Problem tożsamości narodowej Marcina Kozery

Autorka opracowania: Marta Grandke. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

„Marcin Kozera” to opowiadanie autorstwa Marii Dąbrowskiej, które po raz pierwszy ukazało się w roku 1927, a jego akcja rozgrywa się jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, w londyńskiej dzielnicy Hackney. Autorka opisuje w nim losy głównego i tytułowego bohatera, czyli dwunastoletniego Marcina, który urodził się w Anglii, ale pochodzi z Polski. Z tego powodu ma on wiele problemów z określeniem swojej tożsamości narodowej. 

Marcin Kozera przyszedł na świat w Anglii, mieszka w Londynie z ojcem, ale jego rodzina wywodzi się z polskiej wsi o nazwie Strzałkowo. Akcja opowiadania rozgrywa się na rok przed wybuchem I wojny światowej. W tym okresie Polska już od ponad wieku znajdowała się pod trzema zaborami i nie widniała na mapach świata. Był to też prawdopodobny powód emigracji bohaterów tego tekstu do Anglii. Wiele osób musiało porzucać ojczyznę ze względów politycznych. Znajdowali oni wówczas schronienie w innych państwach. Ten sam los spotkał zapewne rodzinę Marcina. Chłopiec mieszka sam z ojcem, starszym stolarzem Mateuszem Kozerą. Matka chłopca zmarła, gdy miał on zaledwie dwa lata. Prawdopodobnie to wydarzenie, życie w wyłącznym otoczeniu Anglików i uczęszczanie do angielskiej szkoły sprawiło, że Marcin nie mówi po polsku. Mimo swojego pochodzenia, nigdy nie miał okazji poznać ojczystej mowy.

Gdy chłopiec ma dwanaście lat, ojciec zapisuje go do szkoły w Domu Towarzystwa Polskiego. Nauczycielka waha się, gdy okazuje się, że chłopiec w ogóle nie zna polskiego, ale wreszcie Marcin zaczyna się go uczyć, przebywa też w otoczeniu rówieśników o polskich korzeniach, co wpływa na ten proces pozytywnie. To właśnie kontakt z innymi młodymi użytkownikami języka sprawia, że Marcin zaczyna zastanawiać się nad swoją tożsamością narodową.

Ważnym momentem jest wycieczka z Krysią nad Tamizę. Dziewczynka nigdy tam nie była, więc Marcin tłumaczy jej, co mieści się w poszczególnych budynkach, chwali się też pięknem miasta. Szybko jednak czuje z tego powodu wstyd i zwątpienie. Obecność pochodzącej z Łowicza Krysi, która mówi o tym, że każdy chwali to, co bliskie i jego, sprawiają, że Marcin uświadamia sobie, że Anglia nie jest należy do niego. Jego przodkowie nie pracowali w tym miejscu ciężko i nie poświęcali się dla tego kraju, by uczynić go wielkim i wspaniałym. Marcin czuje zatem, że nie ma prawa do Anglii i do bycia dumnym z jej dóbr. W Polsce za to nigdy nie był i nie zna nawet tego języka, ale za to w tym kraju żyli jego przodkowie. On sam zaś nie ma jednak z nim żadnego związku oprócz ojca i tego, że tam rodzili się jego krewni, tam żyli, pracowali i umierali. Sytuację pogarsza fakt, że Polska w tym okresie praktycznie nie istnieje. Trudno zatem pochodzić z kraju, którego nie ma na mapach świata.

Wszystkie te wydarzenia sprawiają, że Marcin zaczyna pytać innych o to, kim jest. Nauczycielka mówi mu jednak, że najważniejsze, by był dzielnym człowiekiem. Chłopiec uczestniczy też w jasełkach wystawianych po polsku dla Polaków. Czuje się tam jednak jedynie jak bezmyślny naśladowca, a nie ktoś, kto faktycznie ma prawo w tym uczestniczyć. Doprowadza go to do płaczu, przestaje rozumieć, co ludzie do niego mówią, mimo iż w pewnym stopniu opanował język polski. Potem ojciec nuci mu kołysankę, którą śpiewała chłopcu jego matka, czym udaje się go uspokoić.

Prawdziwym przełomem dla Marcina jest jednak lekcja geografii w angielskiej szkole. Tam Nauczyciel wspomina o jego nieistniejącej ojczyźnie znajdującej się pod zaborami, wymazanej z mapy. W związku z tym Marcin przypomina wszystkim, że Polska naprawdę wciąż istnieje i w ten sposób po raz pierwszy przyznaje się do bycia Polakiem. Wcześniej nigdy się z tym nie zdradził, zatem nauczyciel jest zaskoczony. Marcin jednak wyraźnie twierdzi, że jego ojczyzna istnieje. Nauczyciel dostrzega jego odwagę i szanuje ją, nakazuje też okazać respekt Marcinowi przez całą resztę klasy. 

Marcin to postać rozdarta z powodu konfliktu wewnętrznego. Z jednej strony ma świadomość swojego pochodzenia, ale nigdy nie widział ojczyzny i zna ją tylko z opowieści. Nie zaznał życia innego niż to w Anglii, mówi po angielsku, ma angielskich kolegów w lokalnej szkole. Dopiero zetknięcie z innymi dziećmi z Polski wzbudza w nim wątpliwości. Nauka języka polskiego jest dla niego trudna i wychowany w angielskich realiach chłopiec czuje się jak naśladowca, nie zaś jak prawdziwy Polak. Zastanawia się, czemu inni tak łatwo rozwiązują tę kwestię, a jemu przysparza ona tyle kłopotów. Dopiero wypowiedziane na głos stwierdzenie, że Polska nie istnieje, sprawia, że Marcin zaczyna odczuwać z nią więź i wreszcie sam siebie określa - jest Polakiem. Nie może pozwolić innym twierdzić, że jego ojczyzny nie ma, skoro on sam wie, że jest i inne osoby z jego otoczenia twierdzą tak samo. To moment ukształtowania się w Marcinie nie tylko tożsamości, ale też swoistego poczucia patriotyzmu. To też efekt wielu doświadczeń związanych z polskością, z którą wcześniej nie miał kontaktu. To też pokazuje, jak w przypadku emigracji ważna jest społeczność danego narodu i podtrzymywanie o nim wspólnej pamięci o historii czy też obyczajach.


Przeczytaj także: Napisz list do Marcina Kozery, w którym opiszesz swoje przywiązanie do kraju i języka ojczystego oraz wyjaśnisz, co według ciebie znaczy być Polakiem

Aktualizacja: 2024-12-04 16:13:03.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.