Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.03.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. usiadł na obłoku podlewał świat dobrocią rosły z niej drzewa ozdobione nie tylko liśćmi również uśmiechem którym wiatr tarmosi wyrastają leśne łąki gdzie motyle czują się jak w raju i nie tylko one - nocą w berka bawią się świetliki ja nie fantazjuję ja to widzę ja to czuję
    6 punktów
  2. zawsze poprawia mi nastrój wydobywa ze smuteczków marazmu i wszelkich wątpliwości ciche oczekiwanie na wodę moich skromnych przyjaciół uzmysławia mi że za dużo pragnę stąd cały ten niepokój
    6 punktów
  3. Mój świat odszedł ... I wrócił. I przyniósł mi - mgły, deszczu kiście, stary kufer - w nim skarb: zapach późnojesiennych liści - zwilgotniałych od kruchych pieszczot ... Może za tydzień to nie będziesz już ty ... - ktoś przyniesie gazetę i mleko Szybko powie, że pożyczkę ma - do spłacenia w pejzażach ... art deco Na fotelu zdrzemnie się szadź i twój akcent na słowo: 'nieprędko' Ślesz mi wiatry, huragany i noc, co gwiazdami maluje twój zapach, Mleczna Droga mi kradnie twój smak, a po ziemi przechadza się 'kocham' - chociaż ... słowo to chyba za mało Złap je w siatkę, z którą chodzisz po chleb, lecz nie pozwól by spowszedniało ...
    6 punktów
  4. Marzec ziemia znów pachnie światłem i ruchem marzec przeplata radość i smutek bo wiosna zamiast wianka na skronie włożyła sobie inną koronę
    5 punktów
  5. Skojarzenia kamień o ludzkiej twarzy człowiek o twarzy anioła rozmyte odbicie w drżącej kałuży anioł w oknie zrzuca ludzką postać motyl rozdeptany na chodniku ulatuje do nieba chwile uchwycone na kliszy wysychają na światłoczułym papierze pajęczyna na parapecie drży łapie jeszcze nieokreśloną falę
    3 punkty
  6. przegrać to nic złego gorzej jest stracić nadzieję pozwolić żeby głupi zostali bez matki popełnić błąd to normalne gorzej stać w kolejce po rozum do głowy i zastać puste regały żałować decyzji nie warto gorzej jest płakać gdy mleko już rozlane a kot wyniósł się z domu gorzej to tylko drugi stopień do piekła można jeszcze spaść na cztery łapy chwycić źle w objęcia zatańczyć być
    3 punkty
  7. Luty rośnie dzień jeszcze stalowoszary na chodnik broczę znów sobą samym luty popsuty wyje i wieje rzucam mu słowa on mi kamienie
    2 punkty
  8. wsłuchując się w wewnętrzny glos nie słyszę nic prawie tylko że żyć jeszcze chcę normalnie zamknięte drzwi przez okno wpada myśl pracować można zdalnie nad sobą rozwieszam białe zasłony
    2 punkty
  9. nie mów do mnie jak do starej baby naszą wspólną cechą są niedoskonałości zbyt dobrze rozumiemy ich sens dlatego światło ociera się o nadgarstki dzieli nasz los na pół nie gaśnie ot tak bywa że oślepia wtedy mrużę oczy i jestem gotowa biec do miejsca w którym zaczynałam od ciebie mam prawo do wzajemności i miłosnych wierszy wierciłeś dziurę w brzuchu noszę ogród pełen zorzy* alejki uniesień pamiętają tańczące dłonie dotykały obu stron księżyca od pępka po cień przybierał kształt meteorytu i płonął białym wierszem roztaczał jasność więc nie mów do mnie jak do starej baby w podeszłych czasach wciąż jesteśmy młodzi *“A kiedy będziesz moją żoną…” Kazimierz Przerwa-Tetmajer
    2 punkty
  10. puściły mi hamulce i dopóki nie wsadziłam buta między szprychy życie toczyło się w tempie zabójczym
    2 punkty
  11. gdzie leżą prawdy jak je odnaleźć w jakich zakamarkach ludzkich tkwią wiem wiem powiecie spójrz za siebie przeszłość wszystko o nich wie i chociaż milczy wyraźnie mówi prawdy to nie tylko piękny sen one nas otaczają czasem wymuszą łzy po których jest nam lepiej
    2 punkty
  12. Późną nocą z mozołem kołują wskazówki zegara. z nieco większą lekkością kołuję i ja. Jako odbicie antyświatła w dziwacznym kalejdoskopie. Narkotycznie, płynnie, ospale i ciągnącym się ruchem. Zgrywam ciało z przepływem szeptów i szelestów. Urwane słowa opowieści zza okna dopowiadam sobie sam. I jak zwykle rezygnacja przy szczytowaniu. Mogę tylko targnąć sobą i wpaść jak nóż w masło.
    2 punkty
  13. W firmamencie gwiazd odszukasz kiedyś nas W konstelacji bezimiennych skał zamieszkamy razem W obrazie wspomnień zaczarowanych zaklęciem zapomnienia Odtwarzaną pieśnią zapomnienia znaną tylko nam W barwach jesiennego wiatru Niesie się nasz czar W wirze wspomnień Blask naszych ciał rozpłyną się A mały nie ukończony filmowy kadr To dar który jest przeznaczony dla nas Od nas tylko zależy jak czas zapomni nas
    2 punkty
  14. Temat na wszelkiego rodzaju inspiracji muzyczne. Pokaż czego teraz słuchasz.
    1 punkt
  15. O relatywizmie Sercokształtnie wtuleni w siebie, siedzą na złotej plaży, a w tle fal śpiew i w morzu tonące słońce. Kiedy popatrzeć na nich, cali są jednym szczęściem, on ją po dłoni gładzi, ona szepcze — jak pięknie. Niedaleko już inna para puszcza na wodę statek zabawkę i na wiatr popioły grobowe. — To była jego plaża — ona z westchnieniem ciężko — była — facet powtarza — teraz to nasze piekło.
    1 punkt
  16. Pewnemu panu z miasteczka Rowy przyszła raz ciekawa myśl do głowy, spytać żony, czy lubi seks, bo tak mu powiedział jej ex. Dodał, że chodzi o seks grupowy.
    1 punkt
  17. Za ryzy raz. I orkom okroi. I mu zwijaj, i w Zumi. Raz arkusze bez suk - raz ar. Imak? - Tuszuj, opoju z sutkami. I narysuj, a jusy rani.
    1 punkt
  18. Nie jestem tym kim chcesz Perfekcja iluzji przysłoniła Ci Prawdę Zawsze sobą być Tylko ukrywanie się przed Twoim okiem Saurona Swojej duszy Zero masek To mój ideał Ale z Tobą? Wszędzie pułapki Byle byś myślała, że jestem Twoim księciem Ale nie jestem Jestem smokiem, który więzi nas oboje. Ty w łańcuchach ideału Ja w łańcuchach Twego czaru. Co nas trzyma razem ?? Czy ten łańcuch kiedyś pęknie? Błagam o siłę aby go przerwać, Ale leżę na górze złota w półśnie Bojąc się znów wzbić w przestworza wolności. Tęsknię za słońcem, tęsknię za gwiazdami, za powiewem wiatru i ciepłym deszczem na twarzy. Uwolnijmy się nawzajem...
    1 punkt
  19. powstał na długo przed tym zanim się poznali w nazbyt wyrazistych barwach jego wyobrażeń na płótnie utkanym rozmaitymi przeżyciami niejako ilustracja do urzeczywistniania marzeń uczucie wrosło w ich serca głęboko korzeniami toteż stał się dla niego swoistym drogowskazem lustrzanym chciał odbiciem uczynić dalsze życie własnej wizji szczęścia pielęgnowanego już razem niestety codzienność wchłonęła całkowicie koloryt niegdyś doskonałe kontury brutalnie zatarł czas w starciu z rzeczywistością wypaczył się mały świat poddany ciężkim próbom może za dużo o jeden raz w końcu przesiąkł potem niekończących się kłótni ślina wzajemnych wyzwisk zmieszana z solą łez wyżarła ostatnie ślady nieosiągalnego dla nich raju tak urokliwy pejzażyk na dobre w pamięci sczezł
    1 punkt
  20. - Nie ma nawet mowy co! - ludzie z palca blef wyssali. Oni... - by odzyskać uśmiech - dlatego się spotykali...
    1 punkt
  21. Jestem się przy tobieale nie obiecuję że nie zasnę wcześniej niż ty, i jeszcze będę słuchałlecz ostrożnie opowiadaj o miłości, w miastach mesjasze umierającodziennie układając się z fetyszami, w ekskluzywnych grobowcach przemilczą o tym jak przetrwać rewolucję, w każdej postaci martwądla przyszłej historii, książki i matki próżno wskazują właściwą drogęza daleką na nowelę, aby zapisać sumę bezdechów, nazbyt ci bliską
    1 punkt
  22. wciąż siedzę w pokoju pisząc list do Czasu czuję myśli rozlewają się po mnie słyszę puls grający zdawało się że rozumiem że widziałam każdy śnieg jaki tylko upaść może stało się więcej mniej odegrałam pół roli w odcieniu słowa podróżując przez wymiary krainy spotkałam niecierpliwych spragnionych niekochanych siedzieliśmy przy jednym stole istniejąc nie do końca realnie obecnie gdzie indziej siejąc stracony czas chcę dotknąć materiału trwalszego od wspomnień owinąć się nim przed skąpym powiernikiem minionych spojrzeń zakończyć list słowami: „(...)nie upiję się więcej przeszłością” i zasnąć z myślami…
    1 punkt
  23. gaszę ogień pod czajnikiem zapach kawy wypelnia cały wszechświat cisza i tylko trzepot skrzydeł uwięzione w klatce niespokojne serce
    1 punkt
  24. @Konrad Koper O tym, czy można się uśmiechnąć; taka zdolność, lub umiejętność. Czasami zanika.
    1 punkt
  25. Biegłam wzdłuż różowego nieba, dym się unosił. Nagle twój zapach złapałam między palce. Głęboki wdech… On tam był wśród tumanów woni. On tam był przez chwilę. Stanęłam, minęło, znowu mogę myśleć.
    1 punkt
  26. Kruche serce jak wyrzeźbione z kryształu pękło na miliony okruchów z nich powstaną młode serca i jeden kamień zielony z krainy wiecznych duchów on z grzechów ludzkich ulepiony nim rozsypie się znów pomału a z tych drobin urosną kamyki nowe póki jeden w serce się nie przemieni najtwardsza skała pęknąć może słońce łapie w ramiona kolejny kamień zielony na brzeg losu go wyrzuciły przeznaczenia fale tylko nadzieja została nieutracona zachowaj ją teraz i zawsze w barwie tej zieleni ja serce między wiersze włożę dziś rano odeszło jedno po zawale
    1 punkt
  27. Każdy z nas ma swoją prawdę. Po wczorajszej dyskusji z jedną osobą na temat "czy ryba to mięso?" jestem przerażona. Jak to stwierdziła moja dyskutantka "ryba to nie mięso, bo ksiądz tak powiedział". Tak się ma prawda. Czyjaś prawda staje się prawdą jeszcze kogoś... pytanie brzmi kto narzuca, co jest prawdą? i dlaczego ktoś drugi w to wierzy?
    1 punkt
  28. bez asekuracji bez gwarancji tocząc blitzkrieg w domowej wojnie prawą nogą na fantomowy stopień w górę chciałem a jednak spadam spadam na łeb na szyję jak rynki walutowe na giełdach w Nowym Jorku w Londynie i Tokio lecę w dół lecę w mroku mój umysł szuka podparcia wyparcia dłoń chwyta powietrze w ustach ucichł protest upadłem. po osobliwej zimie wiosna w skorupie boję się myśleć o lecie kiedy podam ci rękę bez barier
    1 punkt
  29. @Lahaj Prawa wolna złapie... pióro, a podrapiesz się... tą dziurą. Pozdrawiam, wracaj do formy fizycznej, bo liryczna jak widzę nie ucierpiała.
    1 punkt
  30. Ok. Zresztą marzec lepiej pasuje do wymowy wiersza nie tylko z uwagi na realność ale także na skojarzenia - to miesiąc, w którym kończy się zima a rozpoczyna wiosna- budzi się życie. Siła dziecięcej wiary, ufności jest ogromna, tak jak budzącej się do życia przyrody. Również pozdrowienia
    1 punkt
  31. @Henryk_Jakowiec cieszę się, że humor dopisuje, a przekleństwo to tak w ramach powikłań przecież :)
    1 punkt
  32. Właściwą jest ta puenta.
    1 punkt
  33. @fregamo Dzięki! :) Komentarz na tyle zarąbisty, że chce się żyć - jak dla Ciebie to jakiś zapach Clive Christian - pozdrawiam!
    1 punkt
  34. Do @Jacek_Suchowicz Jak słucham, oglądam, czytam wiadomości w szeroko rozumianych mediach to mnie zmraża. Wiesz?, chyba najważniejsza jest pokora, ja też czasem wynoszę się w komentarzach, a w życiu realnym analogicznie - bywam butny i złośliwy, to nie jest droga. Spójrz, jesteśmy puchem marnym w kosmosie, pyłkiem, NICZYM!. Musi być Siła Wyższa, która w obliczu tylu odmiennych zjawisk, procesów, kolizyjnych układów w kosmosie, utrzymuje regularny porządek w tym makroświecie, moim skromnym zdaniem nie ma takiej możliwości by tak precyzyjny mechanizm jakim jest wszechświat nie uległ globalnemu chaosowi. Dla mnie to Bóg, jest tym Absolutem gwarantującym harmonię we wszystkich istniejących wymiarach. Nie musi to trwać wiecznie, więc lepiej się szanujmy. Jesteśmy jednym Gatunkiem. Jednym stadem, monadą, zbiorem genetycznym - nieważne, nie nam tego dociekać na siłę. To nic nie kosztuje. Po co te wojny, priorytety władzy, hajsu, lansu, celebryctwa, życie na pokaz, fortuny i sumienia bez ideałów? Przecież jesteśmy wspólni, tacy sami, z krwi i kości, podobnie czujący i myślący, i NIETRWALI fizycznie, nie wszyscy muszą zaraz wierzyć w Boga (choć moim zdaniem powinni), ale chociaż moglibyśmy się szanować według praw które sami ustaliliśmy by ład - ten ludzki, pozwolił nam funkcjonować razem. W obliczu krytycznych sytuacji przekonujemy się o tym jak bardzo blisko pragniemy być obok siebie, właśnie wtedy gdy nie możemy. To daje do myślenia. Ja też bije się w piersi, bo nie jestem nawet o paznokieć lepszy niż inni, choć o tym teraz piszę - może gorszy, bo zdaje sobie z tego sprawę i nic z tym nie robię - wiem o tym, przecież znam siebie najlepiej. Nie chcę ciągnąć tej analizy, bo za długie gadanie nic tu nie da. Bo to tylko czcze gadanie. Na tym więc kończę ten smutny "referat". Cieszy mnie, że jednak lekko zmodyfikowałeś swój punkt widzenia. Czołem Bracie.
    1 punkt
  35. otwieram fejsbuka a tam palą się na stosach niewinne czarownice matki do siedmiu boleści bezbożne lesbijki pazerne konsumentki te, którym się powodło i te, którym nie starczyło czasu te stare i brzydkie oraz tak piękne, że z pewnością koszmarnie głupie książka życzeń i zażaleń Słowo stało się ciałem mięsem padliną
    1 punkt
  36. Masz mocne podstawy w tym warsztacie, aby nie poprzestawać w pisaniu, a preferencje przy pisaniu wierszy często się zmieniają. Widać to chociażby u mnie, gdzie są rymowanki i białe wiersze, kiedyś wolałem jedne a nie drugie, później odwrotnie, a teraz mogę pisać jedne i drugie. Na pewno też tak masz. Pisz. Nie rób pauz, dobra rada, pozdrawiam ;)
    1 punkt
  37. Postanowiliśmy go, w trójkę (ja, moja przyjaciółka i jej brat) wypróbować. Mieliśmy po 9 lat. Próba była taka - czy jeśli powiemy: "Bóg to dureń, kretyn, idiota, imbecyl i ostatni dupek" on na nas nakrzyczy (jak na pewno zrobiliby to nasi rodzice oraz pani w szkole) więc powiedzieliśmy to. Do dziś błogosławię ciszę, która potem nastała.
    1 punkt
  38. dlaczego kochać to czasem łzy czemu bywają ciemne jasne dni dlaczego śmierć się siebie nie boi czemu gubimy fajne sny a może my to nie my ktoś nami gra wmawia nam owe łzy i sny sam już nie wiem czy ja to na pewno ja - a może to tylko kosmiczny pył
    1 punkt
  39. Na oknie, w salonie przestronnym na marmurowym parapecie stał storczyk wyniosły i dumny on - w korporacyjnym świecie Storczyk o sztywnych ramionach on dobrze się w życiu ustawił niemy świadek interesów życia elegancki, klasyczny jak od Prady Storczyku służący wyższym sferom kwiecie na usługach elit przeglądający się w kryształach żyrandoli brylujący na galach i rautach Ty, książę wśród kwiatów ozdobnych Szczycący się swą zamożnością Na marmurowym parapecie Zakwitłeś niezwykłą pięknością
    1 punkt
  40. w obcej ciszy podejrzeń przerzucanej nad słowami krokami wyznaczasz mur od końca po kraniec donikąd prowadzi ślepota świadomość nic nie wskóra nie przeskoczy głosu zwątpienie nie zrozumie duma gdy wnętrze już nie słucha i milczy otoczenie krzyki kraczą bezużyteczne wzmagając pustki odniesienie nie puszczaj dłoni pochopnie wskazać winnego za cenę a później tylko przyziemność cynik będzie miał za wenę
    1 punkt
  41. Dziękuję @Anastazja Sokołowska dzięki za serducho
    1 punkt
  42. 1 punkt
  43. @Sylwester_Lasota Atu da z Czadu ta.
    1 punkt
  44. Ładne. Czyli do dzieła, malujmy, zamalowujmy ...zwłaszcza to szare i czarne ...:)
    1 punkt
  45. Witam - zgrabnie dziś u ciebie - jest klimat... Podoba mi się zaproszenie do pomalowania... Uśmiechu życzę.
    1 punkt
  46. "a gdybym był młotkowym (...), to co byś powiedziała?" ;) takie luźne skojarzenie, poza tym to jest całkiem fajne. 'Malowanie świata' też, tylko niewiele czasu zostało, biedak, a prognozy długoterminowe tak ładnie się zapowiadały 'na żółto i na niebiesko' :) Szwecja?
    1 punkt
  47. MOTYW - IDĄ PO RAZ... ZA ROPĄ DIWY, TOM
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...