Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.06.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. W obrazie na wazie W obrazie na wazie spod Aten dwie panie półnagie nad stawem po łące radośnie pląsają, ich ręce w powietrze wzniesione, odzienie jak miękkiej mgły oddech, ni to sen ktoś powie, ni amok. Powyżej na lirze Apollo muzycznie Idyllę wokoło rozwiesza na drzewach w landszafcik, spośród pni bałuszy lubieżnie rdzokudły rozpustnik na te dwie, pół męża, pół zwierza, cap, satyr. Na błoniach opodal antyczna jakowaś baśniowa winnica w niej jasna niewiasta per pedes, we włosy ma kłosy wczepione, miecz ostry, sierp złoty, pochodnie, pramatka łąk w makach — Demeter. Tę wazę w Helladzie anonim malarstwem i szlaczkiem ozdobił, jej kopię na oknie miał dziad mój, lecz kiedyś wiatr wredny podmuchem okiennic dzban piękny potłukł ten, więc tworzę ją sobie z wyrazów.
    7 punktów
  2. Daj uszko, to miłość opowiem, "rozerwę łańcuchy bojaźni", fantazje się wymkną spod powiek, by ciała namiętnie rozdrażnić. Wyszeptam najczulej jak można, pragnienia, co burzą krew w żyłach i płomień rozniecę, więc zostań, bym znowu cię w sobie odkryła. Zamruczę jak kotka w amoku, przychylna na twoje pieszczoty, językiem subtelnie prowokuj, a jestem łakoma na dotyk. Niech ciała odpłyną w euforii, zgłębiając tajniki rozkoszy, abyśmy w swym sacrum upojni, wciąż czuli wzajemny niedosyt. Nim w okno zastuka świtanie, wtuleni cichutko, najciszej uśniemy szczęśliwi nad ranem, w zapachu wilgotnym od zbliżeń. ad vocem do wiersza "Płonę" Abandon. https://stare.osme-pietro.pl/viewtopic.php?f=11&t=25093
    6 punktów
  3. każdego dnia zwyczajnie po ludzku mnie kochaj a nie tylko od Święta w tle bukietów innym na pokaz tylko o tyle miły o nic więcej bardzo cie proszę
    5 punktów
  4. Ach te zwierzęta w prawidłach rytuałów codziennych uwięzione Już zapomniały co ich, a co wykształcone. Owieczki w zagrodach nie walczą, bo syte. Wilki niosą strawę pod kloszem czasów, że lepsze, że inne. Pasą owce pod swoją sprawę. Gdzie się podziały owce zbuntowane? Czy to ważne czy czarne czy białe? Stworzyły zagrody Półprzeźroczyste Czasem ostrożnie wychylą pyszczek. Walczyć o prawdę? Naiwny bęcwale, żryj co jest w misie nie patrz zuchwale. A wilki? Wspaniałe! Owce przy poidłach Patrzą z zazdrością, Że nie potrafią patrzeć, wilkiem zuchwale. Wilki tymczasem grają swój spektakl, Tu słowo, tam gest, prezencja, obycie. Na wieczór zdejmują owcze poszycie Segregują stadem. Z pogardą i skrycie. W świecie wilków nic nie znaczycie Czy już pokazałem, że jestem wilkiem? Gdzie się podziały wieszczki i wieszcze? Dlaczego was nie ma w tym chłamie, w mainstreamie? Czy wy w ogóle jeszcze walczycie? Na odchodne. Za brak zdolności poetyckich nie przepraszam, gdyż z wykształcenia jestem ekonomistą. Pozdrawiam
    5 punktów
  5. Słońce całkiem mnie powala, kręci się rakieta w ręku. Znowu ważny mecz zawalam, już nie słyszę piłki dźwięku. Set do tyłu i trzy gemy i zmęczenie jak cholera. Mówię to bez żadnej ściemy, zaraz będzie set do zera. Nagle widzę, tak to ona, zawsze mi się podobała. Zaraz jakaś myśl szalona gdzieś tam w głębi zaświtała. Jeśli wygram, będzie moja, nie wiem kiedy i dlaczego. Może jakaś paranoja, weszła gdzieś do serca mego. Nagle przeszło mi zmęczenie, lepiej biegam i serwuję. Rozbudziłem swą nadzieję, i do skrótów znów startuję. Muszę, muszę, wciąż powtarzam, zerkam na nią od niechcenia, a co sobie wyobrażam, nie jest już do powtórzenia. Pokazała piękne nogi, chyba robi to celowo. Muszę wygrać, Boże drogi, gram już dobrze, wręcz bombowo. Już przeciwnik nie istnieje, pokonałem go mentalnie. Tak się często właśnie dzieje, bardzo prosto, wręcz banalnie. Nie jest trudne wygrywanie, a najlepszy, niekaralny i sprawdzony sposób na nie to jest doping seksualny. Autor jest byłym wyczynowym tenisistą.
    4 punkty
  6. mgła ukradła horyzont schowała za siebie brzeg a księżyc? z wrażenia wpadł do wody trafił przez przypadek rozpuścił się jak cukier smużąc srebrzyste blaski przesłodził? słodyczą rozpostarły na topielców sieć skazani nie liczą dni w myślach toną razem ratować? do łańcuchów wysp daleko nie czas na odpoczynek
    3 punkty
  7. Leżę w nocnej ciszy pogrążony we śnie, łódka mnie kołysze daleko drugi brzeg, nagła fala wyrzuciła mnie z niej czy dopłynę, tam gdzie chcę..? Budzę się o brzasku odchodzi w nicość noc, ognisko wygasło naciągasz na mnie koc, stary księżyc pocałunki nam śle, gwiazdy toną w mrocznej mgle Ty i ja, w letnim śnie, a w oddali skowycze gitara, że aż dreszcze przechodzą mnie ach, jak przejmują mnie, milczysz wciąż, tulisz się, a w oddali skowycze gitara, że aż dreszcze przechodzą mnie ach, jak przejmują mnie. Bogdan K. 1986
    3 punkty
  8. Choć mówiła: 'Mój ty kotku', On gotował się wciąż w środku. Brodę drapał, w głowę stukał: 'Czego chce ta... cwana sztuka?
    3 punkty
  9. Obecne czasy nie potrzebują wieszczy i wieszczek... Wiersz jest polityczny, a sztuka taka nie jest. Miłosz i Szymborska mieli się świetnie za czasów PRL i nie robi to z nich ubeckich zbrodniarzy. Tworzyli piękną sztukę i to najważniejsze. Tuwim wychwalał Stalina - czy to osłabia jego twórczość? Dla mnie nie. "Naprzód, żołnierze stara wiara, młode zuchy. Za Śmigłym-Rydzem pomni jego w boju chwał, On nas wywiedzie cało z każdej zawieruchy, Sam Komendant, sam Komendant nam go dał, Sam Komendant, sam Komendant, Nam go na Wodza dał! Marszałek Śmigły-Rydz, nasz drogi, dzielny Wódz, Gdy każe, pójdziem z nim najeźdźców tłuc. Nikt nam nie ruszy nic, nikt nam nie zrobi nic, Bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły-Rydz! W brzasku wolności w krwi i ogniu nam przewodził. Zwycięskim szlakiem do Kijowa wiódł nas bram. Jak szeregowiec z piechurami w piachu brodził, Dobry przykład, dobry przykład dawał nam, Dobry przykład, dobry przykład, zawsze dawał nam" Kiedyś jeździłem na mecze GKS-u Tychy. Kibice z mojego miasta mieli sojusz z kibicami Cracovii, którzy z wielką dumą śpiewali pieśń będącą przeróbką wyżej umieszczonego wiersza. Jakoś nikomu nie przeszkadzało, że Śmigły-Rydz pod naporem Wermachtu uciekł otoczony polskim majątkiem gdzie pieprz rośnie (stał na czele naszego wojska!!!) w dodatku ogłaszając by nie walczyć z Armią Czerwoną, bo tylko ona może oswobodzić Polaków... Przygody Dobrego Wojaka Szwejka to najlepsza książka jaką czytałem w tamtym roku (moim zdaniem), później poczytałem trochę o autorze i nie były to pozytywne informacje. Jednak nie osłabiły mojej oceny jego dzieła życia... Kapitan Nemo był Polakiem. Jednak Francuzi nie chcieli psuć sobie relacji z Rosją i Verne musiał pozbawić narodowości tego bohatera... Nawet na dzieła mojego ulubionego pisarza, czyli Stanisława Lema mocno oddziaływała cenzura. Ciesze się, że czytałem "Szpital Przemienienia" w oryginalnej wersji. Jednak gdyby nie jego ocenzurowana wersja na początku kariery śp. Lema to pewnie nigdy bym nie obcował z "Śledztwem", "Solarisem", "Głosem Pana", "Powrotem z Gwiazd" itd... Dodam, że w czasach największej popularności Lema amerykańska propaganda twierdziła, że nie istnieje taki geniusz, a Lem jest tylko kryptonimem dla programu ZSRR i zrzesza dzieła najlepszych pisarzy bloku wschodniego pod wspólnym nazwiskiem... Dla dobrych artystów najważniejsza powinna być sztuka. Polityczne teksty to mogą sobie pisać tacy goście jak ja. :) Pozdrawiam
    3 punkty
  10. uśmiechem usypiasz mój lęk wygładzasz dłonią a w twoich oczach czytam: "jesteś w domu" jaśniejesz .
    2 punkty
  11. nie przestajesz zarzucać tynku a od jego nadmiaru coraz węższe są ściany twojego szarego pokoju bardzo się przykładasz do poziomicy pragniesz żeby w końcu było pięknie choć to przecież tylko podkład bez koloru bez gładzi nakładasz kolejne grube warstwy jedna na drugą ciężkie betonowe może nie znajdując przyczepności zjadą na podłogę i odsłonią prawdę że przed tym się nie zamurujesz nie uciekniesz od ukrytych przejść sekretne drzwi świata wykończonych detali gdzie dopracowane jasne przestronne bajecznie kolorowe ciągną się pokoje korytarze nieskazitelnie czyste których istnienie wyklucza logika czekały na ciebie przez cały ten czas to nie ściana stojąc u progu z kielnią w dłoni przed dziełem największego budowniczego wchodząc w nie wzrokiem od frontu z namaszczeniem stawiając pierwsze kroki po nieziemskich kondygnacjach spytasz siebie czemu zapomniałeś że to tak blisko 27.05.2019
    2 punkty
  12. Mówią, że Mówią — życie masz brać za mordę — niejeden ducha ma jak spiż, a ja nie umiem, ja nie mogę, a mi się wiersze sączą z blizn. Mówią, że w życiu twardy tyłek jedną z ważniejszych rzeczy jest, a ja jedynie mocnym rymem to życie piszę no i śmierć. Mówią, że życie to nie bajka, że nieraz tylko łzy i ból, być może to bunt, ale mam tak — coś każe mi wciąż w wersy kuć radości, troski, lęk, nadzieje, szarości i kolory dnia, więc je ze sobą sercem kleję i jakoś lżej jest tutaj trwać.
    2 punkty
  13. pewien gość - który wiersze pisze gdy ma iść z muzą na spotkanie pierwej się gorzałką ośmielić musi - cóż taki jest nieśmiały prawie dość gdy ma już - to tworzy dzieła - tak piękne niesłychanie... gdy mu brak okowity smaku pióra ślad kreśli dyrdymały
    2 punkty
  14. "nie chcem, ale muszem" :( i pewnie Ci rytm to popsuje, jednak powinno być "we włosy". Dasz radę - wiem :) Pozdrawiam.
    2 punkty
  15. Witaj Marku - dużo prawdy jest w tym co mówisz/piszesz - taki przykład pierwszy z brzegu - jako nastolatek wygrałem na loterii książkowej płytę SBB ,,Memento z banalnym tryptykiem" - przyszedłem do domu, wrzuciłem na gramofon, posłuchałem kawałek i stwierdziłem, że... nie da się tego słuchać. Płyta zapakowana w okładkę jakieś sześć lat zbierała kurz, od 17 roku życia rozpocząłem ,,małżeństwo" z perkusją i romans z gitarą, wkręciłem się mocno w muzykę, kiedyś przypadkowo u kolegi usłyszałem, już chyba jako 21 latek fragment utworu z tej płyty i... odleciałem. :))) Jedna z moich ulubionych płyt do dzisiaj! Dzielę się z Tobą, pozdrawiam.
    2 punkty
  16. Ale żeśmy się zeszli z tymi komentarzami :) :) :)
    2 punkty
  17. kurz nie opada bitwa skończona głupiec zwyciężył przegranych wielu tony pogardy biją w wieśniaka źle zagłosował – inaczej nie mógł? niewykształcony i geriatryczny dał się omamić koszem obietnic dalej nienawiść szalona krzyczy fale fejkniusów - ja tego nie chcę wygrał - lepszemu tron się należy kraj to nie tylko inteligencja może jesienią coś się tu zmieni chciałbym w to wierzyć – nadzieje mierna
    2 punkty
  18. czasem anioła tchnieniem lub też liści szelestem może jeziora skrzeniem wołasz przyjdź póki jestem pełną garścią zaczerpnij zanim zetlę się zniknę jak kwiat we włosy wepnij myśl atrament w wiersz wniknie czaisz się w ptaków śpiewie roznoszącym się echem czyś ty cnotą największą czy mojej pychy grzechem
    1 punkt
  19. Skała Bez życia i uczuć Myśli i wspomnień Oraz świadomości i wiedzy Wieczna
    1 punkt
  20. Kiedyś żyłem tak spokojnie, lecz zachciało mi się dzieci. Patrzę na ten lej po bombie. "Jak ma człowiek z siebie nie wyjść?" Krzyczę, liczę, upominam i z marsową miną straszę: "Zaraz was tu pozabijam!! Na sprzątnięcie jest godzina!!" Lecz wiadomo, jak to z dziećmi. Zamiast uszu mają lejek przez czuprynę głos przeleci i od ściany się odbije. Słowną groźbą bardzo trudno jest osiągnąć jakiś efekt (A szczególnie jeśli mają ten wybiórczy słuchu defekt). Czas więc zaprząc kreatywność i posłużyć się fortelem. Po melisie myśl przychodzi. Spokój wodza nerw ogarnia z szafki biorę wór na śmieci idąc wołam: "hej ferajna." Moi chłopcy nie pojęli, co też stary znów wyprawia. Odmachali zatem miło no i dalej, hej! zabawa Szelest jednak zaciekawił więc skradają się indianie i od progu w takt uderzą "Tato, tato nie wyrzucaj zaraz sami posprzątamy. Obiecamy pilniej słuchać" Robią przy tym kocie oczy (Pauza musi być napięcia) Choć wiadomo, czym się skończy "Dobra - zgoda - czas pokaże, czy ja mogę wam zaufać." W mig uwija się ferajna Pokój szybko ładem świeci Ja oddycham znowu z ulgą Jakie grzeczne miewam dzieci
    1 punkt
  21. Oj, teraz Nakręciłam się jak zegarek, niestety poszło śrubek parę. Czas się zatem już nie liczy, nikt mi nie założy smyczy. J.A.
    1 punkt
  22. podekscytowana jak na spienioną falę wpadam w ukłony pierwszej i czekam na następną oddająca się rozbryzguję do góry rękami czyste piękno taka radość mnie uskrzydla
    1 punkt
  23. Bardzo ciekawie NN. Potrafisz lepiej, ale to nie znaczy, że ten wiersz jest słaby :)
    1 punkt
  24. Oczywiście, że w czyta się lepiej, ale wtedy ilość sylab się nie zgadza :)... jeszcze się taki nie urodził... ech ;) teraz tylko grosze liczy :( No właśnie .
    1 punkt
  25. wiem, że sylaby w drugim wersie się zgadzają, ale lepiej mi się czyta w środku:))) Ale facet podejrzliwy. A feeee:)))) choć jej mówił moja żabko to z nią mu nie poszło łatwo po rozwodzie został z niczym teraz tylko grosze liczy. :))))
    1 punkt
  26. Dziękuję za miłe słowa :). Dokonałem małych zmian w utworze, myślę, że teraz utwór czyta się bardziej przejrzyście. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  27. Cwana sztuka miodu szuka ?
    1 punkt
  28. Dobrze mieć jeszcze mamę .
    1 punkt
  29. W takim razie ja też się cieszę, że Ty się cieszysz:) Dziękuję.
    1 punkt
  30. Justyś ??? :((( Kiedy lała się krew nie zdążył powiedzieć - eh
    1 punkt
  31. Dziękuję bardzo @Nieznajomy Niewidzialny za wizytę oraz za serducho, pozdrawiam bardzo. :)
    1 punkt
  32. To jest kojące, duszko.
    1 punkt
  33. Witam - dużo mówią twoje wiersze ten również - lubię cie czytać. Miłego życzę.
    1 punkt
  34. Zwolnijcie, bo nie nadążam i zaczynam gubić wątek :) :) :) Nie popadajmy w skrajności. Komentarze są jak najbardziej wskazane i pożądane, moim zdaniem, szczególnie te merytoryczne. A jeśli konkretnie o Twoje wpisy chodzi, to myślę, że nie przekraczasz granic dobrego tonu i nie do nich się odnosiłem. Pisałem zupełnie ogólnie. Twoje komentarze, jak do tej pory ;) bardzo sobie cenię. To nam Bogdan zafundował dyskusję! Co, nie? :) :) :) :):) Ale, ale... o czym to był, właściwie, ten wiersz? :D
    1 punkt
  35. Nie ma za co sorrować*:)
    1 punkt
  36. Szpilki we własny zadek? Panie, toż to masochizm! starczy że życie doświadczeń przykrych nam wcale nie skąpi ;)
    1 punkt
  37. No, Gaźnik, dałeś czadu i trudno się z tobą nie zgodzić. O Lemie i Nemo nie wiedziałam. Plusik za to ? Anthony - Najważniejsze w tym systemie jest przekonanie wszystkich niewolników, ze tymi niewolnikami nie są ?
    1 punkt
  38. Jak mówi ludowa mądrość: Jeszcze się taki nie urodził... :) :) :). To też znam i pozwala mi zachować dystans do tego z czym się mogę spotkać w stosunku do siebie... ale tego musiałem się nauczyć :) Dzięki :)
    1 punkt
  39. A co Ty na to?
    1 punkt
  40. Rozumiem Cię i cenię takie podejście, ale świata nie zbawisz. Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony i nie jest to naszą winą. Do siebie też trzeba mieć szacunek.
    1 punkt
  41. No, nie są. Nie dokładnie o to mi chodziło. To, że ktoś strzela focha (czyli jest urażony), bo przeczytał prawdę na temat gniota jakiego stworzył, to, mówiąc kolokwialnie, pryszcz. Chodziło mi raczej o to zranienie, o którym piszesz wcześniej. Może jestem jakiś dziwny, ale w relacjach z ludźmi staram się przeważnie stawiać na pierwszym miejscu tę drugą stronę, a później dopiero siebie. I jeśli mam komuś coś zarzucać, to zastanawiam się, czy sam ze sobą jestem w danym temacie ok. Nie jest to łatwe i może nie zawsze słuszne, ale... taki już jestem... chociaż tak mi się wydaje :). I to, w moim przypadku nazywam szacunkiem :)
    1 punkt
  42. Świetny tekst napisałeś, aż zazdroszczę talentu :D Pisz więcej! Nie często czytuje się wiersze dotyczące sportu, a szkoda. Jestem zwolennikiem równego rozwoju między duchowym, artystycznym, umysłowym oraz sportowym. Mam na swoim koncie tylko jeden wiersz dotyczący sportu i nie specjalnie mi wyszedł. Tak samo jak naszym rodakom gra, którą opisywał... Mundial 2018 Możemy spisać setkę złych tomów. Na temat postawy, która nie jest męstwem. Spłonęły nadzieje wielu milionów, ogarniętych piłkarskim szaleństwem. Znowu będziemy dzieci uczyli. Jak przeciwnikom składa się brawa, że w sporcie nie liczy się tylko wynik. Kadra odpada - trwa nadal zabawa. Zwycięstwo cieszy, porażka boli. To z każdych mistrzostw nauka Polaków. Cieszmy się z pięknie strzelanych goli. Piłkarzy lepszych od naszych rodaków. W meczu o honor - zero honoru, zero szacunku i zaangażowania. Nawet Panama ma więcej wigoru. i tu nie chodzi o panamski kanał. Największy dziś mam szacunek do ludzi, którym udało się dzieci nie gorszyć. Krzycząc "Szmaciarze znów dali dupy! ... grając najgorszę gówno w tej Rosji."
    1 punkt
  43. Boguś masz jeszcze to. Też ładne.
    1 punkt
  44. Dziękuję Justyś. Musiała w końcu pelka wyjść z tych pomroczności;)
    1 punkt
  45. To jeszcze plaster na duszę zranioną ...To nie takie łatwe być dla kogoś - światłem...
    1 punkt
  46. Rozumiem ból peela, ale reszta do mnie nie dociera. co dzień*** Zakochuję* Inwersje, zaimki cie, cię, cię, niej, ja, jej, mnie* No niestety jestem na nie, ale mam nadzieję, że będziesz pisał, uczył się i tak dalej:)
    1 punkt
  47. W wierszach jestem słaby, więc posłużę się prozą. Dawno się tak nie wkurwiłem i nie mam zamiaru przebierać w słowach. Wytknięcie mi niewiedzy i dyletanctwa w sferze tzw. prawideł tworzenia literatury (które jak widzę po przeczytaniu twoich intelektualnych fekaliów – ubóstwiasz), nie odniesie zamierzonego skutku. To pierwsza kwestia. Cloue problemu. Szczycisz się swoich rasowym pochodzeniem, a zachowujesz się jak podstarzały, sfrustrowany i warczący kundel. Swój intelektualny infantylizm sugeruję defekować w odpowiednio do tego przeznaczonych miejscach. W twoim przypadku pod drzewem. I proszę, przestań uprawiać tutaj emocjonalny samogwałt powołując się na swojego mistrza. Nikogo tutaj nie obchodzą twoje homoseksualne skryte miłostki. Sama krytyka nie wystarcza. Trzeba to czynić z należną ku temu klasą, szacunkiem, dystynkcją i wyrozumiałością, a przede wszystkim – czysto po ludzku – z dobrą wolą. Nie muszę wykazywać, że żadnej z tych cech nie posiadasz. W dodatku jesteś potomkiem znamienitych przodków? Sądząc po tym co wypluwasz ze swojego mózgu, śmiem twierdzić, że najpewniej z nieprawego łoża. Krytykujesz i obarczasz winą świat za upadek kultury wysokiej, wszędobylski konsumpcjonizm opakowany miałkim marketingiem, a sam ulegasz i jesteś ofiarą politycznej narracji, która opiera się aktualnie na niczym innym, jak na wyrachowanych praktykach socjotechnicznych, stosowanych niezależnie od strony czy partii politycznej. Ale tego prawdopodobnie też nie zauważasz. Idź dalej masturbować się przed portretami swoimi przodków, o ile nie dopadła Cię już impotencja. Ta fizyczna, bo intelektualnej już nie zaleczysz. Ponadto jesteś chamem, gorszym od prostego chłopa, bez żadnego rodowodu. Generalnie to sprałbym Ci ryj. A i jeszcze jedno dziadku – nie jesteś w pełni anonimowy. W dzisiejszych czasach jak ktoś jest uparty, to jest w stanie namierzyć każdego. Chyba, że używasz TOR, ale taki humanista jak ty pewnie nie potrafi poprawnie wpisać hasła bez cylindrycznych szkiełek. Generalnie to wypierdalaj, paszał won. I nie obrażaj Pani Justyny. Nie pozdrawiam chamie. Dawno mnie nikt tak nie wkurwił. Mam większa wyrozumiałość do chamstwa reprezentowanego przez prostych ludzi niż przez bogojnych pseudo intelektualistów, którzy sączą jad na lewo i prawo. I na koniec. Nie jestem lewakiem i nie identyfikuję się z żadną polityczną opcją. Wiesz dlaczego tak mogę? Bo jestem młody i kurewsko inteligentny. Przeczytanie kilku książek i wersów szanowanych, uznanych twórców to żadna sztuka (czego tak czy inaczej nie omieszkam nie nadrobić) i nie czyni cie autorytetem. Ty z kolei śmieciu, jesteś najpewniej po 40, jak nie dalej, i twoje przemijanie bedzie przepełnione malkontenctwem, zgorzknieniem i straszną zgryzotą. Współczuję. I wypierdalaj. Edit: A jak jesteś młodszy, to idź już do swoich chłopców z młodzieży wszechpolskiej.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...