Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.09.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Social Media Porankiem rozczochrana, ale w mejkapie, rozpocznę dzień od selfie jeszcze w piżamie, a w tle skopane łóżko, rozkosznie i słodziutko, zaraz ląduje wszystko na Instagramie. Potem zdjęcie koktajlu bardzo zdrowego, dla moich followersów, niech wszyscy wiedzą, co na śniadanie jada laseczka taka jak ja, hasztag paleo dieta, hasztag DASH, zero. Dalej czas na codzienny z youtube'em workout, jak zrobić dobrą pupę poradzi Owska, ale nim zacznę fitness tipsem sweet focię cyknę, belfie w nowych legginsach na fejsa dodam. Jeszcze napiszę tweeta — „żyj tu i teraz! ” — w planach seksi tatuaż, partner z Tindera, sprawdzę lajki i hejty, odpowiem na komenty, na fish gape face w profilach zdjęcia pozmieniam. I nawet nie wiem kiedy, a czas jak piasek, dzień mi przemienił w wieczór, uciekł przez palce, ja wciąż wpatrzona w ekran, bo mój świat przecież jest tam, tutaj całkiem samotna w poduszkę płaczę.
    6 punktów
  2. ojciec jak niewolnik pracował w lesie od rana do wieczora matka również kilometry pokonywała sprzątając klatki wielkich wieżowców aby owoce ich wzajemnej miłości głodne nie chodziły spać a zimową porą miały ciepły ciuch lecz dziś tylko on pamięta jaką cenę za to zapłacili harując aż do środka bólu którego nie wytrzymałby nawet wół dlatego często nad ich grobem samotnie zapala wdzięczności znicz kieruje wzrok ku niebiosom pytając czemu tylko ja marnotrawny syn
    5 punktów
  3. budzę się wstaję i przez okno patrzę w niebo kremowozłoto rozbrzaśnione gdzie siwymi chmurami cień nocy niebieski trzyma miejską stęchliznę niżej nieboskłonu (cisza w ścianach wibruje od tupotu szczurów i rurami się niesie elektryka dźwięków mdło świecącej półżywej żarówki klatkowej która blednie powoli pod zórz wschodnich wstęgą) dopijam wczorajszą ciemną herbatę w codziennym rytuale przesiąkłą stęchłym cieniem i machinalnie oddaję się całą umysł ręce do pracy tam gdzie błękit dnieje
    3 punkty
  4. a może bym tak Kochanie napisał do Ciebie dawno tego nie robiłem oddycham wspomnieniem w ten duszny dzień przedwiośnia patrząc na błyszczące dachy szarego miasta z naszego małego balkonu na ostatnim piętrze tu kawa poranna i żytnie bułki z dżemem pamiętasz wieczory przy świecach przegadane noce śmiechu garść konewka łez nie czuję skropionych rosą rzęs nie słyszę szeptu Twoich stóp nie czuję już nic dlaczego zamiast Twojej dłoni obejmuję tęsknotę i żal
    3 punkty
  5. fot; graphics CC0 Stój! – mój, wolą zgrzesz! autorytecie nieosiągalny… czemu nie istniejesz? I nie ma lepszych ode mnie, i gorszych? Przykładowych, przybliżonych, nie ma również. Są tylko inni, nie tacy sami, każdy cierpi inaczej, utrapieni w kworum istnienia słów spartaczonych, koślawych, skażonych jak igła w krainie fastryg w obozach uniformów raczą się fikcją nikczemni, skradają, w karpiu szlamu, czekając na cud dzielą się opłatkiem. A Bóg mieszka w zgiełku, w decybelach utrapienia, na dworcu emigracji sprawdza plecaki, liczy kilometry, jest objętością baku, nektarem z oktanów, czasem łzą na powiece, katem tęsknoty. Nawet nie pragną zbawienia lecz potrafią podróżować na rozdrożach przekleństw, stawiają krzyże —
    2 punkty
  6. Uwieram na już starali się mnie rozbić przewiercić, wymalować szlifować nie próbował nikt Za inspirację do tych paru słów dziękuję @Joachim Burbank
    2 punkty
  7. Stłukłam szybkę wyświetlają się wiadomości w milionach kawałków w jednym widzę siebie podobną w drugim całkiem inną na trzeci boję się spojrzeć stłukłam szybkę rozbita muszę znaleźć siebie
    2 punkty
  8. Do klubu abstynenta z tym wierszem raczej Cię nie wpuszczą, ale ładne :)
    2 punkty
  9. Stoi samotnie Nieporuszony Zamknięty od środka Szara kamienna twarz materii Tocząca walkę z czasem Przemierzając erę Czasem Widuję go w człowieku Taki nieprzystępny Taki zimny Wyrachowany O kamiennym sercu Sylwia Błeńska 30.09.2017
    1 punkt
  10. Tu patrzę na cienie, przenikam je wzrokiem. Czy coś pamiętają? Być może. Być może, poniekąd, przenigdy, na pewno, i po co, i na co mój Boże. We mgle się rozpływam, dostaję w policzek od wiatru, od ciebie, od ludzi. Tak. Boli to miejsce, zranione uczucie. Czy czas czasem leczy, ostudzi ? Gdy chciałam zrozumieć swój stan swiadomości myślami ugrzęzłam w ruinach. A gruzy, zwaliska, hałastra przeszłości zatrzęsły podwoje istnienia. I myślę i pytam, rozglądam się wkoło. Co widzę? Nie powiem. Jest ciemno. Choć słońce w zenicie przenigdy, poniekąd nie czułam się gorzej na pewno. 10.09.2018r.
    1 punkt
  11. w otwór jaskini tak po prostu z pomrukiem przejście w ogrodzeniu uważnie, bo kłuje aj! celnik w bramie stoi nieruchomo brzęcząca moneta zwodzony most zapach kołyski dudnienie bębna pałacowe wrota z tyłu stodoły uderzenia cepa arbeit macht frei czerwona łuna zawodzące smyczki migając światło odcisk na szybie cichy szelest zamykam je wszystkie by otworzyć oczy z drugiej strony
    1 punkt
  12. Życie bywa przewrotne dało ci morze, gdy chciałeś krople i nie przestając się zgrywać szepnęło -Czas nauczyć się pływać. z inspiracji @beta_b pt. Pragnienie
    1 punkt
  13. leżę w ciemnym pokoju płatki marzeń wolno opadają z sufitu przykrywając twarz wsłuchuję się w głos samotnej myśli spływającej po ścianie niewygodna pozycja życia uwiera głowa pełna niespełnionych pragnień i tylko szmer zdartej płyty spod starej igły trzyma mnie jeszcze w nadziei na lepszy czas
    1 punkt
  14. Pokora i arogancja rodzą się jednocześnie bólem oczu i kłuciem w piersi nieznacznie daje do zrozumienia że jestem dobra i czysta choć w środku lata długie i milczące o kłamstwach pozbawionych szczęścia pełnych nienawiści do Ciebie i siebie. Nie proszę o przebaczenie tego nie ma w rodzinnym słowniku coś co zrodziło się przede mną zezwoliło genom tolerancje JA Najważniejsze to być ciągle i do końca nie zawieść Nie ma powrotu do odwrotu naszych młodych skroni i nieutrwalonych nawyków Do siebie do Ciebie Jest nam nieblisko Nie mowie nie Wiem że jeszcze nas stać Na wszystko.
    1 punkt
  15. Tak bardzo chce mi się być poetą. Ale bardziej chce mi się siku.
    1 punkt
  16. niepotrzebne (treść nadmiarowa) Pozdrawiam
    1 punkt
  17. Pozwolę sobie tym razem nie zgodzić się z Duszką. Mnie się "półżywa żarówka" bardzo podoba, bardzo. Wręcz mnie wzrusza - i bardzo mocno ten przekaz odbieram. Czy wiersz jest przegadany? Może tak. Ale może @Deonix_ właśnie tego nadmiaru słów potrzebuje. Może podmiot liryczny tak właśnie widzi świt?
    1 punkt
  18. Widoki też nie maja obowiązku być ładne, mimo wszystko łatwiej nam utworzyć metaforę do koloru, postaci, zjawiska widzianego niż wyczutego nosem. Szersza paleta, szersze skojarzenia.
    1 punkt
  19. Kawał dobrej roboty :) " klatkowa " i drażni i potrzebna, nie wiem co z nią zrobić oddaje się cała V oddaje siebie całą ?
    1 punkt
  20. @Silver dziękuję, odsyłam ♥ i pozdrowienia :)
    1 punkt
  21. może zabrzmi to dziwnie dlaczego akurat teraz ale nie znając jutra wolę już dzisiaj to zrobić i wszystkim najbliższym oraz znajomym swym a także tym których może jeszcze poznam najpiękniej jak potrafię prostym lecz szczerym od serca płynącym słowem podziękować podziękować już dziś że mimo pochmurnych dni potrafili się do mnie uśmiechnąć
    1 punkt
  22. Dobrze brzmią buki żytnie, w takich osobistych tekstach konkret robi wrażenie Tęsknotę i żal wolę czytać między słowami , ale może tylko ja tak mam.
    1 punkt
  23. Bardzo mocna, dobra, choć niebezbolesna w odbiorze miniatura. Spodobała się. Pozdrowienia gorące.
    1 punkt
  24. Okropnie smutny i zapewne (niestety) podparty autentyczną historią wiersz. Ładnie to opowiedziałeś. Ale parę rzeczy bym poprawiła: "(...)on pamięta (...)[bez "m"] "Wytrzymałby" łącznie. I tyle mojego. Serdecznie.
    1 punkt
  25. Pewien Krzysztof z Wadysławowa z młodą foczką chciał się całować, nachylił „usteczki” wypadły ząbeczki w correga tabs namoczył od nowa.
    1 punkt
  26. Nocą pogodną gwiezdny ekraN Istnieje nawet, gdy się śnI Energię swoją wszechświat ślE Bez niej to ziemski byłby gróB Organy świata - jego zwierciadłO .
    1 punkt
  27. świetnie, z całuśnym klimatem :) Pozdrawiam. Piękna dama z osiedla Poraje, gdzie nie pójdzie buziaki rozdaje. Ósmy dzień cmoka Lecha, czy Krzysztofa zaniecha? Jako gej na tym nie poprzestaje.
    1 punkt
  28. Niezwykły i poczciwy, prostoduszny i zarazem genialny w tej swojej prostocie, ciepły wiersz. Unikatowe, cenne i ponadczasowe przesłanie. Bardzo mi się spodobał :) Pozdrowienia najszczersze :))
    1 punkt
  29. co by nie mówić, Lilianna Szymochnik wprowadzał/ła spory koloryt - więc jednak tęsknię ;) Pozdrawiam. witaj Jimmy, wyświetliło się. OdkopAłam? :) pewnie mnie nie pamiętasz, ja Ciebie tak, bo kilka komentarzy u mnie zostawiłeś. Wracaj, chętnie poczytam Twoje nowe Dzieła :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. Piszę do Ciebie Mój Tato Bo tęskno mi za Tobą Wyszedłeś tak niedawno Jeszcze dziś rano głaskałeś mnie po głowie A w południe już zacząłem czuć się samotnie Już prawie wieczór A ja wiem że nie wrócisz Bo sam wkrótce przybędę do Ciebie
    1 punkt
  31. Atlas grecki chlop chciał kawałek ziemi w zamian dzwiga cały glob to przewrotność oczekiwań DZiekuje @Annie_M, @Alicja_Wysocka, @Niewygodna, @Mateusz Topolewski za cicha obecnosc
    1 punkt
  32. Właśnie po milionie lat odkopałam ten piękny post. Ileż to razy chciałem napisać podobny :) Mam tylko nadzieję, że Michał nie chciał mojego nazwiska wykreślać. Poetą jestem kiepskim, ale ci wszyscy ludzie z poprzednich lat orga to skarb. Pozdrowki, specjalnie się zalogowałem, więc mam nadzieję, że komuś się to wyświetli :) do poczytania, Jimmy
    1 punkt
  33. wczorajsza rozmowa z zausznikami poprawności co by nie mówić Gremium Najwyższej Instancji Rozumu umocniła przekonanie o niedoskonałości mojej pamięci wyszło na jasność przewinienie tuszowania niewygodnych problemów oraz przekroczenia kompetencji / nie zwracania uwagi na moje oczekiwania / czyli jawna tolerancja absurdu na pytania komisji wzruszała ramionami oznaczało to brak pewności do negocjacji mojej albo niczyjej
    1 punkt
  34. chciałem dobrze wyszło bardzo źle tylko czemu kurwa chyba diabeł wie chciałem zrobić źle wyszło bardzo dobrze w dupę jeża czemu może ktoś z was wie
    1 punkt
  35. On chyba wyciągał ludzi spod gruzów World Trade Center i kiedy oddalił się na moment, by posłuchać wesołej muzyki obudził się w Polsce z polską żoną i lepszym nastawieniem do świata w którym nic nie jest pewne, nawet że to jest tekst oparty na faktach. Chodziło mi po głowie stwierdzenie bliskie temu w poprzedniej zwrotce o tym, że słowa opadają i to wcale nie jak zwodzone mosty, by zrobić drogę, ale tak by uczynić ją niemożliwą i jeśli w kolejnych dniach usłyszę "lubię to" i tak nie będę wiedział kto, co. Nie to do końca myślałem, a raczej właśnie to, tyle że lepiej ubrane w słowa. Patrzyłem w lustro biorąc prysznic i nieco z pogardą odnotowywałem swój cielesny stan załamania, jednocześnie ciepło sprawiało mi przyjemność. To pomieszanie wrażeń wywołało mowę, której teraz nie jestem w stanie sobie przypomnieć, więc zaczynam od anegdoty o znajomym znajomej, który odsuwając na boki bloki betonu, myślał być może jakie to lekkie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...