Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 12 Października 2025
-
Rok
12 Października 2024 - 12 Października 2025
-
Miesiąc
12 Września 2025 - 12 Października 2025
-
Tydzień
5 Października 2025 - 12 Października 2025
-
Dzisiaj
12 Października 2025
-
Wprowadź datę
16.11.2023 - 16.11.2023
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.11.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Kiedy na wojnie giną dzieci to pytam - czy istnieje Bóg nie otrzymuję odpowiedzi kolejny rośnie mały grób na kopcu ziemi zawsze symbol maceba księżyc albo krzyż dla Boga to jest pewnie miłe dla tych pod ziemią nie znaczy nic nie mieli wiele z tego życia nienawiść wrogiem młodych szans skończyli na ofiarnym stole jak wigilijny karp czy kiedyś się odezwiesz Stwórco jesteś mądrością - wszystko wiesz kochasz podobno wszystkich ludzi ale czy kochasz dzieci też8 punktów
-
Zmęczenie Gdy w cieniu współczesności czai się bezradność, Próbuję przed nią uciec, myśli swoje schować, Lecz dobra jest w szukaniu. Zmusza, bym od nowa, Co rano swych ucieczek coraz mocniej pragnął. A gdyby ją podstępnie w próżni jakiejś zamknąć, Tak szczelnie, by już nigdy źródłem rozczarowań Nie stała się znienacka? Gdyby tak spróbować… Starałem się, przepraszam. Wyszło jak ostatnio. Nie mogę - wciąż harmider, wciąż przekrzykiwania, I radio, wszędzie radio, w autobusie, w sklepie, W robocie, nawet w domu. Wrzawa, szum i hałas, Bo przecież człowiek z nimi czuje się najlepiej. Rozmyślam sobie często w trakcie zasypiania; Gdzie jesteś, mój bezpieczny, cichuteńki świecie? ---7 punktów
-
Od zawsze zachodzę w głowę skąd ludzie biorą przekonanie o własnej nieomylności embrion w chwili zapłodnienia jest faktycznie idealny ale potem wzrasta dzieli się mutuje. Kto daje prawo do racji? Kto zarządza licencjami?5 punktów
-
Koniec przedstawienia Czyżby to już? Tak szybko koniec? Gdzie jest reżyser przedstawiania?! Tekstu zabrakło, sufler zamilkł nie ma nic więcej do powiedzenia. Kurtyna w dół, pogasły światła ostatni widz opuszcza salę Grabarz czarne pucuje buty, zarobi dziś trochę szmalu. I tylko aktor-ten znany z gazet, dotknięty przemijaniem prosto z afisza trafił w nekrolog przybity na cmentarnej bramie.5 punktów
-
Zapłakał liśćmi zaszumiał wiatrem szarym pokrył niebo powagą ozdobił mogiły Zasmucił pola łąki i parkowe ławki - tak tak moi mili - tak bolesny jest tylko listopad4 punkty
-
- Mistrzu, jak mam rozumieć szóste przykazanie? - Bo bardzo wielu nie jest zrozumieć go w stanie, a ci, co bardzo ściśle przestrzegali, czują, że stracili niemało i tego żałują.4 punkty
-
Ze słów co to wieczorem szeptem do ucha uśmiechów o poranku po pierwszym otwarciu oczu budujemy astrostradę Mars-Wenus3 punkty
-
3 punkty
-
OszczędNusia ... no przecież dzisiaj nasz poniedziałeczek, jak dobrze że wpadłaś... - znów zaczynasz oj, sorry - to co - ciachokawa, wino też kupiłam - profilaktycznie - ty i profilaktyka - chcesz to siorbaj mnie teraz nie wolno zliczasz coś... kalkulator na stole... sumorozchody, bo ceny puchną.! a potem... o matko, ile mi zwinęli.! - przecież zawsze kombinujesz żeby mniej niż więcej a ty nie.? każdy orze jak może, gdy morze spokojne, ale teraz... przy tych wichrach... i na co komu, że nigdy nie biorę podłóg do zmywania wody bezpośrednio z kranu, bo licznik wrażliwiec wierci się, każdą kroplę wymaca, nagarnić na zupę tez nijak... no... nie da się.! - czy ty słyszysz to, co mówisz.? jasne.! przecież niebo nie leci z kasą, gdzie mogę to oszczędzam, gdzie trzeba płacić - tracę. ... by to szlag... skończyły mi się fajki.! listopad, 20233 punkty
-
3 punkty
-
uniesione za głowę ramiona rozsypane w nieładzie włosy przymknięte oczy rozchylone usta spragniona oczekuje wzięcia i spełnienia gdzieś uleciały wszystkie myśli Legionowo, dn. 26.06.2005 r.2 punkty
-
Takiej błądzącej w parku alejach, Grzejącej deszczu kroplę na skroni, Podrygującej w takt drzew szumienia, Takiej dalekiej, a takiej mojej, Takiej, przy której liście z zapałem Do pośmiertnego sypią się skoku, Takiej, jak zawsze cię pamiętałem, Już nie pamiętać - jakiż to spokój.2 punkty
-
@Manek @violetta Dobry wieczór, są dwa powody, dla których nie jest to optymalna propozycja. Pierwszym jest oryginał - wers dosłownie mówi: "o których nigdy nie słyszałam". Jest to zatem subiektywna wypowiedź i musimy - a przynajmniej mnie się to wydaje ważne - przełożyć ją w pierwszej osobie. Drugim jest wprowadzenie niezgodności między wersami: "sławnych" i "mało znanych" krajów. Dodanie "dzisiaj" sugeruje, że kraje były sławne kiedyś, dziś już nie. To ma sens ale inny niż u Emily, która (jako podmiot) mówi co innego: te kraje są sławne, tylko że ja nic o nich nie wiem. I taki obraz należy oddać. Nasuwają mi się trzy warianty: Które słabo znam i tak O których mi wiedzy brak Których wcale nie znam wszak I ten ostatni wydaje mi się być najlepszy. W trzeciej zwrotce najważniejszy jest paradoks "Ranka" jako miejsca. Oba te słowa muszą się tu znaleźć. Ale jak spakować Wise Men from the skies - czyżby lekka aluzja religijna? - do siedmiu sylab. Ano, może tak: Och Uczony! Och Żeglarzu! Och Mądrości z niebios ta! Wskażcie miejsce pielgrzymowi Gdzież ten "Ranek" znaleźć ma! Jeśli się gdzieś nie pomyliłem, mamy teraz równe metrum 8,7,8,7 we wszystkich strofach, takie jak w oryginale - co przy przekładzie z angielskiego jest osiągnięciem. @Andrzej P. Zajączkowski A może: Och Uczony! Och Żeglarzu! Och wy Mądrzy z niebios bram! Wskażcie miejsce pielgrzymowi Gdzież ten "Ranek" znaleźć mam!2 punkty
-
@Tectosmith gdyby to wszystko było takie proste... dojrzewając życie przestaje być czarno-biale a grzechy tak grzeszne. Polaryzację stosuje PIS, ale się przejechał. Wiec może zamiast równać pod krechę, przyglądać się bliżej przypadkom? Przykazania są zapobiegawcze. Nie nadaję się do dysput religijnych, więc zaniecham. bb @Andrzej_Wojnowski ja przestrzegałam i żałuję. Nie dogodzisz. :D2 punkty
-
@Marek.zak1 - Mistrzu co zatem czynić aby na końcu życia nie żałować? - Jeśliś jest z tych co się boją – strach warto w kieszeń schować. Jeśli zaś z tych co im sumienie żyć w czystości nakazuje wychyl szklankę wody gdy ci testosteron zbyt mocno buzuje. ;)2 punkty
-
~~ Moralne karły z manią wielkości wciąż wierzą w misję im daną. Że przy okazji chcą też wymościć swą przyszłość, należną panom - to przecież widać i słychać .. Przez nich zgarniana, obfita micha, często kraszona przekrętem, jest jeszcze teraz, pod ich rządami chroniona resentymentem przez kolesiostwo, co też się plami .. Taki to obraz - osądźcie sami, dzisiejszej władzy ja widzę. Przeżyłem ponad trzy czwarte wieku - lecz tych po prostu się wstydzę .. ~~2 punkty
-
Wypominki A gdy zamkną się wrota, człowiek dryfować przestanie. Listopadowe wspominki – - to po nas pozostanie. Wiara bliska… daleka..., że po coś wszystko to było. Książka otwarta w pół drogi… Komuś gdzieś będzie miło. Deszczowe krople na szybach skryte w modlitwy łzie płyną jak taniec motyla. To dzisiaj Święci Wasz dzień. Imiona pisane równo, jakby na apel szły. Listopadowe wspominki zaproszą bliskich dziś. Nie boją się już niczego, patrzą z Góry na Świat. W literach ukryta miłość. Każda ma jakiś znak. Proste, jasne wskazówki zostawią (zapiszą) na chwilę w chmurze dla tych, co kochać potrafią i tych co boją się wstać… nawet gdy Ziemia drży. To dzisiaj Święci Wasz dzień.1 punkt
-
Czy naprawdę będzie "Ranek"? Czy jest taka rzecz jak "Dzień"? Czy na szczycie góry stojąc Zobaczyłabym go zeń? Stopy ma jak lilie wodne? Pióra może ma jak ptak? Czy ze sławnych przybył krajów, Których wcale nie znam wszak? Och Uczony! Och Żeglarzu! Och wy Mądrzy z niebios bram! Wskażcie miejsce pielgrzymowi Gdzież ten "Ranek" znaleźć mam! I Emily: Will there really be a "Morning"? Is there such a thing as "Day"? Could I see it from the mountains If I were as tall as they? Has it feet like Water lilies? Has it feathers like a Bird? Is it brought from famous countries Of which I have never heard? Oh some Scholar! Oh some Sailor! Oh some Wise Men from the skies! Please to tell a little Pilgrim Where the place called "Morning" lies!1 punkt
-
Aria do Ptaka. Ptaku mojego serca zgubiłam się… Budzę się w środku nocy z siłą co całkiem zniewala. Czuję słabość swych skrzydeł, niewyśpiewany lęk. Tyle przeszliśmy razem… Ptaku odezwij się. Dźwięków nie umiem wyłonić. Arii Twych nie powtórzę. Ptaku nie słyszę Cię… Wzbijmy się razem w niebo. Zostawmy to ziemskie brzemię, unieśmy się hen wysoko, gdzie wolność nuty zna. Zostańmy tam na dłużej – - arią obudźmy Świat. Ptaku, słyszysz? Ja wołam. Nie opuszczaj mnie! Wróć.1 punkt
-
Z cyklu: Dwóch czy jeden Kredyt właściwy Wszyscy rodzimy się z kredytem Kredytem miłości Musimy go spłacić W większej, lub mniejszej radości Całe życie mamy na to Pytanie czy sobie poradzimy Porozumieć się z zapłatą Dogadać się w ciszy z innymi Pokazać, że można żyć bez wad Spłacać, i żyć, jesteś rad Pokazać, że można nie narzekać Tylko na kolejną spłatę czekać Cieszyć się tymi momentami Gdy oddajemy to, co pomiędzy nami Cieszyć się podjętą grą I chwalić za zasady ją Może powiesz, że to nie tak Może powiesz racja A ja swój kredyt spłacam jak I w stylu widoczna gracja Ile mogę, tyle daję I nie narzekam na odsetki Gdy jeden wciąż na głowie staje Ja wiem, że nie jestem kiepski I to jedno podejście I to strome zejście Już mnie nauczyło Że jedno jest prawidłowe przejście Jeden jest prawidłowy szlak Kredyt potwierdza, i mówi, tak //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Andrzej_Wojnowski Taka jest rola Boga. Dlaczego... Kto to wie. Myślę tak jak Ty. Pozdrawiam serdecznie, Miłego wieczoru1 punkt
-
@Tectosmith Otóż zaskoczę cię inspiracja na pewnych sytuacjach autentycznych i osobach,które znam.W tym co piszesz jest duża słuszność nie zaprzeczam.Dzięki za zostawienie komentarza pozdro ;)1 punkt
-
@andrew Dziękuję. Czy ludzie od zawsze cenią wolność? Polemizowałbym. Gdybyśmy jako naród cenili wolność to nie było by zaborów i czwartego rozbioru . Temat rzeka. A w temacie Boga. Nie chcę Jego interwencji Chcę Jego sugestii. Niech mi się przyśni i podpowie. Nic więcej. Pozdrawaim1 punkt
-
dzisaj ma każdy swoje racje i wolno mu takowe mieć bo przecież mamy demokrację więc racją walą aż do łez ale kultura w gronie bycia zmusza wysłuchać racji pęk pomyśleć skorygować skrycie i może odkryć nowy sens :)1 punkt
-
Z cyklu 350 uniesień duszy Staranne wychowanie Wychowałem się przy drzewach akacji Wielkich, dostojnych, kłujących Kto mówi, że to zwykłe drzewo, nie ma racji Serce rośnie od samego dotknięcia Drzewa akacji wrastają w duszę człowieka Zapuszczają korzenie Zmieniają Cię od wewnątrz Tworzą na nowo istnienie //Marcin z Frysztaka wilusz.org1 punkt
-
1 punkt
-
A mnie to ciekawi skąd Ty wiesz, jak zwykły szarak zmienia się w bogacza? Znasz takich ludzi osobiście? A może to po prostu myślenie życzeniowe? Bo "jak wiadomo nie kończy się dobrze". Ale, że co nie kończy się dobrze? Życie człowieka w ogóle czy też umiejętności pozwalające mieć więcej niż inni? Z moich informacji wynika, że bogaci ludzie mają się całkiem dobrze a nawet lepiej niż szaraczki co możesz z łatwością zaobserwować u tak zwanych "gwiazd". Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Monia Myślę, że to odbiorca decyduje o czym jest wiersz. Każdy odbiorca inaczej to widzi. Piszący ma swój obraz. Pozdrawiam serdecznie, Miłego dnia Różne odbiory świadczą, że wiersz jest bardzo dobry.1 punkt
-
1 punkt
-
Twoją wypowiedź rozumiem tak, że konsekwencją wcześnijszych decyzji może być właśnie szeroko rozumiany ból, konfrontowania się z ich skutkami . Pozdrawiam1 punkt
-
@Corleone 11 W pełni rozumiem twoje intencje i bardzo je doceniam 😊.Jednak u mnie jest coś takiego,że najczęściej tytułem wiersza jest sformułowanie użyte w tymże utworze.Rzadko zdarza mi się robić inaczej to takie moje przysłowiowe "przyzwyczajenie".Dziękuję za komentarz pozdrawiam 😉.1 punkt
-
Witaj - dziękuje za czytanie i komentarz - wszystko jest miłe - Pozdr.serdecznie. @Rafael Marius - @Tectosmith - dziękuje serdecznie -1 punkt
-
Biały pierwiosnek Wciąż na mnie patrzą; Ziemia niczyja. Biały pierwiosnek Rósł tu przed laty. Łąkę na wzgórzu Kiedyś przystrajał. Dziś już nie kwitnie Jak inne kwiaty. Przyszła ulewa, Przyszła wichura. Krople srebrzyste Szukają szczelin. Trzeba się schować, Wszystko przeczekać Żeby nie zmoknąć W deszczu szrapneli. Wciąż na mnie patrzą Oczu miliony. Białe pierwiosnki W rękach trzymają. Wciąż nic nie mówią I tylko patrzą. Na cóż te widma Ciągle czekają? Spojrzeń tysiące, Żadnej nadziei. Kogóż przytulić Chcą aniołowie? Kiedyś się skończy Żywot tych kwiatów. Skończy się także O nich opowieść. Nagle ruszyli! Wciąż wybiegają! Gwizdek złowieszczy Słychać w oddali. Widzę jak biegną Tuż obok siebie. Chudych sylwetek Widzę już zarys. Kilku po lewej, Kilku po prawej. Liczby dokładnej Podać nie zdołam. Wciąż się zbliżają. Wszędzie eksplozje! Miny ich grzebią W głębokich dołach. Ten co się przedarł Stoi przede mną. Światła promyczek Trzyma na dłoni. Mój delikatny Biały pierwiosnek Stał się na zawsze Makiem czerwonym(1). Spytał dlaczego, Po co przyszedłem. Czemu zerwałem Biały pierwiosnek. Nic nie mówiłem, Teraz żałuję. Od tamtej pory Pośród nich rosnę. --- (1) – Symbol pamięci o poległych w I wojnie światowej oraz w przyszłych wojnach.1 punkt
-
Ostatnią ofiarą I wojny światowej jest Amerykanin Henry Gunther, który zginął w ostatniej minucie wojny. Straszne. Nie mniej przerażające jest to, co się gotuje teraz na świecie. Pozdrawiam1 punkt
-
@Corleone 11 Oczywiście, że wszystko jest po coś( jak to chętnie upraszczamy mówiąc) tylko że wolałabym niektórych lekcji nie odrabiać .Poukładane ,ale spontaniczne a może to co los w darze dał(wierzę) układam? jeżeli pozwoli..” exegi monumentum” dla „ maluczkich” ostawię po sobie?!?.To nie jest tylko o mnie czy dla mnie i rzeczywiście lubię wyświetlać przeszłość moich bliskich i odczytywać znaki które po sobie zostawili..są jak gwiazdy chociaż różny blask mają..Listopad jest tym czasem wspominkowym.Dziękuję za wymianę myśli..dzień się budzi🌻 @Bożena De-Tre Czy się staram?Często myślę że za mało-:).Pracoholicy ,jak o sobie często myślę ,są jak „ zbutwiały liść jesienią”…. tak sobie pomyślałam🙄właśnie.Odradzają się jak ziarno co na dobry grunt trafia…(?)myślę, że wiesz co próbuję wyrazić..jest ok-:)Pozdrawiam dobrych owoców dziś życząc…1 punkt
-
Serdecznie zapraszam, Stasiu, na poemat dygresyjny pod tytułem: "Pieśń dla pięknej pani" i polemikę na iście wysokim poziomie intelektualnym w komentarzach. Łukasz Jasiński1 punkt
-
Synu a co tobą rządzi: Twój rozum czy penis? więc się zastanów co tak naprawdę w życiu cenisz1 punkt
-
1 punkt
-
@viola arvensis No tak, bardzo prawdziwy utwór. Warto przestrzegać imponderabiliów, zwłaszcza warto pielęgnować pokorę, której w życiu coraz mniej.1 punkt
-
w ciemnym pokoju z zepsutą zasłoną konam od wielu miesięcy pięć kroków dalej, na parapecie kwitnie wciąż inny ze śmiercią się pogodziłem choć wolałem szelestem o wodę czasem zrzucę liść choć dużo ich nie zostało kocham nie kocham kocham nie coraz bliżej do zapomnienia1 punkt
-
ziarna w ogrodach nie spęcznieją siłą woli w twoim sercu nie urosnę bez wody - pragnienia i wolności... nasycona czasem tylko z uczucia silnego jak solidna budowla powstanę rozchylę gałązki w zachwycie bezkresnym1 punkt
-
@Radosław Mi się wydaje, że tutaj poruszyłeś bardzo ciekawą kwestię, a mianowicie ból przejrzenia na oczy. I jakoś na tym świecie się tak układa, że faktycznie jak przejrzysz na oczy to w zasadzie nawet może być źle z Tobą ://1 punkt
-
1 punkt
-
@staszeko Bardzo dobry tekst. Cieszę się, że się "wygrzebał" dzisiaj z przeszłości. Miło się czytało. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
@staszeko Dzień dobry, Stasiu, mówiąc dalej: to było w latach 2015-17 i kto wtedy rządził Warszawą? Otóż to: bufetowa (tak na nią mówili, kiedy pracowała w angielskim banku) - Hanna Gronkiewicz-Waltz, podobno: chrześcijanka - świętoszka i dewotka, a jednocześnie: protegowana Donalda Tuska i wszystko jasne? Jeśli chodzi o mój i moich rodziców majątek - był on wart ponad 250000 zł, szczególnie: kolekcje, dodam: mój świętej pamięci ojciec był zapalonym wędkarzem (miał kartę wędkarską) i kolekcjonował wędki, naprawdę, Stasiu, książka: "Historia rodu Jasińskich" - kosztowała mnie 100 zł, teraz: jest warta - 600 zł, jasne, poszło o czynsz jak to w rodzinie - dług wynosił 30000 zł i administracja "Pod Kopcem" miała obowiązek pomóc - zgodnie z prawem, połowę długu mogła umorzyć, resztę: z mamą odpracowałbym społecznie, nawet pani inspektor Małgorzata Żabińska z Opieki Pomocy Społecznej na Iwickiej mordę darła przez telefon służbowy do wyżej wymienionej administracji - do umysłowego betonu, który nie znał żadnego prawa - stanowiska zdobył po znajomościach, oczywiście: po "eksmisji" dług został umorzony - mieszkanie było świeżo po remoncie, teraz: pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów i działam w oparciu o Konstytucję III RP, tak: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, ostatnio: na Bezpartyjnych Samorządowców i cztery razy - nie - w referendum, więc: mam czyste sumienie, w mojej świadomości nie istnieje jakakolwiek anonimowa zbiorowość, tylko: jednostkowy personalizm i każdy obywatel powinien wziąć odpowiedzialność za własne wybory i nie zwalać winy na kogoś innego, powtarzam: nie wezmę odpowiedzialności za to - czego nie zrobiłem, idę robić śniadanie i miłego dnia, Stasiu. Łukasz Jasiński1 punkt
-
Je_sień * * * dom złoty bo jest przed drzwiami płody ziemi biało czerwona * * * w sieni wiaderka od bulw zmęczona ziemia czas na wykopki 11.XI. 2023 ps. drugie dopisane, 4.IX. 20251 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Popularne aktualnie
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne