Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.03.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Widzę kolory Codziennie podkulam skrzydła, jakbym bała się lotu przez dolinę, a tu wiosna kroczy wiewem natury, choć dżdżysto i mgły nad ziemią. W zakamarkach przysnęło wczoraj, rzędy kamieni na drodze, więc... bajkę opowiem strachom - z mchu i paproci - do miękkości przylgnę całą sobą , myśli zanurzę w dobru, które tuż, tuż - za zakrętem - spójrz, rozlewa się w pąki na drzewach, kiełkuje w tobie, i w tobie, i we mnie. luty, 202513 punktów
-
kiedy nocą księżyc wiesza srebrne cienie na wskazówkach, od poety kocham dostać zamiast smoczka, miłe słówka porobiłam się marudna zasnę słodko jeśli znajdę pod poduszką malusieńką, gołosłowną – lulubajkę8 punktów
-
tasujemy wyblakłe kolory prostujemy zgarbione plecy pod stopami kurz nowej drogi w zaciśniętych pięściach nadzieja zamków z piasku nie budujemy choć w kieszeniach kamyk zielony nie zdejmuję z ramion biedronki ty pozwalasz lądować motylom wdrapujemy się prosto do słońca po promieniach codziennej troski i wierzymy w miłość do końca chociaż nikt w nią teraz nie wierzy życie zawsze nabiera sensu kiedy szeptem budzisz mnie rano dzięki Tobie dostałam niebo a prosiłam o skrawek błękitu7 punktów
-
wyciągam dłonie chwytając tęczę chmury dziś ciemne nie pada jeszcze przez palce widzę twoje odbicie w złotych refleksach wczesnych krokusów podaj mi rękę pomimo zmroku przez cień powiodę cię do ogrodu dam ci się napić do snu przytulę zaśpiewam cicho w mojej dolinie6 punktów
-
zagubiłem się w sieci plecionej na twój użytek wczoraj zaczęły wyrastać mi skrzydła nie zdołam ich ukryć przed wieczorem a mieliśmy pójść na kolację może przypomnę sobie co lubię i zgrzeszę zanim przyjdziesz po swoje tak mało czasu zostało do odkrycia imienia już zamykasz drzwi za którymi uśmiecha się do mnie samotność6 punktów
-
przemijanie to poezja umiejąca łzy obudzić i uśmiech to piękno w którym ukryte cierpienie oraz ulga przemijanie to cud ozdobiony tym co już było to nie tylko próżnia w niej tli się nadzieja przemijanie to sens było obecne i będzie to kraina drzwi których już nie otworzymy6 punktów
-
na swojej drodze do lasu zamaskowałem sianem tajemnicze sny na jawie w murach z wiekowej cegły bandycka radość szarymi oczami zagląda mi do głowy na otwartym sercu lodowaty wiatr ze wschodu otwiera zupełnie nieznane światy pomstę zostawiam Bogu5 punktów
-
stać mnie na to co za darmo. zamiast sufitu miraże, a że pada? szumi różowo,dopełnione twoim oddechem pozwala zasnąć. gdy się budzę nie ma kołdry, która mogłaby tęsknić, zziębniętych kubków... język jest czuły tylko na twój smak. jesteś poranną kawą, papierosem... a potem znajdujemy się gdzieś gdzie nas jeszcze nie było. wieczorami tańczą wokół ciebie parheliony, nigdy nie zobaczę czegoś równie pięknego.4 punkty
-
* * * w gałązkach wróble znów raźniej o poranku budzenie wiosny * * * stukot w parapet gołębie dziobią plamki czas na odnowę marzec, 20254 punkty
-
Dyplomata W mieście Myślibórz Zdzichu podrywacz, kupił obrączki - dość już pogrywać. Krąży cichcem w regionie, pora wszakże na żonę. Laska na starość może się przydać. marzec, 20254 punkty
-
Nagadać bardzo dużo z podejrzeniem sensu lub bezsensu nad czym wymóc ich zastanowienie aby zrobić im kłopot w dzień i nocą (ich praca i koszmary senne) żeby zrobić sobie tym samym fajną porę świata marzeń oraz dumnych wyobrażeń ogólnie na temat cudnej złośliwości... gdzieś poszukać perfekcji we wredocie Warszawa – Stegny, 01.03.2025r.4 punkty
-
niedopowiedzeniem zostawiłeś otwarte drzwi i teraz marzniemy z tęsknoty ubrana w twoją piżamę układam się przy ścianie i otulam kołdrę rano znajduję ją na podłodze znów cię szukała zziębnięty kubek napełniam gorącą kawą w ściany wdmuchuję dym z dwóch papierosów za mnie i za ciebie źle tak się żyje i o przeziębienie łatwo więc wróć i zamknij za sobą3 punkty
-
Przedwiośnie* Najzieleńszy, leśny las - tak wybucha zielenią jakby przyszedł wiosny czas - to lica się rumienią, najzieleńszy, leśny las - tak wybucha zielenią kryształowy, mroźny ślad: jak w tańcu tango - sople zazielenił leśny las: najzieleńsze - łez i łez i łez - krople, kryształowy, mroźny ślad: jak w tańcu tango - sople i zostaje tylko duch i to łzy - łzy się dzielą, najbielejszy, zimny puch - białą topnieje bielą i zostaje tylko duch i to łzy - łzy się dzielą... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (luty 2007)3 punkty
-
do przyTAKujących Nie wiesz, co mówić - nie mów. Bądź twardy jak skała - nie miękki. Lepsze "nie" gdy nie chcesz; odważniejsze, wygodniejsze, swojskie. Bliższe sercu; Bogu; ustom. . . niż kłamstwo koralowych ust niczym harakiri podszyte strachem Zauroczona "nie"3 punkty
-
3 punkty
-
Bernikle skaczą Jedna po drugiej Wprost w skalną przepaść. Pingwinie skrzydła Nie pozwalają wzbić się do góry. Gęsi nie mogą Pomóc swym dzieciom. Obyś nie musiał jak pisklę bernikli startować w przyszłość, bo lepsze już było. Przekazywana wraz z kodem fałszywość — przez pryzmat świata w dawnej retrospekcji. Wietrze, jeślibyś je wszystkie przenosił, w znacznym porywie na śnieżne niósł kotły w skrzydłach i by tak odrastać wciąż mogły, goiły fale pęknięte szwy kości — Wymalowano w rocznice wachlarze rodów Feniksów, w mandali wyzwania. Boski algorytm, zamiast ogon składać. Szczęściem, nie u nas leżą apanaże.3 punkty
-
3 punkty
-
Strachem przymykam powieki, Lecz widzę więcej – wciąż widzę daleko. Zrywa badyle, nazywa je kwiaty, Łóżko ścieli starannie – trupem leżę, ja, bez odzienia. Słowa uśmiechem zakrapia, dla mnie są kamieniem - co tłumią oddech. Brakuje... powietrza! Głaszcze psa o poranku, Lecz ja nim nie jestem – to nie mój skrawek poranka. Szukam w trwodze... Drogi nie znajdę? Znaki poplątał chochlik kudłaty i kpiąco spogląda - jak plączą mi się nogi. Czy lekko stąpam, czy ciężko krok wiodę, To i tak te same łzy malują mnie w chłodzie. Czarne chusteczki na głowę wdziewam, Żałoba to tęsknota – wieczna, nieprzerwana.3 punkty
-
nie myśl pisać polskich rymów żołądkową na mankietach (ani winem na serwetkach) nie myśl malować jak polak trzymać pędzla jak krakowiak nie pisz nut jak pisał kiedyś wiatr w listowiu podbeskidzia bo tak polska cię wychłosta w swojską kieszeń ciebie schowa w ogóle Polski nie tykaj wyjmij z myśli wielkie "P" polska tylko może być tym czym my będziemy w niej3 punkty
-
Stary dziadek na dworcu w Utrechcie chciał zagrać wam piosnkę na 'klawiszce'* jednym barkiem przez wiatr stanowiąc jego świat uśmiech dziś śmiejący się w areszcie ______________________________________ *standardowo to słowo nie istnieje, ale jako neologizm może stanowić artystyczny wydźwięk😊 Słowo 'barkiem' (było wcześniej słowo 'brakiem'), zaproponowane przez Nata_Kruk3 punkty
-
Droga przez humus sczerniałych liści - z myślą o przebudzeniu Pochylona latarnia jakby zdziwiona swoją - teraz - zbędnością Zaczepia mnie krzak róży przetacza się po szynach fresk Żołnierzy Niezłomnych na wprost czystego słońca noga za nogą - spokój3 punkty
-
@andreas Ja się boję psów, oprócz tych łagodnych ras. A nie mam psa bo nie umiem się opiekować. Po prostu tego nie umiem. @mariusz ziółkowski Kotki też tak czasem dziwnie na nas spozierają :) @Alicja_Wysocka To wszystko zupełnie nie jest takie oczywiste :)) @Rafael Marius Owszem nie mam, ale mam wyobraźnię i różne historie też mnie spotykają :) @Starzec O coś w ten deseń z pewnością :)) Zwłaszcza tej porannej godziny... @Starzec Ale i pisarzom i poetom coraz bardziej współczuję, bo porywają się na dużą niemożliwość... @Wiesław J.K. O o, coś takiego ;))3 punkty
-
w łzawe oko wiatr boleśniej dmucha a słońce krócej w dzień ponury świeci mżawka lekka, niż deszcz głębiej wsiąka a umarły najbardziej się boi swej śmierci idę w strony rodzinne, w strony nieznane gdzie palce parzyłem zimnymi ogniami gdzie wiecznie trwa czerwiec, i wszystko tam kwitnie a palce otacza drewniany różaniec gdzie jeździłem zbierać czereśnie po sadach a czereśnie dzisiaj smakują najkwaśniej gdzie pośrodku wsi, pod numerem czwartym mieszkało ja które kocham najbardziej3 punkty
-
I utkały z przędzy złotej garstkę mrzonek zaraz zasnę bo te sny niedokończone bo zbudziły się za wcześnie niewyspane muszą dośnić rzecz do końca więc się kładę muszą znaleźć tamto miejsce jednocześnie bo zmówiły się na randkę właśnie we śnie :)3 punkty
-
"Srebrne nitki zaplótł księżyc na ciemnych dachówkach. Spadły gwiazdy, by z tej przędzy garstkę mrzonek utkać. Cienie się powydłużały, rozlały w kałużach, zakołysał się świat cały, bokiem przeszła burza. Deszczu spadło parę kropel, wiatr znienacka ucichł, furkot skrzydeł i nietoperz ciszę ciut zakłócił. Kocur który miał się z pyszna jest gamoń i gapa, bo gdy myszka hasać wyszła, ten już dawno chrapał." wraz z piosenką te życzenia "na sen" od dawnego grajka snów tęczowych pod podusię słodka lulubajka3 punkty
-
@Dominika Moon, @Waldemar_Talar_Talar, @piąteprzezdziesiąte, @Rafael Marius i @Łukasz Jasiński dziękuję!3 punkty
-
Długie rozmowy. Śniadania razem. Wyjścia na spacer, zawsze za ręce. Uśmiech do siebie, nawzajem dany. Kochane dzieci. Z miłości, wdzięczne. Na odgłos kroków, uderzeń szybkich, serca, tęsknoty. Wreszcie tu będziesz. I sen, przy Tobie. Oddech i dotyk. Spojrzenie w oczy. Radośnie piękne. Wspólne pragnienia. Na zawsze razem. Przysięgi słowa- Aż serce pęknie! Wszystko Ci oddam, moja Dorotko. Bo tak wygląda, zwyczajnie- Szczęście. Luty 2024 (Rzeszów)2 punkty
-
wiesz, przed zaklęciem chyba trzeba pomieszać kilka czarnych rzeczy, z nich najważniejsza to charakter posiadam taki, sza, sekrecik następnie fisia, znaczy kota, takiego jakie mają ale, to nie jest wszystko, dom na nóżce kurzym pazurem, piszmy dalej i jeszcze północ jak atrament, bo o tej wstają duchy wieszcze, * no i się stało, pozmieniałam skryte uczucia - w głupie wiersze2 punkty
-
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych... W sercu każdego Polaka się tli, Choć świat ułudą nowoczesności zaślepiony, Zdaje się na złamanie karku pędzić… Gdy zbrodniczego komunizmu macki, Naszą ukochaną Ojczyznę oplotły, Oni niewzruszenie na posterunku trwali, Zawsze ideałom swym wierni… Zimna rękojeść pistoletu, Ostatni kęs chleba podniesiony do ust, Przemoczony jesiennym deszczem mundur, W partyzanckiej ziemiance dotkliwy chłód, Były często ich codziennością, Na którą niejedną księżycową nocą, W cichych pacierzach skarżyli się aniołom, Zwycięstwa nad komunizmem ufnie upraszając… Lecz w tych strasznych czasach okrutnych, Najbliżsi których musieli pozostawić, Przenigdy o nich nie zapomnieli, W sercach ich na zawsze pozostali, Przez matki i żony wyszeptywane modlitwy, W półmroku wielowiekowych kościołów gotyckich, Mroźnymi nocami synów ich strzegły, Przed strasznymi sowieckimi represjami… Gdy mrok ziemię otulił, Roniąc ukradkiem żołnierskie łzy, Najbliższej przyszłości niepewni, Wyszeptywali gwiazdom swe myśli, Jedni marzyli o ucieczce na zachód, W demokratycznym kraju bezpiecznym życiu, Z dala od sowieckich mordów, rabunków, Zarobionym w pocie czoła własnym groszu, Inni za krzywdy najbliższym zadane, Poprzysiągłszy komunistom krwawą zemstę, Znosząc przeciwności losu wszelakie, W uporze swym trwali niewzruszenie… Zarówno na jednych i drugich, W komunistycznym Raju na Ziemi, Czekał szereg okrutnych represji, Z ciężkim swym losem musieli się pogodzić, Często podstępne aresztowanie, Ponure ubeckie katownie, Sfingowane procesy sądowe, Dla wielu były śmierci wyrokiem… Lecz przenigdy się nie poddali, Strzegąc tej małej cząstki wolności, Jaką był leśny obóz partyzancki, W nieprzystępnych kniejach i borach ukryty… Gdy z wolna zarysowywał się świt, Wyruszali na kolejne zasadzki, Nękali przejeżdżające sowieckie kolumny, Toczyli z sowietami zażarte bitwy, Z zdobycznych rkm-ów serie, Dziesiątkowały sowieckie patrole, Odłamkowych granatów eksplozje, W rozległych polach niosły się echem, Przed sowieckimi szykanami Odważnie polskiej ludności bronili, Wymierzali kolaborantom kary chłosty, Pojmanych zakładników z rąk sowietów odbijali. Płonęły Urzędy Bezpieczeństwa, Gdy pod osłoną nocy w świetle księżyca, Zajmowali niepostrzeżenie otulone mrokiem miasta, Zabarykadowanym ubekom nie dając szans, Często z ubeckich katowni, Wydobywali wycieńczonych swych braci, Bez zawahania oddając strzał celny, Na okrutnych oprawcach wykonywali wyroki… Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę, Mężnie ginąc w nierównej walce, W obronie Ojczyzny poświęcili swe życie, Od Miłosiernego Boga otrzymując zapłatę... Dziś tak wielu z nich, Miejsc pochówku nawet nie znamy, Zalany wapnem dół głęboki Po wielu z nich zatarł ślad wszelki… Lecz na zawsze w naszej pamięci, Pozostaną niezłomni Żołnierze Wyklęci, Pamięć o nich niewzruszenie się tli, W duszy każdego szczerego patrioty... - Wiersz opublikowany 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.2 punkty
-
wygrałem więcej wojen o niektórych wspomniał sprawiedliwy Henoch osuwisko skalne niebezpiecznym miejscem dla niedźwiedzia zagryziemy wojennego wilka w salonie przetrzebi się ścieżka torturowanie obcego możnowładcy to przedśredniowieczna metoda zdobywania sławy pokaz mocy niosę pokój a ty nie masz karty wstępu co pokieruje złomiarzem gen humanistyczny czy autorytaryzmu zbrodniarza2 punkty
-
Tragedia mieszkańców Jasła, nadzieja na pączki zgasła, bo cukrzyk cukiernik, wczoraj upiekł piernik, a pączków nie zdążył - zasłabł.2 punkty
-
zdejmuję futro jak Bianca na rozdaniu nagród Grammy jesteś lepszy niż Kanye przykładasz koronkę do ust z uśmiechem kota z Cheshire pochłania cię mrok i mrok porywa blask do tańca i wszystkie zmysły w słodkim wygięciu języka szept wiatru przechodzi w krzyk cichnie muzyka a ty oblizujesz palce2 punkty
-
@Leszczym Właśnie dlatego że jest ''druga strona'' lepiej widzieć może jednak.....i milczeć się nie da...a kwiatki i ptaszki to za mało........... @Robert Wochna Dlatego nie wolno odpuszczać.......... @Robert Wochna Częsty motyw „ piasek” …ładnie ująłeś go👌2 punkty
-
Ja i mój piesek jesteśmy sobie w realu a między nami współczucie (lubimy się przecież) ja na niego oczami on na mnie ślepiami żałuję tej jego psiej doli, a on żałuje mojego człowieczeństwa ale mimo powyższego i to jest zastanawiające nie żałujemy swojej przyjaźni no, powiedzmy, że nie, że nie co do zasady... (wyjątkiem jest tutaj choćby jutrzejszy spacer cholera, że o siódmej z minutami no w mordeczkę, że na smyczy i z kagańcem) Warszawa – Stegny, 28.02.2025r.2 punkty
-
Tak właśnie. Bardzo ładne nawiązanie. Dziękuję:) Dziękuję @Wiesław J.K. Dziękuję też @violetta i @Nata_Kruk, bo już dałyście serduszka na ten wiersz, tylko musiałam go jednak dopracować i skasowałam poprzednią wersję. Pzdr serdecznie 🌼2 punkty
-
@Nata_Kruk bardzo dziękuję za tak rzeczowy komentarz. Taki zapis, z przerwą dla oddech o wiele bardziej do mnie przemawia. Brak "się" jest zamierzony... znajdujemy miejce, a nie się w miejscu. Myślłam, że to poprawny zapis, ale skoro nie to go poprawię. Wiesz może czy mogę tu edytować wiersz? Jak nie, to zamienię wersję "dla siebie", według Twoich wskazówek. Cieszę się, że treść przypadła Ci do gustu... dziękuję jeszcze raz za komentarz i pozdrawiam :) @aff masz rację, "nigdy" miało tylko podbić emocje, ale nie warto się nim zamykać. Dziękuę pięknie za komentarz :) @Rafael Marius mi również. Dziękuję za docenienie, dobrego dnia :)2 punkty
-
@Wiesław J.K. Fajnie sobie gadaliście i pewnie nieźle się rozumieliście. @Nata_Kruk Udało się więc świetnie. Dziękuję za pochwałę.2 punkty
-
jeszcze niejedną sieć zastawisz zostawisz pustą i odlecisz wyrosły skrzydła nie da rady znasz swoje miejsce na tym świecie samotność dobrym jest lekarstwem uleczy rany daje pewność a czas jak zawsze jest łaskawy ty znajdziesz tą jedyną jedną :)2 punkty
-
W kleszczach purpury i złota Domy wzniosły się na sześć kilometrów w górę Na ziemi zostały głowy żebra i łokcie W kształcie abstrakcyjnie poskręcanych powidoków W kleszczach purpury i złota Na poranionej nieuchronności sześć kilometrów pod niebem Położyły się biodra i kolana minionych kościołów Iluzja formy rozsypała się na konkret popiołu W kleszczach purpury i złota W kształcie abstrakcyjnie poskręcanych powidoków Domy wzniosły się na sześć kilometrów w górę Iluzja formy rozsypała się na konkret popiołu W kształcie abstrakcyjnie poskręcanych powidoków Na poranionej nieuchronności sześć kilometrów pod niebem Iluzja formy rozsypała się na konkret popiołu W kleszczach purpury i złota Na ziemi zostały głowy żebra i łokcie W kształcie abstrakcyjnie poskręcanych powidoków2 punkty
-
@Stracony ... szepnę Ci na uszko, że gdy czytam Twój komentarz, uśmiech sam się rysuje... :) Bo Nata także żyje w tych współczesnych czasach, które na wielu polach chciałaby zmienić na lepsze, ale jak.? Dziękuję za wyłapanie warstw i.. 'przypominajek'. Spokojnego czasu życzę. @Waldemar_Talar_Talar .. za uśmiech dziękuję, odsyłam Tobie... :) @aff ... dziękuję z góry za zatrzymanie się. Słowo.. powiew.. jest zbyt pospolite, zdecydowanie wolałam.. wiew. Co by było, gdyby tak każdy.? ja na to cały czas czekam... :) Byłoby kolorowo. Pozdrawiam.2 punkty
-
@Nata_Kruk ładniutka fraza, zresztą nie tylko ta Twój atrament nazywa się poetycki, daję słowo :)2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@violetta A sprawa jest bardzo poważna: prezydent Donald Trump żąda od dyktatora Wołodymyra Zełeńskiego zapłaty w postaci rzadkich minerałów w ziemi za pomoc wojskową jego państwu - Ukrainie, de facto: współczesnej - Chazarii, a on: z maniakiem upiora - banderowca - non stop odmawia, słowem: nie chce amerykańskiego wojska na ziemiach historycznie polskich - Ruś, Wołyń i Podole - już od średniowiecza są polskie - od Króla Polski - Kazimierza III Wielkiego, niech pani sama pomyśli: prócz bogactw naturalnych u wschodniego sąsiada - w ziemi są jeszcze... Tego nie można już ukryć - dzięki internetowi - cały świat wie... Łukasz Jasiński2 punkty
-
@violetta Władimir Zełeński jest ukraińskim żydem - komikiem i ma willę w Egipcie wśród tamtejszej elity - chciwych i pazernych i głupich - bogaczy, Adolf Hitler był austriackim malarzem żydowskiego pochodzenia, natomiast: Józef Stalin - gruzińskim żydem i pani ulubieniec - Karol Marks - niemieckim żydem, jeśli chodzi o mnie: jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, a Jezus Chrystus był filozofem uniwersalnej miłości, dalej: jego matka jest Królową Polski - koronował ją we Lwowie Król Polski - Jan II Kazimierz z dynastii Wazów, oczywiście: Maryja Chrystusowa jest królową symbolicznie, realnie - mieliśmy Królową - Świętą Jadwigę Andegaweńską i Królową - Annę Jagiellońską. Łukasz Jasiński2 punkty
-
@Rafael Marius Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Pozdrowienia :) @Claire Bardzo dobrze :D Życzę jak największej liczby oddechów. Pozdrowienia :) Całkowicie przez przypadek, przysięgam :D Miło mi, dziękuję i pozdrawiam :) @Domysły Monika Dziękuję Pani Moniko! Ciepłe pozdrowienia:)2 punkty
-
2 punkty
-
Stojąc na straży twego losu światła Przez długą noc, co nigdy nie jest łatwa: Uczymy twe oczy by dzień poznały, Który uczyni twe życie wspaniałym. Jaśniej ogniu, mej duszy, mego syna, Widzę jak twa pielgrzymka się zaczyna: A gdy tych pomocnych rąk już nie będzie, Idź dalej kochając co dobre wszędzie. I Siegfried: Your little flame of life we guard For the long night that must be hard: Your eyes we teach to know the day That shall make wonderful your way. Bright be your flame, my soul, my son, Whose pilgrimage I see begun: And when these guiding hands are gone, In love of all things good go on.2 punkty
-
2 punkty
-
@Bożena De-Tre Dzięki. Żaden ze mnie nauczyciel, śp mama uczyła chemii, fizyki i matematyki :) @aff a ja pierdzielę pobór, jestem obdżektorem @Laura Alszer noo, fakt: aż płonie wiersz, a ja razem z nim. @Domysły Monika unosi mnie miłość. nie mam więc najmniejszej ochoty znów pisać mrocznie. maj w moim sercu, nie noc polarna.2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne