Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 654
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Marcinie przekażę peelce słowa otuchy. Dziękuję;)
  2. No właśnie słowa, słowa, słowa. To one ranią najbardziej. Wchodzą głęboko i są przyczyną ran, które potrafią krwawić bardzo długo. Warto więc je ważyć i brać za nie pełną odpowiedzialność. Refleksyjna miniaturka.
  3. Ha ha niejeden by chciał mieć wszystko:D Mózg, serce, talent i jeszcze wiedza. Się panu marzy;) A tu praca, praca, praca, ciężka praca i jeszcze człek oberwie:P A gdzie dusza? Dusza się liczy. A tak już bez żartów to mądre spojrzenie. Pamiętaj że trening czyni mistrza, a myślenie nie boli. Jeśli ktoś bardzo chce i wykuwa to jest szansa że kiedyś zbierze plony, pozdrawiam. Ps Ja ciągle się uczę.
  4. Chociaż prawdę mówiąc nielogiczność pierwszego wersu pasuje do schematu wariata:)
  5. Cześć Teslicus. Czytam ten Twój wiersz i czytam, bo uważam że jest tu sporo ukryte. Czyli wg mnie jest pomysł, pomysł na odzwierciedlenie stanu emocjonalnego szaleńca., wariata. Jednak nie do końca przekonuje mnie wykonanie. Już 1 wers kłóci mi się, bo skoro pociąg w jedną stronę to wiadomo, że nie powróci. To niuanse na które należy zwracać uwagę. Zamek bez klucza, ogień bez światła ok i w kontekście Twojego wiersza dwuznaczne, choć samo słowo zamek, jak i ogień ma kilka znaczeń i fajnie to wykorzystałeś. Zdarza się, że to co z góry ustalone może ulec zmianie, trzeba walczyć i pokazać na ile mnie stać, ale czy szaleniec chce? Skoro śmieje się ze swojego zagubienia i nie chce radzić sobie z bólem? Czytam tu bezradność i utratę ochoty do tego by stanąć twarzą w twarz przede wszystkim ze sobą. Twój peel się poddaje, marudzi. Zawsze jest jakieś wyjście, tylko trzeba umieć się otworzyć. Poczułam Twój wiersz, ale szczerze powiedziawszy wykonanie średnio na jeża;) Pozdrawiam.
  6. Stworzyłeś ładny, liryczny klimat, ale nie sposób nie zgodzić się z przedmówcami co do zaimkozy. W trzeciej cząstce w drugim wersie poległa średniówka, szkoda bo właśnie tu się wyłożyłam. Może np zasypywałem całusami? Wtedy ładnie wyrównasz, chyba że masz inny pomysł. Ogólne wrażenie na tak, pozdrawiam.
  7. Marletko, dziękuję za komentarz i serducho, ale gorzej to już chyba było;) Teraz w pierwszej kolejności peelka musi pokonać siebie, pozdrówka.
  8. Kusi mnie by zostawić wszystko, niby przypadkiem poddać się fantazjom. Żyć w nowym czasie, na przekór tej która nie potrafi negocjować dla nas lepszego losu. Zna pustkę dłużej i wie, że za rogiem czai się kolejna pusta obietnica. Chcę wyjść, wyjść z tego ciała, skruszyć lęk, otworzyć się w tobie i zostać. Przecież możemy być kochankami. Pominięci, będziemy niczym te same niedole, wiecznie niedopasowane miłości.
  9. Bardzo Wam dziękuję, wszystkim i każdemu z osobna. Przepraszam że dopiero teraz. No nie było kiedy;) Janko dzięki za słowa pocieszenia:) i filmik. Natka, obiecuję przemyśleć sugestię. Dziękuję raz jeszcze wszystkim czytelnikom.
  10. przedawkowałam słowa Piotrze umarły wraz z sensem i nie ma nic co zakwitłoby między nami chłód droga pod prąd i skała z którą przyjdzie się mierzyć samobójcom zostanie odpuszczone to nie ich wina że ciemność pochłania światło i nie ma gotowych aniołów ani żyznych ziem w których można posadzić nowe człowiek staje się ciężarem sobie zawdzięczam ten stan Piotrze a przecież mogłam oddzielić ziarno wyłuskać co lepsze i na dobre zapomnieć czym jest kara skamieniałam nie podniosę już oczu ani głosu on przyjdzie we śnie kiedy będziemy zamarzać
  11. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:P Tak, tak, trzeba doceniać. Większość robi to dopiero jak straci. Dobrze jest jak się jeszcze da odzyskać, bo jak nie to powiedzenie "lepiej późno niż wcale" jest w tym przypadku bezzasadne. Chyba, że jako nauczka na przyszłość. Fajnie i z humorem, pozdrawiam. seks w pakiecie to jest coś a do tego dobry mąż robi wszystko tak jak trza nie ma go co z chaty gnać! ;)
  12. Piękny wiersz. Z ogromną przyjemnością autorze, pozdrawiam.
  13. Witaj Deonix. Miło Cię znów widzieć:) Bardzo się cieszę, że tak odebrałaś ten tekst. Dużo w nim trafnych spostrzeżeń i bardzo ciekawych przemyśleń. Przeciwstawne żywioły i to co dzieje się pomiędzy... cały ten kosmos, ta warstwa płynna, którą podmiot pokonuje jest być może stanem przejściowym, być może, bo towarzyszą temu różne wahania (i stąd ta zmienność) Ona nie jest tutaj czymś złym, jest czymś innym, nowym. Poza tym zmienność ma też swój porządek w naturze, jest jej stałym elementem. Tu kluczowe jest przechodzenie do porządku nad logos, bo to dotyczy wszystkiego, w tym człowieka, jego duszy, ciała itd To tu tkwi siła i to jest efektem walki przeciwieństw, przechodzenia z jednego w drugie. Te dwa odrębne chaosy o których wspomniałaś przyciągają się, chcąc stworzyć jakiś constans, niezmienność:) ale czy to jest osiągalne? Czy da się uporządkować nieuporządkowane? Fajnie puentujesz swój komentarz. Podoba mi się to, że oprócz tego co w czasie i przestrzeni, potrafiłaś jeszcze odnaleźć to co w nas. Bardzo celnie Deonix, pozdrawiam serdecznie.
  14. Niedouczonej?! No błagam Cię! Twoje komentarze na wagę złota:) Jeśli już to być może ja za dużo gadam:) Ale lubię odnosić się do waszych komentarzy. Są ciekawe i często zaskakujące, a to dla mnie fajna lekcja, bo skłania do refleksji nad własnym wierszem, który czasami dostaje drugie życie, pozdrawiam Natka.
  15. Witaj Iw. Fajnie że poczytałaś i podumałaś:) Niestety nie mogłam zakończyć na 1 strofie, bo wówczas byłby to inny wiersz, niedokończony;) W drugiej cząstce mowa o ogniu, który jest formą pewnego procesu. Pozdrawiam serdecznie.
  16. Bardzo fajnie i pomysłowo duszko. Ten rozpleciony na wietrze warkocz świetnie obrazuje frywolność myśli, które rozbiegane dają słowom wolność i niepowtarzalny kształt. Ot jak powstaje wiersz:) Pozdrawiam.
  17. Rzeczywiście z potarganych myśli koncept;) A tak poważnie, może drobna zmiana szyku tutaj? "wiesz dobrze że ta noc" Tak, to wielkie szczęście móc dzielić z kimś uśmiech, radość, miłość etc... I choć szczęście to pojęcie względne, to jak się takie złapie trza trzymać i nie wypuścić, ale czasami się nie da, wiem. Dobrej nocy Marcin.
  18. Witaj Natka. Mnie też się podobają spostrzeżenia Pi, bardzo:) Lubię kiedy ktoś z uwagą poświęca czas na moje twory. Macie sporo racji mówiąc, że nikt wszechświatem raczej nie będzie, że jesteśmy tylko jego cząstką. Tak, ale cząstki się łączą i powstaje jedność. Punktem wyjścia dla Heraklita jest przeświadczenie, że "wszystko jest jednością", stąd też ta kwintesencja wszystkiego na końcu. Zatem widzisz Natka Heraklit sam się w to wmieszał, dawno temu;) W całą tę filozofię która jest zgoła odmienna niż nasze wizje stworzenia świata wplotłam ciut ciut relacji międzyludzkich i byłam ciekawa opinii. Także cieszę się z takich właśnie. Podmiot i adresat są tu na siebie skazani zatem metaforycznie jak słusznie zauważyłaś Nat tworzą własny wszechświat, nie cały, a własny. Dominującą jest peelka, która mówi; jestem twoim wszechświatem. A co jeśli podmiotem lirycznym byłaby/jest materia? ;) Dobrej nocki życzę. Dzięki, że zajrzałaś.
  19. Czytałam i komentowałam w innym miejscu. Czyżby drwinizm społeczny? :D Nie wiem dlaczego skojarzyło mi się natychmiast z powiedzeniem ""Gorzej jest jak ktoś wyżej sra niż dupę ma" to taki najgorszy rodzaj bezrozumności, głupoty. i tak sobie poczytuję Twój wiersz. Fajny tytuł:) Ino co Ci małpa zrobiła?
  20. Marcin, fenks za polubienie:) pozdrawiam.
  21. Pi, miło Cię gościć:) Bardzo rozsądnie, że zadajesz pytania, drążysz, rozkminiasz. To czytelnik jest biorcą i masz prawo widzieć i czuć wiersz po swojemu. Fajnie, że przystanęłaś i przedstawiłaś swoją wizję tworu. Jeśli chodzi o wiersz, ze strony autora to taka zadumka nad filozofią Heraklita, dla którego wszystko jest jednością, wszystko płynie. Lubię oszczędność słowa, dlatego zminimalizowałam myśl. Dziękuję za wizytę, pozdrawiam.
  22. Bardzo mi się podoba lekkość w tym wierszu Natka. W bardzo fajny, zwiewny sposób przedstawiłaś nieuchwytność czasu. Świetny pomysł.
  23. Dziękuję także Sylwkowi, Duszce i Mateuszowi za głosy oddane na wiersz, pozdrawiam.
  24. Wszystko jest płynne, dlatego nie stoję w miejscu w którym mnie zostawiłeś. Złożona z żywiołów, pełna równowagi przechodzę do porządku nad logos. Nie zginę, bo żaden bóg nie odbierze mi ognia. Pomimo zmienności jestem twoim wszechświatem, kwintesencją wszystkiego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...