-
Postów
1 654 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
Dziękuję za wgląd i opinię, również pozdrawiam. Bo ład jest obowiązkowy;) Dzięki.
-
świat na zakrętach wcale nie jest gorszy przypomina migawkowy obraz od którego kręci się w głowie układam to co jest nie do pomyślenia a jednak wciąż się trzymam młyńskiego koła wyrasta z podłogi nie rozczulaj się nade mną diabelski młyn trzeba przeżyć inaczej fala przetoczy po mnie swój ciężar i wypłynie na światło dzienne zapuchnięta od kołyski twarz oszczędź więc niepotrzebnych słów wystarczy salon śmiechu w którym ciągle ta sama dziwka wytyka mnie palcami dlatego biorę wszystko na wesoło znacznie łatwiej doić kosmos nie uwierać
-
Ajm sory Madzia. Brak emocji w przekazie. Nie zaciekawił. Budowa ostatniego wersu pozostawia wiele do życzenia. Poza tym zobacz: mogłeś, rozczarowałeś, mam, mi, mnie, mojej. Za krótki tekst na budowanie w taki sposób. Pozdrawiam.
-
Dzień dobry Moseso. Przeczytałam Twój wiersz, który jest pełen wściekłości i goryczy. Rozumiem to, ale pod lir nie powinien za wszystko brać odpowiedzialności. Pojeb to dość mocne określenie wycelowane wprost w siebie. Są w życiu takie chwile, kiedy wydaje nam się, że mogliśmy zrobić coś więcej, lepiej, ale czy na pewno? Nie wiemy co by było gdyby... Zbudowałabym ten wers trochę inaczej " jak wiele mógłbym stawiając na na bezczelność" No nie wiem. Jak to mówią z wielką dupą zmieścisz się wszędzie, ale z wielką gębą już niekoniecznie. Mówią też, że jak Cię wyrzucą drzwiami wleź oknem. Jak widać wszystko zależy od okoliczności. Być bezczelnym trzeba umieć, trzeba mieć tupet i pazur. Nie każdy tak potrafi i nie ma co z tego powodu się obwiniać. Znacznie lepszą cechą jest pokora i cierpliwość. Druga strona medalu, inksza inkszość, to poczucie własnej wartości i tu już trzeba umieć ba! po prostu trzeba musowo o siebie walczyć. Czytając Twój wiersz mam wrażenie, że to jest właśnie powodem iż peel nazwał siebie w taki sposób. Jedynie oniryczność i to w sumie dość brutalna "ostatnie tchnienie snów" powoduje jakiś wewnętrzny spokój podmiotu.
-
Dzień z życia poety
tetu odpowiedział(a) na Maciej_Jackiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zrezygnowałabym ze słowa "jeszcze" w pierwszym wersie i z wersu szóstego. Dalej też ciut bym pozmieniała, ale pomysł jak najbardziej na tak. Pozdrawiam serdecznie. -
W takim razie bardzo się cieszę Gosławo. Dziękuję. Zadowolony czytelnik to ogromna radość dla autora. Serdeczności.
-
Też mi się podoba, bardzo. I kurcze nie fałszujesz:) Cieszę się, że tu zajrzałam. Warto było. Pozdrawiam.
-
Sylwku, miło mi że się podobało. W zupełności wystarczy jedno serducho;) Dziękuję. Za resztę serduszek robią Wasze szczere i uczciwe komentarze i to cenię najbardziej. Pozdrawiam.
-
Waldku Tobie też dziękuję za przeczytanie wiersza. Miło, że zajrzałeś.
-
Bardzo mi miło Krzysztofie i dziękuję za przychylny komentarz. Pozdrawiam.
-
w naszych stronach wciąż panuje ład alejki trzymają się ławek na których pisane patykiem nie pozostawiało żadnych złudzeń odziedziczyłam po tobie mocną głowę zimną krew i niewyjaśnioną miłość za każdym razem kiedy tu jestem wraca cierpki posmak wina leży po drugiej stronie nieba to stamtąd spadały obumarłe gwiazdy widziałeś w nich przyszłość odbijała się od stłuczonego lustra ziemi a ty mówiłeś że nie wierzysz w przesądy w naszych stronach wciąż panuje ład ulice nadal roją się od kroków i schodzonych butów
-
Witaj wjola. Troszkę to inaczej rozumiem niż Duszka:) Słowa - niby klucze, ale one nie otwierają zamków, dziwne, bo słowa klucze z reguły do czegoś prowadzą. Słowa klucze - na piasku, czyli dla mnie pisane patykiem. Nic nie znaczące, puste, a jednak pojawia się uśmiech, jakby z odrobiną nadziei że słowa to nie wszystko. Według mnie powinniśmy jednak brać za nie odpowiedzialność. Jeszcze są gesty, zwichnięte. Zwichnięcia z całą pewnością da się uleczyć i czas odgrywa tutaj znaczącą rolę, ale jak rozumieć zwichnięte gesty? Czy podmiot jest w stanie wybaczyć tak dużo? Pozdrawiam.
-
Moja imienniczko, słusznie, brzmi groźnie i tak ma być. A tytuł jest niczym innym jak podpuchą;) Pelka jest wyrachowana, przebiegła i bardzo dobrze ma opanowaną strategię działania, wie czego chce, do czego jest zdolna i po co to robi, dlatego wers który przytoczyłaś ma ogromne znaczenie. Miło, że zajrzałaś, serdeczności.
-
Waldemarze, w takim razie fajnie że byłeś, pozdrawiam.
-
AnDante, kobiecości to taki nowy rodzaj pozdrowienia:) To nie zazdrość, choć wiem do czego pijesz:D Drań;) To moc... niszczycielska. Pelka to taka swoista Famme Fatale:P
-
Beato dziękuję, niech moc będzie z Tobą;)
-
stwarzam się na karę i podobieństwo bardziej próżna niż użyteczna kiedy skosztujesz nazwę imieniem kolejny owoc skóra pęknie już zawsze będziesz wychodził z mojego żebra
-
Gandzia. A tu mnie koleżanka wpuszcza w maliny. Punków* proszę w to nie mieszać;)
-
Dziękuję Hiamon.
-
(...) nie wystarczy nam iluzji do pierwszego
tetu odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym tekstem obnażyłaś kobieto cały świat, w tym nas ludzi. Przykro, że tak to właśnie wygląda. Coraz mniej prawdziwej miłości, coraz więcej pułapek i niebezpieczeństw. Zatracamy w tym wszystkim siebie i to co najważniejsze. jaka szkoda, że na kredyt ci nie dadzą prawdziwego miłowania tak niewiele, na 50 lat bym wzięła z prolongatą, później wcale nie oddała, za cholerę! ;) Pozdrawiam Beato. -
O! I fajnie. Lubię twórczość Beksińskiego, bo lubię pomroczności i tematykę grozy. Jeśli masz jakieś ciekawe ekfrazy do tych obrazów chętnie będę zaglądać.
-
Można wejść w polemikę z Twoją miniaturką Sylwek. Są tu prawdy i nieprawdy. Prawdą jest, że nie da się wszystkiego sprostować. Co się stało to się nie odstanie. Czasu nie cofniesz. Mi kiedyś US nie pozwolił sprostować pewnego oświadczenia:D Nieprawdą jest, że wybaczyć można wszystko. Niestety nie da się wszystkiego wybaczyć. To, jak słusznie napisała Justynka zależy od kalibru przewinienia. Wyobrażasz sobie rodziców zamordowanej 10 letniej Kristyny!? Myślisz, że oni kiedykolwiek wybaczą? albo rodziców mordercy? ten dramat rozgrywa się po obu stronach. Zastanawiam się, czy sam morderca będzie w stanie wybaczyć sobie. Wiem, że to okrutny przykład, ale takich są tysiące. Gwałty, pedofilia itd, dlatego nie odważyłabym się powiedzieć że wybaczyć można wszystko. Jeśli zaś chodzi o zakręty, faktem jest to co napisał Marek, że można wylądować np na marginesie życia, ale to jedna z tych okropnych możliwości. Pozytywne są takie, że pokonując przeciwności losu, mierząc się z nimi, możemy dojść znacznie dalej niż nam się czasami wydaje. Trzeba odwagi, by te zakręty pokonywać, wtedy świat stoi przed nami otworem. Czasem odbywa się to kosztem nas samych, bo chodzi o tempo życia, wyścig szczurów, o prędkość i umiejętność w podejmowaniu decyzji i tak biegniemy przez to życie bez opamiętania, a ono przecieka nam przez palce. No ale jak to niektórzy mówią, coś za coś. Najważniejsze, by umieć samemu się w tym odnaleźć i mieć dystans do pewnych spraw. Skłoniłeś do refleksji Sylwku. Rażą mnie tylko dwa zaimki zwrotne, jeden pod drugim, pozdrawiam.
-
Sama prawda i tylko prawda. Niestety, sztuczne uprzejmości w zamian za wizytę u siebie, tak to działa. O tyle to przykre, że fałszywe, nieszczere i podstępne, a wartościowe wiersze, często gęsto pomijane, bo autor nieproduktywny, bądź nieprzychylnym okiem spojrzał na sąsiada. Ech... źle się dzieje. Dobrze, że o tym wspominasz. Są jednak ludzie, którzy widzą i rozumieją i za to im chwała. Pozdrawiam.
-
Justyno, tylko z materiałów dostępnych w sieci. Czytałam na ten temat. Raczej nie odważyłabym się zapuścić w takie miejsce. Wstrząsnęło mną. Moja koleżanka była w Meksyku, opowiadała że bezpiecznie jest tylko w kurortach.
-
z wiekiem nabywam uczulenia
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:D no ja nie wiem gdzieżeś Ty była. Kasik się błąkasz, bo Cię rzadko widzę:) A tak poważnie, dziękuję Deo za słówko w temacie, serdeczności.