Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Marku, ale ja tego nie neguję i nawet się z tym zgadzam. Napisałam przecież wyraźnie że fantazje są cool pod warunkiem że obie strony akceptują taki stan rzeczy. Niezborność tego tekstu polega na tym że nieciekawie połączyłeś i nazwałeś to co jest tutaj istotą. Ale mi się nie musi podobać. Napisałeś jak czujesz, a ja powiedziałam co myślę.
  2. Jeżu, ale to słodkie:) Laurowiśnie - cudowne! Wprawdzie ze słodyczy najbardziej lubię golonkę, ale i tak skuszę się na tą przepalankę tzn przypalankę;) Pozdro Deo.
  3. Po pierwsze niczego Ci Marku nie imputuję. Odniosłam się do wiersza i podmiotu nie do Ciebie, więc nie uważam by cokolwiek było tutaj nieuprawnione. Co do perwersji wcielasz się w rolę dziwki tym samym wchodząc na śliski grunt. Mam prawo co nieco sobie wyobrazić i nie ma się o co obrażać. Jak napisałeś nie ponosisz za to odpowiedzialności i ok. Ale ponosisz odpowiedzialność za tekst, który niestety mi się nie podoba i do którego się odniosłam.
  4. :D Nie przejęłam się, żartuję przeca, ale nie ukrywam że byłaby szkoda, nawet wielka szkoda;) Co do utraty pamięci, to masz rację jeśli wziąć pod uwagą choroby i różne czynniki chorobotwórcze to jak najbardziej wszystko jest możliwe. Nie chodzi mi o rym. Źle mi się czyta ten wers w takim zestawieniu. Dla mnie brzmi lepiej odwrotnie "chociaż ból rozpruwa duszę" Nie tracisz rymu po prostu go przesuwasz i pozbywasz się inwersji. Ale to tylko moje spojrzenie.
  5. Przeczytałam wiersz kilkukrotnie, potem komentarze. Ale zanim przeczytałam komentarze pomyślałam, że autor pomylił narkomankę z nimfomanką i tu się całkowicie podpisuję pod komentarzem Pana Asta, że byłaby to insza inkszość. Dwuznaczność tekstów polega przede wszystkim na poszukiwaniach przez czytelnika tej nici, tego wspólnego mianownika, wszystko musi byś wyważone, smaczne i odpowiednio połączone. Już samo słowo narkomanka źle się kojarzy, a Ty Marku obsadzając swojego peela w roli dziwki (co nie jest łatwe) chcesz dogodzić "narkomance" uważając że tego potrzebuje, a tak naprawę poniżasz ją. Nie wiem czy Ty zdałeś sobie sprawę z tego faktu. Słowa mają to do siebie, że się kojarzą, dlatego moim zdaniem to mocno niecelny zabieg, zwłaszcza w kontekście "używki i narkomanka" Dlaczego jeszcze tak uważam? Peel jak dobrze rozumiem chce być więźniem swoich pragnień, podkreślam swoich (czy liczy się zatem z pragnieniami "narkomanki"? dziwnie w to wątpię) więc mam nadzieję, że owa "narkomanka" (jak zwał tak zwał) jest tylko wytworem jego wyobraźni. Fantazje, fantazjami i są one cool pod warunkiem że nie przeradzają się w dewiacje i że obie strony akceptują taki stan rzeczy. W innym przypadku można zniszczyć związek. Jaką masz pewność, że ktoś kto jest głodny miłości jak to tłumaczysz, zaakceptuje erotyczne perwersje Twojego peela? Piszesz; zrobi ze mną to co lubi. Pytanie kto lub co? Nie jest to jasno sprecyzowane. Twoja wewnętrzna dziwka, czy "narkomanka"? Wiersz jest na tyle krótki, że nic nie wiemy o "narkomance" Tutaj jest ja, czyli podmiot i tylko ja. Nie przekonałeś mnie. Pozdrawiam.
  6. O nie, nie, nie Deonix! Żadne pożegnanie! Spojrzałam na datę powstania tekstu i trochę odetchnęłam:D Pomyślałam że naprawdę wzięłaś sobie do serca pewne uzależnienie:P A teraz serio: łez nie należy się wstydzić "nie wypada" tylko kraść, choć niektórym i to nie przeszkadza. Z pamięci nie da się tak łatwo wykasować tego co kochamy, z czym zdążyliśmy się zżyć. Nawet jak zniszczysz kartki, to nie usuniesz z "dysku" tego co zdołałaś zapamiętać i pokochać. I mów co chcesz, ale ani mi się waż!;) Ps Pokreślone kartki są ok. Przeznaczone byłyby zbyt jednoznaczne. Zastanowiłabym się natomiast nad zamianą szyku w 5 wersie. Pozdrawiam.
  7. Moim zdaniem tytuł ewidentnie do zmiany. Jeśli chodzi o tekst nie wzbudził moich emocji. Dominująca w nim tęsknota za dzieckiem nie ściska za serce. Za mało w nim matczynej wrażliwości, za dużo rozczulania. Oczywiście bez urazy, tak po prostu czuję, ale to tylko ja. Zrobiłabym z tego inny wiersz. Opowiem co mi przyszło do głowy i bardzo proszę autorkę by się nie pogniewała, bo to tylko moja wariacja na temat. Zastanówmy się co wynika z puenty. Można by pomyśleć że tym dzieckiem za którym tęskni podmiot jest on sam. Właściwie puenta na to wskazuje. Brzmi jakby bohaterka miała problem z adaptacją w świecie dorosłych. Może nie dorosła, nie dojrzała do tego świata i szuka w sobie dzieciaka którym kiedyś była. Taki obraz wiersza i pomysł bardzo by mi odpowiadał, tyle tylko że byłby to już zupełnie inny wiersz. Oczywiście trzeba by wtedy przemyśleć cały wiersz, zbudować go od nowa bazując na puencie. Pozdrawiam i co złego to nie ja. Serdeczności.
  8. Jesteś niemożliwy:) Świetna zabawa słowem:)
  9. Light, fenks. Offline Tobie także dziękuję. Zmieniłeś nick? Natka, miło że zajrzałaś, dziękuję i pozdrawiam. Deo, to niegłupie co napisałaś:D Ja chyba też:) Wszystko w czym nie mamy umiaru jest pułapką, a najgorsze, że sami się w nią wplątujemy. Im dłużej trwa ta plątanina, tym trudniej znaleźć wyjście. Dzięki za słowo i literackie zaskoczenie;) PS Tylko nie znikaj tak na amen, to też trzeba z umiarem;) Serdeczności.
  10. Franku, Marlett, Beti, Waldku, bardzo dziękuję za poświęcony czas. Marcin Tobie także, za serducho. Pozdrawiam.
  11. Przejście z wczoraj do dziś, a wszystko podczas snu, przez sen. To on przeniósł pod lir w inny czas, jak wehikuł. W dodatku pomimo odczuwalnej jesieni (i nie chodzi tylko o pory roku) uskrzydlił. Ta miniaturka jest na tyle dwuznaczna, że w pierwszej kolejności można pomyśleć iż chodzi o człowieka, jego stan po przebudzeniu, albo jak sugeruje tytuł, o kwiat który pomimo jesieni zakwitł. Bardzo fajny pomysł, oraz wykonanie. Miniaturka jak się patrzy. Oniryczny klimat sprawił że poczułam tę podróż, to przeistoczenie. Pozdrawiam Duszko.
  12. Smaczny. Jedynie nie podoba mi się ostatni wers 4 strofy ze względu na szyk. Proponowałabym "w tej malej szczelinie" Poza tym bardzo subtelna, zmysłowa historia. Pozdrawiam.
  13. Dzięki Natka.
  14. Witaj na portalu. Widzę że jesteś nową twarzą, ale niestety będę szczera w ocenie, bo interesuje mnie tylko wiersz. Znudził mnie Twój tekst. Jak już wspomniał przedmówca jest monotonny i mało emocjonalny. Myślę, że winę za to ponoszą powtórzenia, które ciągną się przez cztery strofy, w których tak naprawdę nic ciekawego się nie dzieje. Niczym nie zaskoczył. Prosty. Kupiłabym tę prostotę, bo często w prostocie siła, ale tutaj nie ma żadnej metaforyki. Mało poetycki tekst. Pozdrawiam.
  15. No toś naważył:) to nie utonie;) Super to!
  16. Janko, miło że tak postrzegasz moją pisaninę. Nie oglądałam Sin City, chętnie nadrobię:) Wielkie serducho za dostrzeżenie pełnego siebie w pełni księżyca, którego ubywa i przybywa, jak wszystkiego w tej grze. Stąd też ubywania i przybywania, w ten sposób zobrazowane i porównane. Wielkie dzięki. Waldku, Beti, Dag, Wam też pięknie dziękuję. Masz rację Dag, to rozliczenie z nałogiem. Mam nadzieję, że mój podmiot liryczny zrozumie zanim życie mocno go przeczołga:) Dziękuję za podobanie. Pozdrawiam. 8fun, fenks za serducho. Miłego.
  17. Z tego wiersza bije taka prawda, że aż chce mi się uderzyć w pierś i powiedzieć moja wina, ale mam podobnie jak Ania. Wszystko jest zbyt skomplikowane, albo właśnie zbyt proste, a najprostsze rozwiązania bywają najtrudniejsze. Cieszę się, że natrafiłam na ten wiersz, bo jakoś mi się lepiej zrobiło. Podoba mi się też tytuł, ponieważ jest bardzo refleksyjny. Jedynie do czego bym się przyczepiła to interpunkcja, albo konsekwentnie, albo wcale. Zlikwidowałabym te przecinki na początku, kropkę na końcu i znak zapytania, bo właściwie cały wiersz jest bez, więc to jest niepotrzebne. No i te wytryski, niestety tu mi trochę fałszują. Wiem że do rymu, ale jakoś wywaliły moje myśli na inną orbitę;) A co byś powiedział na wtryski? jako sens napełniania się czymś pozytywnym? Staraj się też unikać inwersji. 5 wers nie brzmi dobrze. Miłego dnia Tom.
  18. Fajny pomysł na to wygrywanie i przegrywanie. Dwuznacznie, a takie smaczki lubię:)
  19. Oj tam, oj tam, nie doszukuj się... po prostu... o człowieku;) Dzięki Sylwku, że zajrzałeś. Light, dzięki za uznanie.
  20. Bardzo ładny liryk Natka. Spokojny i wyważony. Niestety wszystkich nas ubywa, wszystko tak jakoś się rozkłada, oddala, ale najważniejsze w tym jest to, żeby nie ulegać, nie doprowadzać do stanu zwątpienia. Brać z życia jak najwięcej dobrego, dzielić się uśmiechem i radością. Twoja peelka to rozumie, dobrze że to jeszcze nie impas. Pozdrawiam.
  21. Chciałabym, a boję się, tak to odbieram:) Peelka z jakiegoś powodu trzyma dystans, może nie do końca ufa, a może nie wie czego chce? Z drugiej strony, ta odległość nie jest znowu tak odległa, skoro to tylko odległość opuszków. Peelka boi się bliskości i własnych doznań z tym związanych. Krótka forma, ale można się w niej odnaleźć. Pozdrawiam imienniczkę:)
  22. Poruszył mnie Twój wiersz Dag. Mam w głowie te obrazy i myślę o nich z przerażeniem. Właściwie oddałaś klimat. Bardzo dobry tytuł. Pozdrawiam.
  23. wydawało się, że jestem pępkiem na otwartym brzuchu świata. w zadymionych kasynach pełny siebie, odgrywając twardziela, odgrywałem też długi z których nie sposób wyjść. na prostą nie liczyłem. liczyłem ubywania i przybywania, były jak śmierć, życie, albo księżyc - miłosne dopełnienie egoistycznych poczynań. igrając, pogrążałem się i grając spadałem. byłem przykładem czego nie wolno i czego się nie powinno, a jednak bezgłośnie, po omacku wracałem, gotowy na kolejne zapomnienie. czas nie mógł pojąć godzin, ja czasu; zapętlony w nim próbowałem go cofnąć - bezskutecznie. ten romans pchał mnie w sam środek transcendentalnego piekła, w którym granice rozmywały samego mnie. do tej pory nie poznałem filozofii Kaizen. przykro się umiera w samotności, w poczuciu, że gra nie była warta świeczki.
  24. Tak, zdanie znam:) Miło że zajrzałeś, fenks.
  25. Dzięki za wyjaśnienie Olya.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...