Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.10.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
Poszukuję wspomnień, przetrząsam szuflady, ogołacam szafy ze wszystkich doświadczeń, odkurzam radości, resztki dawnych marzeń, tropię jak detektyw przeszłych smutków ślady. W teczce uczuć miłość mieszam z nienawiścią, przeglądam starannie złożone cierpienia, odświeżam młodzieńcze senne majaczenia z niewielką nadzieją, że znów mi się przyśnią. Wszystko doświadczone? Wszystko już przeżyte? A może przewrotny los się ze mną droczy strasząc wciąż, że w życiu nic mnie nie zaskoczy i już nic nowego w curriculum vitae? A jednak wciąż wierzę w odrobinę słońca, bo tez los przechera, choć bywał przewrotny, sprawił wszak, że nigdy nie byłem samotny i niech już tak będzie na zawsze, do końca.4 punkty
-
Każda kobieta jest piękna każda daje nadzieję jeżeli tego nie widzisz ślepcem jesteś lub gejem jedna ma ciało cudowne inna dobry charakter a wszystko, co w nich ułomne bardzo dużą ma wartość jak jest szczerbata lub głucha to przecież też zaleta szczerbata nic nie odgryzie głucha rzadko zaprzecza z puszystą masz same plusy zobaczysz ją z daleka w tłumie ci nigdy nie zginie wolno z łóżka ucieka jak spotkasz taką, co zdradza to nic, że rosną rogi bo często nie ma jej w domu jest w końcu spokój błogi masz farta trafiłeś głupią wierzy tobie bez reszty zostałeś wybrańcem bogów takiej zazdroszczą wszyscy największe problemy stwarza Ewa inteligentna duże ma wymagania szybko umie opętać ale sumując to wszystko czyli same zalety wniosek nasuwa się prosty warto kochać kobiety3 punkty
-
szedł w niemodnych butach z pustym plecakiem na prawym ramieniu z lekkim uśmiechem i pewną swobodą podziwiał starówkę o zachodzie słońca w zachwycie mijał kamieniczki strudzony usiadł nad chłodną Motławą w pośpiechu czytałam jego rozdarcie widniało między wsią a wielkim miastem tak rozeszły się nasze wspólne drogi zaszłam aż pod dach na dziesiąte piętro widok z balkonu bardzo późnym zmierzchem przypomniał cmentarzysko stare miasto w jesieni z milionem świateł zapadało w sen lekki wiatr kołysał nostalgię precz z moich oczu nuciłam pod nosem moja samotność była przyjemnością z tomu: Będzie miał twoje oczy3 punkty
-
Nawet nie jesteś piękną dziewczyną co czaruje cudnymi oczami uroczym uśmiechem i zgrabnymi nogami z którą godziny miło zawsze płyną nigdy nie powiem do ciebie Kochanie przez ciebie śpi ze mną ból głowy przepocona pościel i poduszka nie ciebie zapraszałem do łóżka i nie ten twój stan podgorączkowy usiadłbym jak poeta Jan pod lipą w piękny może sierpniowy poranek a tu za oknem tylko szaruga i droga do lata taka długa pora na miodu z mlekiem dzbanek piję za nasze rychłe rozstanie zdradliwa i niewdzięczna para grypo2 punkty
-
W leśnych ostępach przecudnej przyrody skrywamy nasze życie niemodnie szczęśliwe, w modlitwie barwnie wirujących liści błagamy o jeszcze i wciąż, już na zawsze, I niechby nas zaskoczył razem obiecany nam kiedyś koniec tego świata.2 punkty
-
staram się jak mogę najbardziej za każdym razem przed posmarowaniem chleba opalam nóż w denaturacie tak aby masło mogło przetrwać koniec świata gdy nadepnę linię na chodniku zawracam pewnego dnia dwie larwy wygryzą dwoje oczu1 punkt
-
przyjechałam, bo obiecał mi żałość po nim gdy umrze, łzy obiecał i suknię z jedwabnej nocy i chustkę rozpacz po parapety szaleństwa rozszarpane serce i pustkę uśmiechał się i szczerzył szarmancko udając mężczyznę podawał dłoń i łokieć skórzany spacerem upajając gołębie nad ranem uporczywie chcąc się zakochać lub mnie wciągnąć w tę grę namawiał mnie do życia patrzyłam, nierozumiałam i oddaliłam się szybko nocy mi nie brakuje na pidżamie z ciała nie uwierzył w moje tajemnice gęstniał mu w dłoniach czas niecierpliwość przyjętej formy postradał swój los do istnienia niezdolny1 punkt
-
czasu nie zatrzymasz kluczem nie zamkniesz on naszym guru prowadzącym przez życie jego nie oszukasz nie ukryjesz twarzy prędzej czy później ślad na niej zostawi przednim nie uciekniesz zawsze cię dogoni pokaże twój kres a sam tu zostanie jest pojęciem stałym nigdy nie przepadnie ogień go nie spali woda nie zatopi on był jest i zawsze będzie śmiał się z naszych myśli iż kiedyś wygramy że damy mu radę1 punkt
-
dziś jest dzień dziewczyn są też i kwiaty lampka wina i liczysz na więcej moja zaś mina brudne pranie w łazience i ten tłum spraw wytrącił Ci argumenty i plan zbladł pokrętny bezbronnie się rozglądasz po bezdrożach pościeli piszesz że kochasz palcem po mapie i na niebie tyle że ja zagubiona w atlasie kolorowych deklinacji Ciebie czuję spokój gdy śpisz wreszcie mój moja czysta kartka notatnika słowem Ciebie ostrożnie dotykam1 punkt
-
dłonie jak przestrzeń złożone i jak przestrzeń otwarte wznoszę modlitwą do Boga czy szaleństwem zagubione zapomniane drogi gdy sama wrogiem swoim jestem przeciwieństwem i przyjacielem odbiciem w lustrze i karykaturą a przecież bunt porażką czy zwycięstwem ostatecznie zawsze prowadzi do piękna albo w śmierć i nikt z nas nie wie które było pierwsze więc gdy zapytasz mnie dokąd idziesz człowieku powiem ci idę ale wciąż jeszcze nie wiem- 21.102017r.1 punkt
-
Rym koślawy i kursywa w drugą stronę i przecinki w dziwnych miejscach postawione, co do sensu on większego przecież nie ma werble proszę - czas ocenić ten poemat. Gniot i szmira z wiersza tego się wylewa, lecz polubię, żebyś na mnie się nie gniewał, a poemat ten okraszę komentarzem "piękny... cudny... och po prostu podobasie"1 punkt
-
w porannej kropli rosy ujrzałem ciebie taką jak w dniu stworzenia w mgłę przyodzianą w uśmiechu i zamyśleniu z pytaniem na ustach odpowiedzi szukam wciąż nie jeden rok już zgasł i dzieci nam dorosły1 punkt
-
Północ nadchodzi powolnym krokiem księżyc oślepia jaskrawym blaskiem pusta butelka żałośnie szepcze sen mnie omija nie mogę zasnąć odkąd pamiętam zawsze tak samo przychodzą smutne i nieprzespane nie tak w tym życiu przecież być miało znowu zmęczony będę nad ranem lat mi przybywa za każdym rokiem w moim ogrodzie nic się nie zmienia kiedyś wierzyłem, że wszystko mogę marazm zwycięża zdycha nadzieja wskazówka czasu zegara marzeń za wolno chodzi w konsumpcji lesie on szybko rośnie i nudą karze ja się z tym godzę, może to jesień1 punkt
-
Jacku ależ ja rozumiem o co chodzi tylko nie przemawia do mnie taka konstrukcja. wydaje mi się "przekombinowane" i MNIE przestaje śmieszyć - Ale to indywidualny odbiór.1 punkt
-
samotność z wyboru czy z konieczności ? - pyt. retoryczne czasem rozstanie sprawia przyjemność Pozdrawiam Jacek1 punkt
-
są takie drzewa do których przywarł skrzyp między konarami ramiona co nie ukołyszą są takie spojrzenia które dopiero co przestały nimi być wszystko poza a jednak w nim * wywołałem echo z lasu - samo by nie wyszło przywołałem truchło z ciżby z trudem jeszcze wchodzi na ostatnie piętro gdzie już nie ma cienia wątpliwości jeśli bywają to na niższych poziomach1 punkt
-
Pierwszą i drugą zwrotkę czyta się bardzo płynnie. Przy trzeciej troszkę posypał się rytm, a w ostatnim wersie zabrakło przecinka. Owszem czytający go sobie dostawią przy kolejnym czytaniu, jeśli będą czytać kolejny raz. Pokażę Ci o czym mówię: on był jest i będzie zawsze przed nami będzie się śmiał kiedy myślimy, że z nim wygramy, jak mu się nie poddamy. Dla mnie jest to wiersz o kulcie młodości i zwolennikach operacji plastycznych. I bardzo mi się podoba :) Miłego dnia :)1 punkt
-
1 punkt
-
brrr... straszna wizja.. Mam nadzieję że tam jest tylko "motor", generator pola które nas chroni i który nieświadomie zmienia powierzchnię planety..1 punkt
-
Choć Oksywia napisała że trudno ująć to lepiej, ja ze swą dziecięca ciekawością poczytałem trochę o perfekcjonizmie. Perfekcjonizm jest dążeniem do doskonałości. I przekroczeniu pewnych granic jest rzeczywiście autodestrukcyjny, jednak jeśli tych granic się nie przekracza nie uznawany jest za chorobę. W komentowanym wierszu nie widzę perfekcjonizmu - dążenia do zrobienia lepiej tego co robię. Dostrzegam fobie i zachowania rytualne. Czy to ironia autora? Sorry ja zbyt prostym człowiekiem jestem, do mnie to nie przemawia.1 punkt
-
Nadzieję ? Na mój prosty nie poetycki rozum bez gdy wiersz brzmi jak polecenie poparte groźbą. Podaj dłoń bo dostaniesz kopa.. Z gdy maluje smutny obraz dający jednak nadzieje.1 punkt
-
@Sylwester_Lasota dziś jest tu tyle patologii, a programy kiedyś publicystyczne zamienią się na ble ble, że ja to się zastanawiam kto tak naprawdę nami rządzi i już nawet nie umiem się śmiać - to jakaś okupacja robiona rękami ludzi mówiących po polsku pozdrawiam Jacek1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne