Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.10.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Rozebrałem prawdę na cząstki teraz ją składam ale mi to nie wychodzi Bo w niej widzę światło i grzech które nawzajem się oskarżają Rozebrałem prawdę teraz tego żałuje mogłem ją zostawić pozwolić być sobą Dzisiaj się męczę szukam wyjścia z tej łamigłówki bez okien i drzwi7 punktów
-
Promienie słońca opierają się o skraj lasu tam jest początek i tam jest koniec wczorajsi kochankowie nie usłyszą dzisiaj bicia swoich serc deszcz zamknął bramy końca i zmył grzech z ust kochanków po burzy salamandry wyjdą na spacer6 punktów
-
Poszukiwania Jesienią, w dni pochmurne, gdy ostatnie liście Pożółkną i opadną, któż ich nie podepcze? Gdy wyschną, niezmiecione dalej będą trzeszczeć, Szeleścić i zawadzać. Zostań proszę, zbliż się. Bo oto piękne kwiaty co nie przekwitają, Zdobione kolorami niezbadanych światów; Nie zrywaj. Rozbudź zmysły gamą barw, zapachów, A będzie ci dziękować przemęczone ciało. Więc może są jak kwiaty? Powiedz mi, czy one, Przy dźwiękach nokturnowych, płatki podwinąwszy, Od razu zasypiają? Widzę ogród śniący, I skrytą pod warkoczem tajemnicę komet; Znów cisza… W jej bezkresach otulone góry; Tam echo recytuje swe improwizacje, A jeśli szybko znikać śród pagórków zacznie, Niech szczyty jego głosem wybrzmią po raz wtóry. Więc może są jak echo? Znasz je, gdyż wielokroć Słyszałeś, co przed chwilą mogło przestać istnieć. Czy może wciąż wybrzmiewać co nierzeczywiste, Jeżeli, gdy istniało, piękniej brzmieć nie mogło? Poezje - dziś jesteście echem nad górami, By jutro pięknym kwiatem stać się pośród liści. Odkrywam w podprzestrzeni latające wyspy, Lecz gubię się i ślepnę między kometami. ---5 punktów
-
zachwyciło mnie słowo wydobyte z filozoficznych głębin uwierzyłem mu tak po prostu na słowo chciałem być mu wierny do ostatniego szeptu kiedy dotknęło mych ust zaczęło się kurczyć poczułem jak wychodzi ze mnie stając się istotą pozbawioną wyrazu5 punktów
-
Raz podniesie habra a czasem też bratka Lubi zbierać kwiaty ta piękna Agatka Wianuszek zielony skromnie zdobi skronie Mogłaby ta nimfa zasiąść i na tronie Lecz nie myśli o tym z zaświatów jej siła Kto ją zauważy temuż też mogiła Biega wieczorami w zwiewnej sukieneczce Przez zamglone łąki po wąskiej kładeczce Tam gdzie boso stąpi lilja wzejdzie zaraz A gdy już przebiegnie cichną ptaki naraz Bielutkie ramiona prawie świecą w mroku Pukle ciemnych włosów splecione w warkoczu Tak się stało w maju przed kilkoma laty Za późno przybyły silne ręce taty Gdy ją wydarł rzece duch uleciał w łąki Nie chciał do Światłości nie chciał znieść rozłąki Kowalskiego syna serce jej kochało A kiedy wyjechał to nie zapomniało I w rozpaczy w gniewie zawiodło Agatkę Po piaszczystym brzegu na nadrzeczną kładkę @goździkPodziękowania!5 punktów
-
Ty, jesienią wreszcie piękna jesień dziś deszcz widzę ciebie idącą wolno szeroką aleją wśród platanów krople deszczu spływają ci po policzkach oczach spadają po bluzce na ziemię rozpryskując się na boki wokół widać kałuże które tenecznym krokiem omijasz taniec to twoja ulubiona forma relaksu więc robisz to z zadziwiającą swobodą lekkością i gracją wyglądasz uroczo jesteś taka piękna wiatr rozwiewa ci włosy uśmiech gości na twojej rozpromienionej twarzy a twoje błękitno szmaragdowe oczy mienią się w strugach jesiennego deszczu patrzę na ciebie pełen zachwytu 10.22 andrew4 punkty
-
Sięgnij po klucz, głęboko w chmurach schowany. Mieniący się złotem, tęczą malowany. Otwórz bramę w sercu zamkniętą przez wieki. Przymknij choć na chwilę zmęczone powieki. Zmarzniętą dłonią znak krzyża poczyń. Niechaj modlitwa ukoi twój ból. Światło strumieniem przepłynie przez bramę i obsadzi cię w jednej z głównych ról.3 punkty
-
3 punkty
-
Gdzie wąska ścieżka się wije i sosny toną we mgle samotnie wspominam te chwile jak serce oddałam ci swe Zabrałeś nawet i duszę to wszystko co mogłam ci dać i tego żałować nie muszę ta miłość miała wciąż trwać Dziś ścieżka została jedynie a ciebie tak bardzo mi brak lecz kiedyś powrócą te chwile bo miłość nie kończy się wszak Nie wiem czy zimą czy wiosną to tylko dobry wie Bóg już chabry przy ścieżce tej rosną i będziesz podziwiać je mógł Kiedy spotkamy się znowu przepiękny spełni się sen tak samo jak wtedy za młodu trwać będzie wiecznie ten dzień3 punkty
-
jestem niechcianym dzieckiem dzieckiem teraźniejszości konsumpcyjno - metroseksualnym produktem ubocznym powstałym podczas wymiany płynów ustrojowych ślinotok zdarzeń kształtuje moje być albo nie być nie chcąc zostać jednym ze szczurów laboratoryjnych uciekam w świat niemego filmu porno za pomocą gestów wypluwam potok słów słów które są moim przekleństwem jestem niechcianym dzieckiem dzieckiem teraźniejszości chcę czy nie wegetuję jako radioaktywny odpad3 punkty
-
sporo wiem o rozgotowanych ziemniakach namiękają wrzątkiem nieuświadomionych uczuć rozlatują się na widelcu a w smaku są całkiem mdłe na talerzu wyglądają żałośnie wszędzie te nieapetyczne upławy frustracji dobrze jednak komponują się z burakami przez przełyk przechodzą gładko bo dopasowują się do jego anatomii nie trzeba ich rozgryzać w ogóle nie powinno się ich jeść więc robią to tylko żarłocy3 punkty
-
Wielu o takowej marzy, gdy okazja się przydarzy, to nie warto jej zmarnować tylko szybko wypróbować, by samemu się przekonać czy tak samo ma, jak żona. Słowa "Murzyn" wg zaleceń Rady Języka Polskiego nie powinno się używać, stąd przypomnienie.2 punkty
-
siedziałam na fejsbuku a czas płynął siedziałam na fejsbuku troszkę się śmiałam troszkę złościłam siedziałam na fejsbuku a czas płynął płynął płynął siedziałam na fejsbuku pobrałam za dużo megabajtów to kosztowne siedziałam na fejsbuku przeglądałam obrazki czytałam literki stawiałam emotki przeglądałam obrazki czytałam literki stawiałam emotki przeglądałam obrazki czytałam literki stawiałam emotki teraz bolą mnie oczy siedziałam na fejsbuku tak długo za długo także boli mnie głowa i dupa2 punkty
-
mógłbym wyjść ze swojego domu ale dom nie jest do końca mój piętro wyżej mieszka kot z właścicielką wieczorami nakręca papiloty smaruje skórę czymś żrącym zapach drażni nos poniżej mieszka właściciel rybek akwariowych które też nic nie mówią po drugiej stronie ktoś nie zapomniał umrzeć pusty oczodół okna patrzy mniej wyraźnie zdjęli już firanki biorę środki na uspokojenie otoczenia właściwą ilość2 punkty
-
@Kapistrat Niewiadomski, @Dag, @Waldemar_Talar_Talar, @Marek.zak1, @TylkoJestemOna, @Somalija Dziękuję! Co do słowa śród to jakoś tak mi się ładnie wpasowuje czasami w treść wiersza. Nic wielkiego. Wulkan liryczny cały czas poszukuje św. Graala. Tak się trochę pozastanawiałem czym jest poezja dla mnie w życiu. :)2 punkty
-
Noc odkrywa przed nami Niezbadane tajemnice A ja zwiedzam Tą piękną okolice Z marzeń i snów Wykutą na betonowej skale I ktoś tam gdzieś Wylewa swoje gorzkie żale Zapisane czarnym atramentem A twoje serce jest dla mnie Zagubionym diamentem Ukrytym gdzieś tam hen daleko2 punkty
-
@Wielebor Rakiem wycofać się stąd zgarnąć doszczętnie wspomnienia zatrzeć ślady łez goryczy rozczarowań ze spalonego teatru2 punkty
-
Z ziemi wybijają źródła. Chodzą po niej lisy, wilki, daniele… Doświadcza ją aura : raz grad, raz tęcza… Powstały poematy o ziemi. Z niej Bóg stworzył człowieka.2 punkty
-
Kiedy cisza tonie W objęciach W czeluściach W nas Echo milknie Z rozkoszy Z zazdrości Z nami Gaśnie ekran Nudzą się iskierki Bledną Opuszki palców Gładząc klawiaturę Szukają Ucieczki z pamięci Z sieci kłamstw Escape I już Nie trzeba goździków Kawy Tym bardziej róż Herbacianych tych1 punkt
-
On złapał zrazu za kajet albowiem za coś trzeba tutaj złapać. Po prostu trzeba złapać i załapać ażeby nie popaść w większe tarapaty. A gdy już coś w zeszycie napisał dostrzegł, że go jeszcze bardziej nie ma niż nie było wcześniej. Mało kto tutaj opowiada, że pisanie powoduje znikanie. Wydawałoby się – na zdrowy rozum – że powinno być odwrotnie. Ale tak nie wcale nie jest. Najpierw w lustrze widział trzy czwarte siebie, potem połówkę, dalej tylko jedną czwartą, a z czasem jeszcze mniej siebie. Ot, znika i gaśnie i spada w głębię jakąś. Po czasie zdziwiony wielce zauważa, że jego punktu widzenia też już nie ma, a wszelkie pewności się roztopiły. Patrzy w skupieniu dalej i nawet człowieka, nie mówiąc o bogu, też nie może dostrzec. Sądzi, że jeśli jeszcze kimś lub czymś w istocie jest to jest najbardziej międzywierszem. Międzysłowem. Międzylinią jakąś. Drobne ślady w postaci notatników, plików komputerowych, czy nawet książek tego złożonego stanu rzeczy, ducha i serca niestety nie są w stanie zmienić. Sztuką, prawdziwą sztuką, jest zmierzyć się z sobą samym zupełnie nieokreślonym, nieopowiedzianym i nie zdefiniowanym, bowiem właśnie wówczas może, choć wcale nie musi, powstać coś interesującego, czy nawet inspirującego. Warszawa – Stegny, 05.10.2022r.1 punkt
-
Rakiem Wycofam się stąd Nie pasuję tu Zbyt dużo tu zostawiłem. Zostały mi tylko Moje własne wspomnienia Pełne goryczy Nie znalazłem tu, czego szukałem. Oni Są tak przeżarci sztuką Zaślepieni Swoją ważnością. Warszawa, 4 X 2022 (Wiersz nie dotyczy mojej sytuacji, ale mojego znajomego)1 punkt
-
@Dared na chwilę obecną będę publikował to co już napisane mam. Co do przyszłości, jeśli starczy mi czasu, może będą pojawiać się także jakieś trzynastozgłoskowce. Nie bardzo wiem, choć się domyślam, czym jest ta rozbudowana estetyka. Mam pewne swoje wzory, swoich mistrzów i raczej jestem oporny na zmiany, zwłaszcza jeśli impulsy do nich płyną z zewnątrz. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Kwiatuszek Tak na zachętę, misie wydaje że troszkę nie równo, jest fajnie, potem gorzej taka huśtawka ;-)) bez urazy1 punkt
-
Fajnie :) Może zamiast 'mi dajesz ' 'podarowujesz' ? To 'mi dajesz' ciut mi zgrzyta (ale może tylko mnie :))1 punkt
-
1 punkt
-
Twierdząc, to grawitacja mnie pokonuje Zmyślałbym o odwadze Która pozwoliłaby mi latać Na pewno nigdy nie miałem skrzydeł Jak nadliczbowy pies Przywiązany do drzewa Zwyczajnie, chociaż nie z głodu A pospolitego żalu Z powrozem szarpie Na sznurze zęby łamie Furia i desperacja Bo nie ma już do czego wracać Jak ten kurwa zwykły Jebany porzucony kundel To wszystko aż mógłbym A tylko niepoetycko zdechnę1 punkt
-
Obdarzyłam ciebie prawdziwą miłością, byś lepiej zrozumiał sens współistnienia. Często otwierałam się przed tobą zupełnie, lecz ty splugawiłeś nasze uczucie w kloace zła. Za moim pośrednictwem zniszczyłeś wielu ludzi, bez możliwości naprawienia czegokolwiek. Przyznaję. Też jestem za to odpowiedzialna, w znaczącym stopniu, bo tak bardzo kochałam. Ty raniłeś, lecz ja nie chciałam ranić ciebie. W końcu przyszło dokonać wyboru. Wyostrzyłam zmysły. To nie mogło tak dłużej trwać. Za dużo wyrządzonych krzywd. Przejrzałam przez mgłę zauroczenia, w którą mnie spowiłeś, za moim przyzwoleniem. Zaproponowałam popłynięcie łódką. Niczego nie podejrzewałeś. Pogoda się radykalnie pogorszyła. Niebo zasłoniły ciemne chmury. Rozszalała się burza. A zatem zgodnie z tym, co przewidziałam. Fale targały nami jak łupinką orzecha. Strach w twoich oczach, był jaśniejszy od światła błyskawic. Wypadłeś z łódki, lecz ostatkiem sił, tuliłeś mnie mocno, już tylko jedną dłonią. Czerwoną smugę ciebie, zmyła ze mnie woda. Byłam twoją brzytwą.1 punkt
-
Są białe, czarne i przemalowane owce. Wilk łapie czarne, usprawiedliwiając się. Gdy przechodzą owce przez rzekę, wiele z nich traci jasną barwę. ( Jest więcej czarnych.) Wilk jest zamyślony i cieszy się.1 punkt
-
@[email protected] Jak zwykle przekornie, moim zdaniem na początku była myśl, idea, solidne pisanie1 punkt
-
Może z łamigłówki celowo nie ma wyjścia, bo gdyby udało się wszystko rozwiązać, znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania, to czym byśmy wypełnili resztę życia? Umysł musi pracować nieustannie, inaczej parcieje. Tak jak lokomotywa ciągnąca wagony: zawozi ludzi i ładunek na stację, potem jedzie po następny i tak w kółko, bez końca, dopóki się nie zepsuje lub przewoźnik nie zbankrutuje. Dobry wiersz. 👍1 punkt
-
@Rolek Całkiem nieźle… Już ją widzę, jakby była prawdziwsza niż moja sąsiadka. 😊1 punkt
-
1 punkt
-
Czasem mi się wydaje, że ja jestem tylko ich "gniazdem", a rodzicem - prawda, która do mnie dociera z jej źródła... Tym chyba właśnie wyrastaja skrzydła. Dziękuję Ci za interpretację :) @Marianna_ Dziekuję Ci i miłego dnia! :)1 punkt
-
1 punkt
-
Zdradzam poezję z chwilą zachwytu, Wszak zdrada to mi nie pierwszyzna, Malarstwo zajęło u mnie premiere situ, Ze swą barwnością - muszę się przyznać. I chocia-m nawet jest zdolnym poetą, Jednak wspomnienia z albumów sztuki, Szarpiąc mi nerwy, czynią estetą Pora pięknem wypełnić luki. Spoglądam na dzieła Cranacha Starszego, Na Polowanie koło zamku w Torgau, Chciałbym mieć je u siebie, kolego, Tak mi się ów obraz spodobał. Warszawa, 5 X 20221 punkt
-
1 punkt
-
@Kapistrat Niewiadomski Pukle ciemnych włosów w warkoczu splecione Oczy błękit nieba iskrzą wkoło one Kibić ma wysmukłą i ramiona białe Niosą ją przez łąkę stópki smukłe małe Tyle jeszcze wyciągnąłem. Jak masz jakieś pomysł to dawaj. @TylkoJestemOna @Dared @Łukasz Jasiński Dziękuję Wam za czytanie!1 punkt
-
Znakomity opis nudy, pustki, marnowania czasu. 👍 Ten jeden wers oddaje cały marazm naszych czasów. Czasem późno w nocy, kiedy jadę ulicą, widzę samotnych facetów w pubie pochylonych nad szklanką piwa. Nawet dupa ich nie boli, bo przyrośli tam od lat. Fejsbuk jest jeszcze gorszy: można przyrosnąć, nie wychodząc z domu. Świetnie Ci się udał ten wiersz; gratuluję. 👏1 punkt
-
1 punkt
-
@Miriam I ja takie doświadczenia miałem zarówno co do nastroju, jak i braku odbicia w lustrze w dosłownym i przenośnym znaczeniu. Jeśli to Twoje własne to współczuję.1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] nic Grzesiu. Mam dziś wyraźnie gorszy dzień. Wstałem chyba lewą nogą. Sorki. Zimno mi, a kołdry nie umiem ogrzać. Tekst zdaje się jest tylko notatką na kolanie sprzed kilku dni. Również pozdrawiam !!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@duszka Myśl jak małe dzieci wyfruną, gdy dorosną z gniazda rodziców. Ich sposobu myślenia. Wyuczonych od nich schematów.1 punkt
-
1 punkt
-
@Miriam Dziwi mnie, że nikt jeszcze nie polubił tego utworu. Moim zdaniem jest naprawdę dobry. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@sysy Ważne, żebyś to Ty wiedział, w którą stronę iść; inaczej wszystkie drogi prowadzą donikąd. ⛔ Życzę powodzenia. 👍1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne