-
Postów
1 224 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Lidia Maria Concertina
-
Przyjmij Jezusa do siebie, korzystaj z sakramentów, nawet jeśli przez życie korzystasz ze schodów w dół - do odmętów zamętu. Posłuchaj jednak kazania: Bóg piękne rzeczy dał (za) darmo: morze, strumyki i góry - ochłodę na upał, gdy parno - gdy zdają się już parować myśli zebrane - trywialne i gdy w zmazanej opaleniznie czujesz się zgoła - fatalnie. Popatrz na tłum, co niesie siatki, hot dogi i iphony - pomyśl o ich zmartwieniach - i będziesz pokrzepiony. Bo oni też muszą umrzeć, płacić rachunki, chorować, mówić w językach Babel, obrzędy świąteczne sprawować, też muszą chodzić do szkoły, wysyłać listy i czekać, pakować walizki, pozywać rozwody - a czasem nawet - modlić się i zarzekać - że są skruszeni i grzeszni, że Pana znieważyli, że odrzucili Majestat Bolesny pod wpływem szatańskiej chwili - a jednak wszyscy tak samo - jesteśmy tu tylko tchnieniem, na czas, na sekundę, natychmiast - znasz Tego, który mógłby to zmienić...? Być może. Być może odmawiasz błagalnie, często dziękczynnie - z pokutą, być może na swych kolanach nierzadko odwiedzasz Workutę, a ja na podeście z welwetu - nie umiem dać nawet kroku - kto wie, może mnie peszy obecność Jakiegoś Wzroku ... ?
-
Poukładaj mi ... Chociaż ... uporządkowaną pustkę mam w głowie Wiem, że gdy rozpowiesz mój sekret - zrobisz to tak, że ''nikt się nigdy nie dowie'' Chodzenie w makijażu - przychodzi mi ... naturalnie Narzucam halkę na siebie ... - nie robię tego nachalnie Kiedy podetniesz pode mną gałąź - na pewno się nie załamę A kiedy zima jest całkiem bez śniegu - najbardziej lubię ... sanie
-
W dobrym tonie ... ?
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nikt z nas nie zostanie tu dłużej niż na chwilę. Dlatego warto szanować katedry i motyle. Z czułością łamać chleb, Bogacza nie pytać ''ile?'' Było nie było - jesteśmy. Z sakwą czy bez - tu. Albo i tam. No i tylko na chwilę. Nic, tylko szukać drogi z poboczem - bez słabości Witając każdy dzień - obrócić się ... przed siebie (łopocząc sztandarem przeszłości) Pamiętać też, że ''teraz'' rozpięte jest z przestrachem Pomiędzy Boskim śmiechem a piekielnym strachem A między czułym Niebem i Piekłem - spoziera Wszechmocne Oko ... Histerią rozdziera się gardziel, co ludzkie arie śpiewa ... Tam - w górze! ... Bardzo wysoko ... -
Zapomnij się - wyrzuć notes z alfabetem zaczynającym się od litery: 'o sobie.' Szukaj okna z białą firanką i herbacianym geranium nachylającym się - ku północy ... Pachnące skórą teczki z resztkami drugiego śniadania - o którym opowiadasz w fotelu ... zachodzącej jak słońce paprotki - medytującej nad twoją głową. Do kogo? Do gospodyni domowej reklamującej pumeks z morskich kryształów - ścierających ślady na drogach, z których zrezygnowałeś, do których - nie poDszedłeś. Moje dzieciństwo? Zebra dla pieszych przed ogródkiem w Essen, piekarnia na rogu, czekoladki z nadzieniem – wylewającym się na pyliste groble w dalekiej Rosji - rozszerzonymi źrenicami. W oczekiwaniu na cuda - które się nie wydarzą. Już piąta czterdzieści dziewięć? Dziwne to - zawsze chciałam napisać taki prawie-wiersz – tylko o jakiejś innej porze roku. ...Przestępnej. (Jak każdy kolejny rok dla mnie.) Z kieszeni wysypują się sekundy - czekałeś na mnie może? To randka? Ach, przytul mnie, MÓJ – Boże ...
-
Jest tyle zgłosek do ... pomyślenia, tyle ekranów ... do wypowiedzenia i tyle dźwięków ... do wąchania, Tak wiele brudnych wyobrażeń - okna realności czyści ... z przejrzyście niewinnych marzeń I jeszcze więcej pociągów – pomija ... centra wydarzeń Ty nadal w centrum ... handlowym? – Pozostań więc tam, gdzie jesteś. Do siatki wrzuć kamień milowy, niech fioletowy księżyc się ziści, niech ktoś ci wyjawi sekret Casanowy, co kochał pestki, choć nie jadł wiśni Usiądź w piekarni, gdzie Bóg co rano zza pieca – podaje pulchne kajzerki. Nie pytaj głupio, czy mąki potrzeba – i nie licz też na ... eklerki
-
Krówka Harakiri
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Alicja w krainie - bez czarów I tylko popiół pozostał po mżawce i tylko słońce się słania po burzy ... Fuj!- kożuch z mleka w karafce! Nic! Nic więcej mnie nie wita! Mgliste obrazy z dzieciństwa i żadne - z dorosłości Nie można bardziej dosadnie opisać smętu życiowej nudy - tej wielkiej ... nieciekawości Szarpę myślowy kołtun - to wszystko mnie już nuży Bywa, że stoję na moście, bywa - na parapecie, wyjmuję czarną fiolkę, opuszczam białą roletę I ... nadal ... nie mogę się zabić I tak umieram ... z nudy - mile, jardy i pudy - ciekawość ma starą korwetę Ale - nie mi nią się wozić: bagażnik na liny i leki, bądź samobójstwa dożylne, w ''paktach'' lub bez żadnej teki - listów pożegnalnych, wykazu pierwszych piątków, Ciała Chrystusa w Rzymie bądź w jakimś innym obrządku Wieczorem układam puzle. Robię porządki w szafie. I czytam sobie nowelki o słoniu i żyrafie. Marzą mi się wielbłądy i wilki o wielkim sercu Zabić się zawsze zdążę - w końcu to na to czekam ''Oj, nigdy nie mów nigdy!'' Ja? - wcale się nie zarzekam ... -
Stawka większa niż niebycie, postawiona na dwie karty Chociaż żadna – nieodkryta – dobrze wiedzą: to nie żarty Ty się bujasz w takt melodii, myślisz, że to śpiewa życie, a to śmierci – te, za tobą - bawią się wprost wyśmienicie. Blackjack biały w tym kasynie, trzy żetony na przegraną ... Polej wódki, daj bandycie - jedną rękę, ... trochę ciała Dobrze bawić się w kantynie, gdy krupierka, pseudo: Życie, tańczy nago - twoja cała ...
-
Miesiąc miodowy
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak to było? Od początku Tylko ... nie pamiętam chwili. Teraz stoję zakochana W gabinecie krokodyli Markiz o imieniu Daniel przesłał mi dwa ... anonimy Że nie jego 'te piranie' - tak przynajmniej się zarzekał Teraz moja krew brunatna na czerwone oko czeka Radził mi się zastanowić, czy na pewno to jest dla mnie: rudy ... blondyn (jeździ damką), białe słonie na murawie, w paski skrzydła u pająka, niepoprawność wad postawy Trzeba było być ''do wzięcia'' Gdy wybierał się na łowy Tatar ... z niemowlęcia twarzą, bardzo skłonny do przemowy - o kolekcji herbat w puszce, białoruskim gwałcicielu, poniżonych cenach paliw, Trump Ivanki wielbicielu ... Byłoby z kim składać tosty, iść na basen ... za Słowacją, zimą zębów nie wybielać, dom zamykać na wakacje, wydać 5 tysięcy funtów na klinikę niepłodności, ... zaniedbałam swe łożysko i nie życzy sobie gości ... Poza tymi okresami, gdy w połogu litry kawy - pije wers nienarodzony Tych nie płodzę dla zabawy. Choć mi mówią: ‘farmazony!’ Wolę wina z banderolą - lat co najmniej pięćdziesięciu, wolę w tańcu się 'wyboleć' niż różańcem grzech rozpędzać, wolę przejść na dietę marzeń – metabolizm snów rozbudzić, Choć wskazówka się rozmyśla – wolę ... chwilę zapamiętać, niż wiecznością się wynudzić ... -
Nie(s)pełnia życia
Lidia Maria Concertina odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Sylwester_Lasota Możliwe - jak nietrudno zauważyć - wszystko jest na jedną śpiewkę :) Ale nie w przeciągu doby :)))) Może inna 'rymiarka' miała podobny koncept ;) -
Nic nie wiedzą!
Lidia Maria Concertina odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Sylwester_Lasota Ok, dzięki! :) @Konrad Koper Czyli dostosowując do tematu - lipa ... ;) Pozdrawiam :) -
A gdyby tak już na zawsze, zamknąć się w pokoiku z napisem ''Koniec''? Posiłki i korespondencję przynosiłby ... przystojnie zaganiany goniec Nie widzę powodu, dla którego miałabym egzystować - w ramach funduszy, przetargów, towarzyskich zawirowań i miłosnych targów Popcorn o smaku moreli i dydaktyczne seriale Bo niekoniecznie ''musi się żyć'', jeśli nie robi się tego ... ''doskonale''
-
Karuzela z cysternami
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, nie. Tym razem nic mnie nie zmusi do napisania ‘poematu.’ Nic, tylko ciągle narzekam na nadmiar tematów. A tyle wokół piękna: ludzi mijanych po raz pierwszy, pożegnań z bólem miłości, wyznań wplecionych w wiersze, kobiet w czerwonych beretach i mężczyzn z wadą zgryzu, niepokojących prognoz, gdzie niż ma przewagę nad wyżem... Myślę o własnym pogrzebie, gdy słyszę jak dzwoni telefon: to będzie ... pewnie nie do mnie - to pewne 'na mur-beton' A kiedy w ogóle był dzień, w którym mnie coś zamurowało? Pamiętam! Jak Weronika - postanowiłam umrzeć, a jednak wróciłam cało: zrobiłam herbatę z krwawnika, kupiłam pół chleba z makiem i na barowym stołku – zasiadłam niezdarnym okrakiem Myśląc, jakby to było cudownie - zmruszeć bądź wyparować - utlenić się, zamienić w roztwór, zdematerializować Wszystkie procesy myślowe wyrazić wartościowością Reakcje dysocjacji - połączyć spójną jednością W sukience z ultrafioletu wącham kolońską wodę: ''Pan pewnie w delegacji, szkolenie z nowości ''de mode''? Nic mi nie odpowiedział. Przesiadł się całkiem gdzie indziej. Następnym razem umierać będę w Kirkuk - w podwójnie oszklonej windzie ... -
Spotkały się dwie wolności i jedna pyta się drugiej: ''najmujesz od jakiejś miłości czy spłacasz rozumu długi?'' A pierwsza odpowiada: '' mam w domu piękny kominek, nie zgadniesz, ale - mój własny, z miłością raz miałam umowę, z aneksem: ''tylko nie z łaski'' '' A ty, co? Dalej sama, kajdanki sprzedajesz w klubie?'' ''Mylisz się, mam działalność - i robię to, co lubię: zbrojenia, cyfry, firanki, płótna, kanistry, kalosze. I same się sprzedają, bo ja się nikogo nie proszę. A interes mój obecnie lepiej się kręcić nie może, szpagatem wiąże zniewolenia, z cnoty ściągam wianki, a z moralnością, przy kontuarze, urządzam pogadanki. ''Cóż, pozazdrościć koleżance, u mnie jedynie ''wiatr w polu,'' a podręczniki z techniki 'liberado' rzuciłam już w przedszkolu'' ''O, to może chcesz dowiedzieć się czegoś o moim wyzwolonym progresie? Rudolf Steiner dziś będzie na kawie osaczał mnie... espressem
-
Szukajcie, a nie znajdziecie
Lidia Maria Concertina odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@fregamo @fregamo WOOOW, tośmy sobie pogadali ;) Smutne, prawdziwe, piękne ... :) -
Znów umieram. Niech to szlag. Na Himalajach mojego perskiego dywanu Odbijają się opony Wszystkich niezdążonych autobusów Do Drugiego Człowieka
-
Szukajcie, a nie znajdziecie
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie znalazłam miłości. Ani tu - ani na mojej planecie. Przeraża mnie ogrom jej braku, choć tyle splecionych rąk ... chodzi razem po świecie - po linach i trapezach, poprzez obręcze ognia - i mocno się razem trzymają przez każdą nie(wy)godność Ja - takich uczuć nie znam. Można mi je podrzucić - lecz nie wiem, co zrobię z tobołkiem - postaram się nie wyrzucić Muszę ratować siebie - bo rycerz w lśniącej zbroi - zna adres mojej udręki, ale - pod innym oknem stoi. Wykrzycz mnie - to może ci ulży Bo jeszcze mnie nie stworzyłeś Siedzę w pokoju z drewna, gdzieś na herbatce w Hannoi Cienie padają przez ramię, cymbałki i rolety - dostawa pizzy z Florencji - i znowu nie dla mnie ... niestety Wybija już druga w nocy - i stukot kółek walizki Jak elegancko ubrany! Wraca z niedzielnej wizyty KTOŚ, kto odwiedza ... WSZYSTKICH ... -
Dlaczego złorzeczycie na człowieka, który obsikał dąb?! Tacy z was dendrolodzy, a rozumiecie ni w ząb, że zaniedbania w życiu też trochę się należy: nieumytych garnków, obtłuczonych talerzy, ciasta sprzed tygodnia - na samym dnie lodówki, przełożonego spotkania - bo termin był zbyt krótki, oczekiwania na ideał, który przybył w zgoła innym kolorze ... Wiedzcie, że czasem z miłości sika się na dęby, a z nienawiści - kocha w sykomorze ...
-
Myślę, więc mnie nie ma
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za zakrętem chmur przechowuję tylko jedną łzę, która już wyschła - jest w kolorze zielonym. W popielatym pałacu - siedzi druga łza. Obok kochanek - szloch roznamiętniony. Nie rozpaczaj, że za kontuarem błędów kasę trzyma twoje własne życie. Nie wydawaj zbyt wiele z rozpędu - ono utarg przeliczy należycie. Postrzępione sombrero na głowie - Eskimosa o zbyt gorącym sercu. Obłąkany fakir w katedrze, co psalmy gra - dla niewiernych innowierców. Sproszkowana oranżada z rdzy - dla spragnionych wspomnień przy barze Czekaj ... może ... napijesz się i ty? Właśnie z tego wytwarzają witraże ... -
Dziewczynka bez zapałek
Lidia Maria Concertina odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@fregamo Ooo, to dzięki :) Miłe zaskoczenie, bo myślałam, że za te 'zbędności' i słowne zapętlenia oberwie mi znacznie bardziej. Doceniam i pozdrawiam :) -
Nocą
Lidia Maria Concertina odpowiedział(a) na Fajny Józek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Fajny Józek -
Kompendium historii sztuki
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Dlaczego ludzie na śmietnik wyrzucają anioły? Jeszcze nie przełkną, a wstają - od pełnego stołu Na murach często malują -hydrę, co jedną ma głowę W klatkach z reguły hodują posępne sępy i sowy Pójdę już, coś poczytam Na obiad połknę motyla - życie pożeram łapczywie Choć karmię się tylko chwilą Podaj mi, proszę, pinezki Przypnę swoją głowę Do miłosnego fresku Niestety, autora nie znam Jeszcze się nie stworzył Klejącą taśmą mocuję serce Teraz - możemy tworzyć! -
Dziewczynka bez zapałek
Lidia Maria Concertina opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Uśmiech? To dziwne, bo od lat siedmiu widzę go już tylko w telewizji. W ogrzewanej szklarni panicznych "tam i z powrotem" Plisowana chustka moich marzeń - zmięta - rzeczywistości wykrochmalonym – zawrotem (... Kompletnie bez głowy.) Demon skamieniałej studni nieprzemyślanych myśli dokonuje po stokroć nieprzejrzanej niezgłębionej rewizji (... Kompletnie nie po mojej myśli.) Siła niemocy Potęgą - zbyt często mnie przerasta - to jakby łyżkę dziegciu do dodawać do szfranowego ciasta - spojrzeń pełnych nadziei, niewinnych wyczekiwań, cudów nad Suchoną bez koryta (bo tak postrzegam rzekę nad którą modlę się, rezygnuję, nie-czekam) Mężczyzna o twarzy Lincolna - kanarek zaspany w walizce - ten - nie powiedział mi wiele - a może ... przemilczał wszystko? Świat dalej turlają po lodzie moje nieswoje nastroje - Hades czy bardziej Eden? - gdzieś po środku stoję Na zabój kocham się w Diable - z nim płynę, duszę się i tonę Bywa, że się do mnie zaśmieje, bywa, że się dla niego rozbiorę - a co w zamian dostaję - to jego jest, a w drugiej połowie – moje. Na pokuszonej huśtawce nieba - zwodzonym moście zastoju Nie robić nic i na coś nie czekać – zmęczenie wymaga postoju. Opycham się pierwszym śniegiem - rajski – wiem, że nie mogę Z ust wprost wytaczam lawiny, Diabeł - toruje im drogę Bluźnię, owijam się szczelnie – szyfonem opętania Falstartem - wyczekuję - odpadam w niedobiegu Zmrożone serce zna bardzo dobrze - swoją ... Królową Śniegu ... -
Tęsknota
Lidia Maria Concertina odpowiedział(a) na tworczyni_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Kajulka Ale gdzieś ... - na pewno schowam :) -
Piżama z logo 'samego' świętego Walentego?! Proza życia, powiadasz, taki upominek? Mylisz się, bo dobry romantyzm przecież umie przezwyciężać fikcję dialogów o kapuczinie w saszetkach
-
Jesteś rozmaity Zaklęty w tysiącach światów Na półce - grzbiet księgi 'Niepowtarzalność' - spowitej w płótna wszechświatów Gdy marszczysz nos nad latte, gdy czekasz, aż przejdzie mrówka, gdy trzęsiesz się ze strachu, że z ust się zrobi podkówka - co nie przynosi szczęścia - bo szczęście nie jeździ konno: przechadza się PONAD światem, lecz możesz być stajennym, co pędzi przed swym rumakiem Gdy mówisz mi 'dobranoc' - pośrodku arktycznej zorzy, nalewka za słabo skutkuje - gdy z głodu umiera spragniony, gdy czekasz ... - aż groch z kapustą - rozpoczną w ‘samie’ sprzedawać, gdy ścianie - zwyczajnie pustej - zaczniesz pytania zadawać 13-dniowy zarost, soczewki niekontaktowe i królik w złotej klatce, co chowa się - całkiem zdrowo Choć nie ma kapelusza, ani rękawa - z welwetu A w książce telefonicznej - namiary do ... sztyletu Rękojeść chętnie podpowie, gdzie może być zakładką, gdzie - walczyć będzie ... na noże To numer ... z dodatnim zerem? Wykręcasz już numer ...? Nie możesz! Wróciłeś późno ... - zabity? A w radiu jak na ironię - dziś grają same hity Wróciłeś późno - nieżywy? I oglądałeś ' Złe morza'? ... Fala się wdziera do środka i nie wiem ... czy mam ci otworzyć...?