-
Postów
1 654 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
Tytuł pasuje do pierwszego dystychu i do obecnej aury za oknem:D Wszystkiemu winna jest pogoda:) Może jesteś za bardzo naładowany i pomysły się mieszają jak masy powietrza i powstaje burza mózgu:) zejdź ze słońca!;) A tak poważnie dobrze zrobić sobie czasami przerwę, oczyścić umysł. Wszystko wróci do normy. O wierszyku mówić nie będę, bo skoro nie ma weny... a ja to rozumiem:) Pozdrawiam.
-
Janie122, Tobie także dziękuję za obecność. Poezja dotyka wszystkiego, nie tylko rzeczy pięknych, dobrych i przyjemnych. Mi zdecydowanie lepiej poruszać się po jej "ciemnych" stronach. By nie być monotematyczną piękno też dostrzegam, żeby nie było;) Mnie chwalić nie ma za co, dlatego dziękuję, że tego nie zrobiłeś:D Natomiast cieszę się, że byłeś i wyraziłeś swoją opinię. I nie tłumacz się, tłumaczą się winni;) Serdeczności.
-
Pi, serdecznie Ci dziękuję, za wgląd pod wiersz i że tak to rozumiesz. Pozdrawiam.
-
Dziękuję Krzysztofie za sugestię i wpis. Co do pierwszego wersu dlatego napisałam "jak krzyże" ponieważ miałam na myśli wszystkie kobiety, także te, którym jeszcze nic złego się nie przytrafiło. Tam kobieta jest jak krzyż już za życia, ale Twoja sugestia nie zmienia znacznie mojego zamysłu, może nawet go wzmacnia, przemyślę. Co do nawiasu, zależało mi na tym by zrozumieć to dwojako. Są krzyże, które mają imiona, jak te z obrazka Justyny, ale jest też gro kobiet pochowanych anonimowo stąd zapis z którego można wyłuskać imienną i bezimienną formę i o to mi tutaj chodziło. Dziękuję Ci za obecność i słowo. Pozdrawiam.
-
Tak, to jest to miejsce Justyś, pozdrawiam.
-
w Juarez kobiety są jak krzyże wyrastają w kokonach bawełny na pustynny kwiat o zapachu kurzu wiemy że jest (bez)imienną formą prochem w smudze światła śmierć przechodzi przez powiekę ściera przestrzeń a one wciąż kwitną piękniejsze i młodsze przy drodze inna kobieta przysypuje ziemię nie krzyczała gdy ją obdzierano do żywego* miejsca na Campo Algodonero mają płeć i kolor różowy staje się głosem znakiem wytrychem otwieramy oczy niech patrzą *Rafał Wojaczek - Hoduję ten ból
-
Ależ skąd, czasami trzeba zwolnić;) Pozdrawiam Justyno.
-
Sylewk, Beta, dziękuję za serducha.
-
Dziękuję Beciu za komentarz. Od razu chcę Ci powiedzieć, że zgadzam się z Tobą w 100%. Kiedy go opublikowałam pomyślałam dokładnie o tym samym, bo zauważyłam, że przy takim zapisie tytuł zbyt odstaje w sensie, że nie przywiera:) ale pomyślałam, że pomyślę nad nim innym razem, niech powisi:) Dobra bo brnę w pleonazm;) w końcu stwierdziłam że tekścik marniutki i nie ma sobie czym zawracać gitary, ale wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Zatem zmieniłam. Dziękuję Ci że byłaś, ściskam.
-
Jestem Ci niezmiernie wdzięczna:) Prawda jest taka, że ciągle się czegoś uczę i jeszcze głupia umrę;) Serdeczności Fan.
-
od wieczny strach miesza w głowie przywarł do mojego ciała i drży najbardziej intymne przejście w tej bliskości przypadam na jedną trzecią snu do słownie gasnę przenikniona chłodnym profilem nocy
-
Jedno lustro pomiędzy dwoma światami, stąd ramy. Wiem o co Ci chodzi, ale nie wydaje mi się, żeby to było jakoś mocno naciągnięte.
-
Skolioza kręgosłupa moralnego
tetu odpowiedział(a) na galatea utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
No cóż, każdy z nas ma jakieś skrzywienia, a przekorny los jak śpiewał Zenek raz daje raz odbiera:) Mnie się to opowiadanie bardzo podoba. Tytuł świetnie identyfikuje się z całością, od pierwszego po ostatnie zdanie. Fajny wtręt z poezją Grochowiaka:) Widzę, że wygładziłeś początek i bardzo dobrze. Jeszcze tylko tu mam małe ale, ale to drobiazg wystarczy zmienić szyk. Tekst przeczytałam z zainteresowaniem. Pozdrawiam. -
Skoro piszę ram? To raczej dwie;) Z jednej strony rama i z drugiej strony rama:)
-
Waldemarze, dziękuję.
-
Warszawianko prędzej sąd, osąd. Jakiś czas temu napisałam podobny okruch, ten jest kontynuacją, jakby dalszą drogą. Może kiedyś wstawię. Pytań sporo, odpowiedzi trzeba poszukać samemu;) Dziękuję, że do mnie zaglądasz, pozdrawiam.
-
No niby tak:D
-
Słuszna uwaga 8fun. Wiesz, że nikt mnie dotąd o to nie zapytał?:) Przyznałabym Ci rację, gdyby nie to, że w wierszu mowa o dwustronności lustra, co nie jest niestety bez znaczenia. Fajnie że czytasz. Pozdrawiam.
-
Kurczę Marlett, świetnie! A mówili mi że trudna miniatura, a mi zależało na wielowymiarowości i już się cieszę z Waszych komentarzy. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Ależ fajna interpretacja:) Super, masz wyobraźnię. Od jakiego rana? Już prawie południe;) Pędzę do pracy. Fajnie że zajrzałeś, miłego dnia.
-
słyszę głos podpowiada idź i rozkrusz kamień a potem bądź całym bogactwem mojej ziemi
-
Zwyczajnie po ludzku
tetu odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldku, skoro Twój peel tak pięknie prosi i tylko tego pragnie, to ma moje szczere uznanie. Miłość jako nasionko leśne z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to chyba tylko razem z sercem wyrwać można. H.S. Tego życzę podmiotowi i jego wybrance. -
Masz rację Bogdan. Chyba zbyt głęboko chciałam wejść w ten wiersz. We fragmencie, który mi nie odpowiadał doszukiwałam się poranień w sensie mocno nadwyrężonej psychiki dorosłego człowieka, który gdzieś w głębi nadal jest dzieckiem, a nie zobaczyłam "zwykłego" nabicia guza. Dziecko raczej nie używa takich sformułowań jak "ukojenie duszy" i chyba to sprowadziło mój tok myślenia w innym kierunku. Moim zdaniem nad tym warto się zastanowić. Doskonale wytłumaczyłeś i czytając ten wiersz dziś, inaczej go sobie poukładałam. Dziękuję. To lubię.
-
złodziejka na skraju melancholii
tetu odpowiedział(a) na Marlett utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W takim razie ja też się cieszę, że Ty się cieszysz:) Dziękuję. -
To jest dobra treść. Wiersz nosi znamiona buntu, który ma w sobie peel. Myślę, że jego wściekłość jest uzasadniona. Kasper tak od siebie powiem tylko że w 5 wersie na pewno zmieniłabym szyk. Ta inwersja popsuła pierwsze zetknięcie się z myślą. Trochę też bym go odcedziła, momentami przegadany. Zrezygnowałabym też z wielokropków i pytajników, a także poprzytulałabym wersy, ale zajrzałam do innych Twoich wierszy i widzę, że masz taki styl. Zatem ok. Samoskazańcy napisałabym razem i rozdzieliła poco. Reszta ok. Warto nad nim usiąść. Wszystkie uwagi są subiektywne, więc... Pozdrawiam.