Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.12.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Złośliwy ognik na twojej twarzy mówi: nie podchodź, bo się oparzysz! Nabierasz mocy i syczysz wściekle, gorąco w tobie jak w samym piekle. Boję się podejść do ciebie z bliska, kiedy iskrami humorów tryskasz. To nie jest dla mnie już tajemnicą, potrafisz dopiec, ty piekielnico! Kto się do ciebie zbliżyć odważy, będzie się stapiał, dusił i smażył, ten żar przenika do samych kości; nie pofolgujesz, nie znasz litości. Kiedy cię wodą próbuję schładzać, twa złość się w wrzącą kipiel przeradza, kto nieostrożny niech się nie łudzi, że łatwo taki żywioł ostudzić. Gdy twoja wściekłość syczy mi w uszach, potrafię jednak cię udobruchać; unoszę lekko, przykrywam szczelnie; tak robi każdy, kto ma patelnię.
    4 punkty
  2. czasem gdy twarz odwrócę na wiatr czuję łagodny dotyk ich dłoni i wiem należą nie tylko do gwiazd nie tylko do morskiej toni one są stąd dobre i ciche garściami sieją płomienie miłości kto duszę ma do słuchania usłyszy kto do patrzenia ma serce zobaczy zobaczy drzewa mieniące się szronem w zimowym świetle księżyca dzieci w ogrodzie zobaczy za domem rzekę i uśmiech jemioły anioły moje obecne nieobecne zawsze pachnące dniem i jarzębiną deszczem płyniecie dziecinne i dorosłe anioły nieanioły
    4 punkty
  3. już od rana boli głowa wiem nadchodzi czas świąteczny jeszcze trochę przygotowań i kolejne święta przetrwam tradycyjnie z ojcem dziadkiem przy rodzinnym postnym stole połamiemy się opłatkiem każdy spełni swoją role biegnę szybko kupić karpie dziś najtańsza jest biedronka stoję grzecznie a w kolejce dyszy wredny gruby sąsiad najładniejsze wybrał świnia ja mu tego nie daruję niech mu w gardle przy wigilii ryba ość język przekłuje wczoraj mąż choinkę ubrał lampki znowu przepalone chciałam drania zamordować lepiej niech on zmieni żonę ale debil wciąż ma farta miał żarówki zapasowe pod choinką znajdzie młotek którym mu rozbiję głowę jutro tylko barszczyk zrobię szybko sianko porozkładam czemu pies merda ogonem kiedy jestem zabiegana pewnie znów ma spacer w głowie a ja tak zdenerwowana jeśli się nie uspokoi to po świętach uśpię gada niech się ta wigilia zacznie którą wszyscy tak kochamy każdy wtedy jest serdeczny grzeczny i poukładany przyjacielsko w zrozumieniu szybko minie ten czas zgodny a po świętach w oka mgnieniu wszystko wróci znów do normy
    4 punkty
  4. Jest jeszcze gorzej, daję ci słowo, jak masz patelnię amelinową. Nie da się skrobać, szlifować - czujesz? I amelinium nie pomalujesz. Świetny wiersz, może być niezłą zasadzką np. dla obrażonej połowicy, która "niechcący" znzlazłaby ten tekst. Przewiduję śmiech i natychmiastową zgodę - pod warunkiem, że przeczyta do końca :) Pozdrawiam.
    3 punkty
  5. Hej kolęda , kooolędaaa Dzisiaj przecież są święta słychać już ich w kamienicy Na ulicy i przecznicy Jak się śpiewa u Krzysicy Hej kolęda kooolędaaa U nich radia przecież nie ma i to żadna nie jest ściema Tam wszak młody no i stary drą się ile w płucach pary Hej kolęda kooolędaaa Choć od ryków uszy więdną Raz jest w roku takie święto Drżą w posadach kamienice Tak śpiewają te Krzysice Hej kolęda kooolędaaa Dziadek z wnukiem śpiewa chórem skończy się to gardła bólem lecz nikt się tym nie przejmuje tylko dalej wyśpiewuje Hej kolęda kooolędaaa Nikt Krzysiców nie zagłuszy bo dziś w barszczu mają uszy Babcia chochlą dyryguje i do rytmu podśpiewuje Hej kolęda kooolędaaa Śpiewać każdy się ośmieli gdy go Dziadek laską zdzieli. Każdy z miną uśmiechniętą, bo wszak po to są te święta By po kątach się nie chować i rodzinnie kolędować 2006r
    2 punkty
  6. W tej wędrówce do Świąt ciepłych, do kolorów i kominka, gdzie prezenty i stół świetny, i radośnie lśni choinka, w tym szukaniu dawnych dreszczy i dziecięcych szczerych śmiechów, życia w baśniach, wewnątrz wierszy, bez zagrożeń i bez grzechów, w podążaniu za zachwytem, ku marzeniom i wzruszeniom, uniesieniem na gór szczyty lotem orłów nad przestrzenią, do zdumienia cudem życia z zagubienia w życia cudach, z zaplątania do odkrycia, gdzie jest droga, a gdzie złuda, w labiryntach odpowiedzi i w powrocie do prostoty, stara Gwiazda niech was wiedzie – blask szczenięcych nocy złotych, niech ten rozum was prowadzi, który się dobrocią mieni, niech was niesie i nie zdradzi serce zwane zrozumieniem. 15.12.2017 r.
    2 punkty
  7. Dość realny wierszyk ;) Pójdę kilka kroków dalej, dla dialogu, tekst sprzed lat. Pozdrawiam ciepło i oby tak nie wyglądały niczyje wspomnienia, bb Brzydkie święta kolejne niechciane jak wszy na sumieniu swędzą wspomnienia skrzy iskra z choinki i siano zapala rozmowa przy stole opłatek się kruszy a w wannie karp dusi sznur ciągnie mikołaj pod obrus zamiata rodzinne kłopoty kościelna kolęda śmieci wyrzuciłam na tak ważne święta gładzę róg serwetki bóg mały się rodzi wytrzepię dywany zanim się pojednam
    2 punkty
  8. wiem wszystko jest energią nieskończoności świadomością więc smutek to radość, ból szczęściem zło dobrem, śmierć życiem a może vice versa więc oczyszczanie, inkarnowanie o niebie i piekle filozofowanie więc po co to wszystko nie zapytam
    1 punkt
  9. To do ciebie należą mięta. Anyż. Cedrowe igły - Do mnie magnolia i wiciokrzew z jaśminem Dla nas obojga drzewne aromaty i wszystkie zielone nuty gdy na moim prześcieradle oczekujesz na zastrzyk - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Jak miłość
    1 punkt
  10. Dzień sennie ziewa, już się kładzie zmierzch go otula mrocznym pledem, grudzień bez śniegu jest w zasadzie wygląda jakby klepał biedę. Próbujesz trochę go ośnieżyć dodać uroku marzeniami, pocieszasz go lecz sam nie wierzysz bo nadal plucha za oknami. Nostalgia tuli nas wieczorem więc wybiegamy do lepszego, mamy swój kąt na każdą porę, ciepło ogniska domowego. Zmienne nastroje w te dni szare miewamy, krążąc po wybiegu do świąt zostało już dni parę czyż one będą znów bez śniegu? 17.12.2017r.
    1 punkt
  11. Te łzy na choinkę przy oknie, w gałązki ubrane brokatem, i czubek wysoki przemoknie, za moment podany na datę. Gdy jarzą się lampki, i gwiazdki, a w dłoni mam bombki, i cacka, Wypadły z rąk... serce zamarło. To los, który sprawia znienacka. Jak radość zamienia się w ciszę, zbyt zbędne jest wyczekiwanie... I barw w codzienności nie widzę, bo nadszedł czas na pożegnanie. Gdzie smutek na święta wpisany, wers podam ten na pocieszenie; co wczoraj los nagle rozdzielił, dziś złączył na wieczne zbawienie
    1 punkt
  12. Ode mnie też dla Wszystkich najlepsze życzenia, może nie tak piękne i poetyckie, jak Wasze, ale serdeczne i szczere. Żebyśmy w zalewie reklam i komercji (już od listopada) nie zapomnieli, o co tak na prawdę chodzi w tych Świętach! Serdeczności dla Wszystkich ORGOWICZÓW od Anny. Pierwsza gwiazdka na niebie, pod obrusem siano, Życzenia dziś składamy od samego rana: Zdrowia, szczęścia, radości, wzajemnej miłości I niech mir między ludźmi na zawsze zagości. Na stole opłatek, choinka się świeci, Cieszą się dorośli, radują się dzieci. Karp znad galarety zimnym okiem mruga, Piękna to opowieść, chociaż niezbyt długa. Dodatkowy talerz na wędrowca czeka, Może właśnie dzisiaj przyjdzie ktoś z daleka. Niech w tę noc cudowną nikt sam już nie siedzi, Pomyślcie o innych, Szanowni Sąsiedzi. Pod choinką dary, wszystko, czego chcecie, Lecz najmilszym podarkiem jest to Boże Dziecię, Co w ubogiej szopce przyszło na nasz świat, Żeby zbawić ludzi od wszelkiego zła. O północy Pasterka, kolędujmy szczerze, Posłuchajmy, co mówią zwierzęta w oborze. Wszyscy się radujmy, wpuśćmy Go pod dach, Wzajem się miłujmy, wyrzeknijmy zła. Żyjmy mądrze i pięknie, Panowie i Panie, A Bóg z nami zamieszka i na zawsze zostanie.
    1 punkt
  13. Pewien pijak z Częstochowy z pasją zwiedzał wszystkie rowy. Wzrok miał słaby, nie miał baby zasnął w polu obok krowy.
    1 punkt
  14. Nie powiem, żeby mnie ten poetycki temat zafascynował ;)
    1 punkt
  15. nie ma to jak kolęda w rodzinie więc tradycja nie zaginie Pozdrawiam świątecznie :)
    1 punkt
  16. Sie przyłącze do kota wesołych mimo młotka: )
    1 punkt
  17. Świetna satyrka, Andrzeju :) Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego, bez młotka pod choinką. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  18. Lubię takie historie, śmiesznie, wesoło, widać, że znasz się na smażeniu, podgrzewaniu, przysmażaniu z użyciem tej wścieklicy. :))
    1 punkt
  19. Początek wskazywał że podasz przepis na poskromienie złośnicy, a tu kuchnia. ( chyba że należy czytać między wersami) pozdrawiam
    1 punkt
  20. zabawne ;) z grubsza się zgadzam, prócz wizerunku patelni w szale damy w patelni patelni w damy (?!) a jaka rada na brak pokrywki?
    1 punkt
  21. Witam - no to mnie rozbawiłeś - dobry wiersz myślę że szczery ale obawiam się innego odzewu zwłaszcza od płci pięknej - no ale to nie moje zmartwienie. pozd.
    1 punkt
  22. im więcej jej mam tym więcej pragnę nie tylko dotykać podziwiać nagość pragnę czegoś co jest nad tym co uszczęśliwia czego naprawdę nie umiem nazwać tak tak moi drodzy dłuższy do niej niż mi się wydaje prowadzi szlak który jeszcze więcej niż mi się marzy jej da mimo że jest zawsze obok
    1 punkt
  23. Aż strach mieszkać w okolicy gdy kolęda u Krzysicy świątecznie pozdrawiam, Marcinie :)
    1 punkt
  24. Fajny wiersz satyryczna ślizgawka:) I nawet ten cieć od rana wymachiwał miotłą żwawo tańczył przed blokiem kankana aż sąsiadka biła brawo. Wnuczek sanki już wyciąga a babcia dziadka strofuje - Idziesz z nim! Już jest dziesiąta a ty jeszcze leniuchujesz. Z pozdrowieniem:)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...