Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tak nam o suchym pysku niedobrze, Siedzieć po stołu przeciwnych skrajach, A moglibyśmy sobą upajać Zmysły. Ach, gdyby tak móc się pożreć. Czasem się mamy na wargach styku. Wystarczy przełknąć, by posmakować, A zamiast uczty, spluwane słowa Na papierowych dróg krawężniku. Choć się chwytamy wszelkich sposobów, By nam wybuchły kubki smakowe, Gdy puste brzuchy wzajem o sobie Myślą, jedyny smak znają - głodu.
    10 punktów
  2. jak zasuszony kwiat nie obronię się przed słońcem w dłoniach zamknęłam twój sen zachłannie biłam się o ostatnią kroplę życiodajnej rosy gdy zakłuło dotarło do mnie że jestem jak róża
    8 punktów
  3. w żagle wiatr odpływam tam gdzie nastanie świt zakotwiczę daleko od tych zgliszczy bez wojen sama ze sobą zbędne myśli precz brak efektu domina
    8 punktów
  4. Miałem pisać o czymś innym lecz się właśnie dowiedziałem, przez przypadek, trafem dziwnym, że na zawsze odszedł Franek. Znałem tylko go z imienia (nawet nie wiem czy prawdziwe), pozostawił mi wspomnienia, zawsze wierszem mnie zadziwiał. Choć go nigdy nie spotkałem, jakiś żal za serce ściska, nie przeczytam już go więcej... Odszedł człowiek i artysta. Nikt dwa razy się nie zdarza... Kto przeminął, nie powróci, świat przechodni pozostawił, dla przechodnich, żywych ludzi. Jednak ciągle nie dowierzam, czas wnet ślady pozamiata, przecież był tu jakby wczoraj... Nie do wiary! Nie ma Franka? Miałem pisać o czymś innym, wiele ważnych jest tematów, lecz przełamać się nie mogłem, gdy odszedłeś. Żegnaj Franku.
    5 punktów
  5. Nietypowo Niekoniecznie Niebanalnie Nie mam siły Nie dam rady Nie proś więcej Niepotrzebnie Nieodzownie Niedorzecznie Nie pomagaj Nie zapraszaj Nie bo nie *stary wiersz z mojego tomiku „Tym razem jestem tymczasem” wydanym w 2022 r.
    5 punktów
  6. Ja kłamię Ty kłamiesz On Ona kłamie Nawet lepiej My kłamiemy Wy kłamiecie Oni kłamią Szkoda słów Wysiewać ziarna w taki mróz W sieci każdy ma swoje ścieżki Cisza aż krzyczy Tylko że nikt nie słucha W taki chłód Marzną serca szybciej niż dłonie Na zgodę
    4 punkty
  7. Natchnienia brak a wena milczy Kopnij mnie wierszem solidnie w zadek tak aż mnie twórczo zaboli. Niech to nie będzie żaden przypadek lecz czysty akt dobrej woli! Złap mnie za serce ckliwą liryką aż mi łzy z oczu popłyną. Wzruszenia pragnę, miłosnych przysiąg by się w poezji rozpłynąć. Kiedy natchnienie omija łukiem i za nic nie chce zawitać Co z nami będzie weno kochana???? Pytam… choć może lepiej nie pytać……
    4 punkty
  8. Droga prosta, droga inna, Trochę trudna, trochę niepewna. Słup za słupem zanikają granice. Droga w poznanie, droga w nic, Jakby to było wszystko dla nas. Nie jest to jednak to czego dzisiaj chcę. Za mgłą rozbiją się myśli. Nie trzeba już zwlekać, trzeba iść. I nie, nie przed siebie a po prostu przed! Przed drogowskazy, przed słupy, Wyłonią się niechciane myśli... Przed tobą wyzwania a może i cel. Pójdź ze mną tym różnym torem. Chwyć moją dłoń bardzo boleśnie, Wgryź się zębami w silne nadgarstki! Do krwi. Niech nikłe istnienia pójdą donikąd, Razem. Wiersz powstał przy tym utworze (nie spodoba się) :
    4 punkty
  9. Kiedy w tętnicach buzują jedynie niecenzuralne, a błędy z wolna wypływają z rozprutych żył. Wszystko skończone, na długo przed zaćmieniem słońca. Za jakieś, zresztą kto by liczył, pomijając nawiedzonych. Przez mary zatraconych fraz, co, całkiem na marginesie, nie ma najmniejszego wpływu na martwe światło martwych gwiazd. Uparcie sączące się na pustą kartkę pełną znaków. Z których każdy, w jakimkolwiek języku, oznacza tylko koniec. Chyba że aż.
    4 punkty
  10. noc szuka snu światła nie gasną tkwią w głowie trudno dojrzeć granice blask oślepia drąży tunele brakuje oddechu świt daleko nikt nie zapłaci za nocne czuwanie rozlane myśli zbierane pełną wody gąbką się rozmazują stojące w wazonie kwiaty nie dają odpowiedzi budzą zwątpienie chwile ucieczki w nicość nie toną codzienność trzyma za ręce nie zamyka oczu 1.2024 andrew
    4 punkty
  11. lubię gdy dzień uśmiechem wita noc się nie żali prawdę chwali nie płacze lubię gdy dzień dobrem wita nadzieją pachnie nie szuka smutku tylko racji lubię gdy dzień potrafi marzyć nie wstydzi się tego czym los go uraczy
    3 punkty
  12. Księżyc jest krągłym kwiatem ze złota, Na cichym błękitnym niebie; Księżyc istnieje dla objęć nieba, A ja dla ciebie. Księżyc jest kwiatem bez łodygi, Niebo błyszczy od gwiazd; Wieczność powstała z myślą o nich, A wieczór, o nas. I Sara: The moon is a curving flower of gold, The sky is still and blue; The moon was made for the sky to hold, And I for you. The moon is a flower without a stem, The sky is luminous; Eternity was made for them, To-night for us.
    3 punkty
  13. już zmierzcha mości się w rudych chmurach wzniosły duch niebiańskiego geniuszu bezmiar nadmiaru ech brachu jak organista ci zagrał to aż ze śmiercią chciałem zatańczyć nie Wieśka nie przyszła podczas porannej modlitwy zaraz po wersie przyjdź królestwo twoje zamieniła się w słup soli Bóg jest miłością jak spokój którego tak długo szukam garść białego złota rzucam na wieko uciekaj póki srebrne nitki babiego lata tną powietrze a ja utnę sobie drzemkę pod bezlistnym drzewem na wygonie zarosłym babką i dzikim rozmarynem
    3 punkty
  14. z wiatrem zmiany gdy przegonią chmury za linię szczytów uśmiechną się stokrotki na łąkach Warszawa, 27.07.2010.
    3 punkty
  15. A skoro nagięli tak wiele, ba, wręcz caluchne dzieje aż miejscowo pękają, trzeba im odpowiedzieć i szkoda tylko, że pogiętą metaforą. Świat zła zmora i nie ma znachora ani doktora, a najzdolniejsi szamani zostali powybijani w pień, albo nabici w butelkę. Warszawa – Stegny, 16.01.2024r.
    3 punkty
  16. Tato, tato! Ale kino! Już podnosi się kurtyna, kupmy popcorn wraz z popitką, obejrzyjmy widowisko! To nie kino, synu drogi, to jest teatr dla ubogich. Niewidoczni są aktorzy, chociaż chyba nie są chorzy. To jest synu teatr lalek! Sznurki widać doskonale. Skaczą lalki nakręcone, każda ciągnie w swoją stronę. Znów na scenie zamieszanie, poplątanie z pomieszaniem. Nie wiadomo o co chodzi? Chór z orkiestrą się nie zgodził. Lalki na nas spoglądają, jakieś gniewne miny mają. Uzbrojone są niestety w najprawdziwsze pistolety.
    2 punkty
  17. -Mistrzu, co Copernicus objawił ważnego? -Że to, co mniejsze, krąży dokoła większego, u ludzi też to działa, czy nie widzisz tego, jak podrzędni się kręcą wokół ważniejszego.
    2 punkty
  18. wsiąkło w ziemię jak krew czy na dnie serc się skuliło uśpione a może się uskrzydliło białe jak śnieg i wzbiło wtedy jest wolne
    2 punkty
  19. Majowy poranek, siódma klasa szkoły podstawowej: Siedzimy w miejskim parku, oparci o plecy plecami. Nasze słowa uwiły sobie gniazda w gardłach. I to wszystko. Nic wiecej. Tak potrafią rozmawiać na zabój zakochani.
    2 punkty
  20. Zrealizować myśli które wyprzedzają codzienność Namalować o nich obraz pokazujący czego pragną By ktoś inny mógł w nie uwierzyć zaufać im One są osiągalne nawet te daleko przed nami Są drugim sercem bez którego nie można istnieć Dlatego warto jest je pielęgnować z nimi żyć Wiem ktoś powie bywają trudne a nawet złe Odpowiem krótko trzeba nauczyć się je segregować
    2 punkty
  21. Co w duszy gra to w sercu bije rezonans prawdę powie choć chemia na kilometr
    2 punkty
  22. @duszka bardzo się cieszę i dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie!
    2 punkty
  23. Ucieczka Słowa nabrzmiałe jadem, groźbami sączysz do ucha prosto w krwioobieg lecz zamiast strachu bunt w żyłach krąży, adrenalina każe wstać, pobiec. Założę wyciu z ciszy kaganiec, ukryję w sercu ślady przemocy. Wolność wybieram, tu nie zostanę po długich latach w jarzmie niemocy. Zanim tsunami łzawe zatopi bezludną wyspę mojej samotności Ucieknę chyżo na tratwie z marzeń pchana w wir życia wichrem namiętności.
    1 punkt
  24. Zimą lata po przestworzach trochę ptaszków, choć są głodniejsze i jest ich nieco mniej. Nakarmię je bułką, bo bułka smakuje im najbardziej. Mijają lata jedno za drugim aż wszystkie bez wyjątku przeminą w życiu każdego i również w moim. Ot, kwestia czasu. Rytm pór roku wyznaczają lata, które są ciepluchne i coraz cieplejsze, bo na kwestie klimatu nie ma żadnej rady. W dodatku – tak się głupio składa – z wiekiem coraz więcej spraw mi lata i taka jest prawda. Warszawa – Stegny, 18.01.2024r.
    1 punkt
  25. o namacalnym gęstym złu wszechobecnym w pisarstwie Dostojewskiego o imposybilizmie moralnym Houellebecqua — pierdolę bo jak to inaczej nazwać? a ona mówi leżąc obok — pachniesz cipką
    1 punkt
  26. @violetta gdyby był deszcz, to by było zbyt smutno i ponuro, zdecydowanie lepiej moim zdaniem jest jak leży śnieg pomimo tego mrozu - przykrywa brudną szarugę, a jak się złapie nastrój radosnego dzieciaka, to bałwana też się ulepi :D
    1 punkt
  27. „ ... zwieść cię może ciągnący ulicami tłum... ”(*) Więc w myślach tańcz, okręcaj się, sen rozciągaj jak ramiona - o taaak szeroko, bo nie musisz już ciasno ich trzymać. To twoja przestrzeń, twój czas i twoje dzieło – ciało zadowolone, ciało zanurzone w przyjemności niczym nieskrępowanego ruchu, ciało któremu w zielonej poświacie jest dozwolone, a nawet nakazane być w radości... „ ... wódka w parku wypita... ”(*) ... trzeźwego osądu. Kroków stawianych jak kropki, przecinki, cudzysłowia, wykrzykniki, pytajniki... tańcz, niech wiruje w głowie, niech rozmazuje się słoneczny krąg w okrąg jasnej aureoli zdarzeń, cokolwiek się zadzieje za twoimi plecami, za przedłużeniem ramion rozciągniętych, cokolwiek przyciągane tym ruchem wirowym przyjdzie, będzie tylko przez chwilę zanim to zmienisz swoim tańcem... „ ... albo zachód słońca... ”(*) ... i nie wierz, jeśli ci mówią, że słońce zgasło, bo to tylko noc, tylko podsumowanie, tylko kolejny rozdział twojej historii. Masz wszystkie dane, przecież wiesz, że po nocy przychodzi dzień. I tak naprawdę nie dzieje się nic, nic, nic... to tylko sen. * - fragment tekstu piosenki śpiewanej przez Grzegorza Turnau „Naprawdę nie dzieje się nic”
    1 punkt
  28. ... ok.. ok.. :) rozjaśniło mi się.. ale to wina ciężkiego tygodnia, chyba.. albo... :))) nie dokończę. I kończę.. bo zaczynam zasypiać. Dobrej nocy, Jakno.
    1 punkt
  29. ... niedowiarek... ;P... :)) także to zrobiłam. Tak lepiej wchodzi pod skórę.
    1 punkt
  30. Każdy dzień jest dobry... dopóki jeszcze jest. Pozdrawiam
    1 punkt
  31. Witam - chyba tak - dzięki za przeczytanie - Pzdr.serdecznie. @Tectosmith - dziękuje -
    1 punkt
  32. Od codzienności można uciec tylko na chwilę, ładnie bardzo. Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  33. Przycumowane statki turystyczne tu na zamglonej promenadzie nad Menem życie toczy się pod kloszem z pieskami na wózkach spacerowych na jarmarku bożonarodzeniowym można skosztować "ognistego placka" lokalnie zwanego Flammkuchen wypić kubek Glühweina w sam raz na tę pogodę nadciągającą katastrofę mieszkańców którzy jeszcze niedawno żyli daleko od hekatomby i pośród których byłem ja nim uciekłem tu do miasta wina i kościołów na starym moście w Würzburgu wszyscy święci chowają głowę w piasek wyznają eskapizm „Pij wino i czyń dobro” nie oczekuj końca bo klosz jest trwały
    1 punkt
  34. @NatuskaaRzeczywiście, to taka strefa mroku, śpiąc wciąż nie zamykasz wzroku...Pozdrawiam!
    1 punkt
  35. @sisy89 Nawet zasuszona róża nie traci kolców i potrafi ukłuć... Niezwykła i bardzo trafna w odniesieniu do zazdrosnej miłości metafora. Poczułam ją. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. @sisy89 Kolce i róża - zdawałoby się, że to tak wyświechtany motyw, że już nic nowego nie da się z niego ukręcić. A jednak ukręciłaś. Doceniam bardzo!
    1 punkt
  37. @Nata_Kruk Dziękuję ci bardzo.Zamysł był taki,żeby wierzyć,że wszystko idzie ku dobremu,ale wiadomo trzeba brać wszystkie scenariusze pod uwagę.W życiu nie ma nic na pewno.Pozdrawiam i fajnie,że wpadłaś doceniam to ;) @poezja.tanczy Cieszę się bardzo,że przypadł ci do gustu.Dziękuję ci,że zajrzałeś pozdrawiam serdecznie;)
    1 punkt
  38. @Nata_Kruk Cieszę się, że >>(...) Podoba (...) się to 'maleństwo' (...)<< 🙂 . Trzymam się tych pozytywnych. Dziękuję Ci bardzo 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
    1 punkt
  39. jam staruszka brykam pięknie w głowie tańce i swawole kto na odcisk mi dziś wejdzie wnet solniczką mu przysolę moja laska umie wiele a trzewiczki są czubate niejednego boli czerep dostał z buta w co? w facjatę autobusem pojechałam siadaj pani miejsce zrobię więc musiałam zrugać chama młoda jestem postać mogę dzisiaj byłam na zakupach bo na fajkę stary chętny ktoś śmiał wrzasnąć stara dupa ja mu za to w jajka z pięści poleciały równym lotem białka żółtka cała reszta jęczał dupek wcale trochę przez to biedak mnie nie zbeształ dzisiaj dziadek mało chętny gdyż żaglówkę robi zgrabną stoję nad nim jak pół śmierci na amory mnie dziś naszło nieszczęśliwy pierun płacze maszt mu znowu ledwo stoi a ja pragnę tak inaczej aż szlafmycą to zasłonił jak w udręce zdziera kapę i piernaty krochmalone trzyma jaśka cicho sapie aż mu gnaty skrzypią społem aż tu nagle wyznał rzewnie że wyglądam staro jakoś dostał w mordę i w nic więcej jednak zamilkł dziad ladaco S.P. na cmentarzu grobek ładny zarośnięty on jest cały na nim napis wdzięcznie zgrabny fajnie było z moim starym
    1 punkt
  40. Dzisiaj dżez baba - ryba jutro.
    1 punkt
  41. Ktoś pociąga za postronek, lalki skaczą jak szalone, podskakują niczym małpki, scena już im nie wystarczy. Wyskoczyły na widownię, i się bawią niestosownie. Sam już nie wiem drogi synku... Teatr? Czy jesteśmy w cyrku? Pozdrowienia załączam :) Dziękuję :) Pozdrawiam Dzięki :) Wszystkiego Dobrego :) Dziękuję :) Niedługo Wielkanoc, będą jaja :))). Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. @Leszczym bo Al ,to w zasadzie kobieta:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  43. Słońce świeci jakoś niemrawo, zupełnie od niechcenia. Asymetryczne zdania padają na podatny grunt, mieszczący się w garści wraz z głuchym dudnieniem wiadomych wiek. Ostatnie parzenie herbaty nie przebiega zgodnie z tradycją, czajniczek wciąż parzy palce, chociaż woda zimna od rdzy. Ta pokrywa już wszystko, łącznie z majaczącymi w oddali łanami spalonych drzew. Mimo wszytko szumiących, szyderczo. Słońce świeci jakoś intensywnie, zupełnie od niechcenia.
    1 punkt
  44. Pamięci Cz. Niemena Leć, gorący płomieniu, hen, aż po świata kres, Wzbudź zastygłe sumienia w martwych sercach, Celebrujmy chwile jedności, nim znów się rozdzielimy, Nim świat nas znowu pochwyci w swe kleszcze. Na Twoją cześć, proroku, dzwoni ta Trąba, Na Twoją cześć! stajemy na swych cienkich nogach, Gdy śpiewasz, w mojej głowie eksploduje bomba, Teraz śpiewasz już na niebieskich drogach. Warszawa, 17.01.24
    1 punkt
  45. @Nata_Kruk Dziękuję.
    1 punkt
  46. Dzisiaj nie wstałam o siódmej i budzik też nie zadzwonił leżę - już chyba południe czas mnie w ramionach roztrwonił. Telefon się rozładował nie chce już mego dotyku, kołdra mnie tuli namiętnie lenistwo wnika do szpiku. Nie pójdę dzisiaj do pracy nie taka to inna będzie, niech każdy mnie wypatruje i niech pozostanie w błędzie. Nie wstanę, bo tak mi dobrze, oczu otworzyć nie zdołam, podrzemię do upadłego i do snu kogoś przywołam. Czuję się taka bezbronnna, łóżko ma niecne zamiary, ale nie stawiam oporu chociaż spodziewam się kary. Przekręcę się jeszcze na bok, raz jeden a może cztery, i niech mnie nikt nie obudzi, spać mi się chce do cholery! Nie czuję przymusu, presji, świat niech się kręci, ja leżę, jak prawie śpiąca królewna noc już nadeszła, nie wierzę! Dzień dobry noc, moja miła! Czas wstać, za siebie się zabrać, lecz spaniem się nie znudziłam, na życie nie dam się nabrać !
    1 punkt
  47. @[email protected] .. Grześ... chodzi o słowo.. jednia.. jako - spójnia - spójność, pomost.. a to wszystko razem, w kipieli, w kotle plucia jeden na drugiego, żeby nie pisać gorzej. Pozdrawiam i ja... :) Dziękuję za obecność. @Wiesław J.K. ... bardzo dziękuję za walca ... :) w wykonaniu tej wspaniałej orkiestry. Oprawa tego koncertu jest wprost bajeczna.!!! @Monia ... fajnie, że byłaś na momencik... :) dzięki. Pozdrawiam Was.
    1 punkt
  48. Ja też jestem za tym :) Dziękuję Ci za pogodny komentarz :) @Monia@Natuskaa@sisy89 Dziękuję Wam! :)
    1 punkt
  49. @Arsis Viola się w Tobie podkochuje i nie lubi jak ze mną rozmawiasz, umów się z nią...
    1 punkt
  50. @Arsis Włodzimierzu... pamiętaj o tym że Ziobro był miernym studentem z rozbuchanym ego. Po kolejnym oblanym egzaminie napisał do Lecha Kaczyńskiego list. Ten go przygrnął i miał podnóżka swojego wzrostu. Przy Jarosławie trenował nienawiść... Ziobro popełnił błąd z tym Barskim, użył złej ustawy, wcześniej wycofanej, niosły go pycha i arogancja. A w rzeczywistości jest słabym prawnikiem, niedorośniętym i niedorozwiniętym...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...