Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.04.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
pewnego razu w nieswojej bajce pewien artysta grał na fujarce lecz nie szło bardzo trzymanie fleta bo to nie muzyk był a poeta innym zaś razem ów wierszopisarz zaprosił wszystkich na swój wernisaż lecz brzydkie były te bohomazy bo zamiast pisać tworzył obrazy wreszcie wpadł kiedyś zrywając frezję że może zacznie tworzyć poezję wynajął nawet ku temu biuro zaczął wiersz pisać połamał pióro...7 punktów
-
trudno napisać wiersz o miłości która nocą się włóczy zagląda tu zagląda tam gwiazdy podziwia jest na tak owa miłość choć czarna ma wiele wad lubi ją las ta miłość to nie kłam widziałem jak się uśmiecha dopowiadając proszę nie szukaj mnie idź spać ja muszę iść dalej by zobaczyć jak miło śpi świat4 punkty
-
zakaz wyjścia smuci nie wiem czy bardziej niż to że dawno nie byłam u siebie zresztą od dawna bywam rzadko zajrzałam zaskrzypiały drzwiczki jak moja markotność a tam jesień gorzej koniec listopada odczuwam jak przez pleksę co w sklepach - dla dystansu że dziś patrzę i nie cieszy niemal nic strój ochronny wrósł w skórę próby naprawy legają w gruzach z każdym świtem chwilę po postanowieniach nowonocnych postulatach wielkiej wagi trwałych dokąd noc żeby zabić marazm potrzebny przeszczep każdej komórki nie stać mnie na wiele do tego stopnia że nie wiem czy jak otworzą drzwi rzucę się w ramiona ziemi i bliskich czy rozbita z lenistwa jeszcze sobie nie wyjdę3 punkty
-
jeśli wybiorę się na spacer w górę tej naszej polskiej mapy i w epicentrum twoich oczu w orbitę moich tęsknot trafię jeśli się wreszcie wyswobodzę na krótką chwilę oddech krótki w sąsiedztwie znajdę twoich dłoni jakieś zajęcie sezonowe jeśli się uda znowu splątać jakimś pozorem nasze ścieżki to czy to Bóg czy diabeł sprawi jednako obu będę wdzięczny3 punkty
-
3 punkty
-
w jednorazowym życiu z krótkim terminem przydatności do spożycia niezmiennie obstawiam miłość w lusterku wstecznym dociskając pedał gazu mimowolnie szerokokątnie ulegam przemijaniu pragnienia tracą kształty zmysły istotnie zawodzą odmierzam porcję względności i spalam na popiół się u wezgłowia naszego łóżka w ręcznie zdobionej motywami letalnymi urnie spoczywam w rozsypce ptasim dziobem niczym Abraxas wydłubuję z twoich koszmarów oczy złym misiom żebyś tylko mogła niezmiennie obstawiać miłość3 punkty
-
W lepkim kraju, w lepkim państwie, panie, w lepkim... Tu wszystko się lepi i wszystko zlepione: stłuczone szyby - papierem, mury i płoty - dekretami, posadzki i ściany - flegmą i błotem! Powietrze lepkie od smrodu; ręce lepkie - złodziejskie; spojrzenia lepkie - podejrzliwe i tchórzliwe; władze lepkie - łapownicze!... W kleju, cholera, żyjemy, w kleju konamy! Sergiusz Piasecki — Piąty etap3 punkty
-
WIDOK ZZA OKNA Patrzę z okna na mój ogród mały wzrok błądzi wśród drzew i krzewów ucho słyszy koncert ptasich śpiewów wiosna idzie krokiem nieśmiałym w zielonych tujach, forsycja się złoci śliwa różowym kwieciem zieleń rozjaśnia żaba w stawie obecność swą nagłaśnia kos żółtym dziobem w trawie psoci cisza okrywa ogródek mały, chwila! a jednak coś słychać, to płatki przekwitłe dywanik tworzą wokół żonkila trawa kępami śmielej trawnik porasta jaszczurka na kamień opalać się wyszła wiosna, wiosna chyba już przyszła2 punkty
-
Kropla po kropli roztapiam się po bezśnieżnej zimie, Przyszła odwilż. Zakamarki mego ciała chciwie łapią każdy promień. Odtajam Pierwsza wiosenna burza w mej głowie. Pierwszy deszcz po policzkach spływający Tylko śpiew w uszach melodii twych słów Zieleń budząca zaspane oczy...2 punkty
-
był wczesny wieczór słotnego dnia już rzeczywistość spowijała szarość rozbłyskały co drugie girlandy sklepikowych wystaw i pomiędzy nimi szedłem ja sam bez niczyjej ręki dryfowałem pośród fal wzburzonego morza ludzi i ich spraw (musiał być weekend albo jakieś święto) wszak taki sztorm na rynku nie zdarza się często wyglądałem raczej godnie to był najdroższy mój garnitur z granatowej wełny i jedyny płaszcz czerni atramentu spodnie sprasowane w nienaganny kant połyskiwały w świetle neonowych świec bo je lekko opluł deszcz (niebo płakało raczej nad światem) nie nade mną po drodze złowiłem tylko kilka spojrzeń może ze trzy śmielsze uśmiechy swoją drogą uśmiech przecież to tylko lekki skurcz twarzy drgnięcie kącików ust a jednak nieliczni zdobyli się na takie szaleństwo wybaczam przecież ja sam często bez niczyjej ręki boję się tego szaleństwa mijając przypadkowo szyld kawiarenki słyszałem przez uchylone drzwi żale i udręki biednej matki że się nie chce uczyć pije pali fajki i czasami na noc zdarza się nie wrócić wyrodny syn którego kocha matko on odwzajemnia to uczucie zapewniam dziś po prostu jeszcze za mało rozumie nieco wcześniej raptem tuzin kroków ojciec kupił płaczącemu dziecku balon z helem na krótkim sznureczku nie zdążyli nawet odejść spod werandy sześciolatka wypuściła go z rękawka ojciec głosem twardym zagrzmiał ojcze ona nie chciała zapewniam to pewnie z radości już musiałem wracać bo jeszcze kilka spraw szarzało coraz bardziej i deszcz się wzmagał no i jeszcze miałem być na czas tylko trudno zdążyć bez niczyjej ręki2 punkty
-
kupił komputer bo pragnął pisać i znowu nici i znowu kicha bo wena właśnie uciekła z innym znów pustka we łbie nie wie co czynić w końcu się jakoś trochę ogarnął walnął kielicha pomyślał - marność z wielkiej rozpaczy trzy strofy sklecił i niech się głowią nad tym poeci :)) Pozdrawiam2 punkty
-
Kiedy szedłem raz poboczem na rogatkach miasta wtedy jakimś dziwnym trafem właśnie ta niewiasta z naprzeciwka, łamiąc przepis szła na mnie czołowo a pobocze było wąskie więc ja honorowo zatrzymałem się i bokiem stanąłem okrakiem za co pani mnie nazwała niemrawym ciapciakiem. Ośmieliłem się tę panią zapytać, dlaczego ta odrzekła flegmatycznie niemrawy lebiego zamiast miejsca ustępować trzeba siły sprężyć i zagadać bez ogródek (czasu nie mitrężyć) chodź niewiasto tu w pobliżu kawiarenka mała ja bym poszła bez oporu i jeszcze bym dała wszystko, o co byś poprosił lecz oprócz jednego bo ciągoty mam do kobiet a więc nici z tego...2 punkty
-
Dziękuję za opinię i porady, pisane na wesoło, bez większego zastanowienia, niech się broni takie jak jest :)2 punkty
-
nie poproszę o zgodę żeby wejść na cmentarz prędzej przez parkan wskoczę jak w piątek wieczorem przecież wiesz w dzień nie mogę pusty dom się przejadł coraz trudniej sam na sam żyć z telewizorem nie poproszę o zgodę żeby cię odwiedzać i nie będę wykłócał się z policjantami prędzej w pustej krypcie tuż obok zamieszkam tylko ty mi nie pozwól wyć ani bym zamilkł1 punkt
-
Przysiadł na ławce obok, ja coś tam bazgrałem w zeszycie. Otworzył swój mandżur, wyjął pudełko z pizzą, a potem zgrabnie wypukał korek, uderzając dłonią w dno butelki. Zerknąłem, żeby upewnić się, czy już mam się zwijać, czy tylko przesunąć. Wino było markowe, żaden mózgojeb. Obok postawił dwa plastikowe kubki. Szybko nalał i jak do starego kumpla niedoli rzekł: - Częstuj się. - ? - Kubki wyjąłem z folii, nie bój się, częstuj się. Podziękowałem bez słów, gestem podniesionych rąk, na razie tylko lekko zmieszany, ale czułem, że będzie ciąg dalszy. - Dobra, nie chcesz jeść, to napij się ze mną, chociaż lampkę. Proszę – nie ustępował. Wypiłem. * Zaczął od Marka Aureliusza. Trochę to trwało i prawdę mówiąc jakoś wcale mnie nie rozpraszał. Mówił, jak do siebie samego*. Dopiero przy Sokratesie, cytatach z Kartezjusza i zachwytach nad architekturą Gaudiego zwątpiłem i zapytałem, jaki kierunek studiów skończył? - Trzy – odpowiedział jakby trochę zagubiony, a potem wstając z ławki powiedział: - Ale to nieważne. W życiu najważniejsze, to być szczęśliwym i się tego nie wstydzić. Reszta nie ma znaczenia. Banał - pomyślałem. Każdy by chyba tak pomyślał. Ja nawet gorzej, bo jakoś za bardzo mi to Franciszkiem z Asyżu pachniało. Z drugiej strony nic nie ściemniał, mówił szczerze i czuć było, że ma wiedzę, której mógłby pozazdrościć niejeden profesor, więc to raczej nie zasłona dymna. Był zbyt prawdziwy. I ta przepaść między wiedzą, kulturą i wyglądem. Aparycja trochę jak Jean Valjean trochę jak mesjasz. Niemal nierealistyczny teatralny image. I to chyba najbardziej skłaniało ludzi do wciskania mu pieniędzy. Kapelusz zaczął stawiać dopiero po zimie spędzonej w studzience na rurach z elektrocieplowni. Codziennie miał pełny kapelusz, chociaż wcale nie żebrał, ludzie sami dawali i to nie tylko drobne, a potem pilnowali, żeby nikt go nie okradł. Zanim pożegnał się ze mną i poszedł dodał jeszcze, jakby czytał w moich myślach: - Ludzie chyba widzą u mnie to szczęście, jak myślisz? Zawsze odchodzą tacy uśmiechnięci. Też wtedy wróciłem z uśmiechem do domu. Tylko pies na mnie się obraził. Byliśmy przecież na spacerze i prawdę mówiąc pierwszy raz prawie o nim zapomniałem. * Do siebie samego - oryginalny tytuł przed przekształceniem. Po tłumaczeniach dzieło M.Aureliusza znane jest jako "Rozmyślania"1 punkt
-
1 punkt
-
Te wszystkie prawdy Uśpione w poletku sprawiedliwości. Wszystkie racje stłamszone, Zdeptane przez ludzi w garniturach. Zostaje tylko to, co w religiach nazywa się grzechem. Podobno człowieczeństwo Zatwierdza sojusze z demonami Przy kielichu wina z krwi ubogich duchowo. Jezus oddawał za nich krew. Czy teraz postanowili bawić się w zbawicieli? Mordują prawdy i umywają ręce, Aby trzymać się zguby, Jakby miała ich uratować Przed klęską. Te wszystkie prawdy, Te wszystkie racje. Czy one zmartwychwstaną?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Za poetessę zaczynam płacić, pakujesz mnie w klopoty :) Za baronessę straciłabym pewnie życie :))1 punkt
-
1 punkt
-
Stanęłam w kolejce po życie kazali stać równo, w szeregu brokatem błysnęły źrenice ruszyła kolejka w pośpiechu nawlekli materiał na gnaty nakłuli, poszyli, wypchali dziurawy, perlisty, cycaty włos z kurzu na koniec utkali czaszkę otwarli leciutko nalali mazi olejnej w klatkę włożyli serducho waleczne, gorące, chwiejne wypchnęli za próg błękitu w bezkres, na oślep, samopas czułam, że spadam ze szczytu obraz wspomnienia mi przygasł * niestałym krokiem ruszyłam nie znałam, gdzie iść mi dane dziwna po głowie krążyła lecz nie wiem jak to nazwane z ziemi wzniosłam wzrok zawstydzony na przestrzał spojrzałam dokoła dostrzegłam plac mgłą otulony czy żyć w tym wszechświecie podołam? bestie przyszły, tropem zapachu lęk przenikliwy mnie ogarnął zmyję krwią woń mego strachu rozszarpię potwory z pogardą! pełne trzewia wypchane dziczą mogę kroczyć dalej w świat obcy nie boję się, gdy milczą - krzyczą zostawię na ziemi swój odcisk wędrując przez ląd nieznany poznałam Ziemię i siebie wiem już, co znaczy wygnany tu rządziło bezkrólewie byłam z innymi - współmiernie każdy tu żył swoją miarą wspólnie na świecie - odrębnie Osobni jednak przetrwają. ~*~ Dzisiaj obchodzimy: Międzynarodowy Dzień Paskudy!1 punkt
-
Jak to jest, gdy przez smycze prowadzona, Trzymając się swojego, kordonu, korona, Nagle gaśnie pełna Iskra dobrych manier, Nie słuchając żadnych, obcych, innych bajer, Jak Dziewczyna - przez pół Mężczyzna, pół Kobieta, Ryk lwów, śpiew słowików, taniec Koni, nos jak Nikita, Wzrok wpatrzony i poważny dla Poważnych, Jak dla tego zacnego Grona - Silnych i Słabszych, Gdy nagle ktoś sobie uświadomi, że za Rękę chycić, ... Trzeba ... Jak dziewczynę z przedszkola, nie jak ksiądz, Który dzieci nie ma, o dzieciach los, Bo celibat na nim tak okrutnie wymusza, Lecz w świecie małżeństw nikogo to nie rusza, Jeśli widzisz, że dzieje się coś niespodziewanego, Złap ją jak Znajomą, Koleżankę jak Swojego, Aby nie chcąc czytać o kolejnych nekrologach, Gdzie ktoś zawiódł, zapomniał, odżałował, Nie pamiętając o tych co naprawdę się starają, A niektórzy ich za to w kadrach przycinają, Czy to czas na antenie, czy to czas w eterze, Dobry uśmiech, dobre słowo, daj Im Nadzieję, Taką, która potrafi unieść nad chmurami, Nawet nad tymi, no : pożarami, powodziami, gwałtami, wojnami, Człowiek swój głos daje, czasem tylko czytając, Lecz pełny męski i kobiecy nie bajając, Bo scenografy jak Słońce w Oknie czytane, Więc dzielnej Kobiecie podaruj Kwiatek, Jak powinności szacunek i zadatek, Prawdziwy od Serca, nie gnilny od Mędrca, Jakim powinna być obdarowana : - Osoba pośmiertna Dla pani Ś.P. Ewy Żarskiej.1 punkt
-
Sympatyczny kawałek z równie sympatyczną puentą. Tu właśnie jest prosto, ale nie topornie.1 punkt
-
patrzę hen do góry tam wśród nieskończonej galaktyce gwiazd jesteś a mimo wszystko trafiam jak po sznurku by cieszyć się odbitym światłem czasem wystarczy promyk nadzieji że kiedyś rozbłyśniesz dla mnie1 punkt
-
1 punkt
-
@Tomasz Kucina Niestety tak, nawet nie pamiętałem imienia i przyznam się, że z trudem mi przyszło odgadnąć, chyba dzięki Pana którejś tam sugestii, że to Pani jest. Tak potwierdzam, wygląda to jakby konto się usunęło i powróciło w lekko nowej(kolor) ale i zerowej odsłonie(brak jakichkolwiek wierszy i pusta zakładka twórczość) A.G.1 punkt
-
Witam w odsłonie innokolorwej@CafeLatte , Panie Tomaszu@Tomasz Kucina proszę o pomoc - amarantowej? (czy po prostu brudnoróżowej - tutaj zdecydowanie żart) Niestety całą twórczość Pani gdzieś diabli wzięli i nawet nie ma na czym oka zawiesić, a szkoda. W miłym udzielającym się nastroju. A.G.1 punkt
-
Jest w tej zajawce, pewna myśl głębsza. W kontekście do sytuacji epidemiologicznej na świecie może stanowić impresję odautorską w temacie zagrożenia formami mutacji, a nawet zmian w systematyce fauny czy flory, może to być też zaplanowane wniknięcie w rolę Stwórcy (nie warto - moim zdaniem), który znudził się ludzkim "odhumanizowaniem" i reaguje, ale można też wyciągnąć wniosek o całkowicie przypadkowym eksperymentalnym działaniu Wyższej Siły w laboratorium trzeciej planety od słońca. Na pewno mamy opis jakichś nieprawidłowości i schludnej autorskiej konstatacji - w zasadzie "zainstalowanej" świadomie w tytule.1 punkt
-
Ella jest bezwzględnie ikoną. I jak pięknie potrafi wpisać się w twórczość kameralną sposobem bycia, emocją, naturalizmem. Improwizacja to druga twarz jazzu, w ogóle studyjność to cudowna cecha tego gatunku. Tak sobie zawsze kojarzę: Jakaś zadymiona knajpka z lat osiemdziesiątych, klezmer grający do kotleta, albo nie, cofam, do szklaneczki whisky, kostyczny afromental. Gospel też jest do przyjęcia. Cała kultura rapu pochodzi od Czarnych, Afryka, jest bardzo chrześcijańska, i naturalna. Właśnie ten naturalizm zauważyłem w pańskiej propozycji tej Laury Mvula, jest po prostu genialna. W duszy gra.1 punkt
-
Brudny róż, jak mówią w branży :) Też nie lubię, nie wiem skąd się wziął ale z pewnością niewypał. Szczerze mówiąc daleko mu do "koperkowy", podnosi go do gwiazd czyli nobilituje, na co nie zasługuje ;) Natomiast kupuję samo określenie. Wychodowane z pietyzmem :))1 punkt
-
Waldku, lubuję się w pytaniu o sens, to dla mnie cenne, jeśli się z wiersza wychylił. Nie jestem przewodnikiem, żeby w taki dyskurs wchodzić, ale z mojego przykładu: jak wiem to wiem, i nic tu nie przeszkodzi. A jak myślę, że wiem - to sobie mogę myśleć dalej :D To sens wiersza. Cieszę się. a co czujesz widząc zdjęcie przy tekście? ew. o czym myślisz? Bywa, że nie wiem co czuję, albo nic nie czuję, albo czuję napięcie a nie wiem, o co chodzi. Myślałam że to deficyt, ale dziś to norma ;D Miło, że czas mi poświęcacie na proste rymowanki. Dziękuję, bb1 punkt
-
@Tomasz Kucina Znam kilka piosenek Pani Debory ze Skunk Anasie, tak jak i Pani Skye Edwards z zespołu Morcheeba. Ta ostatnia Pani ze wcześniejszego komentarzu, jest moim bardzo ostatnim odkryciem, śmiem twierdzić, że dużo dobrego nam przyjdzie partycypować dzięki jej wrażliwości muzycznej. Szczególnie polecam piosenkę "Tight" z jej repertuaru i tutaj hołd dla innej ikony jazzu i mała próbka jej umiejętności. A.G.1 punkt
-
Nie robię żadnej kryptoreklamy bo nie wskazuję firmy, gatunku a piszę o nim albowiem jestem fanem, smakoszem a tego trunku nie zamieniłbym na żaden inny i chociaż jestem uzależniony biorę doustnie a nie dożylnie przy aprobacie kochanej żony ilości, czyli tak zwana dawka uzależniona jest sytuacją czyli czy biorę z samego rana czy przed obiadem lub przed kolacją albowiem pora też ma znaczenie dochodzi jeszcze ranga lokalu oraz jak piję, szybko czy wolno z kufla, z butelki albo z pokalu to wszystko jakby na to nie patrzeć jasno oznajmia o mej słabości do złotych trunków z rodzaju piwa oraz o wielkiej (do nich) miłości.1 punkt
-
No właśnie :D - to pytanie otwarte, co dla kogo istotne i na co się "nadziewa". Podswiadomość wyłapuje kontekst. Pisałam kiedyś wierszyk, że rozumiem wszystko, związki, intencje i konsekwencje, ale życie czytam jak tapetę, bo nie wiem co czuję - a zatem co chcę.1 punkt
-
Już lubie ten wiersz Henryku ponieważ piwo na to zasługuje. Pijmy z wieczora pijmy z ranka niech to otacza jego pianka róbmy to ale z umiarem co ja nazywam boskim darem Pozd.dla ciebie i żonki.1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec tak to prawda mój Henryku trzeba spać nie ma uników bo tak życie ułożone dzień i noc więc pozdrów żonę. Witam ponownie :)1 punkt
-
... (bimbrem to się myją, a nie .. wlewam w szyję!!!) @@ Bimbru szklanka na wirusa - bimber tu skutecznie zmusza do ucieczki jego, więc go goń kolego od siebie z daleka - ni chwili nie zwlekaj .. ... Z tej to szklanki polej ręce - wirus zdechnie w wielkiej męce, gdy go z rąk swych zmyjesz zamiast dać "se w szyję" i spłynie do ścieków od tych Twoich leków .. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Spirytusu w sklepach nie ma, a odkażać czymś się trzeba - grunwaldówkę nastaw sam go zrób i .. basta filtruj ze dwa razy by nie mieć w nim skazy .. ... Władza musi nam pozwolić aby bimbru mieć do woli - chcąc pozbyć pandemii bez zabójczej chemii co dla zdrowotności szczytem jest jakości .. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Przecież w masce nie wypijesz więc mieć będziesz trzeźwą szyję - rodzinie pomożesz (z teściową już gorzej) ta cię nie połechce gdy spróbować zechcesz .. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Zanim złapiesz kwarantannę wymyj dobrze swoją wannę - w niej zanurz chłodnicę by wprost na miednicę twój bimberek kapał jeśliś nie jest gapa .. ... Życzę Wam tu - moi mili byście zawsze zdrowi byli - bimber szanowali chociaż w gardło pali gdy sortu zacnego - na zdrowie!!! ... kolego ..!!! @@ ---> jeśli ktoś miałby ochotę na więcej informacji, dotyczących poniżej zamieszczonego video, to musi odsłuchać go w YouTubie (uruchomić i u prawego dołu kliknąć w YouTube - a następnie w "pokaż więcej"). Są tam zawarte pewne informacje, bardziej szczegółowe .. ~~ ~~1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec kogo kręci to się wie a ten kogo nie to nie my się tym nie przejmujemy tylko swoje tu piszemy czy to w nocy czy we dnie rymuj ze mną fajnie jest. :))1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Lecz nie wszystkim tak wesoło są markotni malkontenci są i gbury albo milczki i poezja ich nie kręci. pozdrawiam :)))1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec @Archie_J ach gdybym ja tak pięknie umiał układać rymowanki nie spał bym dziś sam tylko tej jednej opowiadał bym bajki. :( kto mi pomoże tak ładnie pisać przecież ja wcale nie umie idę spać chyba lub film oglądne naprawdę nie żartuję. późna godzina nikogo ni ma poszli spać już poeci smutna muzyka z radia się sączy po ulicach nie biegną dzieci1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Egzystencja Płyniesz w otchłani egzystencji Zamknięty w grę swoistości Chwytasz oddech Który jest niczym opór Wzrastasz pośród wyzwań Woda opływa ciało Codzienność rozdziela myśli Oddech i ruch jednoczą je Etap Brzeg Twojego ego Odpoczynek i suche odzienie Chwila oddechu przed nowym Demon zaprasza Ucieleśnienie wyzwań Roztacza swe macki Nad otaczającym światem Stopień po stopniu Krok po kroku Bessa i hossa Wkraczasz w nowy nurt,ku nieznanemu Legendy głoszą Że dziś możesz być Tym,który otwarł duszę Otwarł czasoprzestrzeń1 punkt
-
@AOU, @Aleksander Głowacki, @Jacek_Suchowicz, @siachna, @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za komentarze, czytanie i obecność Pozdrawiam.1 punkt
-
Chyba nie będę drążył tematu, zobaczymy, co będzie dalej. Jak mówią wielbiciele "teorii spiskowych" - trzymają nas w chałupach, żebyśmy nie spalili powstających w tym czasie wieżyczek 5G, które jako element NWO powiększy ilość zakażonych. Wiem jedno, wszytko opiera się na pieniądzu, dlatego będą się zagryzać na śmierć. Jeszcze zanim się zarażą. POPiSowe numery jeszcze przed nami. Najgorsze, że nie mamy na to żadnego wpływu. Ja już nie przecieram - przyzwyczaiłem się ;) Dzięki jeszcze raz.1 punkt
-
Cóż Cię naszło Ench? Nagadałaś się poetycko całą czapkę, ale dobrze się czyta. Tylko bardziej z pogranicza prozy poetyckiej.1 punkt
-
@Somalija Takie jest przesłanie wiersza Umoralniać? Nie! Nie! Bawić żeby ludziom w trudnych czasach humory poprawić. Ja nie miałem tego szczęścia i niech mnie omija zalotnika bym przegonił przy pomocy kija.1 punkt
-
@jan_komułzykant z przyczyn technicznych to, niestety, nie może być domyślna opcja. Za to jeśli naciśniesz na sortowanie wg. dat, to tam da już się ustawić alfabetycznie. Pamiętaj tylko, że na samym początku uzyskasz wiele stron utworów z tytułem rozpoczynających się od znaku specjalnego: -, ( czy *.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne