Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

azk

Użytkownicy
  • Postów

    2 363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez azk

  1. Co prawda większą tragedią dla Polski był grudzień 70 czy czerwiec 56. Ale stan wojenny, to jest dla wielu z nas przeżyta historia. I każdy ma swoje wspomnienia oraz własną ocenę tego co się zdarzyło. Jest wiele pytań o tamte czasy, na które odpowiedzi pozostaną w sferze gdybań. Czy Europa była gotowa na rewizję jałtańskich traktatów na początku lat 80? Rosjanie nie musieliby wchodzić, bo na naszych ziemiach od 1944 r. stacjonowały ich tysiące. Z kim walczyłoby polskie wojsko? W tamtą noc umarło coś, co się już może nigdy nie powtórzy. Ogromny, spontaniczny ruch, którego karykaturą, cieniem jest dzisiejsza Solidarność. Miniona noc jest znamienna, bo warszawska manifestacja odbyła się nie na Ikara, ale na Starówce. Pozdrawiam
  2. Widzę, że utwór żyje i jeszcze rośnie. Nadzieja, że szef nie czyta Twoich wierszy, bo zada cios ostateczny jeszcze przed świętami. Na Mordorze pracowałem krótko, zaledwie pół roku, ale miło wspominam sobie zwłaszcza dojazdy w porannym ścisku. Zawsze jakąś młodą laskę tłum we mnie wciskał. I tak od Politechniki aż do Wierzbna. Fajna satyra. Pozdrawiam :)
  3. Wolę jak rymujesz, bo tutaj gdyby ścisnąć tekst to wyszłaby króciutka historyjka. Zanika często różnica pomiędzy prozą a współczesnym wierszem. Z puenty można wysnuć wniosek, że to kim jesteśmy naprawdę jest istotniejsze od tego kim w życiu bywamy. I to jest optymistyczny akcent. Pozdrawiam :)
  4. Urzeka melodią. Super wiersz. Chociaż to co odpisałaś Nacie kaleczy mój obraz intencji Autorki. Pozdrawiam :)
  5. Bardzo erotyczny przekaz. Służyło się w saperach i na minach oraz granatach kocisko się zna. Metaforyka sugeruje dojmujące doznania. Fajny. Pozdrawiam :)
  6. Wieloznaczna fraza fajna. A jeziorka też nie pasują mi subiektywnie. Pozdrawiam
  7. Opowiadasz, Waldemarze, o tym jak świat obdziera nas ze złudzeń i wyobrażeń. Świadomość rozbieżności tego z czym wychodzimy w życie w stosunku do rzeczywistości jest jak owoc z drzewa wiadomości dobrego i złego. To na ile nie daliśmy się zatruć, zniewolić tą wiedzą, determinuje ile w nas zostało samych siebie. Pozdrawiam
  8. Wiersz o przemijaniu. Takie lubi kocisko. Bardzo mi się podoba oryginalność metaforyki. Opowiadasz, Nato, o kruchości obecnej chwili, o spłaszczaniu przez czas murów, zdałoby się dzisiaj nie do przebycia. Pozdrawiam
  9. Nastrojowy wiersz. CHociaż bardzo przeszkadzają mi rymy w dwóch pierwszych zwrotkach. Subiektywnie bardzo nie luvię takiego rymowania. Ale ogólnie wrażenia dodatnie. Posdrawiam
  10. Ukształtowaliśmy się tak, że miejsce i rzeczy określają nas samych. Bez nich nie istniejemy. Dobry wiersz, ale i mi nie za bardzo pasuje neologizm w puencie. Pozdrawiam :)
  11. Nauka radziecka szeroko zajęła się tym wątkiem. Tyle, że według nich stworzenie świata nastąpiło nie w poniedziałek, a 7 listopada 1917r. Bogiem był Lenin, a stworzonym człowiekiem był człowiek radziecki. Jabłek nie było, bo w komunizmie wszystkiego brakowało. Pozdrawiam :)
  12. Udało się Tobie dobrze zagrać emocjami w tym wierszu. Czuć złość i niepogodzenie z takim stanem rzeczy, chociaż nic nie możemy zrobić. całujem
  13. Miejscami za dużo zaimków Może w drugim wersie - chociaż nieproszone wcale, bo w następnym znowu jest "ich"? a ja ze spokojem myślę, że warto zmienić szyk słów "już nie myślę ze spokojem", bo po co ta przestawność? A poza tym? Samo życie. Pozdrawiam
  14. No cóż, tylko się uśmiechnąć, bo każdy tak czasami w życiu ma, że wolałby się nie budzić.. A budziki? Wadomo, to stworzenia bezduszne, bez serca i choć odrobiny wyrozumiałości. Za to z mocnym gardłem. Pozdrawiam :)
  15. No to wyszło niepretensjonalnie, ale jednak sztucznie i gdybym miał recytować ten wiersz, to potykałbym się w tym miejscu. Pierwsza zwrotka 13-12-13-12 zgłosek Druga zwrotka 12-12-12-13 Czecia zwrotka 13-13-13-13 W dwunastozgłoskowych wersach średniówkę masz na 6 zgłosce a w trzynasto na siódmej. I przyznam się, że powtarzanie spojrzałam ze ewentualnymi wariantami tego słowa wygląda nieco marnie bo zdarza się i to najlepszym, że jak nie było pomysłu to ciach - powtórzenie.
  16. trudno obronić tezę, że to drugie swe nie jest dopychaczem do rytmu. blednące odbicie półrozpacz półspokój oczywiście zamiast blednącego można użyć innego atrybutu może nie trzeba się upierać aby upchać w tym wersie aż tyle nieszczęść?
  17. Tylko odcisk kociej łapy, bo nie ogarniam obrazu pozdro
  18. Zaczyna się banalnie, jak tysiące opowieści z kurortów. Ale im dalej w noc tym jest coraz fantastyczniej. Budujesz nastrój od drugiej części i tak trzymasz do samego końca. Świetnie skomponowane i wspaniałe metafory. Pozdrawiam :)
  19. Prosiłoby się, aby powiązać rymem 2 i 4 wers finału. To daje mi dysonans na samym końcu, a przy okazji już całkiem zatraca się jakikolwiek obraz. dla siebie odczytuję ten feralny wers - wonią wiciokrzewu i złocistym ringiem Pozdrawiam
  20. Wszystkie szarobure kotki są słodkie. Wiem coś o tym :))))))))))))))))))))))))))))))))) Pozdrawiam
  21. Drapieżna ta miłość, Doenix :)))))))))))))) Pozdobasie :) Pozdrawiam
  22. I to jest optymistyczny akcent :) Myślę, że to uczucie zagubienia, nietutejszości jest wspólne dla wszystkich pokoleń od rozpoczęcia epoki industrialnej, kiedy nowe pokolenia żyły nieco inaczej niż : "Za naszych czasów..." Pozdrawiam pięknie, Andrzeju :)
  23. Ooo... :) Bardzo mi się podoba rytm, nienaganny jak zwykle i wartka, żywa narracja. A co do postękiwania? To właśnie na to jest wiek dojrzały żeby sobie pomarudzić, że strzyka, że boli, że anorektyczka z kosą się już pewnie skrada. Pozdrawiam :)
  24. Daremne żale. Nasi przodkowie nie znali pisma, a czarni mocno tłumili wszelakie legendy z mrocznych pogańskich czasów. Zresztą, pismo też niczego nie gwarantował\o, bo po Majach zostało zaledwie 5 ksiąg, cudem uchronionych przed stosami hiszpańskich misjonarzy. Wiersz dynamiczny, tętniący energią jak czakra. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...