Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.01.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. gdy ciepłem dotknę twojej skóry podam herbatkę z ciastem zabłyszczę jak kryształki małe nieistotne szczegóły a może
    7 punktów
  2. Niepewność - zwiewnie gnamy przez polany śniegu i woskowe ołtarze ... Brzoskwiniowe świty wypisane tłustym drukiem na zaganianym niebie należącym chwilowo do siódmej godziny ... Czuję zapach twojej skóry i wspinam się na sam szczyt lata, które razem przeżyliśmy, choć ty masz zupełnie inne spojrzenie na te same fotografie ... Czerwony album, czerwone dachy, koronka z motylich skrzydeł ... Drewnianie pudełko na wspomnienia Z szuflad sączą się słodkie perfumy, confetti suchego jak pieprz tytoniu, kawalkada pocałunków, grająca szafa - na wieszakach tylko nasza nagość ... Niepokonane odległości - walczymy o nie dalej ... Trzymając się jak najdalej od siebie ... "... Wiesz, że cię kocham" W środku koliber, serce ... Wypuszczam.
    7 punktów
  3. W małych mieszkaniach pod żółtymi ścianami może i ulega niekiedy zmianie umeblowanie może dba gospodarz domu; bywa dzień dobry i możliwe że ludzie są przejednani i mili Ale jak dawniej okoliczności goreją smutkiem sytuacje nie cierpią zwłoki, dużo ości i żółci ktoś zmartwiony nie pojechał na wakacje kogoś coś zawiodło, a kogoś coś ubodło Pewien pan i tamta pani – może żółte żarty tak przemożną współradością wykąpani wykapani optymiści, wypisz ich i wymaluj wydają się z zewnątrz nieco zbyt naiwni. Warszawa – Stegny, 22.01.2023r. Inspiracja - poeta Wielebor
    6 punktów
  4. noc rozrzuca gwiazdy - są ciężkie spadająca rozbija ukamienowane słowa tabliczka z napisem: alea iacta est rozpada się na kawałki odłamek trafia w oko i transcendentalne traumy wypływają musisz zmierzyć ich wielkość prawda absolutna różni się od twoich wierzeń sięga tego co najczystsze pomimo różnych form najbardziej plastyczny jest czas znalazł w tobie diabła więc kiedy mówię że cię kocham przekraczam granice nieokreślone pozwala się określić i to jest ta przestrzeń być może próżnia gdzie archetypy wrastają w misterność
    6 punktów
  5. Dobrze jest wstać sobie o dziesiątej Zjeść na śniadanie smażony bekon Z zabitej okrutnie świni Która całe 6 miesięcy swojego życia Spędziła w zamknięciu Aby po śmierci zaspokoić czyjś apetyt Potem można przyjemnie spędzić czas Przeglądając zdjęcia obcych ludzi I marzyć o tym by być jak oni Oraz słuchać ich życiowych porad Skrupulatnie notując każdy szczegół W swej pamięci Następnie warto wybrać się do sklepu W którym wyda się pieniądze na rzeczy Które i tak nie są potrzebne Ale które koniecznie należy mieć Bo ktoś tam powiedział Że tak trzeba Po zakupach jest idelna pora Aby obejrzeć jakiś film Gdzie aż roi się od skąpo ubranych ludzi Robiących to i owo Choć w sumie nikt nie wie dlaczego Bo to podobno film familijny Przy okazji wypije się coś na wzmocnienie Bynajmniej nie witaminy A najlepiej nie coś Tylko dwa albo trzy cosie No bo w sumie czemu nie Skoro dzień był taki męczący A jutro popędzi się szybko do kościółka Na mszę No bo niedziela Więc trzeba Jak chce się być dobrym człowiekiem Z kręgosłupem moralnym.
    4 punkty
  6. wyciskam cytrynę między mną a zachodzącym słońcem jest ten atlantycki fal start wynurzają się LED-y neony z piasku i drinki z ziarenkami plaży rozwibrowana palma przepycha się w tłumie
    4 punkty
  7. Ustały obroty sfer, mróz ściął z nóg najwytrwalszych kolędników. Lunatycy zamarli przed drzwiami śpiewając a capella pieśń pożegnania. Gasną światła jak zdmuchnięty pył z opasłego tomiska, w którym nikt nie zapisał przyszłości, niewiele dbając też o przeszłość. Puste karty złowrogo szeleszczą obracane artretyczną ręką odchodzącego czasu. Na nic życzenia pomyślności i długich lat w zdrowiu. Kres obwieszcza powolny zachód gwiazdy, chociaż w sztok upojeni nocą wciąż pocieszamy się myślą, że to figlarne puszczenie oczka. Albo zapowiedź świtu, aby móc zakrzyknąć: Mróz zelżał, wciąż jestem. Człowiekiem.
    4 punkty
  8. murzynek Bambo w Afryce mieszka czarną ma skórę ten nasz koleżka.... Mars. Jowisz. Saturn. dość ma swad sporów awantur wolę jeść banany na planecie Ardanis i popijać dzban duży ampatuzy.... Molibden. Wanad. Cynk. kosmos czeka na zdobywców a ja na wiosnę radosną gdy w parku pod platanem pani siądzie z panem da mu słodkie usta rozkochane Saba ! Do nogi!
    4 punkty
  9. - dla Belli - Mistrzu - zaczął Mil - skoro mamy do przepłynięcia tak długą drogę* , zgodnie z życzeniem twojej żony - tu ukłonił się Małgorzacie - może dobrym pomysłem byłoby przyśpieszyć chwilę dotarcia do Morza Czarnego? Używając Mocy? - Z jednej strony to dobry pomysł, mój padawanie - odparł Mistrz Jezus - bowiem przepłynięcie tego dystansu nawet z maksymalną prędkością może zająć nam sporo czasu. Tym bardziej, że dla silnika "Nautilusa" jest niewskazane zbyt długie utrzymywanie tej prędkości z przyczyn technicznych. Zatem kapitan Nemo z pewnością odmówi twojej prośbie. Ponadto właśnie czasu - jak pamiętasz - mamy pod dostatkiem. Nigdzie się śpieszymy. Wreszcie, spokojna podróż przez oceany umożliwiająca fizyczny kontakt z wodą to doskonała okazja do medytacji. Zarówno dla ciebie, jak i dla Soi. Powiem nawet, że szczególnie dla ciebie, gdyż to tobie potrzeba więcej cierpliwości. - Mistrzu - Mil wytrzymał znaczące spojrzenie Jezusa - przecież pracuję z osobistą energią... - Tak, wiem o tym. Oczywiście - uśmiechnął się WszystkoWiedzący. - Kto ma wiedzieć, jak nie ja? Ale wiem również, jak daleko zaszedłeś w ukształtowaniu twojej cierpliwości jako akceptowalnej przez Bellę. Powiem ci więc, że nie tak daleko, jak chciałbyś. Ona to wie. Dlatego ćwicz się w cierpliwości, medytując. Bierz z niej przykład. Przecież wiesz, że ona czeka na to. Że jest to warunek konieczny, aby zechciała się z tobą spotkać - Pierwszy Jedi przerwał na dłuższą chwilę, aby Mil przyjął Jego słowa. - Przecież pamiętasz waszą historię - podjął. - Że wasze związki były nieudane właśnie przez twoją niecierpliwość, pomijając to, że Jej nie słuchałeś Jedno w oczywisty sposób wiąże się z drugim. I chociaż poczyniłeś duże postępy - Jezus oddał swemu padawanowi sprawiedliwość - są one dla Belli niewystarczające. Przecież wiesz, że z miłości nacierpiała się z twojego powodu. I że za drugim razem przez ciebie umarła. Też z miłości. Trzeci raz nie zamierza. Ani umrzeć przez ciebie, ani postąpić wbrew sobie. W poprzednich wcieleniach - zakończył - słuchała ciebie i postępowała tak, jak chciałeś. Teraz twoja kolej posłuchać Jej. I postąpić tak, jak Ona zechce. - Wiem, mistrzu - przytaknął zrezygnowany Mil. - To pewnie znaczy, że... - Cóż, padawanie - Jezus rozłożył ręce. - Nie zdecyduję za Bellę ani Ją naklonię do twoich pragnień. Ale wciąż masz szanse. Spore. Jednak pamiętaj - oddziałanie na kobiece emocje to jedynie część sukcesu. Ona bowiem słucha siebie całej. Nie tylko emocji, chociażby najbardziej pozytywnych. - Z drugiej zaś strony - Mąż Małgorzaty zmienił temat - Życzenia żony należy spełniać szybko,zamiast wystawiać na szwank jej cierpliwość. Pogodzimy zatem twój postęp w medytacji z przyśpieszeniem dotarcia do piętnastowiecznej Rusi. Bo jakby na rzecz nie patrzeć -: Mistrz Jezus uśmiechnął się i do swojej myśli, i do Mila - osiem wieków medytacji swoje zrobi. Być może Belli to wystarczy. Mil spojrzał pytająco. - Od wieku dwudziestego przez poprzednie aż do trzynastego włącznie - potwierdził uczniowi oczekiwaną odpowiedź. * * * Rejs wokół południowego krańca Ameryki Łacińskiej, a potem przez Atlantyk wzdłuż zachodniego brzegu Afryki ku Cieśninie Gibraltarskiej trwał - jak łatwo policzyć - ponad siedem wieków. Ostatnie stulecie Pierwszy Władca Czasu** pozostawił na przebycie Mórz Śródziemnego, Czarnego i Azowskiego, by pierwsze pięćdziesiąt lat dwunastego wieku poświęcić podróży Donem i Wołgą ku dopiero co założonej Moskwie*** . Gdy żeglowali przez wymieniony czasobszar mórz, a potem rzekami na północ, Malgorzata nie chciała schodzić z pokładu, podziwiając niekończący się step, a później łąki za łąkami wzdłuż rzecznych brzegów. - Jaki tu spokój... - wzdychała, chłonąc ciszę, przerywaną jedynie poszumem wiatru wśród trzcin i łąkowych traw oraz rozmowami ptaków. - Czy może być piękniej? Chyba nie... Miała rację: nie mogło być. Delektując się ciszą i spokojem, Małgorzata młodniała w oczach. Mimo, że przy Mężu-Wszechświecie zawsze wyglądała młodo i kwitnąco. Teraz jednak doświadczała pokoju i harmonii esencji Stworzenia. Spokój ciszy. Magia rośnięcia. Wiatr i łagodność wód przejrzystych, ojczyźnianych rzek. Podobnie działo się z innymi uczestnikami wyprawy, wliczając w to pozostałe Jezusożony. * Drogą powietrzną, w linii prawie prostej odległość między Wyspą Wielkanocną a Morzem Czarnym wynosi 16 281 kilometrów. Zatem droga morska będzie znacznie dłuższa. ** Logicznie rzecz biorąc, Bóg jest pierwszym władcą czasu jako jego pomysłodawca i twórca. Ale zgodnie z serialem "Doctor Who" byli też inni... *** Moskwa została założona w roku 1147 przez pochodzące z Polski plemię Wiatyczów, o czym wspomina ówczesny tamtejszy kronikarz Nestor w swoich "Kronikach", stworzonych w 1113 roku. Niewiarygodne? Poszukaj, Szanowny Czytelniku. Mniejsza zresztą o założycieli, ważniejszy jest tu rok założenia Miasta Małgorzaty. Cdn. Marrakesz, 20-21.01.2023
    3 punkty
  10. Opustoszał cmentarz z tłumów, co przed chwilą, zawodziły płaczem ostatnią godzinę. Smutek poszedł z ludźmi, nicość pozostała. Jedynie różyczka trochę życia miała. Przytuliła płatek do zmarzniętej ziemi. Ozdobi nim pięknie świat wyblakłych cieni. Tam, dokąd uciekły wszystkie sny i plany - ogród róż pachnących łzami podlewanych. Nadzieja zasnęła, snem wiecznym... Amen.
    3 punkty
  11. Czemu przestałam wierzyć Że los kiedyś mi się odmieni Że liście przestaną w oczach mych żółknąć A trawa zacznie na nowo zielenią się mienić Czemu przestałam śnić o pięknym świecie Na niby wciąż chodzę po bezkresnej ziemi I uśmiech mój nie jest prawdziwy I nie jest też jak ptaków śpiewy Czemu mając dwadzieścia lat Wciąż na przeszłość oglądam się To nie ten czas by z kolan powstać? To nie ten czas - uwolnić ściśniętą pięść? Czemu przestałam wierzyć w poranne słońce I wdzięk szarego wróbla, co pije błyszczącą rosnę Czemu uparcie przez palce na niebo patrzę Bojąc się jego błękitu I myślę że jeśli szczęście - to nie na zawsze I myślę, że dobry czas jeszcze nie nadszedł Z niedowierzaniem na przyszłość patrzę Czemu... Umieszczam wiersz na swoim profilu zgodnie z sugestiami @staszeko i @walvit I jednocześnie dziękuję im serdecznie za przychylne komentarze ☺️
    3 punkty
  12. @Wiesław J.K. Cześć, bardzo przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale powoli z wiekiem oczy coraz bardziej nie domagają i blask monitora coraz bardziej na mnie działa psychodelicznie. Tym bardziej, że jeszcze w pracy mam trzy, które świecą na mnie jakby chciały mi dodać blasku. A ja przecież taka piękna ha ha ha ha (zwyczajnie w świecie mam zawroty głowy) . Serdecznie dziękuję za konstruktywną uwagę, celowo dałam "za". Wiem, iż przyzwyczajeni wszyscy są do "w", jednak przemyślałam to i raz "w" a potem jak już w środeczku to i o "za" należy pamiętać. Z uwagi na fakt, że jestem kobietą i mam zmienną naturę, może w przyszłości zmienię na "w". Na blogu to uczyniłam, odruchowo, od razu po przeczytaniu komentarza. Później zaczęłam się zastanawiać i obecnie jest jak jest. Pozdrawiam Cię serdecznie 😊 @Tectosmith dziękuję :) @Waldemar_Talar_Talar jak się spodobała, to mi miło. Przyjemnej niedzieli. @Marcin Szymański tak miało być :). Pozdrawiam serdecznie. @kwintesencja ja również pozdrawiam :). @Michał78 dokładnie, konsekwencje błędnych decyzji są taka karą. Może ona jak łańcuchy skuć nas, na całe doczesne życie. Pozdrawiam cię Michale ciepło. @[email protected] miło że mnie odwiedziłeś :), buziaki. @Leszczym pozdrawiam i dziękuję :). @Rafael Marius pozdrawiam również. :) @iwonaroma pozdrawiam serdecznie. @Natuskaadziękuję :) @Łukasz Jasiński pozdrawiam Twoją nagą postać serdecznie :), wiadomo Ciebie przede wszystkim. @Rolek pozdrawiam
    3 punkty
  13. Herbatka u babci, to coś, co pamiętam. Nie wypije jej dziś, w dniu Twojego święta. Torcika nie kupię, nie zjemy go razem. Jedynie modlitwę zmówię przed obrazem. Poczuję Cię obok, jesteś przecież blisko. Choć dawno odeszłaś w Krainę Niebieską. Zapachem rumianku dasz mi znać o sobie. Szczęśliwej podróży życzę Babciu, Tobie. Naszym kochanym Babciom, których fizycznie już nie ma. Nadal jednak są naszymi Babciami. Niech wiedzą, że pamiętamy o nich a miłość do nich nigdy nie zgaśnie:-)
    3 punkty
  14. Wszystko ma swój czas. Oddechy między nami, Palce między palcami, Świateł miodowy blask. I żaden się nie dłuży. Nie stygnie zanadto herbata, Zapach nie więdnie w kwiatach. Skulony sen płynie w podróży. Ciepła dłoń na Twojej szyi Maluje sen dwojga szeptem, Bo jestem pragnieniem bezkresnym, Jakbyśmy podwójnie żyli. Na wystudzonej nocy śnieżne oczy Płatkami symfonicznej nuty Te same kładą zimnych plam minuty. Pogoda broczy, świat koleje toczy. Rozsypane na poduszce włosy, Pachnące w ciszy wierszem, Mówią bezgrzesznie, Że jestem w domu nareszcie. Nieporadnymi sylabami Sylabizuję miłość między nami, I zakopuję drogi przeszłe.
    3 punkty
  15. Na świat się nie obrażaj on jest taki jaki jest to tyś mu kulą która męczy srasz szczasz rzygasz gdzie popadnie nie pytając go o zgodę -zastanów się - Może jemu jest przykro bo widzi czuje płacze stara się bronić ale przegrywa To ty go okradasz mówiąc że to nic masz się wyżej od niego Na świat się obrażasz - on nie ma prawa - ale czy to aby dobra droga człowieku zastanów się - innego już nie będzie
    3 punkty
  16. Śmierć to nie wrony i pochłaniająca ciemność. Ja widziałem turkusowe motyle i latające wokół mnie latarnie, z których lecial zielony dym. Mały świat widziany z dachu trzymałem w rękach. Chciałem być bliżej, poczuć woń mieniących się aut. Dotknąć chociaż jednej z wirujących nade mną gwiazd. Spadając, widziałem i czułem kolory.
    2 punkty
  17. Na ohydnej ziemi, krążą ludzie w bieli Depczą pięty sobie wściekle klną, bo życie ich niezmienne czynność owa jest wręcz wstrętna łakną bólu, stąd mordęga krew, użyźnia czarną ziemię krew, pobudza ich pragnienie chcą zaprzestać lecz nie mogą okropności robić wolą gdyby mogli tylko ból zadawać nie przyjmować, tylko dawać ...
    2 punkty
  18. jak kochać gdy słowa za kratami oczy mówią więcej chcesz sens grypsem przesłać lecz wiesz jakie trudne jest czekanie czas okupu chce on wie nieczęsto zdarza się taka miłość
    2 punkty
  19. Wzbudzała w nich czułość I jakiś rodzaj tkliwości... Jej głębokie spojrzenie A nad nim grzywka I falujące jasne włosy... Policzki czasem różowe, Choć zazwyczaj całkiem blade Rumieńcem spływały Tylko gdy patrzyli na nią, Z zaciekawieniem za każdym razem. A ona wciąż taka milcząca... I zadumana W ruchach powabnych jak rusałka Rzucała ich na kolana. Oczy jej z długimi do nieba rzęsami Usta pełne I delikatne dłonie przy wąskich biodrach. A ruchy powolne Prawie dla nich niewidzialne - Niejasne w intencjach W obecności cichej jakby nieobecne A jednak wzruszające. Wzbudzała w nich czułość, Gdy ciszę z ust do ciała wlewała, Napełniając świat zachwycajacym wdziękiem I skromnością. Tonęła w duchowej zadumie cała I wciąż w bezmiar ciszy W wąskie gardło milczenia uparcie i spokojnie do siebie samej zmierzała.
    2 punkty
  20. Oj oj długo się prosiłem waliłem w drzwi i tłukłem w okna porysowałem niejeden sufit było też graffiti nie pomogło grałem serenady na facebooku smsy zamieniłem w poezję listy niczym od króla Sobieskiego słowa przemieniłem w literaturę twittera rozgrzałem do czerwoności padł potok szklistych westchnień aż w końcu - na pozór - się udało doprosiłem się i napytałem nam biedy!! Warszawa – Stegny, 20.01.2023r. ;))
    2 punkty
  21. Jedno spojrzenie Dwa ciała Trzy. W drodze Cztery kąty Piąte piętro Szósty zmysł Siódme niebo Osiem małych planet zachwyca Są takie piękne i tak daleko Bliżej gwiazd Dziewięć. To już Dziesięć dopełnia szczęścia
    2 punkty
  22. Samotność to: przejściowa, powracająca i wyleczalna choroba
    1 punkt
  23. @ais smacznego Ci życzę i smaczniejszego życia:)
    1 punkt
  24. @Rafael Marius W sumie racja. Choć pisząc, myślałam jednak inaczej: szerzej i bardziej. Czasem myślę za bardzo :)
    1 punkt
  25. @andrew początek mnie zachwycił. bo się da, (uczucia - odbieram jako wyciągnięcie pozytywnych wniosków z negatywnej sytuacji) Peel powinien odezwać się pierwszy, na początek wystarczy " cześć " Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  26. @Ewelina Wiersz mi się spodobał, gładko przez niego przeszłam. To znaczy, że nie jest o byle czym, nie nudzi formą, językiem. Płynie z autorki, pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  27. @Leszczym mieszkam w ciszy, w spokoju, nikt mi się nie na rzuca, chodzę sobie beztrosko gdzie chcę, czasem bez pomysłu i jest bajecznie:)
    1 punkt
  28. Raczej przeżywanie życia, aniżeli autentyczne życie — bohaterka pomimo wielu silnych i wierzę autentycznych doznań wciąż buja w obłokach, a otaczający ją świat jest światem z bajki: przypływy następują z częstotliwością fal, a mimo to poziom wody się nie podnosi, siły żywiołu nie odgrywają większej roli, czego dowodem jest zamek z piasku, który już dawno powinien zostać rozmyty przez fale, ale wyobraźnia jest tutaj niepokonanym mocarzem. Kawałek pięknej prozy. 👍
    1 punkt
  29. W czasie kryzysu ekonomicznego będziemy czytali takie opisy, by w wyobraźni poczuć smak drinka na plaży...
    1 punkt
  30. Dobra jesteś w tych miniaturkach Violuś😉 Gdybym miała porównać piękno słów, to tylko do motylka, który wachluje skrzydełkami płatki róży...
    1 punkt
  31. @Robert WochnaBardzo dziękuję za miły komentarz! Pozdrawiam:-) @Kwiatuszek @Giorgio Alani @Manek Bardzo Wam dziękuję:-) Pozdrawiam!
    1 punkt
  32. @Giorgio Alani - dziękuje -
    1 punkt
  33. Stół jest nakryty białym obrusem Nie zastawiony jeszcze lichwiarzem Chociaż nie chce pokazać się muszę Czy mnie polubią? Czas to pokaże Z rewizytą pewnie będzie trudniej Wszystko na stole odmierzę miarką Gdy będziesz smutny popatrzę dumnie Powiem sąsiadom, ze było warto.
    1 punkt
  34. @Giorgio Alani dziękuję Pozdrawiam T.
    1 punkt
  35. @Corleone 11Ciekawe, nie ma co! Pozdrawiam!
    1 punkt
  36. Fajne i autentycznie radosne, tylko: wpierw herbatka i ciacho, pieszczoty później, bo można rozlać i poparzyć delikatne szczegóły. 🍵🍰😊
    1 punkt
  37. Tak, wszystko oprócz prawdomówności, szczerości, miłości… 😊
    1 punkt
  38. @tomass77 Ciekawa koncepcja. Pozdrawiam
    1 punkt
  39. @ais Fajny temat. W tej kwestii ja z tych co uważają, że życie powinno smakować :))
    1 punkt
  40. @ais wiem, w przeciągu pół roku schudłam 14 kilo, liczę kalorie, a jestem smakoszem, ale kolację miałam z sałatką:) mieszczę się we wszystkie sukienki, bardzo mnie to cieszy, mogę sobie zakładać dowolnie inną każdego dnia:)
    1 punkt
  41. Mam wierszyk o babci, nieco podobny. Niech nam pamięć o nich długo towarzyszy. Pozdrawiam, Bb
    1 punkt
  42. Zmyślone imiona, natomiast wino szło do głowy dużo lepiej niż słowa rzucane od niechcenia. To był matka i ojciec wszystkich orgazmów – skłamała, nie uwierzył. Jednak uśmiechał się wracając w śnieżnej zadymce. W domu, jakby pustszym niż zwykle, zrozumiał – powtórki nie będzie. Później, w okolicy świtu pomyślał, że chociaż hotelowa pościel nie grzeszyła pierwszą świeżością, to coś być mogło. Do południa napadało mniej więcej dwadzieścia centymetrów śniegu. On też stopniał, bezpowrotnie.
    1 punkt
  43. Lubię odpowiadać na pytania zawarte w wierszach. Może to być spowodowane niskim stężeniem serotoniny w przestrzeni międzysynaptycznej. Po terapii lekami z grupy SSRI, niektórym mija jak ręką odjął i bardzo żałują, że nie zrobili tego wcześniej. Warto spróbować. Po co się niepotrzebnie męczyć. Nie zawsze pomaga, ale grup antydepresantów jest znacznie więcej. Niewiele jest osób całkowicie lekoopornych. Może to mało poetycki komentarz, ale nie zaszkodzi czasem i tak napisać. A wiersz jak zawsze u Ewelinki bardzo ładny i równie smutny.
    1 punkt
  44. Dość już na przemian tych upadków i uniesień,znowu wiosenne chmury zwiastują czarną jesień. Mieszanka zapewnień i zaprzeczeń z dodatkiem żalu,król wlasnego zycia i ostatniego balu. Mówili z uczuciami pomału,najpierw poznaj siebie,bo nie dostrzeżesz znaków na czarnym niebie. Zrani Cie ciemność,samotność zgniecie,same zamiecie i wichry a zostaniesz w nich Ty. Pozornie bez winy,lecz powiedz skąd się wzięły skutki bez przyczyny. No chodź się zabawimy słyszę krzyk sumienia,i nic się nie zmienia,znów oszukam sam siebie,że to wszystko bez znaczenia. Czuje nie wyjdę z cienia jak nie runie to drzewo,pamietaj nie idz w prawo,jak serce krzyczy w lewo. Na zapętlonym torze toczę za szczęściem pościg,mówili dorośnij lecz nic nie wyrośnie z podlości skąpanej w blasku nicości. Zagubiona dusza w mroku,tylko ciemnosc przy boku,przyszedł czas pokuty,swoje musisz oddać,nie ma dróg na skróty. Możesz robić duże kroki a iść w złym kierunku,światło Cie nakieruje,w nim szukaj ratunku. Wyciągaj wnioski nim żal zje Cie do kości,nigdy nie dostrzeglbyś światła nie będąc w ciemności. Gniew zostaw za sobą,szukaj miłości,ona wraz ze światłem da świadectwo swej wielkości. M.
    1 punkt
  45. czy Verdi był ciemniejszy od Johanna Straussa? Mars. Jowisz. Saturn. szare na złote przemienia znachor co wykrył u mnie włos w żołądku deszcz wiosenny zwiastuje upalną kanikułę Różniczki. Całki. Logarytmy w tej algebrze uczuć dwa serca biją miarowo na marsjańskiej pustyni tak daleko stąd do matki Ziemi jak z Hadesu do Olimpu Zeus ma rację i basta!
    1 punkt
  46. Też czasem myślę, że mam siebie za karę, ale to bardziej motywuje i daje siły by wyrywać szczęście skąpemu życiu. Fajny wiersz. Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. @A-typowa-b Ładnie :-) Pozdrawiam.
    1 punkt
  48. @A-typowa-bZamieniłbym "za" na "w". Oh tak! Instynkt samozachowaczy! Pozdrawiam!
    1 punkt
  49. Rafael Marius↔Dzięki:)↔Co racja, to racja:)↔Co najmniej połowa drogi, za:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...