Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.11.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. mewy z wrzaskiem w drodze do noclegu ledwie słyszalne morze i puls gdzieś daleko buczek mgłowy skojarzenie - na wydmach noc kolczasty rokitnik iskrzenie w zenicie bezładna liryka nad jeszcze ciepłym piaskiem tu firanka w poświacie latarni pachnąca hoja w półmroku na ścianie wyobraźnie z dobrą rozdzielczością zaczynają liturgię przy mięsistym kwieciu rozum już przegrany instynkt z intuicją w tańcu stroją skrzydła na kuszący wzlot coraz głośniej oddycha ciemność mewy śpią
    5 punktów
  2. Tamar marzy: "Co by było, gdyby się zdarzyło?" Mógłbyś scałować ze mnie najsłodszą koniczynę - łąkę zawianą sianem Mógłbyś ogień do piersi przyciskać mając dla siebie jedynie gałąź jantarem spalaną Mógłbyś we mnie bez końca tonąć w sterylnej strudze która oddycha słońcem rozgrzanym piaskiem ale też i osłonić bezbarwnie nagą aurę obłoku tlenem srebrnym - lazurem z biegunów polarnych * Mogłabym rozpływać się w tobie łzą jak diament rżniętą co duszę oddziera od ciała Mogłabym także dać się (wy)rzeźbić twym palcom ja lipka - zwykła samosiejka na statuetkę z Tanagry * Moglibyśmy Księżyc w budziku ukrywać morza odpływ tamując różowym owocu koralem - dzieckiem co nam urosło wyhodowane jak w szklarni z gorzkiego migdału miłości bo z pestki twojej i mojej * Razem moglibyśmy świat porozbijać na drobne szkwałem przybojem i ciszą Gdybyśmy tylko mogli mogli mogli Tamar wspomina: "Co to było, gdy się już zdarzyło" Dałam się zachwycić twym oczom z sakralnego uwieść nierządu twoim dłoniom jak burnus chłodnym Bo miękki byłeś i giętki jak mastyks. W moich ramionach przesycony goryczą pachnideł i warg mych słodyczą ostrą Drzewem wyrosłeś we mnie - synów twych - Dwuliścieniem Ty - mocarz Judy i lew ja - Palma-Tamar o zawsze zielonym listowiu luty 2007
    4 punkty
  3. Tam nie ma nic, tam więcej nic nie ma - garść rozżalenia, mieszkanie na raty. A gdyby tak zmienić wektor wspomnienia, zamazać co było a resztę przypomnieć? Tam nie ma nic, tam więcej nic nie ma: jest życie we dwoje i czas by zdjąć zbroję. A może tak... wystarczą dwa słowa, by wszystko napisać raz jeszcze - od nowa. Tak dużo być może, lecz teraz nic nie ma. Przytulmy się czule i skończmy te boje. Przypomnij że kochasz, gdy życie przytłacza bo związek to wartość, ale i praca.
    2 punkty
  4. ktoś nie kochający wysoko na półce uwięził miłość w dzbanie - uczynił to bo bał się że innych sobą zarazi lecz gdy nadeszła noc jej tkliwe wołanie usłyszał świerszcz który szperał między książkami podskoczył do okna zawołał wiatr układający się do snu i razem zrzucili dzban z niego rozlała się po świecie miłość której bał się ten kto świadomie ją w nim uwięził lecz gdy rano się obudził też zaczął kochać innych a potem przeprosił za to że w nią nie wierzył
    2 punkty
  5. Najbardziej zdumiewa brawura jesieni gdy mroźne poranki przechodzą pojęcie wełnianych szalików, a przeciąg spod progu zimnymi pnączami rozrasta się w sieni. W te dni oddawania wiosennej radości szarego zbywania promieni słonecznych (na pchlim targu szarug za drobne kasztany) rozmyje deszcz maski, co wnet puszczą barwy z grymasów jak włókien, oblicz krajobrazów. A co się w tym wyda najbardziej dowcipne ci wierni Służalcy nic nie rozumieją z tej całej jesieni. Tyczą znane ścieżki całkiem po omacki, robiąc to z pamięci - liść po liściu. Amen. I tak poprzez wieki.
    2 punkty
  6. Jak mawiał Brunner : "Nie mogę, no nie mogę patrzeć na bitego człowieka, jeśli to nie ja biję". Pozdrawiam
    2 punkty
  7. *** I nagle zastygł czas - myśli nie nadążają uciekł intelekt *** II spisane słowa - zaginęły zasady nudny kałamarz *** III gdzieś biją dzwony - lepiej ich nie usłyszeć po co łapać ton? *** IV gra pustosłowie - nie zgłębia tajemnicy wartości liter J. A. 2017 r.
    1 punkt
  8. jakie to ciekawe nie chce umierać ścierwo wije się jak piskorz interesujący obrazek bezwartościowego bytu myślącego białka co chce wykpić się śmierci nogami i rękoma zapiera a pętla się zaciska coraz bardziej myślał naiwniak że uratują go obrazki sprzedawane na ulicy czy allegro a przecież wybraliśmy dużo wcześniej kto ma być doceniony a kto odrzucony
    1 punkt
  9. Tak się zwykło mówić, zwłaszcza w filmach, obrazki maluję i tworzę linoryty od ponad trzydziestu lat, więc warsztat jest, piszę też długo, no cóż mnie Milosz nie namaścił na poetę, nie mam też preferencji homo co jest trendy u obszczymurków udających elitę też ową intelektualną.
    1 punkt
  10. Możliwe, wyobraźnia jest niezbędną sztuce. Ale też znajomość realiów, talent to nie wszystko, wszystko inne czyli owe 80% to kwestia dziedziczenia, po rodzicach i układzie towarzyskim, na pewno nie po wartości dzieła tego czy innego, bo to ściema tzw. sztuka i jej wartość.
    1 punkt
  11. poranne słońce poprzez mgły mozolnie rozgrzebywało ziemię. ruchy były szybkie, energiczne, jakby chciało jeszcze zdążyć; jednak z godziny na godzinę spowalniały. Teraz, utrudzone wyciskało pot, którego krople chciwie chłonęły resztki zmurszałej, drewnianej konstrukcji. promienie słońca jako pierwsze wdarły się w czeluść niegdysiejszego wagonu: hybryda resztek tkanin i kości odartych z człowieczeństwa. jedna, druga, trzecia… wszystkie z ubytkami w uzębieniu. o ironio!! a miał być „złoty”… …czwarta, piąta…, pociąg ma 108 metrów. ilu… słońce nie umie liczyć, nie pomaga w mnożeniu. kości przedramion, anonimowe, pozbawione numerów, rzucają coraz dłuższe cienie. przy jednej z nich resztki opaski z ledwo widoczną gwiazdą. …szósta… pełna gama pożółkłych łopatek… …szósta… to chyba była kiedyś główka dziecka… …szósta… słońce suszy szkliste ekrany oczu i przygasa w nagromadzeniu smutku. ile jeszcze tych końcowych stacji… ale dobrze, że góra nie urodziła myszy. słońce już zaszło, kiedy ktoś pobiegł po księdza.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...