Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

arkadius

Użytkownicy
  • Postów

    344
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arkadius

  1. (Trzeba zerwać z tradycją otwartości płynącej z dekadenckiego zachodu wyzwolić naród z okowów barw tęczowych) Gdy już to się stanie a stanie na pewno hołota naprędce spontanicznie wykona rustykalne dekoracje napisy krzepiące umieści proporce na których toporzeł i swarzyca pansłowianizm z sercem do serca Popłynie przywitanie wolnych ludzi zakurzonych butów żołnierzy którzy uwolnią z kagańców fałszywej pandemii tak dobrze opisanej w teoriach spiskowych
  2. Gdybym mieszkał nad mglistą Tamizą i patrzył na płótno Turnera „Deszcz, para, szybkość” Nie byłbym osobny, stałbym się dziwnie skoncentrowany i nie musiałbym spoglądać z okna pokoju w szpitalu psychiatrycznym, jak wypędzony z Arles Vincent van Gogh, który malował z pamięci błękitną, gwiaździstą noc nad pobożnym miasteczkiem; na jednym z tych drzew zawisnę, jak moje obrazy
  3. @Stary_Kredens dziękuję, no cóż, to pewnie część mojego następnego tomiku, ostatniego. :)
  4. Odłóg Na ziemi Peloponezu przy rozległych urwiskach Tajgetu, nie ma miejsca dla cherlawych dzieci, one są tu porzucone. Skoro nie będą w stanie napiąć cięciwy łuku, rzucać włócznią trafiając do celu, uczyć się fechtunku, broniąc dumnych Spartan, poskramiając bunt krnąbrnych Helotów, niech zginą w odłogu zepchnięte w przepaść. Otchłań Z głębokości wołam do ciebie, Panie! oto czyściec miejsce posłane kwiatami mirtu, Święto Szałasów upamiętniające nomadów. Przepaść rzeczą umowną, kształt jej to ekonomiczna zapaść na terenie okupowanym gdzie wioska trędowatych. Niedotykalni których naznaczono: padaczką, otępieniem starczym, pląsawicą Huntigtona. Głęboką bruzdą, niegojącej się rany w otchłani. Diapozytyw Poprzez światło przechodzące dotarliśmy do lądu wysokiej podaży dóbr konsumpcyjnych, przyporządkowano nas do dobrej klasy. Tu nie istnieje pojęcie głodu które zdołałoby zachwiać naszym niezłomnym image, krwiobieg metropolii dla obcych jest zamknięty. Pobłogosławieni przez kupców korzennych, strażników rdzenia i modułów, gdzie głos z tuby Bóg mieszkający w towarze przecenionym.
  5. arkadius

    Camille Claudel

    Rozkwitł ogród w domu wariatów przebywam u wrót piekieł w krainie lodu i piasków Sahary tu są runy Twarz Arreatu tarcza burzy homunkulus co w retorcie alchemików wszechobecny smak barbituranów Piszę do mędrca na cokole za oknem sztychy japońskie tworzą impresje to już trzydzieści wiosen mojego życia jesień pośród wariatek z Montdevergues Większość rzeźb w pracowni zniszczyłam pozostały tylko porozbijane skorupy popielniczek gromada głodnych kotów i myśl że nie pocznę żadnego owocu
  6. Od dnia urodzin cierpię na książkowe borderline połączone z ADHD to naukowo potwierdzone że jestem alfą i omegą dbam o wygląd aż do przesady botoksem wygładziłam lwią zmarszczkę kwasem hialuronowym powiększyłam usta mam długie rzęsy nie zawsze za pieniążki niektórym pozwalałam pachnącym stajnią (końską derką mokrym siodłem) przejść na tryb „fucktime” nim osiągnęłam wyższy poziom „babytime” - dziecko tron akcesoria do wózka dziecięcego z bossem jednym z wyhodowanych Orbiterów
  7. ten kapelusz słomkowy i modre oczy dziecka o odcieniu bławatków w ogrodzie przy jabłoni na bujaku ocal miękkość złotych kłosów i obroty sfer niebieskich co są na miarę błękitnego prochowca z muzeum rzeczy nieistniejących ocal dryfujące mgławice i butelkę kleina wstęgę möbiusa która jest z niobu i selenu nieskończoność część kulistej kropli wybaw i mnie pijaka który od poniedziałku do piątku z przerwą na weekend szuka nie tylko w tygodniu czegoś więcej niż niekończącego się dna butelki mój homunkulus urósł i uleciał wraz z wiatrem nad wierzchowiną wydm gdy stanę na krawędzi dachu wieżowca który jest za oknem i życie będzie na włosku bądź przy mnie mimo że bardziej słuszne jest byś był przy umierających z głodu w etiopii lub tych co modlą się w uświęconych miejscach w pierwszych rzędach
  8. arkadius

    Modigliani

    Dachy wirowały pijane i chciało się wrzeszczeć na śmierć spoglądającą pożądliwie nadszedł Utrillo i poszliśmy uczcić sprzedaż obrazów Gruźlica nasili się za kilka miesięcy wiem bo za wszystko trzeba zapłacić za wzloty co wzbudzają zawiść za upadki z opium za potknięcia o zieloną czarodziejkę Amerykanin co odkrył Malarstwo Cézanne'a chciał mi dać kilka dolarów bym się leczył na głowę
  9. Elo ziomy spod Księżyca! i wy piękne Kobiety z afro Niebieskookie wydekoltowane syreny wytapetowane brokatem Dziś krejzi u Dejzi po drugiej stronie ulicy od zmysłowych słów Za kod spod zdrapki na telefonicznej karcie Lub za inne fanty Po wypiciu kilku drinków gorące rytmy samby parkietowe będą bansy Antylopy gnu i smukłe gazele wylądują miękko na samochodowych siedzeniach Napełnią się spermą Obietnicą zmotoryzowanej Miłości Jesteśmy na fazie Nikt nie dorówna Szazie Dzidas hokus pokus styl disco polo Retro w koturnach przepływa ulicą na podestach tak jak biały transatlantyk Król parkietu co rozpala zmysły i ciało Jak duża butelka Ballantines’a po której medytujemy świetliste liście wysokiego fikusa Między plamami na suficie W liniowym świetle w smukłym odbiciu wieży Eiffla o smaku landrynek Elo wam ziomy ze stójek od podróżnych zaliczeń w drodze donikąd Przed królem tłum się rozstępuje jak morze czerwone Jesteś dziewczyną z moich snów Marakasy chroboczą w sekcji rytmicznej obietnicą drugiego brzeg rzeki Chcę być twoim przyjacielem Ty bądź moją przyjaciółką byśmy bezinteresownie sobie mogli pomagać czując się dobrze z sobą
  10. arkadius

    BOSTON

    Na metadonowej mili liczę hajs nie sterczę na dzielni jeżdżę super furą rodem z gry GTA jestem tu niczym Bóg który posiadł kody na nieśmiertelność patrzę co dnia i noc w piekło klientów rozwożę im różne mózgotrzepy tiktoki i inne pajace co trzepią ich do dna bo moi podopieczni są uzależnieni od przemian chemicznych bomby dopaminowej jestem dla nich alchemikiem rozumiecie destyluję w tych retortach eliksir miłości transmutuję ołów w złoto ucieram homunkulusa mój towar ma moc na nadchodzącą długą noc
  11. arkadius

    Würzburg

    Klosz akurat tu to taka ucieczka przed rzeczywistością która jednak chcąc czy nie nadejdzie, Europa będzie płonąć, a każdy się chce uratować też i ja. Miasto cudowne byłem tam przed świętami
  12. arkadius

    Würzburg

    Przycumowane statki turystyczne tu na zamglonej promenadzie nad Menem życie toczy się pod kloszem z pieskami na wózkach spacerowych na jarmarku bożonarodzeniowym można skosztować "ognistego placka" lokalnie zwanego Flammkuchen wypić kubek Glühweina w sam raz na tę pogodę nadciągającą katastrofę mieszkańców którzy jeszcze niedawno żyli daleko od hekatomby i pośród których byłem ja nim uciekłem tu do miasta wina i kościołów na starym moście w Würzburgu wszyscy święci chowają głowę w piasek wyznają eskapizm „Pij wino i czyń dobro” nie oczekuj końca bo klosz jest trwały
  13. arkadius

    Syn Człowieczy

    Synu człowieczy kim jesteś czy byłeś tym człowiekiem z zespołem downa którym zdrowi pogardzali ale tak w cichości by ich nie naznaczono że są nietolerancyjni bo czuli się od ciebie lepsi a może byłeś tym pierdolniętym Burdą schizofrenikiem który dokonał samospalenia w czasie ustalonym bo tyle mówił o tym ten paranoik pomyśl przez chwilkę kim byłeś i co mu mówiłeś
  14. arkadius

    MS St. Louis

    Wyautować się z Shoah dopłynąć do bram ziemi obiecanej otrzymać azyl bo jest prawdą co na cokole statuy wolności widnieje na spiżowej tablicy „Dajcie mi tylko swoich biednych tłumy całe, Obejmę ich gościnnie mymi ramionami. Przyślijcie mi bezdomnych gromady niemałe, Dla nich podnoszę lampę nad portu wodami”
  15. arkadius

    Święto Sigi

    Wybierzmy się w podróż do odległego Timbuktu nieznanego interioru między Sahelem równikowym lasem a piaskowymi wydmami żółtozłotym amarantowym piaskiem kropelki wody zbierają z mgły kolczaste krzewy czarnego lądu rzeka Niger w zakolu to nic że jest nam stąd daleko jak do krainy Oceanii wysp Papui-Nowej Gwinei wspiąć się na płaskowyż Bandiagara tu wioski Tellemów ze ścian urwiska wyrastają domów termitiery przepastnego płaskowyżu po linach w cmentarzysko życia dla tych co odeszli i stali się skorupką świętych naczyń w których pokarm pożywali oni umieli ponoć latać w przestworzach biesiada uczta piwo z prosa w tańcu za zmarłych przodków w obrocie gwiazd raz na sześćdziesiąt lat
  16. arkadius

    Recykling

    Akolici Himmlera naśladowcy hodowcy drobiu paladyni czarnego zakonu spod znaku hakenkrojca i trupiej główki run mocy w tamtym czasie regulatorzy przyrostu naturalnego mieli pełne ręce roboty klatka po klatce dokumentując zabijanie wyeksploatowanych tych co nie mają już sił a pójdą do dołu lub ulecą do nieba przez komin Taka sytuacja nic wstydliwego wrogów trzeba zetrzeć w proch pozyskać cenny nawóz użyźniający pole za wzorcowym obozem z fotografii na której w czasie wizytacji nadzorca zagłady tej za rogiem zażywa chwili relaksu zbierając z pomocą esesmanów polne kwiaty Na początku roku będzie podobnie to chronologiczny proces rozłożony na czterech jeźdźców staniemy się świadkami lub czynnymi uczestnikami tego samego lecz w innej formie świat który znamy rozleci się jak domek z kart przerodzi w pełnoskalową wojnę a później zielone światło dostanie przemysł przetwórczy Nie będą rozmnażać się wariaci utrwalacze brudu niedowiarkowie chodzący po ulicach z głową w chmurach wyznawcy świętych liczb wszyscy ci co podważają idee podobieństwa będą żelazną miotłą wymieceni
  17. arkadius

    Ostatki

    Co będzie Panie na odchodne gdy jesteś chory na schizofrenię paranoidalną 33 stopnia i generalnie nie musisz się podpalić byśmy w Ciebie uwierzyli ale unikamy wszystkiego co jest dla nas niezrozumiałe unikamy dziwactw rzeczy wykraczających ponad tradycje dzierżysz historie czasu i to jest nam nieprzyjemne wisi nad nami jak fatum czekamy na czas próby gdy z naszej obojętności nas wyręczysz i sam się podpalisz
  18. arkadius

    Gęsi

    @Rafael Marius czasami twórcy bywają analfabetami np. Epifaniusz Drowniak, rozchodzi się, że społeczeństwo staje się coraz głupsze, wrażliwość i rozwój osobisty staje się balastem zbędnym. Trochę sobie parafrazowałem Reja z gęsiami, ale rzecz tyczy wszystkich narodów, stajemy się coraz głupsi.
  19. arkadius

    Gęsi

    Polacy swój język mają kochają maskotki w tym sezonie pluszowe gęsi są na topie u milusińskich gę gę gę z pokolenia na pokolenie coraz prymitywniejsi sztuki i poezji wysokiej nie znoszą
  20. arkadius

    Zamość

    Jest dziurą zapieczętowaną pieczęciami małej apokalipsy to nie Tompkins Park na Manhattanie gdzie wyskoczyłbym z telewizyjnego pudełka niczym Basquiat w kryzysie bezdomności i stałbym się jak Deus ex machina przed którym otworzyłyby się wszystkie drzwi możnych A tu bywało radio telewizja i znani aktorzy noszący się po zamojskim kwadracie byłem dla nich niewidzialny czułem się tak jakby mnie wymazano ze zbiorowej pamięci twórcę który tworzył dla beki by mieć ubaw i się przekonać ilu jest głupców na ziemi
  21. arkadius

    Tachion

    A co jeśli bóg gra w kości i rządzi wszystkim przypadek jest w wielu miejscach naraz jako bóg i diabeł bez przyczyny i skutku jednocześnie tu i tam w tej samej chwili w wielu scenariuszach które są przezroczyste jak splątane wieloświaty gwarząc ze sobą jak czarne dziury świadomość w horyzoncie zdarzeń po drugiej stronie lustra Alicjo nadświetlni obserwatorzy patrzą na nas na twory nie z ich świata wielorakie
  22. arkadius

    Życie Odnowa

    Tadeusz Kasprzak Nie będzie ciszy nad tą urną bo ta śmierć trafiła się mi jak ślepej kurze ziarno i wreszcie zacznę zarabiać tylko muszę nad tym perpetuum mobile trochę jeszcze popracować Nad wizerunkiem Zamościa „niebezpiecznego miasta” tak drogiego memu sercu będę tu zaprowadzał nowe porządki jako szeryf siewca pan zamętu i podejrzliwości człowiek rozlicznych talentów Mówią o mnie profeta patostreamer z tuby bonzo farmazon od pierdoletów a ja po prostu jestem Szefem Wszystkich Szefów i rozkazuję Remiemu Gaillardowi! będącemu w szponach mafii podzielić się z redaktorem najwyższego czasu zasięgami bo mam parcie na szkło Ludzie przebudźcie się! followersujcie moje profile wywiadowcy bo udzieliłem wielu wywiadów a teraz wraz z kruszynką tworzę społeczność „Czyste Serce” tropię zło którego jestem będąc po wyrokach nieodrodną częścią
  23. arkadius

    Lajt Boży

    na podstawie obrazu Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny” Trwa walka synów światłości z synami ciemności gdyby nie było wojny nie wiedziałbym ilu jest kibicujących najeźdźcom nieprzychylnym obrońcom uchodźcom wojennym akolitów sług Władcy świata przynoszącemu fałszywy pokój Oni liczą że dostąpią miejsca będącego trampoliną do kariery ciepłej posadki z możliwością nieograniczonego pozyskiwania fruktów swoich uczynków zapisanych w księdze hańby Raźniej będzie w piekle tym którzy są do piekła przeznaczeni zawiadowcom licznych latyfundiów co ubrali się w szaty liturgiczne i ogonem na msze dzwonią wzywają do wojny przeciw tęczy zwiadowcom przyszłych polskich obozów koncentracyjnych dla tych co się nie pokłonią księciu ciemności
  24. (na końcu świata gdzie diabeł mówi dobranoc) miałem sen dystopiczny że jestem pośrodku niczego obudziłem się spocony patrząc na fotogram przedstawiający dalekie wyspy które oplatały ciepłe morza tym podładowany wyszedłem poza strefę komfortu polaryzujących sprzężeń zwrotnych pozostawionych cyfrowych śladów z nich to algorytm wyczytuje moje skłonności i steruje mną wysyła strumień danych do polubień bym był na bieżąco i zrobił upgrade obejrzał wszystkie sezony najnowszych seriali miał międzymordzie na stałe przy twarzy podłączone wciąż coś sprawdzał by oko kamery rejestrowało indywidualne cechy generując aktualne dane w bańce informacyjnej
  25. Watnik wstrzelił się w czas końca historii zamroczenie alkoholowe z niego zeszło na kacu zobaczył w telewizji Cyryla I ze świecami ofiarnymi Proszącego wiernych o modlitwę aby Bóg oświecił „Gejropiejców” szturmujących wschodnie rubieże Po jego wystąpieniu nadano reklamę Zrezygnuj z imprez z przyjaciółmi idź na front a wrócisz nową Ładą której będą wszyscy ci zazdrościć na głubincę Bo ważna jest wojna ojczyźniana krew i pot trzeba ruszyć na Szatana z modlitewnikiem w ręku z modlitwą na ustach do Wodza niebieskich zastępów Władimira Putina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...