-
Postów
2 363 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez azk
-
Przecież nie kwestionuję Twojej oceny. Nawet przecinkiem czy myślnikiem, Annie. A to, że są różne oceny wiersza w komentarzach, to chyba nawet dobrze, bo te pozytywne osłabiają trochę wymowę tych negatywnych. Natomiast słowa : Korespondują bezpośrednio z tym co napisałem w swoim komentarzu dla Autora : Dlatego tylko pozwoliłem odezwać się do Ciebie bo nie dostrzegam tutaj ftagmentu utworu czy innego komentarza, do których jeszcze można odnieść Twoje słowa. Mamy prawo do swoich ocen, a ja nie mam zwyczaju stawiać autorom komentarzy takich pytań jak to, które ktoś postawił mi tutaj : "Poważnie piszesz?" Nie twierdzę, że jak mi nie przypadło, to już nikt nie ma prawa zagustować :) Pozdrawiam ciepło
-
Nie zaprzeczam. Ale to najczęściej w bajkach niestety. Pozdrawiam.
-
Verdun* (mojemu pradziadkowi)
azk odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kupuję emocje jakie są w tym wierszu, Justi. Jeśli chodzi o rymy, to nic nowego nie mam do powiedzenia, chociaż tutaj mniej rażą jakoś. Generalnie nieźle. To bitwa, której cieniem jest układ w Monachium - rozbiór Czechosłowacji, a później następna wojna światowa. Paradoksalnie Anglia, Francja próbowały prowadzić krótkowzroczną, nieprowokującą politykę, która zapobiegłaby powtórzeniu się tej rzeźni. Pozdrawiam :) -
Piastowski ród
azk odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Historia Polski w pigułce. Ale pokombinuj nad pierwszym wersem ostatniej zwrotki, bo łamie rytm. Pozdrawiam :) -
Jak widzę, podniesienie poprzeczki, Maćku, przyniosło pozytywne rezultaty. Lepiej, nie tak cukierkowo i socrealistycznie jak wczoraj. W zasadzie poza epizodem napoleońskim, nie braliśmy udziału w żadnej wojnie o niepodległość. Z tym, że to nie była nasza wojna. Ale wywołaliśmy dwa krwawe powstania. Pozdrawiam
-
Ponieważ nieco polemizujesz w swoim komentarzu z moja oceną, więc czuję się wywołany do tablicy. Nie mam problemów z asertywnością i jak mi się coś nie podoba to walę prawdę. Ale nie lubię pisać takich komentarzy, jak ten powyżej, bo wiem, że autor ogłaszając publicznie utwór uważa go za dobry. A tu raptem przychodzi jakieś kocisko i mówi : "o dziura na dupie" (sorry). Jesteśmy różni, więc dlatego jest tyle gatunków muzyki czy trendów w malarstwie, bo każdy ma nieco inna wrażliwość. Pomimo mojej nadal niskiej oceny walorów historycznych jak i warsztatowych tego utworu, cieszę się, ze znajdują się dobre serduszka, które dbają, aby autor nie czuł się totalnie skopany. Ale, ponieważ czytałaś dzisiejszą publikację Maćka, zważ, czy podniesienie poprzeczki nie przyniosło pozytywnych rezultatów? Chwaląc marnotę, utwierdzamy jej autora w przekonaniu, że wystarczy tak pisać, aby być dobrym. I na dłuższą metę robimy mu wielką krzywdę. Pozdrawiam
-
Muszę przyznać, że i ja lubieję tego przesympatycznego owada, chociaż to brutalny drapieżnik. A to moje przygody z biedronkami cała w porannej rozie na pączku maku na piaseczku, te kryształki po których stąpa, to ziarenka piasku A co do domku, mamy też maluśki domek na Mazurach i właśnie jadę niedługo się tam wyresetować. Pozdro
-
Wiadomo, że kobiety dożywają tylko do trzydziestki, bo to są ostanie urodziny jakie wyprawiają. Później tylko co roku poprawiny :) :)
-
Ale kto Wam ten domek oddał? Bo nie piszesz. A "w pełni", czy chodzi o pełnię księżyca kilka dni temu? Nawiasem mówiąc, superksiężyc, najbliższy 3 grudnia. Pozdro :)
-
Oj, Justi. Właśnie jestem po konsumpcji połówki czteropaka Zatecki Swetly Lezak z biedronki. Wspaniałe czeskie piwo made in Poland.. Ale czeski film łapię dopiero w połowie drugiego czteropaka. Więc nie pozwolę aby oczerniano tego owada. No chyba, że to chińska biedronka, która się dostała do nas via Paris. To co innego. Pozdro :)))))))
-
Przykro pisze się takie komentarze jak mój. Oczywiście, nie ja decyduję co może ujrzeć światło dzienne, a co nie. Co prawda znalazł się ktoś, komu wiersz się spodobał, a więc nie musisz się przejmować moim komentarzem. Nie można zrobić dobrze wszystkim. Co do faktów, są dla mnie bardzo istotne, bo rzutują na to co stało się z naszym krajem po 1945 roku. Idea Polski na Bugu zrodziła się w mózgownicach urzędasów Foreign Office na przełomie 2 i 3 dziesięciolecia ub. wieku. I Stalin ją tylko wyegzekwował w Jałcie. W czasie boju pod Radzyminem, nieposłuszeństwem wobec naczelnego dowódcy armii czerwonej przyczynił się walnie do klęski rosyjskiej z 15 sierpnia. Co do warsztatu, warto zawsze odczekać z publikacją utworu jakiś czas po napisaniu, bo świeżo po akcie twórczym nie mamy do niego żadnego dystansu. Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić, co tak naprawdę się stworzyło. Ale jak już napisałem, są tacy, którzy lajkują takie wiersze, więc mój subiektywny komentarz możesz olać. Jest cała masa ludzi, którzy nie potrafią napisać tak jak Ty. Pozdrawiam
-
"sie" zarymowało, Samm :) a tylko naleweczki i oczywiście absolutnie tylko ku zdrowotności, a nie to aby jakieś szmery w łepetynie łapać. Pozdrawiam
-
Z babim latem
azk odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Końcówka września, rzeczywiście, nieco nas rozpieszczała. Jakby chcąc wynagrodzić dość podłe lato. Miły wiersz i dobrze się czyta. Pozdrawiam -
Mylisz chyba Powstania Śląskie i Powstanie Wielkopolskie oraz wojnę polsko-radziecką i najad na Wilno z aktem odrodzenia się Polski po 123 latach nieistnienia na mapie Europy. Powstania przesunęły granice odrodzonego państwa na zachód, a wojny na wschodzie przyłączyły ziemie za linią Bugu - Curzona, którą w łaskawości swej politycy brytyjscy i francuscy wyznaczyli jako kresy wschodnie nowej Polski. Mimo wszystko nasz kraj został okrojony w stosunku do tego obszaru jaki zajmował przed rozbiorami. Tyle o prawdzie historycznej, natomiast jeśli chodzi o warsztat, nie mogę nic miłego powiedzieć. Widziałem bardziej dopracowane i lepsze utwory spod Twojego pióra. Czuć tutaj pisanie na siłę, a niewyszukaność i przypadkowość rymów jest przygnębiająca. W zasadzie, ze względu na poziom, ten utwór nie powinien się tutaj znaleźć. Sorry.
-
Bajka tylko dla dorosłych
azk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldemarze, malujesz obraz jakiegoś Armagedonu, ale nie rozumiem co chcesz opowiedzieć. Więc tylko odcisk umorusanej kociej łapki zostawiam. Pozdrawiam :) -
Tajemnica jesieni (wiersze jesienne)
azk odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poddaję się nastrojowi, jak tworzysz. Prawdopodobnie w nazwie był jeszcze sonet. Przyzwyczaiłem się, że piszesz właśnie w formie sonetu. Brakuje mi rymów w drugiej części, szkoda, że ich nie poszukałeś. Bardzo obrazowa dla mnie ta fraza : Prezentujesz nowe - inne od utartych - spojrzenie na tę porę roku. Pozdrawiam :) -
Znaczy się, że to białe ptaszysko było zatrudnione na umowę zlecenie w knajpie? Jako dostawca?
-
Jeśli mogę od siebie dołożyć coś ponad to co napisała Alicja. bo rymy, sorry, są okropnie rażące. W trzech pierwszych wersach maglujesz sen na wszelkie sposoby i we wszystkie strony. Spróbuj sobie inaczej to opowiedzieć, bez takiego nadmiaru w jednym miejscu. I jeśli możesz to unikaj takich zakończeń wersów jak się" cię" czy w ogóle jednozgłoskowych lub jak wolisz - jednosylabowych. Krótkie zakończenia nadają twardości wersom, a "się" na końcu linijki pachnie poezją pensjonarską. Coś takiego powinno być aktem desperacji autora i nigdy nie powinno budować pary rymu, a w ostateczności ją dopełniać. A Twoje "się" właśnie buduje rym i wygląda to nieporadnie. Pozdrawiam
-
za oknem smutno i szaro pożółkłe liście wiar niesie ty zawsze przynosisz radość nie smuć się to tylko jesień ogrzeje nas ciepło kominka herbata z cytryną (bez skórki) przytulę cię mocno i przyznaj nie straszne nam żadne smutki Pozdrawiam, Alicjo :)
- 27 odpowiedzi
-
1
-
- alicja wysocka
- wiersze
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ooo... Znowu marsz podłości w Warszawie. Zazwyczaj ruszają spod moich okien. Ambasada rosyjska sprzątnęła na kilka dni budkę ciecia. Atmosfera podgrzeje się już w piątek z okazji okrągłej 81 chyba miesięcznicy. To se policja nałapie nadgodzin :) Chłopaki już się cieszą.
-
Rytmicznie i z przerzutniami, czyli wyższa półka. Panujesz nad warsztatem, a nie warsztat nad Tobą. :) Pozdrawiam PS. A tekst nieco z przymrużeniem oka i bardzo ciepły.
-
Myślę, ze jest tak najeżdżana i odsądzana od czci i wiary, że da radę przejść nad tym bez wzywania na przesłuchanie. Ale za Suskiego nie ręczę :)))))))0
-
Niekochanie szpeci miłość
azk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zestawiasz antonimy, Waldemarze. Ale przyznaj, że złe przeciwności wartościują te dobre. Radość bez smutku jest nieogarnialna. Nie możemy jej zmierzyć nie znając smaku łez rozpaczy. Oczywiście wszystko we właściwych proporcjach : pięć minut łez i trzydzieści lat szaleńczej radości :) Pozdrawiam -
Mi osobiście pani Wasserman podoba się w swojej roli. Oczywiście wszystko zależy od tego czy jest się za demokracją, czy za psuciem państwa. A ja jestem pośrodku. Świadek omotany tą grzecznością może dojść do wniosku, że ma do czynienia ze słodką idiotką i wysypać się jak młody premierowicz, który otumaniony wyznał co mu tatełe obiecał. Pozdrawiam z uśmiechem :)
-
No to kamień z serca. :) Żartuję. Szkoda, bo ten wiersz jest zupełnie inny od tego co czytałem. I bardzo dobry, więc nie żal było żółtego. Pozdrawiam. A zresztą ja też się wypuszczam do naszej dziczy wyresetować się. :) Pozdro