Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.02.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nowa kreacja Spomiędzy cierni i korzeni Wyjść – siąść w cienistym skrawku ziemi, Stłumić zapały i ochoty I zetrzeć z czoła krople potu. Zaleczyć, skończyć, udobruchać, Truchty zrozumieć karalucha, Wywieźć na złom odwieczne harce, Wyrzec – to chyba już wystarczy. Wyciosać świat w dni razem siedem, Taki jak chciałby mieć niejeden, Ulepić z gliny nowe ciało – Ach gdyby tak się dało. Marek Thomanek Grudzień 2024
    10 punktów
  2. wiesz, przed zaklęciem chyba trzeba pomieszać kilka czarnych rzeczy, z nich najważniejsza to charakter posiadam taki, sza, sekrecik następnie fisia, znaczy kota, takiego jakie mają ale, to nie jest wszystko, dom na nóżce kurzym pazurem, piszmy dalej i jeszcze północ jak atrament, bo o tej wstają duchy wieszcze, * no i się stało, pozmieniałam skryte uczucia - w głupie wiersze
    5 punktów
  3. I jestem jak dzień zniszczony przez ciemność; I niebo pochmurne w noc w gwiazdy pełną; I wiersz romantyczny, w którym umarła namiętność; I człowiek zmarszczony, tracący nadzieję zupełną. Przez cztery dni momenty z Tobą spędzone; Jak mam zapomnieć w nocy uczucia zrodzone? Każdy oddech do mnie wraca i dusi, Teraz co dzień mnie śmierć kusi. Mówią niektórzy, że mężczyzna partnerów nie zapomina, Więc do końca życia będę Ciebie wspominał? Czuję się ciągle jakbyś Ty już o mnie zapomniał, Serce moje pęka, jak źle palona glina. Ty mnie pierwszy chciałeś, do domu zaprosiłeś, Przepraszam, że nie potrafiłem mówić, kiedy prosiłeś. Coś we mnie z Tobą jakby umierało, Teraz uczucie pustki ze mną pozostało.
    4 punkty
  4. lubię gdy szukasz mnie przez sen wpółświadomie błądzi czułość w opuszkach tyle słów śpij niech trwa nasz senny dialog
    4 punkty
  5. nie dostrzegam radości ale twój uśmiech mówiłeś że nim mierzy się dorosłość czas wznosi mury okna i drzwi wykuwam nocą deszczowy luty zawsze będzie początkiem miłości bez ciebie
    4 punkty
  6. Miałem sen, że szedłem wolno nad brzegiem morza, Gdy spokojne, sztormu nie ogarniał go pożar, Przede mną szła w dali dziewczyna jak fala – Tak się jej ruch z masą wód harmonią zespalał… Włos niby piana powiewał głaskany wiatrem Barwy jej szarfy jak z niebios zdarte… A jakoś zrobiło mi się samotno, Więc gnam pogadać wpadłem na myśl psotną. Jużem tuż, odwróci się ku mnie może – Nadzieja – trwoga – zamiast twarzy morze! Powiadają że: „Sen mara, Bóg wiara!” – Za ciekawość bratnich natur sen-kara? Program „Imagine”, pod moje dyktando „Oblicze morza”, 1.
    3 punkty
  7. wyżej niż kondory pora zniżyć lot mięso kraba jak balsam łączący niebo z ziemią zbytnia nadzieja jest słaba opieka nie może być nadmierna desperacja rujnuje zwykłe życie
    3 punkty
  8. Nadzieja to słowo Zapomniane przez Boga A miłość to oddech Piekielny na jej nagim ciele Gdzie prawda umarła Już bardzo dawno Chłostana przez kilku katów Na miliony sposobów
    3 punkty
  9. @Jacek_Suchowicz @Bożena De-Tre Odplamiacz działa tylko wtedy, Kiedy w żałości będziesz szczery. Gdy popraw chęci są niehoże, Nic konfesjonał nie pomoże.
    3 punkty
  10. najlepszy dano nam odplamiacz usuwa wszystkie plamy z grzechów to jest sakrament - rzecz ci znana domestos duszy - nie zaprzeczysz :))
    3 punkty
  11. @Poezja to życie Wiesz, kiedyś dostałam takie mądre słowa: "Na strychu od wieków płonęły trzy świece. Pierwszą świecą była miłość, powiedziała „Tyle jest bólu na świecie, tyle niesprawiedliwości, ludzie są dla siebie źli, ranią się na wzajem, po co ja wam jestem…” Po tych słowach zgasła. Drugą świecą była wiara, powiedziała „Miłość umarła, świat jest okrutny, ludzie są zagubieni, bez celów, też jestem niepotrzebna…” I zgasła. W tym momencie na strych weszło malutkie dziecko. Zobaczyło, co się dzieje i wykrzyknęło przerażone: „Co wy robicie?! Nie gaśnijcie, ja się boję ciemności!” Wtedy odezwała się trzecia świeca, głos miała ciepły, spokojny: „Nie martw się kochanie, dopóki ja płonę, możemy zapalić pozostałe świece, ja jestem NADZIEJA”.
    3 punkty
  12. Nadzieja to słowo stworzone przez Boga a miłość owocem: nadziei człowieka a prawda dobroć zawsze nieść gotowa nikt jej nie zabije pozostanie wielka
    3 punkty
  13. Organoleptycznie odczuwalny, bardzo mocny. Ale końcówkę czytam jednak optymistycznie. Przypadek zmielonego daje jednak nadzieję, że wysiłek, ciężka praca i dobre, szlachetne intencje powodują, że Bóg/los/Wszechświat czy jakaś inna Wyższa Instancja nie zostawia takiej osoby samej sobie i pomimo trudności i traum przychodzi ratunek i szansa na normalne życie... Tak to widzę, swoimi oczami, na tę chwilę :) Pozdrawiam serdecznie :) Deo
    3 punkty
  14. - Ach, te moje obawy! - pomyślałam kolejny raz w tym tygodniu. Z myśli na myśl coraz bardziej zła na siebie, że przestałam telefonować i esemesować do Jerzego. Trochę aspodziewanie dla samej siebie, a bardziej spodziewanie właśnie. Czekając, kiedy wspomniane staną się na tyle silne, że powstrzymają mnie od kontaktowania się z nim. Obawy, pozostałe po traumie poprzedniego związku. Myślałam, że z czasem mnie opuszczą. Że z biegiem miesięcy odejdą same. Że po prostu znikną - jak cień. Myliłam się... Przez kilka dni po naszym ostatnim spotkaniu wszystko było dobrze. Bez najmniejszych rozterek sięgałam po telefon o najróżniejszych porach dnia, aby doń napisać albo zadzwonić. A jeśli nie, to chociaż wysłać ikonkę uśmiechu czy serduszko jako znak, że jestem i pamiętam. Lub zasygnalizować je właśnie krótkim połączeniem - przerwanym, zanim zdążył odebrać. Do czasu... Lęki narastały apostrzeżenie. Stawały się coraz bardziej intensywne i mroczne, jak nakładające się na siebie cienie. I kryły się gdzieś wewnątrz mnie, poczatkowo zupełnie niewidoczne ani całkiem wyczuwalne. Do tamtej nocy, kiedy kładąc się spać, wyobraziłam sobie, że jest tuż obok. Że kładę się przy nim spokojna i pełna ufności, a on przygarnia mnie do siebie i przytula. Rozczesuje delikatnie moje włosy... odgarnia je z szyi... całuje kark. Zasypiam uśmiechnięta, czując się absolutnie spokojna i absolutnie bezpieczna. A potem... Potem ten sen. Koszmar. Budzę się i zdaję sobie sprawę, że leżę na ziemi. Mam na sobie coś, co w dotyku jest chłodne i śliskie; dobrze, że chociaż to! Pomimo, że nie chroni przed zimnem, bo czuję, że drżę. Wokół mnie jest ciemno. Nieprzenikniony mrok. Taki, że dosłownie widać... nic. Zrywam się, przerażona. Moją pierwszą myślą jest go zawołać, skoro tuż po przebudzeniu nie poczułam go przy sobie. - Jerzy! - wołam. - Jerzy, gdzie jesteś?! Jego imię pierwszy raz wypowiadam jeszcze spokojnie. Drugi raz brzmi ono już strachem. Przerażeniem. Trzeci raz poczuciem bezsilności. Dojmującymi przed tym, co w moim chwilowym odczuciu jest nieogarnione. Przed tym, czego nie potrafię objąć ani umysłem, ani uczuciami. - Jeerzyy!! - mój krzyk jest krzykiem rozpaczy, pełnym bólu i gniewu. - Gdzie jesteś?!! Dlaczego to zrobiłeś?!! Dlaczego... Tknięta impulsem tak zimnym, jak żaden z dotychczas doświadczonych, odwracam się. Pod stopami czuję chłód wilgotnej ziemi i coś, co dotykiem identyfikuję jako gałązki. Jedna z nich kłuje mnie boleśnie w lewą stopę. - Au! - syczę, krzywiąc się z bólu. Awypowiedziany dźwięk zamiera mi na wargach, gdy mimo otaczającego mroku spostrzegam cień. Tak głęboki i tak ciemny, że przestrzeń wokół robi wrażenie półmrocznej. Mój strach wzrasta błyskawicznie, gdy konstatuję, że ów cień kończy się - albo właśnie zaczyna - przy moich stopach. Ale przecież nie jest mój! Ja tak nie wyglądam!! W panice odwracam się i zaczynam biec na oślep przed siebie. Nic widząc i nic słysząc oprócz strachu, który czuję na całym swoim ciele. Który czuję, jak skręca mnie w środku i jak przepełza tętnicami wraz ze zgęstniałą nagle wskutek paniki krwią. - Jerzyy!! - wykrzykuję w biegu jego imię. - Ratunku!!! W tej chwili wpadam na coś szorstkiego i twardego. Do tego stopnia, że odbijam się od tego czegoś i ląduję na ziemi, potrójnie oszołomiona: zaistniałą sytuacją, zderzeniem i upadkiem. W ostatniej chwili, czując że świadomość zaczyna mnie opuszczać, odnoszę wrażenie, iż ów cień - wciąż jakby wyrastając z moich stóp - unosi się, prostuje i zaczyna powoli rosnąć, wypełniając pole widzenia. Jest już tak wyraźny - a może tak duży lub tak blisko - że dostrzegam rysy twarzy. To... Nie, to nie możesz być ty!! - usta same układają mi się do krzyku, pełnego przerażenia. Zamykam oczy i... W tej chwili budzę się. Rozdygotana i pełna strachu, jak... Jak wtedy. - Nie!!! - postanawiam sobie najbardziej zdecydowanie, jak tylko potrafię. - To się nie może powtórzyć!!! Voorhout, 25. Lutego 2025
    2 punkty
  15. gdy człowiek dno poczuje wzrokiem szuka nieba bo na dnie same łajno na niebie marzenia gdy człowiek upadnie próbuje się podnieść męczy się kombinuje ale nie daje rady taki człowiek to same łzy żadnej z niego pociechy ale w tedy znajdziesz się ty zrozumiesz go podasz dłoń bo jesteś człowiekiem nie boisz się gęstej mgły pomożesz zrozumieć mu świat który zgubił
    2 punkty
  16. kochaj samosiejki, polne kwiaty nad bukiety nawet te z kwiaciarni, która chce się zwać atelier kochaj dziki chaber ponad denny ziew kamelii pijane swą młodością będą kwitły w poniżeniu pokochać je to czar, zerwać to odpowiedzialność niezadbane, wiotkie zwiędną tobie w samym ręku skarane za swą miłość zmętnią wodę w wazoniku wyblakły błękit z płatków będzie krążyć ci po żyłach a chabrów w polskich łąkach nadal będziesz mieć bez liku lecz wyblakły błękit z płatków będzie krążyć ci po żyłach...
    2 punkty
  17. czemu od razu masz pyskować porozmawiajmy przeuroczo każde z nas w swoją stronę zmierza ma swoje zdanie - idzie o to pisanie rymem - szczebiotanie więc szczebiotajmy jak najdłużej szczebioczmy za dnia oraz w ranek a wieczór niechaj wierszom służy bo przecież w wierszach zawsze o czymś zawarte myśli i problemy słuchajmy innych w strofach prostych przecież duchowo się wspieramy :)))
    2 punkty
  18. @Manek Czyli co mamy w kącie siedzieć-:)…czy „ blokować „ bieg w nas”?…. Karaluchy nie dziękują-:)…a ja za zatrzymanie się od ♥️ dziękuję.Pozdrawiam
    2 punkty
  19. bardzo ładny :)) po co ci nowe ciało z gliny materia jak czas wciąż przemija tam ponoć cudnie i przepięknie nikt nie chce wracać - wszystko sprzyja :)
    2 punkty
  20. właściwie powinna nazywać się Unią Charytatywną wciąż rozdają NIEWIDOCZNE miliardy płyną szeroką rzeką gdzie nikt nie wie pewnie do drugiego wymiaru pieniędzy nie ma i nie będzie to hasło przewodnie tyle darów a król nagi guru i zwolennicy składają hołdy wirtualnym ofiarom i co dziwniejsze społeczeństwa bogate nie są przeciwne temu rozdawalnictwu podobno nic darmo ciekawe jaka jest cena tej pseudo hoiności i kto zapłaci 2.2025 andrew
    2 punkty
  21. to spostrzeżenie bardzo trafne że czas buduje wśród nas mury my drzwi i okna wykuwamy by samotności już nie ulec pozdrawiam
    2 punkty
  22. już z lat dwadzieścia chyba czytam te subtelności w twoich wierszach czy kiedykolwiek wyszła kicha dla mnie ty zawsze byłaś pierwsza to że się uwielbiam z tobą droczyć wyłącznie słowem rymowanym i wrzasnąć już kompleksów dosyć długopis to jest twój kochanek więc dbaj o niego wyczyść z kurzu wymieniaj wkłady kiedy trzeba i puść na kartkę daj mu luzik a same wiersze spłyną z nieba
    2 punkty
  23. ~~ pod skalną ścianą kolorowe krokusy - skromny płat śniegu ~~
    2 punkty
  24. Wyrosły dzwonki białe lekkie zroszone Wiosna zagrała
    2 punkty
  25. @Rafael Marius W zamyśle tak, ale wbrew pozorom ten tekst całkiem nieźle mi się zbiegł z tezami najnowszego filmu pt. Brutalist. Ale to może już taka autorska zbieżnościowa nadinterpretacja jest...
    2 punkty
  26. @Jacek_Suchowicz jaki pożytek mają z kota zwyczajni dookoła ludzie jeżeli kotek ciągle miałczy zapewne kocur zwie się czubek no ile można gdzie stopery bo już wytrzymać nikt nie może nie dość że głupia i on głupi ma ktoś receptę dla tych stworzeń :)
    2 punkty
  27. Witaj Moniko - zgadza się miłość to potęga bez niej smutny byłby świat - Pzdr.serdecznie. @Rafael Marius - @Andrzej P. Zajączkowski - dziękuje -
    2 punkty
  28. od razu widać że masz kota i chyba zowie on się Fiś zielone oczy ma na pokaz a tuli się jak nigdy nikt jest bardzo dumny gdy napiszesz jakiś komentarz albo wiersz w tedy nie patrzy w swoją michę lecz oczy twoje patrzeć chce gdy mruczy głośno się ociera pręży swój ogon oraz grzbiet jest niczym wena twoja teraz i mówi pióro w garść już weź :)))
    2 punkty
  29. @Jacek_Suchowicz w odpowiedzi bo ja chcę pisać jak najęta jak nawiedzona dam się ponieść by kilkanaście tekstów było wyłącznie moich na tej stronie będę oblepiać nimi słupy i popisywać się na płotach nigdy do głowy mi nie przydzie czy ktoś pomyśli że mam kota :P
    2 punkty
  30. @Rafael Marius Myślę, iż to tym słynnym Narratorze z opowi.pl i tutaj też kiedyś był, jest on na moim profilu jako obserwujący pod nickiem - staszeko - brak jakiejkolwiek aktywności. Łukasz Jasiński
    2 punkty
  31. wybitny melanż robisz Alu czarny charakter z czarnym kotem i dom na nóżce pewno czarnej z kurzym pazurem może złotym dokładasz północ wraz inkaustem czy chcesz wywołać duchy wieszcze taki spirytus rozcieńczony utuli do snu - jutro wiersze :))))
    2 punkty
  32. czy wszystko z dębu czy może z sosny albo z jakiegoś innego drzewa jesteś tu żyjesz nawet wyrosłaś do pewnych pytań trzeba dojrzewać :))
    2 punkty
  33. @Alicja_Wysocka ładnie, pogodnie i bajkowo. Przyjemnie się czyta takie wiersze.
    2 punkty
  34. Najlepiej smakuje, kiedy przeżuwasz do połowicznie pustego brzucha Wrzucasz subtelnie, kawałek po kawałku, kęs po kęsie; a na talerzyku jeszcze 3/4 przyjemności.... To wszystko, co minęło dobrego powraca i trwa na nowo o(d)żywione
    1 punkt
  35. Niestety taka prawda.
    1 punkt
  36. @Łukasz Jasiński Konkrety są takie: Stany maja ponad 5.000 głowic nuklearnych, prawie 6.000 ma Rosja ( w różnym stanie), w Europie dwa kraje mają w sumie około 500...
    1 punkt
  37. @Łukasz Jasiński z przewidywaniami to jest nieco inna sprawa. A zdarza mi się coś tam. Przewidywania to świeżość spojrzenia, pewnego rodzaju nie rozumienie tematu, kwestia nosa najbardziej. Jeśli zbyt dużo się pan naczyta, naobserwuje, a najbardziej naanalizuje to wyjdzie panu, że pan się gubi w tych przesłankach. Będzie pan miał za dużo danych po prostu. Za dużo danych to jedno, a zmęczenie umysłu drugie. Tu chodzi jednak o pewne kategorie świeżości. Nie zajechania. I braku interesu w tym co pan robi. Neutralnym w możliwie największym stopniu łatwiej jest przewidywać, bo nie są uwikłani. Wynik przewidywań nie ma dla nich aż takiego znaczenia. Nie są za nie są przeciw. Ich powodzenie prywatne w głównej mierze nie zależy od tego wyniku. No ale trudno w tym świecie zachować neutralność, bardzo trudno. Ostatnio nawiązałem kontakt słowny z kilkoma osobami w barze, więc nie piję tam samotnie. No może inaczej, ta moja samotność tam ma nieco inny wydźwięk. Od dłuższego czasu po agenturach staram się natomiast nie chodzić. Ale przecież obaj wiemy, bo to naprawdę nie jest żadna tajemnica, ani nawet nic nie takiego aż tak, że jak chce pan mieć 3 dziewczyny naraz no to wiadomo gdzie najlepiej i najskuteczniej i najtaniej się udać... Ale to z kolei za takie gadki, właśnie takie, może pan jak ja mieć u dziewczyn bana... One wiedzą o co kaman... I rzecz jasna banują...
    1 punkt
  38. @Łukasz Jasiński Do tych twierdzeń odnieść się nie umiem albowiem słaby jestem w pieniądze. To moja ułomność od skończenia studiów. Nie uważam pieniędzy za coś złego, wręcz przeciwnie, ale nie umiem ich zarabiać. Nawet jak bywałem pomocny, a bywałem, zdarzało mi się, nie zarabiałem tak zwanych pieniędzy. A potem jeszcze miałem sytuacje gdzie widziałem jak tysiąc złoty zrobiłoby mi cały miesiąc. A stówa rozwiązała problem trzech dni. Dodatkowe 2 tysiące uratowałoby mi i w ogóle i w szczególe całe moje 4 litery. Uważam również, że robienie czegoś dla pieniędzy jest uczciwą przesłanką, znam gorsze, jak choćby pokręcone ideologie. No ale jak pan wie mi nie płacą. Natomiast jeśli chodzi o politykę zagraniczną to są kraje które lubię, a są to Anglia, Francja, Ameryka i Ukraina. Kolejność w sumie dowolna. Lubię je najbardziej. Z tymi krajami czuję pewne kategorie różnych związków. Jeśli chodzi o rentę, to mam nadzieję, że mi ją przedłużą, bo w regularnych pracach zupełnie już się nie odnajduję nie wyobrażam sobie już etatu 9 - 17, a twórczości ni w ząb w żaden sposób nie umiem sprzedać. I tylko tyle :) Pana tezy nie rozumiem po prostu, nie znam się na tym.
    1 punkt
  39. @Łukasz Jasiński Hahaha 😅😅😅, nie wolny seks jest przereklamowany i zwyczajnie nudny.
    1 punkt
  40. @Łukasz Jasiński Jak jest przyjemny, a biorę Pańskie słowo za dobrą monetę to świetnie, jest jeszcze do czego dążyć. Z prawem jest źle od dawna. Sygnalizowałem o tym od 2011 roku, a przeczuwałem od jakiś 2 - 3 lat jeszcze wcześniej. Właściwie to wykrakałem można rzec. Wtedy dużo więcej osób pukało się w główkę na moje teorie, będąc osobami bezpiecznymi. A potem sporo wyszło na moje. Poszły rewanże bo takich spraw się nie zostawia. Ale to nie zmienia kłopotu. I to ja teraz im mógłbym się popukać. Nie robię tego. Nie wracam, ale uważam, że system prawny trzeszczy. Tylko tyle. W zasadzie każdy to już wie i widzi i nie trzeba do tego najdłuższych maili. Gratuluję w dodatku otrzymania lokalu socjalnego, najwidoczniej należał się on panu, choćby stąd że jest pan niezłym poetą.
    1 punkt
  41. @Łukasz Jasiński Tak, może nie znam. Ale inna sprawa mnie zastanowiła i nie wiem wcale czy dobrze, czy źle całkiem, otóż czy seks faceta po czterdziestce, z trzema kobietami, no załóżmy kobiety ekstra nawet, jest w ogóle przyjemny? Wbrew obiegowym teoriom może... ;))
    1 punkt
  42. @mariusz ziółkowski Wrażliwość to piękna ale niebezpieczna cecha.Podmiot liryczny pozdrawiam....zatrzymał mnie wiersz.
    1 punkt
  43. wczoraj pragnąłem jutra dzisiaj chcę wrócić do wczoraj
    1 punkt
  44. Mały hotelik "Pod różami" Przy kasztanowej cichej alei, A w nim z odzysku zakochani, Ci którym życie się nie klei. Szukają szczęścia w swych złudzeniach, W chwilach rozkoszą przepełnionych, Gdy życia już nie mogą zmieniać. Chcą spełnić to, co nie spełnione. Godziny lecą zwariowane. W ścianach wyznania ciężko grzęzną . W sercach kochanków tylko zamęt. Muzyka ciał brzmi piękną pieśnią. Już nie są w stanie nic obiecać, Bo przyszłość dla nich nie istnieje. Pikantny owoc ich podnieca, Kradną namiętność - jak złodzieje. W poczuciu winy, lecz spełnieni, Wracają w wymiar rzeczywisty, Gdzie; ład, porządek, może miłość Panuje chłód, choć wielka czystość. Za jakiś czas, czy żądzą gnani, W braku czułości i nadziei, Odwiedzą hotel "Pod różami" Przy kasztanowej tej alei. 2007
    1 punkt
  45. sprężysta pała dziewczyna piękna cała to policjantka
    1 punkt
  46. iskra z ogniska umyka w gąszcze trawy zraniony pająk
    1 punkt
  47. już niezielona na rozgrzanym chodniku zaschnięta żaba
    1 punkt
  48. gorący pomuch wśród oceanu piachu samotny kaktus
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...