Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.02.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Otworzyło się niebo kluczem i wysypało obłoki, które trochę nieśmiało stawiają swe pierwsze kroki. A muzyka w pąkach zielonych cicho rozwija się rankiem i swoją nutą dźwięczną przywołuje kochankę. Panie we włosach wiją gniazda. słońcem dodają urody. Nie chodzą, lecz mkną na palcach. Panom fiołkami pachną brody.12 punktów
-
wiesz co ci powiem zamiast pióra do ręki wezmę teraz pędzel i namaluję to co widzę pożytku z tego będzie więcej kogo obchodzi to co czuję zwyczajnie całkiem pospolicie wierszami tapetować ściany i się z prawdziwym minąć życiem już od drapania piórem w puentach mam czubek głowy mocno bosy bo niby trzeba czymś przygwoździć a skąd brać młotki basta dosyć i to nie wszystko zanim zacznę jestem u podstaw pełna obaw czy piśnie choćby jednym słowem podoba się czy nie podoba czyż nie jest prościej namalować to co w zasadzie każdy widzi a nie rozbierać się do uczuć ośmieszać albo i bezwstydzić10 punktów
-
i znowu czekamy na wiosnę na zieleń i trele coroczne lecz komu los palcem pogroził potrafi zachwycić się mocniej10 punktów
-
Scenki z życia - Czwartek A co to panie... nasz ryneczek dopiero jutro, a wy dzisiaj.?... coście przywlekli.. jaja i kartofle. Moja do lekarzy musiała, to i ja przygnał z workami, może kto kupi... ludzie teraz do marketowców łażą, ale jaja to z koszyka same do ludzi idą, już poznali, że czyste i od jednej kury... ... jednej, toście miesiąc musieli zbierać. A pyry... daj Boże, nie ma to jak swoje. Gdy się warzą na kuchni, zapach boczku sam obrączki z flaszki zdejmuje... ... ja boczku nie przywoził, nam potrzebny. Na wiosnę ślub - syn kobitę przygruchał. Wnuki już gotowe - drobiazgu trzy sztuki. Moja szczęśliwa, ja... muszę poczekać, coby było z kim przy stole zasiąść i... ..."i", maj zaraz, trza wybrać rozsądnie, żeby nam ziemi całkiem nie zbrukali. Nie dość, że obce dookoła i gadka taka, że nijak pojąć, to chcą wepchać tych, co prześcieradłem swoje baby kryją. ... dziwisz się Pan, patrzy taki na ulicy, tam tego nie mają i .. mało oczów nie pogubi... bo co Polka, to polka - aż wyrywa do tańca. luty, 20258 punktów
-
granice wyznacza nić możliwości i lęku światy leżą zbyt blisko by się przenikać i za daleko słońca które nie przyniesie dnia pod krzyżem dróg samotność szuka przyjaciół do źródła pragnień zalanych przez rzeki wrócić nie można uderzeniem laski8 punktów
-
Nie otwiera się drzwi, które są już otwarte. ''Gówno'' musi być warte coś - skoro jest ''gówno warte.'' Zalewasz ciszę wrzątkiem - głuchości na argumenty. "Przecież ja nic nie mówię?!" Ty znowu - wniebowzięty. Misterny jak serwetka na wielkopańskim stole. Choć lata, te bardziej chude - przeliczasz "na oko" w rosole. Ech, bardzo chciałabym poznać jakiegoś Marsjanina Sięgam pamięciam po zegar ... Klepsydra! Wybiła godzina - interstalarnej nocy. Lewitujemy w przyciasnym swetrze - wszechświaty strzelają jak z procy. Upraszam Boga by zerknął na jakieś inne planety. Odkrył dwie satelity: Śmierć oraz Przemijanie. "Przykro, doprawdy, niestety" ... Pewnego dnia nie zrobimy kanapki czy tosta rano: pocztę przyniesie zziajany - bez krwi i kości ... Marsjanin7 punktów
-
A mi się widzi taki prezydent, co go nie zjedzą dyplomatycznie, że się upomni o to, co wieczność nierozliczona brudzi w kołnierzyk, bo mi się widzi taki, którego głos słyszeć będą ci spolegliwi, a tym, co tylko się przesiadają, zrodzi się zazdrość do sprawczej siły i choćby wiary ukradkiem było tyle, co cienia w nas — jeszcze polskie — nie tam, gdzie piękne śpiewają hymny. Tam, gdzie rodzina, a nie sam obrzęd.7 punktów
-
Ciepły wiatr w dłoniach płata figle nieuchwytny jak moje nadzieje ptaki skrzydłami kradną słońcu promienie by pomóc ogrzać zimne serce w mojej duszy puste nieumeblowane mieszkanie z okien widać tylko siwy dym unoszący się... - coraz wyżej i wyżej - w chaosie emocji gubię rytm muzyka leje się deszczem po moim ciele a ja ...ja odnajduję odwagę tańczę wolna od jadu i kłamstw - wiatr nadal smaga palce figlarnie ptaki wciąż kradną dla mnie promienie5 punktów
-
Stare kości trzeszczą w rytmie, który kiedyś był melodią. Zegar w kącie liczy wersy, liczy kroki, liczy schody. Za oknami świat w pośpiechu, coraz młodszy, coraz inny. A w fotelu ktoś wspomina, jak to było być silnym. Ręce – kiedyś złote dłuta, dziś już ledwo wiążą sznurki. Ale w głowie – wciąż ognisko, które grzeje młode myśli. I gdy wnuki znów pytają: „Dziadku, babciu, jak to było?” Uśmiech siada na zmarszczkach, bo coś w sercu znów zakwitło.5 punktów
-
5 punktów
-
w kopercie jeziora dzień szczelnie zamyka niedokończony list wschodem słońca do czasu gdy może kiedyś zgubionym nowiem usłyszysz milczenie a w nim post scriptum nad cieniem opuszczonego brzegu kołysze koronami zieleni po drugiej stronie kamiennych tablic5 punktów
-
W pułapkę wpadła część poszukującego Nagle i niepostrzeżenie Czas ją tka jak sieć pająka Pułapka bez wyjścia Poddać się jej trzeba Próżno walczyć z nią - tylko rani Cierniami usłana Nocą chłodny wiatr serce przeszywa Za dnia żar tchu odbiera Wycieńczony, nieruchomy, czeka Dzień po dniu Nie pozwala mu wyjść Nawet na chwilę Znaleźć otuchę w zapomnieniu Podąża za nim Krok w krok, nie odstępuje Oszukać jej nie sposób Bezlitosna a potrzebna Doświadczony dławi w sobie ból Choć silny jak przedtem W końcu niepostrzeżenie nadzieje blakną Promienie obojętności już spotykają rosę zachwytu Wychodzi z pustką, samotny Dalej poszukując swojego przeznaczenia Pchany nadzieją Ryzykuje bo pewności nie ma5 punktów
-
biegnę między bulwarami spojrzeń... cóż miasta i oddane zaufania cóż mi tęczowa nić romantyczne wieczory nie dla mnie słońce jak cytryna na horyzoncie i zachodni sznyt cóż mi... słowa niosą zbyt lekko treści brać je do serca - nieuniknione a ciężkie jak burza i grad na niebie weneckim5 punktów
-
prostą gałązką czekam spróbuj wczesnowiosennego kwiatu winnego smaku zanim opadnę w dłonie zbierz delikatnie czerwone pąki5 punktów
-
/Krótka notka na temat wiersza: Wiersz zacząłem pisać pod koniec lipca 2023 roku. Nie został ukończony z powodu braku dostatecznej energii, którą wówczas nie dysponowałem. Żeby dokończyć wiersz, musiałem gromadzić nowe pokłady energii. W końcu udało się to — dzięki nim i trwającej trajektorii w dniu 6 lutego 2025 roku. Całość przedstawiam z załącznikiem muzycznym, dopełniając wartość — wtedy w innej odsłonie utwory: 'Goodbye Supernova — Joe Satrani' 'Autumn Rain — Stive Morgan' Pozostawiam wybór czytelnikom/ _______________________________________ _______________________________________ (Proza wierszowana) _______________________________________________ Są tu wiersze, które ciężko złapać; zwłaszcza po pobudce — na początku echo ich słów badałem, cały czas zamazane przestrzenią w talerzu; wciąż trwając, tylko dziąsła czuję bez zębów, wybiciem miłości Muszę jeść, bo zupa się oddala Przed skokiem, cóż: gorzka czekolada pomaga — odnawia trajektorię No i co? W pełni Ciało na theta; Energią za tablice wystawia! Za twój egzamin myśli przestrzeni Matryca chcąc zintegrować jedną gęstość zaludnienia jako zespół, by przyczynić jedność do działania Nie wiem, Boże! Co mam im pokazać? (...) Wskaż kondycję planet kodem pasma; wolną wolą przez nośnik ekspresji — przeciwko trwonieniu, każdym ludziom Albowiem ten system, bez tu presji; wszystkie złoża chce ukierunkować macaniem obu pól, z wydobyciem Dopowie dosadnie — złota brakuje Władza plądrowała z waszych dłoni Ważniejszy nośnik uczuć na palcach symbol miłości zatraca z jądra Ziemi już czas najwyższy odda cześć; szczątkami atawizmu ruchome ucho — ciągle słyszące jej jęki4 punkty
-
to oddziaływanie przynosi wyłącznie pozytywne rezultaty: im dłużej poruszam się w głębi własnego ciała, tym bardziej się roznamiętniasz. otwierają się zapadnie ukryte pod kaszmirowymi dywanami i ukazuje się sieć tuneli o pastelowych ścianach, podłogach wyłożonych płytkami z leguminy. jeju: setki tajemnych przejść, korytarzy! a wszystkie wiodą w jedno miejsce: na podziemny plac zabaw, do Eurodisneylandu tylko dla dorosłych. gdzie sen bywa tak głęboki, że niemal wytrawia oczy i zaczyna się widzieć całą powierzchnią skóry, gdzie będę niczym mały chłopiec, co właśnie odkrył przemijalność. i drwi z niej, pokazuje gorący język. gdzie zacznę pracować jako fotomodel. albo fotomontaż (widzisz te tatuaże dospawane w Photoshopie, te skaryfikacje na wypowiadanych przeze mnie słowach?). tak łagodnie wpływamy na siebie, kochanie. pomimo ziejących rozpadlin i ponad podziałami (nawiązywanie poprzez kontrast!). idziemy do nieoswojonego parku rozrywki wznosić toast kubkami babyccino z dolewką czystego spirytusu, rozmawiać czule. obrazami. łączyć się. niedosłownie. nieskromnie.4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
wszystko już było tylko nie tak jak być miało niedługo właściwy czas nadejdzie zdecydowanie za wcześnie i będzie za późno na to co miałoby się stać tu i teraz nie uleży się nie odstoi się wszystko to nic w czasie przeszłym chwilo spływaj zaraz stanie się coś i będzie to takie zwykłe nic takiego4 punkty
-
wczoraj zakopał żal wojnę głód nie podlał ich tylko się śmiał myśląc to proste czemu nikt przed nim na to nie wpadł dziś dumny z tego bo wie że od jutra zapanuje światem porządek uśmiech i ład to nie są żarty autor prosi by jutro rano włączyć media i stwierdzić kurwa mać czy to prawda czy kłam4 punkty
-
chciałabym cofnąć czas na godzinę i tamto lato zatrzymać w dłoniach w świetle latarni stałeś przez chwilę zanim pobiegłeś odkrywać życie świat nas wychłostał bezlitośnie piekło pazurem orało dusze zastygły uśmiech w czarnej krepie i ręce drżące od chłodu nocy skąd jest w nas ciągle tyle czułości jak mgła oplata ciała o świcie wargi tak lekkie jak skrzydła ważki z girlandą szeptu kiedy mnie dotykasz4 punkty
-
Zmierzamy w kierunku, którego nie ma. Palimy - pochodnią w pustym piecu. Wypuszczamy ku niebu gołębie - strzelając sobie nawzajem w żebra. Myślę. Myślenie to staruszka pokrzywiona artretyzmem. Albo pielgrzym - co roku posuwający się o jedno ziarnko bliżej NIE-PRAWDY. Zadanie nie jest trudne, gdyż mędrzec ten pielgrzymuje po plaży. Połknęłam kapsułkę do prania. Włókna nieczystego sumienia - nadal niedoprane, jednak nie narzekam na jakąkokwiek niestrawność. Przy windzie chłopiec z pluszowym rekinem. Rozpoznaję: mój syn. Oddałam go do sierocińca, gdy doszłam do wniosku, że będzie musiał dźwigać moje problemy. Zostanie mistrzem wagi piórkowej. Jestem matką samotną, ale i honorową: nigdy nie prosiłam o alimenty, raz tylko mi się rzekło: Synu, jeśli będziesz czegokolwiek potrzebował od tego bezdusznego kobieciarza, który cię spłodził, to zwracaj się do niego: 'Ojcze nasz ...'4 punkty
-
Miłośniczka figur stylistycznych? poezją uwiódł Anię Zdzich w Krośnie gdy mówił o niej jako o wiośnie i na ręce brał jak lalkę aby przenieść na wersalkę wprost zachwycały ją te przenośnie Pozdrowionka.4 punkty
-
Wolny bieg (tak zwany luz) uwiązanego i związanego a nawet powiązanego pozostawiam stratosferze niezdrowej bujnej wyobraźni Warszawa – Stegny, 23.02.2025r.3 punkty
-
@Hiala Dziękuję za komentarz :) Twoja też :) @Ewelina Dziękuję za komentarz :) @Domysły Monika ...i jestem usatysfakcjonowana ;) Pozdrawiam @Deonix_ Dziękuję za komentarz. Wezmę pod uwagę twoją propozycję. Pozdrawiam :) @andreas Dziękuję za komentarz :)3 punkty
-
a ja bez pędzla garnek wezmę na chybił trafił sylaby wrzucę może gdy ciepło denko dotknie powstanie z tego jakaś 'zupa'.... ;) Ala.. poprawiasz mi dodatkowo humorek, który i tak po dzisiejszym dniu, jest znakomity. Czyta się prześwietnie.3 punkty
-
,, Przykazanie miłości nieprzyjaciół,, Łk. 6 nie kreujmy wrogów nie utwierdzajmy ich w źle przeciwnik to… tylko nieprzyjaciel nie gniewamy się na zimno deszcz nieurodzaj to dolegliwości tak je odbieramy tak traktuj i nieprzyjaciół odchodząc od Boga dusza sumienie traci wzrok błądzimy On zawsze daje szansę dajmy ją także sobie i bliźniemu zło zwyciężajmy dobrem Jezu ufam Tobie 2.2025 andrew Niedziela, dzień Pański3 punkty
-
@mariusz ziółkowski Przy tym nad tym jeziorem wszystko się zaczęło .. Punkt wyjściowy wspomnień tych dobrych i tam siedzi sobie i myśli ... Że jeszcze ma dużo do powiedzenia że pamięta i pyta kiedy to wszystko przestało mieć znaczenie ... ..." zgubionym nowiem".. 👌 Że w tym milczeniu odnajdzie mój ból istnienia, tęsknotę zrozumienia Opuszczony brzeg posiada.... cień - nie jest ostatecznie opuszczony ktoś jeszcze tu "krąży" Za tymi kamiennymi tablicami jest essenita - coś (ktoś) co zawsze trwa, coś (ktoś) co się nie zmienia .. Moje loty ....totalnie odleciane od podłogi Pozdrawiam 😉3 punkty
-
w czasach kryzysu, gdy zabrakło jajek jemy wydmuszki by trzymać tradycję ludzie się snują ulicami głodni w strachu by trzymać starą aparycję malarze malują na martwej naturze te same jajka, nie widać że puste i słowo "jajko" brzmi w wierszu tak samo choć wszyscy już myślą o samej wydmuszce próżne skorupki malują w purpury we wzory ludowe, taka jest dziś moda utylitarnie może to i lepiej bo pustego jajka rozbić nie jest szkoda3 punkty
-
czwarta nad ranem a ja nie śpię piąta na ranem ja śnić chcę szósta nad ranem sny złowieszcze siódma nad ranem wstaję więc2 punkty
-
Tu ból się panoszy, dotyka, dociera Przez watę przesiąka – przecieram ligniną Wyłazi na zewątrz, uczepia się rdzenia Przetrawiam, przełykam, próbuję ochłonąć Wywieszam różową bibułkę przez okno Zakrywam, w ciemności nie trzeba się wikłać W teatrzyk dialogów – co mi się nie śniło Świat wyje, rozpulchniam skorupę, Coś świta2 punkty
-
Miała włosy jak ogon komety, Satelitów na pęczki liczyła, lecz że miała też przy tym, niestety - bo w kredensie ascendent - apetyt, więc swą lekkość i świtę straciła.2 punkty
-
Zaszyłam się igłą zwątpienia z nićmi niechęci Tylko nie wiem gdzie jestem Raz jest to pustkowie ze śladami bytowania O jakże smutne bo opuszczone Raz morze północne zimne i stalowe A niekiedy nic choć nic nie jest możliwe Więc raczej niepokój i oczekiwanie Ale już nie takie słodkie Jak to przed studniówką czy przed pierwszym balem Oczekiwanie na coś co nieuniknione? A bodajże to - powracający temat aż do znudzenia Spruć to w cholerę wziąć żyletę jakiejś nowej motywacji Ale ileż to energii trzeba na to Kurczę Już mi się nie chce Nie chce się stagnacji i nie chce się nowego Więc właściwie czego? Sama nie wiem stąd niepokój Ale w końcu kogo to obchodzi Uspokój się i śnij Jesteś piękna i słodka Śpij kochanie śpij2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@m1234 ... ale że? .... było do mnie, ok. tyle, że niewiele z tego rozumiem. Nic to. @Waldemar_Talar_Talar .. fajnie, że klimat przypadł..:) @iwonaroma ..ano, chyba da się przeczytać..:)) @aff ... czeski, ale brzmieniowo.. polka.. to Polka..;) Tak, co nieco na folkowo. Lubiłam te prawdziwe targowe place. @Gerber ... dzięki za... fajne opowiastki. Paniom... @Lidia Maria Concertina... @lena2_... @Kwiatuszek... @kwintesencja.. @piąteprzezdziesiąte ... @Monia ... dziękuję serdecznie za ślady czytania. Ślę Wam wszystkim.. iście zimowe pozdrowienie.2 punkty
-
2 punkty
-
@Nata_Kruk A podstawą - tropem - jest tytuł jako - Podmiot Lirycznych, dajmy przykład: Rusałka w kopercie jeziora (tafla jeziora) dzień szczelnie zamyka (nadchodząca noc) niedokończony list wschodem słońca (niedokończona sprawa ujrzy światło dzienne - prawdę), a kamienne tablice są w Jedwabnem - tam też jest jezioro - Jezioro Dłużek.2 punkty
-
Nie. A usuwanie kontentu to u mnie stały element. Nie tylko tutaj. Tak sobie przyjąłem dawno temu i powtarzam, bo nie interesuje mnie budowanie wirtualnej tożsamości, a są też aspekty praktyczne, czyli fakt, że administratorzy nie umożliwiają wyłączenia indeksacji zawartości publikowanej na forum. Tak więc mamy błyskawiczną konsumpcję wszystkiego przez wyszukiwarki, a tym samym przez modele sztucznej inteligencji. Kończy się to permanentnym pożeraniem nas, naszych utworów, komentarzy, naszej tożsamości, którą w bajecznie prosty sposób można określić algorytmami. Powiało filozofią ;) ale kwestia jest poważna - świadomość ludzka nie nadąża za rzeczywistością. To źle, bo takie fora jak to, z treścią tworzoną przez ludzi, powinny radykalnie chronić się przed technologiczny wykorzystaniem. Konsekwencje zaniechań dotkną nas wszystkich już niebawem. Ale mniejsza z tym. Wróćmy do komentarza - masz rację, nie odczytałem literalnie. Mój błąd. Pozdrawiam.2 punkty
-
Prowadzę Cię za rękę niczym ślepy idziesz za mną nie odstępując mnie na krok. Wyprowadziłem Cię z bagna zrzuć z siebie błoto i bądź mi wdzięczny. Jesteś odporny i nie czuły, gwoździe w Twoje ciało wbijają lecz Ty nie czujesz. Twoje ciało zaczyna cuchnąć a nogi już gniją. Umrzesz kiedy Ci pozwolą. Kilku ludzi polecenia wydaje, chcą żebyś zapłacił za każdą minutę życia. W południe zegar bić będzie potem trębacz zagra melodie. To jeszcze nie jest Twój czas. Ludzie w bębny biją, inni wpadają w panikę, sadem ostatecznym straszą. Mężczyzna z krzyżem wszedł w tłum ludziom krzyż oddaje, mówiąc że zszedł z niego. Co drugi nagi inny w złoto przyodziany co metr koronę zmienia. Czterech królów zajechało ludzie w pas im się kłaniają. Umarli z żywymi wódkę piją, razem przed sąd pójdą.2 punkty
-
Na Ciebie zawsze można liczyć ;) Żart! Generalnie jestem pogodnego usposobienia, ale tu masz rację - od jakiegoś czasu mam taki przypodłogowy nastrój, aż się boję dalej publikować ;) Dziękuję za komentarz i reakcję. PS. Ten wiersz to odprysk pewnej lektury. Sudan południowy.2 punkty
-
@andreas Tak, bo to tajemnica, którą każdy odkrywa dla siebie. Pozdrawiam serdecznie. @Deonix_ Dziękuję za zatrzymanie. ...i niech będzie hermetycznie, przynajmniej nic nie ucieknie. Pozdrawiam.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Widzę,że wszyscy kombinują jak koń pod górę,bo Ty dzisiaj wyjątkowo tajemniczo,niczym Pytia z Delf.Pozdrowionka.2 punkty
-
@Stary_Kredens Słuszny punkt widzenia i trafne słowa, w dodatku rozsądne spojrzenie na świat. Pozdrawiam.2 punkty
-
polka wraz z Polką w tany wyrywa a z pyrów z gzikiem jeszcze w nas wigor ktoś prześcieradłem urodę skrywa spuśćmy zasłonę na taki rygor ciekawą scenkę dziś przedstawiłaś ludzie jak ćmole lgną do marketów smak świeżych warzyw - zdrowie i siła kasa zostaje żyje się lepiej :))2 punkty
-
( Z perspektywy niebieskiej ) Współcześnie „pańszczyzna” bardzo jest nie w modzie, Bo w cudzą propagandę wierzysz narodzie, W różne manipulacje z badań źródeł, Które nieczarny obraz mogłyby dać cudem…! A ja bym chciał dojrzeć też inne jej aspekty, W tym te które nie są miłe twórcom sekty Opisujących jej negatywność z zapałem. – Ja zapytać nieżywych w zaświecie chciałem. Trudno o seansy, ale jest wyobraźnia, Niech mnie prowadzi, cudzy sztuczny mrok rozjaśnia: Józef „– Pańszczyzna to było straszne całe życie tyranie, – Rewolucji zielonej, technicznej zaranie Jeszcze nie nadeszło, w dodatku mym panem Był człowiek wymagający, z buzdyganem Wpierw, a potem ze sławną hetmańską buławą, Co kazał musiało być, bunt nie był zabawą. A nas jak i was dzisiaj straszyli Moskale, On nas bronił, ba sam na Kremla stanął wale. Gdyby nie to, dowiedziałem się tu po śmierci, – Bezpotomność! – pochowałbym z żalem dzieci. Co mnie złościło minęło. Co ciebie minie?! A jak się miewasz z twoją « pańszczyzną » Marcinie?” – Pańszczyznę zniesiono w dziewiętnastym wieku... „–Wiem, lecz « Jak? » – odpowiedz na pytanie bez lęku! – Prosty chłop poznał, że Lenin Rosji nowy car, Wyśmiali go, lecz ta zmiana to był mowy czar, Bo zniesienie nazw i mian nie uśmierca rzeczy. Czyżby państwo żyło z manny? – Bym ci przeczył; Więc, płacisz podatek w naturze lub groszu, Który z pracy, – różnicę między nami poczuj: Ma szła na Żółkiewskiego, co wśród kraju zbawców! Twej idzie część na szczęść a część na nieszczęść sprawców! Nie dość: nie masz wpływu na których pójdzie ile, – Praca byle jaka dotknie wszystkich, to tyle! Tak nie było tylko ze mną, zwykle wiedział chłop: Tyra na figurę zacną czy wcielone zło?! [1] « Rób co lubisz a nigdy nie będziesz pracować! » – Rzekł Chińczyk, – Rób dla zacnego humor zachowasz! Tyś nie pańszczyźniany, – toniesz w pośredniościach, Chcąc przekładni twych jakości w ich jakościach... – Rwiesz włos z łba, płacząc z innymi pospołu, Nie spokojniej żółkiewskich doglądać mi wołów?” [2] PRZYPISY [1] Tak bym sądził, że dola chłopa pańszczyźnianego była ciężką, ale przejrzystszą od mojej, – on wiedział czy warto na swojego pana wypruwać sobie żyły czy lepiej prowadzić „strajk włoski”, ja zaś (wraz z innymi podatnikami) takiej wiedzy nie mam. [2] Stanisław Żółkiewski odziedziczył po ojcu m.in. Turynkę w ziemi lwowskiej (w której się urodził), sam Wolę i Niestawice w ziemi chełmskiej a pospołu z bratem Mikołajem trzy inne wsi w ziemi chełmskiej. Żółkiew nieopodal istniejącej już dawnie wsi Winniki założono później pod koniec XVI w., a budowę miasta rozpoczęto w r. 1597. Zatem, chłopów pańszczyźnianych miał. Ilustracja: „Stanisław Żółkiewski”, na podstawie anonimowego obrazu z ok. 1650 r., z poprawkami postaci przy pomocy kilku programów, m.in. „Imagine”.2 punkty
-
treść przeurocza czas zawsze chłoszcze wszystkie miłości stawiając nieraz nad przepaścią aby doświadczać być może wzmocnić uczynić czułość modrą ważką :)))2 punkty
-
Pewna pani bardzo lubiła flirt i grę. Gdy czegoś chciała, mówiła: „chcę”. Kręciła lokiem, rzucała okiem i usta miała czerwone. A w słowie „chcę” jej „ę” miało filuterny ogonek. Zalotne brzmienie jej trzepoczących rzęs, burzyło słów jakichkolwiek sens. I czarowała, kokietowała, serce jej drżało namiętnie. A w słowie „drżę” jej „ę” ogonkiem igrało ponętnie. Aż kiedyś raz, pojawił się przystojny pan, który w zanadrzu miał sprytny plan. Objął ramieniem, ściągnął na ziemię, rzucił intencją szaloną. Nie dał się zwieść, nie dał się nieść : -„Zostaniesz moją żoną.” Przepadło gdzieś „chcę”, rozmyło się „ę”, a w kokieterii „i” kropki zgubiło. W jej drżącym „tak” nie było już gry... Była po prostu… miłość.2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne