Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.01.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Wszędzie ją całowałem w końcu zabrakło miejsc więc rzuciłem się na jej cień - zwariowałem Wszędzie ją dotykałem bywało że tu i tam niebiosom dziękowałem myśląc oszalałem Wszędzie z nią byłem od morza do tatr zawsze kochałem ach co to był za czas Wszędzie wszędzie to mało powiedziane zrozumie to tylko tamta łąka i las6 punktów
-
Postarzała już się moja skromna postać włosów wciąż ubywa i kondycji też gdy po schodach idę dyszę coraz głośniej na to nie poradzę przyszedł taki wiek postarzała już sie moja skromna postać świat się wokół zmienia zmieniam się też ja ale moja dusza zostaje radosna i nich tak zostanie aż po życia kres młodość nie odchodzi lecz przychodzi z wiekiem chyba to rozumiem bo tak łatwiej jest przecież nieistotne jaki mamy pesel sześćdziecha to mało teraz o tym wiem3 punkty
-
Gdy pod powieką niepewność się mości, a za zakrętem grzech pierwotny czeka, ludzkie sumienie zmierza do nicości tam, gdzie ma źródło wątpliwości rzeka. Wiara i miłość z nadzieją pospołu, winny być tarczą chroniącą od złego. Przeto modlitwę odmawia niewielu, błagalnym wzrokiem spoglądając w niebo. Drzewa bywają skarbnicą mądrości, wiatr zaś heroldem Przenajświętszej Trójcy, lecz tylko człowiek prawdę w sobie nosi – Gwiazdę Poranną, która nocą iskrzy. Dlatego łatwiej iść z Bogiem przez życie, Ducha Świętego prosić o natchnienie. Klękać pod krzyżem na Golgoty szczycie i kark pochylić, nim kur znów zapieje. Wówczas zanikną piekielne podszepty, oko kusego przestanie świdrować. Ufność przemówi: Bądź nam pozdrowiony, Nazarejczyku – Tyś nasza ostoja. Kasia Dominik3 punkty
-
jeszcze chcę oczy nakarmić zachwytem wzgórz malowanych słońcem dróg kołysanych wiatrem gdy piękno świata już drży czy zdążę się nim nasycić3 punkty
-
Stary i siwy już ubek z Barańców, Rad był, że władza ma tylu zaprzanców. Jeszcze by wyrwał kilka paznokci. Potłukłby nawet i tuzin łokci. Moskali by tylko musiał, zmienić na Germańcow.2 punkty
-
mówią że życie to chwila lecz ja się na to nie godzę bo życie niosę przez życie z tego co wczoraj do potem2 punkty
-
Jest nowy rok wciąż nad Wisłą nic się nie zmienia dalej dwa zwaśnione plemiona toczą swój bój ani na krok żadna strona dziś się nie cofnie przyszłość teraz wygląda żałośnie zostawią gruz to chore jest jak królują tylko dwie racje każda w dupie ma demokrację i jeden cel lecz wierzę że wirus zemsty przestania kraj toczyć zaczną rządzić mądrzy i młodsi nie będzie źle2 punkty
-
@Marek.zak1 Cóż , w dzieciństwie czytałem wieszcza i jeden jego wiersz wziąłem do serca: Dziękuję i pozdrawiam2 punkty
-
Angela z Berlina rzekła: moi złoci przestańcie myśleć zamartwiać się i pocić. Polskę przejmiemy będzie jak chcemy, rządzą jurgieltnicy - pożyteczni idioci!!!2 punkty
-
~~ Krystalicznie czysty - prawnik wykształcony, głosi nam raz po raz jakieś farmazony .. Wstyd, hańba, żenada - naród je odczuwa, a ten nasz wybraniec gdzieś, w obłokach fruwa .. ~~2 punkty
-
szuka nowej drogi osamotniony rząd dusz na prawicy opadają zasłonki zazdroski wychyliły się szydła żądła sieją zamęt pulsuje słabością umysłu jeden po drugim zagubiony w neorzeczywistości autokracja z pełzającym prezydentem katalizator złych zdarzeń społecznych idzie na zwarcie dualizm nie istnieje jest prawo i bezprawie2 punkty
-
Hans z Indonezji, gdzieś spod Badau, jedenastego listopada tu do nas wpadau, z Antifą, wgrać nam faszystów uniform. Sponsorów wszędzie wszak posiadau2 punkty
-
został po tobie sweter i kilka niedopowiedzianych listów nie wyczułam w nich parujących wątpliwości tamtej nocy sen nie nadszedł zamiast niego do okna zapukał deszcz wiedziałam że to pożegnanie1 punkt
-
granice nie istnieją Wieczne Niebo doprowadziło Mongołów pod Legnicę a kiedyś Królestwo Polskie zatrzymał dopiero Dniestr stukają obcasy wnuków Kim Ir Sena bracia kwasu chlebowego i wódki wyrabiają ozdobne łańcuchy sprawdzając naszą czujność nie uderzą w niewojskowy cel poprzez żywą tarczę Żydzi wydłubują z palestyńskiej ziemi jej ostatnich rycerzy skrzypi powersalska i późniejsza niesprawiedliwość Europę w pułapce tektonicznej wciska pod wodę płyta afrykańska część naprężenia przejmują Alpy i Karpaty tonie wielkość narodu kwitnie w pierwotnej umysłowości zdobył podbił zwyciężył nieuniknioność świata odrodzi znów życie1 punkt
-
pobyt ulotna suchość obrażana solą może to ostatnia okazja gry w trzy cienie szarą piłką wyrzeczeń Warszawa, 16.07.20101 punkt
-
Jedna babka spod Mysielik chciała napisać limeryk; rozmyślała, układała, wtem... ululał ją fotelik...1 punkt
-
- dla Belli i dla A. - Czyli przenosimy się do Brazylii - podsumował Oleg. - Bardzo ciekawie, tylko że ja nie mam pojęcia, co to jest takiego. Ani gdzie znajduje się owo coś. Soa nie miała kiedy mi o tym opowiedzieć... ale nic straconego. Najpewniej dowiem się wszystkiego w ciągu najbliższego, krótkiego czasu. Kochanie - zwrócił się z uśmiechem do żony - może lepiej niech Regis nam opowie. Bo, jak domyślam się, też wie, o czym mowa - wszak, zgodnie zresztą z jego własnymi słowami, uczył się "tego i owego".* Wtedy i Angoulême chętniej posłucha - dodał, zwracając uwagę na wpatrzoną miłośnie w wampira dziewczynę. - Brazylia to... - Regis, powiedzmy to szczerze - mile połechtany chęcią przysłowiowego (i kolejnego) zablysniecia przed ukochaną - pospieszyl się z rozpoczęciem udzielania odpowiedzi. - Jezusie, mógłbyś tu pozwolić? - spojrzal na gospodarza. - Będzie znacznie ciekawiej... - Jak zawsze wtedy, gdy moje moce wkraczają do działania - wezwany dokończył z uśmiechem rozpoczętą Regisomyśl. Podszedłszy do rozpoczynającego opowieść, zatoczył mały łuk prawą dłonią. Przed nimi, unosząc się swobodnie w powietrzu, pojawiły linie - czy też nitki - różnobarwnego światła, układające szybko kształt kuli. A dokładniej kształt kuli ziemskiej. Przestrzeń pomiędzy liniami matowiała we właściwe, w zależności od miejsca, kolory. Zaś same linie czerniały, tworząc odgraniczenia jednych krajobszarów od drugich. - Brazylia to... - poddał szeptem Mil, doskonale przecież wiedząc, czym ona jest i gdzie się dokładnie znajduje. - Cicho, Milu - Bella, uśmiechnąwszy się słodko, ujęła go za dłoń. - Pozwól naszemu przyjacielowi wykazać się wiedzą. - Właśnie: Cicho, Mil - odparował nadwampir, unosząc na chwilę część wargi, aby błysnąć ostrzegawczo lewym kłem. - Dzięki ci, Bellu - ukłonił się jej lekko z oszczędnym, jak to on miał we zwyczaju, uśmiechem. - A więc Brazylia to... Cdn. Lençois, 10. Stycznia 2024.1 punkt
-
zawsze byłeś zimny jak twoja przesolona zupa pomidorowa a mi robiło się gorąco na samą myśl chodziłeś własnymi drogami aby tylko nie pracować i nie dorzucać kolorowych drobiazgów do paleniska wybrałeś inną łatwiejszą choć miałeś mnie wspierać całować w dżdżu i obiecywać złote góry a ja jak zwykle nakrywam do stołu w zagięcie firanki łapię smugę światła dla ciebie najemniku1 punkt
-
1 punkt
-
przyszły dwie żony do prezydenta jedna z nich to druga wiadomo jesteśmy prawi od przybytku zaś głowa nie boli warto mieć więcej niż jedną wykładnię prawa1 punkt
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady cz.XXII wirują jakieś światła nie mogą przestać deja vu toniemy w głębokiej rzece odmętu niech Apollo poda rękę zagra kojącą balladę co usypia wszystkie sztormy hadesowych wrót bramę zamyka1 punkt
-
mogli spotkać się na pogrzebie ja nie mogłam bo przecież nie znałam ciebie mogli sobie z jakiegoś powodu zapłakać ja nie mogłam w historie o niebieskich ptakach spotkaliśmy się przy rudziku kryształowe dziś pola nad porankiem ktoś zamarzł Miesiącznica roczna — dzień dobry Tu łuszczynki przetrwały, wysrebrzając twój świat. W liściach gnilny krajobraz w słońcu z tylu aż barw. Drzew wierzchołki już łyse, gleby opił, co zszedł — śnieg jak wędrowny sokół, swoich miejsc tutaj strzegł. Ocierając promienie stumilionowe z traw, judaszowe srebrniki, czy zajączki od sarn, Nakarmione przed nocą, co tak szybko się pnie: cień w Dolince Luizy, w futrze z łez — ukłoń się. Napisany: 2023-12-301 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z głębi wysnuła się ochoczo larwa, Śnieżnobiała wykształciła się jej barwa. Blaskiem swym oślepiała jak z czeluści gwiazda, czekała wieki na jedną możliwą okazje, rzuciła dla marzeń wszystkie swoje pasje, lecz los przewrotny sprawił, że wróciła do gniazda, tak właśnie została zatracona jedna jedyna szansa.1 punkt
-
1 punkt
-
dziś mnie cieszy jutro nie boli nadzieja obok dziś mnie nie boli cieszy mnie bo jest na tak dziś moją prawdą to ona otwiera lepszemu drzwi dziś to mój sens nie będę się z niego śmiał1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zagada; rytmika, takim tyrada, gaz? Z rut sok i kostur. Gadaj; Ibo ma samobij, a Dag?1 punkt
-
@Tectosmith @Jacek_Suchowicz @sam_i_swoi Niejaki Tectosmith na Bogatym Zachodzie, Pisał swe posty w skrajnie lewackiej wymowie. Czy to tylko durnota, Czy jurgieltu robota? Tego nie wiemy, może on sam nam odpowie?1 punkt
-
karmisz mnie piersią anielico z ułamanym skrzydłem kolejny raz ulegasz ograbionym wygłodniałym wędrowcom to takie nieestetyczne kiedy ktoś gubi twarz i duszę szczególnie w pędzącym metrze na pierwszej stacji latający talerz z powszednim chlebem głodni odfrunęli w nieznane w porannym orędziu malujesz słowa litość zapomni o naszej bluźnierczej nocy jak niewidoma bogini klękasz przed obrazem kto zamyka oczy aniołku zostaje okradziony z własnego sumienia1 punkt
-
kwadratura koła odwieczny dylemat jak prostowanie ścieżek niereformowalnych niemy krzyk w puszczy pozbawiony echa ciągle próbujemy nalać mądrości z pustego napełnić dziurawe miniony dzień nie wróci mimo zaklęć jutro przyjdzie niezależnie od nas czeka 12.2023 andrew1 punkt
-
1 punkt
-
spacer po kartce papieru zostawia ślady myśli układa w bukiety wspomnień słyszy szelest liści na parkowych alejach przysiada na znajomej ławce patrzy w oczy świadkowi spotkań fontanna tęsknie spogląda w stronę nadziei wie że przyjdzie dzień kiedy wtryśnie z radości strumieniem wody w stronę nieba 1.2024 andrew1 punkt
-
Owiewana wiatrem stoję, samotna, Na dziobie statku, wznosząc się, spadając, Noc dzika wkoło, pode mną dzika woda, Smagana sztormem, krzycząc i wołając. Ziemia jest wroga i morze jest wrogie, Dlaczego miałabym szukać schronienia? Muszę walczyć zawsze i walcząc umrę Z jątrzącą się w piersi raną przerażenia. I Sara: In the pull of the wind I stand, lonely, On the deck of a ship, rising, falling, Wild night around me, wild water under me, Whipped by the storm, screaming and calling. Earth is hostile and the sea hostile, Why do I look for a place to rest? I must fight always and die fighting With fear an unhealing wound in my breast.1 punkt
-
Lamperia nocy gwiezdną kawalkadą, rozbudza pełnię na granicy nieba tam, gdzie marzenia swoje miejsce mają, by o poranku słowik mógł zaśpiewać. A kiedy słońce zaczesuje warkocz, chmur kawaleria staje w szranki z wiatrem, który zadziornie swawoli parokroć w drzew inwentarzu – dmie tam i z powrotem. Zaś, gdy endoskop blednącego zmierzchu, w asyście świerszczy, wkracza na salony, myśli poety, wolno, po troszeczku, wiersz rozpisują Bogu przedłożony I tylko tyle do szczęścia potrzeba, by w mroku ujrzeć jasność promienistą, która po cichu piękne sny rozsiewa i wskrzesza księżyc, by złotem zabłysnął. Kasia Dominik1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Tectosmith Robią to siłą, prezydenta nie poważają, jest jak za czasów królów :) a na Gran Canarii taki spokój, ludzie sobie żyją uśmiechnięci, spotykałam też skośnookich, pracują, chyba się tam przeprowadzę:)1 punkt
-
1 punkt
-
@jan_komułzykant Sobie żartujemy. Ale dziś kończy się III RP. @jan_komułzykant Może to i dobrze....1 punkt
-
Mój smutek odleciał na snu skrzydłach, zmieniając tęsknotę w chwile szczęścia, a piękne momenty spod pióra krzeszą myśl tam, gdzie marzeń mgiełka. Patio polnych kwiatów sieje miłość interwałem złocistych promieni, kiedy czekam, aż feblik zagości w furtce serca i twarz zarumieni. Kasia Dominik1 punkt
-
Jest takie miejsce, w którym jestem sobą, a gdzie marzenia stają się realne. Wciąż tam uciekam pod nocy osłoną, karmiąc cierpienie radosnym pokarmem. W snu poczekalni żegnam się z chorobą. Wszystkie problemy, błahe i te ważne, wrzucam do kosza, by serce miarowo mogło rozbrzmiewać, gdy gasną latarnie. To moja Akka, będąca ozdobą życia pod zastaw, które właśnie gaśnie. Ni złoty cielec, ni perła pod stopą, nie dają szczęścia, tylko gniazdo własne. Kasia Dominik1 punkt
-
Toast na życie Mówisz - nie ma miłości co by po wieczność była. Zbyt wietrzne jest życie ziemskie, by miłość je zabiła. Mówisz - nie ma uczucia byś Rajem je nazwać mógł, a przyziemne tematy skracają zbyt wiele dróg. I nie ma takiej wiary, by przy niej tylko stać… A rozum ludzi błądzi, niszczy go chwili czas. Każde piękno przeminie, gdy turpizm dotknie go. Pytam więc - jak Ty patrzysz, że widzisz samo zło? Że nie ma takiej winy, co by jej woda nie zmyła? Chcesz też powiedzieć mi - - przecież Horacy wiedział, weselił się i pił, wino - ten napój boski dodaje czasem sił.. Wznieśmy dziś toast zatem za życia gorzki smak. Przecież jesteśmy razem, a życie jeszcze trwa.1 punkt
-
Szyfrowanie to utajnianie informacji. Przykład 1: posiadasz laptopa i ktoś Ci go kradnie. Czujesz się bezpiecznie, ponieważ masz w Windowsie użytkownika, zabezpieczonego hasłem. Tyle tylko, że hasło dla użytkownika systemu Windows nie zabezpiecza Twoich danych. Co zabezpiecza? Dostęp do danych dla danego użytkownika systemu Windows. Żeby zabezpieczyć dane w laptopie przed kradzieżą, należy zaszyfrować całą zawartość dysku twardego. Przykład 2: istnieje jeszcze komunikator o nazwie Gadu-Gadu. Co z nim było nie tak? Ano to, że dane przekazywane podczas rozmów latały sobie po Internetcie jawnym tekstem. Najprościej rzecz tłumacząc, w epoce Gadu-Gadu, wystarczyło zaopatrzyć się w sniffer, by móc podsłuchiwać rozmowy, zwłaszcza w sieciach osiedlowych, których architektura była oparta o huby. Przykład 3: podpis elektroniczny, czyli szyfrowanie asymetryczne. Czym najprościej jest elektroniczne podpisanie dokumentu? Wygenerowaniem z niego hasza i zaszyfrowaniem go, za pomocą klucza prywatnego (klucza tajnego) osoby podpisującej. Żeby sprawdzić podpis, czyli zobaczyć, czy np. ktoś dokumentu nie sfałszował, zmieniając podpisaną zawartość, strona odbiorcza generuje hasz otrzymanego dokumentu u siebie, deszyfruje hasz wygenerowany przez nadawcę, kluczem publicznym nadawcy (kluczem jawnym) i porównuje obie te wartości. Jeśli oba hasze są równe, podpisany dokument jest wiarygodny. Dochodzi rzecz jasna jeszcze wiarygodność stempla czasowego, etc. Przykład 4: szyfrowanie HTTPS dla stron internetowych. Chyba nie chciałbyś, by dane logowania biegały sobie tekstem jawnym, np. dane logowania do bankowości elektronicznej? Mam wymieniać dalej? To zdanie dowodzi tylko, że jesteś w temacie totalnym laikiem.1 punkt
-
W jaki sposób mogłaby pomóc? Liczby pierwsze są liczbami naturalnymi. Pi jest niewymierna, co stanowi naprawdę duży problem, jeśli chodzi o użycie jej do wszelkiego rodzaju algorytmów, mających utajniać, a później odtajniać informacje. Jaką masz pewność, że wygenerowana wartość liczby Pi, na jednym komputerze, będzie identyczna na drugim? Jeżeli będzie nawet najdrobniejsza różnica, wiadomość nie zostanie poprawnie deszyfrowana, mimo prawidłowego klucza. Poza tym, algorytmy szyfrujące są jawne. Ich siła tak naprawdę zależy od złożoności klucza szyfrującego, chociaż to i tak dopiero wierzchołek góry lodowej.1 punkt
-
Raz marionetka koło wsi Górki, uczyła życia trzy swoje córki. Nieważne, czy nas cenią bo i tak kiedyś zmienią. Ważne jest to, kto ciągnie za sznurki.1 punkt
-
0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne