Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.10.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Poniższy utwór jest inspirowany wierszem Waldemara Talara: https://poezja.org/utwor/172513-ciasto-z-echem-i-wiatrem/ Ze wspomnień chciałabym deser… Są słodkie, więc… rozumiecie. Nadałyby się na blachę – gdyby znalazły się w cieście. Do miski wsypię gwiazd iskry, dopełni je pył księżycowy i dodam też blask laurowiśni, doleję żółciutkie zachody i parę z ziół chłodnych tam wcisnę, dorzucę różane obłoki. Z błękitem rozbełtam na gładko, doprawię smugami mgieł złotych i piachu dorzucę ze szlaką – by w puchu móc czuć miłą gorycz. Wymieszam wszystko dokładnie. Urobię, ugniotę, uklepię. Już dobre! – wykładam na blachę. I niechaj w piecu się grzeje! Lecz nagle czuć zapach dość dziwny… Ach, jeju, spaliłam wspomnienia! Piach z wierzchu jak cukier się zeszklił. A środek to masa bezgwiezdna! Dobre i takie wspomnienia… Choć tamtych trochę mi szkoda, żałuję, że w ciasto je pchnęłam. Następne po szafkach pochowam. Nie będę już więcej nic piekła!
    5 punktów
  2. Na łóżku leży łyżeczka, obok nieduży talerzyk. Łyżeczka leży niegrzeczna, talerz się nieco wyszczerzył. A nóżki łóżka rzeźbione, a brzegi kołdry srebrzone. Srebrzy się na niej łyżeczka, talerz też srebrzy się z deczka. Któż tu je przyniósł, położył? Któż ich używał, nie sprzątnął? Czyż talerz na to zasłużył, żeby przepadać za kołdrą? Czy łóżko może być stołem? Albo sypialnia jadalnią? Cóż to za puste pytania? Odpowiedź każdy ma własną. Bo cóż to komu do tego, jak ktoś się żywi bądź sypia? Nigdy nie było żadnego, rzeczą niektórzy, wzornika. Jednak niejeden to powie: Jedzenie w nocy niezdrowe. Wiem to dobrze, bo przecież od wczoraj jestem na diecie. Przestrzeń pokoju rozjarzył przebłysk jutrzenki za oknem. Jak tylko oczy otworzę, ślady obżarstwa posprzątam. Tymczasem śni mi się wierszyk, co cały rzęzi i zgrzyta, A Ty już, nie po raz pierwszy, dotrwałeś do końca wierszyka ;)
    5 punktów
  3. wychowana na wydechu tlen pobieram i się duszę jak dziewczynka mała na jarmarku wzruszeń co by wszystko chciała ale przecież nie uniosę tylu kształtów i kolorów wszystkich skarbów świata co zwyczajnie w barwny wzorek codzienność wyplata
    3 punkty
  4. nie płacz po takiej znajomości nie wypada nie przy ludziach chociaż ból duszę rozpruwa przekreśl dane w zapiskach pamięci i wsuń pokreślone kartki między ostrza niszczarki
    2 punkty
  5. pieniądz dzisiejsze esperanto język tutaj rozumiany przez biednego, bogatego przez ciebie i przeze mnie i przez tych których widzę w oknie jak idą… język nadzwyczajnych możliwości, jednym przelewem potrafi przekonać do, ochronić przed, doradzić by, zapomnieć że ci których widzę w oknie… dokąd właściwie zmierzają… idą zobaczyć jak przelane im marzenia odpływają z wodami topniejących lodowców w oparach smogu wkrótce zaczną szukać zwrotnicy czasu dziś już chyba bogatsi… akcjonariusze mennicy fałszu wietrzący swoje sumienia z zaduchu lumpeksu
    1 punkt
  6. Żale anioła Pamiętam swoją rozpacz na początku czasów, Gdy stał się uwielbiony dnia szóstego klejnot, Któremu miałem przysiąc nieskończoną wierność, Lecz w zamian ślubowałem zemstę temu światu. Gdziekolwiek się pojawię żądam łez i płaczu, By ludzkie były troski w mej koronie perłą, Co jeden raz uległa poświęcenia cierniom, Dryfując ku otchłani w potępionym wraku. Dlaczego nienawiści ciągle wznosisz twierdzę Nie widząc tej miłości w lazurowych oczach, Co wciąż otula mocno martwe dziś już serce, Kołysząc je śród kwiatów niczym srebrna rosa? Zostanę więc na zawsze źródłem twoich cierpień, Bo nadal za mną tęsknisz i naiwnie kochasz. ---
    1 punkt
  7. Co się stało z rankingiem. Jak wchodziłem na ranking widziałem, że OXyvia miała 22serducha za jeden ze swoich wierszy podobnie Alicja Wysocka teraz wszystko jakby się zresetowalo. @Mateusz ?? Jakiś pomysł czemu tak się stało??
    1 punkt
  8. Różne w życiu są używki, a ja chcę wejść w rolę dziwki, bo to moje jest pragnienie, chcę być w jego rąk więzieniu. Zrobi ze mną to, co lubi, a ja chcę się z nim zagubić. Chcę być jego, tylko jego, narkomance tego trzeba.
    1 punkt
  9. i nabrać kolorów ziemi i nieba od pięt aż po czubek głowy w tym nieskończonym domu się obudzić .
    1 punkt
  10. bywa że świat nosi dziwne osobliwości one mają pętołki przy sznurowadłach bo zwykle zawiązują zastany porządek na siłę na dwa własnymi miarami i stopa za stopą aż ktoś chcąc nie chcąc nadepnie rozwichrzone kładące się szeroko końce wtedy padają lekko raniąc sobie przy tym nieskalane czoło a leżąc twarzą głęboko w brunatnym błocie chichoczą zgrabnie no bo przecież szukały czekolady i znalazły właśnie 26.10.2019
    1 punkt
  11. dlaczego odchodzą ci kochani którzy grzechu żałują a nie ci co codziennie grzeszą udając że się modlą ku niebiosom zwracam to trudne bardzo pytanie ponieważ tu na ziemi znajduje tylko nań znak zapytania a jeżeli od nich nie usłyszę odpowiedzi zwrócę się do poezji - może ona prawdę mi powie której Bogowie się kłaniają bo jest czysta
    1 punkt
  12. Imponujące rzępolenie:) Lubię. Tylko nie wiem czy tu można rzępolić, żeby nas Marek nie pogonił:)
    1 punkt
  13. Jeżu, ale to słodkie:) Laurowiśnie - cudowne! Wprawdzie ze słodyczy najbardziej lubię golonkę, ale i tak skuszę się na tą przepalankę tzn przypalankę;) Pozdro Deo.
    1 punkt
  14. Przeczytałam wiersz kilkukrotnie, potem komentarze. Ale zanim przeczytałam komentarze pomyślałam, że autor pomylił narkomankę z nimfomanką i tu się całkowicie podpisuję pod komentarzem Pana Asta, że byłaby to insza inkszość. Dwuznaczność tekstów polega przede wszystkim na poszukiwaniach przez czytelnika tej nici, tego wspólnego mianownika, wszystko musi byś wyważone, smaczne i odpowiednio połączone. Już samo słowo narkomanka źle się kojarzy, a Ty Marku obsadzając swojego peela w roli dziwki (co nie jest łatwe) chcesz dogodzić "narkomance" uważając że tego potrzebuje, a tak naprawę poniżasz ją. Nie wiem czy Ty zdałeś sobie sprawę z tego faktu. Słowa mają to do siebie, że się kojarzą, dlatego moim zdaniem to mocno niecelny zabieg, zwłaszcza w kontekście "używki i narkomanka" Dlaczego jeszcze tak uważam? Peel jak dobrze rozumiem chce być więźniem swoich pragnień, podkreślam swoich (czy liczy się zatem z pragnieniami "narkomanki"? dziwnie w to wątpię) więc mam nadzieję, że owa "narkomanka" (jak zwał tak zwał) jest tylko wytworem jego wyobraźni. Fantazje, fantazjami i są one cool pod warunkiem że nie przeradzają się w dewiacje i że obie strony akceptują taki stan rzeczy. W innym przypadku można zniszczyć związek. Jaką masz pewność, że ktoś kto jest głodny miłości jak to tłumaczysz, zaakceptuje erotyczne perwersje Twojego peela? Piszesz; zrobi ze mną to co lubi. Pytanie kto lub co? Nie jest to jasno sprecyzowane. Twoja wewnętrzna dziwka, czy "narkomanka"? Wiersz jest na tyle krótki, że nic nie wiemy o "narkomance" Tutaj jest ja, czyli podmiot i tylko ja. Nie przekonałeś mnie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  15. No, po takim komentarzu to na pewno się nie odważę :)))))))))))) Bardzo mi miło, że tu zerknęłaś, szkoda tylko, że się tak przejęłaś, zupełnie niepotrzebnie. Ludzki mózg to przedziwna konstrukcja. Samo z siebie na pewno nic się nie skasuje, choć... W pewnych okolicznościach zdarza się, że wspomnienia mogą zostać wyparte, np. u pacjentów z PTSD - samoistnie lub przez hipnozę. Tylko, nie mamy gwarancji, że w jakiś sposób mogą zostać przywrócone. Całkowicie stracić pamięć też można - długotrwała śpiączka, urazy, choroba Alzheimera...I jeszcze pewnie więcej czynników można by znaleźć. Pytanie, na ile to wszystko jest (nie)odwracalne. A jeśli chodzi o piąty wers - to lepiej by było Twoim zdaniem pozbyć się rymu ludziach-rozpruwa? Czy czemuś innemu zmiana szyku miałaby służyć? Zastanowię się nad tym :) Dzięki serdeczne i pozdrowienia :)
    1 punkt
  16. mija dzień, gdy byłem z Tobą a we mnie tylko to jest żalem że nam o ten jeden mniej zostało z dni kiedy los tu dał być razem nie jadłem z Tobą dziś homarów nie byłem z Tobą też w Paryżu ale tuliłem wzrokiem Twoje usta gdy mi podawałaś talerz ryżu nie mam od Ciebie dywidendy nie jesteś podatkowym rajem ale szorstkość Twoich dłoni miłości Twojej mi wyznaniem chociaż nie mieszkasz u fryzjera rzadko paznokcie też malujesz ale masz tyle w sobie piękna i co dnia mnie nim czarujesz chociaż daleko mi do mędrca urody mojej nie w nadmiarze a Ty mi dajesz tyle szczęścia więc serce Tobie daję w darze
    1 punkt
  17. Ten wiersz bardzo długo remontowałem:-) A swoją drogą Marcinie ja przyznam się do czegoś. Ja wolę swoje teksty publikować w Warsztacie. A dlaczego? Bo tu dłużej żyją. A dlaczego? Bo w tym folderze sortowanie domyślne utworów jest według daty ostatniej aktualizacji. To daje szanse, że jak ktoś zauważy ciekawy tekst nawet po dwu miesiącach i go skomentuje, to przesunie się on na czoło listy. I tak żyje dłużej. W folderze Wierze gotowe kluczem sortowania domyślnego jest data publikacji. Wiersze dwumiesięczne są już zasypane pyłami Wezuwiusza :-) Przy okazji przypominam mój stary pomysł - UTWÓR MIESIĄCA Ale kto to jeszcze pamięta :-) Marcin, pozdrowienia :-)
    1 punkt
  18. O nie, nie, nie Deonix! Żadne pożegnanie! Spojrzałam na datę powstania tekstu i trochę odetchnęłam:D Pomyślałam że naprawdę wzięłaś sobie do serca pewne uzależnienie:P A teraz serio: łez nie należy się wstydzić "nie wypada" tylko kraść, choć niektórym i to nie przeszkadza. Z pamięci nie da się tak łatwo wykasować tego co kochamy, z czym zdążyliśmy się zżyć. Nawet jak zniszczysz kartki, to nie usuniesz z "dysku" tego co zdołałaś zapamiętać i pokochać. I mów co chcesz, ale ani mi się waż!;) Ps Pokreślone kartki są ok. Przeznaczone byłyby zbyt jednoznaczne. Zastanowiłabym się natomiast nad zamianą szyku w 5 wersie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  19. @offline___________________ ciekawa interpretacja. Ja w sumie pisząc, nie miałam konkretnego zamysłu. Jednak to, co piszesz o medytacji… to mi się bardzo nie zgadza, bo u mnie patrzenie z boku, obserwacja, jest wyrazem nie tyle stoicyzmu co odmawianiem sobie prawa do życia, w pewnym sensie. Do "bycia w". A cała historia z krwinką… dla mnie, jak to czytam, to jest opis życia - gdzie zawsze dążymy do jakiegoś wyraźnego celu, ale nie zawsze zdążamy do niego dojść.
    1 punkt
  20. Za niedługo otworzysz cukiernię, a ja będę stałą klientką :)
    1 punkt
  21. cały czas blisko śmiechu jodełek wydajemy razem echo promień na przemian tobą niebieski odcień oznacza ciebie pokazuję zamarznięte włosy pora do domu
    1 punkt
  22. To błąd. Sprawdzę i postaram się jak najszybciej naprawić. Dzięki za czujność
    1 punkt
  23. @eM_Ka Dobra, na razie niech leży w spokoju ? Pomyślałam sobie tylko o tym kreśleniu, póki co, ale ja jestem flegmatyczna w poprawkach (i nie tylko), więc niczego pochopnie nie zmienię ? Dzięki za głos w sprawie ? W sumie trudno powiedzieć, czy chciałam aż tak bardzo, taki się zrobił. Do esencji emocjonalnej z reguły nie robię ekstra dodatków, bo sama się broni. Podwójne kreślenie wynikło przede wszystkim z mojej chorobliwej precyzji. I teraz właśnie nie wiem, czy to zostawić. Zmiana sensu jednocześnie mnie kusi i trochę się jej obawiam. Tym bardziej, że oboje z Marcinem wyraziliście podobne stanowisko względem zmiany. Wstrzymam się, póki co. Dzięki za odpowiedź ?
    1 punkt
  24. Co ty chcesz od dziwki ? Ona sprzedaje tylko ciało, a większość populacji sprzedaje duszę. Co jest większym kurestwem? ( no może ten incydent z wycofaniem książki "Wołyń zdradzony" - mam nadzieję że tylko incydent) Pozdrawiam
    1 punkt
  25. Tu mi zgrzyta, ale do tego fragmentu - czapki z głów. Z przyjemnością. Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Matka mordercy uśmiecha się kiedy przynosi listy, z nożem wbitym po rękojeść, pod lewą piersią ukrytym, odpowiada na dzień dobry jak gdyby w gardle nie miała powrozu, ciągnie za sobą wózek jakby nie dźwigała kamieni, była nieświadoma, że jest matką mordercy o wielu imionach: skurwysynu żyjący z pieniędzy podatników, żebyś zdechł za kratami, życzę żebyś zgnił - Matka mordercy, w której plecach niejeden palec utkwił, że takiego wychowała, chodzi jak gdyby nie czuła obolałych sutków i jak gdyby wciąż nie pchała wózka z niemowlęcym płaczem, nocnym albo dziennym, i nikt piersi jej nie wyrwał. Patrząc na nią nikt by chyba nie uwierzył, że nadal go rodzi.
    1 punkt
  27. Ja mam :) Awizo ze Stygmatem bądź Awizo z kryminalną przeszłością.Co do pańskiej ostatniej wypowiedzi.Jest Pan mądrym człowiekiem :) Dziękuję za wyważoną i rzeczową polemikę.
    1 punkt
  28. @Ast Voldur Aha, w ten deseń "skoro krytykuje Pan innych i nie widzi w tym nic złego" i Pan robi to samo... ok, tylko czy ja obraziłem się za Pańską krytykę, i czy zasugerowałem, że zrobił Pan coś złego krytykując moje utwory? Jeśli tak, to proszę wskazać miejsce, w którym dopuściłem się tej zbrodni, a na kolanach przeproszę :) Co do tytułu, to jak widzi Pan wstawiłem go w cudzysłów, czyli zacytowałem Skaldów, znaczy, że byłem w pełni świadomy tego, że to już było... być może mógłbym wymyślić inny tytuł, i nie wykluczone, że kiedyś to zrobię. Wiersz nie jest w druku, na papierze, jest nadal sprawą otwartą. Obiecuję, że jak tylko wpadnie mi do głowy lepszy tytuł, to go zmienię. Na dzień dzisiejszy nie mam pomysłu, po prostu :)
    1 punkt
  29. Opadły liście i mój las zupełnie do siebie niepodobny. Z kolejnym rokiem i ja się zmieniam a myślałam że będę wiecznie nostalgiczna. Dziś wietrzyk liście podrywa figlarny wietrzyk. W dążeniu do równowagi przyjmujemy tyle szczęścia ile jesteśmy w stanie go przeżyć. Ściskam Marcinie, bb
    1 punkt
  30. Tamtego dnia ogień kamfory był jedynym kapłanem stroniącym od sztukaterii lęku, złotnictwa naiwności i gzymsów wyrzeźbionych w skale ludzkiego zezwierzęcenia. Splamiłam modlitewnik gorącym czajem zachwycając się mantrą, że wszystko jest święte i nieświęte zarazem. Widziałam wtedy jak odważne wersety świętych ksiąg, spisane przez najświętsze i najodważniejsze umysły tak zwanej najświętszej przeszłości, wrzeszczały i wypluwały z siebie biblijne tak zwane nakazy. Ja się tego wyrzekam! – krzyknęłam w ich stronę – Dajcie mi pustkę! Pragnę oczyścić swój umysł. Widziałam też ludzi, którzy jak padlina są zamknięci w żywicy bożka drzewnego i jego haremu puszczalskich driad. W żywicy spływającej z jego warg jak perły, które zostają rzucone przed tak zwane wieprze w najlepszym wszak tak zwanym razie. Tego też się wyrzekam! – krzyknęłam w stronę lasu – Dajcie mi pustkę! Bym mogła nasycić swoją wyobraźnię Pustki mi nie dali, więc sama ją wzięłam – sama nazwałam, sama posiałam i na żarnach samotnej ekstazy sama zmieliłam. Ja – sama! I czaj z tej pustki sama zaparzyłam, by zrozumieć, że Świat stworzony przez moją percepcję czyni mnie jego Bogiem.
    1 punkt
  31. Udany scenariusz Być może daleko Od moich marzeń Z dala od słońca Od idealnych lini Ale szczerze udany Gdyby było inaczej Być może nie mialabym Tych pięknych dni I Ciebie przy sobie Klaudia Gasztold
    1 punkt
  32. I znów szaro-bure okna a za nimi świat jak żywy Kilka drzew i ścieżka piękna oraz szum nieustępliwy Świat gdzieś hen do przodu leci, na człowieka nie zaczeka Raz ciekawość w duszy wznieci, raz pożegna cię z daleka Siedząc, patrzy i rozmyśla, i już prawie nic nie widzi W myślach siebie znów wykreśla, i znów z życia swego szydzi A świat hen do przodu leci, zostawiając swoje dzieci...
    1 punkt
  33. Pani komentarz cudny. Eksperyment się nie powiódł bo wystawiła Pani słabe teksty, a nikt z nas na szczęście nie bawił się Panią w TWA (towarzystwo wzajemnej adoracji). Szkoda tych much w nosie bo może inne teksty ma Pani lepsze. Poza tym nieprawdą jest, że wszyscy którzy chowają się za nickami robią to ponieważ nie odnieśli sukcesu. Np. Krakelura prywatnie znany jest jako bardzo zdolny malarz, a i pełno tu innych ludzi którzy debiut maja dawno za sobą. Żegnam bez żalu i więcej autorefleksji życzę.
    1 punkt
  34. Właściwie to doskonały przykład jak nie należy pisać
    1 punkt
  35. @Nata_Kruk - witam z rana - dziękuje serdecznie za szczery komentarz. Miłego dnia życzę. @Deonix_ - witam - to i tak dobrze że zakalec nie wyszedł - piec nie potrafię znaczy boje się. Dziękuje za komentarz i głosik. Uśmiechniętego dnia życzę. @Izabela Teresa Kostka - dziękuje.
    1 punkt
  36. Krew. Lubię patrzeć jak płynie, cieknie. Strumieniem, strumyczkiem po równinach moich rąk i dłoni, by następnie skroplić się w jednorodną kałużę pod stopami. Lubię sobie wyobrażać, jak przemierza podskórne żylne korytarze, wartko i śpiesznie, żeby tylko zdążyć. Kolejny skurcz, kolejna porcja życiodajnej cieczy. Jedni sobie ją upuszczają, inni wpuszczają. Ot, obieg krwi w przyrodzie Moja interpretacja nie jest zgadywanką tego o czym pisała autorka. O tym myślę Sobie tak:) Lubię Siebie obserwować i wiem że umieram, wszyscy umieramy powoli. Jedni Sobie upuszczają krwi. Pomagają Sobie śmierci np (narkotyki, papierosy, sznyty, alko), inni wpuszczają dbają o zdrowie. Jeszcze inni upuszczają jako dawcy by ratować innych. Podoba mi się "żeby tylko zdążyć" tu już mowa o krwince. Dla mnie! Wiersz jest o reinkarnacji bo jestem przekonany że spotyka nas trochę to co tę krwinkę życiowych sprawach i pośmiertnych. Jestem czerwoną krwinką, przemierzam ciemny, niezgłębiony tunel. Mnie odmówiono przywileju uczestnictwa; jestem zaledwie obserwatorką. Mnie nakazano jedynie chłonąć krajobrazy. Tu dla mnie jest dla mowa o medytacji i takim stoickim podejściu do życia, ale trochę to trudne z moją niewiedzą i nie ćwiczonym umysłem Mogę tylko napisać że mam podobne pytania co ta krwinka i też nie wiele wiem. Ogólnie podoba mi się porównanie z tą krwinką. Od razu przyszło mi na myśl powiedzenie co na górze tak i na dole. I Siedem praw hermetycznych ale to już moje jazdy. Mam nadzieje że nie napisałem nic nie stosownego.
    1 punkt
  37. Tak sobie patrzę na te trzy słowa: akcjonariusze mennicy fałszu i myślę, że niesamowicie opisują to wszystko co się z nami dzieje. Jaka jest głębia ty trzech słów i ile mają znaczeń. Myślę, że napisałem jedną linię poezji :-) Jeszcze nikt tu sam siebie nie chwalił :-) Będę pierwszy :-) Good job Polman :-)
    1 punkt
  38. Świetnie czytasz, wgryzasz się w każdą moją myśl. Bardzo Ci dziękuję :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  39. No bo rzępolą i wyją:) I to mi się właśnie podoba:)
    0 punktów
  40. Marku, ale ja tego nie neguję i nawet się z tym zgadzam. Napisałam przecież wyraźnie że fantazje są cool pod warunkiem że obie strony akceptują taki stan rzeczy. Niezborność tego tekstu polega na tym że nieciekawie połączyłeś i nazwałeś to co jest tutaj istotą. Ale mi się nie musi podobać. Napisałeś jak czujesz, a ja powiedziałam co myślę.
    0 punktów
  41. ...... dotrwałam i sprawił, że się uśmiecham... :) Nigdy nie jadam w łóżku. Pozdrawiam.
    0 punktów
  42. uBrzechwiłem się Sylwestrowo. Całkiem sympatyczny wierszyk :) Pozdrawiam.
    0 punktów
  43. Sylwestrze :) bardzo łatwo i z dużą przyjemnością czyta się do samego końca :)
    0 punktów
  44. @Ast Voldur Dzięki za konstruktywny wpis. Zmieniłem na sugerowany "chcę być w jego rąk więzieniu", bo jest rzeczywiście bardziej klarowne. Tytuł jest przewrotny, bo miłość potrafi być narkotykiem (nie będę rozwodził się w chemizmie, ale jest to tak samo uzależniający nałóg jak inne) który potrafi uzależnić, wbić w euforię, a jego brak, głód zniszczyć, unieszczęśliwić, śmiem twierdzić, że więcej ludzi, niż wszystkie narkotyki razem wzięte. W tym aspekcie mogę o sobie powiedzieć, że jestem narkomanem i od miłości uzależniony i nie widzę w tym niczego pejoratywnego. @Andrzej_Wojnowski Pełna zgoda, a książka Zychowicza jest porażająca. Mam nadzieje, że to całe zamieszanie zwiększy sprzedaż, bo książka jest tego warta. Pozdrawiam. m.
    0 punktów
  45. @Sylwester_Lasota - lubię proste bajkowe pisanie - znaczy jest fajnie, Pozd.
    0 punktów
  46. Oo jak miło zobaczyć że dalej TrWA ta portalowa Miłość Paliwo szkolnych ław co piątek mieni tęczą a dziękuję dzisiaj wam z całego serca za zajęcia
    0 punktów
  47. Z uśmiechem :) powiem dotrwalem i nieźle się czytało
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...