-
Postów
1 647 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
wszystko jest do pokonania nawet strach że może się nie udać nie przyprawia o dreszcz w sytości nocy maczamy palce i gra nabiera tempa lubię kiedy odpływasz jestem wtedy pełniejsza o światło księżyca kolejne trofeum nad łóżkiem cień ma twoje dłonie wchodząc w następną fazę wypełnia przestrzeń jeszcze jeden obrót i będziemy bliżej mała śmierć na dnie każdej gwiazdy wskazuje kierunek
-
Tak bym chciała...
tetu odpowiedział(a) na motylek074 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajnie, bo lekko, co sprawia że przyjemnie się czyta, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Od czwartego wersu, po ósmy masz inny układ rymów. Pierwsza i ostatnia cząstka rymy w układzie abab, po czym środek aabb. Celowy zabieg? czy tak po prostu wyszło? No i troszkę tego latania i uskrzydlania dużo jak dla mnie, ale chyba taki jest duch tego wiersza. Pozdrawiam.- 17 odpowiedzi
-
0
-
Doceniam bardzo komentarz. Dosłowności, wiem. Staram się unikać, ale wtedy mam niezłą hermę:) Nie każdy budzik dzwoni tak głośno i nie każdy jest tak ciężki jak te stare rosyjskie i to chciałam tu zaakcentować, wpasować w ten klimat, stąd ten przymiotnik. Jeśli zaś chodzi o klaustrofobię, musiałabym pominąć tyle, a może aż tyle: "to nic że mam klaustrofobię" czyli pozbyłabym się tutaj uczucia lęku, co też jest dość istotne. Czy dałoby się go wyczytać bez? kurczę jakoś tego nie czuję. Jeszcze raz serdecznie dziękuję Kilmax, pozdrawiam.
-
Kurs autoportretu
tetu odpowiedział(a) na Rafał Pigoń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja wiem czy taki ostry? Chyba nie:) Napisałam tylko o swoich odczuciach. Owszem wzięłam ironię pod uwagę, ale mnie nie rozbroiła, nie poczułam klimatu:D Iw, pozdrawiam. -
Kurs autoportretu
tetu odpowiedział(a) na Rafał Pigoń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niestety, nie zaciekawił. Nic tu odkrywczego. Ot samouwielbienie, tyle. Pracuj nad warsztatem autorze, pozdrawiam. -
Sekret Tobie także dziękuję za przystanek i opinię. Miłego wieczoru.
-
Dziękuję Justyno, pozdrawiam.
-
Ok Marcin, rozumiem. Skoro brakuje sił, to nic na siłę:) Czasami faktycznie trzeba coś zostawić za sobą, zamknąć, tak jak w przypadku tego potworka, pozdrawiam.
-
Ależ gdzie! nie było o kupie, było o tym, że do dupy, a to co innego:D
-
Pięknie dziękuję Anno i pozdrawiam noworocznie.
-
Lubię czarne, upiorne klimaty i większość moich tekstów taka właśnie jest. Na szczęście nie wszystkie, bo byłabym monotematyczna:) jawiła mi się jako wyjątkowo brzydkie, niestosowne zakończenie "erotyku z duchem", ale teraz dostrzegam tu coś innego. Uff, to całe szczęście i bardzo dobrze, bo to znaczy, że idziesz we właściwym kierunku;) Deonix, bardzo mi się podoba Twoja dedukcja. Doceniam jeśli ktoś przystanie i poszukuje, jeśli oczywiście jest w czym poszukiwać;) Potrafisz czytać między wierszami, a to bezcenny dar. Dla Ciebie również najlepszości, dzięki że zajrzałaś.
-
Zawsze jest jakieś jutro, więc może kiedyś;) Dzięki Kobra.
-
Na pewno jest tutaj pomysł. Szkoda autorze, że szkoda, bo właściwie gówno mam tu do powiedzenia:(
-
pewnie się nie obudzę i nie będzie to wina rosyjskiego budzika. pożegnania, zwłaszcza ostatnie śnią się zawsze nad ranem, kiedy przychodzisz tak niebezpiecznie czuły, zziębnięty. wtedy muszę rozniecić ogień, upiec chleb, solą posypać rany. nauczyłam się zagryzać zęby. niektórzy połykają szkło, mówią, że to pomaga otworzyć oczy. ja chcę tylko twoich zimnych dłoni, chłodnych, metalicznych powrotów. to nic że mam klaustrofobię, zmieścimy się w jednym śnie. pamiętasz jak było nam ciasno w łóżku? nieopodal wylała rzeka, w niej obce ciało. porażka rozchyla nogi.
-
Witaj Marcin. Gorzki wiersz w którym iluzja przeplata się z goryczą, ale też z wyobrażeniami podmiotu o czymś prawdziwym i pięknym. Nadzieja jest tym, co często trzyma nas przy życiu i choć mówią, że jest matką głupich daje siłę, która pozwala nam na pokonywanie słabości. Piszesz; "a ja nie potrafię się podnieść" uważam, że podmiot potrzebuje czasu. Ważne jest że wierzy. W ostatniej strofie zmieniłabym szyk i pozbyła się spójnika, wtedy masz fajną przerzutnię. kolejny raz przełykam kłamstwa pozostał niesmak na końcu języka słone słowo albo bez przerzutni, ale i bez inwersji kolejny raz przełykam kłamstwa na końcu języka pozostał niesmak i słone słowo Dobry wiersz, a dobry wiersz aż się prosi o dobry tytuł:) pozdrawiam.
-
Polman, pięknie dziękuję za ten hymn miłości, ładnie:) Trochę tu z listu do Koryntian i powieści Beaty Agopsowicz, dzięki.
-
Do kolekcji takiej dodam, Led Zeppelin! olaboga! cóż za jazda, no i jeszcze Guns N' Roses, weż! mam dreszcze. Może łyczek Black Sabbathu, szczypta pieprzu i do smaku dym na wodzie, to jest rozkosz, czuję się po prostu bosko! nie pominę też Nightwish powiedz Marcin czy już śpisz? ;) Dzięki za obecność Marcinie i fajnie poznać gust muzyczny. Bardzo dobry gust:) Pozdrawiam.
-
Evicca, dziękuję Ci za dobre słowo. Tobie również wszystkiego dobrego, pozdrawiam.
-
Do siego roku kochani. Serdeczności:)
-
Gdy kiedyś na dobre ucichnie już życie, wypali się wiary ostatni kaganek, poszukaj mnie w sercu, w poezji odkrytej jak ktoś najważniejszy, przyjaciel, kochanek. Wierzchołki zdobywaj, nurt zgłębiaj wszechświata, powoli wyruszaj w nieznane bezmiary, co ważne w przyjaźni, w uczucia zaplataj, a wtedy część siebie na zawsze ocalisz. Poszukaj mnie w słońcu i w śpiewie słowika, gdzie drzewa zakwitną wiosenną balladą, tam druh duszy będzie się zjawiał i znikał, a ''Lady in black'' nam zagrają z powagą. Gdy kiedyś usłyszysz pieśń ''Gdzie teraz jesteś'', pamiętaj, że zawsze wędruję tuż obok; będziemy się wspierać w przyjaźni najszczerszej, w pochodzie przez wieczność – Ty ze mną, ja z Tobą. https://www.youtube.com/watch?v=N0H48bpJziQ https://www.youtube.com/watch?v=cO8aN10B4c8 https://www.youtube.com/watch?v=jpQyuAMkSnA
-
Piękne dzięki Tom, bardzo mi miło. Wszystkiego dobrego:)
-
Justyno, dziękuję. Ładne i trafne;) Wszystkiego dobrego.
-
I to by było na tyle. Ból tworzenia. Stąd migreny. No to do poczytania - Justyna. Dzięki Justyno, że byłaś.
-
Ślicznie dziękuję:)
-
tyle we mnie treści co żywego mięsa a ty wieszasz psy - gryzą po ciąg przenośni składam się tylko z życzeń albo żalów gorzkich podskórnych metafor przybitych do krzyża rymem lub okrytych bielą gdzie chłód dzwoni zębami na pokuszenie z każdego wersu wysysasz szpik choć raz bądź bardziej liryczny dziś spłodzimy wiersz poeto kamienie mają siłę zmartwychwstania