Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. oglądasz może czasem prywatny gwiazdozbiór nakreślone trajektorie lotu ustawione na miejsca i osoby najważniejsze ich początek środek koniec zajmująca eksploracja wyszukanej delikatności gdzie dłoń nie zaciska się w pięść niechcianych chwil ale łapie za każdy sznurek jakby chciała więcej zastanawiasz się czasem dlaczego tak osłaniasz te szczególne tajemnice nie potrafiące ani przejść w słowa uniwersalne ani wisieć na widoku bo ja tak ja często
    4 punkty
  2. Po niebach krążą trąby powietrzne, A ponad nami słoneczny promień Przebija chmury od deszczu ciężkie, Akurat kiedy dzień w nocy tonie. Po niebach krążą trąby powietrzne, Ani spostrzeżesz, wciągnie Cię któraś Razem możemy się burzy oprzeć, Atak odeprzeć, dać w ciszę nura. Po niebach krążą trąby powietrzne, Antypogoda rozbija pary, Pożegnań płyną wstążki na wietrze, A nam potrzeba cichej przystani.
    4 punkty
  3. Jeszcze chwila zwolniłam tempo w mieszkaniu kadry wczoraj obrastają ciszą wieczorów wdrapują się na każdy sufit kiedy cząstki powietrza udają normalność po kątach przysiadają rocznice a kurz jak nigdy dotąd nie drażni zatrzymał się czas jednej bieżni żadna pora roku nie jest gotowa na gruzowisko które grzęźnie w środku drażni zaprzęgając stosy myśli i jak głusza na szlaku niepewności próbuje oblepiać nawet sny któregoś dnia za linią horyzontów przygotuję błękitne cappuccino wrzesień, 2021
    3 punkty
  4. Kaprysy bogów zasłaniają skrzętnie. Twórcze pomruki użyźniają ziemię. Ociekające życiodajną rosą, dumne rumaki walecznych walkirii. Wełniste trzody biegnące po niebie, Apollo pasał na Tesalii łąkach. I howardowe, nie tak ubóstwione, cumulusowe kłębiaste welony. Strzeliste góry, panoramy miasta, stworzeń bez liku i podniebne łąki. Podnieś spojrzenie, suną wciąż po niebie pchane podmuchem poddanych Eola.
    3 punkty
  5. Drzewa płaszcze zmieniają z zielonych na żółte by niedługo nałożyć znów białe kożuchy ptasie gniazda w konarach świecą ciemną pustką giną za horyzontem ich mieszkańców klucze a pod koniec nocy rozpuszczają włosy pierwsze krople rosy wrzesień wita październik słonecznym uśmiechem wspominając upalne wieczory sierpniowe które jeszcze śpiewają roztańczonym echem piękne ciepłe nuty drugiej pory roku lato jesień zima taki mamy klimat musi wytrzymać
    3 punkty
  6. na tych ścieżkach kiedyś czyli wczoraj zostały wspomnienia w ciszy drzew które nigdy nie siwieją milczą usta błądzi twój uśmiech czasem wiatr mówi wierszem
    3 punkty
  7. tak tak drogi czytelniku najzwyklejsza garść ziemi zachwyca mnie bardziej niż mistrzowski obraz rzeźba wiersz powieść bo ta garść potrafi urodzić jedyny kłos w którym ukryta prawda o chlebie który tak kochamy nie tylko od święta ale codziennie
    2 punkty
  8. Choć w mojej głowie myśli tysiące To hasają one jak zające na łące I nie chcą układać się w wersy i słowa Tęsknię za słowami Które nie chcą być wersami Choć myśli tysiące To w głowie bałagan I nic się nie składa
    2 punkty
  9. czytam z nut od dawna gdy cudze melodie grasz cierpię pomimo wiedzy - fałszywe nuty to strach wybacz ciężko tak słuchać gdy w puste tembry dmiesz lecz wiedz będę nastrajać by poczuć harmonii dźwięk kiedyś - potężne słowo okrutna studnia bez dna jednak wybieram wpadać póki wybrzmiewa serc takt
    2 punkty
  10. Jak mam wysłowić ciężar rosy Ciebie tną wiatry nie jestem niczym podobnym nie pisać wcale malować się i stroić pijąc rosę pita nie ciąży nie czyni mi chłodu na skórze nie zbiera mi się pod oczami być daleko gdzie wszystko jest nie pisać wcale być kobiecą bez nadmiaru ambicji Tak mi dopomóż Boże złoty, djamentowy wieczny
    2 punkty
  11. (na bazie reklamy) U hu hu hu hop sa sasa co tam miśki dla juhasa Tylko jedna krótka chwilka zaskarbimy przyjaźń wilka A zapobiec temu może dzielny górski koziorożec Gdy się pora roku zmienia coraz trudniej o... jelenia U hu hu hu hop sa sasa co tam zima dla juhasa
    2 punkty
  12. Gdy niemoc mnie ogarnie Życie wygląda marnie Chciałabym się schować w ciemności I cicho płakać w samotności Lecz czy coś zmieni Gdy zniknę w cieniu Czy zniknie ma troska I będę radosna Zaraz książkę w rękę biorę Smutkom zawładnąć mną nie pozwolę Spróbuję znaleźć rozwiązanie Na uśmiechu odzyskanie Potem kartkę wezmę do ręki Pozbieram na nią wszystkie udręki Schowam w szufladzie stolika nocnego By nie ujrzały światła dziennego Jeszcze się tylko głośno zaśmieję Wyrzucę z serca tę beznadzieję I zniknie chmurna mina Bo nowy rozdział rozpoczynam
    2 punkty
  13. Gdy człowieka splącze całość, diabeł udaje miłość, a Bóg złość.
    2 punkty
  14. która miłość bywa równie ofiarną? gdy syna pięknie wychowasz i innej oddajesz za darmo
    2 punkty
  15. zawsze lubiłeś przewrotność w wierszach z krwi i kości kopałeś dołki wpadłeś po wiatr ogień uszy — drugie dno a burza była nieubłagalna rozrywała powietrze na wszystkie słowa spadł dreszcz pieść surową prawdę poczucie winy układy rymowane i wróżby niespełnione zamienią się w siniaki bez formy jak bez języka ucz się przełykać pokutować zaprzeczać błyskom wymykającym się spod twardej stalówki
    1 punkt
  16. WSPOMNIJ TO, CO BYŁO SILNIEJSZE OD CIEBIE... (?) OTO JEST PYTANIE, A ODPOWIEDŻ - NIE WIEM. Odgrzebane z nurtu rzeki zapomnienia; nanos, dno kamienne, smutki, niespełnienia. Odłowione z głębin liczne zagadnienia; zmienność dnia, początek, plusk... Gorzkie westchnienia. Uważaj, uważaj... Obyś wpław przepłynął echa wspomnień. Z wiru piskorz się wywinął.
    1 punkt
  17. One-shot Jesień jest tutaj parszywa, światło namokłe jak cegły wlepia w chodniki i zbłaca liście, z których ostatni oddech wydusił, jutrznię wieszczący w pysk widnokręgu klucz. Jesień w tym mieście to gnój, niebo rozmazane z ziemią, rzeka rozmazana z niebem i draby młodocianą plamą, zza kominiarek ostre jak nóż zimne jak trup — na chuj się patrzysz?! — oczy chłostane kościstymi palcami wiatru, kiedy przekrzykuje się z wyciem syren, unosząc w okrytą kirem mgły ulicę strzępy gorących wyznań, stulonej pod tarczą parasola pary.
    1 punkt
  18. mówi prawdę chociaż ma zeszklone usta i zupełnie nie wie co pokaże jutro
    1 punkt
  19. w częściach nie ma szczęścia
    1 punkt
  20. Czym się różnisz od reżimu Łukaszenki? Polityku? Pograniczniku? Narodowcu? Kim jesteś? Gdy każesz pod lufą czekać na śmierć innym. Nie pomożesz? Jeść nie dasz? Wodę na oczach wylejesz? Chciałoby się rzec. Obcy Twój wróg! Obcy Twój wróg!! Niech ginie! niech umiera! Z chorób, z głodu, bez wody. Zapomniałeś już kim jesteś? Pamiętasz swoją historię? Czy pamiętasz jedynie to, co jest wygodne? Obcy Twój wróg! Obcy Twój wróg!! Dziś ja, czuję się obco we własnej macierzy, gdy wypychacie ludzi i stawiacie słupy. Bo albo jesteście tacy jak on, albo po prostu głupi. Krzysiek Grabara https//grabara.art
    1 punkt
  21. opadanie płatków stulistnej róży płatek po płatku aż pojawi się owoc
    1 punkt
  22. TO ZSUSZ SUSZ - OT.
    1 punkt
  23. Gdy upiłem się grami, Internetem, zobaczyłem na ekranie dwie myszy.
    1 punkt
  24. Mizerny taki dodatek, już dużo lepszy jest gin.
    1 punkt
  25. Czas zamienić słowa w czyn, straszliwy z niego gagatek.
    1 punkt
  26. Witam - zgadzam się z tym szacunkiem - i niech tak zawsze będzie - Pozdr.wieczorowo. @Nata_Kruk - witam i dziękuje - popracuje jeszcze nad tym o czym wspomniałaś - dziękuje za czytanie - Pozdr.uśmiechem.
    1 punkt
  27. I... MA TRAN? ZIMA, SUSZYMY RYMY - Z SUSAMI, Z NARTAMI.
    1 punkt
  28. Witam - trudny wiersz - polityczny...a za takimi nie przepadam. Pozdr.
    1 punkt
  29. Mniej znane (trajektorie - sprawy), bo osłonięte, strzeżone przez nas i.. można się nimi zawsze delektować. W wierszu.. " w pięść niechcianych chwil" .... ładnie i dobrze określone, i w ogóle przyjemny wiersz, bo przecież nie wszystko jest dla wszystkich... i Ty tak, Ty często.. w sumie, ja chyba też. Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. Mitologicznie , bajkowo , bosko. Dawno mnie tu nie było :)
    1 punkt
  31. Ziewnęło słońce ospale, czy na mnie pora? Zabieram przetak promieni... spojrzenia latarń. Koniec lenistwa na wodach, jesień się wprasza, ona zawsze urodziwa - czarem kraszona. Zniewalasz leśne kobierce pękami kwiatów, łąki grzybami wyściełasz - ptaki wyganiasz. Robi się ponuro - powiedz, jaki masz zamiar? Wiem, oczywiście malarski... farbą opatul. Okna zakrywasz kroplami, został szklany ekran, kos już nie chadza ścieżkami, czyżby odleciał? Dziki pastwiska zorały - lśni biel łabędzia, chmury z północy spływają, na stokach zmierzcha. Ludzie odziani w chałaty, na grządkach resztki, pobieliło raz i drugi papowe dachy. Rozparła się siuda baba i zimnem straszy, przywiodła złota bogini - wiatr jakże rześki. Popłakało i odeszło - do zobaczenia! Lato przecudne zielenią, miodem pożółkłe. Zostaw woń pożądania, ściągnij koszulkę... ...liści oniemiałych - mój świat! Bólem zardzewiał. "Tkał pajączek nitkę srebrną, było babie lato. Jesień piękna jak królewna, malowała kwiaty." - Jadwiga Ruth-Charlewska.
    1 punkt
  32. .... no co nam złoci i żółci, jak nie jesień. Chwilami, jakby dialog, ale całość ciekawie ubrana w oznaki jesieni, no i Niemen na wstępie, ze swoimi mimozami, ach. ... ta szczególnie dla mnie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  33. ARKA-BARKA? ABBA ŻAB. BA, A KRAB? A KRA?
    1 punkt
  34. Witam - uraczony jestem fajnością twego wiersza - Pozdr.
    1 punkt
  35. „ Cień” nie jest zbyteczny by działał zegar magiczny.
    1 punkt
  36. nie gub marzeń nie zapominaj o nich bez nich trudno jest żyć nie wstydź się ich udając że to nic one są jak krew bez której wolno ale umierasz gubiąc sens
    1 punkt
  37. po niebach krążą trąby powietrzne do klawiatury wierszyk mnie przykuł antypogoda wymusza jeszcze bym coś wystukał miast siedzieć cicho po niebach krążą trąby powietrzne ktoś tu flaszeczkę obalił z boku idę pracować choć mi się nie chce na niebie słońce a wokół spokój pozdrawiam :)
    1 punkt
  38. Doskonały! "Prywatny gwiazdozbiór" to świetny pomysł - dający bardzo do myślenia. Pozdrawiam
    1 punkt
  39. :) ciał, ciał. Mamy mnóstwo myśli, wiele emocji, kilka zmysłów i trochę... ciał :) konkretnie siedem, ale tu wspomniałam trzy podstawowe, z których pewnie każdy dorosły człowiek zdaje sobie sprawę tj.fizyczne, emocjonalne i mentalne. Dzięki za serduszko i również pozdrawiam :) ;) nie należy dawać się rozbierać byle komu ;) Dzieci i młodzież poza tym procesem rozbierania- to zasada. A dorosły tylko ten, który ma taki wewnętrzny imperatyw i jest na tyle silny, by nie wylądować w psychiatryku ;) I móc się znów ubrać, gdy jest taka potrzeba :) Również zdrówka @Autsajderka :) Dzięki
    1 punkt
  40. Linia.. Patrzę na moje dłonie Jak na mapę świata zniszczoną pomarszczoną lekko pamięć pieszczot, znoju codziennego boju linię życia studiuję uważnie lata przeminęły zastygły w głowie w jak magmie Jeszcze czuję żar jeszcze się wije wybucha czasem gna po zboczach lawa, spalona trawa Spogląda w Twoje Źrenice błyszczące jeszcze gdzieś między.. bogactwem młodości, starości nędzą Moje dłonie do Ciebie pędzą. Sycą się dotykiem... linia życia... nim Się urwie nagle Jeszcze kochać pragnie!
    1 punkt
  41. @Sylwester_Lasota Całość pełna ciepła i uroku. Zachwycił mnie dzień tonący w nocy.
    1 punkt
  42. @error_erros Gadu-gadu mi się przypominało! Tam były te wszystkie "zaraz wracam" pod chmurką itd. :) Ktoś wrzucał komunikat, że poszedł jeść i było wszystko jasne. A teraz wykropkowana chmurka, gdy ktoś zaczyna odpowiadać. Czasem urywa się i wtedy wyobraźnia bierze lejce xD. "Zaraz wracałaś - często lecz zawsze" - super :)
    1 punkt
  43. w rozchybotanej mozaice krwistych odcieni dzielącej sen od jawy ostatni błysk cywilizacji wzniecony z błękitnej iskry wśród mglistych wspomnień z dzieciństwa przenosi mnie pod cieplejsze niebo w tym przelotnym doświadczeniu tajemnicy jestem sam w wieczności
    1 punkt
  44. Witam - dla mnie wiersz spełniony ma to coś - Pozdr.zadowoleniem.
    1 punkt
  45. ...zasłonią ciebie gdy zostaniesz zatynkowany sfałszują w tobie tożsamość cegieł
    1 punkt
  46. *** Choć nie przybywa nam z wiekiem urody, choć nie ubywa nam z czasem wad, wciąż patrzymy na siebie ciepło, przez pryzmat wspólnie przeżytych lat. *** Lubię ciszę, która czasem, nagle zalega między nami. Ona mi czule opowiada, o tym, co poza słowami. *** Dopóki na ciebie się gniewam i póki ty na mnie się złościsz, możemy zasypiać spokojnie - oboje bronimy miłości.
    1 punkt
  47. No patrz pan, jaki tuman! Zaszczepił się i umarł. Jest rozwiązanie prostsze. Wystarczy zwykły czosnek, byleby nie był chiński. Ten pomysł był kretyński. Że kiedyś i na ospę, się szczepił? Mógł jeść czosnek. Już było źle z nim, bo chudł. I patrz pan... Pod samochód! A gdyby czosnek jadł, mógł dożyć naszych lat. Co z tego, że był starszy? Już nie pożyje, zmarłszy. I po co mu to było? Tylu się nie szczepiło. Że go minęła ospa? Niesmak i tak pozostał.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...