Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.11.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
skry z komina - miniaturowe komety na dymnej powłoce nocy – świetlne drogowskazy dla nieobecnych – szukania pierwszej gwiazdki po właściwej stronie wiją opuszczone gniazda w śniegu - zima porowacieje jak trawertyn na schodach do jednej lalki z urwanym korpusem przez złośliwych braci wczoraj stanęłam pod oknem - oszronione szyby źrenic rejestrowały ruchy za firaną i spod żeber – swoista wiwisekcja przez luft przedsionka obrazy kurczyły się z rytmem kroków – szedłeś z trudem przy poręczy balkonika - czteronożnego nosiciela rzeczy wszelakich akurat wtedy czajnika - źródła parnych ewokacji z mamą – nalej mi gorącej wody – mówiła umarli nie parzą herbaty wiatr zafurkotał włosami komet - kłują w oczy obrazy z krwi i kości rozsypanych więzi nie milknie skowyt serca3 punkty
-
Zawsze od rana lepiej się czuję, jak coś o sobie opublikuję. Musicie poznać moje rozkminy, wiele problemów i ich przyczyny. Zdajecie sobie wszak z tego sprawę, że moje życie jest tak ciekawe, bo z tchem zapartym je studiujecie i coraz więcej wiedzieć wciąż chcecie, jak jest chujowo mi tu na świecie, ja o tym wiem, a wy nie wiecie, że tak naprawdę mam przechlapane i o tym zaraz napiszę rano. Więc nie zawiodę Was, czytelników i moich rozkmin będzie bez liku. Każdego ranka będą Was witać. żebyście mogli o nich poczytać.3 punkty
-
próbował się skupić myśli związać lecz guzik z tego przegrywał szukał odpowiedzi czemu tak jest gdy chce dobrze wychodzi źle i tak siebie męczył przez wiele lat nie był sobą był jak wrak lecz pewnego razu rzekł kurwa mać tak nie może być muszę wstać otworzył szeroko okno głośno zawołał nie poddam się i zaczął się śmiać2 punkty
-
pitu pitu achy ochy doły doły doły... a jednak wielu kocha to bajdurzenie kocha prawdziwie bezinteresownie2 punkty
-
,,Życie jest radością" Zrozumiałem, kiedy głos w słuchawce, takiej w listopadzie, mówił mi: ,,Obyś następnym razem nie miał tyle szczęścia." A ja wciąż nie wiem, dla kogo? Później ,, tu miał być wiersz" w liceum na wystawie, ale ja cenię twój smak, dlaczego tak bardzo chcesz zła? Widziałem i czytałem jej ,,Fiołki, kwiaty i róże" miłość już wtedy była jak czerń, ale miała odwagę, żeby ,,wieszać" na bladej skórze kartki z wystawy aż taki zmienny wiersz. To ja, kobiecą delikatność czytałem nieuchronną klęską i w jej oczach, gestach aż zapragnąłem imponować, a koledzy chcieli brać to i czytać ,,na browar", ja wolałem duszkiem, ale jej na mnie już... brakło wtedy zdrowia.2 punkty
-
2 punkty
-
Rzeczywistość jeżeli wszystko widzialne składa się z niewidzialnych cząstek jeżeli te cząstki to fale uderzających o siebie możliwości jeżeli te fale to drżenie niepewnych siebie strun jeżeli te struny to fałszujące dźwięki próżnej przestrzeni to istnieje raczej nic mające w sobie od początku do samego końca coś magicznego2 punkty
-
Zbierała łzy do szkatułki serca. Modliła do prywatnego Boga, prosiła o jeszcze jedną dobrowolną śmierć. Sprzedała wszystkie marzenia po zbyt niskiej cenie. Serce wybiegło na spotkanie nocy i już nie wróciło. Ostrożnie podchodziła do pragnień, uprzedzona, że mogą być narowiste. Z miłością nie było jej do twarzy, usiłowała schwytać cień samotności. Na jej rękach umierał sen, nie było nadziei. Choć przyszłość mijała się z prawdą, wybierała świadome kłamstwo. Ranę, która się nie zabliźni. Znów spotkała śmierć, była w wyśmienitym nastroju. „Pożycz mi jeszcze jeden sen, a wszystko ci wybaczę” – mówiła do zielonych oczu kostuchy. Ta jednak uroniła kolejny uśmiech i udała na poszukiwania. Wybiło południe, pora zacząć życie od końca. Skreśliła z listy kolejne nazwisko, które przestało jej się podobać. Choć zaciekle marzyła, życie było przeznaczone komuś innemu. Gdy zgasło światło, zobaczyła świat w pełnej krasie. Próbowała uwierzyć, że Bóg należy do niej, ale w porę się obudziła.1 punkt
-
Krwawa Hanka na Pelcowiźnie do Romana szepcze: - Roman tyź mie... Mąż nie żyje od roku, więc ciut zimno jej w kroku, zatem kochać się woli w bieliźnie. *z podziękowaniem dla @Krakelura za inspirację1 punkt
-
nie dają się złapać w jedną wiązkę promieniście zataczają koło niepokorne jak włosy w wichurę i deszcz plączą się i cisną do ust w coraz większy bałagan sztafeta biegnie zbyt szybko gdy doganiam ich wiatr i już już prawie zmieniają pałeczkę i temat myśli chyba są z Jamajki wylewają się ze szklanki krople zagadnień tworzą wodospad nieproporcjonalna odmiana gdy tak długo stała pusta wszystkiego za dużo aż huczy a gdy źródło jest czernią wdziera się otchłań choć ludzkie krzywdy ich mikropromil zabija mnie po sufit to ta otchłań nie ma dna więc nie ma i sufitu to przerasta1 punkt
-
Marta pisze: Dzieci rosną (a ty grozisz nową wojną) i nic na to nie poradzę, (a ty sięgnąć chcesz po władzę) muszę nimi się nacieszyć. (a ty pustkę chcesz zapełnić) Młody już się trochę wstydzi (ale tego ty nie widzisz) kiedy czasem go przytulę, (spoza szyby której kule) Młoda też już coraz rzadziej, (nie przebiją chyba żadne ) i zaczyna mi pyskować, (więc spokojna twoja głowa) Młody robi się uparty, (ale ty nie jesteś Marty) szybko się starzeje człowiek… (wart jednego ruchu powiek).1 punkt
-
Boję się, gdy gaśnie światło, Gdy przełącznik klika ktoś, Kiedy ciemność się rozciąga Po pokoju moim wskroś, A z ciemności się wyłania Postać jakaś, niby zła, Boję się, gdy gaśnie światło, Rychło światła czekam dnia Boję się, gdy zgaśnie światłoStracę czucie moich rąk,A nade mną, na kolanachBędzie klęczeć ludzi krąg,Będą krzyczeć wniebogłosy,A mnie w ciszy skryje kurzBoję się, gdy zgaśnie swiatłoNie zobaczę blasku zórz. Blask Pożogi1 punkt
-
1 punkt
-
1) Raz pewien nekrofil rodem z Lubiąża na każdy pogrzeb lubieżnie podążał, aż wpadła mu w oko denatka, nie patrząc, że miała już latka, do grobowej deski się zobowiążał. 2) Z Radości nekrofil po każdym pogrzebie na cmentarz przychodził być w glebie jak w niebie, z zeszłymi szukać wspólnego języka, więc gdy czas przyszedł i oczy zamykał, pomyślał: zaraz wreszcie będę u siebie. 3) Pewien żwawy nekrofil z Radości żywy pociąg odczuwa do kości. Czerpiąc z życia garściami pozostaje wciąż sam, i nie doczeka się już potomności. 4) Raz pewien żwawy nekrofil z Radości nie posiadał się kiedy widział kości czerpiąc z życia garściami wykopywał nocami te kości, nie myśląc o potomności. 5) Nekrofil z Lubiąża strasznie w nocy się wiercił kiedy zaspokoił już wszystkie swoje chęci ze śpiącą tuż przy nim lepszą połową, całkiem na sztywno, z ramieniem pod głową. westchnął - Człowiek się wyśpi dopiero po śmierci. 6) Kiedyś nekrofil z Lubiąża denatkę wykopał, kiedy ją ciągnął po ziemi odpadła jej głowa i korpus, zostały same nogi. Krzyknął policjant – Pan ciągnie zwłoki! On na to odrzekł – To jest moja lepsza połowa. 7) Nekrofil z Lubiąża w denatce się zakochał i przysiągł, że do ślubu czystości dochowa. Jej kupił welon, sobie szykowny frak, w końcu dzień przyszedł, gdy miała wyrzec: tak, lecz ona milczała aż odpadła jej głowa. 8) Amant z Lubiąża, który lubił martwe ciała, odkopał denatkę i chciał żeby została jego żoną, więc poprosił o rękę, nad grobem uklęknął, z całym ją wdziękiem ujął, i swoją rękę bez reszty mu dała.1 punkt
-
1 punkt
-
Bajka, bajeczka Hasało źrebię po łące, przyglądało się biedronce. Ta do niego rzekła czule: - Lepiej popatrz na motyle, machają swymi skrzydłami, niby zajączki uszkami. Klacze dziecię zadziwione popatrzyło w inną stronę, a tam był modraszek młody i korzystał ze swobody, skakał także konik polny myślał sobie - Jestem wolny. Nagle grom z jasnego nieba warknął - Co to za czereda? Tak to było niby z cicha, acz obudził leśne licha. One zatańczyły bosko, zaśpiewały bardzo głośno i rozpierzchły się zwierzaki tratując pobliskie krzaki. Czytelniku znajdź tu morał, bo to już najwyższa pora. J.A.1 punkt
-
Ast: nie słyszysz rymów niedokladnych np: imponować - browar - zdrowia Ja bym nic nie zmieniał i też uważam, że to dobry tekst.1 punkt
-
Dobry Wieczór.Dobry utwór, aż do ostatniej strofy.Tutaj wg.mnie jest trochę potknięć.Chociażby 3 wers.Ta litera - i - chyba niepotrzebna dla zrozumienia ciągłości zapisu.Poza tym puenta(2 ostatnie wersy)trochę banalna.To bym też zmienił.Podeprę plusem dopiero po edycji.Pozdrawiam.PS.Dobrze, że spojrzałem zanim odejdę.Pisze Pan "białym" także albo bym usunął owe - róże tudzież - skórze.Nawet czytający rzecz jasna bez pośpiechu wychwycą, iż to się rymuje pomimo oddalenia.1 punkt
-
Sieję, by uwierzyć, choć jeden raz. Nie, to nie były anioły. Nie był to też wiatr północny, a nieumarłe wspomnienie. To ono zapisane na tajnych taśmach zapachem i kolorem zieleni pijanej od rosy i róż tańczących w rytm melodii upadającego świata, przyniosło mi nasiona wiosny i lata, bym nie czekając na ostateczność, zasiał je w sercu, nie rozdartym jeszcze w milion dowodów uczuć ani nie nadgryzionym przez pusty portfel. W tym owocu ofiarowanym przez naturę, jako zabezpieczenie przed szybkim świata upadkiem. I sieję wiosnę i lato, jak co roku, by choć mgielny trwał we mnie dowód, że Bóg miłuje, miłuje ten świat i w nim was. Choć jeden dowód, gdy mi wiary i miłości tak brak.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@jan_komułzykant A piękna Marry, co żyła na prerii bardzo daleko od głównych arterii, potrzeby miała, również te ciała (to było przed wymyśleniem baterii)1 punkt
-
1 punkt
-
Dobry tekst. Nie do końca przekonują mnie "szyby źrenic" oraz to że "zima porowacieje" poza tym czytałem z przyjemnością.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pierwszy wers - mistrzostwo świata. Opis balkonika - pomysłowo. Zakonczenie poruszające. Cały wiersz na poziomie, z którego Kobra nie schodzi :)1 punkt
-
1 punkt
-
Przepadam za wierszami, których do końca nie rozumiem. :) Tutaj spodobało mi się, że przy czytaniu trzeba się głębiej zastanowić. Lubię poezję, przy której trzeba się zamyślić. Pozdrawiam. :)1 punkt
-
1 punkt
-
Wprost coś napisać? Wszak to poezja, wprost napisane - czysta herezja, niechaj czytelnik kark na tym zgina. jak nie zrozumie - to jego wina.!1 punkt
-
No a kim? :) Ja reprezentuję czyste pitu pitu. Ty wg mnie doły doły doły z pewną domieszką pitu pitu :) każdego można w sumie w prosty sposób rozkwalifikować ;)1 punkt
-
Hm, czy Ty jeszcze jesteś kobietą, cóż, kiedy problem stawiasz tu taki, to wnosząc z tekstu zamieszczonego myślę, że rodzaj bardziej nijaki ;)))1 punkt
-
Psy koty za płoty za nimi szczurów sfora śmierdząca atmosfera deratyzatora a my w te pędy w poezji nowe trendy :)))1 punkt
-
Pewien dyrektor z miasta Krakowa młode aktorki wciąż molestował. One nie chciały, ale dawały i wtedy je szybko angażował. Na kanwie niedawno opisywanych zdarzeń.1 punkt
-
@Marek.zak1 @Marek.zak1 Przysłowie ma polską wersję, opowiedzianą mi przez przyjaciela leśnika: "Gdzie się mieszka i pracuje tam się ch....m nie wojuje". Zapewne dyr je znał, ale jak to bywa: Mądry po szkodzie...:). Szkodził przyjemnie, ale nosił wilk....1 punkt
-
rozbierali mnie kawałek po kawałku biorąc jak swoją w bólu i osamotnieniu trzy razy ocierałam się o śmierć za słaba by wstać zbyt silna by umrzeć wypluwając kości po cichu kołysałam niewinne dzieci a szkielet rozpadał się na tysiące oczek nawlekali wówczas bezbronna dziś nieuległa pełna pamięci i dotyków z prochu powstałam mam imię przeglądam się w sumieniach innych1 punkt
-
Niech Pan tą książkę zadedykuje wszystkim molestowanym dzieciom, prześladowanym uczonym, filozofom i reformatorom(patrz.Jan Hus),muzułmanom, poganom i heretykom(patrz.wyprawy krzyżowe).Moja nienawiść do tej zepsutej do cna, wyuzdanej i chciwej instytucji jest równie wielka jak jej struktury.To "czarna" mafia, która poprzez globalny sponsoring społeczny(czytaj.datki)stała się legalną organizacją przestępczą.Kościół nigdy nie stał i stać nie będzie po stronie ludzi szkodzących ich interesom i odsłaniających na światło dzienne ich zbrodnicze występki.Że odniosę się tutaj chociażby do kolaborowania z Adolfem Hitlerem papieża Piusa XII.To samo tyczy się Kościoła katolickiego w Polsce.Przecież polskie duchowieństwo w dzisiejszej odsłonie to nowy zawód a nie powołanie.I przecież to właśnie nikt inny jak księża doprowadzają teraz do podziału naszego państwa na lepszy i gorszy "sort".Kapłani nauczający przygotowania do życia w rodzinie.A to dobre :).W sumie czemu nie.Przecież wielu z nich ma anonimowe rodziny.Wszak żyją w celibacie.Pozdrawiam.1 punkt
-
Pewien dyrektor w mieście Krakowie rządził w teatrze niczym w alkowie. Aktorki brał na próbę ale na swoją zgubę. Myślał, że nikt się o tym nie dowie.1 punkt
-
Bezładem zmęczenia spadają liście, ziemia wydała i ziemia wzywa, nieubłagana jesień oczywiście tylko nadzieja gdzieś, jakaś płochliwa. Poszła w zaparte, twierdzi, że jest złudą, cząsteczką jutra zmieszanego z pyłem, babiego lata nitką przędzy długą, która nam losy wciąż kreśli zawiłe. W machiny czasu wplątani jesteśmy od urodzenia aż po kresu bramy ile wraz z nami przepłynęło wrześni i sierpni, których już nie odzyskamy. Ile upadków, a powstań ile, aby potknięcia na sukces wymienić, łapać, kosztować każdą życia chwilę, znów przypomina nostalgia jesieni. MG1 punkt
-
Kamienny wiatr Pustynia wcale nie próżna, (u)kamienowana jak Szczepan, pełna drobnicy rozpalonych głazów, piasku w źrenicach męczennika. Krwi poległych bez bólu straceńców. Czarnych okryć nomadów, które ukrywają szkarłatną juchę. nozdrzy, ust, ciemnej skóry, ale nie oczu... pełnych dobrej nienawiści. Broni się sama, wyznaczając szlaki karawanom wielbłądów ludzi. Tylko tańczący bezlitosny wiatr targa nią bezgranicznie od tysiącleci. A ona nie umie podrygiwać w jego rytmie. J. A.1 punkt
-
1 punkt
-
OTO JEST Mam dużo chęci do niechęci, to nęci, nęci, nęci. Ciii - łaknę krwi, uciekajcie żywi. Żwawo, żwawo,żwawo. szukajcie drogi - macie prawo. Jam wilk omega, którego ciało żerowi podlega. Alfo - kolego, nic z tego, pochłoną cię kły odepchniętego. J.A.1 punkt
-
Fajne, smutne ale z takim klimatem baśniowym.... I to piękne słowo w tytule: szkatułka... szkoda, że takie słowa (i rzeczy :)) stają się coraz mniej powszechne. Ale jak kostucha ma zielone oczy to nie taka maszkara :) pozdrowienia0 punktów
-
Rzeczywiście posępne:). A ja póki co, daleko od ojczyzny i jeszcze mam się dołować:).0 punktów
-
0 punktów
-
@sysy Dziękuję za obronę. Szczególnie, że akurat w przypadku tych dwóch słów nie wyobrażam sobie potrzeby zmiany. Nie znalazły się tam przypadkiem. :)0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne