Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

azk

Użytkownicy
  • Postów

    2 363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez azk

  1. Powiem szczerze, że nie wiem co powiedzieć. Reszta mi się bardzo podoba, bo w przystępny sposób tłumaczy dlaczego Kot nie chodzi do lekarza :) Pozdrawiam :)
  2. Podoba mi się kompozycja, ale źle sę czyta takie stalaktyty jak pierwsza część. Jestem przyzwyczajony, że podział wiersza jest powiązany z tokiem przekazu. A taki "Enter" co dwa słowa nieodparcie podsuwa wrażenie dukania. Obrazem w wierszu jest treść słów, a nie ich układ. pozdrawiam :)
  3. A co robi nocą, Waldemarze, kiedy nie ma światła? pozdrawiam
  4. To jest miękkie podbrzusze Twojego utworu, w bardzo pokrętny sposób próbujesz tutaj coś opowiedzieć i oczywiście finał - to co też zarzuciła Nata w komentarzu - zła odmiana(powinien być tutaj narzędnik zamiast dopełniacza). Całość daje wrażenie pisania na siłę. Nie staraj się kończyć utworu jeśli nie wychodzi. Porzuć, odłóż na później. Myślę, że każdy ma takie momenty. Sorry
  5. Piękna, wyrafinowana puenta oraz bardzo subtelny sposób w jaki doprowadzasz do niej czytelnika. Pozdrawiam
  6. Wydaje mi się, że dojrzałość jest tożsama dorosłości. Chociaż nie wszyscy dorośli ludzie bywają dojrzali. Nie za bardzo jestem pewien o czym jest ten dwuwers, a i mam wątpliwości czy cokolwiek wnosi. Umiejętność pogodzenia się z tym co nieuniknione - jest oczywiście cechą dojrzałości (a zresztą jak się nie pogodzimy to co z tego? zmieni się coś?), ale wydaje mi się, ze jakoś pokrętnie nakreślasz ten wątek. Cały utwór naznaczony jest pogodnym i dojrzałym pogodzeniem się z tym co niesie ze sobą czas. Świadomość, że choroba zwana życiem, jest najbardziej śmiertelną wśród wszelkich chorób - 100% przypadków kończy zgonem. Pozdrawiam pogodnie :)
  7. Jeśli mógłbym coś Tobie podpowiedzieć, to miłym ukłonem Autora w stronę czytelnika, przy braku interpunkcji jest taki podział tekstu aby ułatwić odbiór. Bo czy jesteś w stanie racjonalnie wytłumaczyć dlaczego nacisnęłaś "Enter" po "niechętni" czy "młodzi"? Czy żeby było równo? Żeby się komponowało przyjemnie dla oka? Dlaczego ten fragment nie mógłby wyglądać tak : byliśmy niemłodzi niechętni wystraszeni w pewnym wieku nie wypada choć jest ... ? Natomiast jeszcze przed Tobą lęki, obawy przed wychyleniem się, popuszczenie wodzy naiwnemu serduchu, wyłamanie dziury w skorupie narosłej od kolejnych rozczarowań, niespełnionych nadziei, która pokrywa nas z wiekiem. Tak, że prawie niemożliwe staje się faktem. To wiersz trochę i o mnie. Pozdrawiam :)
  8. Doszło do tego, że technologia zmienia naszą osobowość na niespotykaną nigdy skalę. Stajemy się błyskawicznie trochę innym gatunkiem niż ten homo sprzed 30-40 lat. Stąd też gry izabawy najmłodszych wyglądają dziś inaczej. Kiedyś na pierwszą komunię dawało się zegarek, żeby człowiek nie spóźnił się przypadkiem na własny pogrzeb. Dzisiaj jest to smartfon, tablet komputer. Żeby człowiek o tym pogrzebie nie miał czasu myśleć. Pozdro
  9. I cześć przemawia do mnie najbardziej. Odczytuję znużenie zamętem wokółświątecznym, jak tylko w marketach znikną znicze z półek na promocje. Dalej to już według mnie własne, subiektywne odczucia związane z bożonarodzeniową atmosferą. Pozdrawiam
  10. Dla każdego z nas słowa mają nieco inny zapach i smak. Piszesz o tym jak bardzo jesteśmy subiektywni., jak wiele jest obrazów tego świata, jak bardzo każdy z nas przeżywa życie na swój własny sposób. Słowa, tysiące słów, to tylko tysiące przybliżeń, zaznaczeń obszarów, na których grają nasze uczucia. Pozdrawiam
  11. Ale nie bez końca, Waldemarze. Dopóki będziemy tęsknić w takie dni jak obecne za jasnymi nocami czerwca i lipca będziemy młodzi, bez względu na to, który to już z kolei obrót tego koła. Pozdrawiam :)
  12. Dla kogoś, kto nie żył w PRL-u nie jest jasne o czym jest ta historia. Chociaż w poprzednią niedzielę, wracając ze sklepu natknęliśmy się z moim Misiem na kolejkę pod Kamienicą Braci Jabłkowskich. Mój Miś, odwykły od takich widoków, pyta grzecznie jakąś kobiecinę : - Za czym kolejka ta stoi? A kobieta - Nie wiem, podobno dają plakaty. - Czyje? Dopytuje się mój Miś. - Nie wiem. Zastanowiłbym się nad tą inwersją, bo chociaż wygłądza rytm, ale jednak nie wydaje się niezbędna. Pozdrawiam
  13. :))))))))))))))))))))))) Pozdrawiam, Andrzeju
  14. A co konferencja biskupów polskich w temacie grzeszenia w niebie? Czy aby to nie nagina dogmatu? Zabawna historyjka. Pozdrawiam :)
  15. no i znowu tylko odcisk kociej łapki. Symbolika zbyt hermetyczna. Sorry i pozdrawiam
  16. Bardzo fajny wiersz o usychaniu duszy. I bardzo dobry. POzdrawiam
  17. 26.11.2012 Maria Bard czyli nasza poczciwa Ela napisała: zielony romansik zakochała się naiwna w psychopacie krok po kroczku stąpają po stromych schodkach on wsuwa w nią każdego dnia bylecosia ona składa dla niego z rymami gniotka Myślę, że w tym Tarczynie ludzie jednak nie tacy sami i problemy też mają inne. Nie ma tam dobrego psychiatry?
  18. Trzeba mieć odrobinę wyrozumiałości dla ludzkich przywar, ale nie wolno też pozwolić sobą manipulować. Ostatnia część nie pozostawia miejsca na kompromis. A któż jest bez wad, niech pierwszy rzuci słowem. pozdro
  19. Właśnie, taki to czas, kiedy przechodzimy pomiędzy kolejnymi erupcjami życia, Dzięki niemu tak potrafi ucieszyć wiosną odradzające się życie. pozdrawiam, Waldemarze
  20. Od połowy sierpnia, od kiedy mam ponownie konto, widziałem całe garście takich "za cienkich". Wrzucali po parę wierszy i znikali, bo ani wyświetleń, ani komentarzy. Nie ma co zakładać, ze akurat tutaj są dobre ciocie i wujkowie, którzy nie marzą o niczym innym, jak tylko o komentowaniu takich "za cienkich". Wszystkimi takimi portalami rządzą takie same prawa. A czasu często brakuje na to żeby skomentować tych, którzy podarowali mi swój czas. Więc po co rozpychać się na boki? A jak ju mnie tutaj zarzuciło, to dodam, ze inwersja w tytule skutecznie odstraszyła mnie os przeczytania tekstu. Nie pozdrawiam, bo jeszcze nie wiem czy jest sens i czy warto.
  21. NIe rozumiem o czym piszesz. Jedynie ten fragment udaje mi się oblec w treści. A więc tylko odcisk nieco umorusanej kociej łapki zostawiam
  22. Co prawda większą tragedią dla Polski był grudzień 70 czy czerwiec 56. Ale stan wojenny, to jest dla wielu z nas przeżyta historia. I każdy ma swoje wspomnienia oraz własną ocenę tego co się zdarzyło. Jest wiele pytań o tamte czasy, na które odpowiedzi pozostaną w sferze gdybań. Czy Europa była gotowa na rewizję jałtańskich traktatów na początku lat 80? Rosjanie nie musieliby wchodzić, bo na naszych ziemiach od 1944 r. stacjonowały ich tysiące. Z kim walczyłoby polskie wojsko? W tamtą noc umarło coś, co się już może nigdy nie powtórzy. Ogromny, spontaniczny ruch, którego karykaturą, cieniem jest dzisiejsza Solidarność. Miniona noc jest znamienna, bo warszawska manifestacja odbyła się nie na Ikara, ale na Starówce. Pozdrawiam
  23. Widzę, że utwór żyje i jeszcze rośnie. Nadzieja, że szef nie czyta Twoich wierszy, bo zada cios ostateczny jeszcze przed świętami. Na Mordorze pracowałem krótko, zaledwie pół roku, ale miło wspominam sobie zwłaszcza dojazdy w porannym ścisku. Zawsze jakąś młodą laskę tłum we mnie wciskał. I tak od Politechniki aż do Wierzbna. Fajna satyra. Pozdrawiam :)
  24. Wolę jak rymujesz, bo tutaj gdyby ścisnąć tekst to wyszłaby króciutka historyjka. Zanika często różnica pomiędzy prozą a współczesnym wierszem. Z puenty można wysnuć wniosek, że to kim jesteśmy naprawdę jest istotniejsze od tego kim w życiu bywamy. I to jest optymistyczny akcent. Pozdrawiam :)
  25. Urzeka melodią. Super wiersz. Chociaż to co odpisałaś Nacie kaleczy mój obraz intencji Autorki. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...