Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.02.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo czasem jest się tą parszywą Strzygą, Cholernym pasożytem na pieprzonej ziemi. Bo czasem trzeba więcej wchłonąć gnoju, Nie płakać nad straconym istnieniem. Bo trzeba jednak istnieć wbrew przeciwnościom, Trzeba głośno krzyczeć na przekór słabościom. I trzeba być tą Strzygą w pieprzonym padole, I żreć, i błagać, i prosić, i trawić ... Aż się wszystko przeorze ...
    9 punktów
  2. Był sobie raz latarnik co ludzi nie kochał wcale tkwił tak w swej samotności i czuł się z tym doskonale Nie lubił gwaru i słów czule szeptanych do ucha rozmawiał tylko z falami i tylko morza słuchał Nie potrzebował dłoni które by łagodziły strach bo on się nie bał sztormów za bary brał każdy wiatr Radością się nie dzielił z nikim się nie rwał do tańca za to chmury kołysał pomroku czekając krańca A gdy umarł na skale zszarganej falą sztormową w oczach miał tylko samotność i białą mewę nad głową.
    7 punktów
  3. miłość krótkotrwała namiętna zabierająca oddech wraz z rozumem taka cielesna bez granic niebezpieczna i skazana na szybką śmierć odejdzie wraz z nasyceniem - niehumanitarnie z morzem kobiecych łez i niespełnionym bukietem obietnic odejdzie zanim na dobre pojawi się uczucie
    7 punktów
  4. Pewien kolejarz, inspektor ze Wschowy tak się udzielał w inspekcjach branżowych, że pewnej niedzieli sam się wykoleił z Zośką, w inspektach przykolejowych.
    6 punktów
  5. Zobaczyła swe odbicie Ziemia w tafli wody. - Czemu ludzie, których kocham, czynią takie szkody? Żyłam w zdrowiu lat miliony, oddając im wszystko. Teraz ronię łzy po cichu. Na co mi to przyszło? Jednak dobrą będę matką. Oddam jeszcze trochę. Chociaż widząc swe odbicie, w sercu drzazgę noszę.
    6 punktów
  6. To zdarzyło się kiedyś, może nawet we śnie w moim rodzinnym, raczej dużym mieście, letnim rankiem upojony, do domu wracałem, i literalnie, gdzieś na Wodnej lać mi się zachciało. W bramie, śpiewem dziękując za nią kamienicznikom, głośno, z wielką ulgą, konkretne robiłem siku, gdy pani zombie wypłynęła z głębin śmietnika, i martwym okiem, spode łba jęła na mnie łypać. W trosce, o nie tylko miasta porządek wszechrzeczy, odważnie, żaden facet chyba temu nie zaprzeczy, moją ostatnią butelkę Kier Drinka jej dałem, nieżywe jej i moje życie czynem tym zbawiając. Dziś zdecydowanie trudniej jest żyć bohaterom, miejskich bram i śmietników intymne przestrzenie dawno na klucz zamknięto, w obawie przed obcymi, a wina z siarki i jabłek są teraz cydrami markowymi.
    4 punkty
  7. Zamykasz oczy Zmęczony W schronie W metrze W sobie Rozlega się Szept Na spierzchłych Ustach Śpij Nie licz chwil Między kolejnym Uderzeniem Pioruna Śnij Splecione rzęsy Trzymaj Nadzieję Jak niemowlę Za ręce Niewinne Słowa Myśli Schowaj Do butonierki Jak długo Liczyłeś uderzenia Serca Rysowałeś węglem Jak mocno Wiązałeś sznurowadła Nadzieję Byle nie upaść Przejść się Boso przed siebie Przed świtem Przed oczyma Ojczyma Przed sobą Z Tobą
    4 punkty
  8. Tata się spóźniał do pracy, Dziadek grał na gitarze A mama znów gotowała Te wstrętne warzywa na parze. Był wtorek, 7:30 Złapał dziadka za rękę Dziadku bo się spóźnimy A ja dziś śpiewam piosenkę! Na zewnątrz było zimno Wiatr wiał i sypał śnieg Dziadek szedł bardzo żwawo Że Kubuś prawie biegł. Już widział okno przedszkola Stresował się swoim występem I wtedy zobaczył samochód Tuż przed tym ostrym zakrętem. Słychać muzykę w przedszkolu Kubuś już nie zaśpiewa. Dzieci biegają po sali. A Kubuś? On pobiegł do nieba.
    4 punkty
  9. Przez dziurę w swetrze chłodny poranek Wdziera się, w warstwie zaraz przy skórze Szerzy wzburzenie, kiedy zachłannie Karmisz się dymem i parzysz lurę I parzysz ręce Strach się zagapić, ale nie sposób W taki poranek niby zwyczajny Od barwnej feerii oderwać wzroku Niechaj pulsuje, rozsadza ściany, Urzeka pięknem Rozmył się miraż wraz z przymrużeniem Widać dobitnie ostrość konturów Rzeczywistości, zaledwie tchnienie Ledwie mrugnięcie zastyga w ruchu Nic się nie dzieje
    3 punkty
  10. okaleczone sny płoszą wyszukane kompleksy zagubionej nocy tradycjonaliści śpią w gniazdach kiedy wiosna tapla się w błocie mojego wnętrza błądzę z chmurami w głowie w kruchym pejzażu fotografujesz moje serce
    3 punkty
  11. A ona – niedościgniona wyśmienitością poetka za coś zgoła bez mała wyjątkowego jak najbardziej słusznie wystawiła mi rachunek Wspaniałomyślnym głosem intonując jak trzeba zażyczyła sobie ode mnie – uwaga uwaga - nie mniej ni więcej jak dziesięć peel – enów Nie wiem czy to dużo, jestem uczciwy i już mam niniejszy wierszyk, mówiąc do niej otóż proszę a całą resztę 9 peel - enów oddam za dziewięć dni A może ja czegoś nie zrozumiałem? Warszawa – Stegny, 18.02.2023r. Inspiracja – poetka ais (poezja.org).
    3 punkty
  12. Nigdy nie mieć na nic chęci, Nigdy nie mieć na nic siły, Nigdy nie mieć na nic czasu, Nigdy nie mieć na nic kasy. Jakie są depresji oblicza, Tego świat chyba zobaczyć nie chce, Można podciąć sobie żyły, Jednak nikt rozpaczy nie dostrzeże. Na to raczej bym nie liczył, Tragedie dobrze się sprzedają, Służą ludziom w szykanowaniu, Zrozumieją, kiedy sami ich doznają. Jeśli miałbym z tego wysnuć morał, Rzekłbym, że cierpienie to samotność, Te utarte pomocowe dziś slogany, Można tylko między baśnie włożyć.
    3 punkty
  13. Być może słuchasz… Wiem. Skrzydlata szarość dnia przytłacza wszystko swoim ciężarem. W zgiełku napastujących dźwięków, w fałszywym wyciu klaksonów. W rozgwarze życia. Zamyka się nade mną i otwiera przestrzeń osnuta muzyką. Skąd dobiega? Z ciszy. Z mroku. Z oddechu pustki… Czy mnie słyszysz? Ja słyszę bicie twojego serca. Czy widzisz? Ja widzę pęk róż i cień twój na ścianie, choć oczy mnie bolą od niedowidzenia. Zaciskam powieki. Otwieram. Szczypią mnie i palą wspomnienia minionego blasku, które krążą niczym gwiazdy po nieboskłonie. Które płoną… Wysypały się ostatnie krople, okruchy pyłu, ziarenka piasku. To koniec. Stało się wszystko zimnym kamieniem, który wrósł w ziemię posągami zmarłych bez imienia. Gdzieś w półmroku, za starym domem, w miejscu zacienionym od wielkiego drzewa. Omszałe, zatarte napisy na własnych krzyżach. Milczenia… (Włodzimierz Zastawniak, 2023-02-18)
    3 punkty
  14. Stojąc na krawędzi rozpaczliwie krzyczał k---a mam już dość po czym cofnął się i zniknął zmuszając tych na dole do zmrużenia oczu A sam przysiadł zakrywając twarz i cicho szepnął do siebie nie bądź głupi stary weź się w garść i spójrz szerzej na otaczający cię świat Przecież nie tylko z wadliwych segmentów jest on zbudowanych lecz także z takich które pozytywnie pozwalają patrzeć w dal za którymi można odnaleźć własne ja Chwilę po tym przemyśleniu wstał i patrząc w dół zaczął machać uśmiechnięty do tych na dole i głośno wołać - świat jest zbyt piękny by tak okrutnie się z nim żegnać Gdy to usłyszeli zaczęli bić mu brawo śmiać się i płakać wołając chodź do nas bohaterze dnia
    3 punkty
  15. wyśpiewane na ciszy pięciolinii wewnątrz wiolinowych trumien raniły nuty fałszując sens krzyżyków teraz zimne obojętne w bezgłośne zaklęte brzmienie mówisz że w piosence umarły słowa a może jeszcze warto choć nucić melodię próbować
    3 punkty
  16. mówisz mi posłuchaj mnie choć raz chcę twojego dobra a ja biorę psa i już stoję w drzwiach dlaczego? ale stoimy stoimy w drzwiach pies leży i w toku ni to rozmowy wychodzi że do tej pory padał deszcz a za chwilę znajdę się pod rynną o ile nie posłucham dalej łzy prawie i że nie umiem być wdzięczny tak jak syn sąsiadów potrafi bo tak łatwo oddałem to co oni mi dali co z takim trudem zdobyli wcześniej milknę i spuszczam łeb pies podnosi głowę i wychodzimy świeci słońce
    3 punkty
  17. Pomysłów wiele niech w głowie się rodzi Oddając nastrój co dzisiaj gra w sercu Gdy piszę wiersze wciąż czuję się młodziej Żywą iskierką. Każdy poeta inaczej odczuwa Dzieląc się swymi w duszy emocjami Marzy by anioł poezji w nim czuwał To radość sprawi. Pragnie jednego by słowa czytane Przez czytelnika były rozumiane By w innych ludziach nie zasiał się zamęt Że się odsłania. I jedno jeszcze by pamięć została Pisanie przecież to poety misja Odkrywa siebie to mu radość sprawia Wartość najwyższa.
    3 punkty
  18. a co jeśli wszyscy ludzie nagle by gdzieś zniknęli przeszli do jakiegoś niebytu do nicości bez konkretnej niepotrzebnej już nikomu nazwy .
    2 punkty
  19. Rozgniewaliśmy bogów, a Loki Spuścił ze smyczy swoje groźne psy Spadły na ziemię pośród jazgotu Wichru, łamiącego grube konary. Przewodnik stada, Ulf, sroży się i odsłania Swoje ostre kły, z pyska toczy mu się piana, Włosy na karku stają dęba, a z gardzieli Dobywa się głuchy charkot. Spadły na naszą biedną ziemię Srożą się i grożą uciśnionym ludziom! Wdzierają się na ląd spienionymi falami Depczą ciepłe, domowe ogniska swoimi łapskami! Warszawa, 18 lutego 2023
    2 punkty
  20. Zamiast codziennie do niej dzwonić wyszukując pod sufitem pięknych słów które dawno temu utraciły moc i blask lepiej rzadziej ale osobiście odwiedź ją Usiądź obok przytul i rozjaśnij swym uśmiechem jej bardzo zatroskaną twarz twoja bliskość będzie zawsze najlepszym lekarstwem na zranione tęsknotą serce Więc nie wysilaj się codziennie - tylko co jakiś czas racz ją swoja obecnością niech ma świadomość że nie tylko ona za kimś tęskni lecz ktoś za nią również Uwierz że ten niby mały gest w stronę tak zacnej osoby jaką jest twoja matka to najpiękniejszy i najcenniejszy z czynów którymi może pochwalić się współczesny świat
    2 punkty
  21. 4:30 nie chcesz wstać czujesz jakbyś nie miał mięśni może po prostu brak ci chęci by żyć 4:30 na twoim telefonie brak na nim wieści po co to wszystko gdy swiat płonie 4:30 co z tym zrobisz? zignorujesz, bo cię to nie kręci? czy może wstaniesz i pójdziesz? (do pracy) 4:30 dobrze, że się wyspałeś w kościach ci nie chrzęści choć chciałbyś jeszcze przez minutę lub dwie 4:30 a nie, już 31 to zmienia postać rzeczy teraz nie ma wyjścia trzeba wstać.
    2 punkty
  22. Ileż to razy u twoich okien W dłoni ściskałem serce z kamienia, Gotowe, by nim strzaskać z łomotem Jak szyby - wszystkie nasze wspomnienia. Na nich to przecież serce twardniało, One mu tępą nadały bryłę. Łap więc, co twoje - tę sercoskałę. Może cię trafi i nie przeżyjesz. I niczym kamień z serca mi będziesz, Padając trupem jak tamta miłość. Serce zachowam - z czasem rozmięknie, Wszak miało nie bić już - a zabiło.
    2 punkty
  23. Dobry artysta prowadzi grę !
    2 punkty
  24. Gorący huk czerwieni demony tego miasta rozpoczęły aktorski wyścig bóg nie zniszczy piekła premiera cudzej tragedii w chwale przespał wystrzał śnił o pokoju akt pierwszy tragedii płacz nie zakłóca ktoś obok się śmieje ukryci w kanałach głupcy nie czują drżącego ciała godziwy pakt z diabłem kupili dwadzieścia minut kryształowego szczęścia wycierpią żmijowe godziny lucyfer roni łzę odurzając widzów siarką przegrał z behemotem wulkan wybuchł popiół opada z niebios dar od boga miasto gorliwie skamieniało posągi biją brawo
    2 punkty
  25. bo nic nie jest oczywiste ani logiczne w kuli śnieżnej ginę powinnam zamarznąć jak lód a płonę w ogniu pytań i w ścieżkach niebezpiecznych i kokonie pomyłek jesteś mi poza logiką nie znam algorytmów i zagadek w tobie /jak łamigłówki/ nie rozwikłam tysiące tajemniczych miejsc masz w sobie brnę w twój korytarz co dziś idzie w dół choć ja wciąż zmierzam w górę
    2 punkty
  26. uwieram sama siebie więc warstwa po warstwie zdzieram chropawe myśli raniąc palce o korę tak zwaną mózgową czuję jak krew zastyga żywicą z czasem zostanie morze na dłużej może nawet jantarem pamiętasz? kiedyś krą żyła goniąc za tobą następną diabelnie rudą albo anielsko sielską w sumie wszystko jedna bąble wciąż bolą więc wdziuplam się doniezobaczenia wreszcie okorowana oddycham już tylko szelest do następnej piosęki 7.4.2019
    2 punkty
  27. Z życiem chodzę pod rękę, lecz nigdy tą samą drogą ... Rozglądam się po utraconym raju, a świat - stoi tuż obok. Zaglądam w oczy światłu, na ziemię sprowadzam meteoryty i jestem głodna miłości, choć ona ... jest mną syta Nadzieje czekają na jasne niebo, ono - zaciąga ciemną zasłonę Do Boga - milczę swoje modlitwy Przyrzekam - chwiejnością bytu W środku pustyni - tonę Piszę swym życiem wielki poemat "Pusto!" Taki jest tytuł ...
    2 punkty
  28. @Kwiatuszek @Giorgio Alani Dziękuję serdecznie, pozdrawiam! @Rafael Marius Taki był mój zamiar właśnie:-) Dziękuję:-)
    2 punkty
  29. Sobie zaufać? Loteria, że warto. Sępy ślinią mordę, I brzydzą się bardem. Pokarmem mnie nazwij, I więcej nie klikaj. Kruk to zobaczył, Dostojnie zadyszał. Wyparły go hieny, Te ludzkie babole. Czym te mięsiwo? Jak bardzo czerwone? W punkt doskonałe. Zaczynam już dosyt. Z piaszczystym westchnieniem, Dla gleby skoroszyt...
    2 punkty
  30. Gdyś sam sobie przyjacielem Tak niewielu - a tak wiele
    2 punkty
  31. Wilczy wilk, milczy wił-czy? Kwiaty lecą tobie płacą. Placów, palców i pałaców. Pleców, pieców i też wieńców. Tobie ziemio niezadbana, w hołdzie leży czara dana. Czemu bycie mnie przygniata? Czemu pada w środku lata? Być czy nie mieć? - oddam wszystko. Lecz nie będę miał bez bycia. Być nie będę bez nie mania. Nie mieć będę to wygrana. Może bycie jest zabiciem, a zabicie biczem życia. Może „i”, albo „u” i „e”, nie w „a” lub „z” i ”b”. PS no tym razem wyszło trochę groteskowo i bezsensownie. O to chodziło :)
    2 punkty
  32. @Hula To być może wszystko kicz Lecz myśl hula - chce się żyć! ;) Fajny rym, pozytywny, dzięki:)
    2 punkty
  33. Tysiące dni ,tysiące masek. Płaczesz a na zewnątrz maska z kamienia. Zamienilas serce w lód a na zewnątrz krwawisz uśmiechem. Ile dni i godzin minie zanim lód zamieni się w wodę a łzy w śmiech. Nicosc ,która boli. Życie które daje szczęście a za moment sprowadza na kolana.
    2 punkty
  34. powitanie z tekstem do muzyki skrzypiącego wózka dźwięki niczym ból przykre lecz wierne drżą w dłoni rozczapierzonej jak zniszczony pędzel mało czytelne parametry ostatnich tygodni bezużyteczność włożona na najwyższą półkę bezradność powieszona na oknie i nieodwracalność wniesiona na strych wraz z dawną fotografią o filmowym uśmiechu "piękna..." (łzy) tylko nikt jej tego wtedy nie powiedział
    1 punkt
  35. moja córka jest aseksualna w kraju takim na literę "Pe" gdzie ciemno... wiecznie ważne by powiedzieć na głos... mól syn jest heteronudny klasycznie w sypialni tylko przy zgaszonym świetle ważne by powiedzieć na głos ja jestem heterohiperaktywny dzień w codzień rytmiczny rechot wszędobylski ważne by powiedzieć na głos wszyscy w stosunku mają swoje upodobanie czy jest to takie ważne by powiedzieć na głos
    1 punkt
  36. @Rafael Marius Dziękuję za zainteresowanie i opinię. Mi się marzy taka praca latarnika, chociaż przez rok.
    1 punkt
  37. Polowanie udało się. Książęcy łowczy, którzy im towarzyszyli - jako że władca zawczasu pomyślał, by połączyć je z oglądnięciem miejsca UFO-katastrofy i z wydobyciem szczątków pochowanych istot - sprawdzili się w swoich obowiązkach. Jak zresztą zawsze. Upolowali sarnę, jelenia i dwa dziki, a przy jednym z puszczańskich stawów parę dzikich kaczek. W drodze powrotnej, trzymając się wytyczonych traktów, zatrzymali się na krótki postój blisko miejsca, które odwiedzili kilka godzin temu. Już mieli wyruszać, gdy wszystkich zaskoczył dziwny, pulsujący dźwięk. Trwający z przerwami dość długo. Jakieś pół godziny, ocenił książę. I z pewnością pochodzenia poza-naturalnego, jak skonstatował. - Domyślam się, że jego źródłem jest jeden ze sztucznych umysłów, które oglądaliśmy - rzekł do Jezusa. - Jego poruszenie musiało go obudzić... Hm, lepiej będzie rzec - uaktywnić. Zapewne w celu wezwania pomocy. - Domyślasz się dobrze - odparł mu WszystkoWiedzący. - Ów dźwięk był przekazem, promień zaś czerwonego światła, o ten, który właśnie oglądasz, pobłyskujący pomiędzy drzewami, to dane lokalizacyjne. Podające, gdzie ona ma przybyć. - Trochę zbyt późno - ocenił dowódca książęcej straży. - Istotnie - książę wypowiedział jednocześnie dwie myśli: swoją i tę, którą zobaczył w Jezusoumyśle. - A jednak ma miejsce. I bardzo dobrze się składa, że je zauważyliśmy. Inaczej mówiąc, ich przeoczenie mogłoby kosztować nas wielką niespodziankę. I to z gatunku tych zdecydowanie niemiłych. - Zdecydowanie z gatunku tychże właśnie - potwierdził Jezus. - Wracamy do kremla, i to szybko. Najszybciej, jak to możliwe. Nakaż swoim ludziom, aby tu do nas podjechali. Jak najbliżej - dodał, uprzednio wysławszy swoim żonom, Soi i Milowi to samo telepatyczne wezwanie. Gdy to uczynili i znaleźli się w zasięgu wypowiadanych słów, uśmiechnął się do księcia (do księżnej wszak nie wypadało, chociaż Bogu wypada wszystko, a poza tym - kto Mu zabroni?), zaś ku swoim padawanom przymknął lewe oko. Po czym zapytał donośnym głosem: - Gotowi na cud? Cdn. Voorhout, 18.02.2023
    1 punkt
  38. @jan_komułzykant biedactwo. Ale jaka siła!!! ;) Ściskam, i do na następnego. I dobrze, że się już pojawiasz. bb
    1 punkt
  39. @Wiesław J.K.cos w tym jest, choć nie wiem po co ból. @jan_komułzykant Janku, prócz tego, że jesteś mi autorytetem, to nie wiem co napisać i rozglądam się w co mnie wkręcasz. ;) tekst jest w sumie średni, ot, bardziej okrągły kartofelek. Mialam lepsze. Może mnie po prostu chciałeś uściskać? :D
    1 punkt
  40. Nie znam ani rytmu, ani melodii, więc to nie jest prosta sprawa, w każdym razie na początek trzeba wyrównać rytm. Szczerze mówiąc nie wiem, jak to udaje Ci się śpiewać, bo nie jest za dobrze. :) Co nie znaczy, że nie ma piosenek, gdzie rytm jest nieregularny. Są i być może twoja taka jest. Ale jeżeli coś Ci nie gra postaraj się najpierw wyrównać ilość zgłosek, na pewno pomoże. Rymy - raz są raz ich brak. To też trzeba uporządkować. Wiem, że czasem jest trudno, ale w miarę możliwości unikaj 'częstochowy'. Pozdrawiam
    1 punkt
  41. Różne życie zna paradoksy.
    1 punkt
  42. @boredorsth To chyba o Sodomie i Gomorze.
    1 punkt
  43. Ale ma żal; użyto foto. To foty żula - Mela.
    1 punkt
  44. Jesteś darem serca w moim sercu Widziałem cię tylko na zdjęciach Teraz jesteś przy mnie nie muszę nic mówić Moje oczy i uśmiech mówią same za siebie Mój uśmiech również zdradza , za tobą tęsknię Teraz wpuszczę moje serce w twoje serce Nadszedł nowy dzień Pierwszy krok został zakończony Teraz jesteśmy owocami przyszłej miłości Nasze serca są pełne miłości Moje kochanie moje najdroższe Lovej 2023-02-18
    1 punkt
  45. Poruszyło mnie do głębi, a co więcej: obudziło potrzebę bycia lepszym człowiekiem. 💜
    1 punkt
  46. ... albo tak im się wydaje ;) Pozdrawiam
    1 punkt
  47. @beta_b oDbieram iluzję jako życia transfuzję cieleśnie zawsze boli w iluzji jak kto woli pozdrawiam
    1 punkt
  48. aby obfite były plony choć śmierdzi bądź nieustraszony stosuj od drobiu krów i koni odchody przefermentowane od wieków te metody znane zapłacisz Unii zatroskany podatek od gazów cieplarnianych nas też podłączą do tych rurek by nasze gazy grzały chaty wszystko przed nami uszy w górę świat porąbany już na straty Pozdrawiam
    1 punkt
  49. Deszczowy dzień Pełen mgieł Świateł blask Szybki wiatr Nocny cień Cień gra. Strumień wody płynący Jak ninja Pojawiam i się znikam. Tańczę w mgle Wciąż tańczę w deszcz Deszcz słodki. W deszczu ja i świateł blask, Pięć minut mam Sławy blask Flesz okrywa mnie Wciąż tańczę Taniec to ja.
    1 punkt
  50. Za dłoń pociągnęła i już nic nie boli. Nóżki same idą. Czy niosą do domu? Można podskakiwać i biegać do woli, a rączki są wolne - nie mają wenflonu. Aparaty z buzi w nicość odpłynęły. Ze świetlistej łąki bije piękny zapach a babcia i dziadek są skąpani w bieli, przytulają czule i nie muszą sapać. Cudowne uczucie szloch daleki burzy. Skuleni rodzice przy łóżeczku siedzą. Aż tutaj dociera; ból, tragedia ludzi, lecz gdy im opowiesz: bez szans - nie uwierzą.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...