Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 9 Października 2025
-
Rok
9 Października 2024 - 9 Października 2025
-
Miesiąc
9 Września 2025 - 9 Października 2025
-
Tydzień
2 Października 2025 - 9 Października 2025
-
Dzisiaj
9 Października 2025
-
Wprowadź datę
31.05.2025 - 31.05.2025
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.05.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
gdy kwitną piwonie z różowym zabarwieniem każdy dzień odrobinę bardziej wyjątkowy pod wrażeniem smaku kawy z cienkiej szklanki delikatne kwiaty otulone jakby wiatrem rozkoszuj się podziwiając je pełnym blaskiem5 punktów
-
Znowu zapłoną ognie w twych oczach otwierasz szafy przepastne wrota kurz już się zebrał na siwych włosach melancholijnie zza zaświatów kochasz. A cóż tu robią stare sukienki zielona w stójkę rękaw bufiasty materiał piękny niczym gipiura kiedyś na trawie zagniotła kwiaty. Do piersi tulisz te wszystkie cuda kręcisz się z nimi jak w pięknym walcu wciąż jeszcze myślisz że z ich pomocą cofnie się życia okrągły parkiet. I po kolei wszystkie wyciągasz aż ze zdziwieniem patrzą się stroje jakby pytały czym zasłużyły żeby powrócić na ciało twoje. Ta letnia z halką jeszcze ją czujesz wiatr cię utulał układał plisy zwiewnie docierał do twoich ramion tak czule szeptał jak ją kołysał. Ta aksamitna gdy do opery biegłaś spóźniona w jesiennej słocie lekko siedziała na miękkim krześle w loży skrywając płomienny półcień. No i ta żółta wycięty dekolt tysiące oczu błądziło za nim jeszcze przypomni nostalgii urok i kiedy pierwsze róże pachniały. I choć włożona jest ta sukienka co silnie serce wzruszyła nocą pod nią nie widać ciała przejrzyście mrok pokrył parkiet otulił w liście.5 punktów
-
bo ona akceptuje jego zwierzę ba, pragnie go więc on może zrzucić to zwierzę u jej podnóża wówczas oboje stają się tacy ludzcy5 punktów
-
Sukienki dziewczynom są po to By wiatr poszarpał je mocno Z szaleństwem i namiętnością W fason się wtulił beztrosko Dziewczyna sukienki zakłada By ptakom się przypodobać W rękawy ich trele wsunąć W rozkloszowaniu wirować W sukienkach się łąka przegląda Makami chabrem rumiankiem Czasem rozkołysze koronką Gdy trawy budzą się rankiem Dziewczyny w sukienkach pięknieją Ich stopy pląsają miękko W tańcu marzenia drżą lekko A szczęście się rodzi z piosenką4 punkty
-
bezwietrzność pod obłoki coś jakby niezamieszkana przestrzeń w ramionach białej magii królowa jednej nocy na oszronionych oknach niczym anielskość w srebrnej koronie pełnia księżyca tam gdzie słońce zostawiło płatki kwiatów wilcze suity w powolnym i leniwym tempie upstrzone mgłami drżą migotaniem a kiedy ucichną po wschodniej stronie świata zarumieni się niebo4 punkty
-
3 punkty
-
puentując czas wyborczy i wszelkie dywagacje stwierdzam nie ten kto głośno krzyczy ma zawsze rację3 punkty
-
2 punkty
-
Basiu! To już rok, odkąd Cię straciliśmy. I jaki to był rok… Tyle zmian. Tyle wydarzeń. Tyle wszystkiego. Pamiętam bardzo dokładnie, jak trzymałem Cię za rękę i usłyszałem ostatnie uderzenie Twojego serca. Sięgnąłem dna. Naprawdę. Przerosło mnie to życie. Zatraciłem się, popełniłem kilka błędów… Ale chyba jestem już na dobrej drodze. Chyba. Nigdy Cię nie zapomnę. W moim sercu jest miejsce, które należy tylko do Ciebie. Dziękuję Ci. Za to, że się pojawiłaś w moim życiu. Za to, że byłaś. Że zawsze mnie wspierałaś. Nigdy nie zwątpiłaś. Ukształtowałaś mnie. Doceniłaś. I za naszego syna… Niesamowity chłopak. Jest taki dzielny. Kochany i odpowiedzialny. Jest lepszy ode mnie. Wstajemy z kolan. I idziemy we dwóch dalej…2 punkty
-
Zamiast trzaskać wejdź na wrotki i się zachwyć pięknym dniem. Świat cudowny; gorzki, słodki, a ty mkniesz przed siebie - mkniesz. Wciąż uśmiechasz się do ludzi, życzliwości w tobie w bród. Niech się naród wokół budzi, może się powtórzy cud. Pewno zniknie w mig ubóstwo, ubogaci nam się stół. Prócz kartofli mięsa mnóstwo, najedzony będzie lud. Może w końcu wypędzimy, tych co mordowali nas. Rozliczymy wszystkie winy, rekompensat przyjdzie czas. Więc nie marudź przypnij lotki, a na głowę załóż kask zamiast trzaskać wejdź na wrotki i podziwiaj piękno dnia.2 punkty
-
judasz w drzwiach dziś oknem na świat w kieszeni srebrniki cenniejsze niż brat2 punkty
-
@iwonaroma Na piwo fajnie kręci się włosy, w dodatku odżywka, a brzydki zapach wywietrzeje za 10 minut, sprawdzone :)2 punkty
-
@violetta To nie mnie! ewentualnie Waldemara :) Ale Waldemar jest niespotykanie spokojnym i tolerancyjnym, więc Twoje określenie "piwsko" na pewno mu nie wadzi :)2 punkty
-
Delikatnie, romantycznie. A wiesz Violu, że niektórzy nie lubią kawy? Jedna pani ostatnio mi mówiła, że nie cierpi zapachu kawy, co mnie niezmiernie zdziwiło, bo wydawało mi się, że można ewentualnie nie lubić smaku kawy, ale zapach?! Taki nieziemski przecież... Ta moja tyrada też trochę dlatego, że skrytykowałaś piwo pod wierszem Waldka a przecież zimny bursztynowy napój w gorące letnie popołudnie też jest nieziemski... :) No ale cóż, co dla jednego to czasem nie dla drugiego :)2 punkty
-
@Robert Witold Gorzkowski Rymy nie są konsekwentnie trzymane. Czasem wiersz rymuje się, a innym razem w ogóle brak. To powoduje nieregularność rytmiczną i miejscami zaburza płynność czytania. Warto byś zachował jakiś system, co nadałoby formie ład i lekkość. Średniówka zachowana, ale momentami wiersz wydaje się (może tylko mnie) trochę „przeładowany” obrazami. Ma ciekawy, nostalgiczny klimat – sukienki jako metafora wspomnień, przemijania i tęsknoty. Ten motyw, działa na mnie całkiem dobrze. Wreszcie pozbyłeś się patosu, oby tak zostało :) Pozdrawiam :)2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
tam gdzie czas zakorzenił pamięć a gwiazdy spadały jak własne może i lepsze gdzieś inne niebo ale nie gardzi się pierwszym gniazdem1 punkt
-
Człowiek czasami tak głupieje, że na różowo widzi świat, Nosi na nosie okulary, jest z naiwnością za pan brat. To przez to serce takie głodne, co wciąż namiętnie miłości chce i rwie do przodu, krzyczy: „kochaj”, kiedy rozsądek mówi: „nie”. W swoim złudzeniu dni oddaje, na przemiał - komuś, kto nie wart. Noce ubarwia bezsennością i wciąż głupieje, a ktoś ma fart. To przez to serce takie głodne, co wciąż namiętnie miłości chce i rwie do przodu, krzyczy: „kochaj”, kiedy rozsądek mówi: „nie”. Człowiek czasami się zatraci, więc tak w półkroku ciągle trwa. Pomiędzy „chyba” a „na zawsze”, on tylko widzi serca dwa. W końcu zdejmuje okulary, świat znów nabiera realnych barw. Już niepotrzebne żadne czary, nie chce już więcej żadnych kłamstw. I chociaż serce takie głodne i wciąż namiętnie miłości chce, to zatrzymuje się i czuje, czy kochać, czy powiedzieć: „nie”.1 punkt
-
Zastanawiam się, jak los by zagrał, gdybym była sobą w innym wczoraj Inne mury z innych ludzi - palone sieną dookoła Zastanawiam się, czy aby na pewno to ludzie wypełniają ulice, czy te automaty coś czują i czy potrafią krzyczeć - Czekaj, niech kupię ziemniaki. Świat i ościenne planety zawsze będą: złe, dobre, takie czy owakie A wiesz, że codziennie umierasz?! Obierasz kurs na bulwar zapomnienia? A może skracasz dystans? Może zbyt długo czekałeś ... ? Spokojnie. I tak jesteś oryginałem: nikt nie wydepta dróg, których ty nie wydeptałeś: myślą, mową uczynkiem i niebieskim ciałem ...1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael MariusPrawda. Dziękuję i pozdrawiam:) @Alicja_WysockaZnajomy wie co mówi. Dziękuję i pozdrawiam:)1 punkt
-
1 punkt
-
Sztuka jest kierowana do emocji czytelnika i moje emocje są twoim wierszem, poruszone, chociaż usterki, wymienione przez Alicję zaburzają płynność czytania. Nostalgia, przemijanie są poprzez wyjmowanie sukienek fajnie oddane, bo przeszłość przez nie mówi i to, jak wspomniałem, wprost do emocji czytającego. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@iwonaroma Ja zwierza nie zaakceptuję, a sio. No popatrz jacy różni jesteśmy. Iwonka, w żartach najlepiej przemycić prawdę, (patrz kabarety, które bardzo lubię) Tam jest często w dużym skrócie, to, co w TV leci godzinami i razem z czasem, kradnie nam prąd (który każą oszczędzać) i płacić. A z Jackiem się dogadam, jak nie dzisiaj to jutro, on zna tę piosenkę 'Baby, ach te baby' Dobrego dnia, póki trwa :) Fajna jesteś :)1 punkt
-
@violetta Nie szukam miejsca, serio, tak Cię poruszyło pół piwa, w dodatku nie kupionego, nie wypitego? Nie chcę Cię przecież denerwować, żartujemy sobie, a Ty mnie odsyłasz na inne miejsce? Ok.1 punkt
-
@violetta No ja myślę, ale nie gadać z Tobą, byłoby trochę szkoda, w końcu z jednej (poetyckiej) rodziny jesteśmy. :)1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta Violu, a nie lepiej z takim zapisem 👇: rozkoszuj się - podziwiając je z pełnym blaskiem a tak w ogóle, to napisałabym w pełnym blasku, bo trudno podziwiać z blaskiem, gdyż on jest cechą samych piwonii, tutaj brzmi jakbyśmy je podziwiali wraz z nim, pospołu; wiem, to może drobiazg ale istotny. Co do słowa otulone to jest ono jednym z najbardziej wyeksploatowanych określeń: otulone wiatrem, mgłą, muzyką, dźwiękiem, ciszą, słońcem czym tam jeszcze… ma ono stwarzać nastrój przytulności, intymności , a przywodzi na myśl wyświechtany frazes, który jest na domiar złego ckliwy, babski i choć nic nie mam przeciwko twórczości Pań, to nie uważam, że poezja musi pogłębiać stereotypy. Piwonie ładne, kawę ze szklanek dawniej pili ci ze Wschodu i kojarzy mi się z czasami komuny, ale dziś latte americano też się sączy ze szklanic ;), pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
kobieta kocha mężczyznę bo on akceptuje jej niedoskonałość i bezgraniczną zmysłowość zdarza się że są tacy ludzcy dla siebie1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Ale masz rozstrzał od morderstw po wrotki. Trochę się boję, bo jak widzę idąc sobie spokojnie chodnikiem tych wrotkarzy, to skóra cierpnie, albo jeszcze lepsze, hulajnogi. Przecież chodnikiem chodzą dzieci, starsi ludzie. Niewiele brakuje do nieszczęścia. Wiersz chyba raczej polityczny, a ja na politykę mam taki wpływ jak na pogodę, nie chcę zabierać głosu. Pozdrawiam, Jacku :)1 punkt
-
Gniewny Gienek Gienerator grabiąc garśćmi grzązł gwałtownie...... galaktyka grzmi gromami gabaryty gną gotowe grawioty gnają górą galaktyka gramaturą! Gorset. Gaz. Gorąco. Grawitacja!1 punkt
-
kilo ziemniaków, dwa pomidory malinowe, ogórki kiszone od pani Reni i jeszcze pamiętaj o ubezpieczeniu auta, do końca miesiąca zamów kogoś kto naprawi kontakt uszczelka w łazience, trzeba ją zmienić nie, zapomniałam o umówieniu dentysty, trzeba to zrobić rachunki do końca miesiąca i przelewy oddaj rowery do przeglądu, ale pospiesz się bo trzeba czekać na termin a może wakacje we wrześniu? Sprawdzisz opcje na bookingu? nie, jeszcze nie dzwoniłem do stolarza, muszę ustawić przypominajkę patrzę na tą listę i dodaję kolejne zadania jak dobrze, że tyle nas łączy1 punkt
-
ODWIECZNE DEJA VU zawsze patrząc na zachód słońca dziwna tęsknota przędzie nić w pamięci jak złoty posąg wieczności smutkiem przerasta rzeczywistość jak deja vu odczuwane co w sercu tworzy nicość lecz w przestrzeni wszechrzeczy jest wszystkim ************************************** P.S. Wiersz ten poświęcam mojej ukochanej Matuli Zofii Korzeniowskiej. (1932 - 2000).1 punkt
-
1 punkt
-
Nie jestem motylem ... i już nigdy nie będę, za długo żyję, a szkoda... nie życia, które za mną. Tasuję kalendarze jak karty, przymierzam co ciekawsze do pierwszych stron albumu. Na stole rozsypane kolory, a uśmiech... przeobraża się z wolna w zadumanie. Dzieciństwo i dorastanie bez upiększeń, dopiero później iskrzyły profile marzeń. Obok niepewności i... troska o tę jedyną, dzięki której smakuję świat - jakże piękny, jednocześnie tak bardzo skażony. Szkoły - tam pierwsze zauroczenia, przyjaźnie i zwady. Profesorzy fajni, szczególnie jeden - to pan od historii, dzięki niemu polubiłam ten przedmiot. Czas układał daty na rozdrożach... Ze szczelin miast wypełzały cienie. Chowałam je do rękawa, jak asy, na potem. Przydały się. Gdy bywało źle i markotno, bo prawidła koślawe, a to naj... za daleko, w domu u Babci - na ganku, przysiadały motyle. Po dziś dzień zdobią moje horyzonty. luty, 20251 punkt
-
czas między nimi należał do tych bezpańskich, lekko otyły brakiem potrzeby nazywania rzeczy, zwlekał się na sąsiedzkiego grilla czy koncert, bez większych przeczuć powracając na miejsce. i nie dowiemy się, kto nim wówczas szarpnął, czy zbyt gorąca chęć odczytania kolejnego wiersza, czy cyzelowanie tekstu przeciągnięte przez spojrzenia i ogrody na obrazach z wernisażu, a może cisza, jak jabłko turlająca się za tłumem gdy oto co chwilę, nagle zostawali sami… i tylko ona, bezczelna jawność z opadłych niedomówień stawiała stopy w świtach nad jeziorem o którym opowiadał zniżając głos aż do dreszczy.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne