Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.07.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Zainspirowany wierszem Marii_M https://poezja.org/utwor/170119-moja-samotność/?tab=comments#comment-2127223 Ty, która przychodzisz często nieproszona, i wchodzisz cichutko w proste życie moje, jak kochanka tulisz w przydługich ramionach, wolałbym, przysięgam, dzielić cię na dwoje. Z tobą można przespać najgorętsze noce, z tobą się zagubić można w miejskim tłumie, z tobą można, w lesie, iść na długi spacer lub w górach podziwiać księżycową łunę. Można z tobą pisać wiersze, farmazony, zwiedzać z tobą można muzea, galerie i przy tobie można bywać zachwyconym, można czasem dostrzec nawet nieco więcej. Można iść na koncert, można iść do kina, spędzać czas nad rzeką, lub w pięknym ogrodzie, można zjeść też obiad... każdy wręcz posiłek. Przyszły takie czasy! Jesteś przecież w modzie. Choć na dłuższą metę bywasz uprzykrzliwa, jednak wiem, że można w końcu cię oswoić. Chociaż z tobą mógłbym cały świat odkrywać, wolałbym, przysięgam, spędzić cię we dwoje.7 punktów
-
cudowna samotność - panna melancholia pachnąca makami gorącego lata w liście brzóz ubrana jak królowa strojna ponętna dla oka poezjo skrzydlata niebezpiecznie piękna zwiewna kusicielka wulkanem i głazem będąca na zmianę przestrzeń niedościgła samotnica wielka uzdrowienie duszy pogrążonej żalem wieżo z kości słoniowej domie lawendowy otoczony magią niedościgłych myśli przybytku wewnętrznej nadziei i wiary co potrafisz wzniosłą wyobraźnię wyśnić najczystsza najmilsza wsławiona czcigodna można czy niemożna damo z wielkim dzbanem w radości i smutki naprzemiennie hojna moja samotności - kyrie elejson amen6 punktów
-
dedykuję Marii M. ładnych kilka wersów wraz z sylab tuzinem lecz zgodzić się trudno z zawartym w nich sensem chwilowa samotność może radość przynieść pozwoli zobaczyć jaki świat jest piękny zrozumieć co błahe a co jest istotne urzec cudeńkami pędzącego świata pomóc nieznanemu z upadku się podnieść w każdym dostrzegając siostrę albo brata lecz trzeba dać innym siebie choćby krztynę czasem komuś uśmiech miłe słowo zanieść i Kyrie elejson wołać dobro czyniąc duszy uzdrowienie samo przyjdzie – amen chwilowa samotność wskazana doraźnie lecz na dłuższą metę szkodzi sercu duszy powoli się gubisz w tym co miałkie ważne pozorny czar myśli oj potrafi skusić5 punktów
-
Oczy jak oceany, a w nich magia lata ciepłymi strumieniami sznuruje błękity, turkusowe koronki w kokardy zaplata widok nieokiełznany, głębią niespożyty. Oczy jak krajobrazy zasypane śniegiem białym lekko zszarzałym czekającym wiosny, która łzami popłynie gdzieś prosto do ciebie i kwiatami zakwitnie, spojrzeniem radosnym. Oczy jak baldachimy bezchmurnej przestrzeni wrześniowej melancholii zadumanych myśli, gdzieniegdzie postrzępionej bladej chryzantemy w tańczących z wiatrem liściach złotą jesień wyśni. Oczy jasnozielone z domieszką błękitu, albo czarne, brązowe, piwne wodospady, jeziora falujące co w was jest ukryte, że nazywane jesteście duszy zwierciadłami? MG4 punkty
-
czy samotność zaraz zabójcza być musi prowadzić do stanu głębokiej depresji powracać z natręctwem wywołać szum ucisk jak ciężkie ramiona jakiejś ciemnej bestii a przecież wystarczy opanować myśli w lejce wyposażyć swój koncept niesforny aby bukiet marzeń ot przypadkiem wyśnić i być względem innych czułym i pokornym pozdrawiam :))4 punkty
-
Lud starczy ogląda się w braku mych oczu nad ranem cienia i w krokach ze szlaku z ciężarem na serce z wisiorkiem z kamienia. Słyszą przekleństwa z ust szorstkich ulic letniego słońca i szary chłód z nocnego jeziora w promykach skąpany na siwych aż srebrzystych włosach. Znamy się po twarzach i oczach jak zaklęcia ciszy pod nosem rzucanych do świata. Zazdroszczą nam szczęścia... lecz prawdy nigdy. ~NN.3 punkty
-
ot właśnie zacząłem ujarzmiać swe mysli już nie uciekają na pola niczyje chociaż atakują różne coraz liczniej nad nimi panuję - lepiej mi się żyje :))3 punkty
-
Trzeba mieć trochę czasu na bycie ze sobą samym, choćby po to żeby przemyśleć ważne sprawy, higiena psychiczna jest wskazana i potrzebna, ale zgadzam się z puentą wiersza. Nadmiar samotności bywa przykry. Równowaga musi być. Pozdrawiam Jacku, cieszę się jesteś, lubię porządne wiersze poukładane, policzone i z sensem. Takie, które od setek lat ludziom kojarzą się z poezją :)3 punkty
-
od kilku miesięcy prowadzona jest obserwacja pomieszczenie oczywiście spełnia wszystkie konieczne warunki (chłodne sterylne i poza materiałem badawczym nic się w nim nie znajduje) zgodnie z zaleceniami obiekt karmiony jest dokładnie trzy razy dziennie i regularnie przekręcany na drugi bok kontrolowane też są czynności życiowe (które mimo spowolnionych reakcji na bodźce niezmiennie stabilne) obiekt według pomiarów jest bezsprzecznie żywy oddycha śpi je i wydala wciąż jednak nie wiadomo dlaczego więc obserwacja trwa i trwa on zaś zdaje się tym nie przejmować beztrosko kontynuuje spanie jedzenie oraz wydalanie w tej szklanej trumnie i temperaturze co swą ujemnością przekracza skalę2 punkty
-
O nie, to nie byle co Czerwone latarnie, zgiełk Jeana-Baptiste Pigalle rzęsisty cień malowanych lalek, Montamrte, kasztany - zapraszamy do tańca nieskromnych halek. Buciki sznureczkami związane, obnażone niemal piersi całe, okrzyki, piski - kankana Offenbacha, ot, gratka taka. dodana do młyna uciech - dokąd stąd uciec? Do rana. J.A.2 punkty
-
Tu się wiele rzeczy zdarzy, bo w krainie fajansiarzy, nikt naprawde nie pracuje, każdy tylko się lansuje. Tu raporty, statystyki, jakie świetne są wyniki, fajansiarze prezentują, inwestorów przekonują. Niezliczone prezentacje, pokazuja, kto ma rację, kto strategię dziś wyznaczy, wszystkim jasno wytłumaczy, żeby akcje kupowali, inwestorzy duzi, mali, że zarobią na tym krocie, lepiej niż na samym złocie. I naiwni inwestują, akcje firmy wciąż kupują, obligacje zamawiają, póki jeszcze kasę mają. Co się nagle okazuje? Firma nic nie produkuje, w magazynach też nic nie ma, bo to wszystko była ściema. Właściciele zrozpaczeni, całej kasy pozbawieni. teraz banki ich ścigają, choć niczego już nie mają. Wszystkie konta wyczyszczone, długi firmy zaś szalone. Fajansiarze gdzieś to mają, z życia teraz korzystają. Pensje, premie i bonusy, praca wszak ma same plusy. i odprawy milionowe, to jest życie odlotowe. Powstał system całkiem nowy, kapitalizm fajansowy. Właściciele bankrutują, fajansiarze ich rujnują.2 punkty
-
Podziwiam Vigelanda park... Monolit i Koło życia. Patrzę na rzeźby splątanych ciał. Ich kunszt mnie zachwyca. Bo życie to tysiąca i jednej nocy baśń. Słodko - słony ma smak. Więcej niż wszystko chciałam mu dać. Przemija już mój czas. Aniele - czy dalej jesteś ze mną W tej wędrówce przez dnie? Ma droga bywa krętą Czasem pod górę się pnie. Dziś puste miejsce przy stole I echo hasa po kątach. Ucichła szczęścia muzyka, Wszędzie rozterka się krząta.2 punkty
-
2 punkty
-
ty, która przychodzisz często nieproszona, i wchodzisz cichutko w proste życie moje, tulisz jak kochanka w przydługich ramionach, wolałbym, przysięgam, dzielić cię na dwoje. z tobą można przespać najgorętsze noce, z tobą się zagubić można w miejskim tłumie, z tobą można, w lesie, iść na długi spacer lub w górach podziwiać księżycową łunę. można z tobą pisać wiersze, farmazony, można z tobą zwiedzać muzea, galerie i przy tobie można bywać zachwyconym, można czasem nawet dostrzec nieco więcej. można iść na koncert, można iść do kina, spędzić czas nad rzeką, lub w pięknym ogrodzie, można zjeść też obiad... każdy wręcz posiłek. przyszły takie czasy, jesteś przecież w modzie. choć na dłuższą metę bywasz uprzykrzliwa, jednak wiem, że można z tobą się oswoić, chociaż z tobą mógłbym cały świat odkrywać, wolałbym, przysięgam, spędzić cię we dwoje. świetny wiersz :), aczkolwiek do samotności mam podobny stosunek, że tak to ujmę ;), jak Jacek Suchowicz. Jedna mała uwaga, pomimo przyjętej formy, wydaje mi się, że Kyrie powinno być jednak z dużej w tym przypadku. Pozdrawiam z podziękowaniem za inspirację :)2 punkty
-
przebudziło się miasto co myślało że śpi lecz wstając dopiero zaczęło śnić i ruszyło tłumnie zdobywać nie swój świat w kolejkach hałasie nadmiarze kotle gęstym od spraw tak miasto leczy dziś kaca liże rany swych strat i otworzyłam oczy zamykając tam drzwi wskoczyłam tutaj na chwilę na chwilę przestając żyć oddech staje się głębszy a oczy szerzej otwarte tu bardziej na siebie uważam i kroki stawiam uważniej by nie zapomnieć jak wrócić tam gdzie się gwiazdy kołyszą w złocisto-świetlistym pyle tam gdzie tak bardzo tam gdzie aż tyle2 punkty
-
Pranie Jestem jak tabula rasa, sącz mi się w żyły, szum we krwi, do ucha szepcz mi bez przerwy, formuj mnie, gnieć i urabiaj. Hoduj mnie sobie, karm, nawóź, ucz, co jest dobre, a co złe, bądź moim tachistoskopem, ukój mój ból i służ za wzór. Pokaż mi jak żyć, jak myśleć, programuj mnie, żuj, miel, lep mnie, przemień w dwunożną baterię i prowadź za rękę skrycie. Lepiej nikomu nic nie mów, ja też nikomu nie powiem, wsuń mackę znów mi pod głowę, usnę w objęciach systemu.1 punkt
-
Ło matko - Boję się - Czego? - Wilka złego - Nie lękaj się go dzieweczko, on przysiądzie pod ławeczką, schowa kły i pazury, podniesie łepek do góry, spojrzy na ciebie, uśmiechnie się, będzie jak w niebie. - A i powiem ci coś na uszko, on też się boi, dziewuszko. J.A.1 punkt
-
Drzwi zatrzaskuję - świat i jego wrzawa milkną; za sobą wreszcie zgiełk zostawiam, w głuszy bez bodźców cała się zaszywam: dziś odpoczywam. Uciszam serce, nie poję się żalem; przez chwilę bólu nie odczuwam wcale; ran nie rozjątrzam i plastrów nie zrywam: dziś odpoczywam Odsuwam przeszłość, a na dni minione, zaciągam jasną, kwiecistą zasłonę; troski i żale z pamięci znów zmywam: dziś odpoczywam. Odwieszam kostium i chowam koturny, nie ćwiczę kwestii w taki dzień bezchmurny; złych ani dobrych ról już nie odgrywam: dziś odpoczywam. Wpatrzona w senne liści migotanie, i kołysana przez ptaków ćwierkanie sama do lotu dziś się nie podrywam - dziś odpoczywam.1 punkt
-
1 punkt
-
Do góry nogami Widziałem, jak pękło niebo i wpadłem w jego otchłanie, z wywróconymi do wewnątrz oczami na łeb leciałem. Ciało wypiłem, zjadłem krew, wierciłem w brzuchu nicości palcem, a z palca grzech jak dżem, oblizywałem najsłodszy. Trudno zapuścić korzenie kiedy w połowie już uschłe, nie było wtedy i wiem też, że dzisiaj znów będzie jutrem. Gdy ponieść daję się rzece, mówisz, że tak jest niedobrze, że płynąć to nie jest lecieć, połykam oddech i tonę.1 punkt
-
dzięki wszystkim za serducha :) Bożenko napisz coś dawno nic Twojego nie czytałem :))1 punkt
-
1 punkt
-
Park Vigelanda zobaczyć dotknąć... To jedno z moich marzeń Justyno. Nie ma co się dziwić że miał pomocników. Rzeźba rozłoszczonego chłopca powstała w 43r. Park ukończono pod koniec lat czterdziestych już po jego śmierci. Napisałam Wiedziałam co to za park i czego się spodziewać. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu że te rzeźby to nie tylko obraz one krzyczą, pożądają, żyją. Nie doszukiwałabym się tam piekła. To kraj troli, dumnych i twardych ludzi którzy dostosowali się do warunków w jakich musieli żyć. Pozdrawiam1 punkt
-
Dla mnie samotność jest twórcza, piękna, wspaniała, relaksacyjna. Nigdy się z sobą nie nudzę i po tygodniu intensywnych kontaktów zawodowych, towarzyskich, ........ szukam chwil, by pobyć samej.1 punkt
-
Wiersz jest piękny, poukładane słowa, bajka, po prostu, choć bajką nie jest: jednak to chyba właśnie jest, tyle, że smutną przeplataną nadzieją. O starości, o tęsknocie. Ten szlak i wisiorek z kamienia - trudne jest życie. Oczy: Dobre. Wisiorki też mają oczy, nawet te z kamienia, widzą. Widziały niejedno, bo są b. stare. Odłamki wielkich gór. Nieraz mówi się: Obiecuję ci złote góry lub Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry. Ot, tak mi się skojarzyło. A wiersz o wędrowaniu traktuje O tej prawdzie i zazdrości jeszcze napiszę. Ale na teraz kończę. @Justyna Adamczewska1 punkt
-
1 punkt
-
Dobry wieczór, Marysiu. Mam się ot tak i tyle. Zachwytu nigdy za wiele, wiesz przecież. Buziaki? Ojej, fajnie, już daaawno nie rozmawiałyśmy Oj, dawno. A pamiętasz... super się nam gadało. Też buziaki ślę i pozdrawiam. Piosenkę też i ślę, jak dawniej: Jeszcze raz pozdrawiam :)) Justynka.1 punkt
-
Wiersz jest ładnie napisany, ale.. samotność nie ma nic wspólnego z pójściem samemu do kina, czy na koncert, bo samotność jest chorobą duszy, podobnie jak jej siostra - depresja. Czy o depresji też byś napisał coś podobnego??? .1 punkt
-
1 punkt
-
Wybiórcza jest zazdrość tego świata, tak sobie zakończyła Twój wiersz, pozdrawiam1 punkt
-
Daj mi trochę Twojego spokoju wlej mi do oczu trochę jasności niech nie boli spojrzenie wieczoru smutek lustra w mojej obcości1 punkt
-
tu lepiej nie mieszać do spraw Najwyższego Kyrie piszesz z małej - znaczy przecież Panie licencja poetica czy służy do czegoś niech lepiej zostanie same słowo amen :))1 punkt
-
ależ pstryczek w nosek z ochotą przyjmuję ale wybacz proszę bez żadnej urazy wiersz jak kadr filmowy ot ma kilka ujęć z różnej perspektywy ukazuje sprawy :)))1 punkt
-
Skoro z dedykacją jest dla Marii. Czytam, więc mam pełne prawo dać Ci pstryczek w nosek, bo skąd możesz wiedzieć, że się pogubiłam, skąd taki niesłuszny wyciągnąłeś wniosek? Samotność jest dla mnie chwilą wzniosłych myśli, spoglądam ku niebu w nieznane przestrzenie, lepszej pory twórczej nawet noc nie wyśni, kocham takie chwile, w paplanie nie zmienię. Pozdrawiam i miłego dnia życzę:))1 punkt
-
stokroteczki się śmieją leśne dzwonki dźwięczą wdzięcznie.... Hurra! Wiosna idzie! zielone kobierce łaszą się u stóp! Mars się droczy z Phobosem Jupiter gaworzy o mgławicy Magellana... jak daleko do domu.... Green green grass of home? Nie. Poniewierka. Wygnanie. I banicja! A mówiłem że jest prohibicja!1 punkt
-
1 punkt
-
Święta prawda. Gdybym codziennie jadła to samo, mogłabym się rozchorować, zgodnie z przysłowiem Znalazłeś miód, jedz tyle, ile trzeba, żebyś się nim nie przejadł i nie zwymiotował.1 punkt
-
Ciekawa zbieżność sytuacyjna. Przed chwilą skończyłem rozmawiać z moim nastoletnim i synem na temat samotności i dokładnie to samo, tyle że prozą :), starałem się mu przekazać. Pozdrawiam serdecznie, Jacku :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dzień dobry Justynko, jak siemasz? Bez przesady z tym zachwytem. Pozdrawiam serdecznie, buziaki:))))1 punkt
-
Pokój pełen był motyli Kolorowych lekkich motyli Tańczyłam wśród nich Białe wianuszki na każdej gałązce Drzewa ozdobione miłością Słyszałam ćwierkanie wśród nich Zachwycałam się wierząc w to niebo Wieczne szczęście Które istniało tylko w snach Przyszłość się zmieniła Wbrew mojej woli Obdarowała tym na co zasłużyłam Obudziłam się znów będąc dzieckiem Dziewczynką w błękitnej sukience Mój pokój jest zwyczajny pozbawiony ideałów I tak bym wróciła :-) Nawet wbrew przyszłości Klaudia Gasztold1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
jak przepłynąć noc? po pierwsze: nie szarp się bo noc wtedy gęstnieje i dusi po drugie: noc płynie gdzie chce, a Ty z nią zaufaj jej nie, nie wiemy gdzie płynie noc podejrzewamy, że do dnia patrzymy na horyzont a on pełznie w naszą stronę i ziewa widzimy wtedy jego paszczę pełną gwiazd zachwyt zabija strach1 punkt
-
0 punktów
-
0 punktów
-
0 punktów
-
Justyno nikt kto tam był nie wyszedł obojętny. Emocje wykute ręką mistrza. Mówisz piekło, ja mówię życie. Pozdrawiam0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne