Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.12.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
fruną z wiatrem parasole zwiewne sukienki ślubne panienki dokąd gdzie wiatr biega po polach gdzie deszcz spragnione napoi gdzie dom odnajdą wśród łąk wolności fruną z wiatrem parasole zwiewne sukienki ślubne panienki dokąd w świat daleki w pejzaż kolorowych pól gdzie dom miłość odnajdą na wieki fruną z wiatrem parasole zwiewne sukienki ślubne panienki dokąd Sylwia Błeńska 17.5.20184 punkty
-
otóż zraniłam ciebie a ty - mnie ostrym językiem precyzją kosztowną jak precjoza lecz brzydką, bardzo bardzo bardzo brzydką to już za nami. otulmy się wreszcie językową mgłą wilgotną drobną ciepłochłodną mleczną a kiedy opadnie iluzja kochajmy w ciszy3 punkty
-
moja głowajest cięższaod powiek faceta,który po skończonej robociewskakuje do telewizorai popija żonę piwem.Ciężkie, ach cię-żkiei dusza i ciało. Zapadam się, zapisuję kolejny wyrzut sumiennie, kartkę przewracam, przemykam niezauważona przez miasto. Strażnicy z nieba śpią, strażnicy z piekła piją,nikt nas w nocy nie pilnuje.3 punkty
-
Zapora wstydu getto duszy tworzy Z ludzkich spojrzeń wije pęta A w każdej chwili czas kona Śmiercią nikczemną Lecz strzec się trzeba litości nędznej Uśmiechów pustych unikać trzeba Dławić pokusę podobania By siebie nie zagubić W zakłamania podłym ogrodzie Kwiat fałszu szczerość serca więzi Wonią ponętną, acz pustą I diament w grafit zamienia Jak stary handlarz Wymieniając chwile za sumy W samotności swojej ostrożnym być trzeba Mimo wszystko bez dewizy: "Uwaga człowiek3 punkty
-
a kiedy dasz mi poczuć gęstość swoich bioder i przebijesz tętnice mgławicą bezmyślną będę twoja2 punkty
-
zmierzch widzę tak siwy i brzydki jakby miał być świtem bagnistą mazią na kliszy odciska się płowa sepia i w słodkowodny syfon małża jak ćwiartka mydła w odbyt z bólem wnika cuchnąca żółtawosina perła2 punkty
-
ja miałem wtedy lat szesnaście marzyłem wciąż o wolnej Polsce myślałem że to wszystko trzaśnie wierzyłem solidarnościowej wiośnie z rumieńcem na młodzieńczej twarzy bibuły ludziom rozdawałem bo wolny kraj mi się zamarzył ja uczestniczyć też w tym chciałem szybko nastąpił ten trzynasty grudniowy ranek bez poranka gdy w telewizji generała ujrzałem a za oknem tanki coś nagle pękło w mojej duszy nie taki koniec przeczuwałem tej wolnościowej rewolucji którą garściami wtedy brałem a teraz szron już mam na głowie i zawsze pełna jest lodówka paszport i wiza nie potrzebne żeby w Paryżu mieć majówkę a jednak czegoś mi brakuje narodowego entuzjazmu czołgi marzenia rozjechały a myśmy byli wtedy razem2 punkty
-
Nie lubię blichtru, słów wyszukanych, a wiersze piszę sercem, sam środek duszy otwieram dla nich nawet, gdy jestem w rozterce. Z serca do ludzi płynę rymami, a rytm mnie przy tym wspiera, sam środek duszy otwieram dla nich, obłuda niech umiera. Lekko, subtelnie wyciągam dłonie, padają ciepłe słowa, sam środek duszy otwieram po nie, a strofy niech pisze głowa. Podmiot liryczny to mój przyjaciel na niego zrzucę winę, i całą duszę otworzę raczej, gdy uczuciami popłynę. 12.12.2018r2 punkty
-
czy jest możliwe aby dalekie było blisko wiatr zawsze ciepły uśmiech nie fałszywy czy jest możliwe aby uwierzyć nie wierząc pokochać będąc nie kochanym czy jest możliwe aby wysokie było nisko żeby złodziej okradł samego siebie jak widać to nie są łatwe pytania mimo że nam się wydaje iż odpowiedz tuż tuż2 punkty
-
(to wszystko, na co mnie dzisiaj stać) usycha już bazylia rozmaryn zresztą też o! stoją nadal – widzisz? tam, na parapecie w doniczkach glinianych ach! nie ma cię przecież - - - - - - - - - - - - - - - - - - - nie podlewałem ich chociaż kran przecieka (kran wciąż przecieka, wiesz?) chciałbym spytać komu podlewasz dziś kwiaty?2 punkty
-
2 punkty
-
Kiedy mnie jutro obudzisz o świcie, Zawołasz: chodź tu, mamusiu, Pobiegnę do Ciebie i z wielką miłością Przytulę do siebie, Pączusiu. Tak mocno Cię kocham, że bardziej nie można, Córeczko, Ty moje Maleństwo, I jestem szczęśliwa, że jesteś tu z nami, Dopełniasz rodziców małżeństwo. Bądź zdrowa, szczęśliwa i zawsze radosna Pięknie nam rośnij, Marysiu. My zawsze Cię kochać będziemy, Maluszku, Nasz Skarbie, Dziubeczku i Ptysiu.2 punkty
-
Fajna gra znaczeń - PL nie chce być ostatnia, ale w chimerze ostatniej księżniczki - zginie gatunek. To w odpowiedzi mam coś prostego, nawet nie z bajek. bb Królewnoz wysokiej wieży ty widzisz więcejrobiąc selekcję męskich plemników.Bo gdy ten rycerz pokona schodyznaczy do życia jest już gotowy.I po wysiłku on jednym pchnięciemotworzy wrota i cię z napięciaw końcu wyzwoli - będziesz wiedziałaże to jest zdrowy dobry kandydatby dać mu perłę swojej korony.Bo silny rycerz ma króla geny.2 punkty
-
Chcę być twoją, lecz nie pierwszą, nie ostatnią i nie drugą. Bezgranicznie ci się oddam, gdy nie będę twoją trzecią ani czwartą, ani piątą... Nie chcę twoją być kolejną, bo to przecież żadna miłość. Wieżę życia wzniosę z tobą, jeśli będę tą jedyną... i do końca pozostanę. Amen, amen, amen.1 punkt
-
1 punkt
-
echa zapragnął dotknąć o to o tamto zagadać zbliżyć się do gwiazdy sprawdzić czy prawdziwa wilka pogłaskać poczuć adrenalinę - zapytać tęczę skąd tak barwna u niej wena z wiatrem się skumać hulać z nim po polu na mchu się położyć poczuć jak w bajce tylko tyle nic po za tym ale jak tego dokonać skoro dzień i noc ucieka szybciej niż prędzej1 punkt
-
Kiedyś było tysiąc myśli Dziś dwadzieścia - już po wszystkim? Kiedyś były już od rana Dziś bywają - fin de drama? Kiedyś słodko przeciągane Dziś jak flesze - a więc amen? Kiedyś nurtem lawy wartkim Dzisiaj letnie - jutro martwe? (W tym znajduję pocieszenie: Że powoli już trzeźwieję, Choć się jeszcze czasem chwieję, Takie właśnie mam wrażenie) Nagle jednak znowu dreszcze Tak, jak dawniej -a więc jeszcze?1 punkt
-
Będziesz Miejscem wejrzeń Wejściem w przestrzeń Niebem i szczęściem Gdy zechcesz śmiechem Miejscem w powiece Wdechem, wydechem Nie chcesz?1 punkt
-
1 punkt
-
Choć historia nie ma ramy To odsłonię taką kartę Że po Zabrzu jeżdżą bany* Co na pełnej urwie w zakręt ;) * bana - tramwaj po ślunsku - mam osobistego tłumacza to wiym ;) Pozdrawiam.1 punkt
-
To może wyrapować? Podstawiłem sobie w myślach Koprucha i jest moc ;) Skoro w mono to bardziej mi to co na jeden rym: Jestem w mono Myśli kłębią się i gonią Wir pod skronią Jestem w mono Jakby mi je zapętlono Błędne koło Jestem w monoZlana prawa z lewa stronąOskarżenie śpi z obroną (i tu mógłby być ciąg dalszy na tym rymie podobnie zagęszczony jak ta strofa, po 8 sylab w każdej, bez powtarzania "jestem w mono" - taka moja wariacja, nie że cover ;) ) Dobry, melodyjny pomysł. Wymachiwanie pięścią mało oryginalne, ale było po co wpaść: całkiem niezły tekst na dolby wieczór ;) Pozdrawiam.1 punkt
-
Będziesz Miejscem wejrzeń Olejkiem w katedrze Wejściem w przestrzeń Niebem i szczęściem Gdy zechcesz śmiechem Miejscem w powiece Wdechem, wydechem Nie chcesz? (Tak było)1 punkt
-
rozestane i do tego * ? Tekst ma swój mroczny urok, chociaż ciężko się czyta. Puenta trochę prześmiewcza ? Pozdr. :)1 punkt
-
Witam - dziękuje za przeczytanie komentarz i głosik. Miło cię widzieć - Spokoju ci życzę1 punkt
-
Dobre, ale coś mi się zdaje, że przed edycją było lepiej. Tutaj mnie "miejsce w powiece" uwiera, tam mnie nie uwierało nic, przyznaj się -coś zmachlował ? Pozdrawiam :)1 punkt
-
Niestety zgadzam się z Madame. Dodam tylko, że tekst tej długości pisany ciągiem jest męczący w odbiorze.1 punkt
-
Witam - pożegnanie czasem boli bywa kulawe ale w twoim wierszu się podoba. Ciepełka i uśmiechu życzę.1 punkt
-
masz rację, zagalopowałem się; trochę zasugerowałem się komentarzem Pani Kredensowej:) ale wracam i może tak: a kiedy dasz mi poczuć zwinność twoich bioder i przebijesz tętnice mgławicą bezmyślną wtedy już na zawsze będę twoja Już więcej nie będę kombinował. A ta mgławica i to bezmyślna jak najbardziej.:) podpisał: taki zwykły Wiktor :)1 punkt
-
Jak dobrze, że Cię tu nie ma! Znów mogę sam budzić się Rozumiem! Już nie potrzeba Mi Ciebie - a Tobie mnie! Zapachem Twoim koszule Nasiąkły i nie chce się sprać, A w lustrach - jak to się dzieje? - Wyświetla się Twoja twarz. Jak cudny ten cichy spacer! Jak słodkie to sam na sam! Znów taniej jest się upijać Jak smaczna ta "tea for one!" Została mi Twoja szminka Nie tylko wokół mych ust I tyle myśli po Tobie Utknęło w gardle jak gruz. To przecież takie wspaniale Móc znowu wiele mieć dam! Nie pytać się, nie spowiadać... Wygoda wróciła nam! Radość wprost mnie rozpiera, Oby tak było do zgonu! Jestem taki szczęśliwy, Że chyba skoczę z balkonu.1 punkt
-
1 punkt
-
Bardziej mi to przypomina wpis z pamiętnika, rozważania PLa nad przyjaźnią, aniżeli wiersz, ale jak kto woli. Co razi w oczy, to powtórzenia - słowa "przyjaciel, przyjaciele" pada aż osiem razy. Ogólnie, to rozważany problem i rady w tym wierszu są prawdą powszechną i tematem popularnym, co znaczy, że utwór mógłby zaskoczyć jedynie wtedy, gdy byłby napisany w sposób oryginalny, zgrabny i niecodzienny, czego tu (w mojej opinii) brakuje. Pierwsze siedem zwrotek do mnie przemawia, potem się zaczynam gubić. Pozdrawiam.1 punkt
-
hihipotetyczno-hihipnotyczna To się nigdy nie zdarzy Śniąc nie pozna jej twarzy1 punkt
-
Wiersz ma między innymi rodzić pytania, skłaniać do refleksji, budować klimat, przekazywać uczucia w szerokim tego słowa znaczeniu. To moja odpowiedź. Czy wystarczająca? Jeżeli czytasz wiersz i przechodzisz obojętnie, to znaczy, że nie spełnił zadania.1 punkt
-
Piękne ukazanie wierności, kojarzy mi się bardzo z dorastaniem do miłości. Pozdrawiam cieplutko :)1 punkt
-
1 punkt
-
ja w prawo ty w lewo oby czołem nie w drzewo ja lasem ty doliną wspólny cel gdzię zaginął :))1 punkt
-
1 punkt
-
wybaczam moje marzenia zbłąkane młode lata przegrane wszystkie sny zabrane wybaczam wybaczam noce stracone i dnie zgubione i obłąkanie wybaczam wybaczam bite szyby rozpacz i łzy policje i szpitale o piątej nad ranem wybaczam wybaczam, że inaczej nie umiałaś że po prostu nie chciałaś wybaczam matko, przepraszam że nie wybaczam tylko tego, że się staczam wbrew sobie po tobie /nothing personal, just business/1 punkt
-
uprzątnąłem starannie dom i starłem z półek kurz według alfabetu ułożyłem książki na regale i kolekcję płyt odpowiedziałem na wiadomości przez lata nieodpowiedziane zadzwoniłem tu i tam „tak, wszystko dobrze, pozdrawiam” pani Halinie spod piątki uśmiechając się oddałem sól podlałem kwiaty napisałem parę słów włożyłem elegancki strój i świeżo pastowane buty uchyliłem drzwi wziąłem do ręki sznur jestem gotów już1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne