Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.12.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. nie każdy jest poetą nie każdy nim zostanie można klasycznie rymić można rytmicznie biało ale to mało słowa to forma treść – wypełnieniem gdzie jego szukać proste zadanie wystarczy marzyć marzenia wlewać w słowa słuchać co śpiewa życie a nocą księżycową z gwiazdami płakać skrycie i marzyć wszystko może się zdarzyć
    5 punktów
  2. czy nadzieja to prawdziwość czy warto sie w nią bawić przecież nie zawsze umie cieszyć czy nadzieja może pomóc dogonić marzenia czy to po prostu tylko puste słowo czy nadzieje lepiej nosić w sercu czy w plecaku tak by w każdej chwili mogła się spełnić a może nadzieja to horyzont do którego warto zmierzać uczyć się od niego kolejnych dni i nocy
    4 punkty
  3. Przed Zośką pod wieżą Babel Swą ośką chwalił się Abel Westchnęła Zofija: "Doceniam twe FI ja lecz braki masz chyba w L."
    3 punkty
  4. obce mogą uratować ci życie gdzieś za rogiem, gdzieś na ulicy bliscy zabijają w centrum w mieszkaniu gdzie mieszkasz gdzie nie ma dystansu lub jest tylko niewielki taki na pstryk
    2 punkty
  5. jednym uśmiechem zakrywa deszcz przesuwa piórkiem pergamin płachta zakryje leciutki dreszcz dziewczynki ze złamanym palcem dyga wesoło sukienką kim jesteś miła panienko to serce, przecież nie kamień daruj nam, zamień podaruj serce szczere w zamian za burzowe chmury oddaj radość i nadzieję nie zatrzymuj jej dla siebie zakrywasz sobą burzę pięknem swojego uśmiechu lecz jednak go nie widzą pochowają cię o zmierzchu słońce zajdzie wraz z twoim złamaniem oddasz nie serce oddasz nam kamień
    2 punkty
  6. Dużo scen, bardzo dużo. A ile słów? Słów jeszcze więcej. Ładnych kilka lat systematycznie i skrupulatnie ślęczeliśmy nad tekstem. Nic dziwnego, bo przecież pisarze z nas tacy nie tacy oraz tacy niedoskonali.
    2 punkty
  7. ostatnie krople deszczu bębnią miękko o płaską twarz leśnego pnia niektóre znajdują ukojenie w okrągłych słojach pomalowanych tęsknotą pomału przestaje padać tylko gdzieniegdzie słychać cichą muzykę dotykanych liści drgają niczym pomarańczowe struny słonecznej harfy muskane świergotem ptaków wilgotny wiatr strąca resztki snu z przebudzonych owadów zewsząd słychać szum przytulania konarów do innych sąsiadujących to niespieszne podmuchy służą im pomocą by się jeszcze wspólnie nacieszyły wschodzącym świtem nad lasem lecą łabędzie słychać śpiew pił łańcuchowych
    2 punkty
  8. Śnieg W lipcu w przysiółku Zawada, Śnieg spadł - mądremu biada. Wieś jak z PRL-u, tam często po weselu Śnieg Zenek z roweru spada. Mróz Chwaliła się Kasia z Mrzeżyna - mnie wcale się zima nie ima. Zimno to pic, nie bierze mnie nic. A jednak Mróz Antek ją trzyma! Słota (przy stole) Wesoła Hania z Cetniewa nastroju wahania miewa. Teraz jest miło, lecz będzie suszyło, bo Słota Przecław polewa.
    2 punkty
  9. -Mistrzu, wszystko robiłem, co rodzice chcieli, a jednak los mi szczęścia w życiu nie przydzielił. -Gdyby ci się udało, jestem pewien tego, że byś sobie przypisał zdobycie wszystkiego, a jeśliś życie spaprał, to teraz prawicie, że temu los jest winny i twoi rodzice.
    2 punkty
  10. Grafików przypominają. Kreślą białe, czarne, szare proste i wyraźne „linie”.
    2 punkty
  11. jesteś moim alter ego przyjacielem i kolegą tchórzem jednak bo się boisz że ci coś tam spadnie z głowy chciałbyś rzucić się-nie możesz wpław przepłynąć marzeń morze dotrzeć tam gdzie nikt nie dotarł hen gdzie czeka cię przygoda ale po co na co gdzież tam tutaj nuda cię rozpieszcza jesteś wtenczas zawsze sobą śmieszny koleś z siwą brodą jestem twoim alter ego twym odbiciem w lustrze jego
    2 punkty
  12. — My jesteśmy gołe, za przeproszeniem, pierniki. Wczoraj mieliśmy nie lada kłopoty. Napalone na słodycz dziwadła, zlizały z nas cały lukier. Inna sprawa, że im wszystko jedno z czego zlizują. Byle słodko było. No cóż. Życie. — Taa… durna egzystencja, bo ze mnie makowiec zakręcony. Kochałem się w makówce, ale teraz mam ją w sobie i licho wie, która to. Boleje nad tm. Oj tak. Chociaż muszę przyznać, że piekarnik przytulił mnie ciepło. — Mnie też ciepło. Jestem barszcz z uszkami. Słyszałem kiedyś płacz małego ciasteczka, ale karp wtranżolił uszka i mam teraz spokój ze sumieniem. A tak po prawdzie, nie cierpię szkarłatnych buraków i całą resztę warzyw, pod błękitnym niebem. — E tam… rozkoszne są. Jam śliweczka z kompotu, głodna nowych wrażeń. Koniecznie chciałam usiąść okrakiem na widelcu i mam teraz syndrom porypanej pestki. Nie łatwo jest. Chyba z niej nic dobrego nie wyrośnie. Zgodnie z obiegową zależnością. — A co ma powiedzieć taki cukier puder. Tak. O mnie chodzi. Albo raczej: pudel, bo los mnie przystrzygł, na swoje podobieństwo. W ogóle nie mogę biegać. Z zależnością, czy bez. Leżę tylko i żaden nie chce mną posypać czegokolwiek. Do dupy z tym, być takim rozsypanym, niezauważonym, bez zaistnienia. Chyba się rozmażę w jakiś apetyczny temat. Dajmy na to, o ciemnych tabunach sznek, gmerających w okruszkach. Co o tym sądzicie? — Jęczysz, smęcisz, użalasz się nad sobą, a nam to mogą szneki na kapelusz skoczyć. Pies im mordy z glancem lizał. My grzybki w kapuście i fajnie jest. Garnek nas chroni, nóż głąba wyciął, to co nam więcej do szczęścia potrzeba. — Nam też nie potrzeba, gdyż my owoce suszone, pomarszczone, ale nie stare. Pełnia ducha w szparkach… choć faktem jest, że brakuje wilgoci. –– Na brak wilgoci narzekać nie mogę, lecz współczujcie mi w tej chwili. Polewką makową mnie zwą. Ale co to za mak? Żadnego odlotu z talerza. To co najlepsze, ukradli dla siebie i widać, jakie jedzonka przyrządzają. E tam… tylko nazwa została. Aż kiedyś wchłonęłam z tej zgryzoty, dwa deka os. — Deko jak już. To jednak trochę odlot masz. Ze mnie sernik wnerwiony jest. Przestałem kochać żółtą cytrynkę. Rzekła, że wykrzywiam się głupawo. O co jej w ogóle chodzi? Kwasi mnie, a teraz narzeka. Chyba przestanę ją spożywać –– Jam biała kiełbasa, wiele razy w życiu sparzona. Zatem proszę się bać i szanować, bom elitarnie surowa dla wszystkich. Skora ja biedna, musiałem cierpieć we flaku, to was też wychowam na ludzi. Ulży mi. No co? Macie mieć lepiej ode mnie? Zobaczycie, jak to jest. Chociaż trochę wam krwi napsuję. A najbardziej w kaszance. Mózgu tyle, co w ziarenku jusznej kaszy. — Phi. Mam te twoje rewelacje socjologiczne, w błękitnych pośladkach. Jam szynka z dupki świnki, z pierwszego uboju. Taka biała, sfrustrowana, zakompleksiona padlina, co to musi nieustannie dowartościowywać swojego flaka, to poniżej mojej percepcji. Już nie wspomnę o durnej kaszance, kotletach z kością i sfiksowanych żeberkach. Mój ogonek, więcej wart, od tej kupy chłamu. Nie taki pyszny. — Co tam ogonek. Tatara, to dopiero nieszczęście spotkało, w porównaniu do waszych pierdół. On to ma prawdziwy problem. Miał dwa jajka, a teraz ma jedno. –– Co mi tam jakieś… tata rajaja! My nie do śpiewania, tylko do spożycia. Chrzan ze mnie tarty, ostry jak brzytewka. Zaraz wam pochlastam, zanim wpadnę do soków trawiennych. –– A ja majonez. Uspokój się, podróbo musztardy. Biegusiem do słoika i przestań chrzanić. Jesteś ostry tylko w gębie. –– Cicho tu. Słuchać mnie. Zupą rybną jestem nieszczęśliwą. Brakuje mi głowy. Pomożecie? –– On karp dżentelmen. Odda ci swoją. –– Święta prawda. Masz. Chlup. –– Dzięki. Chlup. — Nie ma za co. –– Chwila, czym on do niej zagadał? –– Przecież ryby nie mówią, głupku. –– Spójrzcie. W piekarniku siedzi kaczka. –– Taa… ma opalony mózg. –– Mózg? –– A jeżeli, to w tym miejscu? –– Ano w tym. Ominęła ją terapia grupowa. –– Chyba raczej ujowa. –– Ej ty… karp. Co się szczypiesz w płetwę. Albo całość, albo wcale. A tak w ogóle, brak głowy nie upoważnia do braku kultury i tolerancji. –– A gdyby nie ominęła, to co? –– Ty to jesteś zwykłą przyprawą, więc przestań z łaski swojej, sypać niedorzeczne insynuacje. –– Masz babo placek. Kaczce się upiekło. –– Dzięki.
    1 punkt
  13. Nie zapuściłem wędki na grosz chlebem ściągam kołowrotkiem twoje gryzy; na wiatr ponownie zarzucam w falujący nurt wody, by w końcu, w sieci mieć ciebie pogłaskać, wypuścić na wolność w dłoni mam łuski przezroczyste
    1 punkt
  14. czy jest na tyle giętki by móc wypowiedzieć słowa które sposobem prędkim kreuje rozumna głowa może je sam dobiera do trafnych i celnych myśli zmieniając sensy nieraz coś nierozważnie wymyśli czasem głośno ujada jakbyś go spuścił z łańcucha łobuz z niego nie lada bo żadnej myśli nie słucha lub pędzi jak samochód chlapiąc na lewo i prawo więc sens zmyka w popłochu a zdania są mową trawą umieć trzymać go w ryzach rzecz najpiękniejsza na świecie świadczy - nie ma co gdybać o wielkim intelekcie
    1 punkt
  15. @Leszczym Pierwsze zdanie super ! Dzięki !!
    1 punkt
  16. Poczekaj... aż powoli zanurzę się w ciepłych wodach snu... Tam wszystko jest takie proste znajome, Miłość znaczy - miłość, Nie jest pustym dźwiękiem, kolejnym sześcioliterowym słowem. W moim śnie... pływamy w czystych wodach Jeziora, co ciągnie się hen po horyzont, Słoneczne refleksy się odbijają Od przejrzystej tafli, skacząc jak kaczki. Ptaki zbiły się w ciasną gromadę, Tworząc wielkie serce na niebie, Radosny szczebiot rozlega się wkoło, Natura cieszy się razem z nami. Warszawa, 5 XII 2021
    1 punkt
  17. pralka tymi kredkami które nosisz w kieszeni malujemy wino i kieliszki wznosząc toasty do księżyców wiruje wszechświat w pralce czarna dziura w podłodze wchłania resztki brudu już tylko parę obrotów bębna galaktyki namalujemy czarną materię zielonym i różowym bąbelki w szampanie siebie splecionych obrotami w podróży do planet
    1 punkt
  18. *Jesteś Maryjo* Jesteś Maryjo naszą nadzieją naszym słońcem które nie tylko grzeje ale również oświeca jesteś Maryjo. jesteś ostoją w naszym życiu pocieszycielką w trudnych chwilach i radością w chwilach szczęścia jesteś Maryjo jesteś naszym drogowskazem w chwilach błądzenia i zagubienia w codziennym życiu pełnym nie tylko małych grzechów jesteś Maryjo… jesteś Maryjo zawsze z nami
    1 punkt
  19. Witam - trudny do zrozumienia ale widać nie dorosłem do takiej poezji . Pozdr.
    1 punkt
  20. Niektórzy myślą że go nie mają, Inni aby go znaleźć duszę za sprzedają, Jeszcze inni go nie widzą, A późniejsi z niego szydzą. Poeci ukrywają w wierszach sens życia, Ukrywają aby chronić naszego bycia? Lub unikają jakby to było piekielne zło, A może jest tu ukryte drugie dno..?
    1 punkt
  21. @BPW - w każdym z nas ukryte jest sens życia - nie ma innej opcji - Pozdr.
    1 punkt
  22. mam nad głową dziurę w niebie starczy przestrzeni na oddech i kroki w rytm wewnętrznej melodii zmiennej w skończoności odkrywam ślady trwania pachną jak wilgotna ziemia kiedy wokół tańczą żywioły czuję, że jestem na swoim miejscu
    1 punkt
  23. @zlotarybka Przeczytałem z przyjemnością. PS. Ciekawy nick. Jest mi bliski. Pozdr,
    1 punkt
  24. Pociągi sa także po to, by jechać nimi przez nicość Przez zagubione lasy i porzucone pejzaże Można sobie popłakać patrząc na kończący się wrzesień i rozety pożółkłych paproci Dom nabiera charakteru, gdy zapalisz w nim pachnące piżmem świece W cieniu różowych zasłonek wspomnisz o podróży, która była miła, bo nikt nie jechał do tego samego miejsca co ty, a wasze cele nie rozpychały się o siebie władczymi łokciami ... Tak, teraz można odpocząć. Owinąć się pledem spokoju i myśleć o światłach niepokoju w czynszowych klitkach, które kiedyś porzuciliśmy na rzecz innych rozklekotanych zachcianek, tapicerowanych chciwości - w tej enklawie przytulnej pustki... Dziś młodzież ogląda w publicznych przestrzeniach pornografię, nie mają pojęcia o porządnym parzeniu herbaty, czy wyrabianiu perkalowych czepków Świat jest dla nich jednym wielkim czopkiem, którym próbują zatkać ... siebie. Liczę godziny do rana, kiedy wreszcie będzie można pójść do piekarni po gorący bochen chleba wiedząc że zawsze znajdzie się ktoś, z kim można będzie go łamać Nocne niebo wie, kto cichym szeptem przygotowuje zaczyn ... Warkocz komety - pleciona chałka Croissant na niebie... Ach, ty! Spadający i przesłodzony: pełnią, która nie wypełnia... (Księżyc z zasady nie ma swojej drugiej połówki.) .... Jak to dobrze, że niebo rzadko miewa apetyt! Już się zbiera, już wychodzi na deszcz.
    1 punkt
  25. @Marek.zak1 Dzięki Marku. Poprawiłem. Pozdrawiam PS. Tradycyjny pośpiech w pisaniu. Tradycyjna przewaga treści nad formą. Będzie niedługo noworoczne postanowienie.
    1 punkt
  26. może kiedyś "zaskoczy"... strzała Amora - jak elektrowstrząsy
    1 punkt
  27. Życzę im jak najlepiej, bo naprawdę robią fajne rzeczy ale jak zacznają wywalać kasę na celebrytów i podnosić ceny to chyba dobrze to nie wróży. Co innego olimpijczycy - byli ubrani w 4F i uważam, że super :)
    1 punkt
  28. Brak biletu Maseczki Paszportu Dowodu Brak Człowieka
    1 punkt
  29. strach w lustro spojrzał zobaczył swą twarz pomyślał teraz wiem czemu mnie się boją potem rzekł po cholerę spojrzałem w lustro trzeba było dalej nie widzieć swej twarzy a teraz co - strach się bać - obciach po całości - wstyd długi jak grudniowa noc
    1 punkt
  30. Franku, święte słowa, a szczególnie to ale chyba gorycz przez ciebie trochę przemawia, jakiś hejter musiał ci dopiec.
    1 punkt
  31. ILE DANA BZDURA, BARU DZBAN ADELI. O, NARYSUJ I JUSY RANO. A KRESKI MIKS - ERKA. LINIA I NIL. OPISZ, SI PO... O, TUSZ SUTO. KALKA, RYZY, RAK, LAK. A RAPITOGRAF; Z FARGOT I PARA. WÓZ GADU JUDA GZÓW. A ZGADULA NA BALU DA GZA. RÓG Z AKWARIUM MU I RAWKA Z GÓR!
    1 punkt
  32. A GRA TARGA; MUZ ORKAN, ZNAK ROZUM, A GRA TARGA. NIL, KAMA, SAP... O, DANINA; JANINA DO PASA MA KLIN. ONA DAJE? - Z REJA DANO.
    1 punkt
  33. @Andrzej Można i tak: Abstynent komornik z Rybnika Pojawia się i wciąż zanika Magik z niego niesłychany Szczególnie jak jest nachlany Udaje po bimbrze rolnika Pozdrawiam serdecznie, K.
    1 punkt
  34. Chciałbym chciałbym widzieć cię znowu codziennie nie w marzeniach śnie lub wirtualnym świecie lecz dotknąć twych delikatnych rąk zobaczyć twój uśmiech twoje gesty porozmawiać jak dawniej sam nie wiem czy jest możliwość wrócić do przeszłości tego zgubionego czasu. chciałbym odnaleźć cię na nowo 12.2021
    1 punkt
  35. talenty dałaś mi kiedyś talenty, ale szybko zapomniałam o sobie tej dawnej z przeszłości i nową wykreowałam odzianą dawniej w koroneczki białe dziś zbędnymi słowami zakurzone i wszystko po to by zakłamaną nierzeczywistość siebie z przyszłości zostawić w piątym wersie mojej piosenki chociaż dostałam szanse by zasiać na polach elizejskich swoje talenty piękne wrażliwe moje takie słodkie takie kochane i na początku było ich kilka jedynie tyle by w dłoniach ciepłych leżeć mogły swobodnie drobne miały czekać na nowe drogi w przystani a bracia moi i siostry co dzień swych doglądali głaskali kochali śpiewali kołysanki ja wszystkie z rąk upuściłam specjalnie z przystani wydarłam by wymnożyć by sprzedać chcąc więcej własnych czynników wytworzyłam kłamstewka szczęścia perfidne wyidealizowane przerobione niepotrzebne błędem naznaczone pragnąc więcej nie moich już czynników zostałam z piękną iluzją a ty śmiejesz się z góry bo zapomniałam o sobie a kiedyś miałam je wszystkie kiedyś były w bezpiecznej przystani a dziś zostałam pusta bo zostały mi odebrane gdy to ja oddałam wszystkie swoje talenty
    1 punkt
  36. Witaj - jeszcze trochę czasu upłynie zima białym uraczy i mrozem - - a wiersz przyjemny - Pozdr.
    1 punkt
  37. Witam - ostro pojechane - ale czy warto tak zakończyć ową podróż - Pozdr.
    1 punkt
  38. groźna kamienna wieża schody drewniane trzeszczą gęstość naszych energii obciąża krew znosi percepcję głuszy spłoniona twarde sutki odkształciły stanik muszę cię ulotnić wyrzucić na skórę wybacz ból dolnych powiek i zimne orgazmy zlepiające skrzydła w rzecznym lesie wytropi cię potwór udawanych wzruszeń zamykam oczy wpół nocna dziewczyna los mi wyznazył takie szczęścia przepust cierpienia
    1 punkt
  39. Choć zniknęła na długie lata, choć poszarzała jej piękna szata. Dziś wróciła w swej pięknej odsłonie, dziś ją widzimy w białośnieżnej zasłonie. Dzieci w przedszkolu już lepią bałwana, dzieci czekają na czerwonego z brodą Pana. Na sankach ciągnie synka jego tata, na sankach z górki goni brat brata. Pięknie pokryte śniegiem krzewy i drzewa, pięknie wygląda chodząca po ludzie mewa. Obyś została z nami na trochę, obyś została, bo na święta ze śniegiem mamy ochotę. Alganonim 10.12.2021 debiut
    1 punkt
  40. Nie mam odwagi ściągnąć ci koronę i założyć. Nawet przez moment.
    1 punkt
  41. @Maciej_Jackiewicz pięknie kodomicie dowaliłeś ?
    1 punkt
  42. Płynie, lekko choć z cięższymi momentami, jak nie do końca rozpuszczona czekolada. 'Nieb' mi nie przeszkadza ale chyba 'żebrzę'?
    1 punkt
  43. Chwyciłem los, pożyczyłem od niego koronę. Zaczarowałem siebie. Teraz chwilami jestem orłem lub żółwiem. Patrzę z perspektywy ptaka, albo staję zamyślając się…
    1 punkt
  44. Pewien kryptolog w Egipcie list odszyfrował w krypcie. "Przez pismo klinowe ciężką mam głowę i dwa na języku pypcie!" i wersja hard:) Król kryptologów w Egipcie szyfrem list pisał przy krypcie. "Przez mumii zaloty szlag trafił klejnoty i jakieś na berle mam pypcie!" Jacku, wstaw proszę limeryk o Wawelu . Przepraszam, usunąłem przez pomyłkę.
    1 punkt
  45. Coś niecierpliwi się we mnie, i nie ogarniam. W rozległy las idę, on obejmie. Pytam wiersz dlaczego już nie przechodzi przeze mnie? Słyszę drzewo, coś większego niż mój słuch. O sile woli, dotykaniu pierwotnych tajemnic, aż chłód od korzeni idzie przez rdzeń. I zawiązki prześwitu. Przysiadł ptak, trzeci, następny. I gęsto od piór. A nic gwiazd nie płoszy. Wiewióra nagły sus z katalpy w gęstą ciszę. Ona powoli ścieli we mnie gniazdo. Pęknięcie na murze, prawie jak ulga. Coś szczerze śmieje się we mnie. Uspokaja prawdziwie.
    1 punkt
  46. ~~Filantrop Felek rodem z Mikołajek,wiezie dziś w Polskę wór cudownych jajek.Każde ma w sobie podarek- dla wielu rózgę za karę ..Tu nie zadziała czar głoszonych bajek.... Felek to często hultaj i niecnota- lecz dziś ma prawo nam "popędzić kota" ~~ .
    1 punkt
  47. Zaprosiła raz lisica, zająca do swej nory, Ten poszedł ucieszony, w nadziei na amory, Kupił kwiaty i wino, Na myśli miał też kino, A ona go ciach na pasztet i inne przetwory.
    1 punkt
  48. Z Tereską, gdzieś przy ulicy Spółdzielczej próbował szofer na desce rozdzielczej. Nie pomógł Teresce sterczący sęk w desce, natrętnej myśli przegnać wisielczej.
    1 punkt
  49. Stworzyliśmy bańkę z marzeń Miejsce dla nas święte Ślepo tak w to wierząc Że nigdy nie pęknie
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...