem może chaczapuri? Dystans - na drugiej półkuli. Drzemie spokojnie nadzieja, tyją pośladki i uda, A koc - łapczywie, bezsennie - spod snu zabierają ... cuda
  8. @Marcin Krzysica Ooo, to miłe - dzięki wielkie! Pozdrawiam :)
  9. A poster kid for 'I don't know' This time I'm looking for nowhere to go You by the window with the manuscripts What's inside is never enough - skin-deep A pinkish mirror with no reflection Withers away a mite of affection Night in, night out - still, you caress me, and I give a shout Drat, once - do impress me! Fully delighted by our inclined plane Tell me, will we dive to the skies one day again?
  10. Śmiech ciszy, kiedy wszystko umiera I sepia fotografii na cyfrowym stole ''Musimy to sobie odebrać,'' musimy się przewinąć Na taśmie i przez tłumy ... Ciemnia. Gdzieś na dole Gdzie czasem widać więcej Gawroszki i krzywe obacsy Perfumy z ulicznych targów Pajdy bez żadnej okrasy Gdzie wszyscy się tak spieszymy? Kocioł ... gwiaździstej melasy, gdzie 'jutro' wymieszane z 'wczoraj' daje ci 'teraz' - ''bez żadnej okrasy'' Pajdy tak gorzkie, że przełknąć łatwiej jest dawne wieki Czy my w ogóle jesteśmy?! Ech, znowu Bóg! Znów ten minister bez teki ...
  11. Rozpromienienie ... Widok dla samotnego serca w oknie, które choć spłoszone ulewą, wcale jednak nie moknie Gdzieś na świecie czeka drugie z imbrykiem i kawą i ogląda prognozy pogody, naiwnie ciekawe, czy na jutro zwiastują przymrozki nieduże, gołoledzie, wiatry, niszczycielskie burze, czy życie stanie w miejscu, czy zaplanuje podróże Znajdźmy na pasach zebrę, co przemokła w upale Zakochanym prognozy ... niepotrzebne są wcale
  12. @Pan Ropuch Wyważone, krytyczne, trafne i 'tak jak jest' - bardzo cenne dla mnie, bo sama bym tego lepiej nie zdefiniowała - dziękuję i pozdrawiam! :)
  13. @Waldemar_Talar_Talar Super :)
  14. @Father Punguenty Czy to może fragment protokołu z debaty przedwyborczej? ;))) Pozdrawiam :)
  15. Umieram - przebita obłokiem Na rogatkach ... przedprogowej nadświadomości Jakiś człowiek dostarczył paczkę z moim zniknięciem Pocztówka z fatamorganą - braku obojętności Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Kwef ustom nie pomoże Wolnością można też dusić Smutne to - poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi: to płacą za nas lata Dni i miesiące - w połowie zmarnowane ''Czy znajdę kiedyś szczęście?'' - tym oto trywialnym pytaniem ...
  16. Kupujesz małego psa i liczysz na to, że wyrosną z niego ludzie
  17. @Andrzej_Wojnowski No za ten poemat to powinien Pan dostać złotą kartę umysłowego 'multisportu'! :))))) Jest chyba sporo osób, które w podobny sposób mogą odnieść się do tej rzeczywistości. Pozdrawiam! :)
  18. Lubię się zastanawiać, ile jeszcze pożyję. Czy dziś mnie zastrzeli głupota, Czy próżność jutro zabije I rano budzę się, wstaję, poranka drzwi stoją otworem Ach, wiem, właśnie umarłam! Na co? Na bycie potworem. I drodzy, co pozostawię? Wdowca grosz w banku, pelisę z norek, przesyłki na poste restante, i bliższą ciału koszulę, na Wodza zdjęcie ramkę, nienawiść i wszystko ''tak w ogóle'' Prie-dieu w stylu hiszpańskim, trwałą na grubych lokach i zgadywankę o tym, czy Dylan Tom coś wiedział, o moich wyskokach ...Przez uskok w ograniczeniach Niedozwolonej prędkości ŻYCIE!!! Wszystko - czyli niewiele. I powiem, że raczej dość marnie Małostki, pretensje i spory, zniewagi i kłótnie koszmarne Czy wyrwą mi ząb jadowy - gdy będę już leżeć w trumnie? Czy za złą sławę, plotki, kalumnie - cierpienie będzie potrójne? A przecież mam katechizmy! Znam dobrze przykazania i w modłach nie szukam łatwizny, bo wiem, że Bóg ‘zabrania’! Grzech...? Lubię swoją twarz w lustrze, ozdoby z czerwonym kolorem, Wielkanoc spędzoną na kutrze I knajpy z dobrym humorem I lubię czasami grać w pchełki, jeść macę i majtać nogami, choć grube i są pod zaborem I - zaczytywać się w książkach, że inny ktoś też był POTWOREM. Dlaczego nie jestem inna? Nie ‘’prawie taka sama’’? Rozstawiam po kątach kieliszki Choć każda ściana – pijana Uwielbiam papiloty kręcić zmyśleniem na łysej głowie, Lakierkowe pantofle - co jesień muszę mieć nowe A mimo to wciąż ubieram - podłości pelerynę Spienione ataki wściekłości Popijam zsiadłym ... winem Z dziewiczo bezwstydną miną - nie rozpoznaję skromności Pieniądze wyrzucam na pęczki - a ani na krztynę mądrości I Pan Bóg - przygotował - w oberży słodkie spotkanie, dał szmatę: ''trochę po sobie posprzątasz, w Piekle, żałosny babski szatanie, Tam też, kumo, też klepią gorliwe litanie'' I często myślą o tych, co źli raczej nie byli Już wiedzą - w żarzących się skruchą pieleszach, że Bóg w Generalnych Porządkach to raczej rzadko się myli ...
  19. Jedna osoba na plaży - to chyba zaczyna się szczyt G8!
  20. @fregamo No cóż, jedno jest pewne: nie jestem Jessicą ;))) Ten wiersz nie jest oparty na jakichkolwiek 'faktach' - i w sumie cieszę się, że masz mieszane wrażenia - w pewnym sensie o to chodzi :) Pozdrawiam! :)
  21. @AOU 'Who am I to disagree...?'' :) Pozdrawiam! :)
  22. @littlebirdsaved Piękne! :)
  23. Przystojniak ... Cały w boazeriach z teki Solidne ... DNA Bukiety - wina o twoim smaku ... Moja piwniczka – aż pod dachem! (‘’Na wieki’’) Przedpokój – całkiem rozchłestany I parasolka, która nie daje znaku - życia, ani śmierci i tego, że nie się wypada ... w chwili, gdy z deszczu pod rynnę ląduje słomiany zapał Jessica. Tak miała na imię - twoja pierwsza dziewczyna Zdeflorowałeś ją przy budce z lodami, w pościeli z blachy samochodu, a teraz ... ? Chwalisz mi się napiwkiem w słodkiej 'Royale' kawiarni - klientom, co "tylko na drinka" zadajesz bobu By lepiej się trawiło. Wracasz do domu - tylko z setką, bo żona czeka z dzieciarnią ... Już nie pamiętasz tej zimy, gdy było tak mocno ... parno, że mróz aż smażył gwiazdy gdzieś w Niżnym Nowogrodzie, Jessica - à la carte - pląsała w twoim ogrodzie - myśląc o latach spędzonych w pozaziemskim odwodzie Teraz chce być twoją tartą - na grubo ciosanym stole - cynizmu i dekadencji i końca wieku, muzyki i agnostycznych podrygów w myśl bezgłośnego styku ... Dwóch wielkich kosmicznych niebytów, które niebawem się zderzą - jeszcze przeliczasz napiwki? Jessice już nie zależy ...
  24. Jak wyglądają moje sny? Jak rozpędzone żółwie na torach śmietankowej drogi moich mlecznych marzeń Z gorzką melasą samoświadomości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...