Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.01.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. modlę sie do Boga prosząc o lepsze a tu co co rano to samo modlę sie do Boga proszę o nadzieje a tu nic tylko lipa świat boli te modlenie staje sie trudne nie wiem czy warto dalej marzyć przecież sam nie dam rady poprawić to lub tamto zbyt wiele modlę się do Boga może się obudzi pomoże pokonać chore sytuacje
    4 punkty
  2. Na boisku sztuczna trawa lecz się piłka turla w błocie stolik, sukno a pod suknem różnych walut leżą krocie. Gdy murawa naturalna przycinają ją fryzjerzy inny ktoś drukuje mecze a płacimy my frajerzy. Skąd fundusze na przekręty i na gaże horrendalne często zawoalowane nieuczciwe lub legalne. Wpływ z biletów to jest cząstka skąd, więc tyle w kasie szmalu bo z pewnością nie z tej zrzutki, która nieraz jest na balu. Wiem, że to, co powiem teraz nie zaskoczy, lecz zaboli jednakowoż i kibiców ale także i kiboli. Pomyśl kiedyś na stadionie w przerwie meczu, że czasami żeby tak to się toczyło pomagamy im my sami.
    4 punkty
  3. Wyjechał raz kiedyś do miasta Brukseli Sławek, Nowak po matce, więc po kądzieli. Przebrał się za ułana A gawiedź zabiegana, Sypnęła mu Euro bo Złotych nie mieli.
    3 punkty
  4. Lipiec. Krople deszczowe śpiewają o potędze natury... Góry spokojem monumentalnym oddychają w rytmie metronomu Na całą głębokość płuc Aż do samego serca, do centrum planety Rosnę korzeniami w dół, wypełniając się Niewidzialną energią, z której rodzi się życie. Chciałabym piorunem szybkim polecieć nad lasem I okiem sokoła przyjrzeć każdej najmniejszej komórce, I pocałunki zimne srebrnych nici wody poczuć na brązowych piórach. A potem znaleźć bezpieczeństwo i pokój, schronić się w Twych ciepłych ramionach... Aż do następnej burzy...
    3 punkty
  5. ying: yang: plus jedna , druga oddech , wydech tobie da , odda abyś żył - w tlenie tkwij! Świecie Nam bliżej : w miłości ów! Środek W serca wtłaczana gorycz, oprócz naszej krwi, odczuwają szybszego kołotania przedsionków bicia dwóch pokójów; między ścianami zaznaj w końcu spokoju! Bo życie to bank przelewów, nasze wyśniewane barany nie skruszą murów Od serca nie wymagajmy cudów, jedynie chęć pokochania Świata! W końcu będziemy święci Na łące wypatruj świetliki światłem paradujące , Wdychaj póki możesz - czerwień wydycha cię, by wzmożonym powiewem wiatru powiedzieć, że ktoś tu był; pisząc pamięcią wiersz polanom człowiek, który kocha naturę, tęskni! Za domem, za krajem... przyjadę na wakacje odwiedzić . Pora złączyć krew z piaskami, jakie poniosą zapachem mnie miła ziemio, dodajesz otuchy Bom zatęsknił za tobą, przyjaciółmi na chwilę Bo czuję się wolny, bratniej mi jedynie brakuje Miarka przebiera pamięć kości, kto gdzie żyje Pamiętam! Jeśli waszą nieobecność zdzierżę, nic się nie stanie. Anody miejsca wam zostawię: W Świnoujściu, we Wrocławiu też, i w Poznaniu, tak jak w Toruniu, Szamotułach i Pamiątkowie - gdzie zmarło ostatnie siedem lat mojej miłości
    2 punkty
  6. Pewien wędkarz-amator ze Spały wpadał w szał, gdy mu ryby nie brały; ciskał się, klął na brzegu, a pod wodą, w szeregu, ryby gały swe nań wytrzeszczały.
    2 punkty
  7. Teresa nie rozmawia z Bogiem odkąd zabrał do siebie jej męża i synów powinna być wdzięczna że zostawił jej córkę ale nie była Elka ma żal do matki za to że ta jej nie przytulała codziennie walczy z oziębłością-czasami nawet wygrywa gdy Julka ucieka od niej wołając-przestań mnie łaskotać mamo-przecież jestem już duża
    2 punkty
  8. Na portalu poetyckim już od rana wielka heca, bo rym męski choć nieliczny zrobił niepotrzebny nietakt. W jakimś wierszu, już nie pomnę, dziś obwieścił swój upadek. Informował dość nieskromnie: „tylko jedną mam sylabę! Cóż, że twarda oraz krótka, choć ochota jest najszczersza, figlarności drobna nutka zaraz ginie w sensie wiersza. Nas niewiele - krzyczał męski, nikt się z nami już nie liczy. Więc od dzisiaj jestem żeński Chociaż u mnie brak macicy.” Rwetes powstał niesłychany: wrzask, harmider, rękoczyny. Erystyka zapomniana, każdy w każdym szuka winy. „Co tu zrobić, jeszcze trochę i wyginą męskie wszelkie. W kim się my będziemy kochać?” biadoliły rymy żeńskie. Z boku usiadł kompozytor - człek cierpliwy, wykształcony. Gdy emocje zmogło licho, krzyknął: „Dosyć - kłótniom koniec. Solą wierszy - rymy męskie.” Czytam teksty - i już słyszę; z akcentami w każdym wersie układają melodykę.
    2 punkty
  9. skarbów im nie trzeba noszą je przy sobie myśl wisi na łańcuszku o słońca wschodzie na dumnej szyi kołysze się łagodnie ta zaś podtrzymuje w naczyniach złotych cyrkonie bólu nie szukają jak już im trzeba więcej czuć i chłonąć zasypiają na stojąco bowiem z naczyń tych co szyja dumnie nosi wylewa się marzeń krystalicznych zew ich szkarłatna krew przebija blade ciała tryska na płótno dnia by oblać je tysiącami barw w abstrakcji spiętych czemuż ma myśl staje się znów mała gdy poszukuję piękna wokół co pompuje powietrze nieśmiertelne wpuszczone przez usta wypełnia mnie kształtem upaja i rozbija zarazem
    2 punkty
  10. Dzisiaj mądrości są nie dla nas – mas proszę tylko nie przekonuj nikogo iż celna metafora oczy otworzy Dzisiaj za ścianą mój sąsiad z sąsiadką ścielą wykwintnie różowe posłanie nas w dziesięciopiętrowcu nie ma Dzisiaj petent do nocy druki drukuje dojeżdża zatroskaną pracą drukarkę mnożą się niezdarne karteluszki Dzisiaj telefoniczne nawiązania milkną ni śladu po bujnym esemesie z błędami spokój od Ciebie mi jest niepotrzebny Dzisiaj trzęsąca się dusza zabłądziła trącam więc szkło o szkło bezdusznie kufel – ziomeczek – nie chcą milczeć I jadę jak parowóz do rana za parawanem zupełnie twardogłowej nieprzysiadalności nic nie wymyślę oraz nie ułożę treści padnę sowicie wykąpany zapomnieniem w oparach w goryczce w bąbelkach w zazdrości o beztroskę
    2 punkty
  11. @OloBolo Rwało kiedyś się ciężary tu na myśli mam dziewczęta ale gdy się poderwało to do dzisiaj się pamięta. Grałem kiedyś na podwórku byłem niezłym golkiperem bowiem często mecz kończyłem niewpuszczoną bramką - zerem. Mecz się kończył a po meczu każdy ruszał w swoją stronę aby jeszcze strzelić gola bowiem miał to wyćwiczone. Pozdrawiam ;)))
    2 punkty
  12. Zawsze chciałaś mieszkać na górze kilka pięter wyżej niż mieszkasz Eldorado-wspaniałe widoki Cumulusy prawie na przestrzał (można rzucić się z góry w dół szczerze pisząc-nie polecam tam na dole beton i mur taka śmierć jest mało kobieca) Parter-nisko-zamiera krew tu się ludzie duszą w ścisku tlen zabiera ci obcy człek obcy chociaż miał być blisko Wydłubujesz z okien kit i żal chcesz stąd uciec jak najprędzej powstrzymuje cię tylko strach nie uciekniesz-spętana jesteś Dzisiaj miałaś dobry dzień takie dni rzadko się zdarzają nie uderzył cię ten twój men a ty byłaś jego ukochaną W żyłach znowu nabrzmiała krew chcesz ją spuścić by dotrwać do rana samookaleczenie to nie grzech to pochopna decyzja- nieprzemyślana
    2 punkty
  13. Dobrzy ludzie są coraz częściej Niczym kurz z azbestem. Tłumek bez twarzy już mruczy "jestem!" Jak tylko o dobrych poruszy się kwestię. Nikt nie chce przecież być zły. Zły w gali popsuje szybko szyk, Choćbyś szpony miał i kły… To kto jest dobry? Ty. Pamiętać tylko należy: Bić gumą po nerkach, żeby przeżył, Może sam skoczy z jakiej wieży? A kto wam nie uwierzy!?.. Przecież wy dobrzy, jednej kiści grona, Myślał, że was pokona? Parch na salonach? Aż żal, co przeżyła z nim ona. Bo trochę w końcu przeżyła, Niewiele z tego utkwiło. Ot, śmiech, szczęście, miłość. Tak było.
    2 punkty
  14. @Marek.zak1 No i proszę temat tabu wszyscy wiedzą większość milczy bo im coś knebluje usta albo tłumi bilet wilczy. Ja już jestem na bocznicy bata nie ma nikt nade mną więc nie będzie reperkusji, że odkrywam stronę ciemną. Pozdrawiam ;)))
    2 punkty
  15. Znakomity i na czasie, a wyznaczenie takiego na trenera reprezentacji narodowej jest wstydem i hańbą i potwierdza, że bagno rządzi. Szkoda słów. Pozdrawiam
    2 punkty
  16. zapukał smutek i łzy nie otworzyłem bałem sie że mi popsuje fajny dzień zapukał stary grzech nie zgodziłem sie nie wpuściłem bałem sie bólu zapukało zapomnienie chciało zawrócić czas zbuntowałem sie schowałem za cień zapukała miłość chcąc mnie pokochać jednak nie byłem gotowy iść na całość zapukali w środku nocy prosili o kromkę chleba nie postarałem sie bałem się chwili zapukało niemożliwe prosząc o zrozumienie zastanowiłem się - przegrałem
    2 punkty
  17. ludzie kochają gwiazdy dzięki nim mogą marzyć o lepszym świecie lecz kiedy gwiazdy chcą naprawdę odlecieć ludzie ściągają je do parteru i gwiazdy spadają pomyśl marzenie pomyśl marzenie pomyśl marzenie
    2 punkty
  18. Wszystko w porządku Jestem pod Monachium, wjechałem na teren niewielkiej firmy z niewielką bramą wjazdową bez względu na kraj niewielkie firmy z niewielką bramą wjazdową są ogólnie w porządku i ja ogólnie jestem w porządku, więc staram się i mówię- guten morgen. Ich habe eine ladung. - Guten morgen. Nie wygłupiaj się, tutaj robią sami Polacy tylko jeden Niemiec jest szefem ale on jest w porządku, tutaj wszyscy Niemcy są w porządku i Polacy też są w porządku. słyszę od bardzo młodego człowieka siedzi wygodnie w wózku widłowym marki toyota łokieć na zewnątrz druga ręka poprawia gęste, farbowane na blond włosy uśmiecha się do mnie bialutkimi zębami a i ja siedzę wygodnie w ciężarówce marki man łokieć na zewnątrz druga ręka poprawia nie tak gęste miejscami siwiejące włosy uśmiecham się do niego nie tak bialutkimi zębami tutaj jest wszystko w porządku alles ist gut hier. pod Monachium, marzec, 2020.
    2 punkty
  19. Porzuciła Agata Polesie dla Krakowa – lecz ciągle jest w l e s i e; z niczym się nie wyrabia - może mąż (niechby hrabia...!) kiedyś ją z tego lasu wyniesie?
    1 punkt
  20. jedna mała wódka tak niewiele zmienia tak wiele zmienić powinna odrobina ciepła i myśli rozchwianych na sekundę lub krócej może zmienić powinna tak wiele ciebie i mnie świat cały dookoła bo żyć tak trudno przecież jest pijmy wiec pijmy za ciebie i mnie by świat przez chwile lepszy był znośniejszy odrobinę pijmy za tych niekochanych nie lubianych którym wiary w siebie brak pijmy za kobiety brzydkie całkiem złe dla których świat do krat ogranicza się za mężczyzn którym odwagi brak tych którzy tylko przyjaciółmi mogą być niezauważonych miłych jak starszy brat pijmy za ciebie i mnie mamy przecież siebie tylko za nasze światy dwa może kiedyś jednym staną się pijmy do upadłego niech zniknie cały świat przez chwile zapomnijmy czym jest wstyd jutro tak dalekie, nierealne jest jeszcze tylko kieliszek a bez problemów będzie świat pijmy więc za ciebie i mnie
    1 punkt
  21. skwirzą w głowiemyśli jak mewy czarneich zmaganie nieustannew turbulencjach wspomnieńhoryzonty zdarzeń w szklewątpliwe prognozy na flautębez kotwicy po suchym dniecała naprzód! / fot. @dmoffski
    1 punkt
  22. Miłość istnieje czy świat się z nas śmieje niech ktoś wytłumaczy co to miłość znaczy
    1 punkt
  23. Małpa nie człowiek.. lecz ewoluuje zmienia się kształt, kolor, masa zmienia się wzrost od góry do pasa zmienia się wszystko co małpa ma Głupiutka.. lecz nigdy zła.. Małpa nie człowiek, a ewoluuje zaczyna rozumieć, co to szacunek zaczyna dojrzewać, podnosi kwalifikacje i swoje zaczyna mieć racje. Małpa nie człowiek PSL i SLD.. Polityka Tych spraw nawet małpa nie tyka…
    1 punkt
  24. Ma wyraz, co? Noc zarywam. Ba,,, z piany robi Boryna IP z EB.
    1 punkt
  25. gdy wiersz krąży w krwiobiegu bezradnie szukając właściwych słów daremno rosną wersy a poeta nie mieści się w sobie
    1 punkt
  26. Witam - jestem na tak - Pozdr.
    1 punkt
  27. Nudy zero-ciężki temat w lekkim wykonaniu.
    1 punkt
  28. @[email protected] Ja tylko pozdrawiam pozdrowieniem, modnym wśród "elytarnych elyt", ostatnimi czasy. Sławek dziś rano zegarek założył Prezent od żony albo kochanki Rozliczyć pita na później odłożył Ale szybciutko zakuli w kajdanki
    1 punkt
  29. @Rolek Ani mi to było w głowie...? Sławek kradł bo był na głodzie, krawat, muszka, uśmiech rajski, dziś z klawiszem nie tak dziarski. Trzym się mocno Rolek.
    1 punkt
  30. Włala, poprawki uczynione.
    1 punkt
  31. ~~Mój kumpel z Podlasia, już w jesieni zasiałnasiona w ogrodzie.Tak bardziej ku wiośnie - czekał - co wyrośniew obornika smrodzie ..Zielsko obrodziło, że aż patrzeć miło,a w głowie .. omamy.Sąsiedzi dostrzegli, do gminy pobiegli- takie to z nich .. chamy!!!Plon ślicznych konopi urzędnik pokropiłcieczą łatwopalną.Płonącą zapałkę rzucił w tę podpałkę,no i .. płomień walnął.Ogrodu właściciel zapoznał się z kiciem*- siedzi za kratkami.Ja tutaj narzekam, bo też nadal czekamna .. kompot* z ziółkami.~~
    1 punkt
  32. Spaloną ziemią dotarłem nad krawędź pełnych połaci wody, znad których nie było widać rzecz jasna drugiego brzegu. Niewiele myśląc nie mogłem dociec, czy to ogromna rzeka, jezioro, morze, a może nawet ocean. Gdybym wiedział, że to rzeka lub jezioro pomyślałbym, że jestem uratowany. Gdybym zaś dowiedział się, że to morze lub ocean sądziłbym raczej, że jestem zgubiony. Nic nie rozumiałem i nie wiedziałem dlatego żadna myśl nie przyszła mi do głowy poza kompletnie nie retorycznym pytaniem o wodę. Najwygodniej jak potrafiłem rozsiadłem się w zaskakujący sposób odnalezionej niewielkiej, ładnej łodzi i wypłynąłem w poszukiwaniu drugiego brzegu. Spokojna woda lekko opływała krawędzie łajby, a słońce pocieszało mnie głębią jak dotąd niezbadanego istnienia. Łódź pachniała przygodą i pleśnią, a jej ster trącił sterownością. Skołowany zmaganiami z losem lub jak kto woli z przeznaczeniem dobijającymi się do mojego ciała na żegnanych płaszczyznach lądu nie miałem już sił myśleć, domyślać się, dociekać, rozumieć i zrozumieć. Nie ukrywam, że na łodzi spotkało mnie dziwne poczucie nie bycia samotnym, a przecież taki właśnie tam byłem. Nie jest wcale łatwo będąc samotnym nie czuć się samotnym i zupełnie nie dostrzegać płynących z tego faktu najróżniejszych zagrożeń. Zasnąłem po chwili i wiem tylko tyle, że przyśnił mi się miły, łagodny i dobry sen. No bo przecież kto o zdrowych zmysłach śniąc w najlepsze martwiłby się o istnienie drugiego brzegu? Chyba nikt. Wiem tutaj jedno, a mianowicie, że dobry sen niewiele pamięta. Tym samym i mnie spotkała na łodzi na wodzie niepamięć. Od dawna już wiem, że w tej jakże trudnej rzeczywistości szczęśliwi mają nie lada problemy z pamięcią, spokojnie śniąc w najlepsze spokojne i dobre sny. Koniec wynurzeń. Inspiracja: Antonina Krzysztoń – Perłowa łódź
    1 punkt
  33. - No sami widzicie - powtórzył zdecydowanym tonem, by skoncentrować ich uwagę na sobie. - Co zatem chcecie zobaczyć? - wypowiedzianymi słowami potwierdził im ich ciekawość. - Aha, już wiem - zadziwił po raz kolejny. Najbardziej dowódcę, którego umysł był niemal całkowicie odporny na niezwykłość. Chociaż z drugiej strony patrząc: co dla kogo jest niezwykłe? Dla Niego wszystko było zwykłym i niezwykłym zarazem. Jako że po istotowym utożsamieniu się z Energią Wszechświata wszystko pochodziło od Niego właśnie. - Już wiem - powtórzył szybko, zaglądając łagodnie do żołnierskich umysłów i przymykając oczy dla lepszego efektu. - Ty chcesz zobaczyć, co robi Twoja żona. Ech, zazdrośniku - zganił lekko dowódcę. - To patrz tam - wskazał kciukiem w lewo. - Ale nie obawiaj się, tylko ty to widzisz - dodał, widząc myśli i emocje dziesiętnika. - Ty spójrz tam - zwrócił się do drugiego z legionistów. - Chcesz znać swoją przyszłość, jak widzę. - Nie pozwolił sobie przerwać, mówiąc dalej. - Skoro jesteś tego pewien... - czytał tok jego myśli - ale nie spodoba ci się to, co ujrzysz. A czy jest szansa na inny los? Aby stało się inaczej? - uważnie dobierał słowa, by pozostałym dwu słuchającym było jak najtrudniej się domyślić. - Oczywiście, że jest. Powiem ci, gdy skończysz oglądać. Słuchaj myśli. - Rzekłszy to, zwrócił się do żołnierza, który słuchał go z największą uwagą. - Teraz ty - tu Zjednoczony z Wszechświatem wsłuchał się w jego myśli. - Też chcesz wiedzieć, co cię czeka? Jak... umrzesz? - celowo nie wypowiedział słowa "zginiesz". - Ciekawe, że właśnie ty o to pytasz - odczytał pytanie o miejscowy bunt przeciw rzymskiej władzy, uśmiechając się. - Tak, dojdzie do tego. - Ale i ty możesz odwrócić swoje losy - dodał, odpowiadając na kolejną wątpliwość. - Spójrz tam. - Pstryknął palcami, otwierając kolejny ciąg obrazów, widoczny tylko dla bezpośrednio zainteresowanego. - Dziwisz się - powiedział po kilku minutach, by dać ostatniemu z oglądających nieco więcej czasu na wgląd w przyszłość i na refleksję - że to możliwe, aby mieć inne życie? I inną śmierć? Bo ciągle słyszałeś, że Mars i Jupiter dawno ustalili, co cię spotka? Ależ jak najbardziej możliwe. Wszystko zależy od Twoich decyzji. A one od Twojej energii. Zresztą, jacy to bogowie - skierował myśli żołnierza na inny tor. - To materialne istoty z Innego świata, cielesne tak samo jak ty. Tylko żyjące o wiele dłużej. - Znów zdziwiony? - udał, że sam się dziwi, chociaż wiedząc wszystko nie dziwił się niczemu. - A jednak. I czy w to wierzysz, czy nie - zawiesił głos, po czym zaakcentował silnie każdy z następnie wypowiedzianych wyrazów. - Taka - jest - prawda. Voorhout, 31.01.2022
    1 punkt
  34. Wydaje mi się, że żeby ocenić, czy ktoś jest dobry czy zły trzeba być bardzo blisko człowieka. Dlatego rację ma ona :)
    1 punkt
  35. @Leszczym a to jest fajne. Znam również piosenkę, idealnie pasuje do tekstu. Mam do niej sentyment ,duży. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  36. Ania, poetka, mieszkanka Kęt, miała w necie wielu forum friends, których oznaczała FF. Mężowi wzburzyła się krew, kiedy to odkrył, zwietrzył podstęp.
    1 punkt
  37. Nie wiem, czy zrozumiałem, ale ciekawy tekst. Bezsprzecznie najlepsza puenta. którą sobie zapisuję. Pozdrawiam
    1 punkt
  38. Piotrkowi z gminy Wesoła co rusz śni się Zośka goła. Noc go unosi w ramionach Zosi; rano znów ma Pier doła.
    1 punkt
  39. JA DAISY. ŁAM - I MAR URAZY. TY ZA RURAMI, MAŁY, SIADAJ. MAT NA ŁOŻU? DANAJ CYTOWAŁA, ŁAWO, TYCJANA DUŻO. ŁAN TAM.
    1 punkt
  40. OK, zające z minami usunęłam. :) A MY? SAMA DAŁA NAKŁADY W TOMIK? Z KIM OT, WYDAŁ? KANAŁ, ADAM. ASY MA.
    1 punkt
  41. O, CYT; URAZILI MILI ZA RUTY, CO? ARO, LATAJ, A TA LORA?
    1 punkt
  42. Wiatr szaleje Jak opętany Słonecznym żarem Zerwał kolejne drzewo Galopuje Płosząc morskie fale Rzucił stalowym prętem W okolice arterii Niewinnej dziewczyny Pomijając jedynie Zorzę polarną Wiszącą nad górskimi grzbietami W której spędzam Zatrzymany przez wiatr Mój limitowany czas Klaudia Gasztold
    1 punkt
  43. Wiersz ten piszę dla mej fanki dla tej jednej fanki z wielu i dla ciebie on jest także mój serdeczny przyjacielu. Chcę by wiersz ten był bezpłciowy tak jak większość, które piszę ze słowami, które dźwięcznie wkomponuję w martwą ciszę. Piszę nocą żeby z rana można było go przeczytać żeby wierszem dzień kolejny na dzień dobry móc powitać. Nie opiszę żadnych zdarzeń, ludzkich przywar ani zalet eleganckich garniturów damskich łaszków i toalet. Sam wstęp stał się moim wierszem napisanym dla was fani z jednakową dedykacją i dla Pana i dla Pani. Skoro wierszyk nie ma środka czas napisać zakończenie, za czytanie moich wierszy ja was bardzo, bardzo cenię. Nie napiszę, że was kocham bo to było by za śmiałe me uczucie jest normalnie najzwyklejsze, ale stałe.
    1 punkt
  44. Pan kapitan z wyspy Kioto do majora rzekł idioto nie ma w tym bajorze złota mój majorze tylko zwykłe rzeczne błoto.
    1 punkt
  45. @Henryk_Jakowiec Jestem niemal pewien, że jedna z 6800 wysp Japonii zwie się Kioto i Twój limeryk nie kłóci się z geografią:).
    1 punkt
  46. @Marek.zak1 Powinno być: Pan kapitan z miasta Kioto Wyraźny błąd ale w limerykach niekoniecznie trzeba trzymać się prawdy. Pozostawiam ten błąd i niech on świadczy o gapiostwie lub przebiegłości autora. Pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  47. Pierwszy raz poezją była(e)śgdy krzykiem urodziła(e)ś sięw naturzedrugą było, palcami zbieranieiłopatką z piaskownicy ziemi;zanim nas, mówić nauczyłaśjezykiem sercliści trzymanej jesieni prosteji złożonej w pęd,im rozgałęzienia oddałaś ;końcowe węzły dzierżyli nam,by umiejscowić funkcją fazydorosłość nawet! Darowanapomyślnością na szczęściepięciolistną nie jest jeszcze...Próbą!Już nie chodzi, że śmigło rozpędziło was;wiatr szepcze nie tylko nad górnolotnymi,szmer powietrzem wdycha świszczącyw przepustki zwężone satelitami więzi,trzecią - najważniejszą w poezji!To! Nie dać grabić swoich liści- bo odcięty dostęp do światław kompost krzewy nasze przemieni,spojrzysz tylko - księżyc bez promieni...Mojełańcuszki czoła modlą się, o lepszą glebę,kwiat w głębi poczujemy zanim wyrośnie,chwasty usuwane poddajmy fotosyntezie!Naszych słońc
    1 punkt
  48. 1 punkt
  49. 15.04.1912r. Migocą jeszcze gwiazdy w morzu dusz odbite Lecz gaśnie już powoli czuły promień światła, Próbując stale kruszyć zimne szkło zwierciadła Bym mógł choć raz ostatni o ratunek krzyczeć. Przez oczy na wpół martwe swoją przyszłość widzę I czuję jak w pośpiechu wlewa się do gardła By w płucach mi zastygnąć jak skorupa twarda, A wszędzie coraz ciemniej, wokół coraz ciszej. Zostawiam ci wspomnienia o dziewiczym rejsie I statku co ożywił naszych uczuć bukiet, By zawsze świeżym kwiatem było twoje serce, To serce co odpływa w pełnej łez szalupie. Na wieki już zostanę tej otchłani więźniem Lecz nigdy snów o tobie nie pokona smutek. ---
    1 punkt
  50. Iza razi jeża łby - Błażej, i zarazi.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...