Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.11.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kiedy na wojnie giną dzieci to pytam - czy istnieje Bóg nie otrzymuję odpowiedzi kolejny rośnie mały grób na kopcu ziemi zawsze symbol maceba księżyc albo krzyż dla Boga to jest pewnie miłe dla tych pod ziemią nie znaczy nic nie mieli wiele z tego życia nienawiść wrogiem młodych szans skończyli na ofiarnym stole jak wigilijny karp czy kiedyś się odezwiesz Stwórco jesteś mądrością - wszystko wiesz kochasz podobno wszystkich ludzi ale czy kochasz dzieci też
    8 punktów
  2. Zmęczenie Gdy w cieniu współczesności czai się bezradność, Próbuję przed nią uciec, myśli swoje schować, Lecz dobra jest w szukaniu. Zmusza, bym od nowa, Co rano swych ucieczek coraz mocniej pragnął. A gdyby ją podstępnie w próżni jakiejś zamknąć, Tak szczelnie, by już nigdy źródłem rozczarowań Nie stała się znienacka? Gdyby tak spróbować… Starałem się, przepraszam. Wyszło jak ostatnio. Nie mogę - wciąż harmider, wciąż przekrzykiwania, I radio, wszędzie radio, w autobusie, w sklepie, W robocie, nawet w domu. Wrzawa, szum i hałas, Bo przecież człowiek z nimi czuje się najlepiej. Rozmyślam sobie często w trakcie zasypiania; Gdzie jesteś, mój bezpieczny, cichuteńki świecie? ---
    7 punktów
  3. Od zawsze zachodzę w głowę skąd ludzie biorą przekonanie o własnej nieomylności embrion w chwili zapłodnienia jest faktycznie idealny ale potem wzrasta dzieli się mutuje. Kto daje prawo do racji? Kto zarządza licencjami?
    5 punktów
  4. Koniec przedstawienia Czyżby to już? Tak szybko koniec? Gdzie jest reżyser przedstawiania?! Tekstu zabrakło, sufler zamilkł nie ma nic więcej do powiedzenia. Kurtyna w dół, pogasły światła ostatni widz opuszcza salę Grabarz czarne pucuje buty, zarobi dziś trochę szmalu. I tylko aktor-ten znany z gazet, dotknięty przemijaniem prosto z afisza trafił w nekrolog przybity na cmentarnej bramie.
    5 punktów
  5. Zapłakał liśćmi zaszumiał wiatrem szarym pokrył niebo powagą ozdobił mogiły Zasmucił pola łąki i parkowe ławki - tak tak moi mili - tak bolesny jest tylko listopad
    4 punkty
  6. - Mistrzu, jak mam rozumieć szóste przykazanie? - Bo bardzo wielu nie jest zrozumieć go w stanie, a ci, co bardzo ściśle przestrzegali, czują, że stracili niemało i tego żałują.
    4 punkty
  7. Ze słów co to wieczorem szeptem do ucha uśmiechów o poranku po pierwszym otwarciu oczu budujemy astrostradę Mars-Wenus
    3 punkty
  8. cienka linia stracona równowaga na niej wataha wilków czeka by pożreć padło bez skrupułów
    3 punkty
  9. OszczędNusia ... no przecież dzisiaj nasz poniedziałeczek, jak dobrze że wpadłaś... - znów zaczynasz oj, sorry - to co - ciachokawa, wino też kupiłam - profilaktycznie - ty i profilaktyka - chcesz to siorbaj mnie teraz nie wolno zliczasz coś... kalkulator na stole... sumorozchody, bo ceny puchną.! a potem... o matko, ile mi zwinęli.! - przecież zawsze kombinujesz żeby mniej niż więcej a ty nie.? każdy orze jak może, gdy morze spokojne, ale teraz... przy tych wichrach... i na co komu, że nigdy nie biorę podłóg do zmywania wody bezpośrednio z kranu, bo licznik wrażliwiec wierci się, każdą kroplę wymaca, nagarnić na zupę tez nijak... no... nie da się.! - czy ty słyszysz to, co mówisz.? jasne.! przecież niebo nie leci z kasą, gdzie mogę to oszczędzam, gdzie trzeba płacić - tracę. ... by to szlag... skończyły mi się fajki.! listopad, 2023
    3 punkty
  10. tańczę z płatkami szeptanymi melodią magnolii w uśpionym pąku otwieram słońce
    3 punkty
  11. uniesione za głowę ramiona rozsypane w nieładzie włosy przymknięte oczy rozchylone usta spragniona oczekuje wzięcia i spełnienia gdzieś uleciały wszystkie myśli Legionowo, dn. 26.06.2005 r.
    2 punkty
  12. Takiej błądzącej w parku alejach, Grzejącej deszczu kroplę na skroni, Podrygującej w takt drzew szumienia, Takiej dalekiej, a takiej mojej, Takiej, przy której liście z zapałem Do pośmiertnego sypią się skoku, Takiej, jak zawsze cię pamiętałem, Już nie pamiętać - jakiż to spokój.
    2 punkty
  13. @Manek @violetta Dobry wieczór, są dwa powody, dla których nie jest to optymalna propozycja. Pierwszym jest oryginał - wers dosłownie mówi: "o których nigdy nie słyszałam". Jest to zatem subiektywna wypowiedź i musimy - a przynajmniej mnie się to wydaje ważne - przełożyć ją w pierwszej osobie. Drugim jest wprowadzenie niezgodności między wersami: "sławnych" i "mało znanych" krajów. Dodanie "dzisiaj" sugeruje, że kraje były sławne kiedyś, dziś już nie. To ma sens ale inny niż u Emily, która (jako podmiot) mówi co innego: te kraje są sławne, tylko że ja nic o nich nie wiem. I taki obraz należy oddać. Nasuwają mi się trzy warianty: Które słabo znam i tak O których mi wiedzy brak Których wcale nie znam wszak I ten ostatni wydaje mi się być najlepszy. W trzeciej zwrotce najważniejszy jest paradoks "Ranka" jako miejsca. Oba te słowa muszą się tu znaleźć. Ale jak spakować Wise Men from the skies - czyżby lekka aluzja religijna? - do siedmiu sylab. Ano, może tak: Och Uczony! Och Żeglarzu! Och Mądrości z niebios ta! Wskażcie miejsce pielgrzymowi Gdzież ten "Ranek" znaleźć ma! Jeśli się gdzieś nie pomyliłem, mamy teraz równe metrum 8,7,8,7 we wszystkich strofach, takie jak w oryginale - co przy przekładzie z angielskiego jest osiągnięciem. @Andrzej P. Zajączkowski A może: Och Uczony! Och Żeglarzu! Och wy Mądrzy z niebios bram! Wskażcie miejsce pielgrzymowi Gdzież ten "Ranek" znaleźć mam!
    2 punkty
  14. @Tectosmith gdyby to wszystko było takie proste... dojrzewając życie przestaje być czarno-biale a grzechy tak grzeszne. Polaryzację stosuje PIS, ale się przejechał. Wiec może zamiast równać pod krechę, przyglądać się bliżej przypadkom? Przykazania są zapobiegawcze. Nie nadaję się do dysput religijnych, więc zaniecham. bb @Andrzej_Wojnowski ja przestrzegałam i żałuję. Nie dogodzisz. :D
    2 punkty
  15. @Marek.zak1 - Mistrzu co zatem czynić aby na końcu życia nie żałować? - Jeśliś jest z tych co się boją – strach warto w kieszeń schować. Jeśli zaś z tych co im sumienie żyć w czystości nakazuje wychyl szklankę wody gdy ci testosteron zbyt mocno buzuje. ;)
    2 punkty
  16. ~~ Moralne karły z manią wielkości wciąż wierzą w misję im daną. Że przy okazji chcą też wymościć swą przyszłość, należną panom - to przecież widać i słychać .. Przez nich zgarniana, obfita micha, często kraszona przekrętem, jest jeszcze teraz, pod ich rządami chroniona resentymentem przez kolesiostwo, co też się plami .. Taki to obraz - osądźcie sami, dzisiejszej władzy ja widzę. Przeżyłem ponad trzy czwarte wieku - lecz tych po prostu się wstydzę .. ~~
    2 punkty
  17. Będę nadal czekał Aż mi pokażesz Mój Świat Malowany twoją ręką. I zanim przywyknę Do twoich oczu Zakończę Już teraz, ten przedziwny dzień. Poczekam cierpliwie Aż moje usta Odnajdą Drogę i miłość do ciebie. I zaśmiejesz się Podając mi dłoń. A potem... A potem zawirujemy... ... W tańcu poczekamy Aż dokończysz Mój Świat Malowany twoją ręką.
    1 punkt
  18. Wypominki A gdy zamkną się wrota, człowiek dryfować przestanie. Listopadowe wspominki – - to po nas pozostanie. Wiara bliska… daleka..., że po coś wszystko to było. Książka otwarta w pół drogi… Komuś gdzieś będzie miło. Deszczowe krople na szybach skryte w modlitwy łzie płyną jak taniec motyla. To dzisiaj Święci Wasz dzień. Imiona pisane równo, jakby na apel szły. Listopadowe wspominki zaproszą bliskich dziś. Nie boją się już niczego, patrzą z Góry na Świat. W literach ukryta miłość. Każda ma jakiś znak. Proste, jasne wskazówki zostawią (zapiszą) na chwilę w chmurze dla tych, co kochać potrafią i tych co boją się wstać… nawet gdy Ziemia drży. To dzisiaj Święci Wasz dzień.
    1 punkt
  19. Mam podobnie:). Pozdrawiam
    1 punkt
  20. @Andrzej_Wojnowski Wszystkiego kiedyś się dowiemy, a póki żyjemy we mgle niewiedzy.
    1 punkt
  21. @Tectosmith myślałem, że czytasz uważnie :-) mój Bóg to: zasada galaktyk, komet i planet, słoneczny-wiatr i nie gryzie się to ani z Jezusem Chrystusem, ani z żadnym innym przedstawicielem boskości lub nazewnictwem religia to szukanie głębi i sensu jednoczesny skok w interpretacje pozdrawiam wojowniku
    1 punkt
  22. @andrew Dziękuję. Czy ludzie od zawsze cenią wolność? Polemizowałbym. Gdybyśmy jako naród cenili wolność to nie było by zaborów i czwartego rozbioru . Temat rzeka. A w temacie Boga. Nie chcę Jego interwencji Chcę Jego sugestii. Niech mi się przyśni i podpowie. Nic więcej. Pozdrawaim
    1 punkt
  23. dzisaj ma każdy swoje racje i wolno mu takowe mieć bo przecież mamy demokrację więc racją walą aż do łez ale kultura w gronie bycia zmusza wysłuchać racji pęk pomyśleć skorygować skrycie i może odkryć nowy sens :)
    1 punkt
  24. Z cyklu 350 uniesień duszy Staranne wychowanie Wychowałem się przy drzewach akacji Wielkich, dostojnych, kłujących Kto mówi, że to zwykłe drzewo, nie ma racji Serce rośnie od samego dotknięcia Drzewa akacji wrastają w duszę człowieka Zapuszczają korzenie Zmieniają Cię od wewnątrz Tworzą na nowo istnienie //Marcin z Frysztaka wilusz.org
    1 punkt
  25. @Tectosmith Ale poczucie humoru mamy-:)Pozdrawiam
    1 punkt
  26. A mnie to ciekawi skąd Ty wiesz, jak zwykły szarak zmienia się w bogacza? Znasz takich ludzi osobiście? A może to po prostu myślenie życzeniowe? Bo "jak wiadomo nie kończy się dobrze". Ale, że co nie kończy się dobrze? Życie człowieka w ogóle czy też umiejętności pozwalające mieć więcej niż inni? Z moich informacji wynika, że bogaci ludzie mają się całkiem dobrze a nawet lepiej niż szaraczki co możesz z łatwością zaobserwować u tak zwanych "gwiazd". Pozdrawiam.
    1 punkt
  27. To "do" jest celowe? Może dobrze by było ująć w cudzysłów? Pozdrawiam.
    1 punkt
  28. @Monia Myślę, że to odbiorca decyduje o czym jest wiersz. Każdy odbiorca inaczej to widzi. Piszący ma swój obraz. Pozdrawiam serdecznie, Miłego dnia Różne odbiory świadczą, że wiersz jest bardzo dobry.
    1 punkt
  29. @Corleone 11 W pełni rozumiem twoje intencje i bardzo je doceniam 😊.Jednak u mnie jest coś takiego,że najczęściej tytułem wiersza jest sformułowanie użyte w tymże utworze.Rzadko zdarza mi się robić inaczej to takie moje przysłowiowe "przyzwyczajenie".Dziękuję za komentarz pozdrawiam 😉.
    1 punkt
  30. Biały pierwiosnek Wciąż na mnie patrzą; Ziemia niczyja. Biały pierwiosnek Rósł tu przed laty. Łąkę na wzgórzu Kiedyś przystrajał. Dziś już nie kwitnie Jak inne kwiaty. Przyszła ulewa, Przyszła wichura. Krople srebrzyste Szukają szczelin. Trzeba się schować, Wszystko przeczekać Żeby nie zmoknąć W deszczu szrapneli. Wciąż na mnie patrzą Oczu miliony. Białe pierwiosnki W rękach trzymają. Wciąż nic nie mówią I tylko patrzą. Na cóż te widma Ciągle czekają? Spojrzeń tysiące, Żadnej nadziei. Kogóż przytulić Chcą aniołowie? Kiedyś się skończy Żywot tych kwiatów. Skończy się także O nich opowieść. Nagle ruszyli! Wciąż wybiegają! Gwizdek złowieszczy Słychać w oddali. Widzę jak biegną Tuż obok siebie. Chudych sylwetek Widzę już zarys. Kilku po lewej, Kilku po prawej. Liczby dokładnej Podać nie zdołam. Wciąż się zbliżają. Wszędzie eksplozje! Miny ich grzebią W głębokich dołach. Ten co się przedarł Stoi przede mną. Światła promyczek Trzyma na dłoni. Mój delikatny Biały pierwiosnek Stał się na zawsze Makiem czerwonym(1). Spytał dlaczego, Po co przyszedłem. Czemu zerwałem Biały pierwiosnek. Nic nie mówiłem, Teraz żałuję. Od tamtej pory Pośród nich rosnę. --- (1) – Symbol pamięci o poległych w I wojnie światowej oraz w przyszłych wojnach.
    1 punkt
  31. Ostatnią ofiarą I wojny światowej jest Amerykanin Henry Gunther, który zginął w ostatniej minucie wojny. Straszne. Nie mniej przerażające jest to, co się gotuje teraz na świecie. Pozdrawiam
    1 punkt
  32. @Corleone 11 Oczywiście, że wszystko jest po coś( jak to chętnie upraszczamy mówiąc) tylko że wolałabym niektórych lekcji nie odrabiać .Poukładane ,ale spontaniczne a może to co los w darze dał(wierzę) układam? jeżeli pozwoli..” exegi monumentum” dla „ maluczkich” ostawię po sobie?!?.To nie jest tylko o mnie czy dla mnie i rzeczywiście lubię wyświetlać przeszłość moich bliskich i odczytywać znaki które po sobie zostawili..są jak gwiazdy chociaż różny blask mają..Listopad jest tym czasem wspominkowym.Dziękuję za wymianę myśli..dzień się budzi🌻 @Bożena De-Tre Czy się staram?Często myślę że za mało-:).Pracoholicy ,jak o sobie często myślę ,są jak „ zbutwiały liść jesienią”…. tak sobie pomyślałam🙄właśnie.Odradzają się jak ziarno co na dobry grunt trafia…(?)myślę, że wiesz co próbuję wyrazić..jest ok-:)Pozdrawiam dobrych owoców dziś życząc…
    1 punkt
  33. Serdecznie zapraszam, Stasiu, na poemat dygresyjny pod tytułem: "Pieśń dla pięknej pani" i polemikę na iście wysokim poziomie intelektualnym w komentarzach. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  34. Synu a co tobą rządzi: Twój rozum czy penis? więc się zastanów co tak naprawdę w życiu cenisz
    1 punkt
  35. Na próżno Na próżno szukam tkliwości w Tobie nie można przecież z pustego nalać. Niepodsycany wygasa ogień, niedotykany chłodnieje człowiek. W puste ramiona łapię powietrze umykasz ciałem lecz błądzisz wzrokiem. Nie ma cię przy mnie, zatem gdzie jesteś? Czyj teraz w myślach rozpalasz płomień? Paradoks uczuć - gonić króliczka gdy ten ucieka wziętym (celem) się staje. Zamiast umykać zaczęłam ścigać im bardziej pragnę tym mniej dostaję.
    1 punkt
  36. @Wędrowiec.1984 "pielęgnować pokorę" - bardzo pięknie. Pycha dba o siebie sama ;)
    1 punkt
  37. @viola arvensis No tak, bardzo prawdziwy utwór. Warto przestrzegać imponderabiliów, zwłaszcza warto pielęgnować pokorę, której w życiu coraz mniej.
    1 punkt
  38. w ciemnym pokoju z zepsutą zasłoną konam od wielu miesięcy pięć kroków dalej, na parapecie kwitnie wciąż inny ze śmiercią się pogodziłem choć wolałem szelestem o wodę czasem zrzucę liść choć dużo ich nie zostało kocham nie kocham kocham nie coraz bliżej do zapomnienia
    1 punkt
  39. ziarna w ogrodach nie spęcznieją siłą woli w twoim sercu nie urosnę bez wody - pragnienia i wolności... nasycona czasem tylko z uczucia silnego jak solidna budowla powstanę rozchylę gałązki w zachwycie bezkresnym
    1 punkt
  40. Staszek.o... napisać tylko... to świetna lektura, byłoby krzywdzące, bo chciałaby się coś zacytować, więc piszę na boku, bowiem za dużo przesuwania i oczy całkiem mi poza ekran polecą... ;) Wygląda na to, że opisujesz swój real i rób to dalej... Czyta się jak dobrą "jednoaktówkę", jest fabuła, ale też świetne.. wtrącenia.. która sprawiły, że szczerze się uśmiechnęłam do ekranu... :) należy je wymówić jak tutejsi: nie za ciężko i obraźliwie co Niemiec, a już broń boże nie z gejowskim akcentem Francuza. słuchający sądzili, że naśladujemy szczebiot egzotycznych ptaków.... :)) Postawić pionka na e4, to tak jakby randkę zacząć od słów: „Ładna dziś pogoda”... wierzę na słowo..:) Opis tych jegomości, jak grali.. super.!. a to, jn. Król jest najważniejszy, choć nic nie robi. Ale musi królować. Bez niego nie ma gry. Polska miała wielu królów, ale nie było komu ich bronić. Ostrzegłem go, że jeśli natychmiast nie wstanie od stołu, to mu ta sztywność zostanie na stałe i dopiero wtedy wyraził zgodę, żebym usiadł na jego miejscu. ... :)) wykorzystam kiedyś, w jakiejś innej sytuacji. Ten, co to lubi z Pierwszym.. no.. fachura, czyli nie przemęczać się, a tu masz... Staszek... który "kombinuje"... :)) Na koniec, fajna 'wrzutka' o polowaniu oraz to, że... na morzu ryby nie wychodzą bokiem... :) To tak w skrócie.... moje wrażenia bardzo dobre i zostawiłam plusicho, bo należy się. Pozdrawiam. ... no chyba żadnej literówki nie ma, bo ja to potrafię..!!!
    1 punkt
  41. @Radosław Mi się wydaje, że tutaj poruszyłeś bardzo ciekawą kwestię, a mianowicie ból przejrzenia na oczy. I jakoś na tym świecie się tak układa, że faktycznie jak przejrzysz na oczy to w zasadzie nawet może być źle z Tobą ://
    1 punkt
  42. @Radosław Fajnie przewrotne :)
    1 punkt
  43. Radku... oby jak najwięcej takich... ponadczasowych okien pogodowych... ! :)
    1 punkt
  44. @staszeko Dzień dobry, Stasiu, mówiąc dalej: to było w latach 2015-17 i kto wtedy rządził Warszawą? Otóż to: bufetowa (tak na nią mówili, kiedy pracowała w angielskim banku) - Hanna Gronkiewicz-Waltz, podobno: chrześcijanka - świętoszka i dewotka, a jednocześnie: protegowana Donalda Tuska i wszystko jasne? Jeśli chodzi o mój i moich rodziców majątek - był on wart ponad 250000 zł, szczególnie: kolekcje, dodam: mój świętej pamięci ojciec był zapalonym wędkarzem (miał kartę wędkarską) i kolekcjonował wędki, naprawdę, Stasiu, książka: "Historia rodu Jasińskich" - kosztowała mnie 100 zł, teraz: jest warta - 600 zł, jasne, poszło o czynsz jak to w rodzinie - dług wynosił 30000 zł i administracja "Pod Kopcem" miała obowiązek pomóc - zgodnie z prawem, połowę długu mogła umorzyć, resztę: z mamą odpracowałbym społecznie, nawet pani inspektor Małgorzata Żabińska z Opieki Pomocy Społecznej na Iwickiej mordę darła przez telefon służbowy do wyżej wymienionej administracji - do umysłowego betonu, który nie znał żadnego prawa - stanowiska zdobył po znajomościach, oczywiście: po "eksmisji" dług został umorzony - mieszkanie było świeżo po remoncie, teraz: pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów i działam w oparciu o Konstytucję III RP, tak: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, ostatnio: na Bezpartyjnych Samorządowców i cztery razy - nie - w referendum, więc: mam czyste sumienie, w mojej świadomości nie istnieje jakakolwiek anonimowa zbiorowość, tylko: jednostkowy personalizm i każdy obywatel powinien wziąć odpowiedzialność za własne wybory i nie zwalać winy na kogoś innego, powtarzam: nie wezmę odpowiedzialności za to - czego nie zrobiłem, idę robić śniadanie i miłego dnia, Stasiu. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  45. Je_sień dom złoty bo jest przed drzwiami płody ziemi biało czerwona 11.XI. 2023
    1 punkt
  46. @Tectosmith Wysłałem już e-maila do kancelarii Prokuratury Generalnej, oto treść: Dzień dobry, jestem Łukasz Jasiński i jestem osobą niesłyszącą i otrzymałem niedawno pismo od Administracji DOM Konduktorska na Konduktorskiej, mam zapłacić 2000 zł niedopłaty za pół roku, chociaż: wcześniej (już dwa lata) płaciłem - co pół roku 300 zł niedopłaty, otóż to: w moim rozumieniu jest to próba wyłudzenia pieniędzy, tak: jestem po trzech legalnych pracach - Zakład Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych i Narodowy Klub Libertyński, żyję: z minimalnej renty socjalnej - dożywotniej: (około: 1500 zł), według mnie: z dożywotniego odszkodowania za utratę słuchu z winy państwowego szpitala, oczywiście: mam już lokal socjalny, nomen omen: w październiku 2017 roku zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz i lokal socjalny otrzymałem po trzech latach walki, a we wtorek pojadę z mamą do wyższej instancji - na Irysową, dałem mamie upoważnienie, słowem: nie wezmę odpowiedzialności za to - czego nie zrobiłem, posiadam dwie teczki: czarną - bardzo ważne dokumenty i czerwoną - ważne tylko przez pięć lat, mam nadzieję, iż Państwo mi jakoś doradzą - nie potrzebuję adwokata - mam czyste sumienie, potrzebuję: niezależnego, wolnego i odważnego - prokuratura, jednocześnie: serdecznie zapraszam na Polski Portal Literacki (poezja.org) - tam publikuję wiersze, eseje, opowiadania, nowele, recenzje, prozę poetycką i artystyczne zdjęcia. Z poważaniem Łukasz Jasiński
    1 punkt
  47. Stamtąd… I przybył anioł z nieba, Nie będzie wkrótce nas. Czy jeśli go poproszę, Stracony cofnie czas? --- Wciąż staram się zawrócić; Szukam z całą siłą Sposobów, żeby więcej siebie nie zatracać, Lecz czuję, że nie zdołam, i że przyszłość nasza Umiera, by już wkrótce stać się jeno chwilą. Wybaczcie mi, że przy was często mnie nie było, Że co rusz uciekałem do swojego świata; Już blisko… Między snami dotąd będę wracać, Aż w barwach codzienności całkiem się rozmyją. Nie zdążę i tym razem, wszak to moja wina, Bo droga, którą biegnę kręta jest i długa, A głos, co mnie prowadzi, ciągle upomina, Bym jego nieustannie, na tej drodze, słuchał. Lecz nawet, gdy głosowi kroku nie dotrzymam, Nad wami, moje skarby, zawsze będę czuwał. --- I poszedł anioł sobie, Czy wróci jeszcze tu, By zagrać sonetowi, Melodię przeszłych nut?
    1 punkt
  48. mewy z wrzaskiem w drodze do noclegu ledwie słyszalne morze i puls gdzieś daleko buczek mgłowy skojarzenie - na wydmach noc kolczasty rokitnik iskrzenie w zenicie bezładna liryka nad jeszcze ciepłym piaskiem tu firanka w poświacie latarni pachnąca hoja w półmroku na ścianie wyobraźnie z dobrą rozdzielczością zaczynają liturgię przy mięsistym kwieciu rozum już przegrany instynkt z intuicją w tańcu stroją skrzydła na kuszący wzlot coraz głośniej oddycha ciemność mewy śpią
    1 punkt
  49. Ubywa nas, Alutko, więc zamknij drzwi. Tyle marców schodziłyśmy w tym domu na pamięć, aż kołyski powyrastały w progach. Zaokrągliły się brzegi, kąciki i skraje - już nigdy nie krzykniesz, uderzając łokciem o stół. Wyschniemy lada dzień, niech tylko skóra przylgnie do kości, a języki do podniebień. Podniebnych pościeli. Jak ścieli się ciało pośród rosy - opowiesz mi, jak zmysły traci spięte klamerką; czy tak właśnie spięte jesteśmy, przyklejone do okien w noc, gdy cała okolica gaśnie niby świeczka? A gdy za obraz wtykasz wierzbinę? Gdy biją pioruny, stapiają łańcuch, leczą? Ubywa nas, Alutko, lecz chyba już nic nie możemy zrobić. Ze wstydu i żalu zapadamy się w ziemię, dachówka po dachówce. Niedoczekane jak pokolenia, których nie stworzysz, a które ja rozsieję we mchu i okruchach cementu, by uwierzyły własnym oczom. Koniuszkiem palca dotknę chorego miejsca na mapie, oznaczę rozstajne drogi, mosty. Kuchenne światła tlące się w kałuży.
    1 punkt
  50. Po szarym pokoju błąkam się bezwiednie przenikliwym lodem tęsknoty zmrożona pustych godzin ciernie wydzierają oczy wysysają umysł do szpiku szaleństwa wiedziona pragnieniem rozkosznej czułości wpijam się w zapach spoconej pościeli
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...