Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jesień zrzuciła swoje sukienki i burym liściem je depcze. Nagim ramieniem szarpie chmury, wylewa smutek z deszczem. Straciła urodę w mgnieniu chwili, już pożądaniem nie kusi. Jeszcze szuka go w tafli jeziora, lecz bez skutku. Odejść musi. Zaszyje się gdzieś w cieple kominka. Wpadnie do herbaty na chwilę. Podsłucha paru wieczornych rozmów, może poczuje się milej. Rozsieje wokół zapach goździków. Przytuli fotel w pokoju. I zaśnie ciszą listopadową w dużo lepszym nastroju.
    6 punktów
  2. nie czuję, gdy odchodzisz jestem kamieniem i jak kamień milczę bezdroża i drogi donikąd mnie prowadzą jak larwa i jak motyl jestem i nie wiesz i nie wiesz nie masz szansy zgadnąć - czy dziś poznać mnie będzie ci łatwo
    6 punktów
  3. piszę do ciebie: nie umiem nie potrafię, piszę narzędziem prostackim czas kończy się smutnym zachodem ramiona gładzą podnóża rozpaczy
    5 punktów
  4. Czekasz i czekasz a czas ucieka żaglówka marzeń przygotowana kiedyś do rejsu morzem miłości dziś świeci glonem i stoi w porcie gdy byłeś młodszy bardziej radosny nie było przerwy na cumowanie zawsze wiatr w żaglach pięć stóp pod kilem burzliwe fale chciałeś ją znaleźć a dziś się wahasz życie przepraszasz boisz się sztormów co mogą porwać serce żeglarza w nieznane wody których szukałeś
    5 punktów
  5. Fizycznie A jednak ekscytacja wciąż się nie poddaje; Och, skarbie, jeszcze troszkę. Pozwól jej prowadzić, Niech wzdycha coraz głośniej. Tyle przecież razy Kontrolę przejmowała nad spragnionym ciałem. Wystarczy… Lubię z tobą droczyć się, kochanie; Czy mogę w niepewności dzisiaj cię zostawić? Bo widzisz, prawdę mówiąc, życzę sobie, abyś Niepewność przemieniała w ciągłe pożądanie. Spojrzenie… Jakże błaga żeby nie przerywać; Czy długo według ciebie już się naczekało? Jak można tak perfidnie rozkosz powstrzymywać, Gdy oczy niepokorne znów się domagają? Uwielbiam ten cudowny i nieznośny grymas; Spokojnie, noc zapewne przegrymasisz całą. ---
    5 punktów
  6. Przemijasz bezszelestnie spowity tchnieniem zimy, a tak niedawno szumiałeś listowiem. Afektem do liści rumieniłeś drzewa, donżuan pędziwiatr prawdziwy. Teraz na odchodne przeszywasz mnie dreszczem twierdząc, że to pomoże w przetrwaniu do wiosny.
    4 punkty
  7. Katarzyna z miasta Lublana, miała wodę w obu kolanach. Poszła więc do ortopedy, i się okazało wtedy, że badanie trwało do rana.
    4 punkty
  8. Myślałem że jak Ikar syn Dedala ćwiczę skrzydła by wznieść się najwyżej i upaść najniżej co przewidywałem (artystycznym ta idea ładnie przyświeca) Okazuje się jednak los przewrotny bo może ćwiczę skrzydła najmocniej by odlecieć za morze za oceanów toń (skrzydła pomogą nie utonąć?) Za dużo piszę, za mocne pięści się już nie wezmę mam barki opuszczone za nisko rezygnacją prawy lewy sierpowy to już nie moja „stylistyka” (może wypada tego troszkę żałować) (bo ja wiem w świecie nic nie wiem?) I być może nie odlecę do ciepłych krajów albowiem tu i tam robi się za gorąco (termometry szaleją od plus pięciu stopni) Skrzydła mogłyby by się też przydać do lodu... ot ochłodzić głowę i całą resztę ... dać żart dać spokój wręczyć nadzieję (jestem jak wy – rozdaję tylko niepokój ://) Warszawa – Stegny, 12.11.2024r. Inspiracja - Viola Arvensis (poezja.org).
    4 punkty
  9. Z uroczą panną ze wsi Śliże chłopaki unikali zbliżeń coś z modliszki miała każdemu gryźć chciała uszy, nos i to „coś” poniżej. Śliże - wieś w Białorusi k. Grodna
    3 punkty
  10. o słowie miłość chociaż jest miło to jest również ość
    3 punkty
  11. Dojrzałość niczym liść na drzewie wiosną zielona – z dalekim horyzontem jesienią wielobarwna w malowniczej obwolucie – bez perspektyw
    3 punkty
  12. Ileż z tych czynów to moja wina? Ta wola wolna… Błądziłem, gdyż jest do cna mimowolna! Bo duch mój zgięty, niczym dolina, Co przebieg rzeki z góry ugina!
    3 punkty
  13. Przemijanie - co dzień stajesz się starszy, Mniej urodziwy, duchowo dojrzalszy, Pielęgnuj swe piękno, czystość sumienia, Posłuchaj jego, piękno tego brzmienia. Przemijanie - materia zapomniana, Przez każdego tak silnie pożądana, Zostaw ją w końcu, skup się na sobie, Bo inaczej legniesz w głuchym grobie. Przemijanie - porzuć ten ciężki bagaż, Boś ty nie jest w żadnym życiu tragarz, Idź lekko, dumnie i bardzo życzliwie, A zaczniesz się kochać, czuć się szczęśliwie. Przemijanie - wszak dusza nieśmiertelna, Choć dla większości mocno nieczytelna, Dorośniesz, zrozumiesz - mówili niegdyś, Lecz wiek chodzi swą ścieżką, tam, którędyś. Przemijanie - wielki ląd nieodkryty, Przez nas tak mocno wszerz i wzdłuż przebyty, Szanuj go i dbaj, jak o swoje mienie, Nic nie jest twoje, zmień tegoż myślenie. Przeminęło - ból, jędza, tęga rozpacz, Nie dał nam rady ten ognisty rogacz, Dobro to wiedza, a zło jest jej brakiem, Takie wnioski, przechadzając się parkiem. Liście spadają, następuje ów śmierć, Tego czasu, jak co rok jedynie ćwierć, Wszystko wróci do życia, odrodzi się, Człowiek identycznie, lecę dalej, mknę.
    3 punkty
  14. Gdzie właściwie jesteście? Dobrze się tam czujecie, a może tęsknicie za nami? Zawsze w naszych sercach będzie miejsce na pamięć. Łączy nas że sobą wiele, choć nie pogadamy twarzą w twarz. Niektórzy są bezimienni i nikt nie wie, jak właściwie się do nich zwracano. Światło to nie tylko ogień zniczy. Jego wymiar jest o wiele bardziej szerszy. To wszystko czego nas nauczyliście, jak i również przekazane wartości wraz z życiowymi postawami. Historie o was są jak karty księgi, szczególnie dotyczy to tych, których nie poznaliśmy, ponieważ odeszli nim pojawiliśmy się na tej planecie. Ciekawe co by było gdyby? Domysły nie znają granic. Życzę wam, abyście patrzyli na nasze ziemskie dokonania z dumą i mieli przy okazji poczucie, że jesteśmy cząstką was, mimo że nie spotkaliśmy się we wspólnym życiu. koniec października 2024
    2 punkty
  15. Nieboskłon swe rozchylił usta Rozszerzył mocno swoje wargi I połknął cię w obliczu bóstwa Ten raz tak pierwszy i ostatni. W żarliwym tonie przy konsumpcji Opadłaś na dno swoich marzeń Żałuję mamo, że w tym czasie Nie było dane być nam razem.
    2 punkty
  16. Grzywiasty Donald z Nowego Jorku, Porządki robi własne od wtorku. I teraz szybko już; rach ciach, "Elytom"zajrzał w oczy strach. Czy to coś zmieni w światowym worku?
    2 punkty
  17. zawsze będziesz po którejś stronie chociaż zgubisz swój cień zaprzęgasz biliony bitów a piąty wymiar - abstrakcją zacierasz granicę dobra i zła wmawiasz że nikt nie zmartwychwstał
    2 punkty
  18. Jesteśmy czasem Który biegnie do tyłu I jesteśmy ogniem Który nie przestaje płonąć Więc bawimy się sobą Układając horyzont zdarzeń Na mapach wyobraźni Malując świat w ciemnych barwach
    2 punkty
  19. o czym śnić o czym marzyć która z dróg zaufaniem obdarzyć by poczuć ciepło nie chłód by nie zaznać co to głód a może nie marzyć nie śnić idąc do przodu nie sobą być mówić nie tak tylko raczej patrzeć na świat inaczej o czym marzyć o czym śnić jak maleńką iskierką tlić która płomieniem zapłonie która wątpliwości pochłonie z którymi walczymy od lat które są nam jak pan brat które zegar nasz oszukują z kruchych cegieł mur budują
    2 punkty
  20. róża czy słowo 'róża'? jeśli patrzę na różę i mówię 'róża' nie obarczam jej aby jakimś ciężarem? nie zasłaniam? nie przybrudzam? a może otulam i chronię przed wścibskimi i złoczyńcami co chcą różę połamać i zniszczyć... bo zanim to zrobią zatrzyma ich słowo - jak tarcza ochronna zaczną rozważać to czy tamto jaki kolor jakie płatki po co kolce po co liście jaki rodzaj jaka forma a co róża ma w środku... i kiedy tak plątać się będą w słowach i znaczeniach poszukiwaniach sensu stwierdzeniach bezsensu słowo 'róża' zetnie ich niepostrzeżenie jak miecz. dziękujemy słowu. a teraz róża patrzy na mnie i filuternie przymyka płatek i ja patrzę na różę i się śmieję róża i ja ja i róża i ani słowa więcej.
    2 punkty
  21. W małym mieście Sekretowie nikt niczego się nie dowie... Na śniadanie - zapytania na kolacje - zgadywania i na obiad... niewiadome tu kalorie nieświadome Są ulice bez imienia obietnice do kupienia słowa puste w bibliotece nawet karaluchy w rzece co w zawodach lubią pływać gdy im ludzie każą spływać Nikt się z nikim nie spotyka nic z niczego nie wynika wszystko w mieście jest zagadką nawet kto jest czyją matką a tym bardziej kto jest ojcem kto dla kogo katem, wzorcem nie wie nawet ksiądz w kościele jak odprawiać mszę w niedzielę Samochody są tu puste bo nie mają żadnych luster nic nie widać... jak się jedzie no musztarda po obiedzie Biedne dzieci się pytają czemu imion wciąż nie mają czemu w małym, ładnym mieście wciąż jest pytań tysiąc dwieście...
    2 punkty
  22. gdzie się podziały chwile które miłe były gdzie ukryły się dni których dziś żal gdzie szukać tygodni którym się wierzyło gdzie odnaleźć miesiące które pachniały wiatrem gdzie zagubiły się lata gdy było się młodym czy można to wszystko zawrócić powtórzyć czy raczej się poddać temu co przyniesie czas
    2 punkty
  23. za pieszczoty pocałunki polnych kwiatów miłe słówka za obecność w dni pochmurne oraz oczy zawsze dumne za te lata już minione twoim dobrem oświetlone za to wszystko razem spięte aż do końca wdzięczny będę
    2 punkty
  24. Jest tak cicho dom już śpi samotność wstała wskazówki jej zegarka nigdy nie przegapią okazji patrzy z nadzieją tylko ten syk powietrza przy oddechu a co będzie gdy oddechy się zmieszają
    2 punkty
  25. @Sylwester_Lasota Racja! A w słowie cZŁOwiek - słowo zło
    2 punkty
  26. Dla mnie jesień jest najbardziej poetycką porą roku i myślę niej inaczej :) Już w liściach smęci październik Fastrygi babiego lata Leniwe zadumy o świtach Z melancholiami posplatał. Ale nie będę się skarżyć Popatrz, nadzieje się złocą, Dyskrecją welonów przykryte Aż klękać zachciewa się oczom. Otwieram duszy gościńce By chmurność nieba rozpieścić, Tak, żeby przebrać miarę Której pojęcie nie zmieści. Ty nie mów, że miejsca w sercu Na miłość już nie zostało, Znów jesień mnie rozkochała Nie będę przepraszać za śmiałość.
    2 punkty
  27. Potępieni noszą łańcuchy… Święci noszą łańcuszki… Sporządza je jeden mistrz.
    2 punkty
  28. @Rafael Marius możliwie... choć trudne do przewidzenia z całą pewnością @FaLcorN piękna i jakże szybka poetycka odpowiedź:) @Jacek_Suchowicz bardzo mi miło, aż się rumienię 😊 Pozdrawiam:) @Domysły Monika bardzo dziękuję 😊
    2 punkty
  29. Ale ma masę. I mięsa ma Mela. Ej, za worki! - Ot, to i krowa zje.
    2 punkty
  30. przejść o jeden krok dalej jedną ulicę potem rozkopać całe miasto szukać siebie cienia fragmentu chmury kałuży w której skrył się wczorajszy deszcz tym którym jest zapisane utonąć każda kropla dnia może okazać się śmiertelna
    2 punkty
  31. drewniane ramy zdejmuję i wtapiam się w świat bez wskazówek i dat kołyszę w ramionach słodkie wspomnienia wszystkich dni i lat
    1 punkt
  32. Ku uciesze mieszkańców. A u nas wciąż jeszcze burzą niższe by zbudować wyższe.
    1 punkt
  33. @Sylwester_Lasota Teraz już wszystko wiem o miłości.
    1 punkt
  34. Maglowali, pilawo gam. Mieli kardamon na placku - puk - cal pannom, a drak ile im.
    1 punkt
  35. @Ajar41 a co najgorsze, że w przedsięwzięcie zęby wbijała nie w tym momencie
    1 punkt
  36. Temat związków frazeologicznych oraz porzekadeł w naszym języku i tłumaczenia ich na inne języki, to też ciekawy i obszeny temat. Sprawdzę ten film, bo, mówiąc szczerze, ostatnio trudno mi znaleźć coś interesującego w zachodniej kinonomatografiji.
    1 punkt
  37. Zawsze jestem zadowolona, kiedy czytam Twoje WIERSZE :)
    1 punkt
  38. Już w liściach smęci październik Fastrygi babiego lata Leniwe zadumy o świtach Z melancholiami posplatał. Ale nie będę się skarżyć Popatrz, nadzieje się złocą, Dyskrecją welonów przykryte Aż klękać zachciewa się oczom. Otwieram duszy gościńce By chmurność nieba rozpieścić, Tak, żeby przebrać miarę Której pojęcie nie zmieści. Ty nie mów, że miejsca w sercu Na miłość już nie zostało, Znów jesień mnie rozkochała Nie będę przepraszać za śmiałość.
    1 punkt
  39. @Ewelina W staropolskiej pisowni Ewelino było to połączenie przyimkowe a dzisiaj się zrosło, trzeba by tam wrócić, ale mi się nie chce... za zimno. Miłej zabawy słowami!
    1 punkt
  40. @Sylwester_Lasota Ostatnio w filmie Prawdziwy Ból reż. Jessiego Eisenberga - jest w kinach - (naprawdę dobry film) znalazłem zastanowienie Amerykanów nad sformułowaniem "jasny gwint" i muszę powiedzieć, że mnie to lekko zaciekawiło :))) Zaintrygowało nawet... I mało tego znalazł się tam nawet, przynajmniej w napisach, zwrot no jasne co jest tytułem mojej drugiej książki :)))) Ja już nawet nie wiem, czy niniejszym się chwalę, czy jest wręcz odwrotnie :)) Świat sztuki mniejszej lub większej jest jednak miejscem jakby to ująć osobliwym...
    1 punkt
  41. @Ewelina Chyba "donikąd" Ewelino, ale co za różnica... w pustkę! Miłego dnia choć to trzynastego.
    1 punkt
  42. @Leszczym to może ja z innej "perspektywy" na tysiąc trudnych wymian słownych jest ta tysięczna co trafia i trawi nas dniem i nocą, natarczywa smętna - ni to myśl ni uczucie a jednak sprawia że jak... Syzyfa toczyć kamień zmusza w górę w górę i w połowie spada a my ... My razem z nim . Moja góra mój głaz mój trud .... Moje imię i ja w nim . Bo prawda sama się obroni i prawdziwy człowiek jest jak Ikar wzleci ....choć ktoś myśli że świeci jak słońce gorące i że Ikar daleko nie uleci ... Moje imię i ja w nim ... Wzleci oj wzleci. Słońca życzę i ciekawych lotów życzę 😉
    1 punkt
  43. @Yavanna @m13m1 @Rafael Marius @Jacek_Suchowicz @Andrzej P. Zajączkowski Dziękuję. :)
    1 punkt
  44. Teraz jestem kobietą.. z podnietą kiedy widzę BMW i skórę na grzbiecie na co mi inne ciecie? chciał się ze mną spotkać jakiś twórca do tego jednak nie znalazłem rymu ..więc dałem mu kosza. twórca miał głupi uśmiech dziecka a dziecko, jak wiadomo nie zna się na tych klockach zdradach, prowokacjach i miłostkach zbyt naiwne jest, żeby myśleć o poważnym związku codziennych kłótni, przesiadywania przed telewizją i rozrzucaniem czasu jak gnój po asfalcie na wsi przez przypadkowy traktor, na przedwiośnie życia bo przecież małżeństwo niczym wiosna życia trwa, aż pojawi się środek zimy lata nie było i jesieni też po prostu uderzasz w sylwestra, jak w mur A czy nowy rok nadejdzie? Ale miałem szukać rymu.. puścić warto w kąt sławy marzeń dymu To mi w rym lecz to już wiersz biały grunt, żebym był cały choćby głodny i zniewieściały ..wieśniakiem bez smaku z rymami trójwersowymi jak raperzy, którym nawijają się na gębę suffixy koniec świata, kiedy głowa pusta może jednak lepiej było z piórem w ręku? przynajmniej głowa pełna bzdur o tym jak niby to życie opisać a można opisać go tylko krzyżem 60cm nad ziemią.
    1 punkt
  45. Zanim mrok mnie znuży snem Muszę ci powiedzieć coś Nim zapomnę tamte dnie Wszystkie zdjęcia, jasny wzrok Wiesz, tak chciałam móc dać znać Że gdy kryłeś swoje łzy Przez te lata, tyle lat Też kochałam, co tu kryć Dziś, przepraszam bardzo cię Że nie mogłam zrobić nic Dać ci szczęścia, nawet śmiech On też nie wychodził mi Wiesz, życzenie jedno mam Żebyś znalazł w drodze swej Szczęścia chociaż mały gram Jedną żonę, może dwie Cóż, czasami tęsknię znów Los nas rzucił nie wiem gdzie Piszę list ten, chociaż kurz Zniszczy go w szuflady dnie
    1 punkt
  46. Zadowolony? Tutaj dziurę wierć - Myślę o ciele, Gdyż wszystko legło, co miało nadzieję! Komnata czeka – w dół dwa metry ćwierć. Zostało jeno objąć zimną śmierć!
    1 punkt
  47. Toć żem @_M_arianna_ ino pochwalił, takoż aże po swojemu pisane robi. Bywaj PS Mocium Panie, K Tobie jenom odpisał, by Ci grzeczność takową oddać, azali nie pisać po próżnicy. A hoj :D
    1 punkt
  48. @Monia ciekawie, przewrotnie trochę. Bardzo mi się podoba.
    1 punkt
  49. Zaraz, zarysowana pyz caryca racy... raczy pana w osy raz za raz.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...