-
Postów
1 701 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
Dżizes, strach się bać:) Ale fakt myślenie nie boli, czasami trzeba poszperać w szarych komórkach, albo jak rzekł Antoni w meandrach umysłu, ino że to nie takie proste, coś wygrzebać, bo nie każdy potrafi. Chociaż myślę, że trza dużo czytać i jeszcze raz czytać. I siebie też trzeba umieć odczytać;)
-
Tak jest:)
-
Jaki niesmak? sam se trujesz i głupot nie gadaj tam się człowiek fajnie czuje gdzie można pogadać z klasą z żartem i w ogóle także zasiądź z nami i nie marudź nigdy więcej jednego się napij;) Z faktami się nie dyskutuje:)
-
Of course:) Ja myślę że to jest nawet całkiem... yyyy żeby nie powiedzieć ... powiem cool:) Bo się muszę gryźć w język.
-
https://www.youtube.com/watch?v=RzfoO8g9N8w
-
Antek mnie dziś onieśmielił usta zakneblował teraz przyszło się czerwienić i łeb w piasek schować Ale to nie w moim stylu ja liubiu żartować a żem stara to się nie dam zbytnio ukształtować No.
-
Wiedziałam, że się któryś przyczepi;) Ale wiesz jak to jest... albo dobra już nic nie będę mówić bo zaś mnie Antek zbeszta:D
-
Jak nie jak tak. To po maluszku:)
-
A ja mimo wieku nadal się czerwienię:)
-
Peel sam potrafi. A Ty mnie teraz onieśmieliłeś:D Będę siedzieć jak mysz pod miotłą;)
-
Mam się nie odzywać? ;) Poza tym to nie mruczanki, a rady dla peela:) Mruczanki są tylko jedne:)
-
oko wita wcześnie pita jest jak z rana ów śmietana niech się bierze peel tak szczerze bo się muza zacznie wkurzać :P
-
Dziękuję Bogdanie;)
-
Dzięki Alicjo. Tak właśnie miało być. Pozdrawiam.
-
Daj uszko, to miłość opowiem, "rozerwę łańcuchy bojaźni", fantazje się wymkną spod powiek, by ciała namiętnie rozdrażnić. Wyszeptam najczulej jak można, pragnienia, co burzą krew w żyłach i płomień rozniecę, więc zostań, bym znowu cię w sobie odkryła. Zamruczę jak kotka w amoku, przychylna na twoje pieszczoty, językiem subtelnie prowokuj, a jestem łakoma na dotyk. Niech ciała odpłyną w euforii, zgłębiając tajniki rozkoszy, abyśmy w swym sacrum upojni, wciąż czuli wzajemny niedosyt. Nim w okno zastuka świtanie, wtuleni cichutko, najciszej uśniemy szczęśliwi nad ranem, w zapachu wilgotnym od zbliżeń. ad vocem do wiersza "Płonę" Abandon. https://stare.osme-pietro.pl/viewtopic.php?f=11&t=25093
-
Cześć Boguś. No my mamy tak mamy:) Przywołałeś obraz matki czułej, troskliwej, opiekuńczej, która jest lekiem na całe zło. Jest antidotum na wszystkie krzywdy. To piękne i mama na pewno się ucieszy. Nie zmienia to jednak faktu, iż treść wiersza jest mocno infantylna. Piszesz z pozycji dziecka, jeśli jest nim kilkunastolatek, to poniekąd usprawiedliwia ten tekst i tak staram się widzieć peela, aczkolwiek nie do końca wtedy pasują mi guzy, rany i ukojenie duszy, bo to raczej mocno życiowe doświadczenia. Zastanawiam się czy celowo tak właśnie ukształtowałeś ten wiersz, czy po prostu tak wyszło? Wiem że dla swoich rodziców (tu matki) zawsze będziemy dziećmi, ale wiersz jest na tyle niedojrzały, że nie mogę myśleć o nim, jakoby go pisał dorosły mężczyzna. Dlatego wczułam się w rolę podmiotu jako dzieciaka dla którego na tym etapie matka jest wszystkim. I tak muszę pozostać z tym tekstem, inaczej go nie widzę. Pozdrawiam.
-
Dla mnie też Nie i Nie poprę woda leje się okropnie i choć szukam głębi na dnie jest tu mokro wręcz przesadnie no więc spływam nic tu po mnie jeszcze się w kałuży skąpię a ty utop dosłowności bo natura się zezłości. :D Pozdro.
-
złodziejka na skraju melancholii
tetu odpowiedział(a) na Marlett utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetny Marlett. Lubię takie księżycowe klimaciki, choć często gęsto to pułapka:) W dwóch miejscach pokusiłabym się o zmianę, ale podwórko Twoje;) W pierwszej strofie słowo trafił zamieniłabym na imiesłów trafiając, ciut gęsto tam od czasowników, a tym sposobem uciekniesz od tego i zrobi się ciekawiej. Natomiast w samej końcówce "łańcuchów wysp" zamieniłabym na łańcuchowe wyspy;) Tyle, reszta bardzo mi się podoba. Fajnie dopasowałaś tytuł. Pozdrawiam. -
:D Lepiej z mafią dobrze żyć to jest właśnie tenże spryt:) Pozdrawiam Justyś. Dobrej nocy.
-
Lepiej z mafią trzymać sztamę niż nic nie mieć na śniadanie:)
-
Świetne! Do samego końca nie wiedziałam o kogo chodzi:) Bo bankomat to jest typ co ci nieraz zrobi wstyd:) Pozdrawiam.
-
Bardzo mi się podoba ta muzyczna interpretacja. Czasami trudno się pogodzić z takim a nie innym stanem rzeczy. Poszukujemy odpowiedzi, trawi nas ogromna pustka. Kostniejemy. Ból istnienia wpisany w ramy. Dziękuję Gaźnik za takie spojrzenie.
-
Ałć;) I co teraz? :D
-
Bardzo Ci dziękuję Beatko za kolejną wizytę, serdeczności i do następnego;)
-
Coś w ten deseń Warszawianko. Polerowanie szkła, chuchanie nań, może być też alegorią do zaglądania we własną duszę. Inna refleksja Lustro i jego dwustronność jako łącznik pomiędzy światami, których nie da się rozdzielić. Życie bez śmierci nie istnieje i śmierć bez życia też nie. Dziękuję, że zajrzałaś, pozdrawiam.