Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.02.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
wiesz, przed zaklęciem chyba trzeba pomieszać kilka czarnych rzeczy, z nich najważniejsza to charakter posiadam taki, sza, sekrecik następnie fisia, znaczy kota, takiego jakie mają ale, to nie jest wszystko, dom na nóżce kurzym pazurem, piszmy dalej i jeszcze północ jak atrament, bo o tej wstają duchy wieszcze, * no i się stało, pozmieniałam skryte uczucia - w głupie wiersze7 punktów
-
II. Drzewo, przy którym jestem. W tym samym momencie — kobietą, dzieckiem. Starcem, nieważne jak długo jeszcze. Wciąż małym dzieckiem, które wiatr głaszcze. Ziemia tak ciężka, już rozmrożona. Wilgocią zwarta. Z wilgoci cena. Po drugiej stronie małego świata ktoś patrzy na dąb. Dębi się data. Ławka i trumna. Stół kredens koncha. Dębowa szafa trzydrzwiowa — ołtarz. Na dębach gniazda. Oliwny żołądź. — Wszystko jest z dębu? — Co tylko pragniesz. Co ukrzyżować. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Mt, 25,16 punktów
-
On być może obiecywał poprawę, faktycznie mogło tak być, takie słowa padają tutaj zawsze i wszędzie oraz z każdych ust, ale właściwie to chodził do baru tylko się zaprawić. I lądował tam wśród podobnych sobie doświadczeniami spadochroniarzy. Czy to prawda, czy kłamstwo, czy jakaś inna terminologiczna cholera go tam zaprowadzała, cóż, tego nie wiem. I nie miałem jak go zapytać. Na różne światowe ideologie odpowiadał ideologią kieliszka, a właściwie – żeby być precyzyjnym – ideologią kufla. Wiadomo ideologia jak ideologia miesza tylko i gmatwa w bani. Żadna nie pasuje w sposób absolutny i idealny do istoty człowieczeństwa – zdaje się. Pora już kończyć niniejszą opowieść albowiem czegokolwiek narrator by o nim nie napisał jest tylko małą, wredną i złośliwą pliszką. Warszawa – Stegny, 26.02.2025r.6 punktów
-
spoglądam na kartkę białą czystą narzędzia klasyczne cyrkiel ołówek oraz linia psia mać coś nie tak do siebie nawijam walczę ciągle z głupią myślą że nie zdołam spełnić marzeń no nic od nowa zaczynam gładź dziewiczą szpikulcem dziurawię aż siódme poty płyną z czoła kap kap nie tak miało być czy podołam w bezsilności wciąż od nowa kombinuje psychicznie inaczej niewiele widzę chyba zapłaczę problem gnębi cholera jasna czy potrafię całość zazębić po klepkach chlasta muszę sprawdzić pytając słonko czy aby na pewno mam jeszcze piątą? no nic wariatowi mnie się pierdzieli na równe części kąt dowolny pragnę podzielić wiary nie tracę do siebie szepcę tyś czubek w marzeniach nie zwątpisz w trysekcje5 punktów
-
cienie chmurek suną szybko po ziemi niczym oczy bogów wyścielają ziemię mitem o rozkoszy bycia i przychodzisz niezapowiedziany w ręcznie haftowanych martwych słowach jak pogłos zza siódmej góry idylliczne wspomnienie wielkiego wybuchu mam poczucie absurdu jakby nagle ktoś wyłączył przyciąganie zaprawdę powiadam ci z alfabetu powstałeś i w alfabet się obrócisz kiedy ja w delcie wszechświata z korowodem umarłych poetów rozpocznę adwent5 punktów
-
lubię gdy szukasz mnie przez sen wpółświadomie błądzi czułość w opuszkach tyle słów śpij niech trwa nasz senny dialog5 punktów
-
wyjść na spacer z myślami przeprowadzić z nimi rozmowę wrócić siadając przy jednym stole dzielić między sobą ten sam chleb otulam je jak kogoś bliskiego na dobranoc żegnamy się a nazajutrz z powrotem dzień dobry4 punkty
-
Chłód nocy Odcisnął na mnie Swoje piętno A wczorajsze dni Nie miały już zapachu Słodkich czerwonych Pomarańczy w zimowej herbacie I goździków4 punkty
-
w białej pościeli myśli czarne kłębią się czy cały umarłem sufit tez biały może odcisnąć ślady dla pozostałych lepiej niż na piasku na białym tle przeprowadzą nas przez mgłę4 punkty
-
3 punkty
-
nie boimy się nagich słów skóry drżącej od ziarna prawdy odsuwamy zsiniały chłód i mrużymy oczy do szczęścia karmin płynie w wilgoci ust nie puszczamy splecionych dłoni moje serce bije jak dzwon /kiedy szeptem zbliżasz się do mnie.../3 punkty
-
po pierwsze to gdzieś wyjechać zakręcić wodę zgasić wszystkie światła sprawdzić gaz na odchodne pocałować Chrystuska i ten klucz magicznie przekręcić dwa razy do końca jeszcze szarpnąć klamką na odchodne podróż peron gate bilet oddalam się od codzienności jeszcze chwila i teraz wszystkie nieba świata można rzec poezja w niezdrowym przywiązaniu do podróży zbieram autografy miast szukam siebie jest niedziela za oknem malują się góry żaden dzień nie powtórzy magii tego poranka3 punkty
-
miłość jest drogą którą podążamy oraz światłem jaki ją oświetla miłość to więcej niż się wydaje ma w sobie coś co lekko nieść miłość to jedyna królowa świata idąca przed siebie bez berła korony jednak mimo tego jest rozpoznawana a człowiek otwiera przed nią serce bo wie że iść jej drogą którą sama dobrocią upiększa jest powinnością czyli czymś czego nie warto jest się wstydzić ani za dnia ani nocą3 punkty
-
3 punkty
-
Trzymałbym czujnie palec na spuście, Wprost spod języka ładował pocisk, Choć proch by zamókł w nim od zazdrości, Wprzód bym rozsądek zastrzelił w półśnie. A gdybym ognia w sobie nie trwonił, Od rykoszetu co noc bym padał, Rad, że nie tylko ja kulą władam, Że tak ci dobrze z lufą przy skroni. Czasem przegrywam bitwę o spokój, Układam wtedy palce w pistolet. Wodzę wspomnieniem twoim po czole - Ponoć broń sama strzela raz w roku.3 punkty
-
3 punkty
-
Wyliczanka jak wytłaczanka dwadzieścia różnych skorupek jajek jednym w okno młynarza celnie rzucę, co mąki od piachu odróżnić nie umie. Pięć dam kotom na pożarcie, ich szarą sierść rozjaśnie. Siódme w komin rzucę, sadzą obrus babie zapaskudzę. Dwa kolejne na patelni rozbiję, złość w apetyt niech mi się wbiję. Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją "kogiel - mogiel" z cukrem sporządze. Resztę na później zostawię, bo mnie to wyliczanie ... Zmęczyło okropnie.3 punkty
-
słaby pierwszy wyprowadza cios wygrzebie z garażu magnetron by straszyć promieniem śmierci za wodzem do końca pójdziemy przegra powiesimy dusze Kozaków lęgną się w czarnej ziemi na gołoborzach przedhistorycznych kamieni w tej rozpaczliwej walce obyś nie dał się poznać mężem Boudiki to nie kominkowe przemówienie Roosevelta ani patriotyzm na falach eteru Churchilla to kunszt oratorski po plecach roztaczający ciarki intelektualny przełom śpiesz się bo nie będziesz miał kraju2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nie rumień się tak! O nie rumień się tak! Bo pomyślę, że wiesz niemało; A jeśli się śmiejesz, gdy pąsowiejesz, Mnóstwo wianków tak pospadało. Jest pąs na chcę i jest pąs na nie I pąs na raz się zdarzyło; Jest pąs na myśl i pąs na nie dziś, I pąs na miło by było. O nie wzdychaj tak! O nie wzdychaj tak! Bo tak brzmiały słodkie Ewy życzenia; Usta rozchylone znają jabłko czerwone I zmagania zmysłowego gryzienia, Co powiesz na granie w jabłka-drylowanie, Grać w to można tylko w czas młodości, A całowania czas najwyższy jest w nas I nie przeszła nam chęć na słodkości. Na tak się wzdycha i na nie się wzdycha; I na - już nie mogę powstrzymać się! - I co mam tu rzec, mamy zostać czy biec? Och bierz słodkie jabłko i podziel je! I John, huncwot i szelma - ten wiersz na motywach biblijnych (he, he) powstał w 1818 roku, ale po raz pierwszy został oficjalnie wydany w 1881. Przypadek? Nie. Zbędny trud bo i tak był już w każdym pensjonarskim zeszycie. Znany jest też pod tytułem Sharing Eve's Apple - Dzielenie Jabłka Ewy.: O blush not so! O blush not so! Or I shall think you knowing; And if you smile the blushing while, Then maidenheads are going. There's a blush for want, and a blush for shan't, And a blush for having done it; There's a blush for thought, and a blush for nought, And a blush for just begun it. O sigh not so! O sigh not so! For it sounds of Eve's sweet pippin; By these loosen'd lips you have tasted the pips And fought in an amorous nipping. Will you play once more at nice-cut-core, For it only will last our youth out, And we have the prime of the kissing time, We have not one sweet tooth out. There's a sigh for aye, and a sigh for nay, And a sigh for "I can't bear it!" O what can be done, shall we stay or run? O cut the sweet apple and share it!2 punkty
-
Ja w tamtym roku na wiosnę musiałam obciąć do brody, bo były okropnie zniszczone i brzydkie. Ładnie odrosły do ramion.. i noszę taką szopę na głowie 👱♀️2 punkty
-
potem nie czekajmy na potem ono zawodzi czaruje jest iluzją dziś najlepszy czas spojrzeć na ... jutro 2. 2025 andrew2 punkty
-
Poza nieuniknione A gdybym tak w najdalszą wybrał się dziś przyszłość, By z rozproszonym światłem, przecinając przestrzeń, Zobaczyć w jednej chwili we wszechświecie wszystko, Co nawet pośród mgławic nie powstało jeszcze? Czy umie ktoś eony zmieniać w okamgnienie, I sprawiać, by od czasu wciąż się odrywały? Zbyt krótko wyobraźni zawsze trwa spojrzenie, Spragnione na odległe patrzeć znów kwazary. Tak bardzo chciałbym kiedyś przez horyzont cząstek Przepłynąć, wraz z ostatnią dostrzegalną gwiazdą, I ciepła odrobinę zabrać na pamiątkę, W nadziei, że powrócę kiedykolwiek stamtąd. Bo przestrzeń tam jest przecież prawie nieskończona, I ciągle się rozszerza, sięga coraz dalej; Strunami kosmicznymi pięknie przepleciona, Rozciąga się, gdyż granic nie posiada wcale. I przetrwa nawet koniec ery galaktycznej Gdy zgaśnie Droga Mleczna, wespół z Andromedą. Ostatnia czarna dziura wkrótce potem zniknie, Fotonem pożegnalnym rozjaśniając niebo. A wtedy… Czas nie będzie tutaj miał znaczenia, Bo cóż takiego w niczym może się wydarzyć? Istnienie dla samego przetrwa wszak istnienia, Lecz duchy, jestem pewien, nie przestaną marzyć. ---2 punkty
-
@Łukasz Jasiński Dziękuję Panie Łukaszu, lubię tKF, do tej pory moją ulubioną fryzurą jest fala po rozplecionym warkoczu... noszę tak nonszalancko włosy dwa, trzy razy w tygodniu 🙂2 punkty
-
Niegdyś nadstrzępiony kalendarz stary, Okraszony licznymi czarno-białymi fotografiami, Przypadkiem na strychu znaleziony, Przestrzegł mnie niesłyszalnymi słowami… - Pamiętaj o przeszłości… Niedawno stara pożółkła pocztówka, Która przed laty kilkunastoma, Zapomniana pod biurkiem się zawieruszyła, Odnaleziona cichuteńko mi wyszeptała… - Wszystko ma swój czas… I mój pierwszy komputer 8-bitowy, Gdy przedwczoraj wyciągnąłem go z szafy, By bezcenne wspomnienia odświeżyć, Szepnął mi o dzieciństwa chwilach beztroskich… - Czas zatrzymany w wspomnieniach tkwi… I stara zabytkowa moneta, Gdy obracałem ją w palcach, Przez nikogo o to nieproszona, Czule do ucha mi szepnęła… - Historię całym sercem kochaj! Zbierając myśli rozproszone, Wszystkim im w duchu odpowiedziałem I starej nadpleśniałej pocztówce pożółkłej I błyszczącej niegdyś monecie zaśniedziałej… - Z całego serca wam obiecuję! O starym kalendarzu nie zapomniałem, W kącie wieszając go na ścianie, Starym komputerem się posłużyłem, By stukając w jego przybrudzoną klawiaturę, Taką oto napisać im odpowiedź… ,,Ja o Historii zawsze skłonny pisać jestem, Zarówno prozą jak i wierszem, Skrupulatnie, rzetelnie i obiektywnie, By rozradować niejednego pasjonata przeszłości serce, Zawsze oryginalnym tematu ujęciem. By odkryć grobowców faraonów sekrety, Zasnute mrokiem nieprzeniknionej tajemnicy, By chłodnym wieczorem jesiennym, O niezłomnych partyzantach choćby parę zdań skreślić, Pisząc o dalekiej i niedalekiej przeszłości. By ku Grunwaldu polom rozległym, Wędrując myślami natchniony, Usłyszeć w wyobraźni tamten szczęk mieczy, By rozmyślając o kamiennej Mysiej Wieży, Dociekliwymi domysłami legendę króla Popiela zgłębić. Pisząc o Historii zawsze jestem szczęśliwy I nad rozwikłaniem niejednej przeszłości tajemnicy, Z uśmiechem głowię się niestrudzony. Przeto zawsze dla szerzenia o przeszłości wiedzy, Gotów jestem ochoczo ofiarować uniżone usługi…”2 punkty
-
@aff ↔Dzięki:)↔To faktycznie ściana działowa. Poprawiłem. Lecz lecz→zostaje:)↔Pozdrawiam:~) *** @Duch7millenium ↔Dzięki za udostępnienie mi, swojego punktu widzenia:)↔Pozdrawiam:) *** @violetta ↔Dzięki:)↔Ano fakt. Jest jak jest. Niewątpliwie! Aczkolwiek jak świat światem, nigdy idealnie nie było i nie będzie. Pozdrawiam:)2 punkty
-
Tak, Rafaelu, zgadzam się z tobą. Podwaliny historii też ci znane, ale mało znane są te, które od roku 2023 do dnia dzisiejszego wciąż badam z licznymi przerwami, które są konieczne. Niektóre były niebezpieczne (tu muszę się zatrzymać, jeśli chodzi o komentarz pod Twoim komentarzem) Dziękuję i pozdrawiam cię! Poniekąd tak, ta cała awangarda przeleżała wieki, by ktoś ją w końcu aktywował... Dziękuję za wpis, zostawiając pozdrowienia!2 punkty
-
nie słyszę swojego głosu wśród wołających o pomoc zadowolony na skraju drogi monologiem rozbawia niesfornie wierzby słuchają płacząc ze śmiechu jak zostawiłem go w otwartej klatce nie wejdzie już pewnie do środka bez zgody rozsądku losowi na przekór wirem karty obrócił pozamiatał liście sprzed lat dwoma słowami pójdę za nim bo nie może tak sam po świecie latać1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Podobne rzeczy o mnie powiedziała tarocistka, że przebywanie ze mną uskrzydla, dodaje energii i mimo że jestem tytanem pracy mam wewnętrzne wrażenie braku...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Sylwester_Lasota W wielu przypadkach, doświadczalne zbadanie danego zjawiska nigdy nie będzie miało miejsca, no bo np. nie da się umieścić jakiegokolwiek przedmiotu pod horyzontem zdarzeń czarnej dziury tak, by mógł wysyłać do nas dane. To jest fizycznie niewykonalne i tutaj właśnie z pomocą przychodzi fizyka teoretyczna. W skali kwantowej, to samo dotyczy np. mierzenia czegokolwiek mniejszego, niż długość Plancka, gdzie już sama próba dokonania pomiaru powoduje, że mierzony obiekt znajduje się w swoim własnym promieniu Schwarzschilda, tworząc czarną dziurę, z uwagi na ilość enerii, potrzebnej na samo tylko przeprowadzenie pomiaru. Są dziedziny, w których ludzkość nigdy poza teorię nie wyjdzie, ale nie znaczy to, że owe teorie będą fałszywe, choć wiele z nich zapewne takimi okazać się może. Nie przeczę. Skala kosmosu jest tak wielka, że poznanie najróżniejszych rzeczy empirycznie jest po prostu niemożliwe. Dziękuję. Uwielbiam kosmologię i fizykę kwantową, toteż lubię o nich pisać. :)1 punkt
-
Skąd możemy mieć taką pewność? Wydaje mi się, że odkąd weszliśmy w fazę fizyki teoretycznej, to zdecydowana większość teorii okazała się błędna, tylko nieliczne znalazły potwierdzenie. W zamierzchłych czasach fizyk wykonywał eksperyment (lub serię eksperymentów) wyciągał wnioski i na ich podstawie budował prawo. Prawo, to nie było coś, co zostało przez fizyka stworzone ale coś co istnieje i działa w rzeczywistości. W tym przypadku fizyk odkrywał i opisywał istniejące w naturze prawo. Dzisiejsi fizycy teoretyczni najpierw tworzą teorie, a potem (oni albo inni fizycy) próbują znaleźć sposób na ich udowodnienie. W praktyce zdecydowana większość tych teorii niestety nie działa, a te działające bardzo często pozostają nadal teoriami. Tak, mniej więcej, ten problem ujął jeden z fizyków właśnie. A wiersz dobry. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@ViennaP Nie pamiętam, pani Agnieszko, a to z jednego powodu - na mnie przypada - jako na jedną osobę - około dwadzieścia osób - piszących i komentujących i czytających, dalej: w dziale kontakty - w smartfonie - mam tylko dwie osoby, oto one: mama i brat i dla pani też jest miejsce, moje dane kontaktowe są publiczne i można je znaleźć - w moim profilu - w eseju pod tytułem: "To Życia Rys." Łukasz Jasiński @Nefretete Wiem o tym: jestem przecież rodowitym warszawiakiem - na świat przyszedłem na Górnym Mokotowie - Madalińskiego i jestem humanistą: zaczynałem od Historii poprzez Literaturę Piękną do Filozofii (patrz: jasinizm - nowatorski kierunek filozoficzny mojego autorstwa - tutaj można znaleźć), prócz tego: lubię geografię, politologię, socjologię, archeologię, prawodawstwo, filmotekę, literaturoznawstwo, architekturę, etykę, religioznawstwo, sport, urbanistykę, filologię, kulturę, muzykę, krajoznawstwo, fotografię, malarstwo, seks oralny i analny i witalny i podróże - uniwersalne gałęzie nauk humanistycznych. Łukasz Jasiński1 punkt
-
@violetta To tylko i wyłącznie pani uczuciowa wiara, która nic nie ma wspólnego z realną rzeczywistością, zresztą: do pani - jako do osoby ograniczonej intelektualnie - nigdy nie dotrze, iż miałem chrzest, komunię i bierzmowanie - mam bardzo złe doświadczenia z wyżej wymienionymi sektami i to samo dotyczy świadków jehowych - oni też są chrześcijanami, poza tym: nie jesteśmy na - PER TY - brakuje pani kultury osobistej, powiem coś pani: nie tak dawno czytałem na Onecie (niemiecka firma multimedialna) - słowiańscy poganie składali ofiary z niewinnych ludzi - tak brzmiał nagłówek, po prostu: niedaleko Płocka znaleziono w ziemi kości dorosłej osoby, dziecka i koński - łeb, jednak: kiedy archeolodzy dokładnie zbadali sprawę - był to niemiecki misjonarz z małą dziewczynką (pewnie pedofil) - mając wcześniejsze doświadczenia z takimi ludźmi - pogańscy słowianie w samoobronie wyrżnęli tych hipokrytów, nomen omen: instynktownie ratując małą dziewczynkę - gwałconą niewolnicę i pochowali w ziemi z szacunkiem - ciało konia wzięli jako pokarm - koninę, prócz - łba... Niech pani nie powołuje jako argumentów - Tory, Pisma Świętego - Nowego Testamentu, Talmudu Babilońskiego i Talmudu Jerozolimskiego i Koranu - wszystko czytałem i to nic innego jak bajki dla dorosłych dzieci, proponuję: pani kupić - Biblię Humanisty. Łukasz Jasiński1 punkt
-
@Domysły Monika -:) 'Fraszencją' zalatuje na odległość, nawet bez ogonków czyta się fajnie-:) Patelnia jak piec rozpala z fajer gotowy przysmak (nie wiem czemu? Tak mi się napisało) Z podobaniem dla treści. Pozdrawiam cię1 punkt
-
@Leszczym Byle by z umiarem, twój czas miał chęć to oszacować! Wszystkiego najlepszego i do zobaczenia. Pozdrawiam1 punkt
-
@Nata_Kruk dla dzieci 🤔 18+ @Rafael Marius masz rację nie ucieknie. Pozdrawiam serdecznie 😉1 punkt
-
Łukaszu, bardzo mnie cieszy Twój komentarz, a zanadto dopowiem, że masz rozległą wiedzę na temat historii — celowo pogrubiłem początek wpisu, o którym coś napiszę, zwłaszcza o Alejach Jerozolimskich! Jak mnie pamięć nie myli, Aleje Jerozolimskie mają bogactwo historyczne! Zaczyna się od projektu 'Nowa Jerozolima', którego inicjatorem był polski magnat, Sułkowski. Chciał stworzyć osadę żydowską wbrew zakazom Władz warszawskich — Żydzi nie mieli prawa przebywać w Warszawie, choćby dlatego, że w tamtym czasie (chyba 18-sty wiek) byli wypędzani. Moim zdaniem, żaden azyl polityczny nie zadziała prawidłowo, dopóki 'Wszystkie Narody' nie poznają prawdziwej definicji Boga, dopóty będą istniały rozłamy... A takie, w istniejących czasach wciąż trwają i bazują na jedności władzy. Twoja wizja mi się podoba, ale nie tak, jak ta 'czterolistna koniczyna'; niegdyś będąca i stanowiąca jedną potężną 'Tkankę Ziemi', która mogłaby harmonijnie ze sobą współpracować! Oto! Moje zadanie, Łukaszu. Każdy z Nas ma jakąś rolę; jedna utrwala, a druga zakorzenia Wszystkiego najlepszego dla Ciebie. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
w tamte noce mnie zabierz które znamy na pamięć po omacku na ślepo jak nikt chociaż pierwsza tak mglista jakby w spadłych już liściach czyś naprawdę zapomniał woń lip to początek był lata jeszcze pełnia nie spała oddychając zachłannie wśród drzew i ja także bezsenna bo myślałam że w wierszach można tylko ulecieć gdzieś hen choć frunęłam przy tobie nawet w zmierzchach już z nowiem to jednego wciąż było tak żal że tej pięknej poezji jak z przestrzeni śródgwiezdnych nie pisałeś rankami ty sam1 punkt
-
Wbrew pozorom introwertycy potrzebują relacji z innymi i bliskości drugiej osoby. Pozdrawiam.1 punkt
-
o czternastej znów się kładę krótka drzemka poobiednia strawić muszę ten obiadek o chudości wszelka żegnaj! :)))1 punkt
-
Nie ma wielkiej różnicy między opisanymi czasami,a współczesnością.Dzisiaj mamy do czynienia z najzwyklejszym niewolnictwem pracy.1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 W zasadzie tak, ale oczywiście nie są tożsame. Właśnie o tym wspominałem wyżej - kluczem jest to "oka mgnienie" do kwadratu ;) -> masa to właściwość w tym równaniu. Materia zatem to forma energii, ale nie każda energia jest materią. Temat ciekawy, jednak chyba nie na to forum :) Narka!1 punkt
-
@Corleone 11 Strata Twoja Przyjacielu ale szacunek za rzeczową odmowę o tak-:)Ps też bym się nie zgodziła ..to była lekka prowokacja-:)nooo nie do końca🤷♀️.Dziękuję z uśmiechem1 punkt
-
31.07.1917 Wspomnienia z lat minionych szepcze mgła do ucha I tuli swym dotykiem blizny gorzkie w sercu, Spragnionym iskry życia, pośród dusz straceńców, Umysły, których zalał krwawy śmierci puchar. Natarcia trwa godzina. Jęków, błagań słucham, Zaklętych przez demony w wiecznym cierpień wieńcu, Złożonym na mogile setek już młodzieńców, Na ziemi dziś niczyjej, gdzie nadzieja głucha. Dowódcy słyszę gwizdek, biegnę wnet na wroga, Gdy nagle z księgi życia karta moja znika, Bo płomień kruchych marzeń, ten ostatni, dogasł, A pierś od kuli wrażej męczy się przebita. Lecz tu, przy naszych zwłokach, anioł żar zachował, Śród trupów zakwitł bowiem biały kwiat, tulipan. ---1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne