Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.07.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dziękuję słowom że potrafią, przejąć mój ciężar na ramiona i jak nikt inny wiernie biegną, kiedy drugiego chcę przekonać. I wiedzą kiedy stanąć z boku, gdy wokół cisza uśmiechnięta, a rozmodlony zachód słońca, nad wód lazurem nagle klęka.
    8 punktów
  2. trzeba było od razu zamieszkać w niebie wygładzić stare bruzdy strzepnąć cień tu wierszy o miłości nie wysiewa się z rękawa rosną same jak mięta i poziomki teraz jest czas pomyśl nawet jeśli nie pamiętasz swojego imienia uciekinierko od spraw bolesnych orędowniczko nieistotnych kamień wyorany jest mój sparz się 140320
    3 punkty
  3. Poszłam kiedyś do lasu, w którym nigdy nie byłam i nigdy nie będę. Więc poszłam, i zdębiałam nie wiedzieć czemu, bo to był las iglasty. Sosny nostalgicznie mruczały świerkom do uszek w barszczu. Mech pieścił dziewiczą ziemię, łaskocząc ją gdzieniegdzie po wzniesieniach i uniesieniach. Dzięcioły pukały drzewka, ale odkąd wykryto u nich ADHD z tendencją samobójczą, drzewka czule pukały również dzięcioły. Sarny przechadzały się w tę i z powrotem, tam i nazad i tak w kółko graniaste. Łanie na polanie kąpały się zupełnie na golasa w strumyczku w letnim słońca promyczku. W krzakach z kosmicznymi teleskopami Hubble’a siedziały dyszące zające. A jelenie na arenie robiły striptiz, rozbierając się bardzo ponętnie z poroży. Wilki walczyły o względy babci Czerwonego Kapturka. Podchmielone żubry zaczepiały łanie. Lisice próbowały pozbyć się bobrów, ale te uparcie wracały na swoje miejsce w trójkącie bermudzkim. Idąc dalej, ale już bliżej zobaczyłam jak dziki z wielką gracją, delektują się tłustymi dupkami (żołędnymi). Rozkosznie rubaszne, niezgrabne, z dzikością tratowały wszystkie okoliczne szyszki. To był ich rytualny wstęp do… ale to już po dwudziestej drugiej mogę zdradzić, na razie ciiiichosza. Ja tam miód jodła i wino piła i polecam spacery, bo są dobre dla cery.
    3 punkty
  4. Gdy życie w harmonii Przyjemnie się toczy, Tracę grunt pod nogami. To ból otwiera oczy. Od zawsze tkwi w mej głowie Zamysł może dziwny: Przez udrękę ciała Odkupię wszelkie krzywdy. Płaczę tylko na zewnątrz, Bo ból zwiastuje koniec: Cierpię, więc kiedyś Będę mógł odejść. Do życia wiecznego Prowadzą me pragnienia. Nie osiągnie szczęścia ten, Kto nie zaznał cierpienia. Byle nie żyć tym co w głowie I zabić nadzieję. Stąpać wreszcie po ziemi; Cierpię, więc istnieję.
    3 punkty
  5. Kilka przemyśleń w kilku tematach szarpane treści, zdań układanka siedzę i dumam nad nowym wierszem a tu wychodzi dziwna składanka jedno drugiemu okoniem staje i nie ustąpi nawet na kroczek za to nie skąpi perfidnych wyzwisk, z których na przykład, takie - wymoczek to jest jedyne, które przytoczyć bez żadnych zgrzytów na forum mogę więc ja zaczynam rolę sędziego i choć bezprawnie przywdziewam togę na szyi wieszam wielkich rozmiarów i odpowiednio dobranej wagi demonstracyjnie łańcuch sędziowski ażeby dodać sobie powagi bezpardonowo ogłaszam wyrok czy sprawiedliwy osądźcie sami wyrzucam za drzwi zwaśnione strony autor zostaje, lecz za kratkami. w tym rozgardiaszu i w tym chaosie straciłem głowę, straciłem rozum bo sam na siebie wydałem wyrok i sam przyznaję, że to kuriozum.
    3 punkty
  6. Tyle we mnie Boga, ile wiary w silną wolę, bezcenną wartość popełnionych błędów i celu na drodze do zrozumienia. Po pierwsze świata, który nosi nas w sobie jak zarazę. Po drugie siebie, choć to trudniejsze niż mówią. Całe zło, którym krzywdzimy się nawzajem, bezużyteczna nienawiść żądna krwi jest przekleństwem. Zgubą która czeka, niby śmierć na swoją kolej. Szukając świętych nie patrzcie w górę, oni są ponoć wszędzie, widzą nas niewyraźnie, przez pryzmat zachwianej równowagi.
    2 punkty
  7. w dobrych czasach czekamy na lepsze a potem przychodzi nieszczęśliwość wygląda na to że lepiej już nie będzie faza przestaje istnieć epizody zdarzenia nie dają się doprecyzować spłaszczona czasoprzestrzeń wygląda jak rzeźba na której widać wędrującą wzdłuż świadomość dawne odstępuje i nie można tego powstrzymać
    2 punkty
  8. Raz młody szlachcic zadał mistrzowi pytanie, - Czy żenić się z bogatą, jakie waści zdanie? - Powiedz, a niech to między nami pozostanie, czy coś ci w jej pieniądzach przeszkadza mospanie?
    2 punkty
  9. Jadę na mopie kurze na celowniku czysta podłoga
    2 punkty
  10. Moja wrażliwość to nie jest surówka z groszku, Nie jest ugniataniem chleba przez wiejskie baby, Marzeniem ptaka, ani też bajką o śpioszku, Czy kontemplacją słowa lub kultem sylaby... Moja wrażliwość stąpa granitową nogą, Frunie żelaznym skrzydłem, po rozstajach nocy Tam, gdzie syreni jazgot biegnie do pomocy, Gdzie tłuczone w zaułkach szkło przejmuje trwogą... To pożółkłe korytarze komisariatów, Cele wiezień i chorych pokoje wariatów, To skarga krzywdy, melin pijackie bełkoty, Znamiona winy - krew, łzy, brud, zwłoki, wymioty… A mimo tego jest i widzi, choć zranionym Okiem kształty nieba i w nim cięciwę czasu Czuje jej oddech na swym policzku splamionym I trzyma się kierunku gwiezdnego kompasu...
    1 punkt
  11. Ludowe przysłowia ponoć głoszą prawdę domyślam się zatem, że są wiele warte byłoby niesmacznie słuchać głupków wsiowych gdyby ci nie znali mądrości ludowych przykłady poniższe godne pamiętania mądre i rzeczowe, w głowie do dumania „Nie patrz, kto mówi, ale co mówi” „Nauki korzenie są gorzkie, lecz owoce smaczne” „Kiedy lipiec daje deszcze, długie lato będzie jeszcze" „Mądry Polak po szkodzie" nie każda dewiza warta jest uwagi jednak są takowe, które tyczą szlaki kultura powszechna, zmodernizowana bywa nazbyt płytka na kanon poznania ludowe przysłowia nie powstały wczoraj zacna mądrość ludu jest niczym pastorał bracia chłopi byli są, nie w ciemię bici przeto dla nich słowa Veni – Vidi – Vici. ___ 12 lipca przypada Dzień Męczeństwa Wsi Polskiej
    1 punkt
  12. Odpłynęłam łódką od tamtego brzegu, już nie nucę pieśni złamanej korony, drzewo już nie pieści resztkami gałęzi, już nie musi liści poszum duszy koić. Odpłynęłam łódką od tamtego brzegu: co było zostanie, niech zarosną chaszcze, gdzie ląd inny będzie - popłynę daleko i na morzu znaczeń nowy sens odnajdę. Odpłynęłam łódką od tamtego brzegu: horyzont daleki, nie wiem czy mu sprostam. Skorupka poczciwa ze sterem przy sercu, w morze życia płynie. Na niej wolę zostać.
    1 punkt
  13. Serce moje przepełnione miłością, stworzone dla ciebie, dziękuje i kocha, lecz cudów nie dokona, miłość ma do ciebie o Panie nieskończona.
    1 punkt
  14. (akrostych) Jakże ten tydzień jest deszczowy, A jednak myśli mam swobodne, Gdy wyrywamy kilka godzin, Oby... wyruszyć... na Jagodne. Dostrzegam w Twoich oczach podziw! Naraz wiatr wzmaga się sztormowy. Ech... niebo... Bądźże nam pogodne!
    1 punkt
  15. słowo miłość szerokie długie głębokie słowo miłość nie ma granic jest tu i tam słowo miłość to kochanie uśmiech i łzy słowo miłość nie kosztuje ale jest cenne słowo miłość to nie tylko niebo i Bóg słowo miłość to wyzwanie zrozumienie słowo miłość królem słów czasem nagie słowo miłość to nie pustka to spełnień raj
    1 punkt
  16. @Henryk_Jakowiec w czwartej strofce przytrafiło się Mistrzowi ,,m" zamiast ,,n'. Pozdrawiam ?. To chyba pod ciężarem tej togi ?.
    1 punkt
  17. Przekażę niezwłocznie:).
    1 punkt
  18. Za dużo problemów szukamy wokół, w tym problem :) Jest bogactwo - ok. Jest uroda - ok. - cieszmy się tym. A jak nie ma to szukajmy innych wartości ;)
    1 punkt
  19. @Dawid Rzeszutek "Machina egzystencji warczy na materię" - podoba mi się ta fraza, podobnie jak "czas nie gra na czas", chociaż ja zamieniłabym ją na coś w stylu "Chronos nie gra na czas" (unika się powtórzenia, wprowadza dwuznaczność), ale to moje baaardzo subiektywne odczucie (a jakżeby inne?). Nie wiem również czy "grunt" może się "chwiać", a przed wszystkim popracowałabym nieco nad rytmem. "Świat zawsze był kością niezgody wilczą Był samobójem Bożym i się przekręcił " - te frazy również mi się podobają :) Ciekawa interpretacja i zabawa ze słowem. Ogólnie nie jest źle, masz jakąś wizję. Myślę, że z czasem będziesz w stanie wypracować sobie lepszy warsztat poetycki, który ułatwi ci przekazanie swoich myśli. A co do "sprzeczki", która wynikła wyżej - komentarz fregamo nie jest przecież obraźliwy. Wszyscy jesteśmy poetami/czytelnikami poezji, łączą nas literackie światy, więc się nie oceniajmy i nie wysuwajmy pochopnych wniosków :] Czytelnik, w zasadzie, nie ma tych obowiązków, które wymieniłeś na swojej liście - te obowiązki ma krytyk literacki, to różnica. Pozdro!
    1 punkt
  20. Miało trzasnąć a znów zadudniło historia zapisała kolejną kartę coś się zaczęło coś się skończyło czyje słowa będą jeszcze warte kiedy skończą się nocne rozmowy bo wojna o tron trwać będzie stale nadal toczą bitwy legiony zaślepione zagrzewając się do walki ochoczo słowami nienawiści albo wiary a plakaty jako rycerskie sztandary na wietrze jeszcze nieraz załopoczą Tylko tak bardzo mi żal Ojczyzny rozdartej teraz na dwie połowy na zawsze zostaną te nowe blizny niczym na sercu po ciężkim zawale i rany dotkliwe nie całkiem wygojone
    1 punkt
  21. Wstawiam teksty do warsztatu np. jak nie mogę do gotowych (limit 1szt. na dobę), w gotowych nanoszę poprawki. Naprawdę to wszystko jest takie ważne? A Jagodne jest ok, wbiorę się na jagody. b
    1 punkt
  22. @ais Może tak być. Pewnie nie należy generalizować. Myślę jednak, że ludzie którzy się nie wywyższają są generalnie mniej groźni od święcie przekonanych o swojej wielkości. Ale to moje prywatne zdanie, każdy ma prawo do swojego.
    1 punkt
  23. Bratu, który odszedł Bóg wie dokąd Wolę te dobre wspomnienia po Tobie; źrebak na łące radośnie tak pobiegł. Pszczoły do ula - ... wracają po pracy, świat krasnoludków, gdy w puszczy inaczej. Stokrotkowa łąka, złoty zastrzyk trzmiela, jazda na barana, która rozwesela. Ubaw na zabawie, jazda na ciągniku, zakład o genotyp - o co tyle krzyku? Szkolna wywiadówka - jaki niby tata - małe perypetie, później osiemnastka. Lata, niczym krótkie chwile przeminione, I mrożąca puenta; Życie, to jest moment.
    1 punkt
  24. Jesteś jak gwiazda, niosąca nadzieję. Sprawiasz ukojenie jak sen po cierpieniu. Pojawiłaś się niczym motyl najpiękniejszy. Jesteś dobrem, które mnie spotkało. Usprawiedliwieniem przeszkód. Celem najwyższym. Do Ciebie idę kwiecie najpiękniejszy.
    1 punkt
  25. Johny, zdarzało mi się obserwować "ludzkie" zachowania u zwierząt, jak i zwyczajnie zwierzęce u ludzi, ale ten materiał jest tak zmanipulowany, że szkoda gadać. Nie lubię tego. Lubię prawdę. Był kiedyś taki film "Lessie wróć". Po jego emisji bardzo popularne stały się owczarki szkockie collie. Niestety, znaczna ich część lądowała po pewnym czasie w schroniskach... bo nie były tak "ludzko" mądre jak tytułowa Lessie (wydaje mi się, że coś podobnego spotkało potem dalmatyńczyki i bernardyny, ale nie mam pewności, bo to już nie był mój przedział czasowy na takie filmy :)). Dlatego nie lubię tego typu materiałów. Lubię i szanuję natomiast zwierzęta takimi, jakimi są. Nie oczekuję o nich żeby były ludźmi. Jeśli ktoś przekonuje Cię, że jest inaczej, to po prostu Cię okłamuje. To jest moje zdanie. Oczywiście masz prawo do własnego :))) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. @ais Zapewniam Cię że będziesz jeszcze wielokrotnie w lesie, bo tak opisać las potrafisz tylko Ty, jakbyś się tam urodziła jako - łania. A ja jako dzik, podziwiam i delektuje się opisem a teraz sobie pobuchtuję, pierwszy żołądź dla Ciebie w nagrodę. Miłego dnia.
    1 punkt
  27. @dmnkgl Dziękuję Ci za komentarz. Satyrę napisałam w pięć minut pod wpływem emocji, więc zgadzam się z twoją opinią. Co do tego słówka, to zapomniałam literki d, bo chodziło mi o taki trochę pasujący neologizm. Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia Ci życzę :-)
    1 punkt
  28. Prijdite do mene wsi strudżeni i obtiażeni i ja zaspokoju was (Mt.11,28-30) Na chwilę przed Paruzją Przebrzmiał Kanon Dziewięciu pieśni Cisza Z żywicznym poszumem sosen Z rozkapanym deszczem Otuliła Prawosławne cementowe Groby Umilkły waśnie W cieniu Starej cerkwi Skupieni Czekają I tylko Żołnierze radzieccy Z dala bezimienni Hospodi pomiłuj Tych Których mam w pamięci Cmentarz prawosławny w Choroszczynce,2019r. ps. To mój powrót do korzeni. Czasami trudno jest pogodzić się z historią własnej rodziny,a jeszcze trudniej odnaleźć tam swoje miejsce.
    1 punkt
  29. prości ludzie znają prostą radość a spełnienia nie szukają w chmurach i potrafią najlepiej na świecie niedostatek przełożyć na umiar
    1 punkt
  30. nawet nie wiem jak wyglądam pod skrzydłami cienia i treści gdy własne dłonie karą zaciskają pięści bez reszty ściele się słowo pytaniem nie każdy znajdzie co szuka w umieraniu nie ma magii nadzieja za życia pokuta słusznie się twierdzi o poznawaniu teza jak karma nie nuta a czy ty nie urągasz staraniom nawet nie wiem kto kogo oszukał
    1 punkt
  31. Usłyszałem, że ladaco, ale czyżbym się przesłyszał bo mówiący to seplenił był zziajany no i dyszał i zagrała wtedy we mnie stara żyłka detektywa może facet mówił szyfrem tak na filmach nieraz bywa. Spróbowałem to podzielić wyszły z tego trzy wyrazy i to właśnie był zaczątek, aby zrobić wypad z bazy bo wiadomo, że natura oraz cisza wśród zieleni to inaczej człowiek myśli a i rozum się nie leni. Wziąłem kartkę i ołówek by zapisać, co słyszałem ale zaraz na początku wątpliwości pewne miałem może to skrótowy zapis i do tego szyfrowany żeby było trudniej dociec to w dwóch słowach zapisany. Co słyszałem fonetycznie po swojemu zapisałem a rezultat mego śledztwa tuż pod spodem pokazałem ja detektyw niestrudzony, który działał pod przykrywką czyli utajnionym nickiem który także zwie się ksywką. Ha-Jot. ... że lada... co? ... żel, a da... co? ... żel, Ada... co?
    1 punkt
  32. mój pierwszy chłopak miał na imię nie pamiętam tak jak smaku chleba z cukrem wakacje zaczynały się wiosną nasze stopy pachniały bzami w sieni stygły drożdżowe baby całował mnie na ruchomej wyspie w oddali syreny ochotniczki truskawki i wicherek zamiast letniej bryzy drugi jakoś inaczej całował szybko na dziesięć przed wybuchem biegliśmy liżąc powietrze dzieci bez twarzy za górami lasami jest dom z widokiem dwadzieścia kilo sadzeniaków cebula różowa pełnia jak dropsy pochowane po kieszeniach całujesz bez pośpiechu 080420
    1 punkt
  33. Mój umysł spokoju mi nie daje Gorycz rozlewa się po mym ciele Choć na zewnątrz cały czas udaję Czuję jak żal mi w gardle pęcznieje Myśli pławią się w swoim zepsuciu Trucizna wsiąka we wszystkie tkanki Nie mogę pomóc temu uczuciu Zazdrości wobec twojej wybranki
    1 punkt
  34. @Wiesława Brawo, jeśli pierwszy raz, to fenomenalnie!
    1 punkt
  35. nie masz ojca matki nie masz nie pytasz już siebie nie ma przebacz za teraz pochylasz głowę jakby to miało skruszyć ciszę nikt ciebie nie skarci i nie wybaczy nikt tylko twarzy grymas czasem krnąbrny boli nie chcesz poznać przyczyny skąd wziął się ten romans umiesz tylko czarować młodości pokusą nie zyskasz nic po nad nie ulecisz w nicość jak ominąć skutki gdy kości strącone pokora nic nie daje czas pojąć żonę
    1 punkt
  36. ze sobą zabiorę wszystko prócz białych diamentowych dalii czarnych długich łańcuchów zmęczonych zawsze kamieni twego jasnego cudu perłowego brzegu kryształowych myśli złego postąpienia grzechu źle nazwanego ze sobą nie zabiorę zupełnie nic
    1 punkt
  37. Akt V Lona Modli się, samotnie klęcząc w kaplicy. Oczy jej się żarzą, wpatruje się błagalnym wzrokiem w Ukrzyżowanego: - Jam jest służka Twoja, Lona Panu Bogu zaślubiona W czystości żyć przyrzekałam Przed krzyżem śluby składałam Teraz….Myśl ta mnie przeraża I słabość moją obnaża! Niczym Szatan, zwodzi, kwili! Prześladuje w każdej chwili! Jest jak straszny widok trupa! Ciebie zdradzę?! - Czy Biskupa?!!! Łka… Podnosi się, wstaje i patrzy prosto w zakrwawioną twarz Chrystusa: - Czyjej mam się poddać woli? Czy Twa wola jego woli Jest tożsama? Czy wiążąca Jest tak samo? O ja, drżąca Teraz, u stóp Twych skrwawionych Gwoździem rdzawym przyszpilonych Do krzyża, który dźwigałeś Na którym za nas konałeś, Ja, Twa nędzna służebnica Czuję, jak mi płoną lica Jak się ciało moje spala Jak wnętrzności me wypala Rosnące we mnie zwątpienie! Rozgląda się wokoło, jakby wyczuła czyjąś obecność. Składa dłonie i błagalnym głosem: - Jezu, Twoje pojawienie Bardzo by mnie umocniło! …..Jesteś tu? …. …. Czy mi się śniło….? Chwyta się za głowę, przerażona, jakby się budziła ze złego snu… Czemu mi się nie ukażesz? Żywy mi się nie pokażesz?! Teraz…! Jesteś mi potrzebny! Wnet zniewoli mnie… wielebny Sługa Twój…? O Panie, proszę Może… Wyrwę sobie włosy…? I oszpecę swoje ciało… ? Błagam! Czy to… jeszcze mało? Podchodzi do krzyża, obejmuje drzewce i tuli do niego policzek. Głosem pełnym udręki błaga: - Przytul mnie, oblubienicę! Wejrzyj w moje młode lice Weź me ciało! Ja je Tobie W Trójcy Świętej Twej osobie Oddam tylko! Złożę w darze! Wnet… Zakopią je grabarze! W grobie ciemnym… Grobie zimnym… Strasznym… ciasnym… niegościnnym! Niech tam leży! Niech TAM szczeźnie! Ale Biskup mnie nie weźmie!!! Wyciąga rękę w stronę okna, za którym, w rogu przy ścianie znajduje się usypany kopiec z ziemi: - Moje ciało, nie splamione! Niech ta ziemia! Tam! Pochłonie!! Roztrzęsiona, znowu z przerażeniem zwraca się ku Ukrzyżowanemu: - O mój Panie! O mój Zbawco! - Bogiem Tyś mi? Czy … ???… Oprawcą!!! Pada na posadzkę, kuli się, drży, po czym uspakaja się, siada w kucki na posadzce, unosi głowę i błagająco zawodzi: - Wybacz mi, o drogi Panie! To jest tylko narzekanie… Boję się o swoją duszę Stąd tak szlocham… i się krztuszę… Nagle powstaje, otrząsa się, jakby sobie coś przypomniała: - Ale…? Mam już zapewnienie! Że nie minie mnie zbawienie Czegoż, więc się, głupia boję?? Choćby nie wiem co, dostoję! Zwraca oczy w górę, podnosi dłonie ku niebu: Przy Twym tronie wieczność czeka! Więc dłużej już nie narzekam! W Twym blasku będę się nurzać! Pieśń Ci śpiewać! Żadna burza Nie zagłuszy pieśni mojej Śpiewanej dla chwały Twojej! Rozgląda się wokół, kieruje wzrok ku widowni, przed siebie: - To cóż więcej duszy trzeba? Tylko nieba! Tylko nieba! I to jest jedyna droga! Bym poznała Jego! - Boga! Zwraca się ponownie cała ku Ukrzyżowanemu, już spokojnie, stanowczo: - Precz przepadły te katusze! Jemu - ciało! - Tobie - duszę!
    1 punkt
  38. Niejaki młody człowiek u mistrza się zjawił, gdyż słyszał wiele razy jak mądrości prawił. - Powiedzcie mistrzu szczerze, czy jest to możliwe, wiedzieć, czemu kobieta cię kocha żarliwie? - Jest to możliwe, jednak trudno rzec dlaczego kobieta kocha ciebie, za to nie innego. Lepiej się w to nie wgłębiaj, bo miłość jest płocha. Do czego ci ta wiedza? Ciesz się, że cię kocha.
    1 punkt
  39. @ais a Mamma mia?? ;)
    1 punkt
  40. Cudowna, ironiczna odpowiedź mistrza! Aż muszę zapamiętać.
    0 punktów
  41. Piękne pozdrowienia
    0 punktów
  42. @OBOJĘTNY Dedykacji nie widzę, więc dodam kilka słów: piękne natchnienie, byle nie obojętność. Pozdrawiam.
    0 punktów
  43. @OBOJĘTNY no chyba już nie taki obojętny... Pozdrawiam
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...