Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. lubię uśmiechnięte chwile łzy szczęściem wywołane gdy w wierszu echo z wiatrem rozmawia głupią minę śmierci która z życiem przegrywa widok krwi którą ktoś honorowo oddaje kochanków którzy księżyca się nie wstydzą radość dzieci wołających mamo lub tato lubię tych co znajdują czas dla starszych umieją mówić o miłości nie udawanym słowem ja na te lubienia nic nie poradzę - bo taki już jestem na ich tle zwariowany
    5 punktów
  2. Marzenie przez szparę w zasłonie przedziera się słońce to samo które przed laty schodziło do morza oddając poruszonym falom głęboką purpurę w zepsutej spłuczce słychać szelest czas zaczyna coraz bardziej przeciekać kiedy cały upłynę chciałbym zostać małym promykiem dającym odrobinę światła istotom nieważkim
    5 punktów
  3. graphics CC0 jadę w wózeczku praktyczny - z ergonomiczną rączką aluminiowy stelaż kosz na zakupy macham do pind co wiedzą w chuj o płatnościach mobilnych mój world tour trochę zależny ma własne know - how chociaż taszczy mnie franczyzobiorca w spódnicy w szkocką kratę z towarem kredytem i lokalem na głowie faktura w kaptur pięciopunktowe szelki bezpieczeństwa – multibranding co kupę z siku łączy bądź wyklucza z portfolio mało ci? - mogę z parkometru to znaczy zapłacisz za czas postoju rumianej niani w okresach gorących sprzedażowo używam znaku towarowego mój kokon handmade mnie ograniczna – do czasu - póki mam słabsze muskułki posturalne kopsnij cyca 6 luty 2019 r. --
    3 punkty
  4. ludzie niemili dla mnie nieznajomej niedojrzałej nie dlaczego są tacy przykrzy czemu sądzą o mnie nie ja nie jestem nie ja mam wiele tak o których nie mają pojęcia i nie chcą mieć a to błąd
    3 punkty
  5. Jeszcze wczoraj tu był ... I nosił okulary Dewizkę miał czy też może pince-nez ... Ten nasz staruszek - Świat Mały A dzisiaj już nie żyje Ulice zamiata kto inny Kto inny popełnia morderstwa Kto inny ''z deszczu pod rynnę'' Nie zmienia się tylko jedno: zawsze jest jakieś ''nie w porę,'' ''za późno'' i ''trochę za wcześnie,'' ''policzek'' i ''z dyshonorem'' ... Dlaczego ci wszyscy ludzie - spokojnie jedzą pączki?! Czemu nigdy do seksu - nie zdejmują obrączki?! Dlaczego planują ciągłe ataki wodno-lądowe? I czemu w second-handach pytają: ''czy to jest nowe?'' Ech, och ta ludzka natura! Tak często nosi makijaż! I zawsze gdzieś w stogu siana kryje się czarna żmija! Ja się nie dziwię: są ludzie, którzy niczego-i-wcale-i-za nic nie chcą zmieniać - gdzie by przenieśli szpargały, tam zawsze ... ta sama ziemia ...
    3 punkty
  6. To jest najczystsza poezja, dziewicza, nieskalana niczym. Biel jest kolorem niewinności, czystości wewnętrznej. To puste tło, pomimo wszystko skania do refleksji, w końcu mamy tytuł. "Na każdy dzień niech będą białe szaty twoje" (Księga Koheleta). "Ponad śnieg bielszym się stanę" (Psalm 50). Ja się tu wyciszyłam;) Pozdro.
    3 punkty
  7. czy to masochizm, dola-niedola? bez sensu chować się do skorupy niektórzy mają tak - od przedszkola i ja mam nastrój - jak ty - do dupy nie chcę współczucia, zmieniłam wersję i nie chcę czekać, aż żar oparzy dawaj muzykę, choćby perwersję chcę dalej tańczyć...na innej plaży
    2 punkty
  8. Skrzydła ćmymają ciężar ołowiuw tęsknocie.W moim splocieuwiła sobie kokoni trzepocze trzepocze trzepocze.
    2 punkty
  9. bez wiary nadziei miłości zostawiłeś mnie boże samą jezus był twoim synem ja - dziewczynką nieznaną śmierć jego tłumaczysz innym rozumiem to twoja rodzina on mógł zmartwychwstać potem ja tego nie doświadczyłam zostawiłeś w ciemnym pokoju miliony masz dzieci na świecie ale umarłam - od środka a pustka codzienność plecie i piekłem mnie nie postraszysz bo wątpię i trudno mi kochać więc może raz boże uratuj bym wrócić była gotowa
    2 punkty
  10. przy tobie nauczyłam się miłości usuwania w cień, pisania wierszy przy tobie nauczyłam się płakać otwarcie prosić, dziękować, żądać, gdy było trzeba złościć, tupać nóżką, oczka mrużyć cholerą mnie nazwałeś przy tobie nauczyłam się miłości uśmiechania przez łzy, mówienia kocham przy tobie nauczyłam się sobą być chciałam uciec, próbowałam, zostałam samotności przestałam się bać mój drogi mówiłam ci
    2 punkty
  11. wchodzisz sierpem księżyca i jesteś - słodkolśniącym ciałem ja - owocem rozłupanej gwiazdy pękam
    2 punkty
  12. Niemożliwe do spełnienia marzenia, niczym zimne, nieczułe kamienie przesiąknięte ostrymi cierniami zawiedzionych pragnień, wycinają z umysłu plasterki jaźni. Okrągłe osobowości krążą w wieloświatach roztrzaskanych ścian, otwartych pustką klatek. Zardzewiałe klucze straciły moc sprawczą. Zabrakło kierunków, możliwych stron. Każdy drogowskaz wskazuje prawdziwą drogę, nie zawsze w chcianym kierunku. Wokół nieskończenie wiele horyzontów na horyzoncie, zakrytych złudzeniem. Ziarno rozpycha łokciami wzrastania ciemną glebę przeciwności. Korzenie rozłożystych drzew zagradzają drogę. Ożywcza woda wsiąka głęboko. Zatapia wzmacnia lub płynie obok. Słońce opromienia blaskiem, daje ciepło lub pożar lasu, gdy trafi na szkiełko porzuconych okularów. Chciały zobaczyć więcej i więcej lub niebezpiecznie za mało. Bieg królika trwa nieustannie. Zostawia ślady których już nikt nie szuka. Szybciej i szybciej nagłabać marchewek, kapuścianych łbów. W końcu ziemia okrągłą jest. Można biegać na okrągło po bezdrożach planetarnego umysłu. Nawet wzbić się ku gwiazdom. Komecie ogon urwać. Doczepić do własnego tyłka. Szybować w kosmosie. Poczuć moc, przegapić wiele, lecz być kimś. Spoglądać z góry, by w końcu zostać przesypanym do urny własnego zapętlenia, gdzie już żadne gwiazdy nie zmieszczą się w zmarnowanych chwilach, których nie sposób przeżyć na nowo. Tam biały karzeł śmieje się szyderczo, w jaskini wyciosanej w osobliwości. Otworzyć czaszkę, przewietrzyć umysł. Wyszorować pumeksem z brudów. Zamknąć, by przeciąg nie nawiał ponownie. Kontynuować. Nie zapomnieć o myśleniu. Mieć nadzieje, że wszystko chociaż przeminie, ma jakiś sens. Na chwilę się zatrzymać, by zrozumieć sens biegania. Chociaż jeszcze tak wiele... Jest wciąż smugą tajemnicy, na jednokierunkowej wstędze czasu.⌛
    2 punkty
  13. @Karina Westfall Tak, do ubikacji, bo słońce może być pięknem nad morzem i przedzierać się przez zasłonę, będąc takim sobie promykiem. Ten wiersz to na początku mój sen w którym ktoś mi mówi, czas na mnie. Budze się widzę ten promyk, między zasłonami i słyszę "szelest" wody w spłuczce i takie skojarzenia. Ps. oczywiście spłuczkę naprawiłem. @Nata_Kruk Tak, to nie szelest, ale rano kiedy się obudziłem właśnie słyszałem szelest, sam sobie zadałem pytanie, co tak szeleści?
    2 punkty
  14. rozrastasz się puchniesz rozdymasz a potem kurczysz się marszczysz zasuszasz i rozsypujesz w proch samą siebie
    1 punkt
  15. Po jeziorze skaczą nuty Różnorakie, bez porządku. Muzyk zebrał je do kupy Bez pomysłu ani wątku. Rybak nuci utwór piękny Pod swym nosem zniewolonym. Fortepianu obraz mętny Rusza łódkę w obie strony. Muzyk piekli się niezmiernie. Na jeziorze sztorm się zbiera. Nuty idą już pazerne, Rybak w głębi ich umiera. W tym hałasie bez porządku Stres muzykiem się ogłosił, Co zabija bez wyjątku. Nikt go tutaj nie zaprosił.
    1 punkt
  16. W dłonie wpleciony różaniec perłowy. Zamknięte powieki na bladej twarzy. Czemu tam leżysz? bądź dalej sobą. Serce me płacze i cicho marzy. Błękitną karocą do nieba Cię wiozły, konie okute w złote podkowy. Już nigdy nie będziesz moją osłodą, nic nie wyplewi złej myśli z głowy. Te kilka desek i trochę ziemi, kwiaty i ogień co znicze wypala. Tak ciężko mi bo tęsknię za Tobą I nie ma Cię a ja jestem nadal.
    1 punkt
  17. Segreguj. Oszczędzaj. Ogranicz. Zrezygnuj. Popieraj. Protestuj. Poczuj brzemię winy. Złóż frazy prostopadle – siebie ukrzyżuj. Ty i tylko ty, a prócz ciebie nikt inny tego nie ugasi. Myśl nad każdym ruchem. Niech ci się przyśni, że głowa kruszy ścianę, że nic się nie kończy i nigdy nie runie ten wirtualny sen sklecony z zapałek.
    1 punkt
  18. Jeśli piszesz 'boże ' z małej to 'Ci' chyba jest na wyrost. Trochę nie gra mi rym ' świecie - powiecie' - taki trochę zabawowy - a tekst przecież poważny, głęboki. Poza tym - robi wrażenie.
    1 punkt
  19. im bliżej mułu bardziej stężony
    1 punkt
  20. Przybij 5! Dziękuję. Nagapiłem się. Może dzięki temu udało mi się mocniej ugryźć temat. Pozdrawiam
    1 punkt
  21. Może i tak, ale jak się kiedyś rano obudzisz i coś w ubikacji będzie słychać, to podejrzewam, że też skojarzysz to z szelestem.
    1 punkt
  22. @Karina Westfall Dzięki za wskazanie→Z interpunkcją, to u mnie ciężko→Poprawiłem.→Ma nadzieję, że jak trzba:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  23. @Nata_Kruk wszystkie Tomasze takie ;-)
    1 punkt
  24. @Dag dzięki obczaję a tak na marginesie znasz może Agnieszkę Matyszczyk pracuje w Irlandii jako architekt krajobrazu. @Nata_Kruk co z tym tytułem nie tak jesteś trzecia osoba która to podkreśla nie mówiąc dokładnie co jest nie tak... agent smith był programem który uwolnił się od matrixa to jak się powielał i zmieniał innych w siebie jest zbieżne z treścią wiersza.
    1 punkt
  25. ... wielu myślało, że to, czy tamto, nigdy nie runie, a runęło. Treść na plus. Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. .... na wytłuszczone, biję brawo. Może dodam, że... powinny być...
    1 punkt
  27. nadeszła noc wpełzła bezszelestnie oplotła domy ulice zgasiła światła rozpoczęła show tanecznym krokiem z bram wyłaziły cienie wybierały aktorów dźwięk tłuczonego szkła warkot ścigaczy schizofreniczny szept przeraźliwy histeryczny śmiech jak diabelski chichot skowyt ostatni krzyk odeszła noc odsłoniła scenę puszki niedopałki odłamki szkła krew trupy rozjechanych zwierząt one uległy namowom wystąpiły w show pozostali aktorzy usnęli byle gdzie
    1 punkt
  28. Nata_Kruk - dziękuję! Najczęściej widzę już tylko krajobraz po podniesieniu kurtyny. Reszta to wyobraźnia:)
    1 punkt
  29. Bardzo dobre, nocne, obserwacje, a gdzież to mała Aga włóczy się po nocach.. ;) (to żart oczywiście) Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. ... aż dziwi mnie, że tylko jeden komentarz. Fakt, sama wcześniej też nie zajrzałam..:) ale przecież trudno być wszędzie. Piękny wiersz, tytuł pasuje do treści, a to taka ważna cząsteczka... Treść, od pierwszego do ostatniego wersu, na tak. "zapętleni" absolutnie mi nie wadzi, co więcej, jest na miejscu. Pozdrawiam.
    1 punkt
  31. czemu się wpitalasz myślisz, że zdobędziesz?
    1 punkt
  32. Grunt to pozytywne nastawienie, a nie użalanie się:) Fajny. Pozdrawiam.
    1 punkt
  33. @8fun Prawdziwa poezja właśnie taka jest, póki masz ją w głowie jest Twoja, kiedy uruchomisz pióro i papier ucieka jakby jej nie było. Mam tak w nocy, wersy, kiedy się budzę i chcę wydobyć to co miałem - zostaje taki jak Twój wiersz.
    1 punkt
  34. zaloguj się, aby obserwować tę zawartość ;)
    1 punkt
  35. @Paweł Artomiuk Masz rację co do nieważkich istot, ale jakoś bardziej podoba mi się stwierdzenie istota nieważka. Dzięki za komentarz. @Kobra Musi być spłuczka, bo kiedy pisałem ten wiersz miałem z nią problem.
    1 punkt
  36. wolę być żwawą czterdziechą niż brzydkim szczurem
    1 punkt
  37. Nie dość, że grzeszę grafomanią, głoszę zasady szczęśliwości. Nie niedzielnej, lecz codziennej. A nazywam ją, szczęścia manią, szalejąc przy tym z radości.
    1 punkt
  38. Nie, dopoki czas nie spieni mi sie tu za bardzo :-)
    1 punkt
  39. Daję serce za treść, bo mi się podoba. Trochę w stylu M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Choć osobiście dwa ostatnie "trzepnięcia" opuściłabym o linijkę. Za to nie bardzo leży mi tytuł (i to nie ze względu na to, że jest metaforą dopełniaczową, bo ja takowe nawet lubię, choć nie wszędzie i nie zawsze). Chodzi mi o jego korelację z treścią. Anatomia to budowa wewnętrzna. Gdyby tekst opiewał składowe tęsknoty byłoby to dla mnie do przyjęcia. Ale tu występuje alegoryczne porównanie tęsknoty do ćmy, która zagnieździła się w splocie Peela (słonecznym ? - czyżby tyle z tej anatomii??) Radziłabym przemyśleć ten tytuł, bo szkoda miniaturki. Póki co nie mam dobrych propozycji. Pozdrawiam, D.
    1 punkt
  40. Mnie jeszcze się nie podoba w sprawach ekologii robienie ludziom wody z mózgu- a dajemy się wkręcać, że ho, to... Kiedyś namawiano, by nosić tylko torebki ekologiczne tj. sztuczne, a teraz sztuczne nazywa się nieekologicznymi... :) Namawiano też by nie używać mebli drewnianych bo szkoda lasu, a pomyśleć jak długo rozkłada się plastikowe krzesło albo co z niego powstaje przy spalaniu :) Drewniane krzesło służyło długo (no chyba, że zeżarly go korniki :) ale to też stworzenia boże, potrzebują jeść), a potem dawało ciepło przy spalaniu i można też było jakąś strawę na tym ogniu przygotować. Na ogniu z plastiku raczej nie byłoby to dobre jedzenie... Człowiek popada ze skrajności w skrajność. Chcąc uchronić lasy będzie się niedługo dusił plastikiem. A myślę, że bakterie, którym będzie się udawało zeżreć plastik okażą się dużo bardziej niebezpieczne niż zwykłe korniki. W sumie wiersz nie o tym :) ale patrząc po komentarzach czytelników poniosło w różne obszary :)
    1 punkt
  41. @Nata_Kruk dzięki Nata za kmnt, z kosmosem dylemat bo zawsze kosmiczny :)
    1 punkt
  42. chociaż w ciemnościach widać z daleka, to z bliska jednak często oślepia.
    1 punkt
  43. graphic CC0 Monica Bellucci… jej usta malinowe nuty nieprzemierzona przestrzeń warg na interpunkcjach włoskich mat tetrastych tego nie wyrazi ile by mogło się wydarzyć Malena Scordia plus męski dinks prowincjonalnych chamów – wikt dekoratywny sposób bycia jej differentia specifica ów sycylijski delikates dla zamydlenia oczu – latem Giuseppe Tornatore – może ten przerysował kwiat mimozy rzecz jasna w sensie – clou – rzemiosła które – w świat liczn(e)m kadrem poszło piękna Malena – czar kafejek pod jej umizgi chłop się ściele szast-prast dziesiątki fatygantów którzy by chcieli musnąć – lancą tu belle femme niewieścim pluszem włoskie porywa kapelusze superlativus mdłej duszności zaprasza licznych… do miłości ja – con amore – zdzierżyłbym prędko jej wyuzdany głęboki dekolt te oczka zełknął wręcz naiwne idem per idem "kurewsko" piwne buc – statystyczny gen populacji z "świątyń płodności" kapo ipsacji może w Cefalu w Lido Mazzaro? pizza i wino – albo makaron wiem – to na niby – z filmu to wnioski rozumiał ciebie chłopczyk z twej wioski jak mogli Panią tak postponować? lilio Sycylii – muzo kultowa! -- *koniecznie pod rym, po ostatnim hydeparku, dla auto_kurażu, i koniecznie z didaskalką :)
    1 punkt
  44. Super:) I w punkt. temat jakby wokół hasła 'za resztę zapłacisz kartą MasterCard', choć zapewne przećwiczony tu i tam wielokrotnie, to i tak ujmuje mnie Twój patent:) małe a... tuczące.
    1 punkt
  45. Nie ma za co, to tylko akcja-reakcja;)
    1 punkt
  46. graphics CC0 u Bliklego musiało być fajnie – OJ PODLE! w kawiarni Pod Picadorem – śledzik kolego „przy” ulicy Nowy Świat numer 57 smukły kelner „PODWOZIŁ SETĘ”… MIMOCHODEM PRO ARTE ET STUDIO później hasano w piwnicy… nie jeden przepuścił futro – masz cel GDY PALI W GARDLE! – MAGICY! a hejże: w winiarni u Fukiera spotykała się liczna śmietanka „DAWAJ LIRYK PEŁNA SZKLANKA TABAKIERA” TUWIM – KARSKI – i – WIERZYŃSKI wszyscy zakochani w STAFFIE krwawi wino – blednie papier SZKOCKA WHISKY! KONWENTYKIEL! procenty i egzaltacje z nagła się zaludniło wokoło na spędzie wieczorową porą – tęgich głów IRYTACJE toż sam mistrz egalitarny OSJANISTA – wokół niego wszak się spiętrza wszelka ci adolescencja MAS GENIALNYCH jako żywo toż i on Wielki Szu – LEOPOLD STAFF zew poezji dźwięczny paw NAJCZYSTSZY TON!!! „młyn”w hawirach zadymionych podchmielona pyta nacja: ”BĘDZIE W KOŃCU DEKLAMACJA… JEST KTOŚ ZDROWY?!” za OBERŻĄ wiatr gna liście ów jesienny czuły posłuch a tam w środku KWIAT LOGOSU RYMEM GWIŻDŻE po północy alchemicy snują grandą – cyt! WARSZAWKO! więcej rymu a mniej czkawką NA ULICY! „KUPĄ MOŚCI PANOWIE – NA STOŁECZNE SPELUNY!” do Turka i do Astorii będą odczyty być mogły JAK PERFUMY ach! – żwawo na Mazowiecką! – prosto do serca knajp TUWIM – PRZYSIECKI – i – LECHOŃ w Ziemiańskiej sprzedali wiekom WŁASNY RAJ! --
    1 punkt
  47. ludzie pokorni przywiązują się do miast i wsi żeby kiedyś utrzymać równowagę wyglądając przez okna czy ktoś inny strawi jednostajność widoku z dźwiękami samochodów jadących coraz szybciej w kierunku nowych dzielnic albo pod ciemny las to wszystko w mgnieniach wyuczonego pacierza gdy zapominają o bożym świecie - zapętleni okolicznym powietrzem od którego najpłytszy sen będzie pochwałą swojego miejsca
    1 punkt
  48. Święty Michale pogromco szatana siła twej mocy od wieków jest znana dziś my dziadkowie z troski o niego błagamy o łaski dla wnuka naszego Niech Twoje ramię i siła oręża czuwa wciaż nad nim i wroga zwycięża świat idzie za zgubą młodzież deprawuje a szatan niszczyciel w świecie tryumfuje Błagaj miłosierdzia u Pana naszego oddaliśmy go Bogu w czasie chrztu świętego niech Światło Chrystusa zawsze go prowadzi w życiowych kłopotach zawsze mu poradzi Niech mu nie zabraknie nigdy cierpliwości ani tez nadziei wiary i miłości niech to młode serce uczciwość kształtuje a wszystkie trudności z Bogiem pokonuje Amen
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...