Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 8 Października 2025
-
Rok
9 Października 2024 - 8 Października 2025
-
Miesiąc
9 Września 2025 - 8 Października 2025
-
Tydzień
2 Października 2025 - 8 Października 2025
-
Dzisiaj
9 Października 2025 - 8 Października 2025
-
Wprowadź datę
16.07.2025 - 16.07.2025
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.07.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Spieszą się wszyscy, nie ma nic z przodu, jedynie pieniądz - czy wart jest zachodu? Wszystko na " wczoraj", " teraz ", " od zaraz"! Każdy jak może bardzo się stara. Depcząc po innych, wszyscy się spieszą, będzie "marchewka" za dobry miesiąc. Czy w lustro spojrzą? Dziś mało ważne. Wypiorą sumienie za pełną kabzę.7 punktów
-
Brak Od niechcenia budzi się dzień, szybuje ponad lasem, po nocy wzgórze przyodziewa mgły. Kukułka jeszcze w drzemce, ale sarny wędrują z młodymi za szczęściem. Moim - chleb z masłem i kakao, dach chroniący od burz i słońca. Kot, zamiast w piwnicy gdzie myszy, biega za nutami z nokturnów. Na tarasie rodzinny album, upstrzony kleksem po jaskółce. W gnieździe odgłosy życia - a ty - jesteś i nie ma cię, podobnie ze mną. Ciągnę długie popołudnia ze sobą, rower usłużnie dźwiga ciało i wiersze. Na wahadle wczoraj - my - a jednak... lipiec, 20256 punktów
-
Tego się nie da ubrać w słowa Jest metaforą wszystko we mnie Margines świata mnie pociąga Między wierszami się dopełnię. Stoję dziś jak otwarta księga Ze swą wysoką wrażliwością Bo jest przekleństwem, również łaską Bywa, ze staje w gardle ością. We mnie są rzeki nazbyt kręte Wartkie potoki smutnych zdarzeń Serce spękane, połatane Choć nie szukało nigdy wrażeń. Drzwi obrotowe w moim wnętrzu Dusza jak gąbka wszystko chłonie Boli mnie za dnia, krwawi nocą Czeka na czułe czyjeś dłonie. Samotność siostrą, obcość bratem Niezrozumienie jakby matką Nie mów mi, że przesadzam znowu Dla ciebie będę wciąż zagadką. Wasza królewska mość wrażliwość Niech cię szlag trafi! Trwaj na wieki! Codzień mnie nękasz, co noc budzisz Zabij lub zamknij swe powieki. Nijak żyć z tobą, nijak umrzeć Gdy mnie w objęciach trzymasz swoich Trochę ci dzisiaj już nie ufam Ty jakby trochę się mnie boisz. Bóg jest arystą we wszechświecie Stworzył to wszystko niepojęte Wielką wrażliwość tych nielicznych Uczynił niczym dzieło święte. Cóż więc mi czynić z wrażliwością Co raz mi krzyżem, raz skrzydłami Wiersz jej ułożę, pieśń zanucę Niech miłość pozostanie z nami. * wszystkim takim jak ja WWO6 punktów
-
nie każda iskra jest powrotem czasem to tylko refleks na ścianie wspomnień nauczyłam się czytać ciszę bardziej niż wersy bo to milczenie bywa prawdziwsze nie pytam kto pisze nie pytam po co jeśli chcesz mówić – powiedz bez masek czasem trzeba iść nie do kogoś ale od czegoś5 punktów
-
w żywym śnie innego czasu jesteś mi współzmysłowy przedłużenie o nieświadomość stawia mnie ciągle dziką twoją pierwota umysłu zanosi tobą dni nasenna nieobojętność przepływa w pocałunku4 punkty
-
wydobądź ze mnie drobiny światła i delikatnie złóż na powiekach może rozpoznam drogę do serca bo przecież każde na kogoś czeka wysłucham wszystkie słowa wyparte stworzę im przestrzeń do przytulenia niech się zagoi pierwotna rana by w jasne blizny sny pozamieniać4 punkty
-
I znów przyjdzie spełniona radością wiosna. Rozpuszczę włosy wyjęte z grubej czapki. Na działce zwanej wiarą gra tylko miłosna. W zwiewnej sukience będę jak miss z okładki. I dwadzieścia pięć talentów zakopanych ciał. "*Oddech sąsiada umrzyj umrzyj wreszcie. Eliaszu patrz ile otwartych bram." Oni imię mają, dopełnia się Ewangelii gram. Jutro będziemy widzieć wszystkie słońca. Całuję - patrz Mama wciąż radosna bez końca. Tato, nikogo nie ma tu w betonowym schronie. Haustu powietrzem znów toast mogę jeszcze, za życie, nasze zdrowie i wszystkie sprawy. Te do przeróbki i też te do naprawy.3 punkty
-
Gdzie się podziało: piękne, rozleniwione gorącem, lato radością pełne, palące rozgrzanym słońcem. Chodzę i wszędzie szukam; po polach łąkach i lasach, a tu kukułka kuka, chłodem wśród drzew wiatr hasa. Z żalem zajrzę pod liście i wołam głośno „Gdzie jesteś”. W gawrze słodko śpią misie * a z nieba pokropi deszczem. Czasem zbyt głośno krzyknę, chodząc w tym deszczu samotnie. Niebo błyskiem zamilknie potem nagle coś grzmotnie. Ja rozsmucony wracam do baru - chyba się upić, by rankiem leczyć kaca. Ech lato, lato do d.... * misie w ciepłe dni stoją przy drodze z radarkiem3 punkty
-
oczywiście że pustka! w nią można wszystko też ciebie i mnie i rozrośniemy się w cały świat! a nic to tylko twardy czarny punkt nierozszczepialny samotny do bólu nikogo nie przyjmie... dopiero piekło wspomoże rozgrzeje do czerwoności! na koniec popiół... w nim drobinki bieli... nutki nadziei...3 punkty
-
kilka nocy już pada dni też nie lepsze więc lato się smuci czeka na lepszą pogodę bo nie lubi gdy turysta w alkoholu szuka racji zamiast leżeć na plaży podziwiać morskie fale cieszyć się lotem mewy3 punkty
-
nie musisz nic mówić ani szeptać Nie musisz od rana po kuchni dreptać wystarczy że obok usiądziesz swe spracowane dłonie ku moim wyciągniesz że swym uśmiechem poranną kawę osłodzisz przecież miłość to nie słowa i czyny Nie trzeba wdrapywać się na wyżyny wystarczy zwykły mały gest który równie jak ona ciepły i miły jest nie musisz nic mówić ani szeptać kochanie ona i tak do końca z nami zostanie3 punkty
-
Płynę na oceanie z lat. Spokojny jak lotosu kwiat. Podniesiona z bólu i cierpienia, kotwica stara. Od czasu i głębokości zardzewiała. Glonami pokryta, co w bezsilności była wbita. Płynę... Z szumem fal i wiatru podmuchem. Korabem doświadczenia. Z pokładem wspomnień, słonym deszczem umytym. Napędzanym nadzieji żaglem,w słońcu rozpiętym Z radością, ku portu nowemu, Który da cel istnieniu. Tam, złe chwile utoną w głębokości oceanu. Nie zostawiając żadnych, nawet w cieniu.3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Śpiewaczka operowa w Zgorzelcu, żeby stanąć na ślubnym kobiercu, chciała strzałą Amora razić serce tenora, tenor strzałę ma w zadku, nie w sercu.2 punkty
-
@iwonaromadzięki :)) @Rafael Mariuscieszmy się tym co mamy:))) dzięki @Kwiatuszek Dzięki:))) @Annna2dzięki :))2 punkty
-
I już po deszczu, a w oknie meteo cały dzień deszcz, a zaraz po deszczu najbliżej, sam wiesz do śmiechu razem z winniczkiem na stopie, na plaży muszelki białej na potem, kwiatuszka, który się zbudził dopiero, kolegi, co z brody mu kapie w stereo, do słoneczników pod dzbanek zsiadłego mleka, gadania o szczęściu... Niebotycznego! I o tym, że czas nie ucieka... autor aff(*)2 punkty
-
@Annna2 tak to prawda teraz nawet uśmiech życzliwości jest przyklejony do twarzy dopóki nie okradną ojczyzny, w dzisiejszych czasach nikt już nie pamięta o honorze. Dziękuję Aniu @Marek.zak1 to też prawda 123 lata niewoli zrobiło swoje. Dzięki Marku @Berenika97 dziękuję za przeczytanie bo generalnie nie spodziewam się tutaj wielu czytających 😀 @Marek.zak1 to też prawda 123 lata niewoli zrobiło swoje. Dzięki Marku2 punkty
-
hmm, tylko nie pamiętam jak było poprzednio, to może zaryzykuję taką wersję: We wsi Bagienko sprytny kamuflaż. By skorupiaki, pająki schrupać, gdy trwają gody samczyk na podryw wachlarze stroi udając susła. (pustak?) ;))) albo Sprytny kamuflaż we wsi Bagienko, by skorupiaki, pająki przełknąć, gdy trwają gody samczyk na podryw wachlarze stroi, że kozy... miękną. ;)2 punkty
-
1 punkt
-
Na wschodniej* Północy: zapada głęboki zmrok nad jasnym porankiem życia - nadchodzi chłodna - mgła i kamienne duchy powstają: palcami wskazują: und dort teufel und dort teufel - już zgasło słońce nad niemieckim horyzontem - delet, przechodniu, zawsze mów prawdę: zamordowano: historię - Jedwabne... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (listopad 2024)1 punkt
-
1 punkt
-
bywa i tak zbliżenie oddala zagłaskane szczęście rozczarować może przestraszony świt nie obudzi dnia a ja chciałbym więcej więc dla ciebie spłonę1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Musiałam się przebrać, jak gospodarz Thornfield w Dziwne losy Jane Eyre Charlotte Brontë, żeby zobaczyć, co naprawdę czuję i co świat może dostrzec. Wolny wiersz to moja maska - czasem trzeba inaczej, by być usłyszanym. Ale wrócę do siebie, tylko ochłonę :) @Waldemar_Talar_TalarDzięki Waldemarze, a Ty dzisiaj napisałeś z rymem, widziałam :)1 punkt
-
1 punkt
-
@Alicja_Wysocka naprawdę udany tekst!… a tak prywatnie, to uważam, że jest wiele rodzajów ciszy i to jest piękne, pozdr.1 punkt
-
@Alicja_WysockaŚwietne , niebanalne metafory, już w pierwszych trzech wersach się pojawiają. Lena podkreśliła to, co jest w tekście mocne, zgadzam się z nią. To współczesny, wyśmienity wiersz!1 punkt
-
Dzięki tej wrażliwości piszesz takie piękne wiersze:):)serdecznosci:)1 punkt
-
Oglądam wszystkie chwile Podarowane przez Ciebie. Wkładam do serca dyskretnie Wiem teraz, że je ocalę. Pragnę przyjaźni nienachalnej O smaku dojrzałego wina. Bliskości tak niepowszedniej, By zbierać okruchy Twego życia.1 punkt
-
… natura nie znosi próżni, więc zawsze coś w nią wejdzie, natomiast nicość - nie jest dla mnie twarda, jest do pewnego stopnia miękka jak kłamstwo, głucha i wszystko wokół wycisza. Są wśród ludzi destrukcyjne jednostki, które nią infekują innych, to narcyzi/toksycy.1 punkt
-
1 punkt
-
Niepomiernie wręcz dotknęły mnie wszystkie te jej słowa o planowanym braku jakiegokolwiek dotyku w kilka tygodni naprzód. I podobno za karę. I podobno za nie bardzo wiadomo które... (karani często nie wiedzą za co są karani, to powszechne zjawisko). Czyżby nadszedł ten czas aby się zgrabnie wycofać, rzecz jasna, póki rejterada jest jeszcze możliwa? Wydawało mi się nieprawdopodobnym dotychczas, fakt młody byłem, fakt, nieosłuchany i niewidomy, że w tak wszelaki sposób karze się tutaj postawy. Nie umiem przesądzić, czy jestem postawny z przyczyn niepogodzenia, czy nieprzejednania a może inności? W grę mogą też wchodzić fizyczności. A przecież i to jest faktem również nie bardzo wierzę w świetlane efekty nonkomformizmu. Warszawa – Stegny, 14.07.2025r.1 punkt
-
Witam - dzięki za czytanie i ciekawy komentarz - Pzdr. @Rafael Marius - @Berenika97 - dzięki -1 punkt
-
@Annna2 i cóż ja mogę biedny jeszcze napisać jak wszystko już dopowiedziałyście. Pięknie Aniu.1 punkt
-
Już wielokrotnie w różnych miejscach pisałam: kiedyś rządziła komuna teraz rządzi mamona.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Tak myślałem. Zatem nie wiesz jak to jest. Może to będzie dla ciebie fajne, a może nie i szybko wrócisz do pracy tak jak moje obie ciocie. A mamie było dobrze na emeryturze od pierwszego dnia.1 punkt
-
@iwonaroma nic gdyby punktem było stanowiłoby wyłom a weźmy takie zero też miewa testosteron i tu czas sens by zawrzeć wszak nic a wciąż ma nazwę ;)1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz :) Zgadza się, możemy tylko dywagować Dziękuję ślicznie za śliczny wierszyk :) @Annna2 ... Dziękuję @wierszyki trafnie rozpoznałaś to rozróżnienie. Co do słownej pułapki to pełna zgoda, bo coś opisywać a doświadczyć czegoś osobiście to jednak bywa rozbieżne. Choć nie zawsze :) Również pzdr @Berenika97 @sisy89 @Rafael Marius @jan_komułzykant Podziękowania:)1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Bo ta cała śmieszna PLANdemia to była jedna wielka próba szatańskiego zniewolenia ludzkości!Ja też się nie zaszprycowałem śmiercionką!! Jebać globalne złodziejskie elity! Fuck NWO!1 punkt
-
1 punkt
-
aż by się chciało dodać, że księżyc trwa pośrodku :) czas nie wypadł z rąk bo ktoś to napisał a czas wciąż tworzy coś spijając deszcze lipca pozdrawiam1 punkt
-
@Nata_Kruk Nato, odnośnie tytułu to owa kruszynka napawa iskrą nadziei, bo w inkarnacji czasu zamieni stratę w delikatny uśmiech. :)1 punkt
-
Jest tu ze mną ponad rok Regularna Jak wieczorny zapach pączków z piekarni Jest wieczorem Jest rano Rzadko w ciągu dnia Wpada do mnie na kawę Jeździ ze mną na rowerze Czyta w moich myślach Długie poematy... Jest tu ze mną ponad rok Nie odchodzi. Jest jak prąd rzeki Który mnie wziął1 punkt
-
O twoich wadach przyszli mi powiedzieć, Jedną po drugiej mi je przedstawili; Roześmiałam się głośno, gdy skończyli, Bo już wcześniej wszystkie dobrze poznałam,— Och, głupi byli, zbyt głupi by wiedzieć, Że to przez nie, tym bardziej cię kochałam. I Sara: They came to tell your faults to me, They named them over one by one; I laughed aloud when they were done, I knew them all so well before,— Oh, they were blind, too blind to see Your faults had made me love you more.1 punkt
-
w cieniu jabłonki zbieram marzenia które boleśnie zderzyły się z ziemią wśród traw z przegniłymi owocami kończą żywot krótki lecz intensywny jutro nic nie zostanie1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
przy tym zbieraniu dobrze uważaj by owoc marzeń był piękny jasny ale unikaj już popowiadam jabłek zielonych i jeszcze kwaśnych :))1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne