Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.07.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
malowałam motyle jak lecą ponad łąką niechcący skradły chwile a miałam być na piątą czekałeś, wiem na schodach około pół godziny z paziem żeglarzem tańcząc nie przyszłam dzisiaj miły motyle odfrunęły obraz wisi na ścianie a ty się obraziłeś niemiłosiernie na mnie patrzę, lecz nie rozumiem po co wyrzutów tyle czyżbyś zazdrosny bywał o kolorowe motyle? 19.07.2018r.2 punkty
-
Dzisiaj, gdy wstałam słońce zniknęło, za oknem ciemno, w pokoju ciasno patrzę na ścianę, a na niej zegar bim- bam ogłosił, pięć po dwunastej. Zapalam lampę, co w kącie stoi, światło się jarzy, a noc dojrzewa, za kilka godzin, gdy przyjdzie ranek, będę z własnymi myślami drzemać. Biorę do ręki ołówek, notes, łyk zimnej wody, bo kawy nie chcę, szóstką, dwunastką, rytmem popłynę, daj Panie Boże, jakiś wiersz sklecę, 18.07.2018r.2 punkty
-
kolejny raz przeczytała akta sprawy przypadek brzmiał napis początkowy i dalej już bez innego oznaczenia miesiące dni rok a nawet lata odręczne notatki pouczenia wezwania świadków brak doprowadzenia jest grubo jest coraz ciężej przypadkiem to tamto przypadkiem tak aż do ostatniego podkreślenia gdzie przypadek jak kochanek zaborczy może a może zazdrosny każdy chce skrawek myśli każdy niedokończony oddech złapać i sobie poukładać poprzypinać pomyślała wtedy że tyle przypadku nie mogło być wynikiem przypadku i zamknęła teczkę gładząc ją dłonią jeszcze chciała znaleźć choć małą taką tyci warstwę kurzu na okładce albo jakieś mętne zrozumieć znaczenie z opasłych pożółkłych papierzysk lecz po raz kolejny nie odnalazła nic poza odczuciem że w tym przypadku jest jak ślimak pozbawiony muszli ani nie zaatakuje ani się nie obroni z jednakową mocą odczuwający nagły zimny deszcz grad bijący albo przyjemne promienie letniego słońca wszystkie dowody z przypadku 17.07.20182 punkty
-
Namalowałam Radość na płótnie akwarelą teraz z mego obrazu wszyscy wokół się śmieją. 19.07.2018r.2 punkty
-
i jeszcze takie cuś tu zostawię: przypłyń brudnym okrętem piracie uderz falą i ostrym dziobem przeszyj gładką taflę wilgoci choć ciemność wszędzie będzie dokoła to moc twa palmy poruszyć zdoła i będzie nam obojgu jak w niebie ty księżycem zsiniałym się staniesz a ja słońcem wzejdę przez ciebie a gdy już ten zimny wodospad od ciebie na mnie wprost spłynie kielichy się mlecznie wypełnią i słodkość każde z nas spije i znowu żabą się stanę oślizgłą lecz nader szczęśliwą i zagram ci piękną melodię byś słuchał i mile wspominał2 punkty
-
Fajna, autobiograficzno-autoironiczna notatka z życia poetki, jak mniemam. Ach to natchnienie, spać nie daje po nocach :)) Też podjęłam kiedyś podobny temat w wierszu: Radosna twórczość Chciałabym czasem optymistyczne wiersze napisać, opublikować. Bo także nieraz bywam szczęśliwa. I nawet słońca widzę po nocach. Więc w błysku weny leję na papier przepiękne myśli - synonim cudu, lecz krzywe wersy dają po oczach, więc stwierdzam gorzko : Gdzie? Z czym do ludu? I paru innych jeszcze pewnie :))) Pozdrawiam Cię :)2 punkty
-
Ja jestem nikt Ja jestem nikt chociaż mam dwie ręce dwie nogi, na których tak wiele przeszedłem. Nikt jestem chociaż w rytm serce pompuje krew pełną tych niedopowiedzeń. Jestem nikt i jestem zaledwie cieniem na wietrze podmuchem mgły co skoro świt rzednie. Ja jestem nikt choć dusza drży we mnie z radości i nieszczęść codziennie. Nikt jestem zlepkiem tym myśli ledwie na rozdrożu zmierzchem jak sny ciemnem. Ja jestem nikt, jestem pył, tej iskry błysk która na chwil kilka twe niebo przetnie nim zblednie.2 punkty
-
Siła przetrwania Umarło we mnie nocy lipcowej dobro trzymane na siłę. Położyłam kwiecie na mogile, miało dać honor i odwagę.. Ale jakże mogło to uczynić? Została samotna moja kibić, wiernością dłoni niczym przysięga, jednak moc palców do niej nie sięga. I choć ja nadal nieposkromiona, i Gabriela sercem utulona. Ukochany spoczywaj w spokoju, ja wciąż nie uciekam od życia znoju. Gabrysiu, pomóż przetrwać cierpienie, odnaleźć przy tobie ukojenie. Grób obok ciebie mym przeznaczeniem, spotkamy się wkrótce, zapewniam cię. Justyna Adamczewska 2018 r.1 punkt
-
Gdy przychodzi ten lęk, bez tchu biegnę do niej: jak do matki co schroni w ramiona. Inni mówią że słabo - im wciąż życia mało. A mnie trawi tęskno - ta co w słońcu kona. „Czerp życie garściami i rozpychaj łokciami!” drżę wiatru podmuchem żywo przestraszona i tam zerkam gdzie mama czarny pled rozścielała i grzechotką w ciszy grzmiał bliski jej szept: „Tam bezpiecznie tam błogo złe zdarzenia nie mogą już nic zepsuć zaboleć ukołysze Cię śmierć.”1 punkt
-
Kiedy dojrzysz sen w jej rzęsach Taka stara, zasuszona, co o lasce ledwo łazi, w siwych włosach bajki chowa czarodziejskich pełne krain. Tak młodziutka, jak aniołek, z twarzą niczym marmur białą. Jak motyla trzyma w piąstce pioseneczkę eternalną. Czasem z krzykiem z piersi silnej jak z uwięzi ptak się zerwie, czasem z kąta w ucho gryzie mlaskając przy każdym kęsie. W noc sierpniową, przy księżycu w Perseidów nawałnicy, w jesiennym wypisz-wyrysuj w parapet kapaniu ciszy. W każdym uderzeniu serca niosą się jej kroki echem, kiedy dojrzysz sen w jej rzęsach skinie, imię twe wyszepcze.1 punkt
-
Przyjdę do ciebie gdy świat zamknie oczy, omyślę, gdy nie ma już słońca. otworzę siebie, przemienię w płonące róże. spłynę z nocnym powiewem, musnę policzek tchnieniem ciepłym, wilgotnym, rozsypię w płatkach pachnącym deszczem jeszcze - zawołasz - jeszcze.1 punkt
-
Demokracja w ścieku Sądzą, że są alfą i omegą, jaźnią i wiedzą samego Boga, atrybutem władzy nad światem i umoralniającym okrzykiem. Rozmieniają walutę serca na klepaki, co tylko brzęczą, a ich pomocna dłoń kosztuje więcej niż diamenty cherubów. Ssą jak tornado energię i poty i robią z nich ordery demokracji, która już otrzymała eksmisję z lokum tak pięknego i naszego. Niech bronią nas małe rączki niewinności i marzeń, by ostatnie ziarno wolności wytrwało i po upadku jak drzewo urosło. Bo spuścili demokrację do ścieku i niebawem dopłynie do ujścia, gdzie cierpienie wzrasta równo ze wschodami szalonej szydery. Autor: Dawid Rzeszutek.1 punkt
-
Justi, zastanawiam się czasem czym owo dobro jest. Chęcią dawania? A jeśli nie ma odbiorcy? A jeśli chęć dawania jest złem? Pospieszny mój koment, bo dzień pospieszny. Postaram się wrócić. Bb1 punkt
-
Lekki, przyjemny wiersz, mimo że traktuje o rozstaniu, to nie sposób się nie uśmiechnąć czytając :) Ale się przyczepię troszkę : Trochę ta pointa mało elegancka w moim odczuciu, tak semantycznie jak i brzmieniowo, a gdyby tak, np. - o malowane motyle ? ; o te głupie motyle ?- to tylko propozycje rzecz jasna, resztę zostawiam w spokoju i ulatniam się na motylich skrzydełkach :)) (Ech, gdyby nie ta masa ;p) Pozdrowionka :)1 punkt
-
obrazek z sieci Niedosyt słońca Blada opalenizna Oczekiwanie Niezbyt udany urlop - barowe retrospekcje - .1 punkt
-
wiersze noblistów drżą przy powiewach wiatru ptaki przysiadają na krawędziach fal w brzasku poranka przypływy i odpływy dni zmieniających się jak widma światła bezdenne szuflady okrojonych znaczeń profesorowie poezji nagradzają własne ideały swoje pragnienia1 punkt
-
powyrywalem zdjęcia z albumu wspomnień ostatni akt trwa w rolach głównych występują benzyna i paczka zapałek na koniec tańczące płomienie przez szklankę z rumem oglądam wściekły spektakl zapominanie na chwilę na skrzypiącym krzesełku przechylam truciznę jutro już dziś mnie przeraża ale wytrwam do końca aż opadnie kurtyna przynosząc to samo zakończenie każdego dnia1 punkt
-
Rozumiem przesłanie i te smutne przemyślenia ale... czy należy się tak przejmować? I tak staniemy przed... każdy wg swojej wiary, jakimś sądem, który nas rozliczy z całego życia. A inni? inni mogą tylko patrzeć z ziemskiego wymiaru, który nie zawsze jest na tyle szeroki, żeby objąć wszystko. Pozdr:)1 punkt
-
~~~ Malownicze wysepki, co w księżyca blasku mijamy, płynąc jachtem w pełnej szczęśliwości. Widok i szum wodospadu w obrazie zagościł. Na stole - pod żaglami - kolacja z szampanem - muzyka też pobrzmiewa dalekim gdzieś planem. W niebiańskim wprost nastroju doczekamy brzasku ... ~1 punkt
-
one potrzebują uwagi, a to nie jest dobre dla mojej głowy. te wszystkie wiersze, przelewające się tonami - tytuły, tytuły. każdy z nich prosi: otwórz mnie, przeczytaj, daj mi energię, daj życie. wtedy wyleję na ciebie swoje żale, frustracje, nieszczęścia, śmierci, choroby - poczuj to wszystko, aż złapię cię za gardło, rezonuj. obrośniesz tym jak grzybem. myśli, obrazy owiną cię jak kokon. nie będzie mi przykro wcale. A radość i słońce? tym mało kto się dzieli.1 punkt
-
Mnie wygląda to trochę jak chłodna kalkulacja - omyślę, obmyślę, pomyśle, pokombinuję, sprawdzę wszelkie za i przeciw. Bardziej pasowało by mi tutaj pomarzę, rozmarzę - to też pomyślę i to z cieniem pozytywnego zaangażowania a nie chłodnej kalkulacji. Pozdrzwiam.1 punkt
-
0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne