Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.08.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tusz na papierze nie zwrócił wiary W dzień, co nas niegdyś dla siebie odkrył, Pamiętnik - nocnych rozmów apokryf, Ze słów grobowca trupy nie wstały. Aby zmartwychwstać, wprzód umrzeć trzeba, Zaś nas widziano przecież - osobno, Jak z nieba jeden łowimy obłok, Wciąż nazbyt ciepli, by ciała grzebać. Podobno złudą jest każda chwila Przeżyta - kosmos zna tylko "teraz". Skąd się wspomnienie zatem przedziera, Jeśli go nie ma - czemu nie mija?
    4 punkty
  2. czasem siadam sam ze sobą w jednym z tych pokoi gdzie wiatr nie dmucha, muzyka jest głucha i człowiek wszystkiego się boi rozmyślam uparcie, niestety szczerze jak świat mnie wokół przerasta i myślę czy jestem, czy chcę, czy wierzę, gdy jestem sam ja i prawda. i zwykle wtedy strach ściska mi serce i nie chcę by znów mnie przygniatał więc oczy otwieram, zaczynam od zera - nieszczere oblicze ich świata.
    3 punkty
  3. a wtedy mówię że jestem zmęczona i zwijam ciało w kłębek głowę starannie w dłoniach chowam mówię że jestem tylko... zmęczona
    3 punkty
  4. było nie było będzie nie będzie a teraz? bez wątpliwości jest
    2 punkty
  5. w perfum flakonie mgielnie się odbija purpurowa kreska zorzy malinowych zmierzch różanozłoty zapada się w kryształ by go mógł pochłonąć cienia czarny onyks perłowe obłoki już na niebie zgasły szafirowy pigment rozlał się dokoła piersi wolno muska różany hydrolat a ja patrzę w pustki śnieżnobiały ekran i nie wiem kogo w jakiej sprawie wołam
    2 punkty
  6. Na stacji kolejowej pod złotym semaforem Stała piękna Biel lśniąca swym kolorem Czekała odjazdu dzierżąc bilet w dłoni Z mokrą radością w nieposkromionej toni Gdy pociąg zawitał na pokład zapraszając Weszła doń pewnie, choć drogi nie znając Wiedziała co czeka na stacji końcowej - Czerń uradowana w bramie ukwieconej By z drugą połówką biletu w nieznane Dołączyć do Bieli w przysiędze składanej Dopełnić harmonii i w podróż wyruszyć Długą, pomyślną i w radości duszy
    2 punkty
  7. Próba Zróbmy kolejną próbę Reżyserujesz Ty Klatka Wchodzisz STOP Wejdź uśmiechnięty. Zamknij po prostu drzwi. No dobrze – scena – dom Role już mamy podzielone Lustro pęknięte na ścianie Światło przez okno wpuść Teraz ja przyjmuję rolę Pozwól przebiorę się Balową suknię swą założę To nic że ranek jest Płyniemy po tej samej scenie Co wspólnym naszym domem jest Puste mamy kieszenie Za oknem ciepły letni deszcz Zamiast aplauzów deszcz nam dzwoni Całość ku ciszy Zmierzać chce Refren wszystko domyka Ciepły majowy deszcz
    2 punkty
  8. Samotność, to taka chwila, która pozwala być samą z sobą, żeby lepiej poznać siebie samą. ...
    2 punkty
  9. @Marek.zak1 To ciekawe, co piszesz. Otwiera głowę na takie rozkminy, jak czy realizować teraźniejszość w oparciu o przeszłość, czy o przyszłość. Czy ma ona być bardziej pokłosiem wczoraj, czy inwestycją w jutro. Zapewne najzdrowszy byłby totalny kompromis, ale to strasznie nudny scenariusz... 😝 @Rafael Marius Trudno tego nie rozdzielać, kiedy zyskaliśmy zdolność do zatrzymywania w oakięci minionych chwil i planowania przyszłych. A jednak kosmos nie wydaje się być zainteresowany naszymi eynalazkami tego rodzaju ;>
    2 punkty
  10. po drugiej stronie okna noc niezapisana w sobotniej przestrzeni niebieskie ptaki wzbijają się w niebo mówisz coś przez sen siedzę przytulony do twojego wiersza
    2 punkty
  11. @sowa Twoje wypowiedzi są aroganckie i obraźliwe. Nie podoba Ci się dany utwór? W porządku. Nie zostawiasz "lajka", nie komentujesz. Ale nie obrażasz autora, zwracając się doń w sposób, w jaki się odniosłeś. To niekulturalne i nie do zaakceptowania. Jako że piszącego powinna cechować kultura właśnie. W tym panowanie nad sobą i wspomniany uprzednio szacunek dla innych użytkowników portalu. Będacego przede wszystkim przestrzenią kreowania pozytywnych emocji oraz przestrzenią kultury. Dopiero potem sferą prezentowania poprzez to, co zamieszczamy, części nas samych. I kształtowania czytelników przez to właśnie. Ponownie życzę Ci wszystkiego pozytywnego.
    2 punkty
  12. @Ewelina „Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce” - Terencjusz
    2 punkty
  13. @Leszczym "Wiadomo, że król to również człowiek i przeżywa swoje 'bóle', jednakże będąc królem łatwiej uporać mu się z bólem. ;-)))". @Ewelina, @violetta, @viola arvensis, @Konrad Koper, @Rafael Marius, @slow, @poezja.tanczy, @Dobry, Zły i Brzydki, @Kamil Olszówka i @Tectosmith Dziękuję!
    2 punkty
  14. Pożoga wyprzedza bieg zdarzeń Zastaje wędrowców wpół drogi W krajobraz się wżera jaskrawie I ściele na polach miał trocin Nic tutaj nie zdoła obrodzić Człowieczek kruchutki się słania Doczesność wymyka się woli – W niej drżący rachityzm przetrwania
    1 punkt
  15. Kochałem Cię wczoraj Kocham dzisiaj I będę kochać jutro Nawet Twój wiatr we włosach A potem znikniemy Jak dwie zjawy I nie będzie nocy Ani nie będzie dnia Zniknie jak historia ta (Zapisana w gwiazdach)
    1 punkt
  16. długo czekała odnalazła świat ze snu żyrandole na niebie rzucają cień przemyka się parkową aleją biegnie do niego podarowany uśmiech chowa na piersiach jak talizman jest jej tylko jej zostawiła poza czasem wszystko to co odbierało jej pragnienie istnienia udało się teraz jest wolna gdyby zechciała mogłaby się wznieść i polecieć jak ptak nie potrzebuje już tego sen się spełnia 8.2023 andrew
    1 punkt
  17. I. Gdy straszliwa bolszewizmu Hydra, Swymi wężowymi szyjami świat oplotła, W cieniu komunistycznych międzynarodówek knowań, Zaplanowanego na Kremlu milionów ludzi zniewolenia… Swym szkaradnym plugawym cielskiem, Na mapie Europy kładąc się cieniem, W umysłach światłego duchowieństwa rozniecając trwogę, Otuloną kokonem tysięcy w intencji Pokoju nabożeństw… Swymi błyskającymi z niezliczonych łbów ślepiami, Skrzącymi zawiłościami bolszewickiej propagandy, W umysłach Europejczyków rozniecając obawy, Starego kontynentu niepewnej przyszłości… Swego śmiertelnego jadu kroplami, Cieknącego z wszystkich jej paszczy, Zatruwając dusze intelektualistów i polityków zachodnich, Mamionych widmem komunistycznej utopi… Swym niosącym powiew śmierci morowym oddechem, Będącym upiornego bolszewizmu widmem, Narodom Europy niosąc przestrogę, Strasznego losu ofiar rewolucji lutowej… Patriotyzm zaklęty w tysiącach szabel, W serca niezłomnych ułanów wlewał otuchę, Tysięcy ostrzy złowieszczym błyskiem, Wymierzonych w wielogłową bolszewicką Hydrę, Gdy zaświecili blaskiem tysięcy szabel, W piekielnego potwora ślepia gadzie, Waleczni polscy ułani wiedzieni niezłomności duchem, Przez niebiańskie zastępy anielskie, By w każdej z gardzieli potwora, Niechybnie wnet ością stanęła, Milionów Polaków wolnej Ojczyzny nadzieja, Latami zaborów w serc głębi rozniecona, By odrąbawszy łby jej wszystkie, Na polach tamtych pamiętnych bitew, Strącić ją na wieki w piekielne czeluście, Zapieczętowane wielkim polskiego oręża triumfem… II. Gdy bolszewizmu straszliwe upiory, Uchwyciły się swymi szponami rubieży kresowych, Przemarszami będącymi zarazem hord bolszewickich, Pozostawiając ślady łun krwawych i pożogi, Wpadały nieprzebrane bolszewickie hordy, W granice odrodzonej, umęczonej zaborami Polski, By brutalnie kręgosłup przetrącić, Tworzonemu od podstaw nowemu państwowemu organizmowi, By budząca się z snu głębokiego Polska, Łupem bolszewizmu niebawem padła, Dżumą komunizmu śmiertelnie zarażona, Gorączką pożóg do szczętu strawiona, Tak jak bezmiar swej przepotężnej mocy, Zatopiła niegdyś natura w maleńkiej bursztynu kropli, Tak w tysiącach swych szabel waleczni ułani, W te pamiętne dni sierpniowe swój patriotyzm zaklęli, Jak przed tysiącleciami krzemiennym krzesiwem, Rozniecali koczownicy kłaniający się gwiazdom ogień, Tak wieki później błyskiem swych szabel, Rozniecali ułani niezłomną zwycięstwa wolę… Przeto patriotyzm zaklęty w tysiącach szabel, Zwycięstwa w straszliwej wojnie dawał cichą nadzieję, Wyszeptywaną nocami wiatru dziejów powiewem, Do uszu ułanów śpiących kamiennym snem, By przed wschodem słońca bladym świtem, Wyruszając mężnie w kolejne swe boje, Czując przyzywający ich Wolności Zew, Cisnęli w twarz wroga swą wzgardę… Patriotyzm zaklęty w tysiącach szabel, Dla hord bolszewickich będąc katem, Na polach licznych wielodniowych bitew, Na korzyść Polski rozstrzyganych zwycięstwem, Bezbronnych cywilów zarazem był stróżem, Strzegąc ich przed gwałtem, mordem, rabunkiem, Utrudzonych ułanów ofiarnym męstwem, Poświęcających za nich swe własne życie… III. Gdy dostojne, dystyngowane damy, Padały ofiarą bolszewików żądzy, Niczym olbrzymie rodowe biblioteki, Padające ofiarą bezlitosnych ognia płomieni… Gdy artystycznie rzeźbione dębowe meble, Bezlitośnie przez bolszewików siekierami rąbane, Podzieliły los misternie zdobionych posadzek, Na których krasnoarmiejcy krzesali ogień… Gdy deptane przez bolszewickie buciory, Bogato ilustrowane oprawione w skórę księgi, Ku niebiosom niemym krzykiem o ratunek wołały, Ku duszom czcigodnych doktorów kościoła i świętych… By obłowieni z polskich majątków łupami, Prymitywni, pazerni bolszewicy, Niczym podłym samogonem swym zezwierzęceniem pijani, Karzącej ręce sprawiedliwości ujść nie zdołali… By nieprawość została ich starta, Na Rzeczypospolitej kresowych polach, W tamtych wielkich kawaleryjskich bitwach, Niczym kąkol w ogień sprawiedliwości wrzucona… Patriotyzm zaklęty w tysiącach szabel, Hord bolszewickich będąc postrachem, W tamtym strasznym dziejów momencie, Bezcennych skarbów polskiej ziemi był stróżem, By bolszewickiej pazerności nie padły łupem, W wojennej zawierusze bezlitośnie zrabowane, W głąb Związku Radzieckiego bez śladu wywiezione, Przez przyszłe pokolenia z czasem zapomniane, By w złoconych ramach zabytkowe obrazy święte, Nie zostały wydane na ognia strawę, Pozostawiając świątyń i dworów ściany ogołocone, Przygnębiającą pustką pośród ruin zionące, Dzierżona w dłoni walecznego ułana szabla, Niewzruszenie na straży ich stała, Błyskiem swym śmiertelnego odstraszając wroga, Strzegąc skarbów niejednego wielowiekowego kościoła… IV. Gdy niczym strzały z tysięcy polskich łuków, Wieki wcześniej w zagony Tatarów, Biły kule z tysięcy polskich karabinów, W nieprzebrane hordy okrutnych bolszewików, A straszliwy popłoch wśród bolszewickiej konnicy, Wzbudzały Eskadry Kościuszkowskiej podniebne Pegazy, Zrzucając niezauważone odłamkowe bomby, Na głowy bolszewików do szczętu przerażonych, Zaś polskie pociągi pancerne, Niczym w średniowieczu ciał rycerzy stalowe zbroje, Chroniły ciała odrodzonej Rzeczypospolitej, Znacząc swe bojowe szlaki niejednym zwycięstwem… Na tamtych pamiętnych polach bitew, Przechylających stopniowo zwycięstwa szalę, Na umęczonej walczącej Polski stronę, Niezłomnych ułanów nadludzkim wysiłkiem, Tamten pamiętny błysk tysięcy szabel, Odbity w tysiącach porannej rosy kropel, Strząśniętych wkrótce tysięcy koni galopem, Triumfów polskiego oręża był zwiastunem… Gdy wielkim zwycięstwem się zakończyła, Trwająca dni wiele Bitwa Warszawska, Otwierając drogę do Ojczyzny wyzwolenia, I planów Lenina ostatecznego pogrzebania, Tysięcy ułanów emocje święte, Rozniecone dnia tamtego bitewnym szałem, Na polu Bitwy pod Komarowem, Na linii czasu przez Historię zapisane, Bezprzykładnego męstwa były świadectwem, Niezatartym przez lata i dekady kolejne, Budząc inspirację kolejnych pokoleń, W siermiężnego PRL-u codzienności szarej… Których to niemym milczącym świadkiem, Były wtedy tamte ułańskie szable, Krwią bolszewików po rękojeści zbroczone, Przez walecznych ułanów dzierżone mężnie…
    1 punkt
  18. przychodzę garściami słonecznych soczystych pomidorków ledwo mieszczących w dłoni przed tobą otwieram się bo miękki i przytulny każdy kęs
    1 punkt
  19. Z książki: Wspólna jazda. Wiersze o Bogactwie i Biedzie 26 moneta zadłużenia Bieda czeka aż samo się stanie Z niczego coś powstanie Próbuje i skutkuje W nic nierobieniu przoduje Próbuje i się kida Samym sobą, i bida Staje się zapadliskiem Staje się zepsutym łożyskiem Które by mogło działać A niestety Które by mogło pomagać A przeszkadzają monety Walka, kolejne starcie Biedy, która chce być biedna uparcie Walka, co komu ona da Na pewno nie biedzie, która ma Pełno pomysłów Same niespełnione Pełno przysłów Biegnij pozdrowić żonę Bo po co bieda sobą zostaje Rodzina lekarstwo na biedę podaje Rodzina wyciąga gdy w dół lecisz Chyba że jej istnieniu z uporem przeczysz //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    1 punkt
  20. Normalnie synchronicznie :))
    1 punkt
  21. @violetta Rozkoszna miniaturka:) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  22. @slow też mi się wydaje, że ładne i wcale niegłupie ;)
    1 punkt
  23. @andrew Cierpliwość została nagrodzona jak to często bywa.
    1 punkt
  24. @Rafael Marius biletem w tym momencie nazwałem pragnienie obojga, by być razem, stąd jego dwie połówki...
    1 punkt
  25. @slow to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci udanego relaksu :)) Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  26. @Ewelina ja czuję się właśnie tak dzisiaj tyle, że po 9 godzinach pracy mam tylko ochotę na bardzo zimne piwko i lezeć sobie na leżaku, na hamaku i czytać ksiażkę lub posłuchać relaks muzy :))pozdrawiam :)))
    1 punkt
  27. @Dobry, Zły i Brzydki Takie pociągi kursują tylko w wierszach, a życiem jedzie się bez biletu.
    1 punkt
  28. U nas na osiedlu prawie wszyscy puszczali. Gdy był dobry dzień był ich cały tłum na niebie. Tylko czasem żyłki się plątały. I trzeba było ustalać, kto był winien. Nietrudno się domyślić iż był to ten słabszy, młodszy.
    1 punkt
  29. @Leszczym bardzo ładne:)
    1 punkt
  30. @Leszczym może w słowie "różnorako"- kryje się wieloznaczność, odbicie świała w wodzie i kojarzy mi się również z przenikaniem w czasie, serce jest źródłem...serc:);) ...i nie tylko, jeszcze coś..
    1 punkt
  31. ~~ Raz zapatrzony w siebie gość wydumał myśl takową: mimo, że mają mnie już dość, są wierni moim słowom .. On tu kształtuje przyszły los i co się z nimi stanie - gdy mu na głowie zjeżą włos, ich byt - jak woda w kranie co dotąd ciekła do koryta; nagle przestanie. Koniec, kwita .. Naród zawierzył pięknym słowom - czy naród taki głupi, że nie potrafi ruszyć głową? .. znów "ciemny lud" to kupi?!! ~~
    1 punkt
  32. @violetta Latawiec jest bardziej romantyczny i zabawowowy ;)) @Rafael Marius A widzisz, a ja nigdy nie miałem, raz kiedyś coś z Ojcem, ale tego nie umiałem ://
    1 punkt
  33. @Rafael Marius Tak. No mnie jeszcze chodziło o kilka znaczeń słowa odbija ;))
    1 punkt
  34. @Kamil Olszówka Kamilu czy ma się piątkę czy pałę historykiem, Bóg dał, nie zostałem! Miłego dnia Kamilu, nie byłem w szkole pojętnym z historii, raczej z geografii.
    1 punkt
  35. @Rafael Marius Ale za to ile pięknych wierszy powstało z tego odrzucania zaproszeń ;)
    1 punkt
  36. @sam_i_swoi choć przekaz wiersza jest zupełnie inny, to jednak skojarzyło mi się z monologiem Maćka Stuhra "Rozmowa telefoniczna 2 " ilekroć tego słucham, płaczę ze śmiechu :)
    1 punkt
  37. The Good, the Bad and the Ugly@Dobry, Zły i BrzydkiCiekawie!
    1 punkt
  38. @duszka Człowiek od początków swojego stworzenia to taki zawodowy ciężarowiec. Pozdrawiam! :)
    1 punkt
  39. @Wiesław J.K. @Rafael Marius dzięki, panowie 🤝
    1 punkt
  40. @Leszczym Też miałem latawiec, taki foliowy na patyczkach. Super latał. Lubiliśmy się w to bawić.
    1 punkt
  41. Taka wymówka przed życiem, rozmową, rozwinięciem kłębka albo nawet gorzej, przecież zmęczenie jest jedynie zjawiskiem psychicznym. Zatem powodem może być zespół chronicznego zmęczenia lub inne zaburzenia.
    1 punkt
  42. @Jacek_Suchowicz założył ciepłe walonki i śmiga tam do Weronki Weronka mieszka w Waloni pomyślał, że ją dogoni przeliczył się jednak bo dodał lukru lecz on wolała bez cukru pozdrawiam ;-)
    1 punkt
  43. Sztuczna Inteligencja musi wiedzieć na czym stoi :)))))
    1 punkt
  44. kumasz inaczej tyś moim celem uszczęśliwiajmy tam i z powrotem rad jeno słusznych przekażę wiele wnet miłosierdziem dupę ci skopię tłuką dźwiękami bojowe surmy świszczą idee skrajności wszelkie tam hen wysoko szef całkiem główny tu na padole wciąż ktoś polegnie wtem głośne wrzaski pod nieboskłonem co po naszemu głoszą nam słowa pragniemy wspomóc ludy ciśnione choć nam nie spieszno powariować spadajcie w kosmos w ciemną cholerę zabić nam wolność chcieliście zołzy a my pragniemy przecie niewiele między swoimi prać bliźnich mordy *** chichoty klauna echami w działach całunem trupim ziemia zakryta a na sztandarach powiewa chwała lecz nie ma komu o sens zapytać
    1 punkt
  45. @violetta Dziękuję serdecznie ...spełniło się... (dla chcącego nic trudnego;) @poezja.tanczy Dokładnie jak piszesz:) ..dziękuję..
    1 punkt
  46. @duszka Ty Duszko przynajmniej idziesz w dobrą stronę ;)) @poezja.tanczy Otóż to, tak to już jest. Również pozdrawiam :)
    1 punkt
  47. @slowzdarza się...hehe @poezja.tanczyChyba lepiej, gdy więcej bólów niż królów, cóż to by było za środowisko pełne królów, zabrakło by miejsca dla bólów. ;-)
    1 punkt
  48. @jazzkółka Teraz prawie każdy ma jakieś uzależnienie z wyjątkiem tych 2% z niską pętlą dopaminową, którzy ich mieć nie mogą nawet, gdyby chcieli.
    1 punkt
  49. I tu się kolega może mulić bowiem niewykluczone , że ktoś kluczy umyślnie, wówczas matactwo w zależności może być kluczem lub wykluczone do śledztwa na temat zaginionych kluczy :)))) Pozdr. :))))))
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...