Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.12.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. z zasuszonych listków dębu i kruchych patyczków puszek po karmie dla kotów, szyszek, kulek szklanych zbudowane są wszechświaty dla skrzatów skrzydlatych na grzbietach śliskich niesione bajkowych ślimaków we wszechświatach skrzacich, bywa, wybuchają gwiazdy błyśnie ogniem supernowa, pożre mozół listny skrzaci syzyfowy trud patyczny pył kosmiczny ze słońc umarłych i leśnych dziwów onirycznych ruch firanki zdmuchnie z parapetu padać będzie deszcz z grafitu w krainie stojących lamp i kaloryferów w krainie kątów i aniołów inwalidów
    7 punktów
  2. Mirek przez ucho przeklina kilku chłopów ciągnie kabel Jan w galotach jaja spina pustą kozicę pcha Paweł Pietrek, Przemek biją konie na guziku siedzi Marcin I to nie jest wymyślone to jest szychta na kopalni Traktorek powieszą wkrótce jak znajdą baranie rogi ja już myślę o Barbórce czy przelew będzie wysoki Złość zaleje ludzi tak dziś bo czternaście razy w roku płacimy wysokie składki aby mieć na starość spokój
    5 punktów
  3. wysypały się uschnięte liście stare myśli wszystkie zwiędłe kwiaty wyblakłe resztką barw malują szary chodnik z wiatrem jak w kalejdoskopie odpoczną pod śnieżną pierzyną nim zginą a ja zasiewam nowe pomysły na życie lekko z wiosną wyrosną
    4 punkty
  4. Odchodzisz Mamusiu, Fizycznie umierasz, Lecz wiem, że Twa dusza Będzie wciąż mnie wspierać. Choć tęsknię już teraz I ból Twój oglądam, To by Cię zatrzymać Nie mogę zażądać. Twój czas już nadchodzi I pojdziesz do Pana, Lecz tu pozostaniesz Na zawsze kochana. Zasnęła na zawsze. Już lekko Mateńce. Ja jeszcze potrzymam Stygnące ręce.
    3 punkty
  5. Znów się gotuje coś w „mądrych” głowach. I gdyby zajrzeć do nich od kuchni, bigos się się warzy, ważą się słowa, a przy nich stoją panowie smutni. Okryci płaszczem zobojętnienia znów przerabiamy przeszłość od nowa. Bajki chłoniemy jak znieczuleni, chociaż od dawna znamy ich morał. Czas, który sprzyja lipnym prorokom, gdy tylko zbytnio nabiorą siły, rani historię nazbyt głęboko, żeby zapomnieć o nim na chwilę. Lecz chętnych wielu, wprost dla korzyści (a są uczeni więc nie są głupi), wprowadzić ludzkość do wielkiej rzeźni. Podniesie głowę i jeden z drugim, bywa, wybije ponad przeciętność, Do tłumu woła: „Chodźcie dziś ze mną!” Ty bądź ostrożny, bo nazbyt często Niosący światło prowadzi w ciemność.
    3 punkty
  6. nocą widziałam gwiazdę jak granat rozjaśniła i w oka mgnieniu czyjeś marzenie pochwyciła w dłoniach trzyma i niesie bo szybko chce doręczyć spełnione ciche myśli pisanych prawdą wierszy gdybyś świetlista gwiazdo do mnie z prezentem przyszła nikt by mi nie zarzucał że to co piszę zmyślam 29.11.2018r.
    3 punkty
  7. Księżyc wygląda dziś jak złamany paznokieć. Ty romantyczny jak rycerz, tylko zbroja w rdzy. Obgryzam paznokcie z księżycem na spółkę, świat się stresuje i wszystko się spierdoliło. Roztargnione są ostatnio te noce, chód chwiejny, chodniki nierówne, a gwiazdy do góry nogami nosami zahaczają o ziemię tak, że upaść już niżej nie można. Przestałam wierzyć w miłość, a to jest grzech największy i ciężko go zmyć. Wypijam za dużo wina i zbyt wielu facetów biorę sobie do serca. A słowo „kocham” rozlało się, zabrało przezroczystość. Kolory parzą.
    2 punkty
  8. jeśli nie wychodzi się zbyt długo trzeba zostać głos zanika w gardle i dobrze ludzie i tak przesypują się przez palce tylko cisza może być obecna wchłonęły mnie mury nikt mnie nie znajdzie choćbym chciał
    2 punkty
  9. Cicho, cicho mówią ptaki siedząc na gałęziach zimowych drzew. Otulone śniegiem strząsają płatki ze swych rudych szalików. Cicho, cicho mówią koty, zachowujące zen na codzień. Niezbyt uniosłe, zupełnie nie depresyjne, najwyżej - zmysłowo melancholijne. Cicho, cicho mówi życie, szczęście sączy nam okazjonalnymi kroplami. Przesłodkie są. Jest niemiłosierny czas, beztroski, każe na siebie czekać czasem całe stulecia.
    2 punkty
  10. trudno się powstrzymaćjak jest rozkaz z górywinny jest ten głoszwany zew natury
    2 punkty
  11. Z bezkształtnej plamy osoby nieznajomej dostrzegłam zarys tego co o sobie powiedziałeś zadziałała ciekawość impuls przelał szalę drapałam więc i wierciłam odsłaniając skazy, troski najgłębsze zakamarki a twoje błyszczące oczy podążały za mną z rozbawieniem nie zorientowałam się że skrobiąc tak bez opamiętania sama gubię kolejne warstwy aż stanęliśmy przed sobą zupełnie nadzy
    2 punkty
  12. Patrzymy bez konsekwencji Ubrani w nieostre uśmiechy Lekko drżą ręce Leżymy na łożu nieobyczajnym Bladym świtem westchnień Malujemy zaparowane okno W ramionach błagalnych modlitw Smutnego boga oddalenia Wyczerpujemy sekundy Wznosząc chełpliwą wzgardę Pyszałkowatości chodu Zmieniamy czar w prysk Ucieczka przed mizantropią Ścielimy leże łez Homo homini lupus est Przesmyk wytwornych zdań Wyważenie roztropności miłości Widzę, słyszę, czuję Zrodzony z marności Nauczony małości Wędrując uciszam wiatr Ptaki mym cieniem Choć bliżej im do gwiazd Wilki mym wytchnieniem Choć ich taniec zabójczy
    2 punkty
  13. Dołączam się do pochwał, tak bardzo mi się spodobał, że aż muszę skomentować. Naprawdę piękny wiersz o rozczarowaniu, katastrofie niszczącej wszelkie osiągnięcia tytułowych dzieci, tragedii odbierającej im radość życia, marzenia, które być może były iluzją, ale były piękne. Więcej się nie zagłębiam, jestem zachwycona i poruszona. Pozdrawiam serdecznie.
    2 punkty
  14. gdy dotykają smutki poeta powie jesiennym liściem opadam na chodnik- moje drzewo marznie z tęsknoty - nie bawi gonitwa miękkich wiewiórek - wdeptany w martwotę albo samotność stoisz ode mnie daleko jak gwiazdy od siebie na wyciągnięcie ręki o długości świetlnych lat same w sobie gorące jednak gdy teraz stoję na ziemii czuć tylko chłód drzewa zaliści dopiero na wiosnę gwiazdy samotnie będą płonąć i to się nie zmieni jak dobrze - poeto żeś po prostu człowiek kogoś do ciebie przyciągnie wiosna zdarzy się jesienią
    2 punkty
  15. Oczywiście, jednak uważam, że nie mam się czym chwalić. Masz kasę, idziesz do wydawnictwa, płacisz i masz. A potem rozdajesz babci, wujkom, rodzinie i nikt nie zapyta, nikomu nawet na myśl nie przyjdzie, ile to kosztowało. (Nie tylko pieniędzy) Zazwyczaj poeta, to biedny człowiek, nie ma na kwiaty dla dziewczyny, więc pisze jej wiersze. Nie da się póki co zarobić pisaniem wierszy na życie. Więc wolę Portal, tutaj mam żywy kontakt z czytelnikiem, w postaci komentarzy, które sobie cenię nade wszystko. Tutaj się wciąż uczę czegoś nowego, potrzebnego i wymieniam poglądy z moją poetycką rodziną :)
    2 punkty
  16. ja mieszkam w chałupie a wokoło zamki słowa w strofy wiąże pisze rymowanki :)
    2 punkty
  17. domy zamki kościoły ja mieszkam w chałupie piszę ładne wiersze czasem se przytupnę :)
    2 punkty
  18. jej ciało nie nudzi wciąż zachwyca za każdym razem na nowo odkrywam miejsca które ileś razy już widziałem a mimo to patrząc na nie podziwiam mówię wam jest co to i owo tu i tam a zresztą co będę wam tłumaczył przecież każdy z was zna tę tajemnicę ona najwyraźniej nocną porą gra
    1 punkt
  19. Jedno Patrzę na ciebie powoli, patrzę na ciebie nieśpiesznie, jak usta palcem obwodzisz, jak oczy mrużysz niegrzecznie. Słyszę cię drżąco, gorąco, słyszę cię złoto-świetliście, jak krwi szum niesie rytm biodrom, jak w ciszę szepczesz coś z sykiem. Czuję cię głośno, jaskrawie, czuję cię lekko-zwycięską, jak spadasz ciepło i nagle, jak ze mną stajesz się Jedno.
    1 punkt
  20. domy, zamki, kościoły... a ja mieszkam w chałupie i słoma z języka mi wychodzi ;)
    1 punkt
  21. * * * biało świt ubarwia horyzont czerwienią zimne krople deszczu wkuwają się w blade postury życia niebo rozsypuje się po raz kolejny dotyka czarnej ubogiej ziemi jesienne złoto traci kolor niknąc pod diamentową warstwą puchu świat staje się przejrzysty jednolity wschód i zachód słońca oddziela pora dnia malując kontury w mglistej oddali Sylwia Błeńska 24.11. 2018
    1 punkt
  22. pośród barwnych trumien latarni szarego miasta obok krzyża co wrasta do gardła szyi potulnej przykryta kominem dla zamglonej pamięci zawsze palce na chęci przy życia statywie nad szyją jest dym bucha co godzinę nie widać już nic zabrało ją i okolicę jestem tam gdzieś zamknięte oczy mnie też porusza wiatr... gdy kiedyś obudzą że byłem potrzebą lecz jeśli to jutro to wciąż nie wiedzą ile przeszedłem.
    1 punkt
  23. Chciałbym żyć wiecznie I patrzeć jak umiera świat Jak ostatni raz nabiera powietrza
    1 punkt
  24. O bananie! Cudowny półksiężycu złoty utęskniony symbolu panieńskiej niecnoty ! uwielbiam blade kremy które kręcą z ciebie budynie ,mączki torty i co jeszcze nie wiem lecz wydajesz mi się mocno podejrzany bo nie masz nasionek ty w kółko czesany wiec ponad ciebie wolę zwykłą klapsę gruszkę którą na ciężkie czasy schowałem pod łóżkiem!
    1 punkt
  25. nie mów że wiesz co będzie tworzyć artysta w epoce kolorowych drukarek robotów wyższej inteligencji Panie Cierpliwy powiedziałeś natura to nie kąty proste przestrzeń to linie i kraty miałem chwile splątane jak teraz ponosiłem porażki nie chciałem się zatrzymać znałem dystans do malejących rzeczy nie traciłem wyrazistości widowiska które otwierało się na nowo jednak nie mogę zrozumieć jak to wytrzyma dusza durna patrząc na świat poza czasem
    1 punkt
  26. podnieść jedną powiekę upodobnić drugą językiem zdrapać szron nagłego przebudzenia poszukać sił do drogi odsłonić drogę wstać uchwycić oddech
    1 punkt
  27. Byłem, czytałem :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  28. może - moim zdaniem, lecz z męża nadęcia wnioskuję też pranie szybkie bez mrugnięcia
    1 punkt
  29. a moja chałupa co roku bielona jak stała tak stoi całe wieki ona ;)
    1 punkt
  30. Całośc niezła. To powyżej wg mnie zbędne. PL wprowadza na sekundę inną postać, ale potem nic z nią nie robi. Podoba mi się księżyc jak złamany paznokieć i ciąg dalszy. Jest w "spierdoliło" - punkt ciężkości tekstu ale w sumie to nawet dobrze. Przewracam się na chwilę z wierszem na bok, ale potem wracam do czytania. Oddaje dobitnie nastrój PL. jest "," powinna "." Dzień dobry na orgu. bb
    1 punkt
  31. Zgadzam się z tym powyżej. Też z dużym zaciekawieniem przeczytałem ten komentarz.
    1 punkt
  32. Pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi … To film z 1983 roku, składający się dwóch nowel: Sen o Violetcie oraz Do widzenia,kochani. Sen o Violetcie traktuje o pisaniu … i że „gorszy sort” zaczął się na Kurpiach … :-). Genialne. Chwilami nie wiem czy to się działo wtedy, czy dzieje się dziś :-)
    1 punkt
  33. Nigdy nie chciałem pisać o górnictwie. Strasznie mnie irytuje robienie z tego rzeczy świętej w moim regionie. Jak wczoraj koledzy w mundurach górniczych odbierali medale i stopnie doszedłem do wniosku, że ten zakład pracy nigdy nie wyjdzie z PRL-u. Jednak nie da się ukryć, że jest to bardzo specyficzna praca, a dla mnie jako prostaka jest wybawieniem. Gdybym miał przeżywać "Dzień Świstaka" w jakimś zakładzie produkcyjnym to bym już dawno wylądował w ośrodku dla nerwowo niestabilnych. Mamy jednak swoje ciekawe terminy :) Np "jaja" to są sprzęgi, którymi łączy się jednostki transportowe z sobą tudzież maszyną kompletując skład pociągu (akurat sam jestem kierowcą), "galoty" to rozwidlenie wyrobiska w 2 przeciwne kierunki. "Jaja" składają się z haka i okrągłej metalowej witki. Obojętni, z której strony hak wchodzi w te metalowe kółeczko i gotowe. Jednak hak przy "jajach" z maszyny jest niż przy jednostkach transportowych. W trakcie jazdy może zaczepić o elementy torowiska więc trzeba go podwiesić za pomocą drucianego haczyka. Tak więc pracując jako konwojent/manewrowy nie raz usłyszałem od maszynisty "podwieś mi jaja". Kiedyś była sprawa w sądzie (przykra sytuacja, ale przyniosła jedną zabawną sytuacje). Jeden z kolegów jako świadek tłumaczył sytuację. "Na kozicy leżały konie. Chłopaki podjechali do niej maszyną i dopięli za jaja" :D Wpadłem na chwilkę, nie wiem co jest w tym słowniku, ale zdaję sobie sprawę, że każda kopalnia ma swoje smaczki. Już sam wagon osobowy miewa nazwy typu "klasa", "baldach", czy "pullmana". Kiedy połączono kopalnie i na Wesołą przyszli chłopacy z Mysłowic doszło do pewnej zabawnej sytuacji. Sztygar z Mysłowic zapytał się maszynisty z Wesołej ile ma klas, a ten z nerwów odpowiedział "a ch** Cię obchodzi ile ja klas skończyłem, inżynierem nie jestem"... Dziękuje za miłe słowa, pomyśle by coś dodać jeszcze :)
    1 punkt
  34. W ramach wstępu: po nowym roku planowane jest wydanie mojej poezji nakładem jednego z wydawnictw w poezji się specjalizujących. Przytoczę pewien wiersz: Przesłuchanie poety matka? pijaczka zawód? miłosny to znaczy? kurwa ojciec? co ojciec? imię ojca? mówiłbym mu „tata” sierota? nie, poeta poeta? ale brzydkie piszę wiersze za przyczyną? poetyckiego życia
    1 punkt
  35. Seks seks und noch mal seks. W czerwonych butach Twardowski na Księżycu przysiadł . Ile tam kraterów i wyschniętych rzek ! z tego pociągu niejeden już po cichu wysiadł..... Mars. Ganimedes i Uran. Zeus Gromowładny zerka chytrze na Ziemię i liczy wielbłądy. Nie każdy jest taki sam i nie każdy młyn miele mąkę a nie z każdej mąki będą bomby! Seks.Puszcza. Pustynia.Puszta. Jakże tutaj cicho. Idzie wolno ulicą owdowiały starzec w lesie za matecznikiem spotkać można Licho Mija maj za majem i za marcem marzec Dwanaście krasnoludków. No i jedna Śnieżka! Kto zasiał kiedyś owies? Czy aby górale ? Czarna ma skórę Bambo i w Afryce mieszka.... Na niebie chmury bulgoczą i barwne fraktale!
    1 punkt
  36. Chyba warto by delikatnie jeszcze przy nim (wierszu) pogmerać żeby ww. płynność stała się udziałem całości, bo zaczyn jest ciekawy :)
    1 punkt
  37. niesamowite zdjęcie...
    1 punkt
  38. Dziękuję @ania mila milewska za polubienie - oraz witaj:)
    1 punkt
  39. Brak tu męża głosuwezmę jego rolemoje drogie panieza to przytulaniemąż zabije żone
    1 punkt
  40. Niektórzy mówią: "mógł nie będziesz", lecz przecież jak się wybił ten, co wołał do tysięcznych tłumów całkiem niedawno "Yes, you can!"
    1 punkt
  41. Tak,tak, ostatnio widziałam Cię na latawcu w chmurach :)
    1 punkt
  42. zmarznięta ziemia pokryta śnieżnym puchem - tropy zająca
    1 punkt
  43. A jednak, gdyby ich na tym świecie zupełnie zsbrakło mógłbym już chyba zostać pustelnikiem...
    1 punkt
  44. W kontekście wiersza dziwolągiem jest ten oderwany, nieprzystosowany do standardu, nie nasz. Nie ma granic. Człowiek bez korzeni może mieć maskę ale jest... inny. bb
    1 punkt
  45. w sumie cienkie. czuć niechęć do księży i do kobiet
    1 punkt
  46. Twarde zderzenie z ziemią, są ludzie, którzy to sobie cenią.
    1 punkt
  47. Oj ... do dziś to czytam gdy mam zły dzień. Tak to pięknie napisane - Dziękuje!
    1 punkt
  48. Walka Kontra Kontrapunkt Kłótnia Arsenał Dysonans Seks Zgoda Symfonia Świat Odwieczna harmonia
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...