Xawerek

Xawcio rączkami twarz sobie słoni,
Oczy spłakane, za pasem ścierka!
Ogromny rondel z pieczystem w dłoni,
Że aż się kuchcik śmieje z Xawerka!
Rzewnie Xawerek płacze ze wstydu,
Do kuchni chodzić już się zarzeka;
Na domiar jeszcze większego szydu,
I kot nań miauczy i piesek szczeka.
Nie trzeba nigdy dziateczki moje!
Wtrącać się dzieciom w rzeczy nieswoje!

Czytaj dalej: Ziemia rodzinna - Władysław Bełza