-
Postów
1 701 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
najadłam się strachu
tetu odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taa. Człowiek lżejszy i zdrowszy kiedy wydali. Zwłaszcza strach;) Przedstawiłaś tu silną peelkę, która pokonała własne lęki i niepokoje i z podniesioną głową idzie do przodu. Dobrze twardo stąpać po ziemi. Dopisałabym tylko (tak mi się samo narzuciło podczas czytania) po uszy :) teraz siedzi w gównie po uszy kiedy... jakoś tak dobitniej dla mnie, ale to ja:) Pozdrawiam Iw. -
Bogu się kłaniać
tetu odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldemarze, zawsze trzeba żyć po swojemu. Nigdy, za żadne skarby nie możemy dać się wpasować w cudze ramy. To świadczyłoby że jesteśmy słabi i niedojrzali. Prawda jakakolwiek by nie była jest prawdą i nie należy się jej bać, wręcz przeciwnie, należy jej poszukiwać. Pozdrawiam. -
Oj tam, czepiasz się sam siebie:) A co złego jest w uniwersalności? Lepsza ona, niż silenie się na oryginalność. Dojrzałość to stan umysłu, a ja tu widzę potencjał:P Zatem już nic nie wywlekaj, jest super:D Żarty, żartami, ale tekst naprawdę mnie uśmiechnął. Zatem tak czy siak kciuk w górę. Pozdrawiam.
-
A nie dojrzała? Jakoś w to nie wierzę. Z treści wynika coś innego:D Tu są wyraźnie otwarte oczy, mało tego odwaga by na to spojrzeć od wewnątrz i zewnątrz. Czyli pełna świadomość;)
-
Nie pożądaj (bezsilność 3)
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Pi. Motorem napędowym w życiu człowieka jest wiara, nadzieja i miłość. Kiedy tracisz wszystko umiera cząstka ciebie. To co wokół staje się obojętne i pozbawione sensu. Nie każdy da radę udźwignąć taki balast, zwłaszcza kiedy doszukuje się winy w sobie. Masz rację, że "nie pożądaj" to trudne przykazanie, może nawet najtrudniejsze. Podejmujemy bowiem walkę z samym sobą. Jakby nie było jesteśmy ludźmi i żądzą nami różne potrzeby, a pożądanie jest jedną z pokus. Marzenia? Czym one są w sytuacji kiedy... To co dzieje się w głowie peelki i w sferze jej uczuć jest nienamacalne i z pewnych względów nie zostanie wskrzeszone, stąd tytuł, który jest poniekąd nakazem skierowanym do Piotra. No właśnie kimże jest ten Piotr? A może ich było dwóch? Święty i nieświęty? Dwa przeciwieństwa na tle skały? Nie bez przyczyny przez cały cykl przewijają się motywy biblijne. Pi, to nie tylko możliwe, to bardzo realne. To tyle w kwestii odpowiedzi na Twój komentarz. Dzięki, że zechciałaś tu w ogóle przystanąć i zastanowić się choć przez chwilkę nad istotą wiersza. To prawda że w sobie musimy poszukiwać odpowiedzi na większość pytań, rozmówić się ze sobą, co też peelka czyni cały czas, bezustannie pozostając bądź co bądź bierną i wierną względem swoich odczuć;) pozdrawiam. -
Co tu dużo gadać, co prawda to prawda. Dla mnie super:) Lubię taki rodzaj ironicznego obrazowania. Dlaczego? Bo to co oparte na spostrzeżeniach z reguły bywa prawdziwe. Świetny, prześmiewczy tekst. Ostatnia paluchy lizać:)
-
Przypomniała mi się jedna z naszych rozmów, kiedy pisałaś o wypaleniu... a tu proszę:) Tęskno, lirycznie, kobieco. Zgadzam się z przedmówcami, że w końcówce pierwszej cząstki warto pokusić się o zmianę. Wiersz odczytuję podobnie jak duszka, jako takie wołanie o pomoc, pragnienie wypełnienia pustki, wyjścia z beznadziejności. Twoja bohaterka gotowa przyjąć i gotowa dać wszystko dla powrotu do równowagi, co byłoby dla niej aktem sztuki samym w sobie;) Dobry, kompatybilny z treścią tytuł. Pozdrawiam.
-
mówiłeś Piotrze że nie ma dróg na skróty a prawda daje zbyt mało ciepła pławi się w rozsądkach innych nieugaszone są wyroki boskie i słowa co odmieniają sens na krótką chwilę lirycznieję lecz jestem jak wyblakłe słońce po drugiej stronie wiersza nie ma miejsc na zmartwychwstanie a bliskość Piotrze to tylko złapane w lustrach nagie oczy* *Boso dom - Agnieszka Syska
-
Betka bardzo Ci dziękuję za takie podejście do tekstu. Fantastycznie. Idziesz w bardzo dobrym kierunku. Twoje przemyślenia dały mi satysfakcję i uświadomiły, że warto było napisać cykl o Piotrze. Serdecznie Cię pozdrawiam.
-
Dokładnie Kobruś, Piotr i my. Dobrze kombinujesz:)
-
Wierzę też, że.. bezsilność.. "siedzi" wewnątrz każdego z nas i ładnie to podałaś/opisałaś w drugiej części wiersza. Intrygujący wtręt o poezji, plus mocna puenta. Ogólnie, jak dla mnie, to dobra "bezsilność". Pozdrawiam. Dziękuję Natka za obecność pod wierszem. Rozumiem rozterki co do ów Piotra:) Nie będę na razie tłumaczyć, bo są jeszcze inne części i może coś sobie poukładasz w głowie, może coś się wyjaśni;) Bardzo mi miło że pomimo wszystko zechciałaś się z wierszem zmierzyć, pozdrawiam.
-
Nie jestem ładna :(
tetu odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W pełni zgadzam się z wypowiedziami Wędrowca. Mądrze prawi. W drugiej strofie Marku zmieniłaby trochę ostatni wers, może tak? "to takie myszki szarej marzenie" O wyrównaniu rytmu w 3 wersie 3 -ciej strofki wspomniała już Betka. Uroda przemija i o tym należy pamiętać. Liczy się to co wewnątrz. Nie ma szarych ludzi, wszyscy mamy w sobie kolory, tylko niektórym brakuje odwagi by je z siebie wydobyć. Często wynika to z braku akceptacji samego siebie, z niskiego poczucia własnej wartości, nierzadko to lęk przed odrzuceniem, jakiś wewnętrzny hamulec. Na koniec taka wskazówka dla nas wszystkich "Miej serce i patrzaj w serce" -
Kurczę ,ale mnie zaskoczyłaś:D Po przeczytaniu pierwszej strofy nastawiłam się na zupełnie coś innego, mianowicie na delikatną lirykę:) a tu? niezłe Zawieszenie:P Pomyślałam że będzie to wiersz o tym jak trudno zmierzyć się człowiekowi z samym sobą. Każdy kto stał nad jakąś przepaścią zapewne inaczej ją widział, odczuwał. Doznania i emocje są skrajnie różne, jak różni jesteśmy my. Tyle po pierwszej strofie, a tu nagle... druga i ogromne zdziwienie jak z takiego w miarę stonowanego sposobu wypowiedzi, a co za tym idzie emocji można wpaść w złość, kąśliwy sarkazm ( bo tak odbieram tę drugą cząstkę) Podmiot jest wściekły, ale na co? Może na to co zobaczył wokół? Może ta przepaść wcale nie oznaczała jakiejś wewnętrznej katastrofy, tylko wręcz przeciwnie. Może przed oczyma peela rozpościerały się piękne widoki (przepaści mają swoje uroki) i może sam się zawiesił... dopóty, dopóki nie uzmysłowił sobie jak zanieczyszczone jest środowisko i tu nasuwa się drugie znaczenie przepaści, ten gorszy kontekst, czyli skażenie środowiska, jego niszczenie, a najgorsze jest to że sami za tym stoimy. Może to wiersz z gatunku ekologicznych? ;) Pozdrówka Deonix.
- 26 odpowiedzi
-
1
-
- zawieszenie
- życie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Już dnieje a Ty Piotrze nie zmrużyłeś oczu przywykły do ciemności w której lepiej widać krzyż i otwarte na oścież rany pęknięcia to nie jedyny ślad zapętlonych ustaleń poezja rozsadza nas od wewnątrz karmi tym co zebraliśmy przez wszystkie lata rtęcią wyślizguje się z palców* musimy nauczyć się czekać Piotrze między jednym wierszem a drugim odliczać kości rzucone raz stały się wyzwaniem (bez)boleśnie przekraczamy odległości papilarność odkształca szczypie w policzek * autor nieznany
-
Czyli bilans zysków i start podsumowany:D Czysta autoironia:) mnie się nie udało ni jedno, ni drugie chciałoby się odrzec mam to wszystko w d.... ale tak nie można bo to nie przystoi trza się zawsze uczyć nauka nie boli myślenie tym bardziej więc trzeba naprędce zakasać rękawy no i pisać wiersze. Pozdrawiam.
-
multiwersum jaźni
tetu odpowiedział(a) na pomaranczowy.kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dobra miniaturka. Niesamowicie wymowna. Dwuznaczna. Prowadzi mnie w wieloświat wewnętrzny peelki, czyli sfera psychiczna, ale równie dobrze może znaleźć zastosowanie we wszechświecie, czyli fizyka, fizyka kwantowa, metafizyka. Bardzo lubię takie smaczki. Przedstawię tylko jedną z możliwości zinterpretowania tej miniaturki, bo dużo by można pisać;) Druga to światy równoległe:) Podmiot lir boryka się sam ze sobą. Żyje jednocześnie w dwóch różnych światach i niezależnie od stanu psychicznego, okoliczności, czy też wyobrażeń jest w nich przepaścią, czyli w żadnym z nich nie znajduje się na 100%. Prawdopodobnie to objaw zaburzeń świadomości, własnego "ja" Kaleczenie duszy szkłem, tylko po to by nie zapomnieć co to ból. To rodzaj celowego samookaleczenia jest dla peelki formą "terapii", która pozwala zapomnieć że ból zadał ktoś inny, ten drugi. Celowo chce się z nim oswoić, by wyleczyć się ze złych wspomnień, ale to się nie udaje. Słowa "jestem przepaścią" a potem "weteranem wojny" mogą stanowić o dwóch różnych stanach emocjonalnych. Jeden to dalsze trwanie w martwym punkcie bez znaczącej poprawy, drugi zaś o pewnym etapie który peelka ma już za sobą. Oba stany to bolesne doświadczenia, coś co potrafi zżerać od środka. Tyle ode mnie pozdrawiam autorkę i dziękuję za możliwość podumania nad wierszem.- 6 odpowiedzi
-
3
-
- multiwersum
- wieloświat
- (i 7 więcej)
-
czekając na lato
tetu odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ot i cała prawda. Świetny! -
nie ma dokąd wracać Piotrze wszystkie święte miejsca dawno spopielały byłeś tam dlatego wiesz że zimno nie wynika z braku wyjątków to siedzi wewnątrz rozciąga się graniczy a potem dzieli w ciepłym łóżku tylko poezja - nasza poezja daje dupy* Piotrze z wiersza na wiersz z roku na rok coraz więcej nieszczęśliwych dzieci *Poezja jako mała czarna skrzynka z której nie ma wyjścia - Kuba Przybyłowski
-
,, Aniele Boży ''
tetu odpowiedział(a) na Jedyna taka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Cała przyjemność po mojej stronie;) Lubię kiedy wiersz mnie zatrzyma. Twój jest refleksyjny i prawdziwy. Jeszcze raz pozdrawiam i życzę miłej soboty. -
Wiosna, ach to ty:) Bardzo ładny, rytmiczny sonet. Z przyjemnością przeczytałam.
-
,, Aniele Boży ''
tetu odpowiedział(a) na Jedyna taka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witaj. Z treści wynika że jesteś wrażliwą osobą autorko. Pomimo cierpień Twój podmiot szuka wyjścia z trudnej sytuacji. Zmian poszukuje także w sobie. Uważam że to dobry kierunek, bo aby od czegoś zacząć powinniśmy nieraz zacząć od siebie. Uzmysłowić sobie pewne rzeczy, poukładać je w głowie, dać sobie czas. Z jednym się tylko nie zgadzam, mianowicie z dwoma ostatnimi wersmi. Brzmią niepokojąco. Wg mnie to niestabilność emocjonalna peelki. Nie może byc tak, że dla dobra jakiejś sprawy, dla drugiego człowieka nawet jesli chodzi o najwyższe poświęcenie gubimy w tym siebie i kontakt z rzeczywistością. Jeśli Twoja bohaterka chce pomóc, poświęcić się czemuś/komuś musi mieć ten uśmiech, to światło które ją poprowadzi. Nie może mówić że jej uśmiech się nie liczy. Nigdy nie wiemy co liczy się dla kogoś innego. Poświęcenie to bardzo szlachetny gest, dlatego wszystko co robimy wymaga akceptacji samego siebie, wyważenia sytuacji i w miarę normalnego stosunku do życia, bez zbytniego tłamszenia siebie. Z jednej strony chcesz w sobie zmian, jesteś skłonna do kompromisów, z drugiej zaś osłabiasz siebie. To Ty sama dla siebie stanowisz największą wartość. Jeśli Twoja bohaterka to zrozumie będzie gotowa walczyć o lepsze jutro. To jedna z dwóch interpretacji jakich doszukałam się w tym tekście. Druga idzie w kierunku iście duchowym, jest jakby formą wyspowiadania się, potrzebą płynącą z serca, by stać się innym, lepszym, a co za tym idzie uzmysłowienia sobie błędów, ale to nie zmienia faktu, że nadal niepokoją mnie ostatnie wersy:) Pozdrawiam. P.S Ten paragonowy zapis sprawia, że wiersz czyta się szybko, jednym tchem, ale pewnie tak ma być;) -
Bardzo nastrojowy, pełen liryzmu i subtelności sonet. Ładny obrazek. Jedynie tytuł bardzo mocno wytarty. Warto by było nadać tej tytułowej miłości nowy wymiar. Poza tym bardzo przyjemnie się czytało, pozdrawiam.
-
niezbadane są wiersze w których sama sobie depczę po piętach
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawi mnie w których miejscach razi Cię enterologia. Wydaje mi się (ale może tylko mi się wydaje) że taka konstrukcja w miarę przyzwoicie odzwierciedla stan peelki, to przynajmniej chciałam uchwycić, ale... Dziękuję Krzysztofie za opinię, choć nie ukrywam że jestem ciekawa Twojego spojrzenia na wiersz. Jakbyś kiedyś chciał, to zawsze możesz:) Pozdrawiam. Właściwie można by i tak, ale czy to aż tak wiele zmienia? Jak pisałam powyżej nie poprawiałam go po prostu się napisał. zamknięta w czterech strofach próbuję ugładzić biel lecz wciąż się potykam bo ciasno od słów parują wiersze rozmywają się drogi błądzę w białym świetle moja śmierć ma wykrzywione usta czyha na końcu zdania ledwo żywy cień jest świadkiem wszystkich moich uczynków -
Nie moje jest to światło
tetu odpowiedział(a) na duszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Duszko. Przeczytałam i zastanawia mnie Twoja miniaturka. Jest refleksyjna i dwuznaczna. Z ciemności do światła dąży Twój podmiot. Wygląda na to że pragnie... obmyć się z grzechu na tyle na ile to możliwe chce stać się innym, lepszym, bardziej wartościowym. Odnoszę wrażenie, że mowa tu o pragnieniach nie tyle cielesnych, co duchowych. Przemiana, którą peel chce osiągnąć dokonuje się przez pryzmat drugiego człowieka, jego dobro i kontakt z najwyższym. Skłonił mnie do takich przemyśleń tytuł "nie moje jest to światło" i fragment "przejrzysta jestem" czyli przeze mnie widzisz niebo, stajesz się lepszym. Podumałam, pomyślałam warto było. Troszkę razi mnie tylko ilość zaimków osobowych, ale wiem że czasami nie da się inaczej, lecz to jednak mini i takie rzeczy wpadają w ucho. Tak samo czasownik "rozbiera - wypiera" zbyt blisko siebie ta sama forma. Poza tym przeczytałam z przyjemnością i mam nadzieję że się nie pogniewałaś za drobne uwagi, pozdrawiam. -
niezbadane są wiersze w których sama sobie depczę po piętach
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podziękowania dla wszystkich, którzy zostawili ślad, pozdrawiam.