Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.06.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Rdza Rudość ceglana wtłacza się w niebo, a niebo wtłacza się w cegły chmur szarą ręką i nuci ciężko — na Mauna Kea nie tędy. Sny brudną wodą płyną i toną, chwytając za drzew gałęzie, rzeka wyrzuca ich ciała co noc, szepcząc — nic z morza nie będzie. Głupie anioły jak ćmy zwabione telewizora błyskami, tłucząc skrzydłami o szybę w oknie, wrzeszczą, że Bóg dziś się zabił. Deszczowe miasto pożera dzieci, jak pestki wypluwa dusze, idę ulicą, z ust leci krew mi, mój dom zburz, już tam nie wrócę.7 punktów
-
lecz stokrotki zostały, białe gołębie a łez jest więcej i ciszy we mnie a w niej życie się czai. .4 punkty
-
wracając stamtąd żegnałam rdzawe zagony przerośnięte gdzieniegdzie konopiami starą chatę z wilgoci zmurszałą na czarno czubki buków żarzyły się jasno wyblakłą purpurą denaturat wylewał się z nieba i za wstęgą asfaltu ujrzałam nadwiślaną krawędź lasu która w ocznej mgiełce spłynęła po ciemnej materii pustki prześwietlonej promieniami X3 punkty
-
martwe języki mówią najpełniej o każdej spalonej prawdzie albo dziecięcych zabawkach beneficjenci cudzej manny ostrzą włócznie płotów gdy ikony leżą odwrócone transatlantyk jak weselny tort mnoży poziomy w pionie wieżą babel dla bogatszych do czego to porównamy bo musimy zmusić każdy dzień do jednej nocy marzy mi się las wielki i dziki będę sadził drzewa zanim uschną modlitwy3 punkty
-
Wydaje się, że wyrażanie zachwytu na portalach poetyckich osiągnęło już swoje maximum. Tym bardziej, że gdzie się nie wejdzie, wszędzie ci sami, poprzebierani tylko nickami. Jednak przesłodzonej muminkowatości, świergotaniu, czy zapewnianiu o genialności nie ma końca. Słowa krytyki owijane w muśliny, gdzieniegdzie otwierają nieśmiało oczęta, a i to tylko na chwilę, przy jednoczesnym stokrotnym zapewnianiu, o być może myleniu się, kochaniu i szczerym uwielbieniu. Komentarze żyją swoim własnym życiem, niczym wspaniała proza poetycka rodem z Tańca z Gwiazdami, i zawsze znajdzie się niestety ktoś, kto bezczelnie, bezpardonowo, bezceremonialnie, będzie jeszcze bardziej zachwycony, jeszcze bardziej wyściska, wycałuje i popłacze się ze wzruszenia.2 punkty
-
Ratunek - Straciłam wzrok powiedziała do sępa sowa, on odrzekł: - To nic nie znaczy, widzisz przecież mrok. - Mrok zniewala - Nie martw się, ja ofiaruję ci moje oczy, uwolnię od ślepoty... J.A.2 punkty
-
Co dzień ta sama huśtawka nastrojów świat kręci się wokół na karuzeli wychodzisz na miasto może właśnie dziś wreszcie coś trafisz piłeczką w kubki na strzelnicy może w prezencie od losu otrzymasz jedną sztuczną różę albo pluszową maskotkę pędząc w wagoniku kolejki górskiej odwiedzisz po drodze pałac strachów gdzie wiszą na sznurkach plastikowe szkielety i duchy z białych prześcieradeł w pracy jak zwykle diabelski młyn jeszcze tylko automat przy wyjściu wywróży ci przyszłość taką samą jak wszystkim nic ciekawego powrócisz do domu z balonem i cukrową watą na patyku uśmiechniesz się do słońca z pozoru było tak beztrosko ale cieszysz się niczym dziecko jeszcze muzyka w uszach ci gra tylko wyjątkowo dzisiaj wstęp był za darmo2 punkty
-
dlaczego wzruszają nas kamienne twarze na których rzeźbiarz dłutem zatrzymał łzy dlaczego one bardziej od tych o które co dzień się ocieramy na drodze zwanej życiem widząc widząc jak bardzo cierpią o czym świadczą bruzdy po słonym deszczu jaki często je nawiedza2 punkty
-
John Steinbeck łąka to dla nich straszna przestrzeń omijają też lasy a ogrodu wcale nie znają trzeba im pomóc w drodze bo widzą tylko światła czerwone czerwone czerwone czerwone czerwone...1 punkt
-
Tym, co się udało, jest zawsze za mało. Ci, którzy nie mają, za grosze zasuwają. Syty z tego świata, w tropiki wciąż lata. Głodni nic nie mają. dalej w biedzie trwają. Czyja to jest wina, gdzie różnic przyczyna? Szczęście, talent, praca, co mieć się opłaca? Czy miejsce urodzenia, nie daje wyjść z cienia? Trzyma zwierzęta w kniei, a ludzi w beznadziei. Mocni stąd pryskają, słabi się poddają. Ich miejsce to stacja o nazwie wegetacja. Mamy całkiem nie nowy system mocno kastowy. W którym o to się rozchodzi, że się z gówna nie wychodzi.1 punkt
-
A ostatecznie dać mi wódki Żebym utopił swój żywot A później wytarzał się W studni własnych rzygowin Bo moje tak zwane Przez waszą manierę Życie Nie jest więcej warte Więc wlewajcie we mnie Wlewajcie Chętnie przyjmę Każdą ilość Byle żeby Nie płacić Za swój pogrzeb1 punkt
-
Dobry wiersz rynsztokowy, próbowałam kiedyś napisać coś w podobnym klimacie, ale nie wyszło tak efektownie. Postawy Peela, jak na razie nie podzielam, mimo wszystko. Ale tekst mi się podoba. Jedynie zamiast "byle żeby" czytam sobie "byle tylko". Pozdrawiam, D.1 punkt
-
1 punkt
-
Duszko, bardzo dziękuję za silne wniknięcie w świat wiersza, cieszy mnie, że się spodobał. Prawda, że tytuł mówi o kontaminacji i dekontaminacji, ale jednak żal mi wycinać te promienie. I tak ten wiersz mocno obciachałam, pierwotnie miał trochę rymów i jeden oryginalny, połyskliwy gadżet, który jednak postanowiłam zlikwidować, bo nie bardzo przystawał do powagi treści. Zakończenie na pustce samej w sobie, może i mocne, ale w moim odczuciu nazbyt oklepane. Mam nieodparte uczucie, że coś swojego powinnam w tym tekście zostawić, a promienie X nie są chyba bardzo popularne w poezji. Ich użycie ma też w sobie pewną dwuznaczność, a przynajmniej, ja czuję, że ma. Ale to moja, cierpko-ciepła trochę jeszcze wizja autorska, niewykluczone, że zmienię zdanie. A jeśli Tobie wygodniej czytać sobie bez ostatniego wersu, to mnie nic do tego ? Serdecznie ? D.1 punkt
-
Proza poetycka rodem Tańca z Gwiazdami - podbieram. Co do meritum: nie wiem czy się zgadzam - po cudzych nie chadzam. Tu pilnuję rymów. Nie zdradzam Tańca z Gwiazdami bom rozGwiazda. Zawsze warto poczytać, popisać też czasami nie gasić zapału po mału w kolejce - stawać.1 punkt
-
Witam - cieszy mnie że zauważasz to na co ja nie zwróciłem uwagi - dzięki - coś w przyszłości poprawie. Miło że tak szczerze komentujesz - jestem z tego rad. Uśmiech w nagrodę przesyłam.1 punkt
-
5 minut - Życie Szczęki zębami rozgryzają smak minut wędzonych w umyśle ponad żarem woli w dymie nadziei. Pierwsza minuta - Płacz dziecka, jak potop szwedzki podbija spokój matki i skarby grabi serca. Druga minuta - Dzwonek w szkole, jak sygnał do ataku na litery przecinki i kropki budujące zrozumienie. Trzecia minuta - Klakson samochodu, jak rozładowanie nerwów gdy korek zakrzywia czas, wbrew szefostwu... Czwarta minuta - Bezszelestny spokój, gdy starość trawi życie. Jakże blisko jej do głodnych szczęk... Piąta minuta - Minuta ciszy! gdy wierni płaczą, gdy nie ma czego rozgryzać, bo czas się skończył. Autor: Dawid Rzeszutek1 punkt
-
1 punkt
-
Witaj Duszko, wiersz o przemijaniu, a zarazem o stałości. Tytuł - odejście - wersy: Stałość, choć wiemy, iż przemijająca. Tu się zatrzymałam na dłużej: Tu przypływ. Ostatnie wersy: Taaak, być może nowe, na pewno? Życie, mimo iż "Poszedłeś dalej" Wiesz, znam taką historię - prawdziwą historię. Było sobie małżeństwo z dwójką dzieci. Pewnego dnia mąż zmarł, a zbliżała się komunia Jego córeczki. Matka spytała swego ojca: Jak ta Ania pójdzie do komunii? Starszy człowiek rzekł: Normalnie, w białej sukience. J.1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, zieleń zaprasza, czerwień natomiast ostrzega, hamuje. Nie wiem, dlaczego strach działa tak paraliżująco (ale doświadczyłam w swym życiu nie raz, że właśnie paraliżuje), może z niewiary, że będzie właśnie zieleń, a nie czerń? Bo przecież czerń także istnieje... Ale może niektórzy muszą przejść przez czerń by dojść do zieleni? Stąd strach...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziwnie wygląda burza nad miastem Nie pasuje do neonów konkurencja piorunów Nie widać strachu w oczach ludzi Chowa się w głębi źrenic - antropologiczny, pierwotny, stłamszony wstydem Biją jednostajnie serca tłumów Jak stukanie obcasów na mokrym chodniku Furkoczą poły płaszczy jak tysiące ptasich skrzydeł poderwanych do lotu Tylko w ciemnej jaskini samochodu błyskają białka oczu Cień zawisł nad Warszawą Droga jawi się rzeką lśniącą i bezładną Wijącą się i głęboką, czarną wstęgą Przeciętą na pół białą granicą życia Bieleją kości na autostradzie Warczą silniki jak wilki Trzeba jechać, zdławić chwilową niepewność zatonąć w noc Bo na końcu drogi ktoś czeka, zabijając senność Wysoko rozciągają się dachy najeżone rzędem piorunochronów skrzą się deszczem, jak ogniem, niebo spłynęło krwią Ponad głowami filistrów rozgrywa się piekło Cywilizacyjno-naturalny odwieczny konflikt racji Dmą surmy klaksonów, dymią pochodnie kominów I tylko gdzieś w ciepłych trzewiach autobusu ktoś zdejmuje słuchawki i wsłuchuje się w grzmot Odmieniec - samotny w populacji ślepych ryb, co pływają po dnie Zwraca wzrok ku górze i wzdycha Ten ostatni z żołnierzy szczęśliwych na wojnie1 punkt
-
1 punkt
-
Skojarzył mi się z takim tekstem: And if you save yourself You will make him happy He'll keep you in a jar And you'll think you're happy He'll give you breathing holes And you'll think you're happy He'll cover you with grass And you'll think you're happy now You're in a laundry room You're in a laundry room The clues that came to you, oh And if you cut yourself You will think you're happy He'll keep you in a jar Then you'll make him happy :)1 punkt
-
Oj, to powtórzenie nie brzmi i nie wygląda dla mnie dobrze, także nie skorzystam. Ale dziękuję za czytanie i przemyslenia :)1 punkt
-
Zaciekawił mnie tytuł i podjęty temat, w interesujące i "nieziemskie" rejony wyobrażeniowe mnie wpuściłeś swoim tekstem. Przy tym fragmencie stanęło i drgnęło mi serce, odczułam go bardzo wyraziście. A cała sytuacja liryczna przypomina mi nieco fragment akcji filmu "Nic śmiesznego", gdzie główny bohater znajduje się w podobnym położeniu, co Peel. Pozdrawiam, D.1 punkt
-
Witaj, Tak, masz rację w obydwóch przypadkach, pisałem dość szybko i spontanicznie, nie sprawdziłem go po napisaniu, dlatego czytając Twój komentarz - zgadzam się całkowicie. Dokonałem zmian wg. Twoich sugestii. Dziękuję za uwagę i cenne rady. Ciepło Pozdrawiam.1 punkt
-
----------------------------- Dzięki. Wytrwałość to najważniejsza cecha i nigd ysię na niej nie zawiodłem:). Wymyśliłem nowa akcje na FB - weź kilka żołędzi do kieszeni, patyk i pomagaj przyrodzie - rób dziurkę patykiem w ziemi i wsadzaj w nią zołędzia. To na jesień.1 punkt
-
XV międzynarodowy konkurs erekcjato od 01.07.2019-31.07.2019 do godziny 23.00 i ani minuty dłużej. Nagrody odpowiadające wartości PLN na dzień 31.07.2019, zostaną przelane na wskazane konto, po podaniu danych po zakończeniu konkursu: I miejsce 300 euro; II miejsce 150 euro; III miejsce 75 euro. W konkursie mogą brać udział utwory niepublikowane wcześniej, ilość utworów jest nieograniczona. Głosowanie komisji na koniec konkursu odbędzie się w ten sposób, że każdy z członków komisji wpisze swoich zwycięzców w okno wyznaczone specjalnie do tego celu w dniu 31.07.2019. Głosować można w czasie od 23.00-23.01 dnia 31.07.2019. Głosy oddane przed lub po wyznaczonym czasie nie będą brane pod uwagę. Okno po oddaniu głosów zostanie zamknięte. Wszyscy zalogowani mogą brać udział w głosowaniu oddając jeden głos przez cały okres trwania konkursu do 31.07.2019 do godziny 23.00, głosujący nie mogą głosować na swoje utwory, pierwsze trzy utwory, które zwyciężą w głosowaniu uczestników poza komisyjnym będą brały udział w końcowym głosowaniu i będą liczone tak samo jak głosy oddane przez tylko jednego członka komisji, tylko jeden taki sam IP może brać udział w głosowaniu. Zalogowani użytkownicy mogą głosować na każde erekcjato opublikowane w dziale Konkurs jeden raz, głosowanie nie jest obowiązkowe. Pod każdym utworem na wąskiej listwie jest miejsce do głosowania, tam oddajemy głosy, przyznając punkty (w skali od 1-10) wyniki są widoczne po oddaniu głosów przez co najmniej czterech głosujących.(wyniki są widoczne w Socjeta). Jury głosuje w ten sposób, że wybiera trzy najlepsze erekcjato indywidualnie przyznając im punkty: erekcjato najlepsze 3 punkty; erekcjato na drugim miejscu 2 punkty; erekcjato na trzecim miejscu 1 punkt. Skład jury : lila, olga, Boob, Wojciech Graca, anty-czka, dean, Gacek, pokusa, remik, z tlumu, jaskir, caroll, andreas43, nuel, anna, Margot, m_r, cebreiro, stachu, wre..., sonia, Jergo, endorfina, arthelemy, nanie, Velur, Selim, SzaryWilk, Książę Półkrwi, Troy, tachicom, Seilla, fobiak Konkurs odbędzie się na portalu erekcjato.eu w dziale "Konkurs"1 punkt
-
Na Wenus nadobne oblicze Boska i forma jej, i kształt I pochodzenie też tajemnicze A wzrok jej przejrzysty jak diament, czy kryształ Woń roznosi lata, słodyczy Kwiatów, owoców i słońca na twarzy I mimo, iż słodka, czuć cień też goryczy Gdyż nie słońce, a burza bogini się marzy1 punkt
-
Trzymam kciuki za Twoje dęby :) im dalej w czasie, tym będą mocniejsze.0 punktów
-
Hm..., troche dla mnie zbyt "wyjaśniające" i przez to "rozmywające" wypowiedź.., bo osobiście wolę sama sie domyslać znaczeń i dalszego ciagu. Ale stylistycznie pasuje :)0 punktów
-
Wzruszające, ciepło i melodyjne wyrażone życzenie... A może na końcu: rozbudzającą każdego ranka uśmiech na ustach (?) Pozdrawiam :)0 punktów
-
Marlett - cieszę się, że przeczytałaś i za słówko :)) Również pozdrawiam Waldemarze - nie wiem czy smutne, raczej życiowe, dzięki. beta - właśnie. To jest największa sztuka - nie zgasić zapału ale jednocześnie nie wklejać grzecznościowych zachwytów. Dzięki za czytanie:) Magdaleno - nie ma problemu. Jest obserwacja. Również pozdrawiam :)0 punktów
-
Bo to tak jest zawsze. Pierwszy krok, decyzja od której zaczyna się jakaś droga, czy ścieżka. Wystarczy przekroczyć próg. Dalej samo poleci :)0 punktów
-
0 punktów
-
0 punktów
-
Dla mnie ten magiel jest za długi i z tego powodu robi się nudny. I tak wszystkich na forum nie wyprasujesz do jednego kantu, No i dobrze. Nie doszukuję się w nim sensu psychologiczno- filozoficznego, bo nawet Ty sam go tam nie widzisz. Prawda? A że przypomina mi bezsensowne zdrowaśki, więc już mnie tu nie ma. :)))))))0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne