Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. WIERSZYK O NOGACH Bolą mnie nogi, bolą bardzo idą i idą-dojść nie mogą Gdzie wy mnie nogi prowadzicie? i czy ma sens, by iść tą drogą? A my nie wiemy-rąk zapytaj -one kierunek wyznaczają Ręce spragnione wiecznie czegoś niedopieszczone, spracowane Wy-co azymut wyznaczacie nogi kazały was zapytać gdzie my idziemy-i dlaczego? My też nie wiemy, spytaj cienia on zawsze nas o krok wyprzedza Cieniu-co cieniem tylko jesteś raz gdzieś się śpieszysz, raz ociągasz ręce kazały cię zapytać czy ty za sznurki nóg pociągasz? Gdzie my idziemy-i dlaczego? A skąd mam wiedzieć? -spytaj głowy w niej cały plan podróży powstał Głowo-co skrywasz tajemnice o co w tym wszystkim, powiedz chodzi? Zapytaj serca-nic nie mówi? -może ty lepiej patrz pod nogi!
    5 punktów
  2. Spadochroniarze * Nie można było wygrać, nie da się też cofnąć; Biegnijmy co sił w nogach, dalej, ku zagładzie, Do bramy, przez ulicę, tam gdzie ściana straceń! Zginiemy, lecz nie umrze nigdy nasza godność. Biegnijmy nim te mury do cna krwią nasiąkną! Na górę, później w lewo, prędzej, korytarzem, A dalej niech już los nam drogę dobrą wskaże... Lecz chichot tylko słychać przez otwarte okno. I znów radośnie zaczną z parapetów strącać Nadzieję, by konała w krzykach i rozpaczy, Gdzie gęste kłęby dymu zdają się bez końca Unosić swoje groźby nad ogrodem naszym. I tylko gruzowisko z bliska się przygląda Jak giną śród płomieni najpiękniejsze kwiaty. --- * 1943r., powstanie w getcie warszawskim. Cytując Jürgena Stroopa: To ci Żydzi, Żydówki i żydowskie dzieci, którzy z okien, balkonów i poddaszy domów, płonących od parteru, wyskakiwali na ziemię, na asfalt i bruk. Przed tym zrzucali pierzyny, kołdry i inne bety i na to skakali. Moi SS-mani zaczęli nazywać ich “spadochroniarzami”. Całą noc trwała ta zabawa...
    4 punkty
  3. Dzisiaj słowo o nieboskłonie, zobacz jak w blasku tonie, pogubił gwiazdy, złoty księżyc, chmurom pokazał język. Przytuleni, wpatrzeni w siebie, hołd oddajemy Ewie, zwiastunce otwartej miłości, a gdzie Adam... Jabłoński? Rozrzuciłaś szaty... jam naga, rozgrzała krew rozwaga, dotykaj i pieść, zajrzyj w serce, jak zechcesz wbij osierdzie. Złączeni w najczulszym oddaniu, a żar wierszem domaluj, myśli umknęły bo ekstaza, do nieba nas zaprasza. Rozpoczęli na nieboskłonie, a końcówka na łonie, ileż wymiarów ma kobieta, któż to wtedy pamięta. Czy może istota bezbłędna, mądrzejsza przed zakrętem, kochajmy je bezwarunkowo, każdym razem - ab novo. Piękna, smukła, panna z humorem, seksu - signum temporis, uwodzi garściami bo lubi, wciąga do swej skorupy. A my bierzemy co nam dają, łapią w sieci jak pająk, hurysy zostały daleko, nektar czy ptasie mleko? "Cokolwiek się powie o kobiecie - jest prawdą." - Fryderyk Nitsche.
    4 punkty
  4. Chciałabym dokończyć rozmowy nierozpoczęte przeczytać wiersze nienapisane zerwać kwiaty, które nie wyrosły obejrzeć obrazy nienamalowane przeżyć miłość, której nie było chciałabym...
    4 punkty
  5. Otwieram tygiel nowych pomysłów i niczym sztukmistrz ciągnę za uszy niepopularny na naszym forum temat o piciu, bo mnie dziś suszy. Wczoraj znajomy ze wsi spod Łomży raczył się do nas wybrać z wizytą by w czasie jazdy niezbyt się nudził wybrał się w podróż ze swą kobitą. Przedtem jej wydał dwie dyspozycje pakuj wędliny ze świniobicia do tego dorzuć parę butelek bimberku, przyda się do popicia. Gość w dom to radość a kiedy jeszcze ma z sobą bimber, pęta kiełbasy prosi się wtedy by siadł do stołu i udostępnił swoje zapasy. Było południe a potem wieczór noc też zleciała niespostrzeżenie dzisiaj mnie męczy kac niemożebny więc szukam klina na wytrzeźwienie.
    4 punkty
  6. Wyczerpany, geniusz opadł na poduszki,Biorąc do rąk książkę, ostatni bestseller,Lecz nie mógł się skupić na czytanym tekście,W mózgu dźwięczał mu starodawny lendler.Poruszając głową w takt dawnej muzyki,Roześmiał się kompozytor radośnie,Za oknem ptaki z zapałem nuciłyJego prze-boską C-moll Symfonię.Mistrz słuchał ptasich trelów przez chwilę,Wspomnienia owładywaly jego duszą,Słuchając dźwięków przy filiżance bulionu,Przyniesionego mu przez służącego.Warszawa, 27 III 2021
    3 punkty
  7. Jak w korcu maku Kompas kręci piruety, pora wyjść. Z ucisku uwalniam poduszkę. Gdy stopy wchodzą w zmęczone buty, świt za oknami rozdaje cząstki tlenu. Zaciągamy się, lecz mróz ponagla, w miejsca gdzie szkicuję siebie. Kilka ścian i ślepa na życie kuchnia, nie wyczuwają splatania więzi. W codziennościach wibracje. Obiady we wskazanym miejscu zszywają pęknięcia na drodze, a tacy jak ja, łaszą się do słów, żeby myślom poskładać obrazy. Kiedy mgły uśmiercały tamten ranek, przypałętał się pies i jego lekcje. Każdego dnia głaszczę chwile, by nie roztrzaskać o kamienie czasu luster wyłowionych z bagien. To nic, że czasem dźga wątpliwość, nie chcę zalać życia jak kiedyś. styczeń, 2021
    2 punkty
  8. Wiosna przyszła. Słoneczko coraz bardziej grzeje. Kotek śpiewa w ogródku, za kotką szaleje. Przyroda się zbudziła, wracają żurawie. Miło wiosną we dwoje posiedzieć przy kawie.
    2 punkty
  9. smutek usiadł na ławce obok przysiadł żal o czym myślą próbował podsłuchać wiatr lecz zrezygnował gdy opodal na drugiej dojrzał tulące się do siebie uśmiech i żart powiał więc do nich pytając czy znajdą moment czy poświęcą chwile na to by rozweselić tych których czas goni okradając z tego co zdobi ich twarze ja za to podaruje wam z kolorowych liści szal
    2 punkty
  10. KONKWISTADORZY Był to piękny dziewiczy kraj potem przypłynęli ludzie znikąd przywłaszczyli sobie nasz raj głosząc do nas należy przyszłość Splugawili ciała naszych żon córkom naszym zrobili bachory doprawili rogi nam abyśmy my przypominali im ich własne demony Naszych synów spędzili na rzeź w imię wyższej ich zdaniem racji krew płynęła tysiącem rzek w stronę Marii Łagodnej Panny Moje plemię wybito w pień bogów moich zdetronizowano sam zostałem muszę wciąż biec tłum żołdaków podąża za mną
    2 punkty
  11. Obserwował Jaś w Trzebieży jak się rudy lis do jeży na siłę zalecał nawet im obiecał kołnierz z siebie jak ich zmierzy.
    2 punkty
  12. W miejscowości Lisie Doły chodził lis do leśnej szkoły szerzył w niej zgorszenie zamiast wdziać odzienie szedł na lekcje całkiem goły. Zróbmy, więc przynajmniej teraz małą przerwę żeby jeże mogły skryć się w stosie liści nim się do nich lis dobierze Nie świntuszmy tak otwarcie i Jerzykom spokój dajmy przyszła wiosna a więc o niej może trochę pogadajmy.
    2 punkty
  13. 2 punkty
  14. ? spójrz to muchomor w prawdzie jedynej blaskiem prawdziwka co jego panem bez żadnej skazy z racji swej słynie podgrzybkom marnym wtłacza przesłanie jest jak ta flaga w zwiewnym powiewie biało czerwony patriotyczny innych robaki gryzą wciąż śmielej niezgodnie z tezą mieszają zmysły leśna wszak wróżka co widzi więcej dostrzega wnętrze grozi mu nóżką między blaszkami nie wszystko święte nic to nie dało mówi się trudno * spójrz ma córeczko pan muchomorek ma barwę ładną lecz go nie tykaj trujący bardzo pozwól mamusiu wyduszę mu falki zgniotę wnet nóżką skutecznie celnie mocno szybciutko nie dziecko drogie my idźmy już stąd chyba ty nie chcesz być takim jak on
    2 punkty
  15. na czubku własnych myśli miałam piękne słowo język w gimnastyce francuskiego szwenku zirytował się, ze nie wiedziałam szepnął, skojarz: kwiaty z esencją wehikułu czasu pięciolinie o mocy sumiennego kronikarza czucie powierzchowne w pieczęci dotyku szum ekscytacji na przedsionku spotkań maszyna przeżyć wyciągała losy aż komisyjnie stawiłam czoła werdyktowi organy przyznały certyfikat jakości i medal za niestrudzone zasługi w doznawaniu metasłowo zawisło nade mną z nadzieja podniosłam wzrok cześć, miłość wybacz, że zwątpiłam
    1 punkt
  16. Ten jeden dzień w roku Gdy bliscy ze łzami w oku Życzą Ci szczęścia i zdrowia Gdy śpiewają Ty marzysz by pękła Ci stomia Cały Boży świat żałuje Że taka menda się na nim stołuje M
    1 punkt
  17. Pewien łowca sensacji z Sanoka klął się, że spotkał był diplodoka; chciał ujeździć to zwierzę, lecz diplodok nie bierze ot tak na własny grzbiet obiboka.
    1 punkt
  18. Jestem nikim, od zawsze nim byłem wśród ludzi nic nie znaczę nad numer Pesel w życiorysie. Sylaba nie ta, akcent chybia, rytm kulawy, metrum rozchwiane, rymy poklejone licho skrzeczą pegeerowską poetyką strzechy. Tym mój głos brzmi na niemym marginesie świata. Ja, który ciałopalny spisuję cyrograf, Tym co nagle odchodzą - palcem biurokraty.
    1 punkt
  19. ujawniając się jako aktorka odkryłam świat reżyserów gotowych mnie obsadzać w rolach skrojonych na miarę jednakową nie moją wpadłam w sieć scenarzystów hipnotyzerów umysłu chłonącego listę kwestii frazesów orbitowałam wokół suflerów sączących do uszu rozcieńczony jad sloganów teraz rozbiwszy w drobny mak skorupę roli odpryskiem umoczonym we krwi piszę ciąg dalszy na wietrze
    1 punkt
  20. gdy budzimy się nad ranem potargani pokąsani pożądaniem dnia spieszymy rozdrapywać świeże rany żeby nie dać się zabliźnić pragnąc tylko w sobie siebie wychodzimy na świat pyszni rozmieniamy się w potrzeby dzień za dniem i noc za nocą okradają nas wciąż z pytań po co jak to skąd i dokąd i wchodzimy w nie z kopyta w namiętnościach beznamiętni w zawierzeniu niewierzący pobudzeni rozbudzeni tak naprawdę ciągle śpiący
    1 punkt
  21. WIOSNA Obudziła się we mnie nadzieja że nie wszystko jeszcze stracone trzeba wokół siebie posprzątać czulej tkliwiej przytulić żonę Ptactwo dzioby drze z samego rana spać nie daje-może i dobrze trzeba spalić zimowe chochoły trzeba spojrzeć na wszystko mądrzej Zmierzyć trawę czy od wczoraj urosła dociec dokąd tak spieszno mrówce czemu koty pod płotem miauczą okna umyć przesadzić opuncje Byle tylko bocian nie przyleciał bo z brzdącami już się nie dogadam wolę piwo pod drzewem sączyć podglądając żonę sąsiada
    1 punkt
  22. Raz u mistrza zagościł jegomość strapiony, - Często nie mogę zgodzić się ze zdaniem żony. szczególnie w polityce mocno się kłócimy. - Naród mocno skłócony, tu szukaj przyczyny. Każdego racja słuszna, nikt innych nie słucha, nawet w zgodnych rodzinach konflikt wciąż wybucha. Mogę tobie poradzić, żeby choć wieczorem nie szargać waszych nerwów politycznym sporem.
    1 punkt
  23. Witam - jak zwykle jestem na tak - Pozdr.
    1 punkt
  24. W sumie prawdę powiedział. Gorzej jak niewiasta założy Ci nogi na szyję i już nie puści.
    1 punkt
  25. @Wędrowiec.1984 zwabił mnie tu tytuł, jakaż byłam naiwna.. Szacun za oddanie pamięci Spadochroniarzom.
    1 punkt
  26. Raz lisica Lisie Pole zapragnęła spać w stodole a że obok kurnik był więc lisicę kogut zbył - spływaj bo cię... zamknę w szkole.
    1 punkt
  27. Pewną lisią damę z Koła Rudy na kaczuszkę wołał. - Kaczka, matka chrzestna? Nie wypada, przestań. - Cóż, poleży, jeść nie woła.
    1 punkt
  28. @Henryk_Jakowiec Oj, bo schodzisz mi tu Waszeć na grunt coraz bardziej śliski. Taki Jerzyk może przecież zdeprawować młode liski. Co mam robić, kiedy temat stanie bardziej się kosmaty? Jak pociągnę, mogę tutaj zebrać cięgi, oraz baty. ?
    1 punkt
  29. @Henryk_Jakowiec Lis spod browaru w gminie Leżajsk, „metodą chińską” ból uśmierzał, Lecz, że tak łupi skórę za tę akupunkturę, dzieląc to z jeżem, się nie zwierzał. Pozdrowienia ;)
    1 punkt
  30. @zyzy52 Jeże zrobią z igieł grzebień lecz użyją igieł sosny bo o swoje igły każdy z jeży bardzo jest zazdrosny. Nie znam ja żadnego Jurka by mu igły brakowało nie jednemu z tych Jerzyków nadziać ciało się udało. Pozdrawiam :) He Ja
    1 punkt
  31. @Henryk_Jakowiec A tymczasem zmierzył okiem i policzył wszystkie igły później cofnął wolnym krokiem bo się jeże nie ostrzygły. Lisek synem był barbera w taki sposób wychowany, że wnet brała go cholera gdy ktoś był nieuczesany. Pozdrówki ?
    1 punkt
  32. @Henryk_Jakowiec Może warto postawić przecinek po imieniu Ada? Chyba, że sens tego zdania jest jeszcze inny?
    1 punkt
  33. @Zbigniew56 Być może uda mi się ukończyć tę książkę do końca roku. Tymczasem polecam "Nowego mistrza wymowy": https://www.empik.com/nowy-mistrz-wymowy-szwonder-mariusz-korbiel-malgorzata,p1236311847,ebooki-i-mp3-p
    1 punkt
  34. @Marek.zak1 Nie wszystko da się na trzeźwo ogarnąć choćby i wzrokiem więc ja, choć kiedyś przestałem zacząłem pić przed rokiem. W większości jest to herbata żonka ją chętnie mi parzy pomimo, że od tej teiny czasami mam plamy na twarzy. Śniadanie bez szklanki mleka to już historia przebrzmiała więc pijam codziennie jedną choć żonka by więcej chciała. Ja preferuję dwa tylko oraz spożywam te płyny pragnienie gaszę bimberkiem żubrówka na poprawiny. Pozdrawiam :) He Ja
    1 punkt
  35. Lubię Twoje teksty. Popatrz, odkąd nie piję, ile atrakcji mi umyka:).
    1 punkt
  36. Witaj - słodki wiersz takie lubię - Pozdr. ciepełkiem.
    1 punkt
  37. Nasyconość - wszystkich przezroczystych barw Piękno - wszelkich brzydot, prostot, powykęcanych sęków - lat Życie wrzuca do wiklinowych koszy - owoce A my, w służbie nadziei, odkrawamy zgniliznę ... Tasakiem. Odbierasz późne telefony od miłości, która jeszcze wczoraj wieczorem była obiecaną (i spełnioną) złotą górą, a dziś ględzi już tylko o zardzewiałych uszczelkach Widzisz, tak to jest: marzenia są algorytmem. Chwili. Wypełniasz rubryki, ale ich program nie obsługuje twojego formatu. Dlatego teraz siedzisz skwaśniały w przydrożnym barze z obrazkowym słownikiem w kieszeni na piersi i ... ... Nie umiesz czytać. "Będzie coś na wynos?"
    1 punkt
  38. Teoretycznie można wydać za darmo - ale... bez profesjonalnej korekty (nie mylić z ewentualną redakcją tekstu) absolutnie nie polecam. Osobiście mam stałą korektorkę w firmie PrimumVerbum z Łodzi. Z jej pomocą wydałem z sukcesem ponad 10 pozycji. Zwykle amatorzy próbują zaoszczędzić właśnie na korekcie - i po tym prędko daje się poznać, jaki poziom reprezentuje autor.
    1 punkt
  39. @Lach Pustelnik sam widzisz, ludzie uwielbiają zakładać sobie kajdany, tworzyć zasieki i ograniczenia. Być może nie zawsze jest to złe, dla większości to jak nić Ariadny i wytyczony kierunek postępowania. Nawet ci o skłonnościach anarchistycznych też w końcu zauważą, że ciągłe nie-bo nie i tak w gruncie rzeczy prowadzi do tego samego światełka w tunelu ;) Gorzej, jeśli w tę dróżkę wpakuje się jakieś nieodpowiedzialne indywiduum i zacznie wytyczać coraz niebezpieczniejsze lub wręcz ślepe uliczki. Wtedy agresje mogą nie dać się powstrzymać.
    1 punkt
  40. A jednak można ciekawie w tak wyeksploatowanym temacie :). Nieźle, gratuluję :) Pozdrawiam
    1 punkt
  41. @Marek.zak1 Lepiej o erotyce, niż polityce prawić z żoną, tylko czy z żoną o erotyce to w ogóle możliwe;) to już może faktycznie lepiej o polityce:) Pozdrawiam
    1 punkt
  42. Tak dzieci tak pracowały, ale w fabrykach pocisków i broni, miały małe paluszki. Zmieniłam fakty. Przy nieboszczykach pracowali Żydzi z sonderkommando. Nie żyli długo, mordowali ich Niemcy. Dziękuję za czytanie mojego mojego wiersza. J.
    1 punkt
  43. Bez mą mój panie, bo nie wiadomo, czy chodzi o mą-kę, czy moją, zresztą wiadomo, że Twoją ranę, bo niby czyją, skoro was dwoje tylko. Trochę od czpki wydaje mi się puenta A nie powinno być włożysz? Wiersz jest mocny i bardzo mi się podoba. Kilku fraz bym się pozbyła, bo sprawiają wrażenie sztucznego tłumu. No i ta puenta nie ma zupełnie mocy, bo cały wiersz jest przeładowany, więc nie wiem, czy zabieg był celowy? Pozdrawiam.
    1 punkt
  44. @[email protected] he he no tak. Masz rację. Dzięki.
    1 punkt
  45. @chlopiec Tu nic a nic się nie przegadało, mogło by się jeszcze ciągnąć i ciągnąć tak dobrze to się czytało. Mięsisty pełnokrwisty kawałek tekstu. SUPER. Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  46. @Jacek_Suchowicz he he he no fajny :) Jacku jestem pełna podziwu :) Pozdrawiam :))
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...