Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.09.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Marzą mi się wiersze, wiersze niepisane, bo gdy je zapiszę, to są rozmazane. I nie mogę zmazać przaśnej siermiężności, choć się z formą zmagam, brak doskonałości. A marzenia lecą w kosmos doskonały. Szukać ich ze świecą, gdy już odleciały.6 punktów
-
6 punktów
-
Warto być czasem nigdzie Nie trzeba być gdzieś - czasami Można być zawsze obecnym we wszechświecie - urealnionym marzeniami Pocałunki Przytulenia Ranna kawa Po miłości Choć się zdarza Kostka cukru Zbyt daleko Mamy czasem do bliskości I jest we mnie: twoje ciało Czuła twarz nad moją twarzą: miękki suflet z truskawkami W szczerym polu Pozbieramy Plon pieszczoty I czułości - miękkie burze I przyprzemy się wiecznością W zakochania - Chińskim Murze ...5 punktów
-
Mały, brązowy, delikatny. Opowieść swoją wciąż plecie o dniach coraz krótszych i chłodnych, o odchodzącym gdzieś lecie. Przebiera w palcach historie, którymi me serce cieszy. A chociaż wzrok ma krwiożerczy, to przecież niczym nie grzeszy. Nawleka na oka swej sieci długie, leniwe wieczory. Cały czas zaczyna od nowa, wciąż nie brak mu pokory. Patrzę jak brązowy i mały haftem zachody przeszywa. Cierpliwie i delikatnie Lecz z losem swym nie przegrywa Ja też na nitkach pajęczych Zatańczę lekko o świcie I tak jak mały , brązowy Cierpliwie przeszyję życie Wtedy on zatrzyma się chwilę Błękit przystroi swym cieniem Schowa się w złote astry I zaśnie z czystym sumieniem.4 punkty
-
Andrzej, z miejscowości Ustrzyki, poznał ekonomii tajniki. Zrobił kilka dziur w szamba dnie i za wywóz płacił już mniej. W taki sposób pił własne siki. Żeby nie było, Peel sam mi się kiedyś tym pochwalił, a hydrofor był obok.4 punkty
-
wiatr się zdziwił widząc jak młodzieniec dotyka tu i tam opartą o drzewo dziewczynę wiatr do echa powiedział widzisz to co ja czy to jest prawdziwa miłość czy coś czego ja nie rozumiem echo się uśmiechnęło tak mój drogi to czysta miłość która w leśnym zaciszu zakwitła więc się nie dziw tylko podziwiaj3 punkty
-
Kokardy Do gniazd bocianich zajrzała pustka, by się na łąkach srebrzyście ziścić. Klekot radosny już dawno ustał, ktoś zaczarował pogodne myśli. * pustkę wybudzi wiosny przyjście i zieleniami zabełta w głowach bocianie skrzydła ponad gniazdami pokażą ludziom jak znów szybować podejdzie chętka by coś wykrzesać rzucić na papier myśli zmętniałe jednakże słowom kolorów trzeba wtedy nie chwila dzień raźniej wstaje a jesień przyjdzie minie i ona bo wszystko mija lecz się odrodzi życie pomyka wietrząc nam głowy więc w złotobrązy kokardy wiążmy wrzesień, 2024 * fragm. z wiersza Jacka Suchowicza, "ględźba" - a tenże, był inspiracją.2 punkty
-
2 punkty
-
to pewne płocha radość także zostanie błogość bogość hamulcowi wbijają zęby i pazury w twoje ziemskie ciało które chciałoby z wiatrem i ze słońcem z wiatrem i ze słońcem z wiatrem i ze słońcem...2 punkty
-
iglasty szum... zaginiona jestem w zawiłości splątana pustka zamyka swój krąg w dziurawym fartuchu uśmiechu - żartów ponurych zbyt wiele ciernisty szum... gałęzie - zgrabiałe dłonie smutne, znużone a dalej sen... i wreszcie postęp nadciąga ze wschodu pomyślny wiatr na horyzoncie słońce tętniące jak serce tęcza z zaciekawionych spojrzeń nadzieja podbiega do szklanych oczu rozpiera ciebie i nas2 punkty
-
los po świecie wędruje nie spieszy się tu i tam zajrzy czasem coś powie uśmiechnie się ale bywa i tak że się gniewa łzą postraszy widząc jak człowiek siebie oszukuje los po świecie wędruje mury niezgody burzy pokazuje krajobrazy które cieszą miłości się nie wstydzi cieszą go pocałunki i splecione dłonie pełne nadziei los po świecie wędruje zawsze jest szczery co komu pisane tym częstuje2 punkty
-
kończy się sezon rowerowy 7powiem ci co myślę myślę że... że chyba o tobie zbyt często zapominałem ale teraz teraz już jestem to niemożliwe .... jesteś zajęta i dziś i jutro i... trudno to zrozumieć wcześniej wciąż telefon a teraz... 2024 andrew Sobota, już weekend Tak bywa nie tylko z rowerem… Mamy swoje…obie płcie mają różne zainteresowania2 punkty
-
Całonocne świerszczów koncerty i elfów całonocne balowanie - Kto świtania dożyje - zaśnie nad samiutkim ranem z baśnią w ramionach: Przytulanką.2 punkty
-
i złote gwiazdy liczyć i mylić się i liczyć i liczyć wciąż od nowa na ziemi w drzewie i błękicie trudnego szukać słowa Andrzej Bursa 🌼 Jeszcze pamiętam :)2 punkty
-
Jesteś słońcem A ja twoim niebem I gdy upadamy (Wszystko znika) I gdy umieramy To gaśnie światło (Pan Bóg gasi świeczkę) A potem się odradzamy W następnym wcieleniu (To jest właśnie reinkarnacja)2 punkty
-
Andrzej, lekarz, mieszkający w Lesznie, chciał się od żony dowiedzieć wreszcie, czy go naprawdę kocha. Spytał – kochasz mnie Zocha? Usłyszał zaraz – no przecież jestem.1 punkt
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XXXII ścigają się myśli pora odrzucić je Temida odpuszcza winy nie powie ani słowa rzucone w przepaść istnienia wciąż wołają o pomoc żadnego anioła stróża odcięte od świateł1 punkt
-
Zostało we wczorajszej, pomiętej już paczce jeszcze te ładnych kilka papierosów. Jest ich na całe szczęście w sam raz na dzisiejszy, poranny spacer, zresztą porą której wolałbym za często nie oglądać, ale takie jest życie. Starczą na spacer tam i z powrotem w dymku i w zamyśleniu. Na spacery chodzę z pieskiem. I taka myśl mnie właśnie naszła, że dobrze, iż mój piesek nie pali, bo fajkami musiałbym się z nim podzielić, jak czynię tak z niemalże wszystkim. Spacer nie myślałby sobie już tak fajnie, bo dokuczałyby mi braki nikotyny. Uff. I tak sobie dumam, że poza bezgraniczną miłością do człowieka w dodatkowo bardzo ufnej odmianie, na którą notabene można różnie spoglądać, psiny mają tutaj znacznie mniej słabości. Mój piesek nawet nie jest gruby, a przecież świetnie go karmię i staram się tak czynić najlepszą karmą i jest taki pięknie łagodny... Jakoś tak znacznie łatwiej mi niż brata przyłożyć go do swoich rozdrażnionych ran... Warszawa – Stegny, 05.09.2024r. Inspiracja – rozmowa osiedlowa.1 punkt
-
Zapomnieć o byciu, zatracić się w życiu. Dać się ponieść muzyce W ciągłym rozkwicie Popłynąć jak rzeka Aż do Oceanu jestestwa I spłacić nutom dług Miłością każdej pauzy Oddać Słońcu jasną energię a powietrzu tlen Zwrócić morzu wodę Wydać tchnienie wszechistnieniu I zaciągnąć jeszcze dług Ramionom ukochanego. Żyć. Czy to wystarczy?1 punkt
-
I gdyby znaleźć równanie gdzie zmiennymi są współrzędne przestrzeni Czy byłby wszechświat Tobą? Bo jesteś całym moim światem I niech On poda mi wzór na to jak zmienić Cię w różę A mnie w tulipan I jeśli by Cię spierwiastkować byłabyś cząsteczką elementarną Wyznacznikiem doskonałego piękna A ja zostałbym Twoją siłą, która trzyma w ryzach naszą miłość Jest jednak więcej wymiarów Bo widzę Twojego ducha Bowiem jesteś moją tragedią A ja jestem Twoją strukturą Powstałaś ale nie istniejesz Stworzył Ciebie On Bym patrzył i cierpiał tęsknotę Lecz jak diament błyszczy się ten czas Oczekiwania aż duch nabierze ciała. Bo drogą krętą zechciało się Mu prowadzić mnie, bym tarł po bandzie z siłą bezwładności Najgorsze jest jednak przechodzenie z jednego łuku w drugi, kiedy nie mam się czego trzymać, na środku ścieżki czekam aż oprę się o barierę. I tu też jest potrzebne równanie, którego nie znam zależności przestrzeni od czasu Uczuć od sytuacji Myśli od słowa Jednak teraz myślę sobie, że jest takie równanie Jego treść to serce Złamane, zdeptane, zaniedbane, pokrzywdzone Wołające o resztkę miłości na tym świecie i jeszcze żyjące resztką nadziei, że przyjdzie coś miłego do czasu, kiedy Ty się urzeczywistnisz. Chciałbym jednak aby ta nadzieja zgasła Powoli, po cichu odeszła, Bez krzyku, bez płaczu, bez szarpania się By tylko pozostała myśl o Tobie Jak przekształcasz się W ręce ułożone na mojej szyi i usta dotykające moich ust w ciszy szepczące: "Kocham Cię".1 punkt
-
Powiedziałam, - Zamknęłam serce Jak zamyka się otwarte drzwi, Niech Miłość umrze w nim z głodu I więcej już nie przeszkadza mi. - Lecz ponad dachami powiał Wilgotny świeży wiatr Maja I buchła melodia z chodnika Gdzie uliczne pianina grają. Mój pokój był biały od słońca A Miłość we mnie krzyczała, - Mam siłę, rozedrę ci serce Jeśli wolności nie będę miała. - I Sara: I said, "I have shut my heart As one shuts an open door, That Love may starve therein And trouble me no more." But over the roofs there came The wet new wind of May, And a tune blew up from the curb Where the street-pianos play. My room was white with the sun And Love cried out in me, "I am strong, I will break your heart Unless you set me free."1 punkt
-
kiedy układasz poranek między mną a tobą przytula się ciepła kawa ucho do ucha z uśmiechem filiżanki w puzzlach horyzontu brakuje kilku wierzb brzegu Narwi i skrawka starej studni słońce otwiera zaspane okna w pikselowych kolorach żubry Leona przysiadły na parapecie1 punkt
-
fiołkowozłoty nie ukrywa się wrzesień przed kim z czymkolwiek * bezimienne drzewa wodą pachną i rosą jesiennym bryzgiem gwiazd * ponad ogrodem zapach stulistnej róży z czarną herbatą * wyblakłe grządki rozpalone nasturcje ich woń pikantna * cierpkie owoce słońca zółte warzywo błyszczy papryka * zieleń gubi hebd na ścieżkach fiolet śladów brudzących ptaków * złocista nawłoć dla traw schowanych w ziołach skąd polne myszy * ślimacza droga bieg nostalgii na ukos w stronę zachodu * pod powieką dal trzcinisk nadrzecznych razem z Wisłą jak kwiat lnu * flauta nieba ukorzenione chmury szafirem deszczu * cirrostratusy różowieją ze zmierzchu przekwitłym wrzosem * lecą żurawie w niebie obraca się klucz otwarty na wyż1 punkt
-
I cóż, że zbyt ciężkostrawne okazały się moje przypuszczenia? Cóż, że ciało współgra z pamiętną ciszą? Życie jest zegarem, któremu ktoś wydrapał wskazówki. Przyszłość kojarzy się z odległością, na jaką nie zasłużyłam. Wszystko, co jasne i przejrzyste, zgadza się z twoimi snami, z przypowieściami, które niestrudzenie snujesz na pożegnanie. Ciepło, gorąco jest moim dłoniom na twoim ciele. Rozkoszuję się przyszłością, jaka pozostała do twojego odejścia. Sekundy... Zliczam sekundy, dzielące mnie od kolejnego uderzenia serca. A dusza? Dusza, ukryta w kącie, jest najwyżej nietrafioną wymówką. Nie tańcz, proszę, gdy niebo jest w żałobie po rozstaniu z ziemią. Zawiesiłam u serca najpiękniejszą z twoich gwiazd - czy zgasnę, zanim powróci świt? Chyba zakochałam się zbytnio w twoim jutrze. Poświęciłam ułamki sekund, aby nauczyć się języka świata. Zanim odnajdę cię pośród snów, zanim poczuję w sobie twój lęk - zasną pozostałości po godzinach, po smutkach; w nich drzemie moje niepoukładane, brudne serce...1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Kosmos jest olbrzymi. Jak tropić schowane? Lepiej cyzelować wiersze rozmazane. Faktycznie... różnie z tym bywa. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta grunt to mieć jakieś przygody :) szkoda że już nie ma burz bo przeszedłbym się do lasu...1 punkt
-
ona mu daje w kuchni na stole drobno posiekać cebulę a on podaje jej świeży olej razem z nią dzisiaj gotuje ona mu daje na imieniny prezent zupełnie niezwykły wnosząc z postawy i z jego miny pierwszy raz dostał dziś widły1 punkt
-
@violetta …i ten Twój optymizm od „ czerwonych szpilek „ serce me dostraja radośnie i płynnie…a to już rok może dwa?…i dobrze że jesteś …pozdrawiam .1 punkt
-
@Sylwester_Lasota On ma taką otwartą buzię, bo gapi się na nas! (i dech mu zaparło) 😇 Pozdrawiam 🙂 Swoją drogą, znakomite dzieło Muncha!1 punkt
-
1 punkt
-
@iwonaroma Niestety. Pozdrawiam @Wędrowiec.1984 Zgadza się, niejedyny, ale wyjątkowy. Pozdrawiam.1 punkt
-
Świetne! I z pokorą przyznaję, że nie znałem. Pozdrawiam Dzięki! Myślę, że chyba każdy, kto chociaż trochę serio podchodził do pisania. Chociaż niektórzy mają jakby lekkie pióra, a inni topory, to końcowy efekt jakby nie zawsze od efektywności tych narzędzi zależy. Serdeczności. :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Konrad Koper Co to znaczy "czepiasz"? Proszę o wyjaśnienie! Bo ja wyłącznie czytam oraz wyprowadzam swoje wnioski, które są takie jakie są. Święte prawo czytelnika krytycznego wobec pisania typu, aby tylko pisać, a z którego wynika, że nic nie wynika.1 punkt
-
@iwonaroma "Działaj :)" Bardzo chętnie i być może mnie na to stać ale niestety czas trzyma bezwzględnie niczym właśnie matematyka.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius W tym konkretnym wierszu na szamaniaku. A wspólne granie, o którym pisałam w komentarzu, to krótki romans z djembe.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Dominika Moon Bo obiecywać, co tu zaszkodzi to tak przegrywać, na to co wyswobodzi Fajne mini Wpada w oko :) M.1 punkt
-
Pewnej panience w Ciepłym Dołku zachciało przysiąść się na stołku, na którym siedział Janek. Skończyło się rabanem: - Odwrócił żeś stołek, matołku?! P.S.: Myślę, że wymyśliłem Ciepły Dołek :))) P.S.2: Nie ma Ciepłego Dołka, ale jest Ciepły Dół. Doskonały przyczynek do kolejnego limeryka :). Powodzenia! :)1 punkt
-
Śladowe ilości "boskiego pierwiastka." I blaknie tęcza życiowych barw. Zbudowałam w sobie dom, ale sporo kosztowała mnie specjalna rynna. Na łzy. W blasku zapłakanego księżyca śmieje się do mnie serce. Od zawsze ceniłam wartość, jaką posiada ten szlachetny głaz ...1 punkt
-
@Adaś Marek vien, vien, Veno ;)) udany tekst o tej - kapryśniejszej od kobiety ;)) pozdrawiam.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne