Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.12.2021 uwzględniając wszystkie działy
-
niech te święta nie bolą nie będą solą na rany niech nas cieszą a Jezus bedzie kochany niech gwiazdka na niebie nadzieją jutra będzie a łamany przy stole opłatek kłania sie kolędzie niech te święta nie płaczą uśmiech niech nimi rządzi by każdy znalazł krzesło niech nikt nie błądzi niech owe dni świąteczne weselą nas a nie smucą niech Józef i Maryja kolędę z nami nucą Wszystkim życzę udanych zdrowych Świąt -4 punkty
-
Zapada wieczór grudniowy i ciszą wypełnia się ziemia już nie w stajence ubogiej gdzie szukać będzie schronienia Czy znajdzie je w sercu człowieka kto miejsce zrobi Dziecinie to Bóg przychodzi i czeka w tę cichą i świętą wigilię Otwórzmy drzwi serca szeroko zaprośmy Boga w gościnę niech wszędzie nastanie pokój nadejdą szczęśliwe znów chwile Łamiąc się białym opłatkiem nie pomijajmy nikogo ta łza co spłynie ukradkiem niech w ciszę przemieni się błogą Zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia życzy Wszystkim Państwu joanna 534 punkty
-
Był brzeg lasu przy drodze Ścieżka do prowadząca Wzdłuż rzeka wolno idąca Blisko podobnoTuwim Spacerował wolno Do kwiatów układając Rym swawolny.. Potem Rzeka skręciła raptem Tworząc osuwisko Tuż nad nią Pokorne topole Jodły kłoniły się nisko Niczym nad bukszpanem.. Dalej Biała tarcza z napisem czarnym A za nią Jak każe obyczaj Skrzyżowanie ulic prostych Na wzniesieniu Od wieków Nad tą krainą Był kościół Usiadłem na kamieniu polnym Dalej nie dojdę - pojąłem I ukłoniłem się lasom I wodzie modrej Tutaj serce zostawiam Schowałem je na wyspie Przy rzece spokojnej Lecz ktoś je znalazł Ktoś niespokojny3 punkty
-
Czerń w moich oczach czerń matko wybacz mi że tak rzadko mówiłem jak bardzo cię kocham Powiłaś kamień i łzą niewyschniętą drążyłaś go niczym skałę Daremnie Sączysz się ze mnie dogasam i szlocham3 punkty
-
@iwonaroma @Ewa80 Już jest i tak widoczna różnica, coś ruszyło i te nieszczęsne zera znikają. Oczywiście, że znamy się nie tylko z nicków ale i z imion oraz używamy komunikatora by ze sobą korespondować itd. etc. ... ale :D pomijanie, niezauważanie ogromnej liczby tutaj piszących i obracenie się oraz gotowanie w jednym sosie sprawia, że raptem mamy te same osoby z największą liczbą, serc, komentarzy, wyświetleń i całej tej innej śmiesznej rankingowej statystyki czy popularności podkreślam z uporem maniaka te same - jak jakiś chochlik albo algorytm :DDD A są to wiersze niejednokrotnie przeklejone czyli już miały swoje tutaj pięć minut i niestety skutecznie odbierają zapał pozostałym... W sumie tyle nic poza tym, już mi powoli przechodzi :DDD Pozdrawiam Pan Ropuch3 punkty
-
Lenin walnął garnkiem Stalina w łeb źle terraformujecie Marsa towarzyszu... dwie faktorie dalej jest oaza tam Breżniew serwuje drinki szybkość nadświetlna i druga faza syreny są piękne jak malinki .... niech się święci 1 maja zawołała pszczółka Maja! i.,,.czym prędzej odleciała ! kocham Jowisza. abracadabra.....2 punkty
-
Dumna stanęła w kącie pokoju Rozświetlając nam świąteczne dni Kiedyś cieszyła w lesie zająca Teraz cieszymy się nią my Jak dama pięknie wystrojona W kolorowy łańcuch Który otula jej ramiona A na ramionach bombki trzyma Taka to silna z niej dziewczyna Jeszcze na niej lampki mrugają Kolorowym światłem Cukierki i pierniczki sobie wiszą Lecz uważajmy Bo znikną z dziecięcym wrzaskiem A na górze kunsztu dodaje Piękna figura anioła I podziwiają ją wszyscy dookoła Jeszcze prezenty pod nią wsadzimy Bo to już taki czas Że czeka na nie każdy z nas Pozostanie z nami razem W tym grudniowym czasie A gdy igły już opadną To odejdzie sama By w kolejne święta przyjść Nowym blaskiem lśnić2 punkty
-
A może i mnie i moje wiersze razem? Tutaj nie wstawiamy tylko swoich wierszy ale też komentarze, poglądy, zapatrywania, nicki i awatary... to też część nas, naszych osobowości. Portal to nie almanach ani księgarnia. To żywy organizm :)2 punkty
-
~~Nadmorska plaża. Miejscowość UstronieFelek z blondynką. Jego korzeń płonie.Pokój w hotelu już czeka- żądza omota człowieka.U męża pani rogi wieńczą skronie ..~~2 punkty
-
Ciemnia Czeluści rozjaśnia czerwona żarówka, ujawnia że czuwasz. Wywołać cię z czerni, snuć wstęgi po szpulkach - analogii to sztuka. Wśród ciemni wewnętrznej sznur kliszy dopieszcza odcieni smug szarfa, światłoczułej powierzchni przenikanie doszczętne negatyw utrwala. W albumie na karcie niedosytu kontrastem wspomnienia dostarczasz, cierpliwość statywem, lecz sprawczym przebłyskiem ból - samowyzwalacz.1 punkt
-
Biel zębów zanurza się w miąższu brzoskwini, po brodzie spływają perliście kropelki. Wśród skórki zagłębień promieni blask ginie, wilgotnym opuszkiem gładź meszek jej miękki. Jak owoc dojrzały jest twoja jedyna, a wonna jej skóra ma odcień soczysty. Gdy powiew rozchyli jej sukni satynę, odciśnij swe usta na tafli złocistej.1 punkt
-
kiedy spadam w multum myśli smagam je dłońmi jak chmury niektóre to kłębuszki chcące się tulić inne mokre i zimne rozdarte oschłym ostrzem każdej przyglądam się i zostawiam poza swoim losem nie są mną jedynie przytrafiają się od tego jak je potraktuję zależy lądowanie1 punkt
-
mogę do woli uciekać w wyobraźnię lub brać ją pod ramię by tworzyć rzeczywistość skala możliwości paraliżuje zupełnie jak doświadczanie Piękna jest rozpiętością którą zasilam póki mam dla kogo umierać mam też dla kogo żyć tworzyć akapity dnia zależne od wyboru czcionki1 punkt
-
przed oczami mam czerwień własnych naczyń na której tańczą złote krążki leżysz pode mną i tęsknię do ciebie choć nie znam cię i nie wiem dlaczego ciepło mi wielce więcej niż trzeba i dobrze i wstrętnie skwar mnie zawiesza nad tobą jak dym nad jeziorem ognia skraplam się żarem ty złotem płaczesz lecz nagle wysolone brzegi powiek rozdziera światłem dzień niechciany1 punkt
-
z tą nowiną do was spieszę jasną gwiazdkę nam wskazuje tak powiedział mały piesek bo on dzisiaj mówić umie są zabawki na choince cukiereczki na gałązkach będziesz z nami jeno chwilkę ale gdybyś pragnął zostać po co tobie niebo złote i anielskie pienia głośne głowa będzie boleć potem u nas ciepło i radośnie coś tłumaczy fajny kotek że gaworzysz by upomnieć żebym przestał dłubać w nosie oj przepraszam cię ogromnie wszystkim życzę tego właśnie co ucieszy was i wzmocni a gdy rok się nowy zacznie oby każdy był radosny ta grudniowa nocka cicha już dzieciątko rączką macha i kwilenie w żłóbku słychać by się bliźni z bliźnim zbratał1 punkt
-
III Tak Ewa kusiła Adama, bo dłużej nie chciała spać sama, aż Adam nabrał ochoty na wspólne z Ewą pieszczoty. I Raju otwarła się brama.1 punkt
-
zapytasz dlaczego tylu poetów wywiało z bajlando do umarlando jest kroczek każdy z nich poda inną przyczynę ... balans i różnorodność... i ciągnie się telenowela zgrana płyta kilkuklika koteria-lamperia pieprzona nuda copypasta w komentarzach o zgrozo ... w wierszach nie ma to jak widzieć królujące zero lepsze to niż maskowanie zbytkiem okruchów... bez pardonu podniosę kamień jak to mam w zwyczaju celnie cisnę szczerząc się bezzębnie jak szczerbaty na suchary Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
Kiedy myślę ojczyzna rozpościera się cisza nie widać na horyzoncie niczego oprócz lasu więc czekam cierpliwie a nad głową kołują jaskółki powoli wyrasta we mnie drzewo i sięga korzeniami do domu którego nie ma i ciągną się korzenie jak żyły przez które przepływa piec studnia i podwórko i róża wylegująca się na płocie każdego lata i przepływa krzyż który pewnego dnia wyrósł po drugiej stronie ogrodu a we mnie budzi się do życia wiosna wspinają się liście wysoko wysoko ponad gniazdo ptaków krążą nad domem pory roku aż w końcu rozciąga się ojczyzna coraz dalej i dalej zakotwiczona głęboko w grobie babci gdzie trwa niezmiennie Bóg zapłać1 punkt
-
Żłobi drogę pacierzami. Woła żebraczo przy stole prapieśń. Biedota nie obdarta, gdyż tłuszcz w ogniu pięknie pachnie. Kloszard pęcznieje na wesołej choince. Dzwoneczki dzwonią , kupiłeś już, kupiłeś!!! Chaos, amok, pęd, kolędują przed domem, kolorową barwą. Merry christmas! Merry christmas, to everyone! autor wiersza: a-b Małe objaśnienie poniżej. https://atypowab.blogspot.com/1 punkt
-
Czego ci mistrzu życzyć w tę świąteczną porę? Wszystkiego, czego pragnę, ja sobie wybiorę:)1 punkt
-
Doprawdy ciekawa zbieżność tematów. Wcześniej tego nie czytałem, a tamten chodził za mną już przez kilka dni. Pozdrawiam.1 punkt
-
oto moje łzy narysowane twoją szlachetną dłonią wskrzeszone wonią wilgotnej skóry ciała napiętego jak szkarłatny łuk tęczy oto mój ból który podsycasz solą nagich myśli wydartych z formy cierpienie z czułością pielęgnowane niby twoje własne oto mój strach od jakiego się nie uwolnię zanim wybije ostateczny oddech bez bocznego wyjścia bez pauzy na krzyk niepoprawny we współczesnych czasach oto moja niepewność wzniesiona z różowego marmuru w przedostatnim śnie powstała z prawdy którą hodujesz na urodzajnej glebie języka płodnych fundamentach nieba oto moje życie od niechcenia przez ciebie wyśmiane a jednak zbyt proste jednak zbyt beznamiętne aby zwróciło czyjąś uwagę zatrzymało na dłużej oto moja śmierć będzie wybawieniem od miłości i ciszy na które dobrowolnie się zgodziłam dla których się urodziłam raz jeszcze aby zrozumieć jak wiele potrzeba by odejść1 punkt
-
1 punkt
-
pies idzie pod mur a ja głaszczę wiersz ściskam smycz słowa a ludzie szczekają na mnie są wściekli codzienne1 punkt
-
1 punkt
-
Nie złączaj tego, co Bóg rozdziela ... Patrzę na te toporne Berliny, na płatne autostrady chlapiące monsunowym deszczem ... A więc ... wyjeżdżasz. Pakujesz nawet swoje rusztowania. Zegar wybija ostateczność. Tylko gdzie wyfrunęła kukułka? Landrynki w kształcie księżyca. Ja uwielbiam żółte, ty pomarańczowe - to sam cukier, ale ... przecież słońcem moglibyśmy się udławić ... Co sądzę o promowaniu narodzin z wadami? Nie wiem, w końcu drugi raz się nie narodzę. Mam wadliwą wyobraźnię: bujna jak sosny z Omska, ruchliwa niczym jesiotr w porze tarła i wyobraża sobie same piękne rzeczy.Jest jak woreczek z grochem do ćwiczenia gracji: wciąż spada z głowy i nie wiesz, co z tym zrobić... Dyskusje o aborcjach i wadach? Prosty powód: zbyt wielu terapeutów i pedagogów specjalnych nie wykonuje zawodu. Trzeba zapewnić im miejsca pracy. Wszyscy martwimy się o zbyt wiele pokoleń 'w przód.' Ja martwiłam się do tego stopnia, że zrobiłam wszystko, aby moje dziecko nigdy nie pojawiło się na tym świecie. Żyjemy więc sobie we wszechświecie: pusta przestrzeń i my dwoje - a w przedpokoju lustro Twardowskiego. W diecie? Same księżyce. I sporo dobrego art deco. Człowiek? Pytasz o tego w sieni? Ach, nie pamiętam nawet, gdzie kupiłam! Chcesz go? To sobie weź! Jak dla mnie - totalnie passé.1 punkt
-
był zimowy wieczór nudą kuszony i ciekawością udał się do krainy zapomnienia którą opanował kurz i pajęcza sieć tam pośród różnych staroci odkrył kufer a w nim pożółkłą kartkę na której dawno temu sam napisał wiersz wiersz o wiosennych sadach łąkach i ogrodach w których królują ciepły wiatr róż zieleń i biel gdy wrócił na dół usiadł w fotelu zadumał się i po chwili głośno powiedział jak mogłem tak bezmyślnie uwięzić w kufrze maj1 punkt
-
1 punkt
-
Tylko prawda poraża, a tę prawdę przekazałeś wprost bez ogródek. Brawo Ty. Gdy nie chcesz, żeby jodła została ścięta, kup w doniczce i zwróć po Świętach. Najlepszego Franku.1 punkt
-
W kościele katolickim z Leverkusen na pasterce nie było zbyt dużo ludzi. W każdym razie, w Polsce przychodziło o wiele więcej. Marek zostawił Karen w domu z ojcem. Nie proponował jej pójścia, bo wiedział, że i tak nie ma na to ochoty, nigdy też nie praktykowała chodzenia na msze po wigilii. Był ciekawy kazania. Co ksiądz teraz może powiedzieć wierzącym Niemcom? - pytał sam siebie. Tak naprawdę, od przyjazdu do Niemiec, nigdy nie był w kościele na mszy. Poza tym, po cichu liczył, że Claudia jednak zjawi się i będą mogli spotkać się po raz pierwszy poza firmą. Stanął przy kolumnie z tyłu kościoła i obserwował wchodzących. Przy ołtarzu stała wielka choinka, taka sama, jakie pamiętał ze świąt spędzonych w domu. Kościół był katolicki, ale tutaj, w Zagłębiu Ruhry, katolicy byli w mniejszości i wystrój przypominał bardziej skromne świątynie protestanckie, aniżeli pełne złoceń, rzeźb i obrazów, katolickie kościoły, które pamiętał jeszcze z Polski. Ludzie zbierali się na mszę. Wyglądali bardzo podobnie. Wszyscy, mężczyźni i kobiety, ubrani byli w ciemne, grube płaszcze. W pewnym momencie zauważył wchodzącą Claudię. Była sama. Patrzył, dokąd się skieruje. Obejrzała się i usiadła w ławce, w środkowej nawie. Marek uśmiechnął się i usiadł przy niej, patrząc na ołtarz. W pewnej chwili wyczuł, że dziewczyna patrzy na niego i również spojrzał na nią. Znów się uśmiechnął. - Cieszę się, że przyszłaś. - Przychodzę na pasterkę co roku, zwłaszcza od rozpoczęcia wojny. - A ja jestem po raz pierwszy. - Dlaczego nie z żoną? - Nie czuję z żoną więzi duchowej. - A cielesną? Marek po raz kolejny przyznał w duchu, że w ciętych dyskusjach Claudia wcale mu nie ustępuje. Był pełen uznania dla jej inteligentnej zadziorności. - Czasami. - Czasami czy często? - Czasami. W tym momencie ksiądz zaczął odprawiać mszę. Marek udawał, że uczestniczy duchowo w nabożeństwie, chociaż wcale nie był zainteresowany jego przebiegiem. Od czasu do czasu zerkał na Claudię. Kazanie było o narodzinach Jezusa, wierze i nadziei, która jest tym, co podtrzymuje ludzi przy życiu. Śpiewano kolędy, których Marek i tak nie znał. Claudia śpiewała je ładnym, czystym głosem. Po mszy wyszli z kościoła. - Mogę cię odprowadzić? - Jak pan chce. Mieszkam niedaleko. Spacerowali idąc przez ciche i zaciemnione miasto. - Niech pan coś powie? Jeśli pan chce wzbudzić moje zainteresowanie, niech pan powie coś ciekawego... - Twój chłopak nie przebił się do szóstej armii. - Skąd pan to wie? - Niemieckie radio transmitowało wigilię ze Stalingradu. Są cały czas otoczeni. Nie było odgłosów strzałów. - Jest pan wnikliwym słuchaczem. - Może się mylę. To mogą być tylko moje przypuszczenia. - Nie mam od niego wiadomości od dwóch miesięcy. - Kochasz go? - Sama nie wiem, ale teraz, gdy on tam walczy... - Rozumiem. Lubisz jasne sytuacje. Cenię to. - Dziękuję. Już panu mówiłam, że jest pan atrakcyjnym mężczyzną. Ja mam chłopaka na froncie, pan ma żonę, a jak chce pan mieć jeszcze kochankę, to nie powinien mieć pan z tym problemów. - Nie chcę mieć kochanki. Chcę mieć ciebie, ale pewne rzeczy muszą dojrzeć, a pewne nigdy nie dojrzewają. Claudia zatrzymała się przed bramą budynku. - Tu mieszkam. Dziękuję za odprowadzenie. Było mi miło, że nie szłam sama. - To ja dziękuję za sprowadzenie mnie na ziemię. Wesołych Świąt! Podał dziewczynie rękę. Lekko uścisnął jej dłoń i przytrzymał chwilę. Miał wrażenie, że Claudia nie chciała, żeby ją od razu puścił. Stali przed budynkiem. - Wesołych Świąt! - powtórzył. - Ja panu też życzę.- odpowiedziała, po czym odwróciła się i weszła do domu.1 punkt
-
1 punkt
-
Gdy nienawidzę siebie to do podłości Jak się uwielbiam to do śmieszności Od ściany do ściany, więc romantyczny Duszony empatią, zbyt autentyczny Tak narcystyczny, że chrześcijański Nie szowinistyczny, prawie słowiański Otwarty, nieufny jak każdy inny Tak mocno niewinny, jednak naiwny Choć też nie pasuję do mas zbiorowości Bo topi mnie gorycz ludzkiej podłości To sam, w uwielbieniu do aspołeczności Przemykam ukradkiem doliną ciemności Spróbujesz mnie poznać? Zjedz beczkę soli Niestety, żałuję, bo czasem zaboli Arogant, napiętnowany przez metafory Dwa noże w serce, dwa w plecy, jak wolisz Ja wiem, że Ty wiesz, że Tobie nie wierzę Jednak chciej zrozumieć, gdy mówię szczerze Bo nie chcesz nic znaleźć więcej w ludzkości Jak ten ostateczny brak świadomości1 punkt
-
1 punkt
-
W miejscach, w których przysiadam coraz dłużej, zaciera się granica tego co słuszne i tego co zabawne. Coraz częściej w słowa mniej składne ubieram pojedyncze chwile. Wokół unosi się zapach nadziei. Oddycham wówczas pełniej. Odważniej podnoszę wzrok. Nie przegapię już więcej chwili, w której gwiazda opuszcza niebo, znika tuż nad moja skronią. Wyciągam dłonie po okruchy szczęścia. Do syta wypełniam uczucie. Każda chwila dotyka mnie czule. Śpiewa do snu. Zasypiam Czuję się bezpiecznie. Za zamkniętymi powiekami budzi się baśniowy sad. Rozkwita myśl, że dziecko jest w każdym z nas.1 punkt
-
ARAB, RAB I BAR; NA BARU RABAN RAB I BARBARA. (palindrom) ARAB AR GRA, I MA Z UKRYCIA, I CYRKU ZAMIAR GRABARA.1 punkt
-
1 punkt
-
@iwonaroma ....kiedyś jednej takiej w podstawówce próbowałem się postawić, boshe, jak mi w pysk z liścia dała, do tej pory pamiętam... nie ma co się stawiać - kobieta silna płeć.1 punkt
-
1 punkt
-
Są tu autorzy nietuzinkowi, którzy otrzymują mało serduszek i kmntów. Dlaczego? Może poezja za trudna... choć to wg mnie nie główna przyczyna. Po prostu milczą, nie odpowiadają lub odpowiadają wybiórczo (może tylko tym, których uznają tego godnym ;)). Ja - jesli ktoś nie odpowiada raz po raz - przestaję komentować. Nie lubię podbijać czyjegoś ego. Jest też spora grupa osób (w tym moja skromna osoba ;)), która pisze raczej średnio, ale sporo się udziela więc i wzajemność jest. Czy to źle? Wg mnie nie. Średnio to jeszcze nie tak tragicznie ;) Natomiast osobniki, które się wygłupiają i zawracają dupę to koszty portalu dla wszystkich. Dla wszystkich - a więc także dla nich :);) Takie koszty. Mnie się podoba różnorodność i różnice w poziomie - dla każdego coś miłego :). A jak ktoś ma wyśrubowane bardzo wymagania to przecież może czytać tylko siebie :) Pozdrawiam Iwona1 punkt
-
Najkrótszy dzień w roku już za nami, energia naprawdę spadła do minimum i jeszcze ten nieustający ból głowy (ktoś napisze że i dupy ^ ot tam powyżej) Widziałem już conajmniej kilka oblicz tego portalu i jego niekwestionowaną zmienność - żeby tylko! Widziałem nawet jak liczba Autorek tutaj publikująco-piszących znacznie przewyższała liczbę Autorów... wielu z nas to widziało, to był piękny czas :) :) :) Biję się w pierś zrobiłem nieładnie nie raz, a mianowicie przeklajałem swoje wiersze 5,6 razy może 7 :) Mea Culpa! Nie jestem bez winy. .... ale kółko adoracyjne i poklepujące się gdzie popadnie tutaj na portalu to już niestety - fakt konsekwencją jest potworna dysproporcja i ba mnóstwo wierszy bez żadnej odezwy, komentarza etc. Ci sami autorzy dzień w dzień piszą najlepsze wiersze??? Czy może już się co poniektórzy zkokietowali i zaczęli się adorować w kółeczku, że szkoda gadać? Portal tygodniami wydawał mi się niezwykle pusty, przewidywalny, skalkowany i nudny. Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
1 punkt
-
wziąłem sobie i umarłem bo ostatnio nudno było dzień jak co dzień w samotności życie trochę się dłużyło wypaliłem wszystkie fajki popłynąłem w morzu wódki i umarłem sobie dzisiaj by pożegnać wszystkie smutki by w Wigilię nikt przy stole nie żałował mnie samego wziąłem sobie i umarłem i nikomu nic do tego znajdę może tam na górze druha co w dyskusję skory przepalimy przegadamy wszystkie ranki i wieczory będą mówić wśród znajomych dziwak jeszcze nie był stary mógłby jeszcze trochę pożyć z życiem chwycić się za bary po co mi to nie żałuję wszystko mnie tu już spotkało wziąłem sobie i umarłem bo tak właśnie mi się chciało1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
-Mistrzu, jak sprawić, żeby mnie zawsze kochała? -Bądź partnerem jej duszy i kochankiem ciała.1 punkt
-
1 punkt
-
Dobry tytuł, bo dwuznaczny i... jest jakby "wróżbą" czegoś niedobrego, może to chwilowy stan emocjonalny peelki... po śnie - jako, (f)akt, np. Każde - jest dobrze, zanim będzie - kurtyną złudzeń, pełznie przez dni, miesiące, lata... Smutna treść, ale bardzo dobrze oddane emocje, niedowierzanie i... zawód (?). Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne